Co zrobić by schudnąć w ciąży?

[aaricia8]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Moi rodzice nie mają kościelnego, a ja jestem ochrzczona. Znajomi chrzcili synka w zeszły weekend, a też nie mają kościelnego. W ogóle mam jeszcze dwa małżeństwa znajome, gdzie też mają tylko śluby cywilne, a dzieci mają ochrzczone.

Zresztą, to chyba kościołowi zależy na tym, żeby te "owieczki" do siebie przyjąć, bo wiernych i tak mają coraz mniej... Zakaz chrztu dla takich małżeństw jak moje to by było kopanie dołków pod sobą...

Ja to wszystko rozumiem, chociaż byłam świadkiem wielu problemów osób bez ślubu kościelnego, które chciały chrztu dla dziecka. Nawiasem mówiąc trudno mi zrozumieć po co komuś chrzest jeśli nie chce ślubu kościelnego. Wyjątkiem jest, jeśli takiego ślubu brać nie może, a nie, że nie chce. Ale to też zapewne na inny wątek

[kasina87]

Napisane przez Asiuulka89

To ja nie umiem czytac twoim zdaniem >> hmm dziwna sprawa pisalas ze slub planowany na 21 a porze ciaze przyspieszony a ciaza to nie wpadka to ja albo glupia jestem albo nie wiem cos sie tu nie zgadza... i tak ejstes zerem chcac sie odchudzac w twoim owym stanie... ehhh szkoda slow na tuz ta kobiete

Słuchaj gówniaro nie masz prawa mówić że jestem zerem skoro mnie nie znasz!!!! I to nie ja zaczełam ten wątek. Przeczytaj moje posty to dowiesz się o co mi chodzi!!!! Bo jedynym problemem jesteś TY tzn osoba która czytac nie potrafi!!!! Ja o odchudzaniu w ciąży nie mówiłam tylko o tym ze zdrowo przytyć mam na myśli 10-12 kg jak już wspomniałam. Więc nie masz prawa mnie osądzać.!!!!!Ja nie upaść sie jak świnia!!! I płakac potem ze męża nie pociągam albo ze bikini nie ząłoże!!!!

[stokrotka_to_ja]

Zp

[Asiuulka89]

Napisane przez kasina87

Słuchaj gówniaro nie masz prawa mówić że jestem zerem skoro mnie nie znasz!!!! I to nie ja zaczełam ten wątek. Przeczytaj moje posty to dowiesz się o co mi chodzi!!!! Bo jedynym problemem jesteś TY tzn osoba która czytac nie potrafi!!!! Ja o odchudzaniu w ciąży nie mówiłam tylko o tym ze zdrowo przytyć mam na myśli 10-12 kg jak już wspomniałam. Więc nie masz prawa mnie osądzać.!!!!!Ja nie upaść sie jak świnia!!! I płakac potem ze męża nie pociągam albo ze bikini nie ząłoże!!!!

no comments

[kasina87]

Napisane przez Asiuulka89

no comments

I CHWAŁA BOGU ZAMILKNIJ NA WIEKI

[aaricia8]

Napisane przez kasina87

Słuchaj gówniaro nie masz prawa mówić że jestem zerem skoro mnie nie znasz!!!! I to nie ja zaczełam ten wątek. Przeczytaj moje posty to dowiesz się o co mi chodzi!!!! Bo jedynym problemem jesteś TY tzn osoba która czytac nie potrafi!!!! Ja o odchudzaniu w ciąży nie mówiłam tylko o tym ze zdrowo przytyć mam na myśli 10-12 kg jak już wspomniałam. Więc nie masz prawa mnie osądzać.!!!!!Ja nie upaść sie jak świnia!!! I płakac potem ze męża nie pociągam albo ze bikini nie ząłoże!!!!

Z gówniarą przesadziłaś. Jeśli się nie potrafi dyskutować na argumenty (i je odpierać), to czasem lepiej nie dyskutować w ogóle.

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Napisane przez kasina87

I CHWAŁA BOGU ZAMILKNIJ NA WIEKI

Serio jej tego życzysz?

