Starania z PCOs

[Scio]

Ja też miałam taki moment, ze na widok dzieci ryczałam, ale to chyba normalne.
Czarę goryczy przelało to, że się dowiedziałam, ze moja najlepsza koleżanka zaszła w ciąże za pierwszym razem, gratulowałam jej a serce mi pękało. Pamiętam jak pojechałam do niej z imbirem, bo strasznie wymiotowała, stwierdziłam, ze jak nie mogę być mamą, to będę świetną ciocią. I tak jej powiedziałam, nieświadomo, ze we mnie własnie zamieszkała Agatka

[ameliar]

Napisane przez Scio

Ja też miałam taki moment, ze na widok dzieci ryczałam, ale to chyba normalne.
Czarę goryczy przelało to, że się dowiedziałam, ze moja najlepsza koleżanka zaszła w ciąże za pierwszym razem, gratulowałam jej a serce mi pękało. Pamiętam jak pojechałam do niej z imbirem, bo strasznie wymiotowała, stwierdziłam, ze jak nie mogę być mamą, to będę świetną ciocią. I tak jej powiedziałam, nieświadomo, ze we mnie własnie zamieszkała Agatka

No właśnie ja mam taką sytuację, że moja przyjaciólka, sąsiadka od urodzenia, młodsza ode mnie wpadła... teraz jest w 7 mies. Najgorsze jest, że nie chce pokazywać jej jak mi przykro że ja nie mogę a ona tak o przez przypadek... także wiem co czułaś. Mam nadzieję, że już niedługo we mnie też zamieszka jakiś bobasek i płakać już będę jedynie ze szczęścia

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez malamaluczka87

No to super, starajcie się kochana, starajcie, co by owocnie było;D na pewno pójdę do lekarza sprawdzić co się dzieje, ale dam sobie na to tak z trzy cykle, bo u nnie jest wielce prawdopodobne, że pęcherzyki po tabsach teraz popękają samoczynnie, a jajniki ładnie się obkurczą. A nie chcę przez ciągłe łażenie do niego robić sobie nie to nastawienie co trzeba Nic się nie zagnieździło kochana, robiłam i test i betę z krwi bo jestem chora i nie chciałam na wszelki wypadek zaszkodzić tabletkami. Poza tym leje się ze mnie jak z kranu więc małe prawdopodobieństwo

osz kurczak a już miałąm nadzieję. No mi właśnie gin mówił, żebym się nie martwiła te 3 pierwsze miesiące bo nawet zdrowym kobietom nie zawsze jajniki po antykach pracują odrazu jak należy...

[vidusia]

Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa, ale myślę, że zostanę.
Z jednej strony cieszę się, że nie jestem sama w tym temacie, z drugiej oczywiście przykro mi, że macie takie problemy. Wiem co mówię, gdyż sama prawie 2 lata staram się o dzidziusia i nic. od stycznia jestem na lekach, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę miała inseminację. oczywiście wszystko zależy od pęcherzyka. Rozpisałam się trochę, wybaczcie

[malamaluczka87]

Witaj Vidusiu- zapraszamy serdecznie;-) Patrząc, że to twój pierwszy post w ogóle na wizażu tym bardziej się cieszę, że trafiłaś akurat do nas;D Nigdy nie wiadomo kiedy nastąpi przełom i pojawią się wymarzone dwie kreski więc bezstresowo planujemy dalej;D

Scio- twoje posty tak koją serce, że nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Każda przeżywa to bardzo intensywnie. Miło, że mimo iż posiadasz już maleństwo to ciągle jesteś z nami

ameliar- spokojnie kochana, co ma być to będzie, wcale nie jesteś na krańcu własnych możliwości w planowaniu, I JA TEŻ NIE, a co;D

A teraz idę moje drogie bo mój kochany TŻcik wreszcie ma ze mną wolne i grzejemy dupeczki w domku bo jestem chora. A on troskliwy robi mi herbatki i właśnie skończył gotować obiad;D

[KALWI23]

[/COLOR]
Wiatj
Razem napewno nam się uda A przez te 1,5 roku nie stosowałaś żadnego leczenia? Staraj, się staraj kochana w końcu każdej z nas uda się dopiąć swego i zostać mamuśkami Pojdz do lekarza, zmolestuj Tżta, nie mysl za dużo a kiedyś w koncu się uda[/QUOTE]


Witaj Kalwi serdecznie
a przez ten czas zabezpieczaliście się z mężem czy nie? Wskakuj do nas i staraj się razem z nami
A o długich cyklach nawet mi nie mówcie dziewczyny, już się tego boję[/QUOTE]

