Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

[celka2000]

jej dziewczyny chyba przestane zagladac na to forum przez jakis czas bo zaczynam sie stresowac moimi uszami (tak jak na samym poczatku po zabiegu). Po 2-3 tygodniach zauwazylam ze sa ok - i przestalam je obserwowac. Powrot do normalnosci. Ale teraz znowu chodze do lustra i obserwuje czy moze nie odskakuja (to jakas obsesja). Nawet meza wczoraj meczylam zeby dokladnie sprawdzil czy one odchodza od glowy. Ale nie zauwazam takiego zjawiska - nawet kilka milimetrow. Robie co kilka tygodni zdjecia - wiec mam porownanie. A moje uszka z tylu nigdy nie przylegaly tak na scisk - od poczatku bylam w stanie je przemywac.
Wiem ze one nie sa jeszcze w srodku do konca zrosniete, w ogole sa jeszcze nieco odretwiale, wiec nie mozna mowic ze sa juz normalne, wiec moze one jeszcze odejda? ALe czy one tak sobie jednego dnia po prostu odskocza kilka milimetrow skoro do tej pory tego nei zrobily?
Zaluje ze ostatnio nie zapytalam lekarza...

[Maggie_90]

Celko, nie chciałam Cię przestraszyć! Twoje uszy są bardzo przylegające, też takie miałam, ale bardzo chciałam, żeby odskoczyły

Poza tym to nie dzieje się w 10 min, że one odskakują- tylko stopniowo. Chyba, że na skutek jakiegoś większego urazu- to owszem.

Uważam, że przed podjęciem tak ważnej decyzji trzeba się naprawdę nad tym zastanowić i dowiedzieć o wszelkich ewentualnych skutkach- żeby nie było rozczarowania.

Jednak teraz nie przejmuj się uszami tylko noś spięte włosy i ciesz się życiem . Masz piękne uszka i wierzę w to, że będzie dobrze a uchole takie zostaną .

[sisyw]

Dziewczyny!!! Wnosze o to, zeby od dzis zaprzestac rozmow na temat odskakiwania uszu... Mysle, ze to chore co tu robimy. Co chwile ktoras z nas jest bardziej przerazona tym, ze uszy moga odskoczyc , a tu nie o to przeciez chodzi prawda?? Mialysmy sie nawzajem podtrzymywac na duchu w tych ciezkich chwilach a nie dreczyc...

P.S. dla mnie to cale odskakiwanie to poprostu dochodzenie uszek do stanu normalnoci czyli zejscie opuchlizny i tyle. Wtedy sa chudsze przez co mozna miec wrazenie, ze odeszly od skory glowy. Tak sobie to tlumacze i dobrze mi z tym. Nie wierze w to cale odskakiwanie hehehe

[Maggie_90]

Sisyw, ja uważam za rzecz nieodpowiedzialną nie zapoznanie się z ewentualnymi konsekwencjami . Dlatego chciałam nie które dziewczyny zaznajomić z tym, jak to się dzieje.

[sisyw]

Maggie 90 oczywiscie, ze dobrze jest wiedziec co sie moze dziac, ale czy ktoras z nas jest lekarzem chirurgii plastycznej?? (ja na szczescie nie hehehe). Mysle, ze powinnysmy (kazda z nas) stosowac sie poprostu do zalecen lekarza przeprowadzajacego zabieg i nie zakladac z gory, ze cos sie zlego moze stac. Szczerze sie przyznam, ze gdybym wyczytala o tym calym "odskakiwaniu" wczesniej, to z cala pewnoscia nie poddalabym sie
zabiegowi. Teraz wiem, ze mialabym czego zalowac Nie mysle o ty, ze uszy mi odskocza tylko o tym, ze w lato w koncu po raz pierwszy nie bede sie musiala meczyc z rozpuszczonymi wlosami. Juz planuje co bede robila z nimi robila, jak je bede upinala itp. Tylko przyjemne rzeczy. Po co sie zamartwiac na zapas i stwarzac niepotrzebne watpliwosci skoro wszystko jest ok?? Moze uznacie, ze prosta i naiwna ze mnie dziewczyna, ale dla mnie najwazniejsze jest pozytywne nastawienie do calej tej sprawy Optymizm jednym slowem! Buziaki dla wszystkich zmartwionych

[Maggie_90]

Któraś z Was pisała, że niewiele mówię o swoim zabiegu. Więc postanowiłam przekazać Wam to, co mnie powiedział lekarz .