A wracając do wątku to pamiętajcie, że przybierając na wadze te powiedzmy 15 kg, to nie jest 15 kg tkanki tłuszczowej. Na tę wagę składa się dziecko, płyn owodniowy, itp. W razie wątpliwości najlepiej poradzić się lekarza. On powie co jest w normie a co nie. Trzeba brać pod uwagę również wzrost.

[Sweet Delights]

Mafio z młodych mamuś do 23 roku życia apeluję do Was dajcie sobie spokój z tym wątkiem, bądźcie mądrzejsze i ustąpcie nie działa łopatologicznie to i przeszczep szarych komórek nie załatwi sprawy chce dziewczyna pięknie wyglądać w tym jedynym wyjątkowym dniu w swoim życiu a Wy jej na złość i dokuczacie i co z tego, że kosztem dziecka, przynajmniej ładne zdjęcia będą i dziecko szczęśliwe, że rodzice dokument mają a wiadomo, że szczęście dziecka najważniejsze, to też nie przeszkadzajcie Pani w realizacji swego życiowego planu szkoda nerwów laski walka z wiatrakami i tyle

[zebra666]

Ja nie mam ślubu kościelnego i nie mamy już go w planach, bo mąż nie chce- to ma go zmuszać? po co jak mi to też nie potrzebne a mimo to dziecko chcemy ochrzcić dla niego żeby w przyszłości samo nie miało kłopotów z komunią, bierzmowaniem no chyba, ze okarzę się nie wierzące zmuszac nie będziemy- sama nie wiem czy wierze tak do końca.

[kasina87]

Serio jej tego życzysz?

A wracając do wątku to pamiętajcie, że przybierając na wadze te powiedzmy 15 kg, to nie jest 15 kg tkanki tłuszczowej. Na tę wagę składa się dziecko, płyn owodniowy, itp. W razie wątpliwości najlepiej poradzić się lekarza. On powie co jest w normie a co nie. Trzeba brać pod uwagę również wzrost.[/QUOTE]


Tak samo przesadziłam jak ona mówiąc ze jestem zerem!!! A o milczenie na wieki mam na myśli na tym wątku.

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Napisane przez zebra666

Ja nie mam ślubu kościelnego i nie mamy już go w planach, bo mąż nie chce- to ma go zmuszać? po co jak mi to też nie potrzebne a mimo to dziecko chcemy ochrzcić dla niego żeby w przyszłości samo nie miało kłopotów z komunią, bierzmowaniem no chyba, ze okarzę się nie wierzące zmuszac nie będziemy- sama nie wiem czy wierze tak do końca.

Skoro nie wierzysz to po go chrzcisz i mówisz o komunii. A bedziesz chodzić z tym dzieckiem do kościoła czy chcesz chrzest na pokaz? Bo ja jestem osobą wierzącą i nie rozumiem po co chrzciny skoro slubu kościelnego nie ma.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez kasina87

Skoro nie wierzysz to po go chrzcisz i mówisz o komunii. A bedziesz chodzić z tym dzieckiem do kościoła czy chcesz chrzest na pokaz? Bo ja jestem osobą wierzącą i nie rozumiem po co chrzciny skoro slubu kościelnego nie ma.

skoro jestes osoba wierzącą to skąd ciąza przed slubem ?

[kasina87]

Napisane przez stokrotka_to_ja

skoro jestes osoba wierzącą to skąd ciąza przed slubem ?

A nie wiesz skad się dzieci biorą? Przeczytaj poprzednie posty to się dowiesz!

[zebra666]

Kasina i kto nie umie czytać ?Napisałam, że do końca nie wiem czy wierzę a nie, że wcale nie wierzę, a że mąż nie wierzy wcale, i że to dla dziecka, bo samo w przyszłości podejmie decyzje a póki co nie chce mu utrudniać na starcie. Matko na pokaz pokazy to ja mam głeboko w d.... i dlatego kościelnego na pokaz nie weźmiemy- nie lubię księży i tyle, i uważam, że chodzenie do kościoła a postępowanie w życiu niezbyt dobre, to jest pokazówka dopiero.
Ja już się tu nie wypowiadam więcej, bo porażacie mnie dziewczyny W kościele w pierwszej ławce a diabeł za skórą jak to w tym przysłowiu jest.

