Masze maluchy śliczne, radosne, a my plotkując czekamy na wiosnę :) Mamusie VII-VIII

[madzia1k1]

Napisane przez alibany

widzę, że dziś szał zakupowy Ja tak jak madzia... mam to szczęście, że od znajomych dostaliśmy multum ubranek, jest to niewątpliwie duuuża ulga dla naszego portfela. Niemniej zakup jakiejś czapeczki, czy chustki bardzo mnie cieszy

Oj ja tez bardzo się cieszę jak mogę coś kupić Domkowi, np ostatnio kupiłam super buciczki z HM, bo butów mam sporo ale takich większych do chodzenia już.
Ale zaoszczędzone jest przez to sporo to fakt
Ostatnio jak w CH oglądałam sobie te wszystkie cuda to ceny niektórych ciuszków mnie powaliły.

Napisane przez aania_20

biedny a jak teraz?

Teraz jest dobrze... No nie wiem sama co to było tej nocy. Zobaczymy za kilka dni, jak wyjdzie ząbek to będzie wiadomo. Gryzaczka mocno gryzie ostatnio i czasem taki nerwowy jest, ale nie ma tragedii.

[Natka_]

Napisane przez CrazyMachine

Moja młoda jeszcze nie śpi.... Już nie wiem co robić

U mnie do niedawna Domek też był o tej porze skowronkiem
Coś męczy Idę czy poprostu nie jest jeszcze śpiąca?

Napisane przez jacieeeee

Marzena wystroję jutro Domka, walnę mu fotę i wstawię wieczorem do klubu... jak nie zapomnę

Ja Ci dam zapomnę

Napisane przez Marina1

A Ja z uczelni ledwo żyję.
Ale Wam zazdroszczę tych zakupów. Ciuszki, łaszki, jakieś butki dla dzieci... ja mogę pomarzyć...Strasznie mi źle z tą niemocą finansową. Na nic nie mogę sobie pozwolić. Tak strasznie chciałabym coś zmienić, iść do pracy...Ale żłobek kosztuje, i z pracą u mnie z weekendami nie da rady.

Kochana, jeszcze przyjdzie taki czas kiedy pójdziesz do pracy i będzie mogła sobie na więcej pozwolić. Rogi będzie starszy, pójdzie do przedszkola a Ty bedziesz sie spełniała zadowowo, jesteś jeszcze młoda, całe zycie przed Tobą

Napisane przez Bartessa

Ja dzis się podłamałam troche.
Mam sie opiekowac babcią, dziś wrócila ze szpitala, i ogolnie to jej stan zdrowia: leży. Cały czas lezy.
Do tego nie kontroluje juz wlasnych potrzeb, trzeba caly czas ją sprawdzac, w sencie wc. musi czesto jesc, i to diete jak niemowle, Karol moze więcej.

No, to mam dwojke dzieci i babcie. Mało tego, nie na miejscu...

Ojej to nieciekawie
Nie ma Ci może kto pomóc?

Napisane przez ellika

eee tam - nie ma co pokazywać - zwykłe włosy do ramion, tyle że pocieniowane i nie wyglądam juz jak pudel

Mimo wszystko chciałybyśmy zobaczyć

Napisane przez telik

A wogole to muszę Ci posłodzic Natko
Jesteś bardzo dojrzała jako matko i żona
Mimo młodego wieku ogarniasz rodzine i jeszcze studia

W Twoim wieku to ja jeszcze telik - menelik byłam

Zapomnialam dodać ze Tzta wygrało na Pepkowe
Więc jestem słowiańskich wdowa do wzięcia

Ojej Teliczku strasznie mi się miło zrobiło kiedy to przeczytałam. Dziekuję

Domek miał dzisiaj tylko jedną drzemkę na spacerze i o 20 padł jak kawka. Wybudził sie dwa razy, ale wystrczyło, że mu ponuciłam i dalej śpi. Chyba naprawdę udało mi sie go choć trochę wyregulować

I jeszcze mam pytanie, otóż Dominik w tym foteliku samochodowym nie chce leżeć, cały cza glowę zadziera do przodu i tak jedzie. Mało tego cały czas wychyla się żeby patrzeć na mnie. Przyciągam go na maxa pasami, ale on i tak sie odchyla. Wydaje mi się, że to nie jest zbyt bezpieczne. Nie mam możliwości wożenia go z przodu, bo niestety nie da się u mnie wyłączyć poduszki i nie mogę go odchulać cały czas do tyłu. Teraz nie wiem czy nie będzie bezpieczniej go przesadzić już do następnego fotelika? Wolałabym go jeszcze powozić w tym mniejszym, bo wiem że to jednak najbezpieczniejszy fotelik...
POMÓŻCIE!

[CrazyMachine]

Napisane przez telik

rano Johny wstaje o 6
wiec z nim schodze do kuchni podążając z lekko przymkniętymi oczami do ekspresu do kawy
Tzt oczywiście w tym czasie śpi
i choć oboje mamy na tą samą godzinę on wstaje 10 minut przed wyjsciem myje się ubiera i wychodzi
a ja oczywiście z jasiem na ręku wciągam spódniice
jedną ręką przewijam drugą sie maluje itd

Ja tam nie mam skrupułów i ściągam z łóżka męża, albo sama wstaję, a jemu wrzucam dziecko do łóżka i karzę pilnować, żeby nie spadła.

A jeśli chodzi o grudki to dokładnie nie pamiętam, ale gdzieś chyba w 6 miesiącu zaczęłam rozgniatać warzywa widelcem.

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez Natka_

U mnie do niedawna Domek też był o tej porze skowronkiem
Coś męczy Idę czy poprostu nie jest jeszcze śpiąca?

Ma jakiś inny dzień. Rano nie chciała swojej drzemki, później spędziła dużo czasu na spacerze, a jak wróciliśmy to spała jakieś dwie godziny (to dużo ja na nią) - wszystko się jej dziś pomieszało. To chyba przez to ciepło, bo zabieramy ją teraz dużo na zewnątrz.