BTW: Sisyw, za niedługo ja bedę

[sisyw]

Maggie 90 bedziesz lekarzem chirurgii plastycznej?? Wow Rewelacja!!! Gratuluje!

[sisyw]

Dziewczyny powiedzcie mi, czy to jest naturalne, ze 6 dni po zabiegu mam wrazenie, ze uszka sa bardziej spuchniete niz w pierwszych dniach?? Musialam dzis po raz kolejny zdjac opatrunek i go poprawic, bo w nocy mi sie poprzesuwaly wszystkie gaziki i bylo mi niewygodnie. Pomagala mi przyjaciolka, ktora przy okazji poogladala czy wsio jest ok (czy nie ropieja, czy nie saczy sie krew itp.) Z tym na szczescie w porzadku, ale przy okazji przyuwazylam wlasnie ta opuchlizne Powiedzcie mi czy moze byc ona spowodowana np tym, ze te gaziki mi podraznily i tak juz delikatna chrzastke?

[celka2000]

sisyw - co u Ciebie? Jesli Ci ten opatrunek ciagle spada to moze warto sie zaopatrzyc w Codofix10 o ktorym wczesniej pisalam? Ladnie sie trzyma na glowie i gaziki spod niego nie wypadaja. Bylas juz u lekarza? MIalas jakos ogladac uszy u lekarza z tego co pamietam (wiem, wiem ze sama juz widzialas). Napisz...

[Maggie_90]

Gaziki raczej nie, u mnie przez 1-2 dni od zabiegu wszystko było ok, nie wyglądały tak strasznie (mimo wszystko okropnie ) ale potem zaczęły jeszcze bardziej puchnąć. Nie kontrolujesz w nocy przeciez swoich ruchów, wystarczy, że źle się ułożyłaś i uszko na tym trochę ucierpiało.

Mnie od gazików bolała skóra, nie samo ucho a skóra na uszku. Była bardzo sucha, łuszczyła się i potęgowała jeszcze bardziej to wrażenie spuchnięcia

P.S. Bedę chirugiem plastykiem, jeśli tylko uda mi sie zdać dobrze maturę rozszerzoną z fizyki Bo biologia i chemia to lajcik

[katarzyncia]

Hej dziewczynki mozecie mi napisać czy dwa miesiace po zabiegu bedzie widac jeszcze jakies slady?czy blizny beda mocno widoczne?

[sisyw]

Celka2000 wczoraj bylam na drugiej wizycie kontrolnej (dzieki za pamiec )). Mialam nadzieje, ze juz w koncu lekarz pozwoli mi chodzic bez tego okropnego opatrunku, ale niestety... Powiedzial, ze opatrunek calkowicie zdejmie dopiero po zdjeciu szwow, czyli w najblizszy czwartek Niby niedlugo ale same rozumiecie... Juz chcialabym moc na okraglo ogladac swoje uszka hehehe Celka2000 Codofix10 kupie napewno, ale nie chce sie narazac lekarzowi i wbrew jego zaleceniom sama sobie zmienic opatrunek... Postanowilam, ze kupie przed wylotem do domu, zeby tam sobie nosic zamiast opaski na noc, a teraz jakos wytrzymam Na wczorajszej wizycie po raz kolejny uslyszalam, ze uszy goja sie znakomicie i nawet pozwolil mi je sobie dokladnie obejrzec Podobaja mi sie Wprawdzie nie sa tak pieknie przylegajace celka jak u Ciebie ale tez sa sliczne Lekarz powiedzial, ze sa opuchniete i moga sie wydawac nienaturalne (gorny biegun ucha jest bardzo blisko skory glowy, przez to chrzastka wydaje sie najbardziej wystajacym punktem ucha ) Pan doktor powiedzial mi jednak, ze jak uszy dojda do siebie, czyli nie beda opuchniete od opatrunku i ciaglego sciskania, nabiora odpowiednich proporcji Mnie niezaleznie od wszystkiego nawet teraz sie podobaja hehehe Co do otarc na malzowinach Maggie 90 masz calkowita racje, ze jest to spowodowane rowniez tym, ze nie kontrolujemy w nocy wlasnych ruchow Dziewczyny poza tym powoli odzyskuje czucie w uszkach <jupi> Tak do polowy ucha wszystko czuje i tak naprawde inne odczucia mam tylko w gornej czesci Cos mi sie wydaje, ze jak w sobote bede leciala do domu to zwiaze wlosy w konski ogon :-P bede miala w nosie to, ze uszy sa lekko zaczerwienione a ze lekko blizne bedzie widzac?? Phi! Moje uszy moja blizna Nie wstydze sie tego, ze wykonalam zabieg
Buziaczki!

