2012-07-08, 16:13 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Niszczy zabawki...
Od pewnego czasu mam problem z dwuletnim chlopcem. Rodzina od strony TZta. Za kazdym razem gdy u nas jest niszczy zabawki mojego dziecka.
Czasem przez dluzszy czas odkladam pieniadze, zeby kupic corce jakas duza, droga zabawke edukacyjna. Podczas gdy corka sie bawi pilnuje zeby nie rzucala takimi przedmiotami. Jednak co jakis czas przychodzi do nas rodzina TZta z dzieckiem. Mlody rzuca czym popadnie, psuje, rwie ksiazeczki. Ostatnio kupilam malej zestaw sztywnych ksiazeczek, staly na regale. Mlody sciagnal je z polki. Gdy juz poszli do domu pozbieralam ksiazeczki z podlogi, niestety porwane w kilku miejscach. Dalo sie skleic ale jest to widoczne. Zdaje sobie sprawe z tego, ze to tylko dziecko i gdyby to sie zdarzylo raz, to nie zwrocilabym na to uwagi ale z kazda ich wizyta niszczone sa kolejne rzeczy. Zwracalam dzieciakowi uwage kilka razy bo rodzice nie reaguja w ogole, ale on ma gdzies to, co do niego mowie. Drozsze zabawki ostatnio zaczelam wynosic do drugiego pokoju przed ich wizyta ale nie pomaga bo drzwi nie sa zamykane na klucz a on wchodzi w kazdy kat wiec wynosi sobie te zabawki do pokoju goscinnego. Nie wiem co mam robic. Olac? Przeprowadzic ostra rozmowe z rodzicami? Bo jak tak dalej pojdzie, to niedlugo polowa zabawek bedzie nadawala sie tylko na smietnik. |
2012-07-08, 16:47 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 187
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Myślę, że zdecydowanie rozmowa z rodzicami dziecka. Byc może robi tak samo u siebie w domu, a Oni nie zwracają na to uwagi. Fakt dziecko w tym wieku, może nie od razu zrozumie, ale nie mozna tego bagatelizować. chyba że w ten sposób dzieciak chce zwrócic na siebie uwagę i oczekuję reakcji, po tym jak widzi że działa robi tak dalej.... trudno ocenić z opisu;/
__________________
Nie ma dzieci - są ludzie , ale o innej skali pojęć, innym zasobie doświadczenia, innych popędach, innej grze uczuć. Zachęcam do przekazania 1% dla FSM - https://www.youtube.com/watch?v=A5lqKG5p6mM |
2012-07-08, 16:56 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Ostro z rodzicami. No niestety, rodzice ponoszą odpowiedzialność za zniszczenia dokonane przez dzieci. Niech poczują się do odpowiedzialności.
|
2012-07-08, 17:59 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Cytat:
Dlatego chowałabym zabawki i zwróciła rodzicom dziecka uwagę. Jeszcze mam lekką tolerancje na to, ze podczas zabawy zabawka może się popsuć (nie mówię to o umyslnum niszczeniu), za to nie mam prawie żadnej tolerancji na niszczenie książek jesli rodzice nie reagowaliby nadal to po prostu unikałabym z nimi kontaktu lub poprosiła o rekompensatę jesli dziecko zniszczyłoby coś drogiego/ mega potrzebnego (jesli mimo próśb rodzice by lekceważyli kwestię nadal).
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2012-07-08, 18:24 | #5 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Cytat:
Cytat:
A z tym psuciem, to tez nie mialabym pretensji gdyby zabawka sie popsula przypadkiem w trakcie zabawy ale tego zabawa nazwac nie mozna. Wali jedna zabawka o druga, ze az glowa peka od halasu. Gdyby jeszcze chodzilo o zwykle zabawki to pol biedy ale on rzuca rzeczami ktore kosztuja w granicach 50 funtow. Nie stac mnie na to, zeby kupowac co chwile nowe jak cos popsuje. Z rodzicami probowalam porozmawiac na spokojnie. Prosilam, zeby pilnowali jak sie bawi malej rzeczami albo zeby po prostu pilnowali zeby nie wchodzil do drugiego pokoju do ktorego te rzeczy wynosze. No i ostatnio oczywiscie wparowal do "schowka" polecialam za nim, zaczal ciagnac malej pchacz, zabralam, powiedzialam, ze nie wolno. Mlody rozdarl sie tak, ze chyba cala ulica slyszala, do pokoju wparowala jego matka praktycznie wyciagnela mi pchacz z reki i wreczyla dzieciakowi a mi powiedziala, ze bedzie go pilnowala, co oczywiscie nie mialo miejsca. Czasem mam ochote ich najzwyczajniej w swiecie wyprosic ale to praktycznie jedyna rodzina jaka ma tu moj TZ wiec wolalabym to zalatwic pokojowo. |
||
2012-07-08, 18:37 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Niszczy zabawki...