Stokrotka miałam nei pisać ale kurde nooo wyciagnęłaś esencję z wypowiedzi tej jakrze wierzącej osoby:| Ej to nie wiesz, że bara bara dopiero po ślubie?? i prześcieradła zakrwaionego po pierwszej nocy nie wywiesisz?

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez kasina87

A nie wiesz skad się dzieci biorą? Przeczytaj poprzednie posty to się dowiesz!

ja doskonale wiem,skąd się biora dzieci
baaa,potrafie sie nawet zabezpieczac
ale podobno wierzące osoby uprawiaja seks po slubie,bo tak nakazuje kościól

wiec albo jestes wierząca i stosujesz sie do nakazów kościoła,albo....?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez stokrotka_to_ja

skoro jestes osoba wierzącą to skąd ciąza przed slubem ?

Napisane przez kasina87

A nie wiesz skad się dzieci biorą? Przeczytaj poprzednie posty to się dowiesz!

KK nie zezwala na sex przed ślubem. Jako katoliczka powinnaś wiedzieć o tym, czyż nie?

[Asiuulka89]

umarlam ze smiechu ahh dziekuje Ci kochana za te piekne slowa... zgloszone do moderatora ahhh cudooo

[kasina87]

Poziom tego wątku jest żenujący i jak widac przyszłe wspaniałe mamusie karzą robić tak i tak ma być! Wiec mamusie ja wam życze 4o dodatkowym kilogramów, 1000 rostępów TYLKO POTEM NIE PŁACZCIE ZE NIKT WAS NIE KOCHA! DLA MNIE TO TYLE! NARA!

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez Asiuulka89

umarlam ze smiechu ahh dziekuje Ci kochana za te piekne slowa... zgloszone do moderatora ahhh cudooo

I JESZCZE POLEĆ DO MAMUSI NA SKARGE!!!! JAKBY SŁWOA BYŁY ZA SŁABE TO NAPISZ DOPISZE COŚ

[Asiuulka89]

Pa.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

I kolejne ZP. I tylko żal ściska na myśl o dziecku...

[agusia8524]

Napisane przez kasina87

Poziom tego wątku jest żenujący i jak widac przyszłe wspaniałe mamusie karzą robić tak i tak ma być! Wiec mamusie ja wam życze 4o dodatkowym kilogramów, 1000 rostępów TYLKO POTEM NIE PŁACZCIE ZE NIKT WAS NIE KOCHA! DLA MNIE TO TYLE! NARA!

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------



I JESZCZE POLEĆ DO MAMUSI NA SKARGE!!!! JAKBY SŁWOA BYŁY ZA SŁABE TO NAPISZ DOPISZE COŚ

Jeśli dla Ciebie miłość jest zależna od wagi...to nie skomentuje...

[Asiuulka89]

sa zaslabe ale to Twoja sprawa ehhh jak dla mnie watek powienien zostac zamkniety !

[Jaatkaa85]

Napisane przez kasina87

I płakac potem ze męża nie pociągam albo ze bikini nie ząłoże!!!!

Twój mąż przyszły jest z Tobą dla Twojego wyglądu? Czy naprawdę niewbicie się podczas jednego sezonu w bikini jest tragedią dla Ciebie? Mierzysz swoją i naszą wartość kilogramami oraz iloscią rozstepów? Jeszcze raz wspólczuję - przede wszystkim Twojemu dziecku.
Chyba nie jesteś jeszcze na tyle dojrzała, aby zostać mamą. Ale moze gdy nią zostaniesz, to się powolutku zmieni.

