Jak się wyprowadzić? proszę o rady - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-05-01, 22:09   #1
patusia1230
Raczkowanie
 
Avatar patusia1230
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wiercany ok Rzeszowa
Wiadomości: 355
GG do patusia1230

Jak się wyprowadzić? proszę o rady


Witam, problemem jest to że nie jestem sama a moja cała rodzinka, chcemy uciec z podkarpacia, mój mąż tu mieszka od urodzenia a ja od 2 lat z moim 3 letnim synkiem, u teściów a z nimi żyć się nie da , ciągłe kłótnie, nie porozumienia, grzyb w mieszkaniu, rozliczanie na rachunki nawet za zakupy, zaglądanie do garka podczas gotowania i jęczenie że tego jeść nie będzie ani tamtego i w rezultacie wszystko sie psuje... nie sram pieniędzmi i szkoda mi marnować jedzenia a jak sie nie ugotuje to tez jest draka że głodni chodzą i wtedy teściowa szanowna robi jedzenie najczęsciej takie ktorego ja jesc nie moge bo mam chore jelita... i są wielkie fochy...

więc do rzeczy.. chciałabym wrócić do częstochowy tam skąd pochodzę, mąż tu od 2 lat nie miał roboty a w częstochowie jak byliśmy od sierpnia do stycznia pracował prawie cały czas na czarno bo na czarno ale dało się? dało.. praca sie znalazła.

Moje główne pytanie brzmi jak to zrobić żeby w 3 uciec stąd zabierając na początku najważniejsze rzeczy tj ubrania na najbliższą porę roku (lato/jesień), kosmetyki włącznie z tymi do mycia, jechalibyśmy pociągiem kawał drogi więc ciężko się zabrać do tego. Czy można zamówić jakąś nie drogą firmę przewozową na tak długą trasę ?
Wiercany ---> Częstochowa
mamy na prawdę sporo przydanych rzeczy choćby tv 32 cale ktorego nie zamierzam sponsorować tesciowej bo od razu drapnie i powie że pożyczyla tak jak moją czapkę, torebkę i bluzkę jak bylam u mamy na wyjeździe



Ja choruję na łuszczycę skórną i stawową.. ciężko mi się z tym żyje nikt mnie nie chce do roboty itp a jeszcze syn 3 latka ma i do przedszkoli sie tu nie da dostać... rysuję portrety w domu mam 2 zlecenia max na miesiąc co daje max 40zl, raz sie udalo 70... mysle ze mieszkajac w częstochowie sama z mężem bym zaczela sie zajmowac jeszcze czyms innym chocby kolczykami ale tu nie da sie nic...

Do tej pory moje dochody to 1000zł (mops) czyli okresowy zasiłek (ktorego ponoc nie ma w moim miescie) rodzinne 77zł, alimenty na dziecko 400zł, za niepełnosprawność moją pielegnacyjne 150zł wszystko dostawałam na konto do 25 kazdego miesiaca a okresowe do wyciagniecia w punkcie, i alimenty od mojego taty (nie prawne) bo daje sam od siebie ale mojej mamie 300zl z czego dostaje po1wszym 200 i 100 po dziesiątym... biuro pracy tez tu mamy i meldunek ale prawdopodobnie od razu po wyjezdzie z wielkim fochem tescie nas pozbawia meldunku, czy w urzedzie pracy w innym wojewodztwie mozna z innym meldunkiem lub bez niego byc zapisanym?

jak wyglada przenoszenie papierów do mopsu ze wsi do miasta w innym wojewodztwie?
czy mamy szanse coś wynająć NA START by później się odbić tzn mąż by miał pracę czy poradzimy sobie "na wynajmie" ? czy jak by dostał jakaś umowę jest szansa na wykup mieszkania z kredytem ?
w ogóle widzi ktoś taką akcję?

tu na prawde nie da sie żyć poza tym nie mam tu nikogo a rodzice mojego męża nie są prawdziwymi dziadkami mojego syna i jego prawdziwa babcia nie ma mozliwosci z nim widzenia sie, to mnie bardzo boli, ani dokąd wyjść, ani porozmawiać, toksyczne życie a do lekarzy 10- 30 km dodam jeszcze że mąż właśnie robi prawo jazdy kat B, w lipcu mieliśmy jechać do Kołobrzegu na wakacje z kwotą 1000+200 od babci +300 od mamy + 400 od taty = 1900zł ale zrezygnowalam z nadzieją że coś wynajmiemy ale czy jest w ogóle taka szansa? jak sie za to wszystko zabrać ja jestem strasznie przerażona tym wszystkim i nie wiem nawet od czego zacząć a mąż to nawet boi się rodzicom powiedzieć bo oni twierdza ze powinniśmy tu gnić w tym pustkowiu i podcierać im dupy na stare lata skoro tesciowa potrafi kupić chleb i masło i za chwile kazać nam oddać tyle ile na rachunku za to wyszlo co do grosza....a z siostra mojego męża mamy taki kontakt że mieszka obok a tesciowa jej gada zle na mnie ze ona o mnie tak mowi a jej odwrotnie ze niby ja jej dupe obgaduje... ARMAGEDON TU SIE DZIEJE ! chcieli sie wyprowadzic sprzedac dom itp.. ale z NAMI! a my nie chcemy z nimi a bynajmniej ja.... nam małżeństwo sie juz do tego stopnia zepsulo tutaj ze zaczelam patrzec na innych facetow z fascynacja kiedy na poczatku ani myslalam bo moj mąż do najlepszy ojciec na swiecie i super facet, nie pije, nic nie bierze, lubi pracowac, kocha nas... ale malzenstwo sie psuje z kazdym dniem tutaj POMOCY moze ktos ma rady i umie mi wypunktowac plan dzialania ? wiem ze nic samo sie nie zrobi i nikt mi zycia nie ulozy ale moze ktos doradzi jak zacząć życie na nowo ?

dzieki z góry za każdy odpis nawet krytykę ale ja juz nie wiem sama co robić a mama mi nie pomoże wiele bo sama szuka innego mieszkania bo jej drogo ma duzo dlugow...
patusia1230 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-01, 22:24   #2
GgochaA
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Cytat:
Napisane przez patusia1230 Pokaż wiadomość
Witam, problemem jest to że nie jestem sama a moja cała rodzinka, chcemy uciec z podkarpacia, mój mąż tu mieszka od urodzenia a ja od 2 lat z moim 3 letnim synkiem, u teściów a z nimi żyć się nie da , ciągłe kłótnie, nie porozumienia, grzyb w mieszkaniu, rozliczanie na rachunki nawet za zakupy, zaglądanie do garka podczas gotowania i jęczenie że tego jeść nie będzie ani tamtego i w rezultacie wszystko sie psuje... nie sram pieniędzmi i szkoda mi marnować jedzenia a jak sie nie ugotuje to tez jest draka że głodni chodzą i wtedy teściowa szanowna robi jedzenie najczęsciej takie ktorego ja jesc nie moge bo mam chore jelita... i są wielkie fochy...

więc do rzeczy.. chciałabym wrócić do częstochowy tam skąd pochodzę, mąż tu od 2 lat nie miał roboty a w częstochowie jak byliśmy od sierpnia do stycznia pracował prawie cały czas na czarno bo na czarno ale dało się? dało.. praca sie znalazła.