Dziewczyny bardzo dziękuję za miłe przyjęcie przez 1,5 roku zrobiłam badanie HSG i wszystko jest dobrze od czasu do czasu brałam duphaston i teraz zamierzam do niego wrócić, bo cykle mi się wydłużyły bardzo w ostatnim czasie

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Napisane przez malamaluczka87

Witaj Vidusiu- zapraszamy serdecznie;-) Patrząc, że to twój pierwszy post w ogóle na wizażu tym bardziej się cieszę, że trafiłaś akurat do nas;D Nigdy nie wiadomo kiedy nastąpi przełom i pojawią się wymarzone dwie kreski więc bezstresowo planujemy dalej;D

Scio- twoje posty tak koją serce, że nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Każda przeżywa to bardzo intensywnie. Miło, że mimo iż posiadasz już maleństwo to ciągle jesteś z nami

ameliar- spokojnie kochana, co ma być to będzie, wcale nie jesteś na krańcu własnych możliwości w planowaniu, I JA TEŻ NIE, a co;D

A teraz idę moje drogie bo mój kochany TŻcik wreszcie ma ze mną wolne i grzejemy dupeczki w domku bo jestem chora. A on troskliwy robi mi herbatki i właśnie skończył gotować obiad;D

Ty to szczęściara jesteś, że siedzisz sobie z mężusiem w domku, ja na swojego właśnie czekam aż wróci z pracy szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę. I jeszcze jedno pytanko z Cieszyna jesteś ?

[ameliar]

Napisane przez vidusia

Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa, ale myślę, że zostanę.
Z jednej strony cieszę się, że nie jestem sama w tym temacie, z drugiej oczywiście przykro mi, że macie takie problemy. Wiem co mówię, gdyż sama prawie 2 lata staram się o dzidziusia i nic. od stycznia jestem na lekach, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę miała inseminację. oczywiście wszystko zależy od pęcherzyka. Rozpisałam się trochę, wybaczcie

Witaj no to za ok 3 tygodnie rozumiem, że cieszymy się z Twoich II kreseczek?

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Napisane przez malamaluczka87

Witaj Vidusiu- zapraszamy serdecznie;-) Patrząc, że to twój pierwszy post w ogóle na wizażu tym bardziej się cieszę, że trafiłaś akurat do nas;D Nigdy nie wiadomo kiedy nastąpi przełom i pojawią się wymarzone dwie kreski więc bezstresowo planujemy dalej;D

Scio- twoje posty tak koją serce, że nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Każda przeżywa to bardzo intensywnie. Miło, że mimo iż posiadasz już maleństwo to ciągle jesteś z nami

ameliar- spokojnie kochana, co ma być to będzie, wcale nie jesteś na krańcu własnych możliwości w planowaniu, I JA TEŻ NIE, a co;D

A teraz idę moje drogie bo mój kochany TŻcik wreszcie ma ze mną wolne i grzejemy dupeczki w domku bo jestem chora. A on troskliwy robi mi herbatki i właśnie skończył gotować obiad;D

no ba! damy wszystkie rade!
Ech zazdroszcze pobytu z mężusiem...
mój wczoraj jak poszedł do pracy po 5 rano tak wrócił po 22:30
a dziś prawdopodonie znów to samo...

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez KALWI23

[/COLOR]
Wiatj
Razem napewno nam się uda A przez te 1,5 roku nie stosowałaś żadnego leczenia? Staraj, się staraj kochana w końcu każdej z nas uda się dopiąć swego i zostać mamuśkami Pojdz do lekarza, zmolestuj Tżta, nie mysl za dużo a kiedyś w koncu się uda

Witaj Kalwi serdecznie
a przez ten czas zabezpieczaliście się z mężem czy nie? Wskakuj do nas i staraj się razem z nami
A o długich cyklach nawet mi nie mówcie dziewczyny, już się tego boję[/QUOTE]

Dziewczyny bardzo dziękuję za miłe przyjęcie przez 1,5 roku zrobiłam badanie HSG i wszystko jest dobrze od czasu do czasu brałam duphaston i teraz zamierzam do niego wrócić, bo cykle mi się wydłużyły bardzo w ostatnim czasie

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------


Ty to szczęściara jesteś, że siedzisz sobie z mężusiem w domku, ja na swojego właśnie czekam aż wróci z pracy szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę. I jeszcze jedno pytanko z Cieszyna jesteś ? [/QUOTE]
czyli miałaś przez ten czas w miarę regularne cykle? jak tak to szczęściara jesteś

[Debowa]