[Natka_]

Napisane przez Kajool

jak moglas nie dac dziecku filizanek do zabawy.???
Tak natko to nakladka na krzeslo.
A teraz pisze do was igor :Pbgl////////////yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyhhhhh hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh hhhhhhjjjjjjjjjjjjjj

O ja niedobra mama!

Witaj Igorku, a czemu Ty jeszcze nie śpisz?

Napisane przez CrazyMachine

Ja tam nie mam skrupułów i ściągam z łóżka męża, albo sama wstaję, a jemu wrzucam dziecko do łóżka i karzę pilnować, żeby nie spadła. .

Ja tak właśnie nie potrafię. Zawsze mi go szkoda, bo on wstaje rano do pracy i robię wszystko po cichu byle sie nie obudził. Jak mały się rozbudzi to ide do drugiego pokoju. Sama tak go nauczyłam i sobie na to pozwoliłam, ale pomimo tego że chciałabym żeby czasem sam od siebie pomógł to mu nigdy tego nie powiedzialam
Chociaz od jakiegos czasu jak przychodzi z pracy to bierze Dominika i sie z nim bawi, biega za nim, nakarmi (właśnie sobie uświadomilam, że jednak jakaś zmiana nastapiła).

[brumek]

Hello

Widzę, że na nas wszystkie ta wiosna wpłynęła jak narkotyk Coś wspaniałego: takie słońce, ciepełko, łażenie bez kurtki

My tez dziś zaliczyliśmy długi spacer (długi czasowo, bo wcale daleko nie zaszliśmy ). Pierwszy raz od niepamiętnych czasów mąż z nami poszedł. Siedzieliśmy w parku i czytaliśmy gazetki, potem pokazywałam Tymciowi dzieci i huśtawki, a potem poszliśmy na watę cukrową

I przeraża mnie jak niektóre dzieci były ubrane. Prawei 20 stopni w cieniu (w słońcu pewnie ze 28), a one w zimowych kombinezonach i pod kołderkami To powinno pod znęcanie się nad dziećmi podchodzić Tymuś był w body z długim rękawem i rajstopach. I koniec. Żadnej czapki i żadnego kocyka (i dwa razy ktoś nas zaczepił w związku z tym ).

A po południu pojechaliśmy za obiad i zakupy. Natomiast przed kąpielą, na naszym łóżku, mój mały cudak tak sie rozszalał z przekręcaniem i pełzaniem, że aż mąż powiedział, że on chyba zaraz wstanie i pójdzie
I wiecie co, on sie przymierza coraz ładniej do raczkowania Już czasem mu się udaje stanąć na dłoniach i kolankach

Napisane przez Kajool

Brumku specjalnie dla ciebie zdjecie krzeselka z zawartoscia

Dziewczyno, Twoje dziecko jest ... bajkowe! Jak namalowany Te oczy i te włosy i cera
I ani trochę nie słodzę, tylko tak jest!

I jeszcze jest tak ślicznie smukły. Zawsze, jak go widzę, to mam wrażenie że ma buzię dużego dziecka, a nie okrąglutkiego niemowlaczka

Napisane przez isiaok

Po drugie-szybki opis-Ewik to nasza pierworodna-chociaz do 7go miesiaca była Janem(stad moja słabość do Telika), jesteśmy z Wrocławia a od 8 miesiecy mieszkamy w domku z 20km od Telikowawiec moze sie kiedys widzialysmy w KauflandzieEwcia urodziła sie przez cc 2 tyg po terminie miała 59cm i 3750g!Po miesiacu walki z brakiem laktacji poddałam sie i karmie sztucznie.Mam 27 lat, wraz z macierzyńskim skończyła sie moja umowa o prace wiec siedzimy sobie we dwie w domku

brumekEwcia tez nie chciała nic jesc oprocz mleczka-trwało to ponad miesiac-gotowałam juz wszelkie mozliew warzywa az pewnego dnia załapała i wcina wszytsko!Grudki jej nie straszne
ten post to jeden wielki chaos...

No to już coś wiemy o Was Ale uważaj - ja o Telika zazdrosna jestem i będę się o nią biła!


A z jedzeniem chyba faktycznie musi nadejść TEN moment i wtedy już samo idzie

Napisane przez Lili 83

Byłam z Małym na polu i sąsiadka do nas podeszła. Radek wyciągnął łapkę do nie a ona mu ją pocałowała i do pyska swojego kilka paluszków wsadziła. Myślałam, że padnę trupem. Oczywiście nic się nie odezwałam tylko czym prędzej do domu pobiegłam i łapkę umyłam porządnie.

Zła jestem.

Brrr, nienawidzę tego

Napisane przez iustyna1

wiecie co, mam ochotę tyle napisać...
Napiszę tylko, że wg mnie niepotrzebny jest klub i fb, bo to wszystko między nami popsuło. Trzeba było pisać tylko na głównym, to nie wyszło by parę rzeczy ... Bo na głównym wygląda to wszystko słodko i miło a jak jest, to same wiecie. Jest mi strasznie przykro i będę to pisać tu a nie w klubie, bo w klubie już mnie nie ma i nie będzie a piszę do wszystkich dziewczyn.

A jak tak się zastanawiam i w zasadzie nie wiem o co chodzi w tych wszystkich sporach

Napisane przez Scio

Nie wiem kiedy nadrobie. Nie mam czau o 8 do 14 jestem w przedszkolu (ostatni tydzień niestety ), mieliśmy problemy netem.
Agata jest chora. Najpierw 5 dni brała antybiotyk w syropie ale wypluwała i nic jej nie przechodziło. Od środy bierze zastrzyki Ale jest juz kolosalna poprawa.
Agata iała chyba jakiś skok. Bo w ciągu 1,5 tygodnia zaczęła raczkować i wstawać w łóżeczku, do tego ma 4 zębt, dwie dolne jedynki i górne dwójki. Wampirek mój mały

Ale Cię nie było!
Biedna Agata. Bardzo przeżywa zastrzyki?
A za postępy oczywiście wielkie brawa Choroba widać aż tak nie przeszkadza

Napisane przez Kajool

Tymek gratuluje wkroczenia w doroslosc jedzeniowa :P

Moje Babu (to po nepalsku dziecko) spi smacznie, jest piekna pogoda wiec caly dzien spedzamy na balkonie i sie bawimy

Dziękujemy

A jak jest mama po nepalsku? I chłopiec? I tata też?

