Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-09-14, 19:32   #1
Megxxxx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 17

Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(


Po raz pierwszy korzystam z tego forum,ale nie wiem juz do kogo mam sie zwrócić,proszę o Waszą radę. Mam prawo jazdy od 10 lat,ale po zdaniu egzaminu nie jeździłam.Tato nie chciał dać mi samochodu,potem studia i tak wyszło.W tym roku,w związku z sytuacją w rodzinie i moją pracą poczułam że pora zacząć jeździć.Zapisalam sie na kurs,żeby przypomnieć sobie wszystko,wykupiłam 10 godz.W tą środę zostało mi ostatnie 3.Niestety jestem załamana,gdyż fatalnie mi idzie.Na kursie jeszcze nie jest tak źle,ale gdy siądę do własnego auta-istna tragedia! Denerwuję się tak okropnie,że wszystko zapominam,jak i kiedy zredukować bieg,jak zahamować.Jeżdżę z bratem i tatą: mówią że kstastrofalnie jeżdzę,strach mnie wypuszczać na drogę.Pewnie mają rację,gdyż np.wyprzedzalam na górce rowerzystów i mogło dojść do czołowego zderzenia (nie wiem dlaczego tak sie zachowałam),auto mi gaśnie,hamuję albo za wcześnie albo za późno i właściwie jak zredukować bieg i zahamować mimo że nie chcę całkiem sie zatrzymać.Na dodatek gdy widzę jakaś przeszkodę na drodze to panikuję.No i jeszcze nie umiem utrzymać toru jazdy: jak trzymać ta kierownice zeby jechać prosto! jestem załamana,nie wiem czy sie nie poddać i schować prawko do szuflady.Tyle,że niestety potrzebuje teraz auta na dodatek kupiłam auto w sierpniu i to całkiem młode i co teraz? Kasa w błoto? Co mam zrobić? Czy wykupić więcej godzin czy sie poddać. Pomóżcie,doradźcie juz tracę wiarę,moze sie nie nadaje.
Megxxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-15, 19:59   #2
scary_mary
Raczkowanie
 
Avatar scary_mary
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 139
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Jezdzic, jezdzic i jeszcze raz jezdzic.
Na poczatek w niedziele rano, jak nie ma ruchu, powoli. Za bardzo sie stresujesz i stres psuje wszystko, a stres z praktyka sie zmniejszy. Rowerzystow wyprzedzaj, jak masz widocznosc na 50 m (tak na poczatek).

Ja kiedys sie bardzo stresowalam, myslalm, ze wszystko, co sie dzieje na drodze jest moja wina. Przezywalam jak mi auto gaslo, jak nie moglam wyprzedzic rowerzysty (a mieszkam na drodze - zboczu gory, ktora tez ma gorki, zakrety i poparkowane samochody - biedny rowerzysta prawie po krawezniku jechal). Z czasem nabralam wprawy - teraz ominiecie rowerzysty/samochodu to nie problem, tylko trzeba miec miejsce. Poza tym, tez widze wiecej, jakie bledy ludzie popelniaja.

Glowa do gory i wiecej wiary w siebie. A tak w ogole brat/tata Cie dodatkowo nie stresuja? Moze wlasnie samodzielna przejazdzka - krotkie i latwe trasy na poczatek, gdy nie ma za duzego ruchu na drodze.
scary_mary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-15, 20:32   #3
Rabone
Rozeznanie
 
Avatar Rabone
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 625
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Nie poddawaj się i uwierz w swoje możliwości! Zawalcz bo warto!
__________________
24.06.15 - kierowca, pani kierowca, kierowczyni
30.12.15 - ćwiczę hardo


Rabone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-15, 20:44   #4
Koteu
Raczkowanie
 
Avatar Koteu
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 469
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Ćwiczenie czyni mistrza! Nie poddawaj się!
__________________

Ain't nobody loves me better
makes me happy
makes me feel this way
ain't nobody loves me better than
YOU <3
Koteu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-15, 20:49   #5
A_neta1
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Jak najwięcej jeździć. Musisz się po prostu przełamać i próbować sama. Spokojne ulice, ew pusty plac na początek. Więcej wiary w siebie Ew znajdź instruktora który pomoże ci się przełamać. Ja w trakcie nauki miałam moment załamania, poddałam się ale trafiłam na 2h do takiego, który wyłapał od razu gdzie problem leży. Popracowaliśmy i okazało się że wszystko z jazdą ok. Zdałam, teraz jeżdżę praktycznie codziennie. Nie raz w długie trasy.. Bez problemowo idzie. Także jak widać można.
__________________
22.06.2015- ostatnie farbowanie.


16.01.2009




A_neta1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 19:07   #6
Megxxxx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 17
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Dziękuję Wam bardzo za słowa wsparcia i otuchy.Kochane jesteście.Pomogłyście mi,hdyż już miałam olać sprawę.Macie rację,jak sie teraz poddam to pewnie nie siądę już za kółko.

Dzisiaj miałam 3h jazdy i lepiej mi szło.Tylko że to juz moja ostatnia 10 h jazdy.Postanowilam wykupić kolejne 6 h tylko że termin mam na październik dziś trafił mi sie super instruktor i chętnie bym z nim jeszcze pojeździła.A tu dopiero październik I pewnie znowu wszystko zapomnę do tego czasu,wyjdę z wprawy...