Witam! Ja również mam pcos i wiem co przechodzicie i bardzo wam współczuje bo to samo przechodziłam jak się starałam o moją kruszynkę ale udało mi się zajść po 4 cyklach. Niestety nie obyło się bez leków brałam clo przez 3 cykle i nic aż w końcu przy 4 razie z clo, pregnylem i duphastonem się udało. Do 34 tygodnia brałam duphaston a od 26 tygodnia bardzo zaczęła mi się szyjka skracać i trzeba było leżeć. Ale udało się i w 38 tygodniu urodziłam zdrową śliczna i dużą dziewczynkę która zaraz skończy 14 miesięcy. Trzymam za Was wszystkie kciuki. Szkoda że jak ja się starałam to nie było takiego wątku.

[ameliar]

Napisane przez Debowa

Witam! Ja również mam pcos i wiem co przechodzicie i bardzo wam współczuje bo to samo przechodziłam jak się starałam o moją kruszynkę ale udało mi się zajść po 4 cyklach. Niestety nie obyło się bez leków brałam clo przez 3 cykle i nic aż w końcu przy 4 razie z clo, pregnylem i duphastonem się udało. Do 34 tygodnia brałam duphaston a od 26 tygodnia bardzo zaczęła mi się szyjka skracać i trzeba było leżeć. Ale udało się i w 38 tygodniu urodziłam zdrową śliczna i dużą dziewczynkę która zaraz skończy 14 miesięcy. Trzymam za Was wszystkie kciuki. Szkoda że jak ja się starałam to nie było takiego wątku.

Dzięki za słowa otuchy
Wiesz kochana zawsze możesz dołączyć do nas ze staraniami o drugie bobo

[malamaluczka87]

Napisane przez KALWI23

[/COLOR]


Dziewczyny bardzo dziękuję za miłe przyjęcie przez 1,5 roku zrobiłam badanie HSG i wszystko jest dobrze od czasu do czasu brałam duphaston i teraz zamierzam do niego wrócić, bo cykle mi się wydłużyły bardzo w ostatnim czasie

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------


Ty to szczęściara jesteś, że siedzisz sobie z mężusiem w domku, ja na swojego właśnie czekam aż wróci z pracy szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę. I jeszcze jedno pytanko z Cieszyna jesteś ?

A tam szczęściara, mój Tż-cik jak robi to od 10 do 24, czyli w domu jest o 1 w nocy. Teraz miał tak trzy dniówki i po tym czasie go dorwałam nareszcie Tak, mieszkamy w Cieszynie, ale dojeżdżamy też do BB bo ja pracuję w obu miastach a mój w BB. A czyżby koleżanka wizażanka była z okolic?;D

Napisane przez Debowa

Witam! Ja również mam pcos i wiem co przechodzicie i bardzo wam współczuje bo to samo przechodziłam jak się starałam o moją kruszynkę ale udało mi się zajść po 4 cyklach. Niestety nie obyło się bez leków brałam clo przez 3 cykle i nic aż w końcu przy 4 razie z clo, pregnylem i duphastonem się udało. Do 34 tygodnia brałam duphaston a od 26 tygodnia bardzo zaczęła mi się szyjka skracać i trzeba było leżeć. Ale udało się i w 38 tygodniu urodziłam zdrową śliczna i dużą dziewczynkę która zaraz skończy 14 miesięcy. Trzymam za Was wszystkie kciuki. Szkoda że jak ja się starałam to nie było takiego wątku.

Witaj Kochana. Jak to dobrze czytać takie szczęśliwe posty;-) Że może się udać. A farmakologia wspomagająca zachodzenie w ciążę to jeszcze żadna tragedia. Gratulacje!!! i jakoś mi z tym lepiej na duszy;-)

[KALWI23]

Napisane przez malamaluczka87

A tam szczęściara, mój Tż-cik jak robi to od 10 do 24, czyli w domu jest o 1 w nocy. Teraz miał tak trzy dniówki i po tym czasie go dorwałam nareszcie Tak, mieszkamy w Cieszynie, ale dojeżdżamy też do BB bo ja pracuję w obu miastach a mój w BB. A czyżby koleżanka wizażanka była z okolic?;D

Tak się składa, że też mieszkam w Cieszynie, ale ten świat mały , mój Tz też pracował w Bielsku długi czas, ale to na szczęście już za nami.

