Wyjechać czy zostać? Doradźcie!

[Magically]

Witajcie.
Proszę Was Drogie Wizażanki o pomoc w podjęciu decyzji.
Sytuacja wygląda następująco. Razem z moim TŻ planujemy za jakiś czas wyjazd za granicę. Chcielibyśmy też razem już zamieszkać. Ja obecnie zacznę 3 rok studiów. Jemu został ostatni rok nauki. On bardzo chciałby wyjechać już w przyszłym roku, ale nie chce jechać sam, a ja chciałabym skończyć studia mimo, że wiem jak w dzisiejszych czasach liczy się tytuł magistra. Mamy dylemat ponieważ ja chciałabym zostać do końca studiów w mieście gdzie studiuję i zamieszkać tam z nim przez te ostatnie 2 lata. On za to nie chce tam mieszkać tylko wolałby, żebym wróciła do naszego miasteczka i skończyła zaocznie (bo taki mam plan), albo żebyśmy od razu wyjechali póki jeszcze jest na tym zachodzie trochę pracy i żeby sobie troszkę zarobić na przyszłość tutaj ewentualnie.
Mam kilka opcji i nie wiem, która byłaby najlepsza:
1. Wyjechać za granicę i studiować zaocznie w Polsce wracając na weekendy,
2. Wyjechać i uczyć się za granicą (tutaj wchodzą w grę tylko studia anglojęzyczne, a i tak powiem szczerze bałabym się, że nie podołam),
3. Zostać tam gdzie studiuję, dokończyć naukę, a chłopak niech decyduje sam co ze sobą zrobi.
4. Wrócić na ten czas do domu tak jak planowałam, znaleźć pracę i po studiach wyjechać.
5. Nie robić dalej studiów, bo i tak to nie ma sensu, a naukę mogę skończyć później.
Co byście na moim miejscu zrobiły? Nie wiem co mam robić. Mamy z chłopakiem troszkę konflikt interesów i szukamy obydwoje kompromisu.

[maacieek]

Napisane przez Magically

1. Wyjechać za granicę i studiować zaocznie w Polsce wracając na weekendy,
2. Wyjechać i uczyć się za granicą (tutaj wchodzą w grę tylko studia anglojęzyczne, a i tak powiem szczerze bałabym się, że nie podołam),
3. Zostać tam gdzie studiuję, dokończyć naukę, a chłopak niech decyduje sam co ze sobą zrobi.
4. Wrócić na ten czas do domu tak jak planowałam, znaleźć pracę i po studiach wyjechać.
5. Nie robić dalej studiów, bo i tak to nie ma sensu, a naukę mogę skończyć później.
Co byście na moim miejscu zrobiły? Nie wiem co mam robić. Mamy z chłopakiem troszkę konflikt interesów i szukamy obydwoje kompromisu.

1. Tylko logicznie rzecz biorąc takie latanie/czy tłuczenie się pociągami ci się opłaci pod względem ekonomicznym/czasowym no i czy będziesz miała takie chęci żeby co 2 tygodnie jeżdzić w tę i spowrotem? Szczerze w to wątpię
2. Nie wiem na jakim poziomie znasz angielski ale lepsze uczelnie wymagają zdanego egzaminu, zresztą nie wiem czy w takich Niemczech czy Austri są wykłady po angielsku
3 4. A szczerze to ty sama chcesz wyjeżdzać? Bo coś mi się zdaje że ty chcesz skończyć szkołę i dopiero wtedy jechać. Takie coś byłoby najlepsze moim zdaniem bo skoro już tu zaczęłaś to skończ tu będziesz miała ciężki orzech do zgryzienia bo wiadome jak to będzie z chłopakiem że będzie sapał i tupał nogą ale jak pojedzie będziecie się mogli widywać [rzadziej] ale ty albo on może przyjecać
5. Myślę że jak już zaczęłaś robić to warto zrobić do końca i mieć licencjat i magistra, później różnie bywa w życiu brak funduszy, czasu odechce się, a może jakiś dzidziuś w drodze. Róźne są przypadki.

