Koty - część VII - Strona 46 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-09-29, 23:16   #1351
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez syyyyyylwia Pokaż wiadomość
wezme na razie ten pierwszy, 120cm. powinien wystarczyc, nie nosi go bardzo w gore. za pare lat dostanie taki po sufit

ciekawe, jak sie z mala podziela nieduzym drapakiem-moze przez spanie razem

jest 'zabij to okropne, wstretne stworzenie, grrrr'


licze na dzialanie tych kropel, chwile po zakropieniu bardziej swedzi

wyzej nie ma miejsca niestety... albo podloga, albo na szafie... ale moze z czasem sie przekona...

a ten pies jest swietny z wygldu takie przyjazne bydle! ale jego glowa to juz pelen transporter, ta decyzja nie byla takim pewnym wyjsciem!




no i dostarczam z opoznieniem - Tyrionek w swojej rudej krasie no i jego tv, jeszcze z cieplych dni.
Slodziak
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 04:45   #1352
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez sajisak Pokaż wiadomość
Uważacie, że kota samochodem lepiej przewozić w szelkach czy w transporterze? Mam na myśli sytuację gdy jedna osoba kieruje, a druga siedzi z kotem.
Dzisiaj zabieram małego kotka do mnie do mieszkania 90 km dalej i to będzie jego pierwsza podróż w życiu.
Jeśli kot da się zapakować do transportera, polecam transporter.

Nigdy nie wiadomo czy osoba kierująca nie będzie musiała się kiedyś sama z kotem wybrać np. do weta itp., więc jak kot się przyzwyczai, to jeden kłopot z głowy.

U mnie jeden jeździ w transporterze, a drugi w szelkach ( w ciągu 4 lat chyba z 5 razy jechał w transporterze) . Jeżdżę jako pasażer.

Cytat:
Napisane przez kotek77 Pokaż wiadomość
Witam wszystkie kociary cóż za cudowny wątek
Witamy

Cytat:
Napisane przez doniczka55 Pokaż wiadomość
Witajcie. Postanowiłam napisać, bo martwię się o swoje koty.
U mnie w domu są dwa koty- dwie kotki, mała i starsz. Mała jest u nas od trzech tygodni, została zabrana ze śmietnika, ma ok dwóch miesięcy. Starsza ma 2,5 roku, wysterylizowana. Na początku jak mała do nas trafiła było ciężko. Wiadomo, nowy domownik, starsza warczała i prychała, mała płakała. Ale po kilku dniach zaczęło być lepiej, ba! świetnie. Koty zaczęły się bawić, spać razem, myć się- normalnie sielanka. Feliway w zasadzie od samego początku jest w kontakcie, wspomagaliśmy się też KalmAidem. Nie zaniedbywaliśmy starszej, gdyż jest u nas w domu pierwsza, jest najważniejsza. Ma także bardzo histeryczny i kapryśny charakter, stres potrafi doprowadzić, że przestaje jeść i załatwiać się do kuwety, spada jej też odporność, nie znosi zmian, nie lubi jak któreś z nas wyjeżdża, no wrażliwiec taki. No ale mimo wszystko postanowiłam przygarnąć śmietnikową bidę i wszystko zaczęło się układać. No właśnie... zaczęło. Bo od wczoraj coś jest nie tak. Starsza unika małej, ucieka przed nią. Mała ją zaczepia i chce się bawić, ciągle za nią chodzi. Właśnie przed chwilą próbowała bawić się jej ogonem, a ona na nią nawarczała i naprychała i odeszła. Zdaję sobie sprawę, że starsza może być zmęczona. Mała to wulkan energii, ciągle chce się bawić, a starsza dziś chciałaby cały dzionek przespać. Nie wyróżniamy malucha w żadnym wypadku, to starsza ma specjalne względy, że tak powiem. Martwię się przede wszystkim o starszą, bo mała z jej postawy nic sobie nie robi. Zastanawiam się co takiego mogło się stać, że właściwie od wczoraj ich relacje tak się zmieniły. Dałam starszej KalmAida wczoraj i dziś, wiem, że potrzeba paru dni, żeby podziałał. I nie wiem co dalej mogę zrobić. NIe ingerujemy z tż między koty, no chyba, że krew by się lała i futro latało to wtedy.