Debowa witaj

[ameliar]

No to dziewczyny sąsiadki jesteście możecie się na kawki umawiac szkoda, że beze mnie
Kalwi, ja to juz taka obsesje mam, że mysłałam ze masz w awatarku ciazowy brzuszek, a to dopiero dzisziaj przyparzylam sie ze to usta

[malamaluczka87]

ale jaja z tym Cieszynem!!!! Kto wie jak rozwinie się nasz romans hehehhe;-) Poznamy się bliżej to kawka oczywiście jak najbardziej wskazana;-)

Ameliar, skarbie, ty już wszędzie brzuszki widzisz;-*;-*;-*

[ameliar]

Napisane przez malamaluczka87

ale jaja z tym Cieszynem!!!! Kto wie jak rozwinie się nasz romans hehehhe;-) Poznamy się bliżej to kawka oczywiście jak najbardziej wskazana;-)

Ameliar, skarbie, ty już wszędzie brzuszki widzisz;-*;-*;-*

no masakra im bliżej wznowienia starń tym bardziej świruje ech to chyba to chorobowe tak wpywa na mnie za duzo wolnego mam i nie wiem co z czasem poczac juz nawet zaczelam czytac watek mamusiowy i przegladac dzieciece rzeczy na allegro jeszcze chwila i sobie wmówie ze w ciązy to ja już jestem
a zaprosicie mnie tez na kawke? mam do was tylko jakies 200km 3 godzinki i jestem

[malamaluczka87]

pewnie, że zaprosimy;D czym jest 200km przy dzisiejszych środkach lokomocji i interneci- świat się skurczyl ;-) Kochana, ja na wizażu weszłam na artykuły z części dla mam- o porodzie, połogu, ciąży, zachodzeniu, szpitalach, szkołach rodzenia itp- wszystkie mam już przeczytane:hahah a: mało tego. Tam jest opis ciąży na każdy jej tydzień trwania- wszystko przerobiłam:brzyda l:

[KALWI23]

Napisane przez ameliar

No to dziewczyny sąsiadki jesteście możecie się na kawki umawiac szkoda, że beze mnie
Kalwi, ja to juz taka obsesje mam, że mysłałam ze masz w awatarku ciazowy brzuszek, a to dopiero dzisziaj przyparzylam sie ze to usta

Ameliar aż się uśmiałam nigdy nie przyszło mi do głowy, że mój avatar może się kojarzyć z ciążowym brzuszkiem
Co do kawki to zawsze możesz do nas dołączyć

[ameliar]

Napisane przez malamaluczka87

pewnie, że zaprosimy;D czym jest 200km przy dzisiejszych środkach lokomocji i interneci- świat się skurczyl ;-) Kochana, ja na wizażu weszłam na artykuły z części dla mam- o porodzie, połogu, ciąży, zachodzeniu, szpitalach, szkołach rodzenia itp- wszystkie mam już przeczytane:hahah a: mało tego. Tam jest opis ciąży na każdy jej tydzień trwania- wszystko przerobiłam:brzyda l:

ufff nawet nie wiesz jak mi ulżyło już myśłałam, że tylko ja mam takiego małego bzika

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez KALWI23

Ameliar aż się uśmiałam nigdy nie przyszło mi do głowy, że mój avatar może się kojarzyć z ciążowym brzuszkiem
Co do kawki to zawsze możesz do nas dołączyć

aj bo albo on jakiś ciemny albo u mnie jasno i tak się mi skojarzylo ale to chyba już jakiś bzik po prostu
A tak w ogóle dziewczyny to zauważyłam, że prawie wszyscy mają takie ładne listy na pierwszej stronie i na watkach staraczkowych i mamusiowych. Z imieniem, wiekiem, iloscia cykli, terminem okresu albo porodu może my też sobie coś takiego strzelimy? a co nie będziemy gorsze

[vidusia]

[QUOTE=ameliar;36787510]Witaj no to za ok 3 tygodnie rozumiem, że cieszymy się z Twoich II kreseczek?

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------


Ale byłoby cudownie!!!!!! Po tylu miesiącach leków, obecnie zastrzyków (to jest nienormalne, żeby samemu sobie ból zadawać ) chyba trochę odpuściłam. 5 m-cy na clo, estrofemie ( bo oczywiście muszę mieć za małe endo - czemu by nie), duphastonie i teraz drugi cykl na puregonie. Zaczynam mieć doła. Wiem, że nie czekam długo, ale tracę nadzieję. Moją mame okrzyknęłam bohaterką, przechodziła przez to samo przez 7 lat. walczyła i się nie poddała, i oto sobie jestem. Nie wiem skąd ona miała tyle siły. Ale to kolejny przykład tego, że nie warto się poddawać.
Dziewczyny macie jakieś doświadczenia z puregonem? Biorę to ale ciekawa jestem waszych wrażeń. W lipcu brałam przez pół cyklu razem z clo i nabawiłam się dosyć dużej torbieli. Dopiero w tym cyklu mi prawie zeszła i mogłam znowu brać zastrzyki.
Mam jeszcze jedno pytanie: czy miała któraś z Was robioną insemkę bez badania drożności???