a TŻco na to ?
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
2012-07-08, 18:37 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Ja bym buraków więcej nie zapraszała.
Dzieciak niszczy zabawki, to rodzice powinni oddać za nie pieniądze. Zażądaj zwrotu pieniędzy, to może im się oczka otworzą |
2012-07-08, 18:46 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Wsciekly, tylko, ze na starcie sie poddal i stwierdzil, ze nie ma co gadac, bo oni tacy sa, ze nie dociera. Stwierdzil, ze lepiej samemu go przypilnowac i bedzie spokoj, tyle, ze nawet jak go pilnuje to spokoju nie ma bo nie dostanie zabawki to wrzeszczy.
No i chyba tak bede musiala zrobic. Jak jeszcze raz cos zepsuje, to powiem wprost, ze dopoki nie odkupia, to nie maja po co do nas przychodzic. |
2012-07-08, 19:38 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 8 269
|
Dot.: Niszczy zabawki...
jesli zadne rozmowy i zwracanie uwagi nie dzialaja, poprostu powiedzialabym im otwarcie ze dopoki nie zmienia swojego nastawienia moje drzwi sa dla nich zamkniete, chyba ze maja ochote odkupic wszystkie zabawki ktore rozwalil ich kochany synek... no poprostu nigdy nie zrozumiem takiej postawy u rodzicow, skad to sie kurde bierze :/ co z tego ze rodzina, kazdemu nalezy sie szacunek i do siebie i do rzeczy
|
2012-07-08, 19:48 | #10 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Cytat:
Im odpowiedz, ze Ciebie nie interesuje jakie zabawki kupuja swojemu dziecku, ale oczekujesz, ze wasze beda szanowane. No i jak zepsuje wam ten dziaciak kolejna zabawke, to niestety - poprosic o zwrot pieniedzy. Rodzina, czy nie - zachowuja sie jak buraki. Rodzice, nie dzieciak - dzieciak zachowuje sie tak, jak mu na to pozwalaja. Jak Ci nastepnym razem wyrwie pchacz/cokolwiek z reki - zabierz i Ty i wytlumacz, ze juz widzialas jak ostatnio pilnowala i nie masz zamiaru ciagle kupowac nowych zabawek. Dlaczego Twoja cora ma byc poszkodowana? Jak sie obraza to najwyzej przestana was odwiedzac. |
|
2012-07-08, 20:03 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Moim zdaniem to rodzice powinni pilnować, żeby dziecko nie siało zniszczenia w obcym domu, więc skoro to dla Ciebie taki problem, to postaw sprawę jasno, jak nie słuchają, to nie pozostaje nic innego, jak uciąć odwiedziny - choć dla mnie powód jest hmmm... zabawny Mogę zapewnić, że 2-latek nie niszczy zabawek twojej córki Tobie na złość
BTW - co to za zabawki, takie drogie, a po jednym rzucie przez 2-latka się psują?
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
Edytowane przez Miramej Czas edycji: 2012-07-08 o 20:04 |
2012-07-08, 20:14 | #12 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Cytat:
---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ---------- Cytat:
Mój syn rzuca od paru miesięcy, czym popadnie. Mam nawet odpryski na panelach. Ale żadnej firmowej zabawce, a mam takich parę (kilka nowych, więcej używanych) nic się nie stało. Liczyłam że się spieprzą i w ramach kary nie będzie. A tu zonk. |
||
2012-07-08, 20:23 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Cytat:
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
|
2012-07-08, 20:27 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Cytat:
Autorka miłością do dziecka powyższego nie pała, więc... |
|
2012-07-08, 21:56 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Niszczy zabawki...