Moje główne pytanie brzmi jak to zrobić żeby w 3 uciec stąd zabierając na początku najważniejsze rzeczy tj ubrania na najbliższą porę roku (lato/jesień), kosmetyki włącznie z tymi do mycia, jechalibyśmy pociągiem kawał drogi więc ciężko się zabrać do tego. Czy można zamówić jakąś nie drogą firmę przewozową na tak długą trasę ?
Wiercany ---> Częstochowa
mamy na prawdę sporo przydanych rzeczy choćby tv 32 cale ktorego nie zamierzam sponsorować tesciowej bo od razu drapnie i powie że pożyczyla tak jak moją czapkę, torebkę i bluzkę jak bylam u mamy na wyjeździe



Ja choruję na łuszczycę skórną i stawową.. ciężko mi się z tym żyje nikt mnie nie chce do roboty itp a jeszcze syn 3 latka ma i do przedszkoli sie tu nie da dostać... rysuję portrety w domu mam 2 zlecenia max na miesiąc co daje max 40zl, raz sie udalo 70... mysle ze mieszkajac w częstochowie sama z mężem bym zaczela sie zajmowac jeszcze czyms innym chocby kolczykami ale tu nie da sie nic...

Do tej pory moje dochody to 1000zł (mops) czyli okresowy zasiłek (ktorego ponoc nie ma w moim miescie) rodzinne 77zł, alimenty na dziecko 400zł, za niepełnosprawność moją pielegnacyjne 150zł wszystko dostawałam na konto do 25 kazdego miesiaca a okresowe do wyciagniecia w punkcie, i alimenty od mojego taty (nie prawne) bo daje sam od siebie ale mojej mamie 300zl z czego dostaje po1wszym 200 i 100 po dziesiątym... biuro pracy tez tu mamy i meldunek ale prawdopodobnie od razu po wyjezdzie z wielkim fochem tescie nas pozbawia meldunku, czy w urzedzie pracy w innym wojewodztwie mozna z innym meldunkiem lub bez niego byc zapisanym?

jak wyglada przenoszenie papierów do mopsu ze wsi do miasta w innym wojewodztwie?
czy mamy szanse coś wynająć NA START by później się odbić tzn mąż by miał pracę czy poradzimy sobie "na wynajmie" ? czy jak by dostał jakaś umowę jest szansa na wykup mieszkania z kredytem ?
w ogóle widzi ktoś taką akcję?

tu na prawde nie da sie żyć poza tym nie mam tu nikogo a rodzice mojego męża nie są prawdziwymi dziadkami mojego syna i jego prawdziwa babcia nie ma mozliwosci z nim widzenia sie, to mnie bardzo boli, ani dokąd wyjść, ani porozmawiać, toksyczne życie a do lekarzy 10- 30 km dodam jeszcze że mąż właśnie robi prawo jazdy kat B, w lipcu mieliśmy jechać do Kołobrzegu na wakacje z kwotą 1000+200 od babci +300 od mamy + 400 od taty = 1900zł ale zrezygnowalam z nadzieją że coś wynajmiemy ale czy jest w ogóle taka szansa? jak sie za to wszystko zabrać ja jestem strasznie przerażona tym wszystkim i nie wiem nawet od czego zacząć a mąż to nawet boi się rodzicom powiedzieć bo oni twierdza ze powinniśmy tu gnić w tym pustkowiu i podcierać im dupy na stare lata skoro tesciowa potrafi kupić chleb i masło i za chwile kazać nam oddać tyle ile na rachunku za to wyszlo co do grosza....a z siostra mojego męża mamy taki kontakt że mieszka obok a tesciowa jej gada zle na mnie ze ona o mnie tak mowi a jej odwrotnie ze niby ja jej dupe obgaduje... ARMAGEDON TU SIE DZIEJE ! chcieli sie wyprowadzic sprzedac dom itp.. ale z NAMI! a my nie chcemy z nimi a bynajmniej ja.... nam małżeństwo sie juz do tego stopnia zepsulo tutaj ze zaczelam patrzec na innych facetow z fascynacja kiedy na poczatku ani myslalam bo moj mąż do najlepszy ojciec na swiecie i super facet, nie pije, nic nie bierze, lubi pracowac, kocha nas... ale malzenstwo sie psuje z kazdym dniem tutaj POMOCY moze ktos ma rady i umie mi wypunktowac plan dzialania ? wiem ze nic samo sie nie zrobi i nikt mi zycia nie ulozy ale moze ktos doradzi jak zacząć życie na nowo ?

dzieki z góry za każdy odpis nawet krytykę ale ja juz nie wiem sama co robić a mama mi nie pomoże wiele bo sama szuka innego mieszkania bo jej drogo ma duzo dlugow...

Jak dla mnie to Ty źle kombinujesz. Już chcesz przenosić papiery z mopsu do mopsu, w częstochowie zajmiesz się "choćby kolczykami".
Dlaczego nie zakładasz że znajdziesz normalną pracę? Kolczykami to możesz się zająć i teraz i sprzedawać przez internet.

Rozkminy z gotowaniem też nie kumam, jak Tobie nie pasuje jedzenie teściowej a jej Twoje to niech każdy gotuje sam dla siebie.

A co na to wszystko Twój mąż? Bo ani słowa o nim, czy to pierdoła, która nie potrafi zadbać o własną rodzinę, przeciwstawić się matce?


I jeszcze ten tekst o wakacjach...Nie macie za co żyć, nie macie żadnych dochodów, ale za otrzymane pieniądze planujecie wakacje, zamiast się sensownie zastanowić jak z tego skorzystać.

Edytowane przez GgochaA
Czas edycji: 2015-05-01 o 22:26
GgochaA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-01, 22:39   #3
patusia1230
Raczkowanie
 
Avatar patusia1230
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wiercany ok Rzeszowa
Wiadomości: 355
GG do patusia1230
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Cytat:
Napisane przez GgochaA Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to Ty źle kombinujesz. Już chcesz przenosić papiery z mopsu do mopsu, w częstochowie zajmiesz się "choćby kolczykami".
Dlaczego nie zakładasz że znajdziesz normalną pracę? Kolczykami to możesz się zająć i teraz i sprzedawać przez internet.

Rozkminy z gotowaniem też nie kumam, jak Tobie nie pasuje jedzenie teściowej a jej Twoje to niech każdy gotuje sam dla siebie.

A co na to wszystko Twój mąż? Bo ani słowa o nim, czy to pierdoła, która nie potrafi zadbać o własną rodzinę, przeciwstawić się matce?


I jeszcze ten tekst o wakacjach...Nie macie za co żyć, nie macie żadnych dochodów, ale za otrzymane pieniądze planujecie wakacje, zamiast się sensownie zastanowić jak z tego skorzystać.

1. Nie zakładam że znajdę normalną pracę bo próbuję od 4 lat znaleźć, nikt mnie po prostu nie chce... większość prac lekarz zawodowy nie chce mi podpisać "bo chemia" a pozostale które nie przeszkadzają mojej skórze slyszę "zadzwonimy do Pani" .. telefon milczy, dzwonilam chodzilam pytalam.. raz nawet mialam jechać do holandii.. ale jak tylko zobaczyła u mnie na ręcę rany to od razu powiedziala "z chorobami skóry nie ma opcji żeby jechać do jedzenia".. nawet do papierniczego mnie nie chcą, mam dryg do malowania oczu ale również nie chcieli żeby klientki oglądały moje ręce a masa zabiegów na to paskudztwo (łuszczycę) jeszcze nigdy nie przyniosła efektów straciłam wiarę w siebie i w ludzi... kości poza tym doprowdzają mnie do szaleństwa leki biorę , zmieniam i nic to nie daje... sama nie wiem co o tym myśleć, chyba zostaje chałupnictwo..