Obawiam się, że moja radość z powodu niemal bezproblemowego dokocenia była przedwczesna. Doradzicie coś. Starsza śpi teraz na dywanie , a mała na fotelu obok mnie. Dobrze, że starsza nas nie unika, bo zwykle jak zaczyna się coś nieciekawgo dziać to jest wszędzie tylko nie tam gdzie ja i tż. Może uznacie, że jestem przewrażliwiona, ale po różnych przejściach ze starszą poprostu teraz wolę dmuchać na zimne. Panikuję?
Myślę, że jakby taki stan trwał kila dni to można by się było martwić. Każde zwierzę ma czasem gorszy dzień, nawet moje papugi czy króliki.

Jak piszesz, starsza kotka może mieć czasem dość, takie maluchy są ogromnie męczące W ogóle to za nie pozostawienie kota na pastwę losu

A co z tą odpornością? Jak to się objawia, łapie jakieś infekcje?

Cytat:
Napisane przez stasiek Pokaż wiadomość
mysle, ze ten weterynarz moze miec wplyw. Jak ja wracam od weta z moja kotka, to drugi kot bardzo na nia syczy, odsuwa sie i omija ja.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ja jak wracam z którymś zwierzakiem, to reszta obwąchuje , a później obserwują co jest grane

Cytat:
Napisane przez syyyyyylwia Pokaż wiadomość

licze na dzialanie tych kropel, chwile po zakropieniu bardziej swedzi

wyzej nie ma miejsca niestety... albo podloga, albo na szafie... ale moze z czasem sie przekona...

a ten pies jest swietny z wygldu takie przyjazne bydle! ale jego glowa to juz pelen transporter, ta decyzja nie byla takim pewnym wyjsciem!

no i dostarczam z opoznieniem - Tyrionek w swojej rudej krasie no i jego tv, jeszcze z cieplych dni.
Oj

Może i tak

Jakoś niedawno w książce o psach zauważyłam, że pies jest identyczny jak ciotki i nawet charakter się zgadza ( po części, bo jednak trochę w schronisku była. Sunia codziennie rano wychodzi do ogrodu i wącha wszystkie kwiaty U mnie też obwąchała ostatnio )

Ale fajny Moje biegały od okna do okna latem

Cytat:
Napisane przez _Alex Pokaż wiadomość
Cześć
Bardzo chciałabym przygarnąć kota ale tu zaczyna się problem. Otóż po skończeniu szkoły wyprowadzam się za granicę a nie chcę małego kociaka zostawiać. Miałyście jakieś doświadczenia z przewożeniem kotów?
Czy może lepiej będzie na razie odpuścić i dopiero tam rozejrzeć się za kociakiem?
A zamierzasz później wrócić do PL? Ja bym najpierw zapoznała się z przewozem kotów z zagranicy , jak to wygląda odnośnie szczepień itd. i brała na miejscu.
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 11:56   #1353
sajisak
Raczkowanie
 
Avatar sajisak
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: za siedmioma górami
Wiadomości: 173
Dot.: Koty - część VII