[sisyw]

Katarzyncia ja niestety jestem dopiero 8 dni po zabiegu wiec nie jestem w stanie udzielic Ci informacji na temat tego, jak uszy wygladaja 2 miesiace po zabiegu Z tego co zaobserwowalam (opisalam w powyzszej wypowiedzi ) moje wygladaja juz bardzo dobrze, ale to pewnie dlatego sie tak szybciutko goja, ze nie mialam usuwanego nadmiaru chrzastki Dziewczyny bardziej doswiadczone hehehe (czyt. dluzej po operacji) udziela Ci precyzyjnej odpowiedzi, ale podejrzewam, ze to jak sie goi ucho jest w znacznym stopniu uzaleznione od tego co lekarz musi zrobic z nimi podczas zabiegu. Jest to bardzo indywidualna sprawa

[sisyw]

Aha kochane powiedzcie czy zdejmowanie szwow jest bolesne??

[celka2000]

Katarzyncia- po dwoch miesiacach raczej osoba ktora nic nie wie - sie nie zorientuje. Ja mialam bardzo opuchniete uszy, ale po 2ch meisiacach prawie wygladaly normalnie. A blizn to juz na pewno nie widac jak sie ktos dobrze nie przypatrzy. Raczej kolor i opuchlizna ewentualna beda wioczne, blizny beda schowane za uszami. Oczywiscie wszystko zalezy jak sie bedzie u Ciebie goic, ale generalnie 2 miesiace to sporo.

sisyw - fajnie ze wszystko ok, ze sie dobrze goja uszka i ze lekarz tez jest zadowolony. NO i ze Ci sie podobaja. Ja jak juz pisalam kilka dni po zabiegu mialam bardziej odstajace uszy niz teraz, a przynajmniej tak to wygladalo bo byly dwa razy grubsze. Potem odpuchly i wygladaja zgrabniej po prostu Takze to jak teraz wygladaja to na pewno nie jest ostateczny widok. A co do zdejmowania szwow - u mnie trwalo 2 minuty i poczulam leciutkie dwa szarpniecia. Koniec. Na pewno nie okreslilambym tego odczucia jako bol. Szarpniecie delikatne to lepsze okreslenie zdecydowanie. Oczywiscie nie ma co uogolniac. Ale nie masz na pewno czego sie obawiac. Jeszcze niedawno dalas sie pokroic temu lekarzowi Zdjecie szwow to malenki pikus w porownaniu z zabiegiem

Trzymaj sie - opisz wrazenia.
Ps. i jak z tym noszeniem opaski w dzien? Obowiazkowo czy nie?

[celka2000]

sisyw - mam nadzieje ze wkleisz zdjecia jak wygladaja Twoje uszka - oczywiscie bez opatrunku

[sisyw]

Celka2000 dzieki za krotki opis zdejmowania szwow Wiesz... nigdy nie mialam nic szytego, stad takie dziwaczne pytanie, czy to boli hehehe Skoro nie to super Chociaz podejrzewam, ze mnie panikare nr 1 w rodzinie na 100% bedzie bolalo W sumie to niepotrzebnie pytalam Ale co tam... wszystko da sie przezyc. To juz ostatni etap zabiegu wiec dam rade jak przez caly okres po No potem oczywiscie jeszcze pozostaje gojenie uszu, ale na to juz potrzeba wiecej czasu Co do umieszczenia swoich zdjec, to oczywiscie to zrobie, ale nie predzej jak po przylocie do domu (to juz w najblizsza sobote ), bo niestety zapomnialam wziasc ze soba aparatu Moglabym zrobic kamerka internetowa, ale uwazam ze to bez sensu. Te 2 dni chyba nie zrobia roznicy, prawda? Jeszcze co do zdjec, to mi sie wydaje czy Lucija obiecala zamiesic fotki swoich uszek??