2. miało być że będziemy gotować dla siebie ale powstal jeden wielki foch.. np dziś, wstalam i pytam czy mam zrobić a mój mąż mówi że oni mają pierogi, no to zrobiłam tylko sobie i mężowi i zjedliśmy a za chwile teściowa włazi do kuchni i mówi "dla ojca inny makaron bo on rurek jeść nie będzie" ja mowie na to: ale ja nie zrobilam dla wszystkich bo ponoć jedliście... wyszła i ☠☠☠ła drzwiami... godzinę później mój mąż wlazi do pokoju daje makaron rosołowy i mówi żebym mu pomogła zrobić dla nich jedzenie... a kilka dni temu ? zrobiłam zupę, źle bo oni jeść nie będą bo chcą drugie danie, zrobiło się drugie zjedli a zupa się popsuła, jak zrobie dla siebie to są trzaskania drzwiami, fochy, dziwne pytania i złośliwości, zrobili nawet osobną kuchnię, tesciowa powynosila polowe rzeczy i z dumą mówi że jej pasuje.. z kuchni swojej nie korzysta chyba że z mikrofali i czajnika elektrycznego (zabrala go z kuchni bo powiedziala ze sie kamien robi) a sama uzywa w pokoju i mnie zwyzywala czemu ja kupilam sobie czajnik i w kuchni nie postawie, tu sie dzieje tragedia, nie da sie z nimi dogadać bo oni nic nie rozumieją i zachowują się jak dzieci...

3. mój mąż zadbać o nas potrafi jak jesteśmy zdala od jego rodziców bo przy nich to co chwila matka go woła bo sobie nie daje rady nawet z komputerem, to ja sie pytam po co go kupiła skoro nie umie sie obslugiwac i co chwila jest : MICHAAAŁ MICHAAŁ, a ojciec co chwila go woła na pole do koszenia, do drewna, do tego i tamtego i ja go w ogole nie widze mieszkając z nim, wysługują się nim jjak mogą a on chodzi jak trup i nie umie im powiedzieć BASTa, nawet na glupią ☠☠☠☠☠☠☠ę jak wstawienie wody jego matka sie drze z pokoju "Michał nastaw wode na kawe dla ojca i mu zanieś" sama dupy nie ruszy... ale owszem, wlasnie nie potrafi im odmówić a zwlaszcza mamusi sie postawić bo ona histeryczka za chwile placze trzesie sie a potem żali ojcu a potem słychać wywody "przyjelismy cie jak córke pod wlasny dach a tu pyskowania jakieś bla bla bla..." chociaż nie pyskowalam.. no i że "MICHAŁ doprowadza do szału mamusie".. nie da się z nimi żyć.

4. Wakacje, my nigdzie nie wychodzimy i nie wyjezdzamy (chyba że do mojej mamy na urodziny raz w roku) chcialam jechać do kołobrzegu w celu zabiegowym w sensie żeby nad morze jakos do wody wejsc z tą skórą i tak byl by problem bo ja w lato w golfach i bluzkach chodze tak sie wstydze 80% ciała mam w dziurach i luskach, wszystko odpada i wyglada fatalnie, strupy krew i ból chcialam się trochę podleczyć w ten sposób i pokazać mężowi gdzie jeździłam za dziecka do sanatorium, no i oczywiście moj syn żeby widział morze...

wiem że źle kombinuje ale na gwalt musze cos wymyslec bo tu sie pracy nie znajdzie zadnej
patusia1230 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-01, 22:45   #4
GgochaA
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

No to sory ale nie rozumiem. Jak zakładasz że i tal nie znajdziesz pracy to po co ta wyprowadzka i dlaczego akurat tam?
Wyprowadźcie się do jakiegoś dużego miasta gdzie jest łatwiej o pracę, zamiast zakładać że wszędzie będzie tak samo.

Ty masz fatalne nastawienie, a Twój mąż to maminsynek a nie ojciec rodziny, i tyle w temacie. Jak dalej będziecie tak podchodzić do życia to nigdy nic się nie zmieni.


Już sam Twój pierwszy post świadczy o Twoim nieogarnięciu - siedzisz przed komputerem, masz nieograniczone możliwości szukania transportu, mieszkania itd, a Ty wchodzisz na babskie forum i pytasz "czy w ogóle się da zorganizować przeprowadzkę". No pewnie się da, skoro ludzie to robią.
GgochaA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-01, 22:48   #5
patusia1230
Raczkowanie
 
Avatar patusia1230
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wiercany ok Rzeszowa
Wiadomości: 355
GG do patusia1230
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

a co do kolczyków, to tu nie mogę... każdy list jest otwierany , każda przesyłka, jak zamówie sobię części i będę chciała coś zrobić to zza progu wyskoczy teściowa z wyzywaniami ""co to kupiłaś i po co ci to ? " będzie stała mi nad glową patrzyla co mam, potem po rodzinie będzie gadać "na chleb nie mamy a ona kupuje to i to" kij ją to powinno interesować a nos wsadza we wszystko... portrety rysuję nocą żeby mnie nie rozliczała bo już by widziala że coś zarobie, a jak widzi że mamy pieniądz to albo chce pożyczyć co mnie strasznie wpienia a sama życzać nie lubi albo potem jak przybraknie to wytknie "przecież mieliście pieniądze" wszystko wie sama lepiej kiedy mi przyjdzie list i skąd, ja raz wstałam i dowiedziałam się od niej że dopadł mnie komornik... i że mam go opłacić a nie miałam takiej ochoty wtedy bo nie miałam z czego (to było rok temu) ale opłaciłam i mam spokój no ale strasznie mnie drażni brak prywatności co chwila wchodzi do pokoju i patrzy i wypytuje, zwrocenie uwagi nie pomoglo, listy dalej otwierane, a listonosz przychodzi o 7 rano i daje do ręki temu kto akurat łazi po polu no a jego rodzice od rana chodzą na około mieszkania.. tu sie dzieje patologia totalna... no i jeszcze teść który raz w miesiącu lub na kilka miesięcy, tydzień czasu ma ciągi.. wszyscy sie go boją (nie jest groźny) ale i tak wołają mojego męża żeby go nosił i zrobił mu jedzonko i piciu.. przecież to jest chore, jakby raz drugi i trzeci zasnal na ulicy i by go policja zgarnela to by mu sie odechcialo a wszyscy robia tak zeby go nikt nie znalazl i nie widzial, zeby mial jak najlepiej i pchaja go jeszcze bardziej w tym samym kierunku.. noi ten grzyb w calym mieszkaniu.. wielka kuchnia w ktorej wszystko pochowane tam gdzie ja nie wiem a jak sobie uloze po swojemu to potem wyzywanie ze jej w kuchni po przemienialam a przeciez to ja częściej tam "rządze" no nie da sie ogarnac tego syfu tutaj
patusia1230 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-01, 22:53   #6
GgochaA
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

A robisz coś żeby móc znaleźć normalną pracę? Skoro nie pracujesz a masz internet to przecież możesz się czegoś uczyć co Ci ułatwi start w innym mieście.


Poza tym nie rozumiem po co tkwisz w tym bagnie i po co w to wchodziłaś.
Mąż jest totalną pierdołą więc mu powiedz że albo coś zrobi i zacznie być mężczyzną albo Ty stąd spadasz bo więcej tych upokorzeń nie wytrzymasz i koniec.