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie przewożenia kota. Kot koniec końców jechał na kolanach w szelkach. Trochę miauczał tak płacząco i tak mi było go szkoda. Od czasu do czasu przysypiał, ale na każdym dołku się budził. Jak przyszliśmy do domu to zwąchał każdy kąt, troszeczkę skubnął jedzenia, pobawiliśmy się i poszliśmy spać. W środku nocy zachciało mu się zabawy i skakał nam po głowach, ale w końcu usnął. No i dzisiaj rano największy problem. Co raz od wczoraj i w nocy wkładaliśmy do do kuwety, ale on jak na sprężynach z niej wyskakiwał. Rano napił się dużo wody, ale nie zjadł nic. Chodził i miauczał, jak go głaskałam to przestawał. I w końcu zsikał się na łóżko. Nakrzyczałam na niego, spryskałam spryskiwaczem bo on nadal drapał po tym łóżku. Siedziałam obrażona na niego, nic się nie odzywałam a on nadal miauczał i poszedł do kuwety i zrobił kupę. Pochwaliłam go, pogłaskałam, dałam przysmaka i już śpi u mnie na kolanach.
Dlatego pytam jak myślicie. Czy ten sik na łóżko to był jednorazowy i jak już załatwił się w kuwecie to tak dalej będzie, czy po prostu może nadal sikać na łóżko, a kupę do kuwety? Chyba za mały jest na znaczenie terenu bo we wtorek skończy 10 tygodni. Nie wiem co mam zrobić.
sajisak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 14:50   #1354
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez sajisak Pokaż wiadomość
No i dzisiaj rano największy problem. Co raz od wczoraj i w nocy wkładaliśmy do do kuwety, ale on jak na sprężynach z niej wyskakiwał. Rano napił się dużo wody, ale nie zjadł nic. Chodził i miauczał, jak go głaskałam to przestawał. I w końcu zsikał się na łóżko. Nakrzyczałam na niego, spryskałam spryskiwaczem bo on nadal drapał po tym łóżku. Siedziałam obrażona na niego, nic się nie odzywałam a on nadal miauczał i poszedł do kuwety i zrobił kupę. Pochwaliłam go, pogłaskałam, dałam przysmaka i już śpi u mnie na kolanach.
Dlatego pytam jak myślicie. Czy ten sik na łóżko to był jednorazowy i jak już załatwił się w kuwecie to tak dalej będzie, czy po prostu może nadal sikać na łóżko, a kupę do kuwety? Chyba za mały jest na znaczenie terenu bo we wtorek skończy 10 tygodni. Nie wiem co mam zrobić.
No niezbyt dobrze zrobiłaś, krzycząc na niego, przecież on nie zrobił tego złośliwie.
Jeśli będziesz na niego krzyczeć, to on w końcu skojarzy, że sikanie jest karane i trzeba sikać w ukryciu= np. za szafą
To mały kociak, mógł po prostu być skołowany po podróży, w nowym miejscu i nie trafił/nie zdążył do kuwety. A w poprzednim domu ładnie kuwetkowal?
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 15:00   #1355
sajisak
Raczkowanie
 
Avatar sajisak
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: za siedmioma górami
Wiadomości: 173
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
No niezbyt dobrze zrobiłaś, krzycząc na niego, przecież on nie zrobił tego złośliwie.
Jeśli będziesz na niego krzyczeć, to on w końcu skojarzy, że sikanie jest karane i trzeba sikać w ukryciu= np. za szafą
To mały kociak, mógł po prostu być skołowany po podróży, w nowym miejscu i nie trafił/nie zdążył do kuwety. A w poprzednim domu ładnie kuwetkowal?
Nie zrobił tego złośliwie skoro po dosłownie 5 minutach poszedł do kuwety i zrobił kupę?
Jak tylko zobaczyłam, że sika to zaniosłam go do kuwety a on od razu z powrotem na łóżko i zaczął "zakopywać".
Wątpię, żeby nie trafił/nie zdążył bo przed siknięciem już jakiś czas chodził po mieszkaniu i miauczał, aż w końcu wybrał sobie łóżko.
Uprałam już pościel, najpierw wyczyściłam też wodą z octem, żeby zabić zapach, ale boję się, że on nadal będzie go czuł i dalej sikał. Dzisiaj jeszcze jestem z nim cały dzień w domu to mogę pilnować, ale jutro niestety muszę go zostawić.
W domu normalnie, ładnie kuwetkował jak i jego rodzeństwo, które też jest już oddane i nie maja z tym problemu.
No nic, może zdarzyło się to jednorazowo. A jakby coś to znaczy mam nie krzyczeć? To co zrobić? Wytłumaczyć?
sajisak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 15:26   #1356
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez sajisak Pokaż wiadomość
Nie zrobił tego złośliwie skoro po dosłownie 5 minutach poszedł do kuwety i zrobił kupę?
Jak tylko zobaczyłam, że sika to zaniosłam go do kuwety a on od razu z powrotem na łóżko i zaczął "zakopywać".
Wątpię, żeby nie trafił/nie zdążył bo przed siknięciem już jakiś czas chodził po mieszkaniu i miauczał, aż w końcu wybrał sobie łóżko.
Uprałam już pościel, najpierw wyczyściłam też wodą z octem, żeby zabić zapach, ale boję się, że on nadal będzie go czuł i dalej sikał. Dzisiaj jeszcze jestem z nim cały dzień w domu to mogę pilnować, ale jutro niestety muszę go zostawić.
W domu normalnie, ładnie kuwetkował jak i jego rodzeństwo, które też jest już oddane i nie maja z tym problemu.
No nic, może zdarzyło się to jednorazowo. A jakby coś to znaczy mam nie krzyczeć? To co zrobić? Wytłumaczyć?
zamiast ironizowac poczytaj o wychowaniu kotow