Napisane przez SweetAngel1984

Brumek -ja dzis posterunek ciu wczesniej opuszczam musze sie weekendowo zwolnic z 2=3 godzinki bo bede z Tż Czerwonego Kapturka ogladac

Tylko niech Cię mąż nie zje

Napisane przez ellika

Było suuuuuppppeeeerrr
Byliśy we Wrocławiu - ja u fryzjera a K. z tatusiem na długaśny spacer.
Mam odświeżoną fryzurkę i zafarbowane włosy - w końcu wyglądam jak człowiek i mogę iść do ludzi (wracać do pracy)

Fajnie, że tak Ci się dzień udał Trochę się odstresowałaś przynajmniej. Należało Ci się

Napisane przez madzia1k1

A przedwczoraj mieliśmy bardzo ciężka noc, nigdy jeszcze od urodzenia tak się nie zdarzyło, że Dominik jak sie obudził o 1:30 z płaczem, to do 6:00 spał tylko godzinkę po tym jak dałam mu nurofen 0d 3:30do 4:30 i tak jęczał przez sen, aż się obudził i znowu zanosił się płaczem. Może to ząbki, ale w dzień już było ok i dzisiejsza noc też dobra. Jest jeszcze możliwość, że po krupniczku, który pierwszy raz jadł, chociaż nie wydaje mi się, żeby bolał go brzuszek.
Tak mi było żal mojego żuczka, bo nawet jak go przytulałam to pojękiwał...

Ojej, jaki biedny

Napisane przez AgaGuernsey

U nas tez jak u wiekszosci spacerowo, Antek mial debiut w spacerowce, a oto dowod:

No brawo Antoś Jak się podobało?
Tak sobie myślę, że taki pierwszy raz w spacerówce to chyba szok dla malucha. Szok w sensie pozytywnym. Bo tak tylko leżał i chmury oglądał, a tu wszystko widać! Pewnie się jeździ z otwartą buzią

[brumek]

Napisane przez telik

1. Brumeczku mój kochany( a niech sobie ludzie gadają że wazelina)
generalnie starałam się tak zoorganizować Jasia karmienie żeby nie musiał jesc z butelki,ale awaryjne mleczko było i zadrzało mu się napić-ale on raczej nigdy do butelkolubnych nie należał
teraz ma taki plan jedzenia że jak jestem w pracy to je owocki w tym czasie a mleko miało być takie do popicia,a le on wiernie czeka aż mama wróci i da bezpośrednio z ciepłego dystrybutora

2. a teraz składam oficjalne gratulację Tymkowi za poskromienie papki marchewkowo-jabłuszkowej.

3. i na końcu musze przyznać że zdolniacha z Ciebie bo brwi bardzo naturalnie wyszły i świetnie podkreślają oczy a tak poza tematem jaki masz cień do oczu. ślicznie rozświetla

1. Ja też do Ciebie mogę wazelinować od rana do nocy
Popatrz, jacy nam się porządni chłopcy trafili: tacy lojalni i wierni tym dystrybutorom
2. Dziękuję w imieniu syna
3. Dzięki Cień to któryś jasny z takich 5-tek YSL. A to maleńkie mienienie pod dolną powieką to kredka z ... H&M Uwielbiam ją Podobna do tej, tylko kolor inny: http://www.polyvore.com/eye_pen_bye_...ng?id=21218888

Napisane przez telik

Czyli antoś już w spacerówce
a mój Johny nie siedzi tak pewnie wiec póki co upychamy się wgondoli

My też w gondoli i zastanawiałam się nawet, czy ktoś jeszcze na forum się w niej męczy Ale też nie jeszcze siedzimy. Jak się wiosna na dobre rozkręci, to wyciągnę. Bo ciągnie mnie

Napisane przez Bartessa

Ja dzis się podłamałam troche.
Mam sie opiekowac babcią, dziś wrócila ze szpitala, i ogolnie to jej stan zdrowia: leży. Cały czas lezy.
Do tego nie kontroluje juz wlasnych potrzeb, trzeba caly czas ją sprawdzac, w sencie wc. musi czesto jesc, i to diete jak niemowle, Karol moze więcej.

No, to mam dwojke dzieci i babcie. Mało tego, nie na miejscu...

Rany, ale na Ciebie spadło I nie ma Cię kto wspomóc czy wyręczyć w tej opiece nad babcią?

Napisane przez aania_20

super!!! a co mu tak posmakowało?

Marchewka z jabłkiem
No i oprócz tego jadł dziś jabłko takie normalne, ale to już nasza codzienna tradycja - on kocha te jabłka I banana sobie podgryzał. Choć ten ostatni nie za bardzo mu jeszcze smakuje.

Napisane przez telik

wogóle musze się wyżalić
od 2 tygodni jestem niedospana
kłade sie póżno bo zawsze mam coś do zrobienia(pranie, sprzątanieitd)
pozatym lubie choć chwile z wami posiedzieć
rano Johny wstaje o 6
wiec z nim schodze do kuchni podążając z lekko przymkniętymi oczami do ekspresu do kawy
Tzt oczywiście w tym czasie śpi
i choć oboje mamy na tą samą godzinę on wstaje 10 minut przed wyjsciem myje się ubiera i wychodzi
a ja oczywiście z jasiem na ręku wciągam spódniice
jedną ręką przewijam drugą sie maluje itd

ech wiem że ludzie maja poważniejsze problemy
a ja tu o pierdołach smęce

Kochana, to są poważne problemy. Ja sobie nie wyobrażam jak to by było, gdybym teraz codziennie rano wychodziła do pracy Bo to przecież nie wiadomo w co ręce włożyć! Sibie wyszykować, dziecko ubrać, nakarmić, umyć jak się coś prztrafi, ukołysać, jak akurat sie rozpłacze... Tak więc podziwiam, że sobie radzisz i nie dziwię się że to męczące!

