Tak to ja.. wymarzona żona Twa - Panny Młode 2011 cz. 36!

[Aldrin]

Napisane przez XxXJuSstiii

gitmartusia fajnie, że budujecie swoje gniazdko

aldrin gratuluję na kiedy masz termin?

niunia u nas też niefajnie zła jestem bo też chciałam wywiesić pościele i do tego mój młody jest trochę chory i w taką pogodę nie bardzo możemy wyjść

Jeszcze trochę poczekam sobie na czerwiec dopiero

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Aldrin

Jeszcze trochę poczekam sobie na czerwiec dopiero

no widzę w suwaczku, że to początek dopiero suuuuper
mój młody jest z końca maja, świetny okres

[Aldrin]

Napisane przez XxXJuSstiii

no widzę w suwaczku, że to początek dopiero suuuuper
mój młody jest z końca maja, świetny okres

jeszcze sporo czasu, zobaczymy jak wyjdzie może też będzie z końca maja

[niunia32]

czuję się super, choć przyznam, że powoli robi się coraz ciężej, nogi mi puchną, ciężko się obrócić z boku na bok, ale ogólnie nie narzekam.
remont już na finishu w sypialni nam łóżka tylko brakuje
w przedpokoju drzwi do szafy

moja córcia też jest z końca maja i to super czas na urodzenie

[gitmartusia]

Napisane przez Aldrin

To ja też się przywitam

Hej Gratulacje!

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez niunia32

i ja się witam

wiecie co, ta pogoda jest wkurzająca. ja sobie na dzisiaj zaplanowałam wielkie pranie, by przenieść już nasze rzeczy do sypialni a tu deszcz

No niestety! Ja wczoraj zrobiłam pranie a właściwie dwa. Nie wyschły do końca więc stwierdziłam, że je zostawię na dzisiaj jeszcze a tu deszcz. Masakra.

[Aldrin]

Napisane przez gitmartusia

Hej Gratulacje!

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------


No niestety! Ja wczoraj zrobiłam pranie a właściwie dwa. Nie wyschły do końca więc stwierdziłam, że je zostawię na dzisiaj jeszcze a tu deszcz. Masakra.

Dziękuje

[morenica]

Aldrin gratulacje
U Nas bez zmian. Niedługo kończy mi się staż i nie mam szans na przedłużenie. Składam dosłownie wszędzie ale cisza... Plany dzidziusiowe odłożyliśmy na bliżej nieokreślony czas - bo ja nie mam pracy a Mąż nie zarabia za dużo więc ciężko by było jakby się jeszcze dziecko pojawiło. No ale może lepiej czasem jest tego nie planować i czekać co los przyniesie...

[natalontko]

Aldrin Gratulacje

[lusesita23]

Napisane przez Aldrin

To ja też się przywitam

Gratulacje

Napisane przez gitmartusia

niunia ja też codziennie zaglądam a tu nic Dzień dobry w ogóle

hej

Napisane przez morenica

Aldrin gratulacje
U Nas bez zmian. Niedługo kończy mi się staż i nie mam szans na przedłużenie. Składam dosłownie wszędzie ale cisza... Plany dzidziusiowe odłożyliśmy na bliżej nieokreślony czas - bo ja nie mam pracy a Mąż nie zarabia za dużo więc ciężko by było jakby się jeszcze dziecko pojawiło. No ale może lepiej czasem jest tego nie planować i czekać co los przyniesie...

Trzymam kciuki za szybkie znalezienie pracy!!!!


Hej

u nas też remontowo, dlatego jesteśmy z m. < i kotem> u rodziców

mam nadzieje,ze do 8.11 łazienka już będzie gotowa w sumie ostatni gwizdek, bo jeszcze sporo rzeczy muszę ogarnąć w domu przed porodem

na ostatniej wizycie gin powiedział, że szyjka się troszkę skróciła i jest minimalne rozwarcie - ale kazał się nie martwić, więc jestem dobrej mysli,a nawet się cieszę, że może urodzę trochę wczesniej:p rosi:

Na szczęście żadnych opuchnięć nie mam i czuję się ok, choć brzuszek rosnie z minuty na minutę, mam wrażenie
jedyne co to kręgosłup dokucza przy dłuższym siedzeniu, ale już zdążyłam się przyzwycvzaić do tego

Natalontko a co u Was???