Nie masz żadnych przyjaciół sprzed małżeństwa, rodziny, która mogłaby Ci pomóc, nikogo?
GgochaA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-01, 22:56   #7
patusia1230
Raczkowanie
 
Avatar patusia1230
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wiercany ok Rzeszowa
Wiadomości: 355
GG do patusia1230
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Cytat:
Napisane przez GgochaA Pokaż wiadomość
No to sory ale nie rozumiem. Jak zakładasz że i tal nie znajdziesz pracy to po co ta wyprowadzka i dlaczego akurat tam?
Wyprowadźcie się do jakiegoś dużego miasta gdzie jest łatwiej o pracę, zamiast zakładać że wszędzie będzie tak samo.

Ty masz fatalne nastawienie, a Twój mąż to maminsynek a nie ojciec rodziny, i tyle w temacie. Jak dalej będziecie tak podchodzić do życia to nigdy nic się nie zmieni.


Już sam Twój pierwszy post świadczy o Twoim nieogarnięciu - siedzisz przed komputerem, masz nieograniczone możliwości szukania transportu, mieszkania itd, a Ty wchodzisz na babskie forum i pytasz "czy w ogóle się da zorganizować przeprowadzkę". No pewnie się da, skoro ludzie to robią.

do Częstochowy chcę z jasnych powodów, mam tam schorowaną babcię, chciałabym ją widzieć częściej niż raz w roku i jej pomagać i mam tam mamę, którą widzę raz na rok, miałabym chociaż do kogo otworzyć usta i gdzie wyjść z synem, place zabaw, znajomi, rodzina...
ja może pracy nie znajdę ale mąż na pewno - jemu ten układ pasuje, on wymaga ode mnie sprzątania, gotowania, zajmowania się synem (mnie tez to pasuje) prosta rola ja kura domowa a on żywiciel rodziny, kochamy się i w ogóle, prywatność dalaby nam wiele możliwości.

A pytam na forum bo nie jestem pewna czy z moim obecnym dochodem - mopsowym jest szansa wynająć coś patrząc realistycznie na czynsz,kaucja,rachunek czy jest taka możliwość bo mam zerowe pojęcie o życiu ale od czegoś trzeba zacząć, pytam , bo być może ktoś miał tak samo kiepską sytuację jak moja i nie wiedział jak to wszystko pozbierać, najlepiej to by było wziąć syna i uciec do domu samotnej matki ale tego sobie nie wyobrażam bo ja męża kocham a on pracować lubi i jak się nadarzy taka szansa to z pewnością zacznie.. Transporty itp wlasnie chcialam uslyszec czy drogo to wychodzi bo moze ktos przewozil graty na sporą odleglosc i ceny mnie interesują, próbuję golgować ale dużo offtopiców jest i mało takich sytuacji jak moja,

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------

Cytat:
Napisane przez GgochaA Pokaż wiadomość
A robisz coś żeby móc znaleźć normalną pracę? Skoro nie pracujesz a masz internet to przecież możesz się czegoś uczyć co Ci ułatwi start w innym mieście.
Poza tym nie rozumiem po co tkwisz w tym bagnie i po co w to wchodziłaś.
Mąż jest totalną pierdołą więc mu powiedz że albo coś zrobi i zacznie być mężczyzną albo Ty stąd spadasz bo więcej tych upokorzeń nie wytrzymasz i koniec.
Nie masz żadnych przyjaciół sprzed małżeństwa, rodziny, która mogłaby Ci pomóc, nikogo?
Mam kilka rzeczy na oku np quilling właśnie kolczyki i chcialabym zainwestować w sprzęt i zacząć sobie radzić ale z wchodzącą teściową do pokoju nie ma opcji, bo ona mi sie synem nie zajmie za to bedzie trzaskac na miare mozliwosci zeby syn wyszedl z pokoju i wolac co chwile ze ona jest zajeta i trzeba do niej przyjsc, jak jestesmy sami w domu (raz na miesiac moze) to syn siedzi grzecznie i sie bawi chociaz 20-30 min juz bym mogla cos porobić no ale ona wtedy najczesciej jest i nawala gratami...

miałam jednego przyjaciela ale wyjechał do Holandi.. sam ma gorsze problemy ode mnie.. siostra ma gdzies moje problemy a mama ma więcej własnych, poza tym chciałabym sobie poradzić bez nich juz wystarczy ze finansowo coś tam się dokladają
patusia1230 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-05-01, 23:02   #8
GgochaA
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Jedno jest pewne: pasujecie do siebie. Oboje jesteście tak samo niezaradni.

Spoko że męża kochasz i nie przeszkadza Ci że on od Ciebie wymaga prania sprzątania i bycia kurą domową. Szkoda że od siebie nie wymaga niczego, Ty od niego również nie.

Coś mnie bierze jak słyszę że dorosły facet lubi pracować no ale nie moze, bo nie ma gdzie, więc siedzi na dupie i usługuje rodzicom.

Prawda jest taka że masz faceta nieroba i lenia, na dodatek maminsynka. Jak dalej będziesz taka pobłażliwa (a widzę że będziesz) to nigdy nic się nie zmieni. No ale to już Twoja sprawa.
GgochaA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-01, 23:12   #9
patusia1230
Raczkowanie
 
Avatar patusia1230
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wiercany ok Rzeszowa
Wiadomości: 355
GG do patusia1230
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Cytat:
Napisane przez GgochaA Pokaż wiadomość
Jedno jest pewne: pasujecie do siebie. Oboje jesteście tak samo niezaradni.
Spoko że męża kochasz i nie przeszkadza Ci że on od Ciebie wymaga prania sprzątania i bycia kurą domową. Szkoda że od siebie nie wymaga niczego, Ty od niego również nie.
Coś mnie bierze jak słyszę że dorosły facet lubi pracować no ale nie moze, bo nie ma gdzie, więc siedzi na dupie i usługuje rodzicom.
Prawda jest taka że masz faceta nieroba i lenia, na dodatek maminsynka. Jak dalej będziesz taka pobłażliwa (a widzę że będziesz) to nigdy nic się nie zmieni. No ale to już Twoja sprawa.
Ale czego ja mam od niego wymagać? nie trafiłam jak większość na menela na ćwoka który się dzieckiem zająć nie umie, na pasożyta i lenia który do roboty nie pójdzie (swoją drogą taki był mój były i rzucilam go właśnie ztych powodów bo praca była ale on nie był zainteresowany żadną bo za mało płacili) Wymagam i prosze żeby powiedzial im ze sie wyprowadzamy a on powiedział że to nie potrzebne bo przyjdzie czerwiec i sie powie ze niedlugo sie wyprowadzamy zamiast teraz to zrobic, jedynie to mnie drazni, w Częstochowie juz pracował i szansa jest że go przyjma spowrotem ( ale to jest sezonowka) wiec w miedzy czasie pracujac bedzie szukal czegos na papierach, to logiczne. Maminsynkiem jest niepodważalnie ale nierobem nie... w domu i na około zapierdziela tak mu ojciec zagra siłowo w polu i w ogóle ale dla mnie to porażka a pracy na prawdę nie ma.. 50 km najbliższa (poki nie ma prawka skonczonego odpada) sprawdzal pociągi i by musiał 20 km z buta zasuwać do domu po 22... no to troche nie zbyt fajne i dość niebezpieczne trasą i poboczem bez chodników..

ehh widzę że ciężko tu dowiedzieć się czegoś konkretnie, bo nie pytam jakiego mam męża albo kim ja jestem tylko jak się z tym ogarnąć do lipca bo wszystko naraz jest dla mnie ciężkie..
patusia1230 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-01, 23:24   #10
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Cytat:
czy mamy szanse coś wynająć NA START by później się odbić tzn mąż by miał pracę czy poradzimy sobie "na wynajmie" ?
Nie wiem czy macie szanse, ale ja bym nie wynajęła mieszkania dwójce dorosłych ludzi bez pracy z małym dzieckiem. Być może znajdziecie kogoś, kto na to pójdzie, ale ja bym się bała.
Cytat:
czy jak by dostał jakaś umowę jest szansa na wykup mieszkania z kredytem ?
Nie, nie ma szansy. By kupić mieszkanie musicie mieć wkład własny, a zgaduję, że nie macie żadnych oszczędności.