[201604181004]

3. Zostać tam gdzie studiuję, dokończyć naukę, a chłopak niech decyduje sam co ze sobą zrobi.

Stawiaj na siebie. Edukacja jest NAJWAŻNIEJSZA. Facet moze tupać nogą i chcieć roboty za granicą, ale pomyśl o swojej przyszłości - to tylko rok! A zmienia wiele w twoim wykształceniu i może się bardzo przydać, nawet za granicą

[Magically]

Napisane przez drabineczka

Stawiaj na siebie. Edukacja jest NAJWAŻNIEJSZA. Facet moze tupać nogą i chcieć roboty za granicą, ale pomyśl o swojej przyszłości - to tylko rok! A zmienia wiele w twoim wykształceniu i może się bardzo przydać, nawet za granicą

Licencjat dokończę. Chodzi o przyszły rok. Czy zrobić od razu magisterkę czy jakoś inaczej to rozwiązać.

Ja też chcę wyjechać, ale nie mogę się zdecydować kiedy będzie najlepiej. Podobno już teraz z pracą za granicą nie jest tak łatwo, to za te 3 lata już może będzie za późno dla mnie i zostanę z magistrem i pracą za minimum krajowe (na początku na pewno, a i tak najpierw trzeba ją znaleźć). Co do studiów w Niemczech. Są na niektórych uczelniach typowo kierunki po angielsku i wiem, że trzeba zdać egzaminy. Obecnie jestem na poziomie B2. Trochę obawiam się właśnie tych egzaminów i ogólnie samych studiów, bo jednak nawet studia po angielsku, ale w swoim kraju to jakoś tak inaczej mi się wydaje, a niemiecki znowu u mnie to tylko podstawa.

[201604181004]

No przecież ja o tym mówię, że to tylko rok rozłąki. Ty za rok będziesz w połowie magisterki. Więc zostaniesz kolejny rok i będzie 100% magisterki

[Magically]

Za rok dopiero zacznę magisterskie więc to 2 lata. Chłopak nie chce jechać beze mnie. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że przez świadomość, że prawie w ogóle byśmy się nie widywali.

[201604181004]

O matko źle doczytałam

Edukacja. Pamiętaj, edukacja. Docenisz to jak wyjedziesz. Moja koleżanka rzuciła studia i mówiła "tak tak w Anglii zrobię na pewno, nie to co w Polsce wieśniackie biedackie uniwersyteciki" i tak... ja już kończe swoje studia a ona nie ma widu by zacząć tam jakiekolwiek, ze względu na chore ceny tamtejszej edukacji oraz brak wykształcenia (ani technikum czy zawodówki żeby w konkretnym zawodzie pracować). Więc wiesz, stwierdziła że bardzo żałuje że swojej przygody z wyjazdami nie zaczęła później - bo teraz by wróciła na nic tak naprawdę, do osiem razy gorszego standardu życia, rodzice są mniej chętni by w tym wieku już pomagać, zastanów się.

[ellish]

Skoncz studia - jasne jak slonce. Najgorsze jest rzucenie wszystko dla chlopaka "bo on..."
Skoncz nauke, bo pozniej zostaniesz z niczym i bedziesz sobie w brode pluc.

[chellow]

Oczywiście, że zostać i dokończyć studia! Co to za chłopak, który myśli tylko o sobie? Założę się, że on już jest po studiach Pamiętaj, że w życiu różnie bywa. Może się zdarzyć, że nie będzie ani chłopaka ani studiów. wiadomo jak to jest z tymi studiami ale z tego co słyszałam od znajomych za granicą to tam też już wolą ludzi po studiach nawet do takich zwykłych prac, które kiedyś mogłaś podjąć po podstawówce/ zawodówce..