[Aldrin]

Napisane przez morenica

Aldrin gratulacje
U Nas bez zmian. Niedługo kończy mi się staż i nie mam szans na przedłużenie. Składam dosłownie wszędzie ale cisza... Plany dzidziusiowe odłożyliśmy na bliżej nieokreślony czas - bo ja nie mam pracy a Mąż nie zarabia za dużo więc ciężko by było jakby się jeszcze dziecko pojawiło. No ale może lepiej czasem jest tego nie planować i czekać co los przyniesie...

Napisane przez natalontko

Aldrin Gratulacje

Dzięki dziewczyny


Maż dalej pracuje na ochroni? A Ty gdzie masz ten staż bo jakoś nie doczytałam albo zapomniałam

[natalontko]

Napisane przez lusesita23

Natalontko a co u Was???

oo to juz coraz blizej, ale wam fajnie

Nas jest znowu 3, widocznie tak mialo byc. A tak to rozkrecam wlasna firme. Strasznie wciagajace to jest I duzo sprawia radosci jak cos sie sprzedaje A poza tym Laura umila mi dzien

[lusesita23]

Napisane przez natalontko

oo to juz coraz blizej, ale wam fajnie

Nas jest znowu 3, widocznie tak mialo byc. A tak to rozkrecam wlasna firme. Strasznie wciagajace to jest I duzo sprawia radosci jak cos sie sprzedaje A poza tym Laura umila mi dzien

oj, przykro mi ale jak nie teraz, to następnym razem na pewno się uda (tak, wiem, banalnie to brzmi)

i własnej firmy

chyba wiem o co chodzi

[XxXJuSstiii]

Napisane przez natalontko

Nas jest znowu 3, widocznie tak mialo byc. A tak to rozkrecam wlasna firme. Strasznie wciagajace to jest I duzo sprawia radosci jak cos sie sprzedaje A poza tym Laura umila mi dzien

przytulam

[T'ai]

Napisane przez Aldrin

Jeszcze trochę poczekam sobie na czerwiec dopiero

gratuluję

Napisane przez morenica

U Nas bez zmian. Niedługo kończy mi się staż i nie mam szans na przedłużenie. Składam dosłownie wszędzie ale cisza... Plany dzidziusiowe odłożyliśmy na bliżej nieokreślony czas - bo ja nie mam pracy a Mąż nie zarabia za dużo więc ciężko by było jakby się jeszcze dziecko pojawiło. No ale może lepiej czasem jest tego nie planować i czekać co los przyniesie...

ja też pracy szukam i póki co

Napisane przez natalontko

Nas jest znowu 3, widocznie tak mialo byc. A tak to rozkrecam wlasna firme. Strasznie wciagajace to jest I duzo sprawia radosci jak cos sie sprzedaje A poza tym Laura umila mi dzien

i za biznes

u nas z kolei i wczoraj i przedwczoraj i dzisiaj super pogoda

[niunia32]

Napisane przez natalontko

oo to juz coraz blizej, ale wam fajnie

Nas jest znowu 3, widocznie tak mialo byc. A tak to rozkrecam wlasna firme. Strasznie wciagajace to jest I duzo sprawia radosci jak cos sie sprzedaje A poza tym Laura umila mi dzien

[natalontko]

Dzieki dziewczyny

[morenica]

Napisane przez Aldrin

Dzięki dziewczyny


Maż dalej pracuje na ochroni? A Ty gdzie masz ten staż bo jakoś nie doczytałam albo zapomniałam