Niech Twój facet zacznie szukać pracy JUŻ, przed wyprowadzką i wynajmowaniem mieszkania. Te pieniądze na wakacje nich przeznacza na dojazdy na rozmowy o pracę.

Jesteś niesamowicie oderwana od rzeczywistości. Strasznie. Twoim najmniejszym problemem jest to, że teściowej nie smakuje Twoje jedzenie. To aż śmieszne, że o tym wspomniałaś.
I sorry, ale myślisz, że Twój facet znajdzie tak dobrą pracę od razu, by Was utrzymywać? Dziecko pójdzie do przedszkola, a Ty będziesz siedzieć w domu? Nie lepiej byś poszła do pracy i przyczyniła się do tego "odbijania się", o którym pisałaś?
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-01, 23:26   #11
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Watek sie normalnie do patoli nadaje
TYSiace z mopsu i jedyny problem to jak dostac tyle samo albo wiecej w innj gminie xD

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

Ps wklad wlasny taksy notarialne ubezpieczenie oplaty to w tym roku przy dobrych wiatrach od 25 do 50 tys
To zeby dostac kredyt
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-05-01, 23:38   #12
tworazka
Zakorzenienie
 
Avatar tworazka
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 3 468
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Slownictwo tez pozostawia wiele do zyczenia.
__________________
tworazka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-01, 23:40   #13
GgochaA
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Cytat:
Napisane przez patusia1230 Pokaż wiadomość
Ale czego ja mam od niego wymagać? nie trafiłam jak większość na menela na ćwoka który się dzieckiem zająć nie umie, na pasożyta i lenia który do roboty nie pójdzie
Nie wiem jak to wygląda w Twojej okolicy, ale uwierz: normalna i szanująca się kobieta nie "trafia" na pierwszego lepszego i nie cieszy się że trafił się spoko facet bo nie menel, tylko rozsądnie podejmuje decyzję o związaniu się z kimś, nie mówiąc już o małżeństwie i posiadaniu dzieci.

Skoro Tobie wystarcza że nie jest menelem i ćwokiem, to nie rozumiem z czym masz problem - najwidoczniej odpowiada Ci taki stan rzeczy, i nie przyjmujesz prostych argumentów: facet jest niezaradny i nie radzi sobie z byciem ojcem rodziny, jest leniem, nie potrafi przeciwstawić się rodzicom, i ma gdzieś dobro Twoje i waszego dziecka.

Co to w ogóle jest że nie mozesz dorobić bo nie możesz odebrać listu zaadresowanego do Ciebie? On na to patrzy i nic z tym nie robi? To JEST ćwokiem, chociaż Tobie się podoba


Facet Cię nie szanuje, nie szanuje Cię jego rodzina, a Ty zapatrzona w niego i nie widzisz problemu.


Ty zresztą nie lepsza, bo już kombinujesz jak nie pracować w nowym mieście.
GgochaA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 01:24   #14
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Uciułaliście całe 1900 zł, nie macie pracy, a Ty mówisz o jakimś wynajęciu czegoś? Za co..
Co znaczy, że teściowie rozliczają Was "na rachunki, nawet na zakupy"?

---------- Dopisano o 02:24 ---------- Poprzedni post napisano o 02:18 ----------

Cytat:
Napisane przez patusia1230 Pokaż wiadomość
(...)

ehh widzę że ciężko tu dowiedzieć się czegoś konkretnie, bo nie pytam jakiego mam męża albo kim ja jestem tylko jak się z tym ogarnąć do lipca bo wszystko naraz jest dla mnie ciężkie..
Bez pracy się nie ogarniecie. Po prostu. Tak więc najpierw którekolwiek z Was powinno ją mieć aby myśleć o jakimś planowaniu zmian, nie odwrotnie. Bo inaczej to skończy się tak, że po miesiącu, gdy skończą Wam się te wszystkie pieniądze, które macie, ze zwieszonymi głowami i tobołami wrócicie z przeprosinami pod dach teściowej. A wtedy oprócz tego, co Was w tej chwili, jak mówisz spotyka, dojdzie dodatkowo nabijanie się z Waszego szalonego porywu zakończonego całkowitą klęską. Bierzesz to w ogóle pod uwagę?
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 03:23   #15
LuckyJane
Rozeznanie
 
Avatar LuckyJane
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 758
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Skoro jesteś utalentowana plastycznie, to daruj sobie biżuterię, rysowanie portretów i zajmij się grafiką komputerową. Tworzeniem projektów stron, albo grafiką wektorową do gier, bo tutaj są konkretne pieniądze. Da się z tego spokojnie wyżyć i to nawet na bardzo wysokim poziomie, do tego można pracować zdalnie, przez internet. Choroba skóry nie będzie problemem.
LuckyJane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 06:41   #16
tiaara
Wtajemniczenie
 
Avatar tiaara
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 2 211
GG do tiaara
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

tak jak piszą dziewczyny. chcecie się przenieść do Częstochowy to niech któreś z was znajdzie tam pracę, przepracuje miesiąc i za zarobione pieniądze przenieście się i wynajmijcie nawet kawalerkę. bo żeby nie było tak że się przeniesiecie i nie będziecie mieli ani tam niczego ani tutaj.

rozumiem twoją ciężką sytuacje i wiem z własnego doświadczenia że takie ględzenie o jedzeniu, o tym że w domu jest tak i tak czy wyliczaniu pieniędzy potrafi doprowadzić człowieka do depresji. jeśli się od ego nie wyrwiesz nie będziesz miała życia.
__________________
Panie! Daj mi siłę
-do akceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić,
-odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować,
-i mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurzyli.



http://www.suwaczek.pl/cache/2310a7ec99.png
tiaara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 08:49   #17
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Z tego co opisujesz to widzę że masz wymówkę na wszystko żeby tego nie zrobić. Z takim podejściem to niestety możesz tam tylko siedzieć i narzekać. Żeby coś zrobić to niestety trzeba ruszyć pupkę i to zrobić. Innej możliwości nie ma.

Z tymi kolczykami to sama zamawiam takie części i myślę, że idzie się dogadać z firmą która ci wysyła, albo z kurierem żeby zostawili przesyłkę na poczcie a w skrzynce awizo tylko. A jak zamówisz przesyłkę za pobraniem to teściowa żeby do niej zajrzeć przed toba to będzie musiała za nią zapłacić. Zresztą w moim przypadku było tak że kurier dawał ją do rąk własnych ale to zależy od kuriera.