Faktycznie możliwe że stresują mnie bardziej jazdy z Tata i bratem. Dziwne też że na kursie np.dzis szło mi dobrze,a własnym autem jeździć nie potrafę,tylko tragicznie mi to wychodzi.
Megxxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-18, 19:23   #7
Paprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar Paprotka_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Cytat:
Napisane przez Megxxxx Pokaż wiadomość
Dziękuję Wam bardzo za słowa wsparcia i otuchy.Kochane jesteście.Pomogłyście mi,hdyż już miałam olać sprawę.Macie rację,jak sie teraz poddam to pewnie nie siądę już za kółko.

Dzisiaj miałam 3h jazdy i lepiej mi szło.Tylko że to juz moja ostatnia 10 h jazdy.Postanowilam wykupić kolejne 6 h tylko że termin mam na październik dziś trafił mi sie super instruktor i chętnie bym z nim jeszcze pojeździła.A tu dopiero październik I pewnie znowu wszystko zapomnę do tego czasu,wyjdę z wprawy...

Faktycznie możliwe że stresują mnie bardziej jazdy z Tata i bratem. Dziwne też że na kursie np.dzis szło mi dobrze,a własnym autem jeździć nie potrafę,tylko tragicznie mi to wychodzi.
Ależ to normalne, ze własnym autem na początku jest trudniej. Ciężar odpowiedzialności przygniata Moje rady (na podstawie własnych doświadczeń):

1.Wysadź tatę i brata z samochodu - będą Cię niepotrzebnie poganiać, stresować "no szybciej", "no co Ty robisz" etc.

2. Przyklej z tyłu zielony listek. Mnie to bardzo pomogło bo miałam na początku wrażenie, że jak nie zrobię czegoś w zawrotnym tempie, to zostanę strąbiona (tzw. efekt tylnej szyby) - okazało się że kierowcy jadąc za takim autem są zazwyczaj bardziej wyrozumiali i nie trąbią gdy muszą poczekać aż "listek" się zbierze na skrzyżowaniu.

3. Tak jak ktoś wyżej poradził - wyjeżdżaj na miasto w niedzielne poranki, nocą, aby jak najbardziej oswoić się z autem i wyczuć jego gabaryty.

4. Wykup dodatkowe jazdy (tyle ile będzie trzeba, nikt nie powiedział że 10 musi Ci wystarczyć - szczególnie że nie jeździłaś) ALE poproś instruktora aby jeździł z Tobą nie tylko w samochodzie kursowym, ale również aby wsiadł z Tobą do Twojego auta.

5. To trochę kontrowersyjne ale pomogło mnie i mojemu mężowi - ziołowe tabletki uspokajające. KONIECZNIE takie, które nie upośledzają czynności i można po nich prowadzić samochód. Ja przez pierwsze dwa/ trzy mesiące jeździłam "na prochach" i nawet nie wiem kiedy przestały mi być potrzebne. W tej chwili masz utrwalony schemat samochód = stres, trzeba to przełamać.

6. Moim zdaniem najważniejsze - solidnie naucz się przepisów drogowych. Wykup płytkę z testami, rozwiązuj je do bólu. To bardzo, bardzo dodaje pewności na drodze i pomaga.

I powodzenia. Nie poddawaj się. Dasz radę, tylko trzeba czasu i praktyki.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem.
----------------------------------------------------------
PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji"
Za słownikiem PWN:
pretensjonalny to
1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się»
2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście»

Edytowane przez Paprotka_
Czas edycji: 2015-09-18 o 19:25
Paprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-09-22, 11:03   #8
SofiaPrunikos
Rozeznanie
 
Avatar SofiaPrunikos
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 651
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

A ja się nie zgodzę z poprzedniczkami.

Żeby nauczyć się jeździć, trzeba jeździć dużo. BA! bardzo dużo. I nie z instruktorem, nie z tatą i bratem, tylko sama. Bo nigdy nie nauczysz się jeździć sama i będziesz się wiecznie stresować.

Jazda z instruktorem, kilka godzin, żeby przypomnieć sobie wszystko - tak. Ale nie ciągła jazda, bo przyzwyczaisz się do tego, że ktoś koło ciebie siedzi i cały czas cię pilnuje i w razie czego zawsze zahamuje za ciebie - a to ty masz się nauczyć, kiedy masz hamować, kiedy ruszać, wyczuć samochód.

Jeździj najpierw po osiedlach, powoli, ostrożnie, nie śpieszyć się (np. w niedziele rano, kiedy jest bardzo mały ruch). Parkuj wszędzie gdzie możesz. Rób sobie zadania tak jakby to robił instruktor - ale sama. Sama sobie wyznacz trasę, gdzie masz zaparkować, gdzie skręcić, gdzie zawrócić.

A później powoli wyjeżdżaj w godzinach częściej uczęszczanych, w godzinach szczytu. Podwieź gdzieś koleżankę, czy mamę.

