Jestem w zwiazku z obcokrajowcem III czyli kolejne losy Mieszadełek

[tajka88]

Napisane przez Lovely_Girl

Przypézlam przeczytac bo Tajka co nieco podczytala Was w pracy i zdradzila pare szczególów(cwana ma net )

Ma neta w telefonie i czasami jak jej sie zdarzy miec przerwe w pracy to se czyta;p albo jak wraca do domu smierdzacym, zatloczonym autobusem przez poltora godziny:P

Napisane przez Malaja

Ja całą noc nie spałam przez pop#$%% lone wybielające paski bendamed.Tak mnie zęby bolały,że musiałam tabletke zażyć i teraz nie wiem czy wrażliwość ustąpiła mi sama i mogę znów powrócić do wybielania, czy tabletka zadziałała.Aż strach pomyśleć o jeśli sytuacja znów się powtórzy.


Prosimy o optymistyczne posty!

dziękuje za uwagę

ja uzywalam jakis paskow wybielajacych, efekt byl bardzo zadawalajacy... na jakies pol roku czy wiecej
nic nie bolalo

OPTYMISTYCZNY POST

Napisane przez Eskadia

jest mi ciężko...w sumie to teraz nie jestem już taka pewna, ze moja decyzja dotycząca rozstania była taka słuszna...
teżet się załamał, a ja zaczęłam się o niego bać i wydzwaniałam, on nie odbierał, potem napisał smsa, że rozmowa ze mną jest dla niego zbyt trudna teraz i potrzebuje czasu, nie może się pozbierać. jest mi go tak strasznie żal, żal, że zrujnowałam czyjeś plany, nadzieje...on napisał, ze jest mu strasznie przykro, ze nie potrafił mnie uszczęśliwić...wolałabym, żeby na mnie nawrzeszczał, powyzywał - takie rozstanie byłoby łatwiejsze...
ja nie potrafię tak po prostu przestać się do niego odzywac, w końcu był w moim życiu 4 lata, traktuje go jako bardzo dobrego przyjaciela...
ale nie wiem co to jest - jak pomysle sobie o teżecie z inną dziewczyną, to coś kłuje mnie w sercu z żalu...z jednej strony nie mam ochoty już na jego pocałunki i inne rzeczy, ale jestem o niego nadal zazdrosna...co to może być???

Z moim ex balam sie zerwac, bo mi go bylo zal, ze cierpi itp, ale tak naprawde siebei ranilam przeciagajac to bo bylam nieszczesliwa. Teraz dzieki decyzji o zerwaniu jestem najszczesliwsza osooba ... w tej kuchni... a jestem tu ja i ... ja
a tak seriio to jestem szczesliwa

Napisane przez roux666

hm
z S. sie "zaprzyjaźniamy". na nowo.
nie wiem, co to znaczy, nie pytajcie.

Chcesz zaczac to cierpienie od nowa?!
(i kto to mowi ta co walczyla o to co kazdy uwazal za glupote, a jednak nie zaluje i zrobilabym to znowu... bo warto bylo)

Napisane przez wenedka

Laska na uczelni mnie wkurza niemiłosiernie..
Ona 'chce Murzyna- byle jakiego'
Dziecię się na jakiejś stronie nawet zarejestrowało.

Napisane przez kropka241

czytalam o tym zboczonku u kogos na fejsbuku.. tylko dasz wiare ze nie pamietam kto to taki zboczek

Hej Kropus
Co tam u Was slychac, jak malenstwo ii moj smok wawelski adi??
I kiedy wpadacie do Londka;p?

Napisane przez Amoura

Musze sie pochwalic- dostalam prace
w hotelu znajdujacym sie w przepieknym palacu, 7 km od mojej wioski Jako recepcjonistka, pokojowka, kelnerka i dekoratorka w jednym na razie na probe przez tydzien, daw bede miala zalamujaca stawke ale pozniej bedzie juz tylko lepiej ( mam nadzieje )