kot to nie pies, zasady wychowania sa kompletnie inne dla psa a inne dla kota, psa trenujesz aby robil to co chcesz - mozesz uzyc glosnieszjego tonu, skarcic, pogrozic palcem - pies to zrozumie (nawet moj kundelek rozumial choc byl srednio rozgarniety), kota trenujesz tak aby nauczyl sie nie robic tego czego Ty nie chcesz zeby robil na zasadzie zastepowania tych zlych nawykow takimi jakie Ty chcesz zeby kot robil (sikanie do kuwety, drapanie miejsc do tego przeznaczonych itp)

na kota krzyk dziala jak czerwona plachta na byka, kota trzeba niestety inteligentnie podejsc podsuwajac mu pod nosek to co Ty chcesz zeby robil
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 16:08   #1357
kotek77
Raczkowanie
 
Avatar kotek77
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 343
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez spaghettii Pokaż wiadomość
Moja kotka nadal sie nie znalazla smutno mi strasznie przez to.. Moja kolezanka ostatnio przeprowadzila sie do mieszkania gdzie nie moze miec kota. No i zaproponowala mi czy bym ewt nie mogla go przygarnac. Ale tak mysle, jesli by sie zdarzylo, ze mojej Whisky nic nie jest i zechce wrocic, a w domu bedzie nowy kot to moze ja to jednak zniechecic do powrotu?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Jak ma wrócić to nowy kot nie będzie mieć znaczenia. Jedynie może próbować potem przegonić nowego lokatora . Mój Bonifacy wrócił po prawie 2 latach . Rozsiadł się jak pan na włościach . zachowywał się jakby nigdzie nie poszedł. Nowy kot musiał mu się podporządkować, pies zresztą też.
kotek77 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-09-30, 16:10   #1358
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez spaghettii Pokaż wiadomość
Moja kotka nadal sie nie znalazla smutno mi strasznie przez to.. Moja kolezanka ostatnio przeprowadzila sie do mieszkania gdzie nie moze miec kota. No i zaproponowala mi czy bym ewt nie mogla go przygarnac. Ale tak mysle, jesli by sie zdarzylo, ze mojej Whisky nic nie jest i zechce wrocic, a w domu bedzie nowy kot to moze ja to jednak zniechecic do powrotu?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
a w ogole to szukalas jej kolo starego domu? znaczy czy pojechalas choc na jeden caly dzien w weekend w okolice starego domu i szukalas?
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 17:25   #1359
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Dot.: Koty - część VII