Nauczysz się jeździć, gdy przyzwyczaisz się do tego, że sama jesteś w samochodzie i sama musisz wszystko ogarnąć.

Tylko powoli i ostrożnie, a nie od razu na głęboką wodę. I nie jeździj z ojcem ani bratem, bo oni cie tylko bardziej denerwują, ty się stresujesz - i wszystko się zapętla.
SofiaPrunikos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-23, 21:56   #9
Megxxxx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 17
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Dziękuję Paprotka i SofiaPrunikos za rady i wsparcie miłymi słowami, za dodawanie mi otuchy.
Naprawdę wiele to dla mnie znaczy. Często wydaje mi się, że nigdy nie będę jeździła, że po prostu się do tego nie nadaję. Dziewczyny na pewno macie rację, że muszę jeździć, gdyż bez tego nigdy się nie nauczę. Na razie wykupiłam sobie dodatkowe 6 h z instruktorem. Powiedział,że może ze mną pojeździć we moim samochodzie też.
Może faktycznie powinnam sama jeździć. Rzeczywiście, na razie to brat mówi mi, co mam zrobić, a ja mechanicznie to robię... A nie wiem,czy sama bym tak zrobiła. Właściwe,jak brat na chwilę zamilknie to już panikuję. Ostatnio zgasło mi auto na skrzyżowaniu. Brat od razu panika,a ja jeszcze większa.
Sofia- niestety u mnie same górki i zakręty ;/ Ale znalazłam też proste drogi,po których ćwiczę,ale jeszcze nie sama. Brat w przyszłym tygodniu wyjeżdża na studia i zostaję sama. Babcia ma kłopoty ze zdrowiem i będzie ktoś musiał ją odwozić do szpitala, nie zawsze tato będzie kierowcą-pracuje. Wątpię,bym sobie poradziła. Stresuje mnie to,że przydałby się kierowca, kupiłam auto a jestem jak ostatni kretyn,co nie umie jeździć. Jestem tym załamana. Najgorsze,że zbliża się zima i raczej jeździć w zimie nie będę....
Pewnie Was tutaj wszystkie zanudzam

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Dziękuję również za słowa otuchy: ScaryMary, Aneta, Koteu, Rabone.
Megxxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-24, 09:52   #10
SofiaPrunikos
Rozeznanie
 
Avatar SofiaPrunikos
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 651
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Cytat:
Napisane przez Megxxxx Pokaż wiadomość
Dziękuję Paprotka i SofiaPrunikos za rady i wsparcie miłymi słowami, za dodawanie mi otuchy.
Naprawdę wiele to dla mnie znaczy. Często wydaje mi się, że nigdy nie będę jeździła, że po prostu się do tego nie nadaję. Dziewczyny na pewno macie rację, że muszę jeździć, gdyż bez tego nigdy się nie nauczę. Na razie wykupiłam sobie dodatkowe 6 h z instruktorem. Powiedział,że może ze mną pojeździć we moim samochodzie też.
Może faktycznie powinnam sama jeździć. Rzeczywiście, na razie to brat mówi mi, co mam zrobić, a ja mechanicznie to robię... A nie wiem,czy sama bym tak zrobiła. Właściwe,jak brat na chwilę zamilknie to już panikuję. Ostatnio zgasło mi auto na skrzyżowaniu. Brat od razu panika,a ja jeszcze większa.
Sofia- niestety u mnie same górki i zakręty ;/ Ale znalazłam też proste drogi,po których ćwiczę,ale jeszcze nie sama. Brat w przyszłym tygodniu wyjeżdża na studia i zostaję sama. Babcia ma kłopoty ze zdrowiem i będzie ktoś musiał ją odwozić do szpitala, nie zawsze tato będzie kierowcą-pracuje. Wątpię,bym sobie poradziła. Stresuje mnie to,że przydałby się kierowca, kupiłam auto a jestem jak ostatni kretyn,co nie umie jeździć. Jestem tym załamana. Najgorsze,że zbliża się zima i raczej jeździć w zimie nie będę....
Pewnie Was tutaj wszystkie zanudzam

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Dziękuję również za słowa otuchy: ScaryMary, Aneta, Koteu, Rabone.
Zbliża się niedziela - wstać o 6 rano, wyjdź z domu, wsiądź w samochód - dwa szybkie oddechy i jazda.

Gaśnie Ci auto, bo go jeszcze nie wyczuwasz. Musisz się tego nauczyć - ruszaj i hamuj, ruszaj i hamuj (w jakimś odosobnionym miejscu). Po kilku razach zobaczysz, że wyczujesz, w którym momencie trzeba puścić sprzęgło, kiedy jeździć na półsprzęgle. Nie martw się, nie jeździłaś długo, a każda porażka cie stresuje - i zawsze tak będzie. Ale zamiast panikować, dwa oddechy i odpalić auto i ruszać powoli. Kilka takich wypadów (sama) i zobaczysz, że się nauczysz A brat swoją paniką tylko cie nakręca, zamiast dopingować.