GRATULUJE! bedziesz 4 w 1, tego jeszcze nie bylo;P

Napisane przez szien

ehh... żeby to było takie proste
ja wiem, że to może wydawać się śmieszne ale ja tego nie potrafię kontrolować
ja mam to do siebie, że ja dużo udaję
nawet jak jestem smutna to będę robić sobie żarty ze wszystkiego i ludziom wydaje się, że jestem super śmieszna, pozytywna i w ogóle
a dla mnie to jest straszny wysiłek
i raz na jakiś czas mam kompletną załamkę, gdzie muszę sięgnąć po leki bo nie potrafię normalnie funkcjonować
ja nie mam siły nawet się uśmiechnąć do Tż'a
nic mnie nie cieszy
ja nawet nie mam siły by rzuć jedzenie
powaga... zbyt duży wysiłek
już straciłam kilka kg, na co sobie tak naprawdę nie mogę pozwolić
to takie błędne koło, wiem że jest źle ale jestesm tym tak zdołowana, że nie potrafię nic z tym zrobić
--------------------------------------------------------------
Szienku, jakos sobie dasz z tym wszystkim razem, mam nadzieje do zobaczenia soon. Spodziewaj sie mnie wtedy co pisalam... mnie i J.

Roux Ty dla mnie uprawiasz jakieś sado-macho
co Ty dziewczyno robisz !?
mam ochotę posadzić Cię przed sobą i wykrzyczeć Ci w twarz "Ty się szanuj kobieto"
on Cię skopie, Ty wstaniesz, otrzepiesz się i powiesz "jeszcze"

Zgadzam sie, tez tak mysle.




A u mnie... po staremu:P

Z J. bardzo dobrze. Jak juz wczesniej pisalam jestem
szczesliwa. Mamy troszke malo czasu, bo zawsze cos: treningi, wspinaczka, jazdy, zakupy... i te dluuugie dojazdy;p
Nie moge sie doczekac na grudzien kiedy poznam jego rodzinke. Zobacze swieta w Hiszpanii.
Zabookowalam egzamin praktyczny z prawa jazdy na 1grudnia
pewnie nie zdam, ale warto dac z siebie wszystko:P
A w lutym jedziemy do Polski na snowboard, chociaz ja nie potraffie jezdzic, who cares??
W pracy jako tako na pewno lepiej jak przed urlopem. Ciezko jest, ale chyba juz powoli wszyscy sie przyzwyczajaja.


Ja chce bobasa!!! Nie moge sie doczekac kiedy bedziemy miec malenstwo ale trzeba poczekac troszeczke(bardzo troszeczke:P)-mloda i glupia JA

Chce tez juz wyprowadzic sie do Hiszpanii, ale to moze nastapic najwczeensiej za rok. Powinnam zapisac sie na prywatne lekcje hiszpanskiego ale wiem ze jak zadzwonie do tej nauczycielki to sie rozgada ami sie nie chce paplac przez telefon godizne z kobieta ktora widzialam dwa razy w zyciu... dziwna jestem:p

ide spac bo J. pojechal sie wspinac, ja wlaczylam pranie (musze jeszcze zlozyc 3 tony prania suchego...ale pozniej)wiec mam z godzinke
buzki

[Malaja]

Gucia Olivia to cudne imię, sama przymierzam się do tego imienia juz od ponad 3 lat. Moja corcia napewno bedzie miala tak na imię Choc w Hiszpanii moze sie to kojarzyc z oliwkami ktorych de facto pelno
Oliwier tez mi sie podoba ale to juz by byla przesada: olivia i olivier hehe

Szien ja mam zupelnie odwrtotnie niz ty, jesli mam zly humor,odrazu da sie to wyczytac z mojej twarzy i nie staram sie na sile usmiechac.Wiem,ze z boku wyglada to strasznie,taki nadąsany na caly swiat bufon .Nie potrafie jednak stlumic uczuc i robic dobra mine do zlej gry, co czesto odbija sie np na mojej rodzinie- np podczas klotni z tz.Robie sie opryskliwa do granic mozliwosci

Ja wogole zlosliwa z charakteru jestem,a jak mnie cos wkurzy to juz wogole nie mówię.

Dzis w galerii krakowskiej ogladalam kroliczki male w zoologiku i mi się filipek przypomnial.Nie moglam sie jednak oprzec pokusie,zreszta zawsze tam zagladalam.Strasznie tesknie za krolisiem :/

[gucia6]

Napisane przez tajka88

A u mnie... po staremu:P

Z J. bardzo dobrze. Jak juz wczesniej pisalam jestem
szczesliwa. Mamy troszke malo czasu, bo zawsze cos: treningi, wspinaczka, jazdy, zakupy... i te dluuugie dojazdy;p
Nie moge sie doczekac na grudzien kiedy poznam jego rodzinke. Zobacze swieta w Hiszpanii.
Zabookowalam egzamin praktyczny z prawa jazdy na 1grudnia
pewnie nie zdam, ale warto dac z siebie wszystko:P
A w lutym jedziemy do Polski na snowboard, chociaz ja nie potraffie jezdzic, who cares??
W pracy jako tako na pewno lepiej jak przed urlopem. Ciezko jest, ale chyba juz powoli wszyscy sie przyzwyczajaja.