[vidusia]

Dziewczyny coś ten Śląsk zaklęty. Wy z Cieszyna, ja z Katowic. Trzeba by się wyprowadzić, może szybciej pójdzie
Wczoraj oglądałam wózki i ubranka. To jest straszne!!!!!
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że Was znalazłam. Jakoś weselej

[passion80]

Napisane przez malamaluczka87

pewnie, że zaprosimy;D czym jest 200km przy dzisiejszych środkach lokomocji i interneci- świat się skurczyl ;-) Kochana, ja na wizażu weszłam na artykuły z części dla mam- o porodzie, połogu, ciąży, zachodzeniu, szpitalach, szkołach rodzenia itp- wszystkie mam już przeczytane:hahah a: mało tego. Tam jest opis ciąży na każdy jej tydzień trwania- wszystko przerobiłam:brzyda l:

ja to po czytaniu tych wątków mam wrażenie, że jestem bardzo doświadczoną matką

ale nas tu dużo

byłam u lekarza, za 3 tygodnie mam mieć skierowanie do poradni/szpitala endokrynologicznej/go w celu diagnozy czy to na pewno PCOs
chociaż badania będe miała zrobione na NFZ

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez ameliar

ufff nawet nie wiesz jak mi ulżyło już myśłałam, że tylko ja mam takiego małego bzika

Napisane przez vidusia

Dziewczyny coś ten Śląsk zaklęty. Wy z Cieszyna, ja z Katowic. Trzeba by się wyprowadzić, może szybciej pójdzie

nieskuteczne

[ameliar]

Napisane przez vidusia

Dziewczyny coś ten Śląsk zaklęty. Wy z Cieszyna, ja z Katowic. Trzeba by się wyprowadzić, może szybciej pójdzie
Wczoraj oglądałam wózki i ubranka. To jest straszne!!!!!
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że Was znalazłam. Jakoś weselej

Nam też miło, że jest nas więcej to wspierania się/żalenia/cieszenia/ podzielania bzików
Nie bój żaby ja właśnie oglądam mebelki dziecięce na stronie ikei a miałam szukać komody może jeszcze dziś do niej dotre

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez passion80

ja to po czytaniu tych wątków mam wrażenie, że jestem bardzo doświadczoną matką

ale nas tu dużo

byłam u lekarza, za 3 tygodnie mam mieć skierowanie do poradni/szpitala endokrynologicznej/go w celu diagnozy czy to na pewno PCOs
chociaż badania będe miała zrobione na NFZ

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------





nieskuteczne

Co do pogrubinego: to nie jesteś sama ale spójrzcie dziewczyny jakie my dzięki temu będziemy przygotowane teściowe i rodzina będą mogły sobie w skarpetki wkładać swoje rady

no najtaniej Ci wyjdzie jak dostaniesz skierowanie przynajmniej nie będziesz bulić za badania i będziesz mogła odkładać na ciuszki

[passion80]

podczytuję jeden z wątków gdzie dziewczyny juz urodziły, czytam też inny gdzie dziewczyny powoli szykują się do porodu i czasem sie łapię na tym, że chcę napisać, co ty, nie wiesz tego?!

parę miesięcy temu, jak byłam w ciąży przez tydzień to kupilam parę sztuk body w lumpku;o sprzedałam później, z małym zyskiem

[ameliar]

Napisane przez passion80

podczytuję jeden z wątków gdzie dziewczyny juz urodziły, czytam też inny gdzie dziewczyny powoli szykują się do porodu i czasem sie łapię na tym, że chcę napisać, co ty, nie wiesz tego?!

parę miesięcy temu, jak byłam w ciąży przez tydzień to kupilam parę sztuk body w lumpku;o sprzedałam później, z małym zyskiem

to pisz a co Ci szkodzi nie bądź egoistka i dziel się wiedzą z nieuświadomionymi
ech no to widze, że Ty bizneswomen jestes?
nawet z przykrych spraw potrafisz interes zrobić

[malamaluczka87]

Napisane przez ameliar

ufff nawet nie wiesz jak mi ulżyło już myśłałam, że tylko ja mam takiego małego bzika

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------


aj bo albo on jakiś ciemny albo u mnie jasno i tak się mi skojarzylo ale to chyba już jakiś bzik po prostu
A tak w ogóle dziewczyny to zauważyłam, że prawie wszyscy mają takie ładne listy na pierwszej stronie i na watkach staraczkowych i mamusiowych. Z imieniem, wiekiem, iloscia cykli, terminem okresu albo porodu może my też sobie coś takiego strzelimy? a co nie będziemy gorsze

Właśnie miałam to pisać!!! Ale może to zrobić jedynie osoba, która założyła wątek;-) I nie liczymy poprzednich nieudanych cyklów, jeżeli była przerwa w planowaniu. Tylko cykle, w których realnie od jakiegoś czasu (bez przerw) się staramy, co?

