co z tą wagą???

[mavika]

Mam obecnie 20 lat, 168cm wzrostu i ważę ok 45kg. od 3 lat jestem na diecie. Na początku w wakacje schudłam raptownie 9 kg a potem powoli powoli spadało do obecnej wagi. Co prawda głodziłam się trochę tylko na początku teraz liczę kalorie i przez ten cały czas jem ok 1000 (dużo nabiału, unikam tłuszczu niestety - wiem że jest potrzebny, owoce, warzywa). Oczywiście straciłam okres i 2 lata brałam hormony. Teraz odstawiłam i czekam czy sie sam pojawi. Postanowiłam zaczac walczyc z ta obsesja i zwiekszylam dawke kcal o 100 dziennie. ale z 46kg zrobilo sie 45...czy to zawsze tak dziala w poczatkowym okresie? boje sie zwiekszyc znow o 100 ze zaczne tyc raptownie! prosze o porady!

P.S.
Super ze powstalo to forum!!!

[sylwia18]

mavika...a czy lekarz nie kontroluje tego co jesz?? jeśli chcesz żeby wrócił okres to trzeba przytyć kilka kilo, wiem to z własnego doświadczenia. Powinnaś "dociągnąć" do 50 kg a żeby przytyć to nie wystarczy jeść 1100kcal dziennie bo przy takiej dawce sie chudnie jeżeli tak trudno jest Ci sie przełamać to jedz najpierw 1500, po kilku dniach 1700 az dojdziesz do 2000. Zwiększaj ilość kalorii stopniowo, to powinno pomóc Pamiętaj że musisz jeść wiecej bo MUSISZ przytyć...innego wyjścia nie widze

[Sathi]

Przytyć trzeba.
Możesz zacząć ćwiczyć, wtedy kalorie "rozłożą" się na ciele, w postaci mięśni, ale przytyć trzeba.

[Milka19]

Zgadzam się z dziewczynami Aby odzyskać okres musisz koniecznie przytyć. Kilka lat temu ginekolog mi tłumaczyła, że tkanka tłuszczowa w organiźmie kobiety wytwarza pewną ilość hormonów. Kiedy bardzo szybko jej ubywa, zmniejsza się ilość hormonów produkowanych przez organizm i zatrzymuje się miesiączka. Nie żebym wątpiła w słowa pani doktor, ale zastanawiam się czy faktycznie tak jest - czy nasz tłuszczyk wytwarza jakieś hormonki

[Malinka_Malwinka]

A brak okresu szkodzi jakoś? Bo nie wiem

[Milka19]

Napisane przez Malinka_Malwinka

A brak okresu szkodzi jakoś? Bo nie wiem

Oczywiście, że szkodzi. Na pewno po takim dośc długim czasie bez okresu, trudniej zachodzi się w ciąże, a w konsekwencji można nigdy nie mieć dzieci Kobiety, które nie mają okresu w takim wieku są narażone np. na osteoporozę. Organizm, który nie miesiączkuje ma zaburzoną gospodarkę hormonalną, więc na pewno z brakiem miesiączki wiążą się jeszcze inne zaburzenia.

Polecam artykuł: http://samozdrowie.interia.pl/kobiec...ews?inf=491720

[mavika]

Okres dostawałam w czasie brania hormonów. Teraz odstawiłam i w sumie powinnam dostać dziś. Niby boli mnie brzuch i mam wszystkie objawy a okresu nie ma...Wiem że powinnam przytyć ale nie wiem co i ile kcal jeść żeby przytyć do tych 50kg a nie więcej! Przecież jak tak szybko zwiększę z 1100 do 2000 to przytyję napewno dużo! W sumie jem zdrowo. Przykładowo:
śniadanie - 60g chleba tost graham (3 kanapeczki) - dwie z wędliną z piersi indyka, jedna posmarowana serkiem Turek light, na to pomidor, ogórek, rzodkiewka, szczypiorek, papryka konserwowa, kiełki mung (czyli jakie tam warzywka mam akurat) albo puszka tuńczyka w sosie własnym z powyższymi warzywami

później marchewki kalarepka albo jabłka na uczelni
jeśli nie jem obiadu bo siedzę długo na uczelni to zabieram 200g sera białego z rzodkiewkami i odrobiną jogurtu + wafel ryżowy)

obiad to najczęściej filet z dorsza/mintaja/indyka (ok100-15o g przed przyrządzeniem) pieczone w folii alu bez tłuszczu, + surówki z jogurtem 0% lub bez, gotowane warzywa (kalafior, brokuły, fasolka itp). czasem zupa zabielona jogurtem

kolacja to kefir 0% piątnicy z owocami sezonowymi

zamiast cukru używam słodzika, unikam słodyczy, nie jem smażonego ani fast foodów.