czyli nie tylko ja jestem zaskoczona podejściem autorki posta do swoich gości, i to z rodziną, z którą często się spotyka ... tylko po co
Cytat:
też jestem ciekawa, bo mój siostrzeniec regularnie zrzucała zabawki fp ze schodów, a poza rysami nic im nie jest, i jeszcze moja córka z nich korzysta
__________________
|
|
2012-07-08, 22:29 | #16 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Cytat:
A co to za zabawki? Duze. A duza zabawke latwo rozwalic wbrew pozorom. Hustawka elektroniczna nie nadaje sie do uzytku. Kupilam malej z mysla, ze odsprzedam jak juz nam nie bedzie potrzebna. Wpadli goscie. Mowilam im zeby na nia nie wchodzil bo to nie jego przedzial wagowy. Hustawka gdy byla wylaczona wytrzymala jego ciezar ale gdy ja wlaczyl mechanizm nie wytrzymal i do niczego sie juz ta hustawka nie nadaje. Rowerek plastikowy wepchnal bokiem pod lozko, na oczach matki skoczyl kilka razy na raczke do pchania, wylamala sie. Rowerek teraz stoi bo corka za mala zeby samodzielnie jezdzic. Panelem od chodzika rzucil kilka razy o ziemie, melodyjki przestaly dzialac. Do tego darcie ksiazeczek i rzucanie wieloma innymi rzeczami. Zabawki FP swoja droga mocne. Ostatnio skakal po panelu od karuzelki rainforest i ten na szczescie nie ucierpial. Cytat:
Cytat:
Co do pogrubionego, to sie mylisz. Do dziecka nic nie mam, denerwuje mnie postawa jego rodzicow. Na prawde tak ciezko jest zrozumiec, ze rodzic swoje dziecko powiniem pilnowac? Ja sobie nie wyobrazam puscic corke u kogos w mieszkaniu, patrzec jak wszystko rozwala i nie reagowac. Dla mnie to jakas paranoja, ale widze, ze dla duzej grupy osob to norma. Po drugie chyba mocno sie niektorym przelewa jak by wam nie przeszkadzalo, ze jedno i to samo dziecko ciagle cos psuje a wasze dziecko z tego powodu nie ma sie pozniej czym bawic. |
|||
2012-07-09, 07:20 | #17 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Ja bym wycenila szkody jakie zrobilo dziecko i wystawila rachunek
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
2012-07-09, 07:23 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Cytat:
Napisałam to już, ale powtórzę - zgadzam się, że pilnowanie dziecka jest obowiązkiem rodziców i IMO w Twoim przypadku jedynym wyjściem jest niezapraszanie tych gości. A najlepiej daj im ten wątek do przeczytania, napisałaś pewnie o wiele więcej niż jesteś w stanie powiedzieć im prosto w oczy. Ja kupuję zabawki, na jakie mnie stać, więc nie zbieram pieniędzy przez ileś tam czasu, żeby kupić jakąś (za) drogą dla mnie i potem siedzieć i pilnować, czy dziecko bawi się zgodnie z przeznaczeniem. Mój syn może ze swoimi zabawkami robić, co mu się podoba, rozkręcać, pukać w nie młoteczkiem itp., są jego i może zrobić z nimi co chce, jak zepsuje, to nie ma. Ma 3 lata i psuje coraz mniej, wierzę, że z czasem będzie jeszcze lepiej. A u innych wcale nie zachowuje się tak samo, bo wie, że to nie są jego rzeczy. Swoją drogą - postawa rodziców jak najbardziej denerwująca, ale z drugiej strony - Ty nie potrafisz postawić sprawy jasno w swoim własnym domu A gdyby zabawki psuły różne dzieci, to by Ci już nie przeszkadzało?