Dobra to zaczynam buahahahh
malamaluczka87 (Kasia, 25lat) : 2 cs ( drugi cykl starań), OM ( ostatnia miesiączka) 23.09- nast. @ 23.10 (hahaha, z pewnością;P)

Napisane przez vidusia

Dziewczyny coś ten Śląsk zaklęty. Wy z Cieszyna, ja z Katowic. Trzeba by się wyprowadzić, może szybciej pójdzie
Wczoraj oglądałam wózki i ubranka. To jest straszne!!!!!
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że Was znalazłam. Jakoś weselej

Nie chcę ci nic mówić, ale ja jeżdżę do Katowic na kurs wizażu;P i stosunkowo niedawno skończyłam tam studia;P

Napisane przez passion80

ja to po czytaniu tych wątków mam wrażenie, że jestem bardzo doświadczoną matką

ale nas tu dużo

byłam u lekarza, za 3 tygodnie mam mieć skierowanie do poradni/szpitala endokrynologicznej/go w celu diagnozy czy to na pewno PCOs
chociaż badania będe miała zrobione na NFZ

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------





nieskuteczne

Ze mnie w ogóle w rodzinie się śmieją, że jestem mądralińska Pani Doktor;P

[vidusia]

[QUOTE=ameliar;36787510]Witaj no to za ok 3 tygodnie rozumiem, że cieszymy się z Twoich II kreseczek?

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------


Rozpisałam się wcześniej trochę, ale moja wypowiedź nie wskoczyła, w razie czego wybaczcie jeśli będzie dwa razy
Bardzo bardzo bym chciała ujrzeć te kreseczki. Teraz trochę bardziej na luzie to wszystko traktuje ( oczywiście do czasu odebrania wyników betki ), albo sama sobie to wmawiam. nie wiem. po tylu miesiącach się odechciewa. Okrzyknęłam moją mamę ostatnio bohaterką. starali się o mnie przez 7 lat!!! zazdroszczę im wytrwałości. ale to kolejny przykład tego, że jednak warto czekać.
Mam do Was pytanie o puregon. jakie macie z nim doświadczenia o ile któraś to brała. Ja przez 4 m-ce brałam samo clo, i jak miałam piękne pęcherzyki to małż akurat wyjeżdżał, więc klapa. potem miałam w cyklu clo i puregon właśnie ale nie dobrałam do końca bo mi się dosyć duża torbielka zrobiła i musiałam przerwać. miałam więc prawie 2 m-ce przymusowej przerwy. teraz jestem na samym puregonie. zobaczymy. jeden pęcherzyk, ale czy urośnie wystarczający???? działać to lek działa ale podawanie jest koszmarne. nienormalnym jest zadawanie bólu samemu sobie.
dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie: czy miałyście insemkę bez badania drożności?? czy w ogóle któraś miała?chciałam się bliżej dowiedzieć jak to wygląda

[alonka00]

hej! przeczytałam cały wątek i tak brzydko się wbiję z pytaniem jakie badania trzeba zrobić żeby stwierdzić PCOS?? LH, FSH w normie, hiperprolaktynemia, obraz jajników:wielopęcherzykow e, mój gin jednak twierdzi, że raczej PCOS nie mam, drugi doktorek też, bo nie wyglądam jak małpa i nie jestem otyła (wręcz przeciwnie), jednak sama chciałabym zrobić badania i sprawdzić czy faktycznie nie mam PCOS

[malamaluczka87]

Tu znajdziesz wszystko na temat samej choroby, jej objawów i sposobów stwierdzania jak i leczenia:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=471973
Na tym wątku spotykają się już osoby chcące wstąpić w etap macierzyński mimo stwierdzonego PCO/ PCOs. Oczywiście jeśli będziesz miała ochotę ciągle dołączyć w nasze grono na tym tle to serdecznie zapraszamy;-)