Moja koleżanka tak właśnie sama się nauczyła jeździć - teraz śmiga aż miło (ostatnio sama pojechała na wycieczkę do Pragi i sama po Pradze jeździła )


Nawet sama sobie wyznacz trasę - z punktu A do punktu B - bez brata, który mówi, że masz skręcić tu i tam. Nauczysz się, nie martw się - trochę praktyki i się przyzwyczaisz

Edytowane przez SofiaPrunikos
Czas edycji: 2015-09-24 o 09:54
SofiaPrunikos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-24, 18:15   #11
scary_mary
Raczkowanie
 
Avatar scary_mary
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 139
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Co do gasniecia auta. Musisz wyszkolic noge, w ktorym miejscu puszcza sprzeglo Znajdz prosta plaska pusta droge i zatrzymaj tam samochod (najlepiej w niedziele rano, jak zadko kto jezdzi). Droga lub parking musza byc plaskie - jak sciagniesz noge z hamulca to auto nie moze sie kulac.

Jak juz zatrzymasz samochod, wcisnij sprzeglo, wrzuc jedynke i spusc hamulec reczny. Nadal trzymajac noge na sprzgle zacznij je delikatnie popuszczac (bardzo powoli), w pewnym momencie samochod zacznie powoli ruszac. To jest punkt, w ktorym byc musi Twoja noga na sprzegle, by samochod jechal.

I tak zaobserwujesz, ze popuszczajac powoli sprzeglo (tak o pol cm)samochod jedzie szybciej, wciskajac sprzeglo samochod zwalnia. Gdy zdejmiesz noge za szybko samochod zgasnie.

Brzmi to skomplikowanie, ale taka zabawa sprzeglem - powolne wciskanie i puszcznie to sposob na jego wyczucie, latwiejsze, gdy samochod to diesel.

Rzecz najwazniejsza - PATRZ W LUSTERKA -zanim ruszysz, jak cos jedzie to przepusc. Jak cos jedzie jak jedziesz, to wlacz kierunkowskaz i zatrzymaj samochod na poboczu (tak cwiczac nie bedziesz jechala szybciej niz 5km/h). Naprawde lepszy bylby plaski parking.

Poki co nie musisz jezdzic i znajdujesz wymowki. Ja (na szczescie?) nie mialam takiego komfortu. Samochod kupilam w niedziele, w poniedzialek w godzinach szczytu pojechalam nim do pracy po autostradzie. Chociaz, rozumiem Ciebie, bo wiele czau minelo, zanim zaczelam sie czuc w miare swobodnie jako kierowca. Troche mam stresa przed jutrem - mam jechac w nowe miejsce - . yyyk
scary_mary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-24, 19:10   #12
Megxxxx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 17
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Dzięki Dziewczyny-naprawdę. Czyli mam zacząć sama jeździć-ok. Przełamię się i spróbuję sama pojechać do sklepu i z powrotem do domu.W tą niedzielę mam jeszcze jazdę z instruktorem to skorzystam jeszcze.Cóż,na pewno będę musiała sama jeździć chociaz trochę,gdyz będę drugim kierowca w domu-brat na studia.A nie moze byc wszystko na głowie Taty. Boję sie tylko,ze w cos sie wpakuje,ze będę stwarzała zagrożenie na drodze

A jak to jest z ta redukcja biegów na skrzyżowaniach. Kiedy ja mam zredukować,gdy mam zamiar skręcić na skrzyżowaniu? Wiem,ze zawsze na dwojkę musze zredukować tak? A wcześniej zahamować (bez sprzęgła) potem sprzęgło i na dwójkę. a mogę np.zredukowac od razu z 4 na 2 prAwda ? Tak dla upewnienia pytam i przypomnienia. Brat juz nie wytrzymuje z moimi pytaniami i ciągłym wyjaśnianiem
Megxxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-25, 11:12   #13
scary_mary
Raczkowanie
 
Avatar scary_mary
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 139
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Jak dojezdzasz do skrzyzowania, to sciagasz noge z gazu i zaczynasz hamowac ,tak do 15km/h i tak kilka metrow przed skrzyzowaniem wciskasz sprzeglo, wrzucasz 2, potem sciagasz noge ze sprzegla i skrecasz. Chyba, ze musisz kogos przepuscic, to wtedy stajesz i jedynka.
Nie zapomnij o kierukowskzie

Edytowane przez scary_mary
Czas edycji: 2015-09-25 o 11:15
scary_mary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-25, 12:48   #14
SofiaPrunikos
Rozeznanie
 
Avatar SofiaPrunikos
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 651
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Cytat:
Napisane przez Megxxxx Pokaż wiadomość
Dzięki Dziewczyny-naprawdę. Czyli mam zacząć sama jeździć-ok. Przełamię się i spróbuję sama pojechać do sklepu i z powrotem do domu.W tą niedzielę mam jeszcze jazdę z instruktorem to skorzystam jeszcze.Cóż,na pewno będę musiała sama jeździć chociaz trochę,gdyz będę drugim kierowca w domu-brat na studia.A nie moze byc wszystko na głowie Taty. Boję sie tylko,ze w cos sie wpakuje,ze będę stwarzała zagrożenie na drodze