Jeszcze nie, bo niestety nie mialam mozliwosci

Po 2 latach, wow to sie musialas ucieszyc


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 18:01   #1360
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez sajisak Pokaż wiadomość
Nie zrobił tego złośliwie skoro po dosłownie 5 minutach poszedł do kuwety i zrobił kupę?
Jak tylko zobaczyłam, że sika to zaniosłam go do kuwety a on od razu z powrotem na łóżko i zaczął "zakopywać".
Wątpię, żeby nie trafił/nie zdążył bo przed siknięciem już jakiś czas chodził po mieszkaniu i miauczał, aż w końcu wybrał sobie łóżko.
Pamiętaj, że dla kota mocz nie jest FE, tak jak dla człowieka. Kot nie rozumie, że człowiekowi to śmierdzi i się tym brzydzi.
Cytat:
Uprałam już pościel, najpierw wyczyściłam też wodą z octem, żeby zabić zapach, ale boję się, że on nadal będzie go czuł i dalej sikał. Dzisiaj jeszcze jestem z nim cały dzień w domu to mogę pilnować, ale jutro niestety muszę go zostawić.
dobrze, że uprałaś, to mały kotek, na pewno szybko się nauczy
może Rybiorek podlinkuje swoje posty o tym, jak uczyła jednego z chłopaków sikać
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 18:17   #1361
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Koty - część VII

Hej Dziewczyny
U Fionci ok Kicia śpi teraz obok mnie zadowolona, szczęśliwa kotka. No ale mam pewien problem. Bo niedaleko mojego miejsca pracy stoi taki pustostan i stojąc kiedy przed pracą zauważyłam, że ktoś tam biega i okazało się, że mieszkają tam koty. Ponoć około 15, ale ja tyle nie widziałam. I są małe kociaczki, ok 5 z tego co zdążyłam naliczyć. Ludzie je dokarmiają, poza tym obok jest restauracja więc pewnie jedzenie też jest z stamtąd. Kotki małe nie są dzikie, podchodzą, dają się pogłaskać.
I co ja mam zrobić? Szkoda mi tych małych w końcu zima się zbliża, zadzwonić do schroniska niech je złapią? Chociaż ja zastanawiam się nad wzięciem jeszcze jednego małego kotka. (poniżej zdjęcia) Bardzo podobna do Fiony jest. Ale się boję. Bo moja Fiona to jedynaczka to raz i ciężko będzie pewnie jej zaakceptować nowego domownika, dwa mam małe mieszkanie i jakoś ciężko mi sobie wyobrazić dwa koty, poza tym teraz pracuję więc nie będę miała jak ich oswajać ze sobą. mam taki dylemat. Ale bardzo chcę pomóc dla kotków...
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 2013-09-30 15.07.00.jpg (97,0 KB, 21 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2013-09-30 15.07.35.jpg (136,7 KB, 27 załadowań)
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-30, 18:25   #1362
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny
U Fionci ok Kicia śpi teraz obok mnie zadowolona, szczęśliwa kotka. No ale mam pewien problem. Bo niedaleko mojego miejsca pracy stoi taki pustostan i stojąc kiedy przed pracą zauważyłam, że ktoś tam biega i okazało się, że mieszkają tam koty. Ponoć około 15, ale ja tyle nie widziałam. I są małe kociaczki, ok 5 z tego co zdążyłam naliczyć. Ludzie je dokarmiają, poza tym obok jest restauracja więc pewnie jedzenie też jest z stamtąd. Kotki małe nie są dzikie, podchodzą, dają się pogłaskać.
I co ja mam zrobić? Szkoda mi tych małych w końcu zima się zbliża, zadzwonić do schroniska niech je złapią? Chociaż ja zastanawiam się nad wzięciem jeszcze jednego małego kotka. (poniżej zdjęcia) Bardzo podobna do Fiony jest. Ale się boję. Bo moja Fiona to jedynaczka to raz i ciężko będzie pewnie jej zaakceptować nowego domownika, dwa mam małe mieszkanie i jakoś ciężko mi sobie wyobrazić dwa koty, poza tym teraz pracuję więc nie będę miała jak ich oswajać ze sobą. mam taki dylemat. Ale bardzo chcę pomóc dla kotków...
jak dostają jeść, to dadzą sobie radę, ale dobrze by było dorosłe połapać i wysterylizować. Znasz jakieś fundacje z Twojej okolicy?