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
2012-07-09, 07:57 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Martynko nie obraź się rozumiem, że to rodzina, ale tu wiecej szkody niż pożytku z ich odwiedzin i hipokryzją jest zapraszanie gości, których nie lubi się zapraszać ... jesli chcecie sie spotykać może róbcie to na mieście tyle fajnych knajpek jest albo Wy chodźcie do nich i tyle
Polka ma do swoich zabawek trochę destrukcyjne podejście i nie lubię tego bardzo
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
2012-07-09, 08:07 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Niszczy zabawki...
martynko juz zupełnie poza tematem. Z doświadczenia wiem,że wiele tych megadrogich zabawek mozna kupić taniej: albo nowych przecenionych albo uzywanych
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
2012-07-09, 08:14 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Niszczy zabawki...
tym bardziej w UK
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
2012-07-09, 08:21 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Też miałam/mam taki problem, i popostu zaczęłam zwracać uwagę chłopcu przy rodzicach. Pokój w którym są zabawki, komputer itp zamykam, a jak chcą wejść to mówię, że nie ma tam zabawy bo nie będzie miał ich kto (mojego dziecka i dziecka znajomych) pilnować i mają się bawić przy nas. Jak widzę, że chłopiec zabawkami rzuca to mówię, że nie wolno rzucać i że zaraz zabiorę skoro nie umią się bawić, jeśli nie skutkuje faktycznie zabieram zabawki i chowam.
|
2012-07-09, 10:17 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Zwaracać uwagę dziecku i argumentować, że się niszczą, że rzeczy trzeba szanować żeby mozna się nimi pobawić gdy przyjdzie nastepnym razem, że twojemu dziecku jest przykro i robić to przy rodzicach. Gdy nie skutkuje zabieram i chowam.
|
2012-07-09, 13:52 | #24 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Cytat:
Mieszkaja w tym samym miescie wiec sprawa wyglada tak, ze przychodza bez zapowiedzi. W dodatku dosyc czesto. Moze sie myle ale czasem odnosze wrazenie, ze oni przychodza z nim zeby u nas sie "wybiegal" i pozniej maja w domu chwile spokoju. Kilka razy maly chcial spac, to matka mowila do niego "nie spij, bo pozniej mi w domu nie bedziesz spal". Cytat:
Nie kupuje tez tych drogich zabawek niewiadomo ile ale pech chcial, ze jak chlopak juz cos zepsuje to wlasnie jest to jakas duza rzecz. Uzywane tez zdarzylo mi sie kupic, ale od znajomej po jej dziecku. Nie jestem przekonana co do kupna zabawek po obcych dzieciach. Swoja droga laptop tez juz raz na podlodze wyladowal, na szczescie nie ucierpial. Miramej tu nie chodzi o to, ze gdyby psuly rozne dzieci, to by mi nie przeszkadzalo. Po prostu kazdemu dziecku moze sie zdarzyc ze przypadkiem cos zepsuje. Tylko, ze zadne inne dziecko nigdy nic nie zepsulo, zawsze jest to ten sam chlopiec. Inne dzieci sa po prostu pilnowane przez rodzicow. Tak samo ja pilnuje moja gdy gdzies idziemy. Mala nie jest aniolkiem, ktorego posadzi sie na podlodze i siedzi nieruchomo. Tez gania (poki co na czworaka) i probuje ciagac rzeczy. Glownie interesuja ja routery bo diody migaja. Jak u kogos wypatrzy, to leci z praedkscia swiatla. Dlatego albo juz na wejsciu gdy widze taki sprzet prosze o przestawienie go w miejsce niedostepne dla malej albo po prostu konsekwentnie odciagam ja od takich rzeczy. Gdy korzysta z zabawek znajomych dzieci, tez pilnuje bo wiem, ze w kazdej chwili moze czyms "trzepnac". Ale jesli juz cos by zepsula to na pewno zapytalabym jak moge zrekompensowac strate. |
||
2012-07-09, 14:48 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
|
Dot.: Niszczy zabawki...