Ja chce bobasa!!! Nie moge sie doczekac kiedy bedziemy miec malenstwo ale trzeba poczekac troszeczke(bardzo troszeczke:P)-mloda i glupia JA

Chce tez juz wyprowadzic sie do Hiszpanii, ale to moze nastapic najwczeensiej za rok. Powinnam zapisac sie na prywatne lekcje hiszpanskiego ale wiem ze jak zadzwonie do tej nauczycielki to sie rozgada ami sie nie chce paplac przez telefon godizne z kobieta ktora widzialam dwa razy w zyciu... dziwna jestem:p

ide spac bo J. pojechal sie wspinac, ja wlaczylam pranie (musze jeszcze zlozyc 3 tony prania suchego...ale pozniej)wiec mam z godzinke
buzki

Mmmm... święta w Hiszpanii I to hiszpańskie jedzonko

Jeśli chodzi o przeprowadzkę, to rok nie jest aż tak długo. Szybko minie.

A bobas, przyjdzie i na to czas
Z ciekawości zapytam ile masz lat, skoro taką "głupią i młodą" się określasz?

Myślę, że to pani nauczycielka jest dziwna a nie ty. No ale może biedna kobieta nie ma z kim pogadać

Btw, masz fajny podpis. Taki filozoficzny

[tajka88]

Napisane przez gucia6

Mmmm... święta w Hiszpanii I to hiszpańskie jedzonko owoce morza mniam mniam , ale jadac tam srednio o tym mysle;p. Bardziej o moim pierwszym kontakcie z jego rodiznka, bo ostatnio jak bylismy to nikogo nie poznalam:P

Jeśli chodzi o przeprowadzkę, to rok nie jest aż tak długo. Szybko minie. Najszybciej za rok i to jak wszystko wypali... dom rodzinka przyszlosc... bardzo ciezkie decyzje i duuuze wydatki...

A bobas, przyjdzie i na to czas
Z ciekawości zapytam ile masz lat, skoro taką "głupią i młodą" się określasz?

mam 21 lat, ale mimo wieku wiem, ze jak bym miala teraz bobaska z moim J. to bym byla bardzo szczesliwa i nie zalowalabym(btw J. ma 32 lata )
Myślę, że to pani nauczycielka jest dziwna a nie ty. No ale może biedna kobieta nie ma z kim pogadać Ona taka rozgadana jest ale codziennie sobie mowie ze jutro zadzwonie
JUTRO ZADZWONIE i umowie sie na przyslzy tydzien

Btw, masz fajny podpis. Taki filozoficzny

Tez mi sie podoba:P

[czarnula24]

Czesc dziewczynki, a ja jestem po dlugiej rozmowie z tz i wymyslilam sobie ze zwolam do domu moja mamuske zeby zajela sie moim dzieckiem przez weekend a ja z Tz wybieramy sie w teren a dokladnie to znalazlam bardzo przyjemne i przytulne gospodarstwo agroturystyczne , myslimy o apartamencie lub wolno stojacym domku do wynajecia, w planach duzoooo czerwonego wina i dalej to pisac nie musze bo scenariusz sam sie ulozy Ja tez chce dzidzie.... ale jeszcze nie teraz niestety

[Opiumalfa]

a ja sie zalatwiłam jak ta lala. wczoraj mialam sesje na w fintess clubie z prywatnym trenerem. godzinek. taka mala godzinke. i dzis sie kur*a nie moge ruszyc. a to wina wszystko ciezarów. adokladnie tych maszyn. ja nigdy na tym nie cwiczylam, tylko cardio, taniec cale zycie. a dzis nie moge sie ruszyc. powaga. miesnie mnie fizycznie bola. musze sie smarowac jakimis masciami na szczury. eh. ale bede silna za to

[emanko]