Napisane przez Kajool

i tak sciete

Coś Ty!?! Były dłuższe

Napisane przez Natka_

Domek otworzył mi szafę z zastawą i zacząl wyciągac filiżanki Dobrze, że w porę dobiegłam, bo mialabym filizanki, ale w częściach...

Miałabyś więcej

Napisane przez Natka_

Domek otworzył mi szafę z zastawą i Poprostu przyjeło się, że to moja działka i koniec... Nie powiem żeby mi to jakoś super pasowalo, no ale jakoś nie umiem się z nim wykłócać
Na spacer to jeszcze ani razu sam nie poszedł, a z nami to był może ze 3 razy od urodzenia Taki typ, nic nie zrobię Ogólnie jest najukochańszym mężem z WADAMI

U nas tak samo się przyjęło
I to samo myślę o moim mężu

Napisane przez eveewe

Hej my juz po spacerze - mam chwilke na wizaz
patik nie wiem o co tam wam poszlo, ale nie obrazaj sie. Minie wam a przyjaznie tu zawarte sa bezcenne
Dziekuje za mile slowa o Marysi - no coz jest Kluska i juz, taki jej urok. A tu zdjecie ze spacerku

Napisane przez dziubek79

no to jestem i ja , niestety jakoś dziwnie się czuję z tym wszystkim co się u nas dzieje ale spóbuję jakoś zignorować złe emocje

To dobra metoda Też tak sobie postanowiłam.

Napisane przez agadus

oj brumku ja tez mam taka nadzieje,
a i miałam CVi napisać, że masz ładne oczy i takie świeże spojrzenie, naprawdę

Bardzo mi miło
Chociaż nie takie znowu świeże Już 32-letnie naleciałości ma

Napisane przez meszsares

W IMIENIU KLARUSI BAMBALUSI DZIEKUJE WSZYSTKIM KOCHANYM CIOTECZKOM ZA GRATKI I KOMPLEMENTY POD NASZYM ADRESEM ODNOSNIE KIBELKOWANIA Jestescie kochane i potraficie szczerzej i fajniej zareagowac niz wlasna rodzina

A cały czas tak chętnie oswaja sedes?

[brumek]

Napisane przez Natka_

I jeszcze mam pytanie, otóż Dominik w tym foteliku samochodowym nie chce leżeć, cały cza glowę zadziera do przodu i tak jedzie. Mało tego cały czas wychyla się żeby patrzeć na mnie. Przyciągam go na maxa pasami, ale on i tak sie odchyla. Wydaje mi się, że to nie jest zbyt bezpieczne. Nie mam możliwości wożenia go z przodu, bo niestety nie da się u mnie wyłączyć poduszki i nie mogę go odchulać cały czas do tyłu. Teraz nie wiem czy nie będzie bezpieczniej go przesadzić już do następnego fotelika? Wolałabym go jeszcze powozić w tym mniejszym, bo wiem że to jednak najbezpieczniejszy fotelik...
POMÓŻCIE!

Nateczko, ja nie pomogę, bo nie znam się na tym kompletnie. CHociaż tak sobie myślę, że jeśli pasy są wystarczająco mocno naciągnięte, to chyba wystarcza

Napisane przez CrazyMachine

Ja tam nie mam skrupułów i ściągam z łóżka męża, albo sama wstaję, a jemu wrzucam dziecko do łóżka i karzę pilnować, żeby nie spadła.

Mój w takiej sytuacji po prostu śpi dalej Nawet jeśli dziecko zacznie płakać. Nic go nie rusza. Co najwyżej go ręką przyklapnie, żeby się nie sturlał


Dziewczyny, strasznie dawno Wodaquy nie było

[Bartessa]

Dziewczyny, no w sumie to jest tak, ze ja sama chce jej pomóc, tylko ze ona taka chuda, taka kruchutka, mi jej jest tak strasznie szkoda... strasznie sie meczy, ona zawsze byla taka zaradna, pomocna, w sumie mozna powiedziec ze w wiekszosci to ona nas wychowala...
Musze jakoś zaradzic na to wszystko, dzieci bedą musiały czesto zostawac z tesciową, bo czasem bedzie tak ze nie dam rady.
Jedyne co mnie nie bedzie martwic to koszta paliwa, bo po odliczeniu leków, pampersów i jakis zakupów to zawsze zostanie coś na paliwo z jej rentki. co prawda nie ma duzo, ale zawsze cos tam latwiej.

[CrazyMachine]

Napisane przez brumek

I wiecie co, on sie przymierza coraz ładniej do raczkowania Już czasem mu się udaje stanąć na dłoniach i kolankach

Zauważyłyście jak nasze dzieciaki szybko się rozwijają? Każdego dnia u kogoś jakaś nowość. Cudownie

Napisane przez Natka_

Ja tak właśnie nie potrafię. Zawsze mi go szkoda, bo on wstaje rano do pracy i robię wszystko po cichu byle sie nie obudził. Jak mały się rozbudzi to ide do drugiego pokoju. Sama tak go nauczyłam i sobie na to pozwoliłam, ale pomimo tego że chciałabym żeby czasem sam od siebie pomógł to mu nigdy tego nie powiedzialam
Chociaz od jakiegos czasu jak przychodzi z pracy to bierze Dominika i sie z nim bawi, biega za nim, nakarmi (właśnie sobie uświadomilam, że jednak jakaś zmiana nastapiła).

A widzisz jest jakiś postęp. Chociaż ja jednak mam w zwyczaju mówić co mi po głowie chodzi.

[Kajool]

Napisane przez Bartessa

To on jeszcze nie spi??

bo moj siostrzeniec Igor to Rogi :P wyspal sie po poludniu i szaleje

Napisane przez Natka_

O ja niedobra mama!