[olcia26]

ten wątek to jakies nieporozumienie

kasina zastanów się nad swoim życiem i małżeństwem skoro wyznacznikiem miłości jest dla ciebie wygląd fizyczny. jeżeli chodzi o odchudzanie to dla mnie jakaś makabra, nie wolno się odchudzać w ciąży bo zaszkodzisz przede wszyskim dziecku. znam dziewczyne która odchudzała się w czasie ciąży i nie skończyło sie to dobrze dla dziecka, które urodziło się maleńkie i do tej pory nie może dogonić rówieśników i wiecznie jeżdzą z nim po lekarzach, a to jedne wyniki nie dobre a to drugie złe. chyba jednak lepiej trochę przytyć i nabawic się rozstepów niż mieć chore dziecko

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez aaricia8

Ja to wszystko rozumiem, chociaż byłam świadkiem wielu problemów osób bez ślubu kościelnego, które chciały chrztu dla dziecka. Nawiasem mówiąc trudno mi zrozumieć po co komuś chrzest jeśli nie chce ślubu kościelnego. Wyjątkiem jest, jeśli takiego ślubu brać nie może, a nie, że nie chce. Ale to też zapewne na inny wątek

Chrzest jest po to, żeby dziecku ułatwić życie w naszym społeczeństwie... Bo społeczeństwo jest jakie jest...
Będzie chrzest, żeby mogła być komunia z całą klasą jak dziecie będzie już w szkole... Bo 7-latek nie potrafi zrozumieć dlaczego cała klasa ma komunię, a ono nie...
A co owe dziecie zrobi już potem jak będzie na tyle świadome by podjąć decyzję, to już jego sprawa...

[Asiuuuuula]

O matko, ale jatka .
Odchudzanie się w ciąży, jak większość tu już napisała, jest nieodpowiedzialne. Natomiast stosowanie diety cukrzycowej chyba nikomu nie zaszkodzi. Ja akurat miałam cukrzycę ciążową i od 4 m-ca stosowałam dietę, mierzyłam 4 razy dziennie poziom cukru we krwii, przez całą ciążę przytyłam ok. 2 kg, a po porodzie ważę 5 kg mniej niż przed zajściem w nią. Wyniki zawsze miałam bardzo dobre, dzidzia zdrowa. Tylko nie wiem jak ma się takie żywienie jak ktoś nie ma stwierdzonej cukrzycy ciążowej, trzeba by było o to zapytać lekarza. Natomiast nie wydaje mi się żeby to zdrowemu zaszkodziło, nikomu chyba nie zaszkodzi racjonalne odżywianie z wyeliminowaniem cukru . Nie chodziłam przecież nigdy głodna, jadłam 5-6 posiłków a drugą kolację nawet koło 22.00 (bo tak zalecano).
Ale na ćwiczenia w ciąży bym nie wpadła .

[Jaatkaa85]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Chrzest jest po to, żeby dziecku ułatwić życie w naszym społeczeństwie... Bo społeczeństwo jest jakie jest...
Będzie chrzest, żeby mogła być komunia z całą klasą jak dziecie będzie już w szkole... Bo 7-latek nie potrafi zrozumieć dlaczego cała klasa ma komunię, a ono nie...
A co owe dziecie zrobi już potem jak będzie na tyle świadome by podjąć decyzję, to już jego sprawa...

Ja też nie jestem ochrzczona i jakoś nie widzę, aby teraz i wcześniej nie udawało mi się sprawnie funkcjonować w społeczenstwie. Nigdy nie czułam się gorsza, bo rodzice wystarczajaco zaszczepili we mnie poczucie własnej wartości. Mój TŻ też. Rozumiałam dlaczego nie mam komuni św. i innych sakramentów.

Piszesz, że dziecko podejmie decyzję, kiedy będzie swiadome - zatem dlaczego teraz, kiedy jest nieświadome podejmujesz decyzję za swoje dziecko?
Nie lubię atakować katolików, bo nic do nich w większości nie mam - każdy robi to co lubi - ale przepraszam - wciąganie - NA SIŁĘ - bezbronnego, nicnierozumiejącego dziecka do KK jest jednym z najbardziej perfidnych posunięć KK - bo najlatwiej przyjąć do siebie osbą, która nie umie powiedzieć NIE. No ale wasza sprawa.