Napisane przez czarnula24

Czesc dziewczynki, a ja jestem po dlugiej rozmowie z tz i wymyslilam sobie ze zwolam do domu moja mamuske zeby zajela sie moim dzieckiem przez weekend a ja z Tz wybieramy sie w teren a dokladnie to znalazlam bardzo przyjemne i przytulne gospodarstwo agroturystyczne , myslimy o apartamencie lub wolno stojacym domku do wynajecia, w planach duzoooo czerwonego wina i dalej to pisac nie musze bo scenariusz sam sie ulozy Ja tez chce dzidzie.... ale jeszcze nie teraz niestety

fajniutki pomysł
Niech Babcia ma jakąs uciechę z wnusią
A Ty zajmij się sobą przez chwil kilka

Ja też chce maluszka ale.....zważywszy na obecne relacje z tz to...nie ma szans No ale życie płata różne niespodzianki to może w przyszłości

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez Opiumalfa

a ja sie zalatwiłam jak ta lala. wczoraj mialam sesje na w fintess clubie z prywatnym trenerem. godzinek. taka mala godzinke. i dzis sie kur*a nie moge ruszyc. a to wina wszystko ciezarów. adokladnie tych maszyn. ja nigdy na tym nie cwiczylam, tylko cardio, taniec cale zycie. a dzis nie moge sie ruszyc. powaga. miesnie mnie fizycznie bola. musze sie smarowac jakimis masciami na szczury. eh. ale bede silna za to

[gucia6]

Napisane przez czarnula24

Czesc dziewczynki, a ja jestem po dlugiej rozmowie z tz i wymyslilam sobie ze zwolam do domu moja mamuske zeby zajela sie moim dzieckiem przez weekend a ja z Tz wybieramy sie w teren a dokladnie to znalazlam bardzo przyjemne i przytulne gospodarstwo agroturystyczne , myslimy o apartamencie lub wolno stojacym domku do wynajecia, w planach duzoooo czerwonego wina i dalej to pisac nie musze bo scenariusz sam sie ulozy Ja tez chce dzidzie.... ale jeszcze nie teraz niestety

Chylę głowę pomysłowości

[*aga***]

witajcie kochane dziewczynki** ja niedawno wróciłam z praculi i już zaczynam się stresować jutrzejszym dniem-inauguracją na studia;//// nawet nie wiem jak mam sie ubrac. trzymajcie mocno kciuki za mnie żebym przypadkiem czegoś głupiego nie zrobiła np.przy odbieraniu indeksu :P mój tż siedzi cicho i nic się do mnie nie odzywa cały dzień;// no nic.... to tyle z mojego dnia. mam nadzieję,że chociaż Wam dzień zleciał bardzo miło

[Amoura]

~tak mowicie o tych dietach wiec moze i ja sie zasiebie wezme? Chociaz i tak po portugalli mialam 5 kg na minusie i tylko sie dziwie skad- bo przeciez tylko siedzialam na tylku i jadlam te ich ciatka, ciasteczka...

Ja wlasnie spedzilam sympatyczny wieczor z kolezankami, wrocilam do domu i troche szumi mi w glowie wiec sie chyba poloze. dobranoc mieszaelka

[gucia6]

Napisane przez Amoura

~tak mowicie o tych dietach wiec moze i ja sie zasiebie wezme? Chociaz i tak po portugalli mialam 5 kg na minusie i tylko sie dziwie skad- bo przeciez tylko siedzialam na tylku i jadlam te ich ciatka, ciasteczka...

Ja póki co gdy słyszę dieta to , bo nie wiem ile będę musiała zrzucić po ciąży Ale jestem optymistka i jak już będę mogła to się ostro wezmę za rowerek, basenik, jogę, a samo uwijanie się przy maleństwie pewnie wiele da.

[Ehinokokus]

Hej!
Ja was codziennie czytam, ale mam jakiegoś doła. To już tydzień bez H., a czuję sie jakby c.n. 2mce :/
Smutno tak samej.. niby rodzina jest, ale zupełnie się nie dogadujemy. Powinnam pomyśleć o przeprowadzce w najbliższym czasie.
Studia zaczęłam - dosyć trudne przedmioty (ale tego można się było w sumie spodziewać). Tyle dobrze, że mam fajnych studentów, których uczę.