Witaj Igorku, a czemu Ty jeszcze nie śpisz?



Ja tak właśnie nie potrafię. Zawsze mi go szkoda, bo on wstaje rano do pracy i robię wszystko po cichu byle sie nie obudził. Jak mały się rozbudzi to ide do drugiego pokoju. Sama tak go nauczyłam i sobie na to pozwoliłam, ale pomimo tego że chciałabym żeby czasem sam od siebie pomógł to mu nigdy tego nie powiedzialam
Chociaz od jakiegos czasu jak przychodzi z pracy to bierze Dominika i sie z nim bawi, biega za nim, nakarmi (właśnie sobie uświadomilam, że jednak jakaś zmiana nastapiła).

Wlasnie idzie sie kapac, wiec moze usnie

Brumku dziekuje za komplementy odnosnie mojego syna co do nepalskiego: mama-ama, tata-baba, synek-choro (cioro) maly synek sanu choro
co do wlosow musialam sciac, bo grzywka wpadala do oczow

[marzena_S]

Napisane przez ellika

Mam odświeżoną fryzurkę i zafarbowane włosy - w końcu wyglądam jak człowiek i mogę iść do ludzi (wracać do pracy)
Pogoda- boska. JAk wyszłam od fryzjera zastałam córkę mokrą i porozbieraną - oj ten mój tż to trochę niodpowiedzialny, no ale mam nadzieję że mała się nie przeziębiła (poobserwuję ją tej nocy).

Wiem jak udana wizyta u fryzjera potrafi poprawić humor. Może pochwalisz się efektem końcowym? Dzisiaj takie ciepełko, że pewnie Karolince to przemoczenie nie zaszkodzi.

Napisane przez jacieeeee

Marzena wystroję jutro Domka, walnę mu fotę i wstawię wieczorem do klubu... jak nie zapomnę

Dziewczynki zapodajcie zdjęciem ze spotkania

O, trzymam za słowo! (Crazy-cały czas czekam na obiecane zdjęcie Idy! )
Jeśli dziewczyny nie będą miały nic przeciwko, to zamieszczę kilka zdjęć w klubie.

Napisane przez AgaGuernsey

U nas tez jak u wiekszosci spacerowo, Antek mial debiut w spacerowce, a oto dowod:

Mina Antka mówi to samo co napis na czapce.

Napisane przez Marina1

A Ja z uczelni ledwo żyję.
Ale Wam zazdroszczę tych zakupów. Ciuszki, łaszki, jakieś butki dla dzieci... ja mogę pomarzyć...Strasznie mi źle z tą niemocą finansową. Na nic nie mogę sobie pozwolić. Tak strasznie chciałabym coś zmienić, iść do pracy...Ale żłobek kosztuje, i z pracą u mnie z weekendami nie da rady.

Jutro znów uczelnia.

A na państwowy żłobek nie ma szansy?

Napisane przez Kajool

Brumku specjalnie dla ciebie zdjecie krzeselka z zawartoscia

O matko, sama słodycz ten Twój Szymek.

Napisane przez telik

Marzenko jak tam moja słodka Jęczysława się miewa? Lepiej coś?

Dziękuję, że pytasz Teliczku. Jęczysława jeszcze nie zniknęła, choć jest już zdecydowanie lepiej. Nie ma już tych napadów żałosnego płaczu i nie ratujemy się lekami przeciwbólowymi. Ja nie czuję się już jak zombie, za to dziecko przypomina draculę, bo dwójki coraz bardziej widoczne.

Napisane przez Bartessa

Ja dzis się podłamałam troche.
Mam sie opiekowac babcią, dziś wrócila ze szpitala, i ogolnie to jej stan zdrowia: leży. Cały czas lezy.
Do tego nie kontroluje juz wlasnych potrzeb, trzeba caly czas ją sprawdzac, w sencie wc. musi czesto jesc, i to diete jak niemowle, Karol moze więcej.

No, to mam dwojke dzieci i babcie. Mało tego, nie na miejscu...

O matko, naprawdę ciężka sytuacja. Jest szansa, że babcia z tego wyjdzie? Dużo siły Ci życzę i pomocnych rąk.

Napisane przez telik

wogóle musze się wyżalić
od 2 tygodni jestem niedospana
kłade sie póżno bo zawsze mam coś do zrobienia(pranie, sprzątanieitd)
pozatym lubie choć chwile z wami posiedzieć
rano Johny wstaje o 6
wiec z nim schodze do kuchni podążając z lekko przymkniętymi oczami do ekspresu do kawy
Tzt oczywiście w tym czasie śpi
i choć oboje mamy na tą samą godzinę on wstaje 10 minut przed wyjsciem myje się ubiera i wychodzi
a ja oczywiście z jasiem na ręku wciągam spódniice
jedną ręką przewijam drugą sie maluje itd

ech wiem że ludzie maja poważniejsze problemy
a ja tu o pierdołach smęce

Kopnij tż ode mnie w zadek. Skoro sam się nie domyśla, że jesteś wyczerpana to trzeba mu powiedzieć, że Twoje akumulatory muszą się podładować i jego pomoc przy Janku nad ranem jest niezbędna.

Napisane przez Natka_

1. Domek otworzył mi szafę z zastawą i zacząl wyciągac filiżanki Dobrze, że w porę dobiegłam, bo mialabym filizanki, ale w częściach...

2. Ja mam z mężem ten sam "problem" jeszcze się nie zdarzyło żeby on wstal w nocy, czy poszedl pierwszy kiedy Domek zaczyna płakać. Poprostu przyjeło się, że to moja działka i koniec... Nie powiem żeby mi to jakoś super pasowalo, no ale jakoś nie umiem się z nim wykłócać
Na spacer to jeszcze ani razu sam nie poszedł, a z nami to był może ze 3 razy od urodzenia Taki typ, nic nie zrobię Ogólnie jest najukochańszym mężem z WADAMI

1. Domek chciał zrobić puzzle, a mama stanęła na przeszkodzie.
2. A nie dałoby rady poprosić żeby czasem pomógł? Np. mógłby wstawać do niego chociaż w weekendy? Czasem facetów trzeba trochę naprowadzić i powiedzieć co nam leży na sercu. Mój tż też nie widział u mnie zmęczenia, sama prosiłam żeby rano zajął się Hanią, a ja w tym czasie dosypiałam. Teraz prosić nie muszę, od czasu do czasu sam to robi.