jeśli to się zdarza nagminnie to ja proponuję przy wyjściu sprezentować im tą zepsutą zabawkę i powiedzieć, wprost, żeby odkupili - dopóki nie postawisz sprawy jasno to nie licz na to, że cokolwiek się zmieni
swoją drogą miałam taki przypadek ze znajomą- przychodziła do mnie z dwoma córkami które też non-stop coś psuły i raz podsłuchałam jak jedna poszła do mamy i powiedziała jej na ucho, że ta drga dziewczynka coś tam popsuła. Reakcja matki mnie powaliła - kazała jej być cicho i się nie odzywać od tamtej pory wszystkie lepsze zabawki były chowane, kilka razy zdarzyło mi się udawać, ze mnie nie ma w domu (przychodziła praktycznie codziennie ) a jak widzialam, że coś psuje to zabieram i tyle - nie po to kupowałam dziecku zabawki aby one je rozwalały (dodam że u siebie w domu miały dosłownie ze 3 zabawki na krzyż bo co by im nie kupli to zaraz popsuły...) Co innego jak się zabawka popsuje niechcący - wtedy macham na to ręką i tyle - no ale właśnie trzeba rozgraniczyć - popsuło się bo się popsuło czy popsuło się bo jakieś dziecko nie jest nauczone szanowania zabawek a mamusia ma w nosie co robi jej pociecha... |
2012-07-09, 15:02 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 379
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Z niektórymi po prostu nie da się dogadać i już. Tez miałam taki przypadek. Na początku było chowanie lepszych zabawek, a skończyło się na udawaniu, że nas nie ma w domu. Możesz gadać, tłumaczyć,prosić i nic-zero reakcji, bo przecież jej dziecko to największy skarb i aniołek. Mi nie szkoda było tak zabawek, jak tego, że teraz mam poręcze od foteli całe w dziurach poobijane. brudne ściany, dziury również, bo jak walnął drzwiami, to klamką dziurę robił. wiecznie musiałam skrobać dywany po ich wizycie, aby wyjąć wdeptane czekoladki. Raz przy niej wyciagałam i poprosiłam wtedy, żeby nie dawała mu czekolady w domu. To następnym razem jak przyszła, to mały już na wejściu trzymał batona w ręku. O dziwo moich dwóch chłopków w życiu tyle szkód nie zrobili co ten jeden mały. Wiem, to tylko dziecko. Ale jak mamusia nie reagowała nawet na moje prośby, aby mu zwrócić uwagę? Czasem myślałam, że ta mamusia albo ułomna jakaś, albo mnie nie lubi i celowo z nim do mnie przychodzi.
Edytowane przez truskawk_a Czas edycji: 2012-07-09 o 15:05 |
2012-07-09, 18:23 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Wpaść na wizytę do nich dla odmiany z farbami i zaproponowac zabawę w odbijanie łapek, po czym bezczelnie zrobić im bałagan w mieszkaniu
A na poważnie - nic poza zwracaniem uwagi chłopcu bezpośrednio, do skutku, mi nie przychodzi do głowy No po za urwaniem kontaktu ... po co szarpać nerwy. |
2012-07-10, 05:57 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Cytat:
Moim zdaniem efekt da tylko i wyłączie rozmowa z rodzicami, bo z Twoich upomnień dziecko sobie nic nie robi skoro rodzice pozwalają. Jeśli nie umieja się dostosowac to nie wiem, iech przynosi do Was swoje zabawki i nimi się bawi. Mój brat ma tez takich znajomych i mój bratanek (ma 4 latka) przed ich przyjściem sam mówi że idzie pochować zabawki bo przyjdą XXXX i popsują |
|
2012-07-10, 06:10 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Ano właśnie, przecież jeśli w przedszkolu dziecko celowo coś zniszczy, to rodzice ponoszą odpowiedzialność
|
2012-07-10, 06:49 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Niszczy zabawki...
Cytat:
No wlasnie, temat przedszkola przewija sie ostatnio coraz czesciej. Chlopiec po za tendencja do niszczenia zabawek lubi tez popychac i bic inne dzieci wiec tym bardziej sie dziwie, ze chca go do przedszkola dac. Moze mysla, ze psucie/ bicie ujdzie im na sucho? I zeby nie bylo, to dziecko nie ma zadnych problemow/zaburzen. Po prostu gdy rodzice sa w poblizu robi wszystko na co ma ochote bo mu uwagi na to nie zwracaja i pozwalaja, dziecie sie soba zajmie to spokoj maja. Chlopak potrafi grzecznie siedziec nawet przez dluzszy czas gdy widzi obca osobe. A jak jest miedzy "swoimi" to cyrk na kolach odstawia. Dlatego w przedszkolu na poczatku pewnie bylby grzeczny a jak juz by sie przyzwyczail do nowego otoczenia, to robilby tam to samo co u siebie czy u mnie w domu. |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:04.