Tak. Dalej ochrona chociaż szuka czegoś innego. A ja mam staż w muzeum - fajnie bo w moim zawodzie i w pracy moich marzeń praktycznie. No ale niestety nie mam szans.
Jeszcze niestety ale chyba czeka Nas kolejne rozstanie z Mężem ;( Jestem załamana znowu...kolejny raz...Nie wiem co będzie z Nami dalej. Czy warto walczyć. Moja rodzina jest przeciwko Niemu...wszyscy mi mówią, że nie warto, że nie mam sensu się męczyć. A On popełnił znowu pewien błąd, który moje zaufanie ograniczył znowu.
I jestem w jednej wielkiej kropce....niby jestem silna...ale za każdym razem kiedy tylko pomyslę o rozwodzie, Jego wyprowadzce to płaczę i cała się trzese...Chociaż może taki kop jest mu potrzebny...może wtedy zrozumie i może będzie walczyć bardziej.
Dzisiaj rozmowa z moim tatą będzie...może przed Nim się otwrzy. A ja żałuję, że powiedziałam o wszystkim, bo może jeszcze bym to uratowała, a tak...

[Aldrin]

Napisane przez natalontko

oo to juz coraz blizej, ale wam fajnie

Nas jest znowu 3, widocznie tak mialo byc. A tak to rozkrecam wlasna firme. Strasznie wciagajace to jest I duzo sprawia radosci jak cos sie sprzedaje A poza tym Laura umila mi dzien

Gratulacje za biznes

Jeszcze wszystko sie uda zobaczysz

[niunia32]

Napisane przez morenica

Tak. Dalej ochrona chociaż szuka czegoś innego. A ja mam staż w muzeum - fajnie bo w moim zawodzie i w pracy moich marzeń praktycznie. No ale niestety nie mam szans.
Jeszcze niestety ale chyba czeka Nas kolejne rozstanie z Mężem ;( Jestem załamana znowu...kolejny raz...Nie wiem co będzie z Nami dalej. Czy warto walczyć. Moja rodzina jest przeciwko Niemu...wszyscy mi mówią, że nie warto, że nie mam sensu się męczyć. A On popełnił znowu pewien błąd, który moje zaufanie ograniczył znowu.
I jestem w jednej wielkiej kropce....niby jestem silna...ale za każdym razem kiedy tylko pomyslę o rozwodzie, Jego wyprowadzce to płaczę i cała się trzese...Chociaż może taki kop jest mu potrzebny...może wtedy zrozumie i może będzie walczyć bardziej.
Dzisiaj rozmowa z moim tatą będzie...może przed Nim się otwrzy. A ja żałuję, że powiedziałam o wszystkim, bo może jeszcze bym to uratowała, a tak...

[Aldrin]

Napisane przez morenica

Tak. Dalej ochrona chociaż szuka czegoś innego. A ja mam staż w muzeum - fajnie bo w moim zawodzie i w pracy moich marzeń praktycznie. No ale niestety nie mam szans.
Jeszcze niestety ale chyba czeka Nas kolejne rozstanie z Mężem ;( Jestem załamana znowu...kolejny raz...Nie wiem co będzie z Nami dalej. Czy warto walczyć. Moja rodzina jest przeciwko Niemu...wszyscy mi mówią, że nie warto, że nie mam sensu się męczyć. A On popełnił znowu pewien błąd, który moje zaufanie ograniczył znowu.
I jestem w jednej wielkiej kropce....niby jestem silna...ale za każdym razem kiedy tylko pomyslę o rozwodzie, Jego wyprowadzce to płaczę i cała się trzese...Chociaż może taki kop jest mu potrzebny...może wtedy zrozumie i może będzie walczyć bardziej.
Dzisiaj rozmowa z moim tatą będzie...może przed Nim się otwrzy. A ja żałuję, że powiedziałam o wszystkim, bo może jeszcze bym to uratowała, a tak...

Przykro mi bardzo może faktycznie mężowi potrzebny taki kopniak w tyłek

[morenica]

Hej.
Niestety ja już szans na widzę. Decyzja podjęta. Teraz tylko chcę, żeby rozwód minął spokojnie, bez wywalania brudów Naszych. I czekam na wyprowadzkę Męża, ma czas do połowy miesiąca, żeby znaleźć mieszkanie. Mam nadzieję, że będziemy się w tym czasie mijać tylko.
Widzę, że On nie ma ochoty o mnie walczyć. Niby mówi, że kocha, że zależy ale jednak robi coś innego...niestety...

