Nasze wielkie grzechy!

[wampirek6]

Ja je maluje ,ale już z pół roku sie nie dotykałam farby a tak poza tym to nie suszę , nie prostuję

[ula1]

Widzę, że wątek już nie ruszany przez dobre 2 lata, ale moze warto jednak go "odnowić" Skoro piszemy o swoich "włosowych grzechach" to moze spróbujmy sobie jakoś pomóc nawzajem, aby jak najczęściej ich unikać. Co wy na to dziewczyny?


Moim grzechem jest przede wszystkim przesadne czesanie wlosów. Jestem ciemną blondynką, moje włoski aktualnie są długości troszke < minimalnie> za ramiona. Są bardzo cieniutkie, poniszczone. poo kilkunastu minutach "zlepiają się" i wygladają okropnie. A więc w ruch idzie grzebień i dokładne rozczesywanie co na pewno osłabia piekielnie moje włosy. Bardzo chciałabym się rozstać z tym paskudnym nawykiem ale naprawde z takimi "sklejonymi" włosami wyglądam okropnie Codziennie rano myje głowe. Szamponów odzywczych i odbudowujących miałam już niesamowicie duzo -> zaden nie pomógł. Aktualnie używam maski do spłukiwania firmy Garnier. Moje włosy kręcą się na dole, co równiez jest nie do zniesienia, ale wybiłam sobie z głowy prostownice. Czasem, kiedy nie mam czasu, susze je suszarką.Chcę jeszcze dodać, że różne związywanie włosów nie wchodzi w grę - natura obdarzyla mnie jeszcze okropnie odstającymi uszami.

Czyli podsumowując moim najwiekszych grzechem jest czesanie włosow ( uwierzcie mi, bez grzebienia się nie obejdzie, bo włosy nadmiernie się sklejają i oklapują, a i tak sa niesamowicie cieniutkie ) Czy macie moze jakąś radę, jak poradzić sobie z moimi włoskami ? Bardzo prosze o jakąkolwiek pomoc i z góry dziękuję. ;*

[agusiamyszka]

- farbuje wlosy, co mniej wiecej miesiac
- czasami-czesto laduje we wlosy zel, paste + lakier (chodze z tym spac, i myje glowe nastepnego dnia, bo zapewne wlosy po wieczornym myciu - rano beda wygladac koszmarnie - juz tak mialam i nie ryzykuje )
- czasami dosusze i ukladam loko-suszarka
- raz na X czasu lizne odrobine kosmyk prostownica

[201607040946]

--> tapirowanie
--> prostownica
--> czeste czesanie
-->rozczesywanie na mokro
-->kiedys farbowanie co miesiac, teraz daje odpoczac od pol roku

nie dam rady inaczej, bo mam wyskubana fryzure, taka szalona, musze co rano nakladac tony zelu i lakieru

[Eowina1818]

Uu długa lista niestety.

Kiedyś:
- rozjaśnianie
- bardzo częste farbowanie na skrajne kolory
- prostowanie
- suszenie
- pianka do włosów, lakiery itp
- spanie z mokrymi włosami
- zbyt długie pozostawianie ich pod działaniem słońca

Obecnie:
-czesanie mokrych
- dosuszanie (jak są lekko wilgotne)
- rozjaśnianie

Na usprawiedliwienie dodam, ze od pewnego czasu pokładam dużo starań aby było lepiej!!

[asiulka123]

czesanie mokrych włosów, ale staram się to robić delikatnie... poza tym żadnych grzechów nie mam bo bardzo dbam o włosy

[JellyJumper]

- nie czesanie włsów ( faluja mi sie, kręca w rózne strony, gdy rozczesze mam siano na głowie, czesze jedynie przed myciem)
-używanie mleczka podkreślającego skręt
-czasami chodze spac z mokrymi:/

[holga]

mam pytanie, o co chodzi z tym czesaniem mokrych włosów? dlaczego to grzech?

[Zapach deszczu]

Napisane przez holga

mam pytanie, o co chodzi z tym czesaniem mokrych włosów? dlaczego to grzech?

też nie rozumiem
W ogóle moim zdaniem farbowanie nie jest grzechem. Ja farbuje raz na pół roku (zawsze u fryzjera) i po farbowani wyglądają cudnie. Nie są ani suche, ani osłabione. Nie uważam, że prostownica to też grzech, gdy się umie jej używać. Włosy trzeba wcześniej spryskać ochronnym sprayem, pamiętać by unikać prostowania tych samych pasm kilka razy i prostować raz, max dwa razy na tydzień. Codzienne prostowanie to prawdziwy koszmar. Należy też używać prostownicy ceramicznej i z jonizacją, a nie takiej najtańszej.