[katarzyncia]

DZieki dziewczyny za odpowiedz, podnioslyscie mnie troche na duchu, mimo to nadal nie wiem czy zaryzykowac i isc na ta operacje, bo niby lekarz mówi ze po 2 miesiacach nie bedzie sladu zabiego ja ciągle sie zastanawiam bo wtedy wlasnie wychodze za maż i nie chce zeby moje uszy wygladaly jakbym samo od chirurga wrocila a z drugiej strony to wkoncu przynajmnie na swoj slub moglabym zrobic sobie fajna fryzurke . Doradzcie mi co mam robic?ba ja juz naprawde nie wiem

[celka2000]

Ups....Nie widzialam ze wychodzisz za maz za dwa miesiace Gratulacje! Ale w takiej sytuacji - to bym sie jednak wstrzymala... Troszke za malo czasu, chyba ze za wczasu pomyslisz o fryzurze ktora by zakrywala nieco uszy (pewnie i tak o takiej myslisz w obecnej sytuacji). Ja niestety zaluje ze nie zrobilam tego przed slubem (mialam w maju) bo teraz jak ogladam zdjecia to sie wkurzam ze uszy mi widac. A czy Ty masz dokladnie dwa miesiace? Czy nie jestes w stanie szybciej? Bo 3 miesiace to zawsze lepiej...

[katarzyncia]

Niestety mam tylko 2 miesiace tzn liczac od zabiegu do slubu,nie moge wybrac innego terminu bo nie mieszkam w Polsce, przyjechalam tylko na 4 miesiace zeby zrobic sobie uszy i na slub gdyz tu jest cala moja rodzina i zaraz po weselu znowu wyjezdzam. Jak nie zrobie tego teraz to nie sadze ze kiedykolwiek to zrobie.Myslisz ze powinnam sei jednak powstrzymac?Doktorek ktory ma przeprowadzac zabieg zapewnial mnie ze 2 miesiace to duzo czasu ale czyz moze on powiedziec cos innego jak to dla niego zarobek a o fryzurce zakrywajacej uszy mylse caly czas tylko nie wiem jaka wybrac.Moze moglabyc mi cos doradzic? Mam raczej krotkie wlosy i nie wiem co z nimi zrobic

[celka2000]

Katarzyncia - powiem tak: jesli to Twoja jedyna szansa na zmiane uszek - to ja bym sie zdecydowala! A nie mozesz przyspieszyc zabiegu?
I tak myslisz nad fryzurka przykrywajaca uszka, to jesli beda lekko jeszcze czerwonawe to je przykryjesz Albo posmarujesz fluidem (wierzchnia czesc bedziesz mogla spokojnie posmarowac). Najprawdopodobniej po dwoch miesiacach - tak jak mowi lekarz juz praktycznie sladu nie bedzie. Ja tylko tak na wyrost mowie, ze gdyby sie nie goily najlepiej itp. Tak normalnie to gdybys miala mozliwosc je lekko zakryc to pewnie by sie miesiac po juz dalo. Dwa miesiace to sporo. Tylko musisz miec ewentualnie alternatywe ich przykrycia wlosami. Ja nie mowie ze bedziesz musiala to zrobic, tylko jakby co. Ja po dwoch miesiacach bylabym w stanie je juz odslonic, tylko tak jak pisalam - posmarowalabym je dobrym fluidem. Zeby miec 100% pewnosci ze nie widac. W pracy nikt nie zauwazyl, ale slub to co innego. Wszystko musi wygladac idealnie. Katarzyncia - ja bym sie w Twojej sytuacji zdecydowala.
Ja mialam takie kosmyki puszczone po bokach zeby zakryc nieco uszy - no oczywiscie na zdjeciach je widac...moje klapouchy. Zabieg mialam pozniej niestety. Ale teraz przynajmniej jest super

Ps. kiedy mozesz miec zabieg? i kiedy masz slub?