[dezire]

Jeśli dokończysz licencjat - to spróbuj wyjechać na rok. Wielu moim znajomych robiło sobie własnie taki gap year żeby popracować przed rozpoczęciem magisterki.

[bedeliciuos]

zdecydowanie studia.
ja bym po sesji wyjechała razem z nim, żeby te pare miesięcy pobyć razem, a jednocześnie zobaczyć jak się tam żyje, a we wrześniu wrócić na studia.
2 lat to nie wieczność, da się to przeżyć, bo przecież w kolejne wakacje znowu będziesz mogła pojechać tam na 3 miesiące

[cerveza]

Magically, co studiujesz?

[201701300929]

zaczelabym od tego czy w ogole macie zalatwiona jakas prace za granica? bo nie zawsze sie tak udaje..moja kolezanka tak sie wrobila i siedziala pol roku Anglii a teraz wrocila do polski z dlugami.

Co do studiow odniose sie do opcji nr 1 - to zalezy tez co studiujesz-ja np robie magisterke na finansach i rachunkowosci na uw zaocznie i nie bywalam wcale na wszystkich zjazdach(chociaz i tak czesciej niz wiekszosc-niektorzy przychodza tylko na egzaminy, bo zawsze ktos wrzuci jakies materialy na neta itp) i da sie spokojnie uczyc i zaliczac w ten sposob- problem moze byc za to w sesje bo to nigdy nie ejst weekend czy dwa ale jak pasuje ktoremu wykladowcy i egzamin w srode o 20 albo piatek o 6 rano to nic dziwnego nie jest

geenralnie jesli chcesz kiedys wrocic do polski to pewnie dobrze by bylo jakies studia miec ale jesli chcecie zostac za granica to nie zawsze jest sens...ale to juz pozostawiam Towjej ocenie

[Natuś-77]

Napisane przez ellish

Skoncz studia - jasne jak slonce. Najgorsze jest rzucenie wszystko dla chlopaka "bo on..."
Skoncz nauke, bo pozniej zostaniesz z niczym i bedziesz sobie w brode pluc.

Kochana, wiadomo skończ studia. Twoja edukacja jest najważniejsza, teraz to na razie twój chłopak, jeszcze nie mąż. Nie wiadomo, czy będziecie razem i co wtedy. Zostaniesz z przysłowiową ręką w nocniku. Ani szkoły ani wspólnie zarobionych pieniędzy. Będą tylko wspomnienia i ewentualny wspólny wyjazd na wakacje. Wiem, że to czarny scenariusz, ale zawsze trzeba taki mieć.

Najpierw myśl zawsze o sobie. Jak kocha to poczeka i rozejrzy się za praca w okolicy. Jak będzie chciał być z tobą, to też zdecyduje się na szukanie pracy w miejscu, w którym studiujesz. Skończcie szkoły i dopiero wtedy podejmijcie decyzje, co dalej.
Szkoły za granicą są bardzo drogie a z pracą też nie jest kolorowo. Kończcie szkoły, kursy, uczcie się języków, bankowo będzie wam w przyszłości łatwiej.

[bentkuff]

Magically- a jaki kraj w ogóle bierzecie pod uwagę do emigracji? W Skandynawii studia magisterskie są po angielsku- dla wszystkich. Bodajże w Holandii również. Teraz przez rok licencjatu spokojnie możesz doszlifowac angielski i zdać ceryfikat (musisz popatrzeć jakie wymagania mają interesujące cię univ). Zazwyczaj jest to IELTS z min. 6.

W Norwegii studia sa za darmo, więc jeżeli twojemu facetowi udałoby się znaleźć tam całkiem porządną pracę to spokojnie mogłabyś tam studiować.

Ja na twoim miejscu kończyłabym tutaj licencjat i szukałam mozliwości studiowania za granicą- sorry,ale polskie szkoły wyższe to smutek i żal- a ilość magistrów nad Wisłą niedługo będzie tak wysoka, że aż śmieszna.