A z tego co mi wiadomo, potem bardzo trudno "wypisać "się z tej pięknej instytucji.

Mnie irytuje bardzo, ale to bardzo, to, że większość rodziców postępuje właśnie tak jak ty - sami nie są zdecydowani co do swojej przynależności religijnej, chcą dac w przyszłości dziecku wolną rękę, ale "na wszelki wypadek" ochrzczą, bo co powiedzą rodzice, sąsiedzi, znajomi... To jest psucie katolicyzmu, który z założenia jest piękną religią, nietstey już dawno pzrestał religią być...

[kropka75]

Napisane przez Jaatkaa85

Mnie irytuje bardzo, ale to bardzo, to, że większość rodziców postępuje właśnie tak jak ty - sami nie są zdecydowani co do swojej przynależności religijnej, chcą dac w przyszłości dziecku wolną rękę, ale "na wszelki wypadek" ochrzczą, bo co powiedzą rodzice, sąsiedzi, znajomi... To jest psucie katolicyzmu, który z założenia jest piękną religią, nietstey już dawno pzrestał religią być...

Bardzo mocno zareagowałaś, a nie zrozumiałaś KarmazynowegoKamyka ani trochę.

Dzieci w ww. sytuacjach chrzci się niejako na wszelki wypadek, ale nie z przyczyny "bo co powiedzą rodzice, sąsiedzi, znajomi", tylko dla dziecka, dla jego dobra, spokoju, komfortu psychicznego...

Ja w podstawówce miałam jedną dziewczynkę spoza KK. Przepłakała cały kwiecień i maj w 2 klasie. Była wyłączona z rozmów o sukienkach, ze spotkań popołudniowych, z opowieści o komunii i prezentach - o takich zwykłych dziecięcych zachwytach i zajęciach komunijnych.

Wolałabym nie robić tego mojemu dziecku...

Wbrew pozorom z KK można wyjść. Można się też po prostu nie udzielać. Nie ma obowiązku uczestniczenia w życiu kościoła, bo ktoś ma chrzest. Mój mąż też ma, nawet ma komunię, a jest niewierzący. I nic mu nie przeszkadza, że kiedyś tam przystąpił do tych dwóch sakramentów...

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Napisane przez Puma13

Z ochrzczeniem dziecka nie ma problemu, my nie mamy kościelnego, ksiądz nie wymagał żadnego zaświadczenia, że mamy zamiar wziąc ślub, bo nie możemy go wziąć. Nie robił żadnych problemów, porosił tylko, o nie przyjmowanie komunii i tyle.

Cudne. Kocham zasady KK.

[EdziaO]

Dziewczyny czy wyście poszalałyNo matko kochana tu się jakaś wojna zrobiła.

A jeśli chodzi o sam wątek-to moim zdaniem w ogóle daj sobie z tym spokój. Każdy wie, że jesteś w ciąży i nie sądzę, żeby ktoś zwracał uwagę na kilogramy same w sobie. Po prostu dobierz sobie dodatki tak, żeby max to złagodzić. Teraz Twój wygląd się po prostu nie liczy. Nie przejmuj się, że nie będziesz się podobać TŻ bo jak zobaczy dziecko to pewnie oszaleje z radości i nie będzie o tym myślał, a szybko zlecisz z kg przy maluchu.A jeśli będzie się przejmował Twoim wyglądem to nalezy mu sie pożądny łomotNaprawdę odpuść sobie liczenie kg, rozstępów...to piękny czas, nie myśl o tym.

[kropka75]

Napisane przez kasina87

Słuchaj gówniaro nie masz prawa mówić że jestem zerem skoro mnie nie znasz!!!! I to nie ja zaczełam ten wątek. Przeczytaj moje posty to dowiesz się o co mi chodzi!!!! Bo jedynym problemem jesteś TY tzn osoba która czytac nie potrafi!!!!

I wylazła słoma z butów.