[Aldrin]

Napisane przez morenica

Hej.
Niestety ja już szans na widzę. Decyzja podjęta. Teraz tylko chcę, żeby rozwód minął spokojnie, bez wywalania brudów Naszych. I czekam na wyprowadzkę Męża, ma czas do połowy miesiąca, żeby znaleźć mieszkanie. Mam nadzieję, że będziemy się w tym czasie mijać tylko.
Widzę, że On nie ma ochoty o mnie walczyć. Niby mówi, że kocha, że zależy ale jednak robi coś innego...niestety...

Przykro mi dużo siły życzę

[morenica]

Napisane przez Aldrin

Przykro mi dużo siły życzę

Dziękuję

Będę Was podczytywać od czasu do czasu...

[lusesita23]

Napisane przez morenica

Hej.
Niestety ja już szans na widzę. Decyzja podjęta. Teraz tylko chcę, żeby rozwód minął spokojnie, bez wywalania brudów Naszych. I czekam na wyprowadzkę Męża, ma czas do połowy miesiąca, żeby znaleźć mieszkanie. Mam nadzieję, że będziemy się w tym czasie mijać tylko.
Widzę, że On nie ma ochoty o mnie walczyć. Niby mówi, że kocha, że zależy ale jednak robi coś innego...niestety...

oj, przykro mi

[margolka1986]

morenica współczuję - trzymaj się Kochana- jakbyś miała jakieś pytania czy coś to pisz śmiało PW.. sama niestety wiem coś na swoim przykładzie o rozwodzie... bądź silna!

[XxXJuSstiii]

Napisane przez morenica

Hej.
Niestety ja już szans na widzę. Decyzja podjęta. Teraz tylko chcę, żeby rozwód minął spokojnie, bez wywalania brudów Naszych. I czekam na wyprowadzkę Męża, ma czas do połowy miesiąca, żeby znaleźć mieszkanie. Mam nadzieję, że będziemy się w tym czasie mijać tylko.
Widzę, że On nie ma ochoty o mnie walczyć. Niby mówi, że kocha, że zależy ale jednak robi coś innego...niestety...

przykro mi, trzymaj się

[happy2gether]

Napisane przez morenica

Hej.
Niestety ja już szans na widzę. Decyzja podjęta. Teraz tylko chcę, żeby rozwód minął spokojnie, bez wywalania brudów Naszych. I czekam na wyprowadzkę Męża, ma czas do połowy miesiąca, żeby znaleźć mieszkanie. Mam nadzieję, że będziemy się w tym czasie mijać tylko.
Widzę, że On nie ma ochoty o mnie walczyć. Niby mówi, że kocha, że zależy ale jednak robi coś innego...niestety...

Przykro mi. I tak długo o Was walczyłaś.

[morenica]

Napisane przez margolka1986

morenica współczuję - trzymaj się Kochana- jakbyś miała jakieś pytania czy coś to pisz śmiało PW.. sama niestety wiem coś na swoim przykładzie o rozwodzie... bądź silna!

Napisane przez XxXJuSstiii

przykro mi, trzymaj się

Napisane przez happy2gether

Przykro mi. I tak długo o Was walczyłaś.

Dziekuje...
Jak Go nie ma w domu to się trzymam jakos, ale kiedy pojawia się niestety cierpie, walcze...
Czasami mysle, ze za długo walczyłam...ze mogłam poprzednim razem się poddac, może by mniej bolało...

[happy2gether]

Nie wiem co on znowu wykręcił, ale bardzo długo się starałaś tolerować wszystkie jego wybryki. Szkoda, że to on nie wykorzystał szansy...wielu, wielu szans żeby się zmienić i wyjść na prostą. Nie dziwię się, że Ci przykro, ale musisz być silna! I jeszcze będziesz szczęśliwa, zobaczysz

[niunia32]

Halo, jest tu kto?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.