A jak to jest z ta redukcja biegów na skrzyżowaniach. Kiedy ja mam zredukować,gdy mam zamiar skręcić na skrzyżowaniu? Wiem,ze zawsze na dwojkę musze zredukować tak? A wcześniej zahamować (bez sprzęgła) potem sprzęgło i na dwójkę. a mogę np.zredukowac od razu z 4 na 2 prAwda ? Tak dla upewnienia pytam i przypomnienia. Brat juz nie wytrzymuje z moimi pytaniami i ciągłym wyjaśnianiem
Zmieniasz bieg wtedy, kiedy samochód zwalnia i zwalniają obroty - jak jesteś na czwórce i jedziesz te 50 km/h i masz obroty około 2000 to jak juz zwalniasz i obroty osiągną 1000 zrzucasz sobie na dwójkę. A kiedy już to zrobisz, to nieważne - ważne jest trzymanie się obrotów silnika W końcu sama wyczujesz, w którym momencie zmienić, żeby nie "szarpało".

Pojechanie samej do sklepu - jak najbardziej Patrzeć w lusterka, używać kierunkowskazów i jechać 50 km/h i na pewno nic się nie stanie, nie martw się!
SofiaPrunikos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-25, 16:52   #15
calore
Raczkowanie
 
Avatar calore
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 251
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Megxxxx jeśli ci gaśnie przy ruszaniu, to może to kwestia tego, że jadą z tobą brat lub ktoś inny? wiadomo, auto jest wtedy cięższe i minimalnie więcej tego gazu trzeba może to głupie, ale tak mnie naszło, jak jechałam z babcią
calore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-25, 20:03   #16
scary_mary
Raczkowanie
 
Avatar scary_mary
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 139
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Z tym gasnieciem to jest tak - najpierw gasnie auto co chwila, potem raz na tydzien, a jak sie dojdzie do wprawy, to raaaaz na jakis czas Wszystko przyjdzie z czasem.
scary_mary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-28, 13:34   #17
Megxxxx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 17
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Scary_Mary, Carole,SofiaPrunikos-dzięki za odpowiedź i wskazówki.Mam nadzieję,że jakoś dam radę.Ostatnio w sobotę miałam jazdę z instruktorem,padał deszcze.Szło mi całkiem nieźle choć miałam parę wpadek z tym gaśnięciem auta-zwłaszcza na górce.Ale potem było juz ok,jak poćwiczyłam z nożnego.Instruktor pow,że potencjał jest,zasady znam,ale czasem wykręcę nie wiadomo dlaczego jakiś numer.Powiedzial że to ode mnie zależy czy będę jeździła.Stwierdzil tez,ze potrzebuję czasami kogoś kto bedzie mi mówił,co mam zrobić np.zmien bieg,zredukuj.

Jutro brat wyjeżdża na studia i moje autko bedzie stało.Rodzice boja sie mnie puścić na drogę-juz to widzę :/ Juz spazmują co to bedzie,kto pojedzie na zakupy itd. Sama nie wiem co mam robic juz.Moze faktycznie tak kiepsko jeżdzę,ze aż strach. Ale z drugiej str jak nie będę jeździła to juz po mnie.Chyba ze od wiosny zacząć intensywny kurs z instruktorem.Sama nie wiem :/ Piszecie żebym siadła za kołkiem i jeździła.Mam na to ochotę,ale boje sie by auta nie rozbić czy nie daj Boże komuś krzywdę zrobić
Megxxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-28, 18:41   #18
scary_mary
Raczkowanie
 
Avatar scary_mary
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 139
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Ja na Twoim miejscu bym zaczela jezdzic sama w niedziele rano przed osma - powoli. Mi tez bardzo duzo auto gaslo przy ruszaniu. Bedzie lepiej.

Tak w ogole dzis mi raz auto zgaslo - zwolnilam i nie zmienilam biegu na nizszy (chcialam ominac pracujaca smieciarke). Tyle, ze teraz sie nie stresuje - odpalilam auto zrzucilam bieg na jedynke i pojechalam.
Wiec moze nie stresuj sie gasnieciem auta - to cos, co bedzie sie zdarzalo (z czasem coraz rzadziej)

PS Ty nie potrzebujesz wiecej jazd z instruktorem. Potrzebujasz kopa w tylek, by usiasc i zaczac jezdzic tym autem. Twoim problemem jes paniczny strach przed jazda bez kogos w samochodzie. I nie przelamiesz go, zanim nie zaczniesz jezdzic sama. Instruktor to widzi i naciaga Cie na kase, bo wie, ze nie nie jestes na tyle pewna siebie, by sama pojechac.

Edytowane przez scary_mary
Czas edycji: 2015-09-28 o 18:46
scary_mary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-29, 10:31   #19
SofiaPrunikos
Rozeznanie
 
Avatar SofiaPrunikos
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 651
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Cytat:
Napisane przez Megxxxx Pokaż wiadomość
Scary_Mary, Carole,SofiaPrunikos-dzięki za odpowiedź i wskazówki.Mam nadzieję,że jakoś dam radę.Ostatnio w sobotę miałam jazdę z instruktorem,padał deszcze.Szło mi całkiem nieźle choć miałam parę wpadek z tym gaśnięciem auta-zwłaszcza na górce.Ale potem było juz ok,jak poćwiczyłam z nożnego.Instruktor pow,że potencjał jest,zasady znam,ale czasem wykręcę nie wiadomo dlaczego jakiś numer.Powiedzial że to ode mnie zależy czy będę jeździła.Stwierdzil tez,ze potrzebuję czasami kogoś kto bedzie mi mówił,co mam zrobić np.zmien bieg,zredukuj.