Małe wyjaśnienie:
- Policystyczne Jajniki to nie to samo co cały ZESPÓŁ policystycznych jajników. Zespół to zbiór większej ilości anomalii, schorzeń, które powodują takie a nie inne funkcjonowanie naszych jajników- ich wielopęcherzykowość (niepękanie pęcherzyków), polipy, niedrożność jajowodów, brak owulacji, czy inne cudeńka.
- Nie każda kobieta z PCOs jest zarośnięta jak facet i ma nadwagę 30 kg na miłość boską!!! to zależy od nasilenia objawów. Ja np. mam 168cm wzrostu i ważę teraz po przybraniu na wadze 50kg... Nie mam też dżungli włosów na głowie, gdyż przez moje PCOs strasznie wypadają mi włosy. Nie mam wąsika...ale rosną mi pojedyncze włosy na klatce piersiowej i brzuchu. Mam też milion innych objawów i wszystkie badania z całą pewnością potwierdzają, że mam PCOs.

A wielopęcherzykowość twoich jajników wskazuje, że wszystko w porządku z twoją gospodarką hormonalną na pewno nie jest. Zapraszam do wskazanego wątku.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Aha, i wierz mi moja droga. Wszystkie starające się tutaj są bardzo kobiece i niekoniecznie muszą mieć męską budowę;P

PS> Kocham mądrych lekarzy...

[ameliar]

Napisane przez alonka00

hej! przeczytałam cały wątek i tak brzydko się wbiję z pytaniem jakie badania trzeba zrobić żeby stwierdzić PCOS?? LH, FSH w normie, hiperprolaktynemia, obraz jajników:wielopęcherzykow e, mój gin jednak twierdzi, że raczej PCOS nie mam, drugi doktorek też, bo nie wyglądam jak małpa i nie jestem otyła (wręcz przeciwnie), jednak sama chciałabym zrobić badania i sprawdzić czy faktycznie nie mam PCOS

A ja Cię kojarzę z wątku staraczkowego także może dołączysz również do nas?
Wiesz ja też mam w normie LH i FSH, ale tu nie o norme chodzi a o stosunek jednego do drugiego. Więc napisz jakie masz wyniki a ja prawdę Ci powiem

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez malamaluczka87

Tu znajdziesz wszystko na temat samej choroby, jej objawów i sposobów stwierdzania jak i leczenia:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=471973
Na tym wątku spotykają się już osoby chcące wstąpić w etap macierzyński mimo stwierdzonego PCO/ PCOs. Oczywiście jeśli będziesz miała ochotę ciągle dołączyć w nasze grono na tym tle to serdecznie zapraszamy;-)

Małe wyjaśnienie:
- Policystyczne Jajniki to nie to samo co cały ZESPÓŁ policystycznych jajników. Zespół to zbiór większej ilości anomalii, schorzeń, które powodują takie a nie inne funkcjonowanie naszych jajników- ich wielopęcherzykowość (niepękanie pęcherzyków), polipy, niedrożność jajowodów, brak owulacji, czy inne cudeńka.
- Nie każda kobieta z PCOs jest zarośnięta jak facet i ma nadwagę 30 kg na miłość boską!!! to zależy od nasilenia objawów. Ja np. mam 168cm wzrostu i ważę teraz po przybraniu na wadze 50kg... Nie mam też dżungli włosów na głowie, gdyż przez moje PCOs strasznie wypadają mi włosy. Nie mam wąsika...ale rosną mi pojedyncze włosy na klatce piersiowej i brzuchu. Mam też milion innych objawów i wszystkie badania z całą pewnością potwierdzają, że mam PCOs.

A wielopęcherzykowość twoich jajników wskazuje, że wszystko w porządku z twoją gospodarką hormonalną na pewno nie jest. Zapraszam do wskazanego wątku.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Aha, i wierz mi moja droga. Wszystkie starające się tutaj są bardzo kobiece i niekoniecznie muszą mieć męską budowę;P

PS> Kocham mądrych lekarzy...

otóż to zgadzam się z całą rozciągłościa
ja dla odmiany mam WSZYSTKIE hormony w normie. Za to mam nadwagę i włosy z głowy migrują mi w inne części ciała

alonka- zrób sobie jeszcze testosteron, androstendion, DHEAs, krzywą cukrową(przy zespole PCOs lubi się pojawiać insulinoodporność choć wcale nie trzeba mieć problemów przy tym z wagą)

mala, ja napisałam drugi post to może przygotuje/my jakiś projekcik i edytuje swoją pierwszą wiadomość?


ameliar- amelia(lat 23), 21 cs, OM: 25.09, nast. @ 18.10

[malamaluczka87]