Podobno powinnam jeść tłuszcz ale mama nalega na masło na kanapkach. To chyba nie jest najzdrowsze wyjście? Co powinnam zmodyfikować? Co zmienić? Jak jeść by być zdrową i nadal szczupłą???

[Midi]

Mavika - przy poważniejszych zaburzeniach żywienia (a Twoje z pewnością do takich należą) najlepiej zgłosić się do dietetyka, a często także psychologa, bo przecież to nie tylko kwestia fizjologiczna Tym bardziej, jeśli przeszłaś kurację hormonalną. Przez internet raczej nikt Ci skutecznie nie pomoże, to za trudna sytuacja.

Wstępnie można podpowiedzieć stoponiowy powrót do normalnego odżywiania - staraj się stopniowo zwiększać ilość kalorii, żeby po pewnym czasie dojść do poziomu swojego zapotrzebowania kalorycznego. Bardzo powoli i w formie zdrowego odżywiania się, czyli 5-6 małych posiłków. Każdy posiłek = trochę ww złożonych, trochę białka i trochę zdrowych tłuszczów. Ostatni posiłek wieczorny można zjeść w postaci samego białka.
Masz bardzo zaburzony metabolizm, nie można na dłuższą metę jeść 1000-1200 kcal to porcja dobra dla małego dziecka albo staruszki, która nie wstaje z łóżka...

[Sathi]

Przeczytałam twoja dietę i wstępnie moge powiedziec że jest ona bardzo uboga.
Wszystko jesz chudziutkie, jogurty serki 0% tłuszczu, zero masła, same warzywka i owoce.
Na takiej lekkostrawnej dietce długo nie pociągniesz.
Niszczysz swoje zdrowie, pisze to dla twego dobra.
Uwierz mi że jeżeli dodaszstopniowo tłuszcze do swojej diety nic złego się nie stanie.
Musisz przytyć, ale to nie znaczy że nagle staniesz sie obleśnie za przeproszeniem gruba.
Chodzi o to żebyś nabrała tych "krągłości"
Ale najlepiej skonsultuj sie z lekarzem

[mavika]

właśnie policzyłam że by ważyć50 kg muszę dojść do 1800kcal. Narazie jestem na etapie 1200 i mam w planie zakup oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek (co lepsze???). Czy łyżeczka dziennie wystarczy do potraw?

[mavika]

czy moge liczyc na jakies konkretne wskazowki co do modyfikacji mojej diety? jakie tluszcze powinnam spozywac i w jakich ilosciach? i co jeszcze zmienic? czy jedzenie na uczelni obiadow w bufecie bedzie dobrym rozwiazaniem? przywoza je z firmy cateringowej - wiem ze zupy sa dosc chude ale drugie dana to jakies szaszlyki, kotlety pozarskie itp. to ma chyba duzo kalorii?

[Midi]

Do smażenia lepszy będzie rzepakowy, a do sałatek i innych dań - oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia (tzw. Extra Virgin). Ok. 1-1,5 łyżki stołowych dziennie i trochę zdrowych tłuszczów w jedzeniu (zawierają je np. tłuste morskie ryby, różne pestki i orzechy, avocado) będzie OK. Smażonego jedzenia to w ogóle nie polecam, ale jeśli np. dać bardzo mało oleju albo smażyć na teflonie, to może być. Dobry jest też olej lniany, zwiera te zdrowe tłuszcze, ale ma dość charakterystyczny sma - nie każdy to lubi.

To akurat bardzo dobrze, że jesz chude sery i jogurty 0%, bo tego typu produkty i margaryny zawierają niezdrowe tłuszcze trans, których nalezy unikać. Jesli chcesz trochę "utłuścić" za suchy w smaku twaróg, możesz dodac do niego własnie łyżkę oliwy z oliwek.

Uzupełnić niedobór zdrowych tłuszczów w diecie można też za pomocą kapsułek z omega3 i omega6.

To, czy jedzenie na uczelni jest dobrym rozwiązaniem, zalezy od jakości tego jedzenia. Jesli zupy nie są gotowane na sztucznych składnikach (proszki, kostki rosołowe z glutaminianem sodu itp.), a przy tym sa chude (bez mąki, śmietany i oleju), to na pewno nie zaszkodzą. Możesz tez na pewno jeść tam po prostu sałatki. Ważne jest, żebyś przyzwyczaiła organizm do jedzenia 5-6 razy dziennie niedużych porcji. Na początek te procje będą malutkie, ale stopniowo (np. w ciągu 2 miesiecy) dojdziesz do poziomu swojego zapotrzebowania.

Ważne jest, żeby od początku przyzwyczajać organizm do 5-6 posiłków, a nie 3 posiłków i kilku 'przekąsek' - posiłek składa się z porcji białka, porcji tłuszczów (właśnie tych zdrowych!) i węglowodanów złożonych, najlepiej w postaci warzyw. Te posiłki moga być naprawdę malutkie, nie musisz zmuszać się do przejadania - z czasem organizm sam zwiększy aptetyt, a kiedy bedzie miał regularne i częste posiłki, to nie będzie magazynował energii w postaci tłuszczu.