Śliczny kociak, mogłabyś go wziąć choć na dom tymczasowy, ktoś na pewno by się w nim zakochał ^^ albo zostanie u Was na stałe
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 19:28   #1363
scentjunkie
Raczkowanie
 
Avatar scentjunkie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 39
Dot.: Koty - część VII

witam Was serdecznie. kocham koty i jestem wlascicielka jednej wariatki. przesylam zdjecie za malolatki (to ta nizej z zabawka). mam problem z zaladowaniem nowszego zdjecia, wiec wrzuce pozniej. jest dlugowlosa brytyjka, niebiesko-kremowy szylkret. pozdrawiam
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg p2205041.jpg (18,7 KB, 32 załadowań)
scentjunkie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 20:42   #1364
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Dot.: Koty - część VII

To i ja wrzuce zdjecie mojej Whisky ImageUploadedByWizaz Forum1380570130.295989.jpg


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-09-30, 21:57   #1365
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
Dot.: Koty - część VII

Tuska foto

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edytowane przez marea
Czas edycji: 2013-09-30 o 21:57
marea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 04:49   #1366
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez scentjunkie Pokaż wiadomość
witam Was serdecznie. kocham koty i jestem wlascicielka jednej wariatki. przesylam zdjecie za malolatki (to ta nizej z zabawka). mam problem z zaladowaniem nowszego zdjecia, wiec wrzuce pozniej. jest dlugowlosa brytyjka, niebiesko-kremowy szylkret. pozdrawiam
Ale piękne! Są z hodowli? Jaka cena za takiego kota?

Cytat:
Napisane przez spaghettii Pokaż wiadomość
To i ja wrzuce zdjecie mojej Whisky Załącznik 5427793


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Miałam kiedyś kotkę w takich kolorach, ale nie miała białego. Śliczna .



Mnie dzisiaj śniło się, że wzięłam kociaka. Pisałam, że w realu chciałam rudego, mama szarego.

We śnie jednak miałam kolejnego białego, małego Chama Kociak korzystał z kuwety, był grzeczny. Za ostatnie pieniądze pojechałam z bratem kupić mu jedzenie- Royal baby coś tam dalej, takie różowe opakowanie

Kurczę, sny z kotami pamiętam tak szczegółowo. Jak śniła mi się kotka z kociętami, to rano pamiętałam umaszczenie każdego kociaka i co który robił


Mój Cham po kilku miesiącach znowu zaczął jeść mokrą karmę

Jak Wasze kociska?
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 07:02   #1367
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Koty - część VII

Tez sie nad domem tymczasowym zastanawiam. Ale do piątku sie zastanowie. Z fundacja jest problem bo kiedyś szukałam i nie ma. W miejscowościach obok jest. Działa tylko cos przy schronisku ale jeszcze bede szukać wieczorem w domu.

A moja Fioncia wczoraj mi wieczorem poprawiła humor. Miałam gorszy dzien i nagle słyszę hałas w łazience a kot nie wiem jak wywalil swoją kuwete do góry i sie wszystko wywalilo. Kotka szczęśliwa bo pancia nie dość ze musiała sprzątać to jeszcze sie usmiechnela.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 11:20   #1368
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
Dot.: Koty - część VII

Próbowałam wieczorem wczoraj wrzucić fotki z fona ale coś mi się nie ładują

Wrzucam dziś
Najgrzeczniejszy i najkochańszy maluszek świata ;D
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 20130928_163207.jpg (82,2 KB, 28 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 20130928_163725.jpg (94,1 KB, 24 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 20130928_163201.jpg (73,3 KB, 18 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 20130928_163743.jpg (124,9 KB, 25 załadowań)