Blondynko, Piwnooka, wysłałam Wam zdjęcia. Nie macie nic przeciwko, żebym kilka wstawiła do klubu?

[Natka_]

Wstawiłam sondę, głosujcie

(Niestety 5 tytuł sie nie zmieścił, dlatego jest w taki sposób zapisany, oryginalnie brzmi tak: Rosną rączki, rosną nóżki to też czas zębowej wróżki, ba-ba, ba-ba wciąż słyszymy i na wiosnę sie cieszymy. Mamusie VII- VIII ).

[brumek]

Napisane przez Bartessa

Dziewczyny, no w sumie to jest tak, ze ja sama chce jej pomóc, tylko ze ona taka chuda, taka kruchutka, mi jej jest tak strasznie szkoda... strasznie sie meczy, ona zawsze byla taka zaradna, pomocna, w sumie mozna powiedziec ze w wiekszosci to ona nas wychowala...
Musze jakoś zaradzic na to wszystko, dzieci bedą musiały czesto zostawac z tesciową, bo czasem bedzie tak ze nie dam rady.
Jedyne co mnie nie bedzie martwic to koszta paliwa, bo po odliczeniu leków, pampersów i jakis zakupów to zawsze zostanie coś na paliwo z jej rentki. co prawda nie ma duzo, ale zawsze cos tam latwiej.

Kurczę, trudna sytuacja. Ciężko Ci będzie

Napisane przez CrazyMachine

Zauważyłyście jak nasze dzieciaki szybko się rozwijają? Każdego dnia u kogoś jakaś nowość. Cudownie

Takie wiek

Napisane przez Kajool

Brumku dziekuje za komplementy odnosnie mojego syna co do nepalskiego: mama-ama, tata-baba, synek-choro (cioro) maly synek sanu choro

Komplementy zasłużone

A ta mama to prawie w każdym języku tak samo albo chociaż podobnie. Taki fajny, uniwersalny wyraz
Tylko tata i baba jakoś tak się nie pokrywa

[CrazyMachine]

Napisane przez brumek

Dziewczyny, strasznie dawno Wodaquy nie było

Ano nie było. Szczerze to myślałam, że dziś weekend to wpadnie. Vaniliowej też dziś chyba nie było, a zwykle się pojawia.

[brumek]

Napisane przez Natka_

Wstawiłam sondę, głosujcie

(Niestety 5 tytuł sie nie zmieścił, dlatego jest w taki sposób zapisany, oryginalnie brzmi tak: Rosną rączki, rosną nóżki to też czas zębowej wróżki, ba-ba, ba-ba wciąż słyszymy i na wiosnę sie cieszymy. Mamusie VII- VIII ).

O masz, nie załapałam się na tytuły


A to my na dzisiejszym spacerku

[agadus]

Napisane przez Natka_

Wstawiłam sondę, głosujcie

(Niestety 5 tytuł sie nie zmieścił, dlatego jest w taki sposób zapisany, oryginalnie brzmi tak: Rosną rączki, rosną nóżki to też czas zębowej wróżki, ba-ba, ba-ba wciąż słyszymy i na wiosnę sie cieszymy. Mamusie VII- VIII ).

na zębową wróżkę to chyba jeszcze za wcześnie, jak na razie Oli moja na nią czeka

[Natka_]

Napisane przez brumek

I przeraża mnie jak niektóre dzieci były ubrane. Prawei 20 stopni w cieniu (w słońcu pewnie ze 28), a one w zimowych kombinezonach i pod kołderkami To powinno pod znęcanie się nad dziećmi podchodzić Tymuś był w body z długim rękawem i rajstopach. I koniec. Żadnej czapki i żadnego kocyka (i dwa razy ktoś nas zaczepił w związku z tym ).

Booziu u nas to samo. Np. jeden chłopczyk, coś w wieku Domka miał grubą czapkę, zimowa kurtkę, opatulony szalikiem dookoła i w dodatku siedział w wózku w takim śpiworku jakby baranim A Dominik miał tylko dres ubrany, pod spodem body z krotkim rękawem, buty i to wszystko, nawet cieniutkiej czapki mu nie ubrałam. Strasznie szkoda mi się zrobilo tego chłopca Ale niestety to nie jedyny taki przypadek. Dodam, że mama tego chłopca była w swetrze... Zastanawialam sie czym się Ci rodzice kierują ubierając tak dziecko?
Wiadomo jak dziecko leży to jest mu troszkę zimniej niż nam, bo sie nie rusza, ale to nie oznacza żeby ubierać aż tyle warstw więcej
Dzisiaj mi nawet wózek nie był potrzebny, bo Dominik cały czas chce chodzić (mojemu kręgosłupowi średnio to pasuje).

Napisane przez marzena_S

1. Domek chciał zrobić puzzle, a mama stanęła na przeszkodzie.
2. A nie dałoby rady poprosić żeby czasem pomógł? Np. mógłby wstawać do niego chociaż w weekendy? Czasem facetów trzeba trochę naprowadzić i powiedzieć co nam leży na sercu. Mój tż też nie widział u mnie zmęczenia, sama prosiłam żeby rano zajął się Hanią, a ja w tym czasie dosypiałam. Teraz prosić nie muszę, od czasu do czasu sam to robi.