[kropka241]

Ehino boskie fotki na fejsbuku najbardziej mi sie podobaja te w okularach

Tajka masz wrrrrr rrraaaa od ksieciunia. Co do malenstwa i waszych planow to ja wcale nie mysle ze jestes taka mloda i glupia.. przynajmniej nie wydawalas sie glupia jak sie spotkalysmy a twoj tz.. coz widac ze mu zalezy na Tobie.. ja zycze powodzenia

[szperrr]

Szien, nie wiem nawet co napisac.. Zakladam, ze Tz wie jak sie czujesz? Wiesz juz co dalej z prochami? Powodzenia

Ehino, piekne foty!

Kropeczko, Ty jeszcze jestes 2w1, prawda? Ile Ci jeszcze zostalo?

..i sie napisalam. Ale wroce.

[Ehinokokus]

Dzięki dziewczyny, cieszę się, że komuś się podobają.
Dopiero próbuję swoich sił w fotografii. Zobaczymy w jakim kierunku to wszystko pójdzie?

[Eskadia]

[QUOTE=tajka88;14640501


Z moim ex balam sie zerwac, bo mi go bylo zal, ze cierpi itp, ale tak naprawde siebei ranilam przeciagajac to bo bylam nieszczesliwa. Teraz dzieki decyzji o zerwaniu jestem najszczesliwsza osooba ... w tej kuchni... a jestem tu ja i ... ja
a tak seriio to jestem szczesliwa
Chcesz zaczac to cierpienie od nowa?!
(i kto to mowi ta co walczyla o to co kazdy uwazal za glupote, a jednak nie zaluje i zrobilabym to znowu... bo warto bylo)

[/QUOTE]

ja tez sie strasznie balam zerwac z moim tezetem, ale bylo mi chyba latwiej,bo nie widzialam jego twarzy, emocji, jego oczu...to by mnie chyba dobilo...dalej jest mi strasznie smutno i czuje sie taka samotna

Napisane przez Malaja

Gucia Olivia to cudne imię, sama przymierzam się do tego imienia juz od ponad 3 lat. Moja corcia napewno bedzie miala tak na imię Choc w Hiszpanii moze sie to kojarzyc z oliwkami ktorych de facto pelno
Oliwier tez mi sie podoba ale to juz by byla przesada: olivia i olivier hehe

Szien ja mam zupelnie odwrtotnie niz ty, jesli mam zly humor,odrazu da sie to wyczytac z mojej twarzy i nie staram sie na sile usmiechac.Wiem,ze z boku wyglada to strasznie,taki nadąsany na caly swiat bufon .Nie potrafie jednak stlumic uczuc i robic dobra mine do zlej gry, co czesto odbija sie np na mojej rodzinie- np podczas klotni z tz.Robie sie opryskliwa do granic mozliwosci

Ja wogole zlosliwa z charakteru jestem,a jak mnie cos wkurzy to juz wogole nie mówię.

Dzis w galerii krakowskiej ogladalam kroliczki male w zoologiku i mi się filipek przypomnial.Nie moglam sie jednak oprzec pokusie,zreszta zawsze tam zagladalam.Strasznie tesknie za krolisiem :/

moja corka tez bedzie sie nazywac Oliwia Anastazja (jesli kiedykolwiek bede miala corke, na co sie na to na razie nie zapowiada)...
ja tez mialam mojego ukochanego królisia, wabil sie Kiniobyl ze mną od koncowki liceum przez cały okres studiów, potem wyjechałam do anglii i niestety padł po ukąszeniu szerszeniakocham króliczki, mój był bialutki w szare łatki.i też zawsze w centrach handlowych stoje przy ich klatkach

[czarnula24]

hej malenstwa wlasnie wrocilam z zakupow, jestem skonana, ledwo wysiadlam z autobusu z 4 pekajacymi reklamowkami pol miasta przelecialam zeby znalezc schab bez kosci, wszystkie byly z koscia mam dzis cudowny humorek bo moj Tz bedzie wczesniej o 2 godziny,normalnie nie wierze ze najwiekszy pracocholik jakim jest moj skarb , mial pracowac do 15 a wyjechal do mnie juz o 13 winko kupione,nowe fatalaszki tez,nie wiem tylko co zrobie z wlosami, ktorych mam jak na lekarstwo... Chandra na watku chyba juz minela,od razu lepiej sie czyta jak jestescie wesole.