Jutro brat wyjeżdża na studia i moje autko bedzie stało.Rodzice boja sie mnie puścić na drogę-juz to widzę :/ Juz spazmują co to bedzie,kto pojedzie na zakupy itd. Sama nie wiem co mam robic juz.Moze faktycznie tak kiepsko jeżdzę,ze aż strach. Ale z drugiej str jak nie będę jeździła to juz po mnie.Chyba ze od wiosny zacząć intensywny kurs z instruktorem.Sama nie wiem :/ Piszecie żebym siadła za kołkiem i jeździła.Mam na to ochotę,ale boje sie by auta nie rozbić czy nie daj Boże komuś krzywdę zrobić
Boże, nie słuchaj tego instruktora, bo plecie głupoty. Zaczniesz jeździć z kimś, kto Ci mówi, kiedy masz redukować bieg i NIGDY sama się tego nie nauczysz.

Jak będziesz ostrożna, jechała powoli, nie stresowała się tym, że auto gaśnie (ja mam prawo jazdy 6 lat, jeżdżę NAPRAWDĘ DUŻO i też mi czasami gaśnie auto - ale odpalam i jadę, bo każdemu się może zdarzyć) - dasz radę. Ale jeździj sama - ostatecznie z kimś, kto też ma krótko prawo jazdy albo i w ogóle go nie posiada, żeby cię nie pouczał.

Bo nigdy, nigdy się tego nie nauczysz, jak ktoś będzie za ciebie myślał. To ty masz myśleć za kierownicą.

Cytat:
Napisane przez scary_mary Pokaż wiadomość
Ja na Twoim miejscu bym zaczela jezdzic sama w niedziele rano przed osma - powoli. Mi tez bardzo duzo auto gaslo przy ruszaniu. Bedzie lepiej.

Tak w ogole dzis mi raz auto zgaslo - zwolnilam i nie zmienilam biegu na nizszy (chcialam ominac pracujaca smieciarke). Tyle, ze teraz sie nie stresuje - odpalilam auto zrzucilam bieg na jedynke i pojechalam.
Wiec moze nie stresuj sie gasnieciem auta - to cos, co bedzie sie zdarzalo (z czasem coraz rzadziej)

PS Ty nie potrzebujesz wiecej jazd z instruktorem. Potrzebujasz kopa w tylek, by usiasc i zaczac jezdzic tym autem. Twoim problemem jes paniczny strach przed jazda bez kogos w samochodzie. I nie przelamiesz go, zanim nie zaczniesz jezdzic sama. Instruktor to widzi i naciaga Cie na kase, bo wie, ze nie nie jestes na tyle pewna siebie, by sama pojechac.
Zgadzam się, instruktor chyba widzi przestraszoną dziewczynę, co będzie wykładać kupę kasy przez wiele miesięcy i zaciera rączki.
Nie warto.
SofiaPrunikos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-29, 21:44   #20
bluebeella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 58
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

czasami zdrowie wazniejsze
bluebeella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 10:23   #21
Megxxxx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 17
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Wydaje mi sie,że macie rację Scary_Mary i SofiaPrunikos.To fakt: bardzo boję się pojechać sama.Wydaje mi sie,ze zapomnę kiedy wcisnąć hamulec czy zredukować bieg. Wiem,że to głupota,ale cóż zrobić Wczoraj miałam zamiar wieczorem pojechać od swego domu do sklepu i z powrotem.Ale byłam zmęczona po pracy i darowałem sobie. Albo znalazłam wymówkę. Chciałabym dxisiaj podjechać do sklepu i z powrotem: ale sama, bez Taty. Myślicie ze to dobry pomysł tak sama jechać,naprawdę?

Mozliwe,ze instruktor mysli o kasie.chociaz nic nie wspominał bym wykupywala więcej lekcji. Mnie wpadł ten pomysł by zacząć intensywny kurs na wiosnę,ale faktycznie-nie wiem czy to ma sens.

Dzieki za słowa otuchy z tym gaśnięciem auta.Oststnio nawet mojemu Tacie zgasł ale jakoś odpalił i jechał dalej.Tylko u mnie wg nich to przestępstwo.

Dodatkowo mój strach potęguje myślenie moich rodziców: Tsty: ze wpakuje sie na drzewo, brata ze nie dam rady i mamy ze cos sie stanie.I jak tu jeździć
Megxxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-01, 11:00   #22
gumka24
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 295
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Nie Ty jedna tak masz, z jazda samochodem jest tak ze jeden wyjezdzi 15 godzin i daje rade, inny 50, inny 100 zeby byc dobrym kierowca. Swoj samochod trzeba opanować. Wyjezdzij jeszcze troche godzin,az sie poczujesz pewnie a pozniej stopniwo jezdzij swoim autem, pamietaj powoli i nic na sile. Warto zainwestowac wiecej kasy ale miec konkretna umiejtnosc. Nawet nie wiesz jak zazdroszcze Ci prawka, potem to juz z górki ...Dokup jeszcze troche godzin, stopniwo jezdzij swoim autem a dasz rade

Malo kto kto ma prawko tytlko zdane a nie jezdzil jest dobrym kierowca, trzeba próbować.A pomysl jakie to ulatwienie w zyciu.