1.Puzzle... ja mu dam puzzle z moich filiżanek
2. Teraz mi głupio, że tak na niego "nagadałam"

[CrazyMachine]

Marzena, zajrzyj do Klubu

[marzena_S]

Napisane przez Natka_

I jeszcze mam pytanie, otóż Dominik w tym foteliku samochodowym nie chce leżeć, cały cza glowę zadziera do przodu i tak jedzie. Mało tego cały czas wychyla się żeby patrzeć na mnie. Przyciągam go na maxa pasami, ale on i tak sie odchyla. Wydaje mi się, że to nie jest zbyt bezpieczne. Nie mam możliwości wożenia go z przodu, bo niestety nie da się u mnie wyłączyć poduszki i nie mogę go odchulać cały czas do tyłu. Teraz nie wiem czy nie będzie bezpieczniej go przesadzić już do następnego fotelika? Wolałabym go jeszcze powozić w tym mniejszym, bo wiem że to jednak najbezpieczniejszy fotelik...
POMÓŻCIE!

Mi się wydaje, że pomimo tego, że Domek próbuje się podnosić to jest w tym foteliku bezpieczny. Żeby przesadzić dziecko do kolejnego fotelika musi ono stabilnie samo siedzieć. Jeśli Domek stabilnie siedzi ( a wnioskując po ostatnim filmiku to siedzi ), a ten aktualny fotelik jest dla niego niewygodny/za ciasny to bym go przesadziła. Jeśli się w nim ładnie mieści to bym poczekała.

Napisane przez brumek

A po południu pojechaliśmy za obiad i zakupy. Natomiast przed kąpielą, na naszym łóżku, mój mały cudak tak sie rozszalał z przekręcaniem i pełzaniem, że aż mąż powiedział, że on chyba zaraz wstanie i pójdzie
I wiecie co, on sie przymierza coraz ładniej do raczkowania Już czasem mu się udaje stanąć na dłoniach i kolankach

Jeśli chłopak dalej będzie miał takie tempo to zaraz faktycznie będzie biegał.

Napisane przez brumek

A to my na dzisiejszym spacerku

Fiu, fiu, jaki zgrabny Brumek i zamyślone Brumiątko.
Mamy te same rajtki, tylko damską wersję.

[Bartessa]

Brumek, mały faktycznie leciutko ubrany, paietaj tylko ze taka pogoda zdradliwa, ja bym zalozyla chociaz na uszka opaske, bo wiaterek jest. Nie duzy ale jednak.

Moj maly dzis i wczoraj tez spedzil po kilka godzin. ale ja mu zalozylam dresil i lekką czape.

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

sliczny jest

[Stronczek27]

Fajny Tymcio i mamusia niczego sobie, ale jak zwykle twarzy nie widać

[Natka_]

Napisane przez brumek

O masz, nie załapałam się na tytuły


A to my na dzisiejszym spacerku

Tytuły skopiowałam z ostatniej sondy plus jeszcze Stronczek mi podessłala dwa.
Ja w sumie nie napisałam wiadomości z prośbą o tytuły, bo chyba Zaneta coś zachęcała
Następnym razem nadrobisz

No proszę proszę Pani Brumek nam się pokazała z Brumiątkiem Opalacie się
Brumku jak Tymek urósł To juz nie ten mały, szczuplutki bobasek co był

Napisane przez agadus

na zębową wróżkę to chyba jeszcze za wcześnie, jak na razie Oli moja na nią czeka

Taka dostałam propozycję

Napisane przez marzena_S

Mi się wydaje, że pomimo tego, że Domek próbuje się podnosić to jest w tym foteliku bezpieczny. Żeby przesadzić dziecko do kolejnego fotelika musi ono stabilnie samo siedzieć. Jeśli Domek stabilnie siedzi ( a wnioskując po ostatnim filmiku to siedzi ), a ten aktualny fotelik jest dla niego niewygodny/za ciasny to bym go przesadziła. Jeśli się w nim ładnie mieści to bym poczekała.

Napisane przez brumek

Nateczko, ja nie pomogę, bo nie znam się na tym kompletnie. CHociaż tak sobie myślę, że jeśli pasy są wystarczająco mocno naciągnięte, to chyba wystarcza

Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi
No właśnie mieści sie jeszcze w nim na tyle, że jest mu wygodnie (tak mi sie wydaje).
A siedzi stabilnie, bo nawet ostatnio posadziliśmy go na koc i zaczęliśmy ruszać kocem to się nie wywrócił, trzymał pion, ale wolałabym go jeszcze pognieść w tym małym


Aaaa no i dla Tymka za to, że tak próbuje raczkować. Możesz juz się spodziewać, że na dniach zacznie Ci uciekać na czworaka

[brumek]

Napisane przez Bartessa

Brumek, mały faktycznie leciutko ubrany, paietaj tylko ze taka pogoda zdradliwa, ja bym zalozyla chociaz na uszka opaske, bo wiaterek jest. Nie duzy ale jednak.

Moj maly dzis i wczoraj tez spedzil po kilka godzin. ale ja mu zalozylam dresil i lekką czape.

Tymcio jest zimny wychów I póki co jeszcze chory nie był, więc tego się trzymam
Ja wychodzę z założenia, że jemu jest +/- tak jak mi. A ja większość spaceru dziś byłam z krótkim rękawem, tylko na powrót do domu, w cieniu, sweter założyłam.

[marzena_S]

Napisane przez Natka_

Teraz mi głupio, że tak na niego "nagadałam"

Co Ty mówisz? Przecież nic na niego nie nagadałaś. Ja wychodzę z założenia, że jeśli razem z tż dziecko robiliśmy to i razem się nim zajmujemy- niech się nacieszy byciem ojcem, przecież to piękna sprawa.

Napisane przez CrazyMachine

Marzena, zajrzyj do Klubu

[brumek]

To jeszcze Was pomęczę moim Stworkiem

Na pierwszym zdjęciu po obiadku, a na drugim ustawia się tak jakby na czworaki.

[piwnooka77]

Napisane przez marzena_S

Blondynko, Piwnooka, wysłałam Wam zdjęcia. Nie macie nic przeciwko, żebym kilka wstawiła do klubu?