[katarzyncia]

Celka2000 a Ty dawno temu miałas robiony zabieg? Mi ta moja sytuacja spac nie daje bo chcialabym zeby wszystko bylo idealnie, coraz bardziej sklaniam sie ku temu zeby zrezygnowac z zabiegu bo slubu napewno nie przeloze a na operacje moze jeszcze kiedys znajde czas, caly czas sie zastanawiam...Zabieg mam za 3 tygodnie a slub pod koniec kwietnia no i niestety nie moge tego przyspieszyc bo nie ma wczesniej wolnych terminow i wogole tak wszytko sobie obliczylam ze tylko ten dzien mi pasuje. A fryzurke to chyba bede miala bardzo prosta tzn zwyczajnie rozpuszczone wlosy i troche je podkrece chyba bo co innego moge wymyslic jak mam takie wielkie uszy tylko nie wiem jak w takiej fryzurze upiac welon...musze wybrac sie i pogadac z fryzjerem .

[sisyw]

Dziewczyny!!! Wlasnie wrocilam z ostatniej wizyty kontrolnej a co za tym idzie juz bez opatrunku Zdejmowanie szwow przezylam, ledwo ledwo ale jednak Wiecie co Wam powiem?? Gdyby nie to, ze od opatrunkow na wierzchniej czesci malowin porobily mi sie odlezyny, to jutro wyszlabym w konskim ogonie Z reszta gumki, spinki i opaski juz kupione hehehe Blizna na malzowinach jest ledwo widoczna (taka cieniutka kreseczke) wiec bez przeszkod moglabym paradowac w spietych wlosach Celka2000 wyobraz sobie, ze rowniez nie musze chodzic w opasce w ciagu dnia Tylko na noc mam ja zakladac, zeby nie urazic uszek w nocy. Dziewczyny jestem taka szczesliwa!!!
Katarzyncia nie zastanawiaj sie nad zabiegiem tylko zrob to! Na 100% nie bedziesz zalowala decyzji Szczegolnie, ze przed Toba taki szczegolny czas (gratulacje z okazji zblizajacego sie slubu ) Tak jak celka2000 napisala 2 miesiace to bardzo duzo czasu, wiec uszy dojda do siebie bez problemu Patrzac na swoje, to ja po 10 dniach moglabym isc do slubu w pieknej, wysoko upietej fryzurze (szkoda, ze to bylo 5 lat temy hihihi ) Poza tym moj lekarz powiedzial mi, ze uszy beda potrzebowaly jakichs 3 miesiecy mniej wiecej, zeby calkowicie dojsc do siebie, wiec sama widzisz Ty masz 2, wiec jest niezle Zaryzukuj! Chociazby po to, zeby w nowe, malzenskie zycie wejsc juz z nowymi, slicznymi malzowinkami Trzymam za Ciebie kciuki Dasz rade!!!

[Maggie_90]

Sisyw, gratuluję

Katarzyncia- jeśli po 2 miesiącach się nie zagoją (mało prawdopodobne), to możesz je zawsze przykryć. Ale bez zrobienia operacji ju,z raczej ich nie odsłonisz

[sisyw]

Swieta racja!
I dzieki Maggie 90!
Poza tym, chcialam sie pochwalic dziewczynki, ze jestem juz po pierwszym myciu glowy Poszlo lepiej niz sie spodziewalam! Obylo sie nawet bez urazenia uszu <jupi>
Powiedzcie mi prosze, jak czesto nalezy przemywac malzowiny spirytusem , bo wstyd sie przyznac, ale zapomnialam zapytac z wrazenia hihihihi

[celka2000]

sisyw - ale fajnie! Cieszymy sie razem z Toba
Uszka wystarczy dwa razy dziennie przemywac.

Katarzyncia - po tym co napisala sisyw - tym bardziej polecam zabieg. Nic sie nie boj! Tak jak napisalam, ew. przykryjesz uszka wloskami. A jesli i tak teraz planujesz rozpuszczone to najwyzej nic sie nie zmieni jesli chodzi o fryzure A bedziesz juz po zabiegu i szczesliwa przez reszte swojego zycia (czego Ci zycze). A ja mialam raczej skomplikowany przypadek bo mialam fatalnie spuchniete uszy. A na ostatnim zdjeciu moje uszka sa 2,5 miesiaca po zabiegu. Na pierwszym ok 1-1,5 mies. Wiec moze u innych (jak u sisyw) widok jest ladny juz po dwoch tygodniach. Takze jesli nawet u mnie po 2miesiacach bylo cacy - to tym bardziej mozna sie spodziewac ze 2 miesiace to az nadto
Buzka, wszystkiego dobrego.
Mam nadzieje ze opiszesz jak tam zabieg

[_Kropeczka_]