[emanko]

Napisane przez czarnula24

hej malenstwa wlasnie wrocilam z zakupow, jestem skonana, ledwo wysiadlam z autobusu z 4 pekajacymi reklamowkami pol miasta przelecialam zeby znalezc schab bez kosci, wszystkie byly z koscia mam dzis cudowny humorek bo moj Tz bedzie wczesniej o 2 godziny,normalnie nie wierze ze najwiekszy pracocholik jakim jest moj skarb , mial pracowac do 15 a wyjechal do mnie juz o 13 winko kupione,nowe fatalaszki tez,nie wiem tylko co zrobie z wlosami, ktorych mam jak na lekarstwo... Chandra na watku chyba juz minela,od razu lepiej sie czyta jak jestescie wesole.

no to życzę miłego i gorrrrrącego weekendu
u mnie bez zmian jeśli chodzi o nastrój wciąż smutasek ze mnie
Skorzystałam dziś z ostatnich ładnych dni i wzięłam psiaka na dwa spacery aby się wyszalał....chyba się za bardzo wyszalał bo od 3 godzin tylko śpi i nawet nie wędruje po mieszkaniu w poszukiwaniu lepszego miejsca na spanko :P a tu niedługo następny spacer się szykuje
Echino zdjęcia super . Mam nadzieje, że nie jesteś za bardzo wymagająca

[Amoura]

Wrocilam wlasnie z pracy
Oj narobie sie tam porzadnie. Dzisiaj sie zaznajomialam ze wszystkim, pomoglam udekorowac pokoj zeby mial romantyczny nastroj bo justro mamy zamowiona kolacje i pokoj dla pary na rocznice slubu zaraz po tym jak przyszlam przyjechali klienci do restauracji- wiec tak niepewnie ich obsluzylam no i dostalam napiwek w wysokosci potrojonej dniowki ale teraz musze usiasc i poczytac jak podawac potrawy, do czego sa jakie kieliszki itp...
Troche jestem jeszcze przerazona, musze sie naprawde duzo nauczyc ale w sumie to tez wyzwanie dla mnie wiec jestem pelna dobrych mysli

[kropka241]

Amoura ja sie zawsze odnajdywalam w takiej pracy.. moze byc meczaca ale jest i satysfakcja jak wszystko idzie zgodnie z planem..
jedyne co to praca w godzinach nocnych choc nie wiem czy u ciebie tez??

Szperr wg planu to jestem w 34tc

[Lovely_Girl]

Amoura to fajná prace masz Nawet nie wiedzialam ze cos takiego jest Pewnie bedzie ci praca sprawiac przyjemnosc .. tak mi sie wydaje

[JossStone]

Amoura- dasz rady mama nadzieję, ze z dnia na dzien praca bedzie sie jeszcze bardziej podobala
p.s. przepraszam, ze nie uzywam polskich znakow ale nie mam sily przyciskac alta

[gucia6]

Amoura, nic się nie martw. Szybko nabierzesz wprawy

[emanko]

Napisane przez Amoura

Wrocilam wlasnie z pracy
Oj narobie sie tam porzadnie. Dzisiaj sie zaznajomialam ze wszystkim, pomoglam udekorowac pokoj zeby mial romantyczny nastroj bo justro mamy zamowiona kolacje i pokoj dla pary na rocznice slubu zaraz po tym jak przyszlam przyjechali klienci do restauracji- wiec tak niepewnie ich obsluzylam no i dostalam napiwek w wysokosci potrojonej dniowki ale teraz musze usiasc i poczytac jak podawac potrawy, do czego sa jakie kieliszki itp...
Troche jestem jeszcze przerazona, musze sie naprawde duzo nauczyc ale w sumie to tez wyzwanie dla mnie wiec jestem pelna dobrych mysli

Amoura na pewno dasz radę i będziesz najlepszym pracownikiem jakiego oni mogą sobie wymarzyć I tak jak gucia mówi...szybko zdobędziesz wprawę
a ja sobie wróciłam z ostatniego spacerku kilka minutek temu...znów psiak mi się zmęczył . No cóż...nie moja wina, że potrzebowałam odetchnąć. Teraz sobie wcinam kisiel truskawkowo-waniliowy (zapraszam jeśli, któraś z Was ma ochotę:P). A potem...chyba pójdę sobie pod kołderkę i film jakiś obejrzę - może choć trochę mi się poprawi nastrój. Chociaż szczerze w to wątpię Miłej nocki Mieszadełka. Może się odezwę w czasie weekendu - ale nie jest to za bardzo pewne