Napisane przez kasina87

Ja o odchudzaniu w ciąży nie mówiłam tylko o tym ze zdrowo przytyć mam na myśli 10-12 kg jak już wspomniałam. Więc nie masz prawa mnie osądzać.!!!!!Ja nie upaść sie jak świnia!!! I płakac potem ze męża nie pociągam albo ze bikini nie ząłoże!!!!

Ciekawe kiedy Ty chcesz przytyć te 10-12kg skoro do tej pory nie przytyłaś wcale.

A męża współczuję. Jeśli mój zamiast mi pomóc zrzucić wagę, z góry stwierdzi, że jestem gruba i go nie pociągam, złożę pozew o rozwód i uznam ten związek za pomyłkę.
Zresztą tak samo współczuję podejścia i kompleksów. Pewnie ciężko żyć z wagą w ręce i myślą co będzie, gdy przytyję i przestanę się podobać mężowi... Trauma na całe życie.

A bikini to i bez tycia możesz nie założyć. Brzuch nie będzie malutki. Dziecko sobie wyciągnie co potrzebuje, z Ciebie. A tycie nieproporcjonalne, nagłe pod koniec ciąży, w samym brzuchu, gdy dziecko gwałtownie rośnie, bardziej obciąża skórę niż tycie równomierne. Może się okazać, że masz tak zmasakrowany brzuch, że na bikini nie będziesz nawet patrzeć.

Ps. Moja matka przytyła ponad 30kg w ciąży ze mną. Po ciąży schudła 25kg i męża pociągała nadal. I to przez lata. Na co najlepszym dowodem jest fakt, że urodziło im się następne dziecko, gdy już dobiegali 40tki.

[EdziaO]

Napisane przez kropka75

Bardzo mocno zareagowałaś, a nie zrozumiałaś KarmazynowegoKamyka ani trochę.

Dzieci w ww. sytuacjach chrzci się niejako na wszelki wypadek, ale nie z przyczyny "bo co powiedzą rodzice, sąsiedzi, znajomi", tylko dla dziecka, dla jego dobra, spokoju, komfortu psychicznego...

Ja w podstawówce miałam jedną dziewczynkę spoza KK. Przepłakała cały kwiecień i maj w 2 klasie. Była wyłączona z rozmów o sukienkach, ze spotkań popołudniowych, z opowieści o komunii i prezentach - o takich zwykłych dziecięcych zachwytach i zajęciach komunijnych.

Wolałabym nie robić tego mojemu dziecku...



Wbrew pozorom z KK można wyjść. Można się też po prostu nie udzielać. Nie ma obowiązku uczestniczenia w życiu kościoła, bo ktoś ma chrzest. Mój mąż też ma, nawet ma komunię, a jest niewierzący. I nic mu nie przeszkadza, że kiedyś tam przystąpił do tych dwóch sakramentów...

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------


Cudne. Kocham zasady KK.

Zgadzam się. My akurat oboje jesteśmy wierzący. Ale gdybym znalazła się w związku z osobą która nie wierzy i nie bierzemy ślubu, to i tak ochrzciłabym dziecko. Żyjemy w katolickim kraju. Dziecku byłoby ciężko. Nie skazałabym go na walkę o ideały w wieku 7 czy 8 lat.

[kropka75]

Napisane przez EdziaO

Zgadzam się. My akurat oboje jesteśmy wierzący. Ale gdybym znalazła się w związku z osobą która nie wierzy i nie bierzemy ślubu, to i tak ochrzciłabym dziecko. Żyjemy w katolickim kraju. Dziecku byłoby ciężko. Nie skazałabym go na walkę o ideały w wieku 7 czy 8 lat.

Zwłaszcza, że to walka o "ideały" czy raczej poglądy nie jego, a rodziców.

Chrzczenie dziecka na wypadek wszelki może nie jest szczytem logiki, ale wymaganie od 8 latka, że będzie odbijał piłkę rówieśników (a często nauczycieli!) i z godnością walczył o racje rodziców, jest mocno pomylone.

To dziecko, dajmy mu być dzieckiem i nie mieszajmy w swoje religijne widzimisię.