Niech mąż poszuka tej pracy w Częstochowie czy gdzieś. Niech zacznie od razu przez internet, albo uruchom znajomości w rodzinie. Domyślam się że żadnych oszczędności nie macie albo macie niewielkie więc w ciemno bym się nie przeprowadzała bo to może wam tylko wygenerować koszty a nie być żadnego pożytku. A myślałaś żeby sprzedać część dobytku np ten telewizor i zebrać trochę kasy i zacząć życie od nowa. Wiem że to nie łatwe ale ludzie zazwyczaj zamiast wywozić dobytek na drugi koniec polski sprzedają to i urządzają się na nowo.

Co do sytuacji z teściami. Sama mieszkałam z moimi ale tutaj od początku trzeba ustalić warunki. My mieliśmy umowę że dajemy im miesięcznie kwotę (porównywalną z wynajmem pokoju na mieście już z opłatami) i że gotujemy sobie sami i mamy zamek w drzwiach. Znaczy się żyliśmy jak najbardziej oddzielnie. Jesli wasza sytuacja się nie zmieni to ja bym zaczęła od ustalenia warunków i ścisłego trzymania sie tego. Przede wszystkim maksymalnie rozdzielić gospodarstwa, życie, jakbyście byli oddzielnymi współlokatorami. W tym momencie nie dziwie ci się że sie wkurzasz, że teściowie ci włażą z buciorami w życie ale sami im na to pozwalacie skoro tak jest. Nie powiesz nic, bo się obrażą bo trzasną drzwiami, bo cię zwyzywają albo obgadają. Niech to zrobią ale powiedz coś skoro twój mąż nie potrafi tego zrobić. Z tym gotowaniem na twoim miejscu bym się rozdzieliła mimo fochów, sama powiedziałaś że jecie inaczej więc bardziej wskazane żebyście sobie oddzielnie gotowali.

Nie wiem czy mi umknęło w twoich wypowiedziach ale czy dokładacie się coś do utrzymania domu? Nie mówię tu tylko o pieniądzach ale może być tak że wykonujecie więcej prac domowych niż teściowie, albo kupicie węgiel, dbacie o ogród takie tam?
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 09:28   #18
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Cytat:
Napisane przez patusia1230 Pokaż wiadomość
Witam, problemem jest to że nie jestem sama a moja cała rodzinka, chcemy uciec z podkarpacia, mój mąż tu mieszka od urodzenia a ja od 2 lat z moim 3 letnim synkiem, u teściów a z nimi żyć się nie da , ciągłe kłótnie, nie porozumienia, grzyb w mieszkaniu, rozliczanie na rachunki nawet za zakupy, zaglądanie do garka podczas gotowania i jęczenie że tego jeść nie będzie ani tamtego i w rezultacie wszystko sie psuje... nie sram pieniędzmi i szkoda mi marnować jedzenia a jak sie nie ugotuje to tez jest draka że głodni chodzą i wtedy teściowa szanowna robi jedzenie najczęsciej takie ktorego ja jesc nie moge bo mam chore jelita... i są wielkie fochy...

więc do rzeczy.. chciałabym wrócić do częstochowy tam skąd pochodzę, mąż tu od 2 lat nie miał roboty a w częstochowie jak byliśmy od sierpnia do stycznia pracował prawie cały czas na czarno bo na czarno ale dało się? dało.. praca sie znalazła.

Moje główne pytanie brzmi jak to zrobić żeby w 3 uciec stąd zabierając na początku najważniejsze rzeczy tj ubrania na najbliższą porę roku (lato/jesień), kosmetyki włącznie z tymi do mycia, jechalibyśmy pociągiem kawał drogi więc ciężko się zabrać do tego. Czy można zamówić jakąś nie drogą firmę przewozową na tak długą trasę ?
Wiercany ---> Częstochowa
mamy na prawdę sporo przydanych rzeczy choćby tv 32 cale ktorego nie zamierzam sponsorować tesciowej bo od razu drapnie i powie że pożyczyla tak jak moją czapkę, torebkę i bluzkę jak bylam u mamy na wyjeździe



Ja choruję na łuszczycę skórną i stawową.. ciężko mi się z tym żyje nikt mnie nie chce do roboty itp a jeszcze syn 3 latka ma i do przedszkoli sie tu nie da dostać... rysuję portrety w domu mam 2 zlecenia max na miesiąc co daje max 40zl, raz sie udalo 70... mysle ze mieszkajac w częstochowie sama z mężem bym zaczela sie zajmowac jeszcze czyms innym chocby kolczykami ale tu nie da sie nic...

Do tej pory moje dochody to 1000zł (mops) czyli okresowy zasiłek (ktorego ponoc nie ma w moim miescie) rodzinne 77zł, alimenty na dziecko 400zł, za niepełnosprawność moją pielegnacyjne 150zł wszystko dostawałam na konto do 25 kazdego miesiaca a okresowe do wyciagniecia w punkcie, i alimenty od mojego taty (nie prawne) bo daje sam od siebie ale mojej mamie 300zl z czego dostaje po1wszym 200 i 100 po dziesiątym... biuro pracy tez tu mamy i meldunek ale prawdopodobnie od razu po wyjezdzie z wielkim fochem tescie nas pozbawia meldunku, czy w urzedzie pracy w innym wojewodztwie mozna z innym meldunkiem lub bez niego byc zapisanym?

jak wyglada przenoszenie papierów do mopsu ze wsi do miasta w innym wojewodztwie?
czy mamy szanse coś wynająć NA START by później się odbić tzn mąż by miał pracę czy poradzimy sobie "na wynajmie" ? czy jak by dostał jakaś umowę jest szansa na wykup mieszkania z kredytem ?
w ogóle widzi ktoś taką akcję?


tu na prawde nie da sie żyć poza tym nie mam tu nikogo a rodzice mojego męża nie są prawdziwymi dziadkami mojego syna i jego prawdziwa babcia nie ma mozliwosci z nim widzenia sie, to mnie bardzo boli, ani dokąd wyjść, ani porozmawiać, toksyczne życie a do lekarzy 10- 30 km dodam jeszcze że mąż właśnie robi prawo jazdy kat B, w lipcu mieliśmy jechać do Kołobrzegu na wakacje z kwotą 1000+200 od babci +300 od mamy + 400 od taty = 1900zł ale zrezygnowalam z nadzieją że coś wynajmiemy ale czy jest w ogóle taka szansa? jak sie za to wszystko zabrać ja jestem strasznie przerażona tym wszystkim i nie wiem nawet od czego zacząć a mąż to nawet boi się rodzicom powiedzieć bo oni twierdza ze powinniśmy tu gnić w tym pustkowiu i podcierać im dupy na stare lata skoro tesciowa potrafi kupić chleb i masło i za chwile kazać nam oddać tyle ile na rachunku za to wyszlo co do grosza....a z siostra mojego męża mamy taki kontakt że mieszka obok a tesciowa jej gada zle na mnie ze ona o mnie tak mowi a jej odwrotnie ze niby ja jej dupe obgaduje... ARMAGEDON TU SIE DZIEJE ! chcieli sie wyprowadzic sprzedac dom itp.. ale z NAMI! a my nie chcemy z nimi a bynajmniej ja.... nam małżeństwo sie juz do tego stopnia zepsulo tutaj ze zaczelam patrzec na innych facetow z fascynacja kiedy na poczatku ani myslalam bo moj mąż do najlepszy ojciec na swiecie i super facet, nie pije, nic nie bierze, lubi pracowac, kocha nas... ale malzenstwo sie psuje z kazdym dniem tutaj POMOCY moze ktos ma rady i umie mi wypunktowac plan dzialania ? wiem ze nic samo sie nie zrobi i nikt mi zycia nie ulozy ale moze ktos doradzi jak zacząć życie na nowo ?