Dzięki za zdjęcia, ogląda się je z przyjemnością (choć czuję jakiś mały niedosyt ). Chociaż nie ma mnie w klubie to możesz kilka tam wstawić (z wyjątkiem zdjęć o numerze 343, 349, 356 - to taka moja prośba - reszta według uznania )

[Stronczek27]

Sliczny stworek. A jak fajnie dwa zebule widać

[piwnooka77]

Napisane przez brumek

To jeszcze Was pomęczę moim Stworkiem

Na pierwszym zdjęciu po obiadku, a na drugim ustawia się tak jakby na czworaki.

wstawiaj, wstawiaj jak najwięcej na ładne Stworki to się przyjemnie patrzy (buźka sama na ich widok się cieszy - i to tyczy się wszystkich wizażowych Stworków)

[marzena_S]

Napisane przez brumek

To jeszcze Was pomęczę moim Stworkiem

Na pierwszym zdjęciu po obiadku, a na drugim ustawia się tak jakby na czworaki.

Jakie pomęczę? Ja uwielbiam oglądać zdjęcia dzieci w każdej ilości.
Widać, że Tymek jest bardzo pogodnym dzieckiem- uśmiech mu chyba nie schodzi z twarzy.

Napisane przez piwnooka77

Dzięki za zdjęcia, ogląda się je z przyjemnością (choć czuję jakiś mały niedosyt ). Chociaż nie ma mnie w klubie to możesz kilka tam wstawić (z wyjątkiem zdjęć o numerze 343, 349, 356 - to taka moja prośba - reszta według uznania )

Niedosyt mówisz, a ja myślałam, że poczujecie się zasypane.
Dzięki za zgodę na wstawienie zdjęć pomimo tego, że w klubie Cię nie ma- do prośby oczywiście się zastosuję.

[aania_20]

dzien dobry

Napisane przez Lili 83

Byłam z Małym na polu i sąsiadka do nas podeszła. Radek wyciągnął łapkę do nie a ona mu ją pocałowała i do pyska swojego kilka paluszków wsadziła. Myślałam, że padnę trupem. Oczywiście nic się nie odezwałam tylko czym prędzej do domu pobiegłam i łapkę umyłam porządnie.

kur...ka, chyba bym jej powiedziała do słuchu

Napisane przez Natka_

I jeszcze mam pytanie, otóż Dominik w tym foteliku samochodowym nie chce leżeć, cały cza glowę zadziera do przodu i tak jedzie. Mało tego cały czas wychyla się żeby patrzeć na mnie. Przyciągam go na maxa pasami, ale on i tak sie odchyla. Wydaje mi się, że to nie jest zbyt bezpieczne. Nie mam możliwości wożenia go z przodu, bo niestety nie da się u mnie wyłączyć poduszki i nie mogę go odchulać cały czas do tyłu. Teraz nie wiem czy nie będzie bezpieczniej go przesadzić już do następnego fotelika? Wolałabym go jeszcze powozić w tym mniejszym, bo wiem że to jednak najbezpieczniejszy fotelik...
POMÓŻCIE!

u nas to samo - po prostu chłopak chce jak najwięcej świata zobaczyć przesadzimy go do większego, ale nawet nie z tego powodu. Myśle że nie masz powodu do zmartwienia

Napisane przez brumek

My tez dziś zaliczyliśmy długi spacer (długi czasowo, bo wcale daleko nie zaszliśmy ). Pierwszy raz od niepamiętnych czasów mąż z nami poszedł. Siedzieliśmy w parku i czytaliśmy gazetki, potem pokazywałam Tymciowi dzieci i huśtawki, a potem poszliśmy na watę cukrową

Brawa dla Tymcia za nowe umiejętności, tylko patrzeć jak zacznie zasuwać
Też to wczoraj widziałam - dziecko w gondoli tak przykryte że czubek nosa było widać

Napisane przez brumek

Marchewka z jabłkiem
No i oprócz tego jadł dziś jabłko takie normalne, ale to już nasza codzienna tradycja - on kocha te jabłka I banana sobie podgryzał. Choć ten ostatni nie za bardzo mu jeszcze smakuje.

Zdjęcie śliczne!!!
A jedzonka gratuluję

My wczoraj mieliśmy gości jeszcze wieczorem - zrobiliśmy mamie niespodziankę na urodziny, przygotowałam wszystko, goście przyjechali, no ale do rzeczy - Adaś siedział na kolanach u taty i był gwiazdą wieczoru bo jak tata swój talerz odsuwał to robił ogromną awanturę domagając się nieograniczonego dostępu do taty jedzenia

Napisane przez Natka_

Booziu u nas to samo. Np. jeden chłopczyk, coś w wieku Domka miał grubą czapkę, zimowa kurtkę, opatulony szalikiem dookoła i w dodatku siedział w wózku w takim śpiworku jakby baranim A Dominik miał tylko dres ubrany, pod spodem body z krotkim rękawem, buty i to wszystko, nawet cieniutkiej czapki mu nie ubrałam. Strasznie szkoda mi się zrobilo tego chłopca Ale niestety to nie jedyny taki przypadek. Dodam, że mama tego chłopca była w swetrze... Zastanawialam sie czym się Ci rodzice kierują ubierając tak dziecko?

masakra.....

Napisane przez brumek

Tymcio jest zimny wychów I póki co jeszcze chory nie był, więc tego się trzymam
Ja wychodzę z założenia, że jemu jest +/- tak jak mi. A ja większość spaceru dziś byłam z krótkim rękawem, tylko na powrót do domu, w cieniu, sweter założyłam.

dokładnie! Ja też wolę żeby mu było chłodno niż za ciepło, więc skoro mnie w samej bluzce jest gorąco to dlaczego jemu miałoby być zimno...nienawidzę opatulania

Napisane przez brumek

To jeszcze Was pomęczę moim Stworkiem

Na pierwszym zdjęciu po obiadku, a na drugim ustawia się tak jakby na czworaki.

piękne zdjęcia! Jak zwykle Tymek czaruje oczkami