[szperrr]

Kropeczko, cos mi tu mignelo o szpitalu wiec sie dopytuje.. Ale to jeszcze troche

Amoura, powodzenia w pracy!! A ze sa elementy nowe i nieznane, to tylko fajniej, bo jest jakies wyzwanie i satysfakcja

A ja wczoraj mialam telefon od pani, ktora dostala moje CV. Totalnie sie zaczelam jakac odpowiadajac na jej pytania, po czym poprosilam, zeby zadzwonila troche pozniej, bo nie moge rozmawiac .
Nie spodziewalam sie tego telefonu i tak wziela mnie z zaskoczenia... i nie oddzwonila Tylko ze to bylo pod koniec dnia pracy, wiec moze zadzwoni w poniedzialek.
Praca jest kiepsko platna i niezbyt satysfakcjonujaca (oh ten catering!), ale nie mam wyboru tylko brac jesli dadza, bo w obecnej sytuacji nie mam prawa wybrzydzac. Z jednej strony dobrze, ze cos by sie znalazlo, bylby maly zastrzyk gotowki ktorego bardzo teraz potrzebujemy, poza tym na pewno czegos bym sie nauczyla, nawet w tej branzy Hania mialaby survilence camp w postaci przedszkola.. .
W kazdym razie, z jednej strony zgryzam paznokcie zastanawiajac sie czy dostane te prace, bo nawet jak juz oddzwoni to jeszcze rozmowa mnie czeka, a jak dostane to beda nerwy, bo od 2 lat nie pracowalam z ludzmi, nie wiem jak bym sie wogole sprawdzila jako supervisor A z drugiej strony rycze, bo ja nie chce takiej pracy.. chce cos, co naprawde da mi satysfakcje

[aga01]

Dziewczynki spróbowałam tych greckich cukiereczków i... może któraś je chce?

[JossStone]

Napisane przez aga01

Dziewczynki spróbowałam tych greckich cukiereczków i... może któraś je chce?

JA! przecież to jest przepyszne

[aga01]

Napisane przez JossStone

JA! przecież to jest przepyszne

Okropne! A tak się nastawiłam na coś dobrego....

[roux666]

tajka- wybacz, ale jak juz cos mi wpadnie w oko to koniec:P mowi/pisze sie "półtorej godziny" :P

Napisane przez czarnula24

hej malenstwa wlasnie wrocilam z zakupow, jestem skonana, ledwo wysiadlam z autobusu z 4 pekajacymi reklamowkami pol miasta przelecialam zeby znalezc schab bez kosci, wszystkie byly z koscia mam dzis cudowny humorek bo moj Tz bedzie wczesniej o 2 godziny,normalnie nie wierze ze najwiekszy pracocholik jakim jest moj skarb , mial pracowac do 15 a wyjechal do mnie juz o 13 winko kupione,nowe fatalaszki tez,nie wiem tylko co zrobie z wlosami, ktorych mam jak na lekarstwo... Chandra na watku chyba juz minela,od razu lepiej sie czyta jak jestescie wesole.

ajajaaaj miłego weekendu zatem!!!

Napisane przez Amoura

Wrocilam wlasnie z pracy
Oj narobie sie tam porzadnie. Dzisiaj sie zaznajomialam ze wszystkim, pomoglam udekorowac pokoj zeby mial romantyczny nastroj bo justro mamy zamowiona kolacje i pokoj dla pary na rocznice slubu zaraz po tym jak przyszlam przyjechali klienci do restauracji- wiec tak niepewnie ich obsluzylam no i dostalam napiwek w wysokosci potrojonej dniowki ale teraz musze usiasc i poczytac jak podawac potrawy, do czego sa jakie kieliszki itp...
Troche jestem jeszcze przerazona, musze sie naprawde duzo nauczyc ale w sumie to tez wyzwanie dla mnie wiec jestem pelna dobrych mysli

Amoura, jak widac pierwszy dzien chyba dobry był, to dobra wróżba!!
Odwagi i do dzieła! bedzie fajnie!