Edytowane przez marea
Czas edycji: 2013-10-01 o 11:22
marea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 11:31   #1369
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
A moja Fioncia wczoraj mi wieczorem poprawiła humor. Miałam gorszy dzien i nagle słyszę hałas w łazience a kot nie wiem jak wywalil swoją kuwete do góry i sie wszystko wywalilo. Kotka szczęśliwa bo pancia nie dość ze musiała sprzątać to jeszcze sie usmiechnela.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
dziwne rzeczy sprawiają ci radość
Ravik jak robi sioo, to siada 4 łapami w kuwecie, ale przy qu opiera się przednimi o brzeg, albo nawet wychodzi przednimi z kuwety i tylko tylne opiera o brzeg. Przy takich pozycjach kuweta czasem podskakuje i coś może z niej wypaść
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-01, 13:38   #1370
malgosia86
Zadomowienie
 
Avatar malgosia86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 565
Dot.: Koty - część VII

Marea jak cudny

Mój znowu lubi sie bawić żwirkiem (lub piaskiem - wcześniej) z kuwety. Siada, w łapkę bierze piasek i wysypuje za kuwetę. M.in dlatego mam krytą ale lubi się bawić jak czyszczę kuwetę (u mnie się to odbywa komisyjnie pies i kot muszą być obecne) lub lubi z niej wtedy korzystać...
__________________
Mój blog - lista produktów zgodnych z CG

malgosia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 21:17   #1371
CatherineWolf
Raczkowanie
 
Avatar CatherineWolf
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 73
Dot.: Koty - część VII

Czy może wiecie jak usunąć smar (chyba silnikowy) z sierści? Mój kot wrócił z wymazanymi łapami i brzuchem. Kąpaliśmy już go w szamponie dla zwierzaków i w płynie do naczyń ;( Troszkę zeszło, ale jeszcze sporo tego paskudztwa jest na nim. Podobno mąka ziemniaczana pomaga... kot już zasypany i czeka na wyczesanie. Chyba nie muszę dodawać, że nie jest zadowolony i płacze strasznie (o braku współpracy już nie wspomnę).
__________________
BLOGUJE
The Wolf Palace
CatherineWolf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 21:19   #1372
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty - część VII

Maszynka i go szybko ogolisz na zero... Może się zatruć tym smarem, jak będzie próbował zlizać.
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 21:34   #1373
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez CatherineWolf Pokaż wiadomość
Czy może wiecie jak usunąć smar (chyba silnikowy) z sierści? Mój kot wrócił z wymazanymi łapami i brzuchem. Kąpaliśmy już go w szamponie dla zwierzaków i w płynie do naczyń ;( Troszkę zeszło, ale jeszcze sporo tego paskudztwa jest na nim. Podobno mąka ziemniaczana pomaga... kot już zasypany i czeka na wyczesanie. Chyba nie muszę dodawać, że nie jest zadowolony i płacze strasznie (o braku współpracy już nie wspomnę).
smołę się zmywa margaryną, moze smar też? ja nie zejdzie, to golenie, jak pisze Monika
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 21:53   #1374
stasiek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 206
Dot.: Koty - część VII

Czy to jest prawda, ze kot ktory raz dostal struwitow, do konca zycia musi jesc karme typu urinary, bo jak sie wroci do normalnej to bedzie nawrot? tak twierdzi moj weterynarz. Mlody je urinary hillsa, bo tak zalecil weterynarz i bardzo na niej tyje a ma bardzo duza ilosc ruchu, nie je duzo, zawsze trzymal forme, jadl wczesniej TOTW albo Acane i bylo ok. A teraz na tym hillsie chyba bede miec barylke w domu No i ja myslalam, zeby mu powtorzyc badanie moczu za jakis czas i wrocic do poprzedniej karmy, jak wyjdzie wszystko ok, ale nie chce tez zeby sie rozchorowal. Weterynarz twierdzi, ze ten urinary do konca zycia musi byc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
stasiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-01, 22:04   #1375
CatherineWolf
Raczkowanie
 