Edytowane przez gumka24
Czas edycji: 2015-10-01 o 11:01
gumka24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-04, 14:58   #23
Megxxxx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 17
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Dzięki, może faktycznie każdy tak ma. Ale wydaje mi się, że najgorzej jadę
Wczoraj jeździłam trochę samochodem, nie było najgorzej. We wtorek mam jeszcze jazdę, może pójdę jeszcze, a potem zacznę sama. Mam jeszcze pytanko w sprawie zatrzymania się przed krzyżówką. Kiedy mam zredukować bieg?
Megxxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-04, 16:10   #24
scary_mary
Raczkowanie
 
Avatar scary_mary
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 139
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Kilka metrow przed skrzyzowaniem.
Jak widzisz skrzyzowanie z daleka, wciskasz hamulec, zwalniasz.
Kilka metrow przed skrzyzowaniem wciskasz sprzeglo.
Rozgladasz sie, jak nic nie jedzie - redukujesz bieg, jak jedzie to dociskasz hamulec do konca i stajesz.
scary_mary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-04, 17:13   #25
Joan1987
Wtajemniczenie
 
Avatar Joan1987
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 2 948
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

ja prawo jazdy zdałam 4 lata temu. Nie miałam swojego samochodu, więc wsiadałam do auta ojca, ale... mój tata wyznaje zasadę, że zanim da auto do samodzielnej jazdy to trzeba odbyć z nim staż. Więc tak jeździłam z nim pierwszy rok - w tym czasie słyszałam pretensje, złośliwości i krzyki odnośnie tego jak beznadziejnie jeżdżę - a nigdy nie zdarzyło się żebym stworzyła jakieś zagrożenie, wymusiła itp. pretensje były np odnośnie zbyt późnego zmieniania biegu lub przygazowania przy ruszaniu. To wszystko zniechęciło mnie do jazdy i spowodowało stres. Nie chciałam już wchodzić do auta, stałam się niedzielnym kierowcą i nawet jak musiałam jechać to robiłam to w wielkim stresie. Wiedziałam, że aby zacząć jeździć, muszę kupić własne auto. Przed zakupem wykupiłam 2 godziny jazdy w OSK, której instruktor podniósł mnie na duchu, mówiąc że jest ok i mam kupić auto i przede wszystkim sama jeździć. W połowie lipca tego roku zostałam właścicielką samochodu - pierwsza jazda była tak stresująca, że ruszyłam spod bloku na ręcznym i ujechałam kawałek zanim się zorientowałam (a nigdy mi się to nie zdarzyło). Ale z każdą jazdą było coraz lepiej. Chciałam nawet jak ktoś wspominał wyżej nalepić sobie na szybę zielony listek dla dodania pewności, ale zanim to zrobiłam to już poczułam się pewnie. I przez pierwsze tygodnie też mi auto gasło, to normalne. Teraz już wsiadam bez stresu
Także tylko jedna rada dla Ciebie - jeździć samej jak najwięcej!
__________________
- 2022 28
Joan1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-04, 19:04   #26
Megxxxx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 17
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Dzięki Scary_Mary ponownie za radę-nie wiem co bym bez nich zrobiła

Joan-Tobie także wielkie podziękowania za słowa otuchy.Moj Tato ma to samo,jak z nim jeżdżę to mnie bardzo stresuje-jest spięty,wszystko mu nie pasuje,uważa że stwarzam zagrożenie na drodze,bo jeżdżę niepewnie. W sumie to rzadko mnie za kołkiem pochwali,a to powoduje że czuję się jeszcze gorzej i bardziej niepewnie.Juz sama nie wiem,czy umiem jeździć czy nie. Ale nie jestem pewna czy czuję to moje autko.Wiem,że nie czuje sie pewnie.Dzisiaj znowu pojeździlam z Tata.Oczywiscie uważa ze za wolno jadę,to ze boje sie włączyć do ruchu,nie jadę na piątce i ze jestem zestresowana za kołkiem Dziewxzyny naprawdę czuje sie beznadziejnym kierowca,sama juz tracę wiarę. Na dodatek za ostro hamuje.Jak to zrobić by w aucie nie rzucało podczas hamowania? Tato mowi ze zima to wpadnę w poślizg przez to Jutro planuje sama planuje podjechać kawałek.nie wiem jak pokonać ten strach i to wszystko.czuje sie beznadziejnie
Megxxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-05, 16:50   #27
Paprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar Paprotka_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Cytat:
Napisane przez Megxxxx Pokaż wiadomość
Dzięki Scary_Mary ponownie za radę-nie wiem co bym bez nich zrobiła