Napisane przez szperrr

Kropeczko, cos mi tu mignelo o szpitalu wiec sie dopytuje.. Ale to jeszcze troche

Amoura, powodzenia w pracy!! A ze sa elementy nowe i nieznane, to tylko fajniej, bo jest jakies wyzwanie i satysfakcja

A ja wczoraj mialam telefon od pani, ktora dostala moje CV. Totalnie sie zaczelam jakac odpowiadajac na jej pytania, po czym poprosilam, zeby zadzwonila troche pozniej, bo nie moge rozmawiac .
Nie spodziewalam sie tego telefonu i tak wziela mnie z zaskoczenia... i nie oddzwonila Tylko ze to bylo pod koniec dnia pracy, wiec moze zadzwoni w poniedzialek.
Praca jest kiepsko platna i niezbyt satysfakcjonujaca (oh ten catering!), ale nie mam wyboru tylko brac jesli dadza, bo w obecnej sytuacji nie mam prawa wybrzydzac. Z jednej strony dobrze, ze cos by sie znalazlo, bylby maly zastrzyk gotowki ktorego bardzo teraz potrzebujemy, poza tym na pewno czegos bym sie nauczyla, nawet w tej branzy Hania mialaby survilence camp w postaci przedszkola.. .
W kazdym razie, z jednej strony zgryzam paznokcie zastanawiajac sie czy dostane te prace, bo nawet jak juz oddzwoni to jeszcze rozmowa mnie czeka, a jak dostane to beda nerwy, bo od 2 lat nie pracowalam z ludzmi, nie wiem jak bym sie wogole sprawdzila jako supervisor A z drugiej strony rycze, bo ja nie chce takiej pracy.. chce cos, co naprawde da mi satysfakcje

Szperrr...jakos trzeba zaczac, z praca po tak dlugim okresie, jak i ...od czegokolwiek, kto wie, moze awansujesz, przydzielą Ci jakies lepsze stanowisko..!)



A ja Mieszadełka, mam juz pierwszy dzien praktyk w ZK za soba. Stojac przed brama z moja przyjaciolka, zaczełam miec stresa. Czekałam na przepustkę i modliłam sie, zeby cos sie stało, zebym tam jednak nie musiała wchodzic.
moje modlitwy nie zostały wysłuchane i weszłysmy.
Pan opiekun od razu wyjechał z tekstem, abysmy wyjeły dziennik praktyk i on nam podbije i ...bye bye.
troche go rozczarowałysmy bo poprosiłysmy, zeby nam pokazał placówke, poopowiadał o niej, i ...pozwolił tam w koncu badania do pracy mgr przeprowadzic.

Dziewczyny, jako ze to jest zakład pół otwarty, to wiezniowie chodzą sobie po dziedzincu na luzaka, po korytarzach. wiec...jak wyszłysmy z gabinetu kierownika, razem z nim, wszyscy sie na nas patrzyli, zatrzymywali, no wiadomo...2 kobiety w stadzie ponad 200 skazanych. nogi miałam jak z waty.
i tak.....zobaczyłysmny cały zaklad, miałysmy okazje z kilkoma wiezniami zamienic po kilka zdan (np pan pracujacy w bibliotece, radiowęźle, kuchni...), poogladac cele itd.
na koniec, dostałysmy akta wiezniów i mogłysmy poczytac. lepsze niz niejeden bestseller.
w pewnym momencie wchodzi kierownik i mowi ze w gabinecie psychologa zaraz bedzie na nas czekał wiezien X, ktory pasuje do naszej pracy mgr, bo ma na swoim koncie akty autoagresji i proby samobojcze. heh, wrzucil nas na głęboką wodę, miałysmy isc i pogadac z nim.
cale szczescie było spokojnie. troche byłam wkurzona, ze nas kierownik zostawił same w Zakładzie, na rozmowe tez nas same puscił, psychologa nie było....ale jak widac jestesmy całe.

Niestety, na tym chyba sie konczy moja pasjonująca praktyka, poniewaz kierownik powiedzial ze mamy przywiezc nasze ankiety do badan na nastepny raz, zobic badania i ...on nam podbije te praktyki.
pfff..nie chca tam studentów, zeby im bałagan narobili.
to gdzie ja mam sie do cholery nauczyc tego wszystkiego? chyba nie na wykładach..?;/

[Ehinokokus]

Roux - interesująca historia, nie powiem
Jak będziecie chciały częsciej przychodzić, to przecież kierownik wam nie może zabronić