Avatar CatherineWolf
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 73
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
smołę się zmywa margaryną, moze smar też? ja nie zejdzie, to golenie, jak pisze Monika
Próbowałam też masłem. Wszystkimi tymi sposobami w sumie to co najgorsze zeszło. Wiadomo, że śnieżnobiały nie jest, ale w porównaniu do tego co było na początku to różnica jest.
Jutro z rana dzwonię do weta bo może mi coś jeszcze poradzi i jak coś lecę z kotem pędem do lecznicy.
Dzięki dziewczyny za porady i oczywiście dam znać co dalej się wydarzyło.
__________________
BLOGUJE
The Wolf Palace
CatherineWolf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-02, 07:47   #1376
antonina_bielska
Polka Ogarniaczka
 
Avatar antonina_bielska
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: słoikowo
Wiadomości: 8 106
Dot.: Koty - część VII

sprawa z adopcją "Arii" zamknięta, zostaje u nas, Tż mnie uprosił i się zgodziłam także, juhu, dwa koty w domu
__________________
Lubię czytać

„Leć tam gdzie miłość głaszcze Cię dłonią, nie płacz za tymi, co miłość Twą trwonią”
antonina_bielska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-02, 09:41   #1377
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez antonina_bielska Pokaż wiadomość
sprawa z adopcją "Arii" zamknięta, zostaje u nas, Tż mnie uprosił i się zgodziłam także, juhu, dwa koty w domu
super
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-02, 10:28   #1378
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez stasiek Pokaż wiadomość
Czy to jest prawda, ze kot ktory raz dostal struwitow, do konca zycia musi jesc karme typu urinary, bo jak sie wroci do normalnej to bedzie nawrot? tak twierdzi moj weterynarz. Mlody je urinary hillsa, bo tak zalecil weterynarz i bardzo na niej tyje a ma bardzo duza ilosc ruchu, nie je duzo, zawsze trzymal forme, jadl wczesniej TOTW albo Acane i bylo ok. A teraz na tym hillsie chyba bede miec barylke w domu No i ja myslalam, zeby mu powtorzyc badanie moczu za jakis czas i wrocic do poprzedniej karmy, jak wyjdzie wszystko ok, ale nie chce tez zeby sie rozchorowal. Weterynarz twierdzi, ze ten urinary do konca zycia musi byc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
zdarzają się takie przypadki, że odstawienie karmy urinary zawsze się kończy nawrotem, ale zazwyczaj da się opanować sytuację, podając kotu urinary do rozpuszczenia złogów, a potem normalną karmę plus suplementy na drogi moczowe (doczytaj sobie, co pisze na opakowaniu karmy urinary, jak długo producent zaleca ją podawać).
Na pewno kotu pomogłoby przejście na mokrą karmę Fontanna dla kotów, żeby dużo pił. No i kontrola moczu regularnie.
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-02, 10:44   #1379
antonina_bielska
Polka Ogarniaczka
 
Avatar antonina_bielska
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: słoikowo
Wiadomości: 8 106
Dot.: Koty - część VII

To zdrowy objaw, że Tercja wylizuje futro Małej i prawie się na nią kładzie, śpiąc? Pierwszy raz widzę, żeby były tak blisko...
__________________
Lubię czytać

„Leć tam gdzie miłość głaszcze Cię dłonią, nie płacz za tymi, co miłość Twą trwonią”
antonina_bielska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-02, 11:09   #1380
iwona1110
Zadomowienie
 
Avatar iwona1110
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 550
Dot.: Koty - część VII

Cytat:
Napisane przez antonina_bielska Pokaż wiadomość
To zdrowy objaw, że Tercja wylizuje futro Małej i prawie się na nią kładzie, śpiąc? Pierwszy raz widzę, żeby były tak blisko...
Wzajemne lizanie futerka u kotów to dobry objaw. Tak jak spanie razem

Co mi przypomniało że wczoraj Ambra siedziąc na wannie zaczęła wylizywać TŻ-ta Włosy mu wylizywała
__________________
"Ludzie, którzy nienawidzą kotów, w swoim następnym życiu wrócą jako myszy."
Faith Resnick

Mój facebook
iwona1110 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-13 09:36:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:59.