Joan-Tobie także wielkie podziękowania za słowa otuchy.Moj Tato ma to samo,jak z nim jeżdżę to mnie bardzo stresuje-jest spięty,wszystko mu nie pasuje,uważa że stwarzam zagrożenie na drodze,bo jeżdżę niepewnie. W sumie to rzadko mnie za kołkiem pochwali,a to powoduje że czuję się jeszcze gorzej i bardziej niepewnie.Juz sama nie wiem,czy umiem jeździć czy nie. Ale nie jestem pewna czy czuję to moje autko.Wiem,że nie czuje sie pewnie.Dzisiaj znowu pojeździlam z Tata.Oczywiscie uważa ze za wolno jadę,to ze boje sie włączyć do ruchu,nie jadę na piątce i ze jestem zestresowana za kołkiem Dziewxzyny naprawdę czuje sie beznadziejnym kierowca,sama juz tracę wiarę. Na dodatek za ostro hamuje.Jak to zrobić by w aucie nie rzucało podczas hamowania? Tato mowi ze zima to wpadnę w poślizg przez to Jutro planuje sama planuje podjechać kawałek.nie wiem jak pokonać ten strach i to wszystko.czuje sie beznadziejnie
NIe pokonasz tego, dopóki będziesz jeździła z tatą. On ma swój styl jazdy i będzie się denerwował, jak będziesz wykonywała pewne czynności inaczej niż on. Mój tata eż jak ze mną jeździł jako pasażer to gdakał że to, ze tamto... pogroziłam że go wysadzę jak nie przestanie, bo mnie stresuje. Każdy kierowca ma swój styl jazdy, a Ty musisz się pogodzić z tym, że pewnych manewrów nie wykonasz tak szybko jak kierowca z wieloletnim doświadczeniem. Myślę, że rad dostałaś tu sporo - czas je teraz zastosować. Nie ma magicznych sposobów - pomóc może tylko praktyka. Co do hamowania: jak wciśniesz hamulec i samochód zwolni, to zanim na dobre się zatrzyma lekko odpuść hamulec w ostatnim momencie - nie będzie szarpnięcia.

Dodam, że techniki jazdy powinien nauczyć Cie instruktor - zarówno tego kiedy redukować biegi i jak hamować. Jesteś pewna, że jest kompetentny i faktycznie próbuje Cię nauczyć?
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem.
----------------------------------------------------------
PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji"
Za słownikiem PWN:
pretensjonalny to
1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się»
2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście»

Edytowane przez Paprotka_
Czas edycji: 2015-10-05 o 17:01 Powód: dopisek
Paprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-05, 19:57   #28
Megxxxx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 17
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Paprotka,Wydaje mi sie,ze instruktor starał sie mnie nauczyć,przekazał mi wiedzę,ale wiesz nie zawsze jest łatwo ta wiedze zastosować w praktyce. Jutro miałam mieć jazdy,ale zrezygnowałam z nich.Postanowilam ze musze nauczyć sie jeździć na swoim aucie.a poza tym mam szalony tydzień. Pytam sie Was tutaj jak z hamulcem itd gdyż chce sie jeszcze upewnić.

Dzisiaj po raz pierwszy pojechałam sama na zakupy odważyłam sie i przeżyłam Moze nie było idealnie ale nie poddam sie

Mam jeszcze pytanko w sprawie np.stania na górce i następnie ruszenia.Czy macie jakieś sprawdzone metody by auto nie zjechało w dół..Bo np.jak człowiek stoi w korku na górce to masakra jakaś :/ stres.
Megxxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-05, 21:17   #29
scary_mary
Raczkowanie
 
Avatar scary_mary
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 139
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

Cytat:
Napisane przez Megxxxx Pokaż wiadomość
Paprotka,Wydaje mi sie,ze instruktor starał sie mnie nauczyć,przekazał mi wiedzę,ale wiesz nie zawsze jest łatwo ta wiedze zastosować w praktyce. Jutro miałam mieć jazdy,ale zrezygnowałam z nich.Postanowilam ze musze nauczyć sie jeździć na swoim aucie.a poza tym mam szalony tydzień. Pytam sie Was tutaj jak z hamulcem itd gdyż chce sie jeszcze upewnić.

Dzisiaj po raz pierwszy pojechałam sama na zakupy odważyłam sie i przeżyłam Moze nie było idealnie ale nie poddam sie

Mam jeszcze pytanko w sprawie np.stania na górce i następnie ruszenia.Czy macie jakieś sprawdzone metody by auto nie zjechało w dół..Bo np.jak człowiek stoi w korku na górce to masakra jakaś :/ stres.

Gratulacje pierwszej jazdy bedzie coraz lepiej, tylko nie szalej mi w tym aucie

Co do gorek - ja zawsze ruszam na recznym na gorkach, zwlaszcza jak cos stoi za mna. Zaciagam reczny, potem na pol sprzeglo, gazu tak na 1800/2000, puszczam reczny i jade.
scary_mary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-06, 11:45   #30
kattbienias
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 49
Dot.: Czy zrezygnować z jazdy samochodem? :(

SPosób powyższy jest jak najbardziej ok. Jak czujesz, że auto zaczyna ciągnąć ale trafia na opór z ręcznego to go popuszczasz. Gorzej w sytuacji, jak masz ręczny elektroniczny.
kattbienias jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-24 15:21:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:50.