Możesz wyliczyć wstępnie swoje zapotrzebowanie kalkulatorem na stronie http://www.exrx.net/Calculators/CalRequire.html
Jest w miarę dokładny, ale Twój wynik bedzie zaniżony ze względu na zbyt niską wagę. Do tego wstępnego wyniku dodaj ok. 100-200 kcal dziennie. Kiedy uzyskasz właściwą wagę i będziesz w lepszej formie fizycznej (za kilka miesięcy), możesz zacząć wprowadzać regularne ćwiczenia - dzięki temu nie utyjesz, tylko utrzymasz zdrowe proporcje.

[mavika]

czyli jak będę jadła 1900 to przytyję do 50 kg i więcej nie powinnam?

[Midi]

Jeśli tyle wynosi Twoje zapotrzebowanie i bedziesz do niego stopniowo dochodzić, a potem odzywiać się zdrowo (wg tych zasad, o których tu pisałam) i ćwiczyć lub po prostu się ruszać - to nie utyjesz
O ile jestes ogólnie zdrowa, tj. nie masz np. problemów endokrynologicznych czy ginekologicznych itp.
Przy zdrowej diecie nie tak łatwo utyć, waga trzyma się sama

[mavika]

no wlasnie mam...ale wynikajace ze zlej diety. przez ponad 2 lata utrzymywalam okres hormonalnie. teraz pierwszy miesiac nie biore hormonow i mimo ze wszystkie "okresowe" oznaki mam (bol brzucha, wzdecie, rozdraznienie, lekka biegunka) to krwawienia brak...

[mavika]

ja wiem - mam osteoporoze i caly pozostaly syf zwiazany z ta choroba... ale nie potrafie sama sie od tego uwolnic...jak bliscy moga mi pomoc? matka o niczym innym nie gada (DOSLOWNIE!!!) jak o tluszczu. wmowila sobie ze jak zaczne uzywac oleju to wszystko wroci do normy bo WSZYSTKO wchlania sie tylko z tluszczem...nie moge jej juz sluchac! jak pomysle ze mam robic sobie obiad jak jest w domu to wymyslam wszystko ze by nie jesc tu. facet natomiast tylko slucha moich wywodow jak gadam ze np "dzis zjem to i to. Albo nie bo przytyje. " i ja znow zostaje przy 1000-1100kcal bo nie mialam tyle sil zeby sie przemoc na wiecej a on po raz kolejny tylko wzdycha patrzac na to...

[Milka19]

Napisane przez mavika

ja wiem - mam osteoporoze i caly pozostaly syf zwiazany z ta choroba... ale nie potrafie sama sie od tego uwolnic...jak bliscy moga mi pomoc? matka o niczym innym nie gada (DOSLOWNIE!!!) jak o tluszczu. wmowila sobie ze jak zaczne uzywac oleju to wszystko wroci do normy bo WSZYSTKO wchlania sie tylko z tluszczem...nie moge jej juz sluchac! jak pomysle ze mam robic sobie obiad jak jest w domu to wymyslam wszystko ze by nie jesc tu. facet natomiast tylko slucha moich wywodow jak gadam ze np "dzis zjem to i to. Albo nie bo przytyje. " i ja znow zostaje przy 1000-1100kcal bo nie mialam tyle sil zeby sie przemoc na wiecej a on po raz kolejny tylko wzdycha patrzac na to...

Maviko Twoja mama na pewno bardzo się o Ciebie martwi Co Ty byś zrobiła gdybys była na jej miejscu. Rozumię, że jest Ci ciężko, ale musisz się postarać powrócić do normalnego sposobu żywienia. Piszesz, że masz już osteoporozę Pomyśl, że tu chodzi o Twoje zdrowie - na pewno będziesz chcia mieć kiedyś dzieci... Trzymam za Ciebie kciuki I nie gniewaj się na mamę ani chłopaka, bo oni na pewno bardzo Cię kochają i chcą dla Ciebie jak najlepiej

[Nikula5]

teraz masz BMI 15,94 ( przy 45 kg ) a przy 50 kg byś miala 17,71 co i tak jest bardzo malo prawidlowy wspólczynnik BMI zaczyna się od 20 więc nawet jak będziesz ważyć 56 kilo to dopiero do niego dobijesz
więc na pewno wszystko będize w normie ... kwestia tylko wtym , że musisz popracowac nad swoją psychiką - prosisz o rady jak zmienić dietę aby przytyć a jednocześnie jakby sie przed tymi zmianami bronisz ... musisz naprawdę chcieć to zmienić...