Napisane przez ameliar

A ja Cię kojarzę z wątku staraczkowego także może dołączysz również do nas?
Wiesz ja też mam w normie LH i FSH, ale tu nie o norme chodzi a o stosunek jednego do drugiego. Więc napisz jakie masz wyniki a ja prawdę Ci powiem

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------


otóż to zgadzam się z całą rozciągłościa
ja dla odmiany mam WSZYSTKIE hormony w normie. Za to mam nadwagę i włosy z głowy migrują mi w inne części ciała

alonka- zrób sobie jeszcze testosteron, androstendion, DHEAs, krzywą cukrową(przy zespole PCOs lubi się pojawiać insulinoodporność choć wcale nie trzeba mieć problemów przy tym z wagą)

mala, ja napisałam drugi post to może przygotuje/my jakiś projekcik i edytuje swoją pierwszą wiadomość?


ameliar- amelia(lat 23), 21 cs, OM: 25.09, nast. @ 18.10

wybaczcie moją oziębłość w temacie badań, ale tyle się z tym już nalatałam wszystkie parametry, stosunek jednego do drugiego, milion usg, pobierań krwi i monitoringu, że chcę zapomnieć o "laboratorium". Nie wiem czy któraś też czuje tego przesyt? Ja tam chcę rzucić się w wir rozkoszy z dobrocią efektów;D I mam wrażenie, że widzę tu elementy sekretu (jedni wyśmiewają, inni propagują). Myśl o chorobie, a przyciągniesz jej więcej. I tam było takie doświadczenie, że sportowcy podpięci pod diody mieli sobie wyobrazić bieg maratoński w najdrobniejszych szczegółach. Ich mięśnie reagowały impulsami i napięciem w taki sam sposób, w jaki by reagowały przy realnym biegu. Czyli że mózg nie rozróżnia myśli od czynów, dla niego to jedno i to samo. Dlatego badania, złe wyniki i złe myślenie staram się odepchać na dalszy tor. Poza tym potrzeba nam wiele optymizmu, oj wiele;-) Kto jest za?;D


Czuję, że będę największą gadułą wątkową...

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Ameliar- jak tylko zechcesz;D Ale widzę, że radzisz sobie świetnie w te klocki;D

[ameliar]

Napisane przez malamaluczka87

wybaczcie moją oziębłość w temacie badań, ale tyle się z tym już nalatałam wszystkie parametry, stosunek jednego do drugiego, milion usg, pobierań krwi i monitoringu, że chcę zapomnieć o "laboratorium". Nie wiem czy któraś też czuje tego przesyt? Ja tam chcę rzucić się w wir rozkoszy z dobrocią efektów;D I mam wrażenie, że widzę tu elementy sekretu (jedni wyśmiewają, inni propagują). Myśl o chorobie, a przyciągniesz jej więcej. I tam było takie doświadczenie, że sportowcy podpięci pod diody mieli sobie wyobrazić bieg maratoński w najdrobniejszych szczegółach. Ich mięśnie reagowały impulsami i napięciem w taki sam sposób, w jaki by reagowały przy realnym biegu. Czyli że mózg nie rozróżnia myśli od czynów, dla niego to jedno i to samo. Dlatego badania, złe wyniki i złe myślenie staram się odepchać na dalszy tor. Poza tym potrzeba nam wiele optymizmu, oj wiele;-) Kto jest za?;D


Czuję, że będę największą gadułą wątkową...

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Ameliar- jak tylko zechcesz;D Ale widzę, że radzisz sobie świetnie w te klocki;D

Dlatego ja sobie tłumaczę, że choroba, nie choroba a dzidzia będzie no ale leczyć się trzeba. Z tym, że ja choroby nie traktuje (przynajmniej jeszcze) jak wyroku a jak małe utrudnienie do celu...
Ja jestem za cała chmarą optymizmu
Czuję, że obie będziemy największymi gadułami a co jakies rekordy w życiu trzeba bić choćby ile napisze postów dziennie na wizażu
Zaraz coś tam wymodzę ciekawego
kochana chciałam wypisać przydatne badania w diagnozie PCOs ale jakoś mi weny zabrakło

[Debowa]

Ja ostatnio byłam u innego ginekologa i też stwierdził że jeżeli będę chciała zajść jeszcze raz w ciąże to niestety ale raczej w ten sam sposób. Choć na razie nie planuje drugiego bobasa to chętnie czytam co tu piszecie i trzymam za Was wszystkie kciuki żebyście zostały mami i miały super dzieciaczki. A jeszcze się pochwale że dzisiaj byłam z moją niunią na basenie i było rewelacyjnie mała była prze szczęśliwa