Katarzynico zgadzam się w 100% z dziewczynami, że powinnaś zdecydować się na ten zabieg i to tym bardziej, że za dwa miesiące nastąpi najważniejsz dzień w Twoim zyciu Jeśli będziesz chciała na wszelki wypadek przysłonić trochę uszka to uczeszesz sobie jakąś śliczną, ale luźną fryzurkę, a i wtedy będziesz czuła się bardziej konfortowo bo wtedy ucho juz napewno Ci nie "wyskoczy" ( bo ja miałam takie shizy przed zabiegiem ) Ja miesiąc chodziłam w opasce, zwykłek białej i to nawet w dobrym momencie wypadł mi ten zabieg bo teraz wszyscy czy muszą czy nie chodzą w takich opaskach, więc nikt nic nie podejżewał Znajomi, którzy o niczym nie wiedzieli nazywali mnie Iverson :P wiecie przezwisko wzieło sie od tego koszykarza Po miesiacu zrzuciłam opaskę i nikt nic nie zauwazył mimo, że nawet nie starałam się chować uszów, bo już naprawdę nie było śladu zabiegu, a przynajmniej z przodu, tylko skóra trochę schodziła, ale jak posmarujesz czyms to nie będzie widać! Nie zastanawiaj sie dłużej, napewno nie pozałujesz
A i również gratuluję zamążpojścia oczywiście , mam nadzieję, że niedługo będzie okazja , aby pogratulować Ci prześlicznych nowych, zgrabnych uszek trzymam kciuki, pozdrawiam!!

[_Kropeczka_]

Sisyw ja uszka przemywałam raz dziennie spirytusem salicylowym, takie miałam zalecenie lekarza, niczym wiecej nie musiałam smarować, później tylko od tego spirytusu zaczyna schodzic skóra bo strasznie to wysusza, ale to już nie problem, wkońcu przestanie

[Lucija]

Hej dziewuszki!!! Zaniedbalam Was troche i dlugo mnie tu nie bylo, ale lezalam chora w lozeczku!!! Grypa zoladkowa!!! Ale juz jestem i jeszcze dzis wstawie obiecane zdjecia!
sisyw nawet nie wiesz jak ciesze sie Twoim szczesciem!!!! I az Ci zazdroszcze!!! Fajnie masz, i ze nie musisz nosic opaski w ciagu dnia!!! Super!!! Teraz jak mysle to moglam tez nie nosic, podrazniala mi aby uszka.
katarzynciu, jesli moge doradzic to ja na Twoim miejscu tez bym sie nie zastanawiala tylko robila zabieg! Napewno odmieni Twoj wizerunek i doda Ci pewnosci siebie. Ja za 2 dni bede juz 2 miesiace po zabiegu i jak narazie nie pokazuje moich uszek. Chociaz nie wygladaja one zle. Kolor jest super, zadnych zaczerwienien czy sincow, tylko ksztalt jest jeszcze niezadawalajacy. W moim przypadku mysle, ze jest to tez spowodowane faktem iz szwy wchlanialne jeszcze sie niewchlonely, albo wchlaniaja sie nierownomiernie i przez to uszka wygladaja troche jak pofaldowane, co bedziesz ( bedziecie) mogli zauwazyc na zdjeciach. Tak sie dzieje zwlaszcza przy lewym i za uszkiem jak sie bardziej przyjrzec widac jeszcze szwy.Nie wiem czy juz wiesz jakie szwy zaklada doktorek, u ktorego bedziesz miala robiony zabieg...??? Ja osobiscie, z mojego doswiadczenia, polecalabym ci jednak te niewchlanalne. Chociaz znam osoby, u ktorych proces gojenia przebiegal bez zarzutow. Mysle jednak, ze jezeli cos byloby jeszcze nie tak, chociaz w to watpie, to zawsze znajdziesz jakas fryzurke, ktora lekko przykryje uszka. Zajrzyj na wizazu na watek ze zdjeciami fryzur. Jestam tam ich cala masa!!! Ja niestety na moim slubie, a bylo to 3 lata temu paradowalam z klapouchami!!! No i ja rowniez przylaczam sie do gratulacji!!! Wszystkiego naj na nowa droge zycia!!!

[Lucija]

Tak wiec zalaczam zdjecia!!! Powiedzicie mi dziewczynki tak szczerze co o nich myslicie!!!