dzieki z góry za każdy odpis nawet krytykę ale ja juz nie wiem sama co robić a mama mi nie pomoże wiele bo sama szuka innego mieszkania bo jej drogo ma duzo dlugow...
Wybacz, że to powiem, ale żyjesz w jakiejś alternatywnej rzeczywistości. Zastanawiasz się jak przewieźć tv i kiedy oznajmić teściom, że się wyprowadzacie, a wy NIE MACIE na to pieniędzy.
1. Twój mąż pracował na czarno, taka praca się nie liczy. Mów co chcesz, ale tak jest. Mieliście z tego tylko trochę grosza.
2. Rysujesz portrety, świetnie, ale 40zł w ciągu miesiąca to mniej niż dniówka przy rozdawaniu ulotek.
3. Wszystkie datki na twoją rodzinę sumują się mniej więcej do kwoty 1900. Mało? Mało. A ty planujesz to wydać na wakacje. Nie wiem co ci przyszło do głowy, żeby cały miesięczny dochód przeznaczyć na wyjazd, żeby dziecko zobaczyło morze. Kto zapłaci za jedzenie i rachunki? Wujek Staszek?
4. Teraz wyprowadzka. Po pierwsze, nie stać was na wynajem. Ile wydajesz w ciągu miesiąca na samo jedzenie? Do tego ubrania+leki+inne wydatki. Poza tym, od razu zjadłyby was koszty kaucji+zapłata z góry. A pytaniem o kredyt mnie zabilaś. Jeśli ktoś wynajmuje mieszkanie, to po to, żeby mieć dochód z wynajmu a nie po to, żeby je odsprzedać lokatorom. To po pierwsze. Po drugie, wiesz komu bank daje kredyt? Ludziom pracującym, o stabilnych dochodach na umowie i zdolności kredytowej. Wy lądujecie w kategorii "zły klient" i odpadacie. I na pewno nie wiesz, że obowiązuje również wkład własny.

Dziwi mnie twoje nieogarnięcie i życie marzeniami. Nic z nieba nie spada, na mieszkanie czy dom trzeba zapracowac ew. dostać w darowiznie lub spadku. Gdyby za byle grosz mozna bylo wynająć lub kupić mieszkanie, wszyscy z umową na najniższą krajową budowaliby rezydencje i nie narzekali na mieszkanie u teściow w co drugim wątku na wizażu.

Zapomniałabym, pytałaś o plan i poradę. Jest tylko jedna: znaleźć pracę, oboje.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury

Edytowane przez PaulinciaKWC
Czas edycji: 2015-05-02 o 09:30
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 09:37   #19
isiaczekk
Zakorzenienie
 
Avatar isiaczekk
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: gdzieś tam........
Wiadomości: 3 604
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Nie będę Cię oceniać tylko napiszę jak ja to widzę.
Nie mając oszczędności nie jesteście w stanie zacząć normlanego zycia gdziekolwiek. Może niech Twój mąż wyjedzie za granicę, nawet na głupie pare miesięcy do pracy, tam wiadomo, zarobi trochę więcej i już będą jakieś pieniądze na start. Przed przeprowadzką sprzedajcie większośc cennych rzeczy - zdobędziecie trochę grosza i będzie mniej gratów do przewożenia. Oczywiście zanim byście wyjechali proponowałabym porozsyłać CV i znaleźć jakąś pracę - dla faceta i dla siebie.
Jedna osoba nie mająca dobrego wykształcenia i doświadzcenia(wnioskuję to po tym, że Twój mąż nie pracuje) nie jest w stanie utrzymać rodziny na godnym poziomie.
__________________
isiaczekk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-05-02, 10:09   #20
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Jestescie w ciezkiej sytuacji,tym bardziej ze Twoj maz wybacz ale nie ma jaj.Co widac po Twoim poscie.
Nie macie nic realnego,jedynie moze alimenty na dziecko,ale to sa pieniadze na potrzeby dziecka.
Reasumujac Twoja sytuacje to mi przychodza do glowy dwa wyjscia.
1.Twoj maz wyjezdza za granice do pracy,pisalas ze masz kontakty w Holandi ,a za 3 miesiace Ty z dzieckiem dojezdzasz do niego.W tym czasie musisz zalatwic dokumenty dla dziecka i uzgodnic z ojcem dziecka wyjazd.
2. Szukacie pracy na gospodarstwie rolnym lub agroturystyce z mieszkaniem,w takim wypadku nie zarabiacie kokosow ale macie darmowe mieszkanie a czasami tez darmowe jedzenie.Znam ludzi ktorzy pracuja na gospodarstwach,Twoja choroba nie bedzie dla nikogo problemem ,gdyz luszczyca nie jest choroba zakazna.
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 10:22   #21
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość

4. Teraz wyprowadzka. Po pierwsze, nie stać was na wynajem. Ile wydajesz w ciągu miesiąca na samo jedzenie? Do tego ubrania+leki+inne wydatki. Poza tym, od razu zjadłyby was koszty kaucji+zapłata z góry. A pytaniem o kredyt mnie zabilaś. Jeśli ktoś wynajmuje mieszkanie, to po to, żeby mieć dochód z wynajmu a nie po to, żeby je odsprzedać lokatorom. To po pierwsze. Po drugie, wiesz komu bank daje kredyt? Ludziom pracującym, o stabilnych dochodach na umowie i zdolności kredytowej.Wy lądujecie w kategorii "zły klient" i odpadacie. I na pewno nie wiesz, że obowiązuje również wkład własny.
To prawda. Wkład własny to świętość. Poza tym bez co najmniej kilku tys w kieszeni dostępnych w każdej chwili, nie zapłacisz nawet za notariusza że nie wspomnę o pośrednikach. Mój kolega co jeśli chodzi o zdolność kredytową to jest dla banku wymarzonym klientem, ale i tak musiał szukać kasy na opłaty i wkład własny, bo bez tego by nic nie załatwił. Znajomi wynajmowali mieszkanie przez 2 lata zanim nazbierali na wkład własny i mogli kupić.

Banki by zbankrutowały jakby dawali kredyty tylko osobom o odpowiednich dochodach i na umowy na czas nieokreślony więc warto sprawdzić (w banku a nie na forum) jakie mamy szanse i możliwości na ten kredyt. Nie mówię o waszej obecnej sytuacji, bo pewnie jakbyś poszła pytać teraz by nawet nie chcieli z tobą rozmawiać. Nasza sytuacja finansowa nie była rewelacyjna jak wzięliśmy kredyt mieszkaniowy ale okazało się, że nie taka beznadziejna dla banku i że mają takich sytuacji sporo. A rodzina znająca nasza sytuację kazała nam się puknąć w głowę jak mówiliśmy o kredycie na mieszkanie. Teraz trochę się zaostrzyły kryteria z tego co wiem, ale o sprawy kredytowe na przyszłość pytaj w banku, na forum ci zawsze powiedzą, że jak nie masz dochodów 4 tys. wkładu własnego 30 tys i umowy na czas nieokreślony to nie masz co iść do banku.
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 11:52   #22
Varga
Wtajemniczenie
 
Avatar Varga
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 183
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Patusia, zastanowiłaś się za co wynajmiecie mieszkanie w Częstochowie? Widzę, że można wynająć już za 800zł mieszkanie, ale drugie tyle to kaucja. Dacie radę wyłożyć 1600-2000zł jednorazowo na mieszkanie?
Co będziecie jeść?

Mieszkanie od właściciela mieszkania będziesz mogła wykupić jeśli on zechce je sprzedać, jednak aby wykupić mieszkanie trzeba albo mieć dużo oszczędności (mieszkanie nie kosztuje 10tys,, a od 95 do 200tys) albo wziąć kredyt. Jeśli Twój partner nie ma udokumentowanego źródła zatrudnienia to niestety nie dostaniecie kredytu.

Może tak jak dziewczyny radzą- niech Twój partner wyjedzie za granicę, zarobi, a wtedy pomyślicie o wyprowadzce. Na chwilę obecną nic się kupy nie trzyma...
Varga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 13:56   #23
Takajakaya
Wtajemniczenie
 
Avatar Takajakaya
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 883
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Dobrze zrozumiałam że cała rodzina utrzymuje się z Twoich dochodów? Czy teście mają swoje?
Takajakaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 15:35   #24
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Ja nie powiem nic nowego, musicie znaleźć pracę.
Nawiążę za to do Twojej łuszczycy, całej skóry w ranach i pomysłu pakowania się do Bałtyku - całe szczęście, że ten pomysł nie wypalił.
Zainteresuj się naświetlaniami PUVA, doprowadź się do porządku - bo wcale nie musisz tak żyć - i szukaj normalnej pracy. Twój mąż może wyjechać za granicę i zarobić na wynajem czegoś dla Was. Możliwości jest móstwo, ale trzeba zacząć cos robić - Ty przede wszystkim powinnaś ogarnąć swoje zdrowie.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 15:36   #25
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Cytat:
Napisane przez Takajakaya Pokaż wiadomość
Dobrze zrozumiałam że cała rodzina utrzymuje się z Twoich dochodów? Czy teście mają swoje?
Nie no tesciowie raczej utrzymuja sie sami. Ja rozumiem, ze autorka z mezem i dzieckiem utrzymuja sie za te 1900
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 15:54   #26
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Cytat:
Napisane przez LuckyJane Pokaż wiadomość
Tworzeniem projektów stron, albo grafiką wektorową do gier, bo tutaj są konkretne pieniądze.

Bądź realistką.
Fakt, że ktoś posiada zdolności plastycznie nie oznacza, że radzi sobie z technikami malarskimi innymi niż ołówek i kredki.

Naprawdę znasz ludzi bez wykształcenia plastycznego, co zostają dobrze opłacanymi grafikami gier komputerowych?

Ok, można się uczyć i nauczyć. Ale na kursy trzeba mieć pieniądze. Na oprogramowanie do uczenia również. Na dobrą stację graficzną.

****
PRACA:
- jakie masz wykształcenie? Średnie?
- Przejrzyj, co schodzi na Allegro, zacznij rysować podobne obrazki i je wystawiać.
- zastanów się, czy możesz rozpocząć pracę sprzątaczki w Częstochowie a w tym czasie matka lub babcia popilnuje dziecka.

MIESZKANIE:
- może da się tymczasowo zamieszkać na próbę u twojej matki lub babci? Póki nie ustabilizujecie się finansowo?

MĄŻ:
- musicie natychmiast obgadać wasz status w domu rodziców
- ustalcie z teściami zasady prowadzenia domu: kto sprząta, kto gotuje, kto robi pranie itd.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett

Edytowane przez Elfir
Czas edycji: 2015-05-02 o 16:06
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 16:00   #27
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Bądź realistką.
Fakt, że ktoś posiada zdolności plastycznie nie oznacza, że radzi sobie z technikami malarskimi innymi niż ołówek i kredki.

Naprawdę znasz ludzi bez wykształcenia plastycznego, co zostają dobrze opłacanymi grafikami gier komputerowych?

Ok, można się uczyć i nauczyć. Ale na kursy trzeba mieć pieniądze. Na oprogramowanie do uczenia również. Na dobrą stację graficzną.
Zgadzam sie. Do pracy na programach graficznych nie wystarczy najtanszy laptop wziety na raty z Media Markt. To ze komus dobrze ołówek w dłoni leży, to nie znaczy, że poradzi sobie ze "ścisłą stroną medalu".
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 17:41   #28
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Dziewczyny, macie rację, że w tej chwili nic z tego planu robienia pieniędzy przy komputerze nie wyjdzie, jednak może to być jakiś pomysł na przyszłość dla autorki, plan działania. Lepiej mieć jakiś plan i stopniowo go realizować, na przykład w tym momencie zacząć odkładać kasę na jakiś kurs i dobre oprogramowanie. To zawsze lepsza opcja niż wiązanie przyszłości z tymi portretami czy kolczykami. To znaczy kasę zacząć odkładać chwilowo z innego zajęcia, które jak najszybciej wypadałoby znaleźć. Nawet nieciekawą pracę łatwiej znieść, gdy wiadomo, że ma być jedynie opcją przejściową.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 18:39   #29
bestka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 202
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Jakby nie patrzeć, jakiekolwiek oszczędności będą konieczne na początek - chociażby na tą kaucję za wynajem. Koszt 800zł za wynajem to nie jest dużo. Na pewno trzeba uniezależnić się od teściów, tylko raczej trzeba to przeprowadzić z głową. To czy im powiecie teraz, czy później, tego chyba nic nie zmieni, przecież siłą Was nie przywiążą. Trzeba zacząć szukać pracy i mieszkania, potem znaleźć w necie jakaś firmę, która Was wyprowadzi i po krzyku.
bestka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-02, 19:14   #30
LuckyJane
Rozeznanie
 
Avatar LuckyJane
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 758
Dot.: Jak się wyprowadzić? proszę o rady

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Bądź realistką.
Fakt, że ktoś posiada zdolności plastycznie nie oznacza, że radzi sobie z technikami malarskimi innymi niż ołówek i kredki.
Myślę, że jest ogromna szansa na to. Kwestia motywacji, czasu i dobrego źródła informacji.

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Naprawdę znasz ludzi bez wykształcenia plastycznego, co zostają dobrze opłacanymi grafikami gier komputerowych?
Sama jestem takim przykładem, zaczynałam od projektowania stron właśnie, dopiero dwa lata temu przesiadłam się na grafikę do gier, dlatego piszę o tym, co znam z autopsji. Uczyłam się z darmowych tutoriali w internecie, po miesiącu nauki wygrałam w konkursie na projekt strony pewnej dużej organizacji i dalej poszło. Dość szybko znalazłam pracę. W tej branży liczy się portfolio - konkretne umiejętności, a nie wykształcenie. Grafików bez wykształcenia plastycznego jest masa.
Poczytaj sobie dyskusję z max forum - zwróć uwagę na to co piszą graficy z konkretnym dorobkiem:
http://max3d.pl/forum/threads/85429-...m-komputerowym

Wykształcenie jest pomocne, wiadomo, ale absolutnie nie jest niezbędne. Mnie jeszcze żaden pracodawca o takowe nie pytał, a pracowałam już w kilku firmach.

patusia1230 jesteś zainteresowana nauką projektowania stron, to daj znać, a podeślę Ci trochę linków z darmowymi tutorialami i udzielę kilku konkretnych wskazówek.
LuckyJane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-05-04 18:54:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:32.