Dobry univerek zagraniczny to mocny punkt w CV, do tego mozna udoskonalić język. Same plusy. Poza tym jednocześnie uczyłabyś się języka autochtonów. Za darmo i duużo szybciej niż na kursie w PL.

[Suvienka]

Napisane przez Magically

Witajcie.
Proszę Was Drogie Wizażanki o pomoc w podjęciu decyzji.
Sytuacja wygląda następująco. Razem z moim TŻ planujemy za jakiś czas wyjazd za granicę. Chcielibyśmy też razem już zamieszkać. Ja obecnie zacznę 3 rok studiów. Jemu został ostatni rok nauki. On bardzo chciałby wyjechać już w przyszłym roku, ale nie chce jechać sam, a ja chciałabym skończyć studia mimo, że wiem jak w dzisiejszych czasach liczy się tytuł magistra. Mamy dylemat ponieważ ja chciałabym zostać do końca studiów w mieście gdzie studiuję i zamieszkać tam z nim przez te ostatnie 2 lata. On za to nie chce tam mieszkać tylko wolałby, żebym wróciła do naszego miasteczka i skończyła zaocznie (bo taki mam plan), albo żebyśmy od razu wyjechali póki jeszcze jest na tym zachodzie trochę pracy i żeby sobie troszkę zarobić na przyszłość tutaj ewentualnie.
Mam kilka opcji i nie wiem, która byłaby najlepsza:
1. Wyjechać za granicę i studiować zaocznie w Polsce wracając na weekendy,
2. Wyjechać i uczyć się za granicą (tutaj wchodzą w grę tylko studia anglojęzyczne, a i tak powiem szczerze bałabym się, że nie podołam),
3. Zostać tam gdzie studiuję, dokończyć naukę, a chłopak niech decyduje sam co ze sobą zrobi.
4. Wrócić na ten czas do domu tak jak planowałam, znaleźć pracę i po studiach wyjechać.
5. Nie robić dalej studiów, bo i tak to nie ma sensu, a naukę mogę skończyć później.
Co byście na moim miejscu zrobiły? Nie wiem co mam robić. Mamy z chłopakiem troszkę konflikt interesów i szukamy obydwoje kompromisu.

1. Moim zdaniem to się raczej mija z celem, bo po pierwsze się raczej nie będzie opłacać, a po 2 to zajmie Ci mnóstwo czasu i energii
2. Na zachodzie w niektórych państwach studia są płatne, a pogodzenie pracy i studiów w obcym języku może być ciężką sprawą
3. To jest teoretycznie najrozsądniejsza opcja
4. Zależy czy rzeczywiście byś tak łatwo tę pracę znalazła
5. Naukę możesz skończyc później, tylko sama sobie odpowiedz czy rzeczywiście wrócisz? Ja zrobiłam sobie rok przerwy i niedługo wracam do Polski kończyć studia, ale ja byłam absolutnie przekonana, że wracam we wrześniu i inny plan nawet nie wchodził w rachubę. Twój chłopak zapewne chciałby zostać dłużej zagranicą,więc nadal będzie konflikt interesów, natomiast przynajmniej te pierwsze miesiące zagranicą będziecie razem, później gdyby on został tam sam na kilka miesięcy byłoby mu łatwiej.

[Magically]

Odpowiadając na Wasze pytania. Studiuję kierunek związany z informatyką, a chcielibyśmy wyjechać do Niemiec. Nie planujemy zostać tam na zawsze, ale nie powiem- w grę wchodzi dłuższy okres czasu. Ja też uważam, że lepiej żebym skończyła naukę, bo tak w połowie rezygnować i zostać z samym licencjatem to nie na wiele się zdaje. Chyba już znam odpowiedź na pytanie kiedy wyjechać. Teraz tylko muszę sobie odpowiedzieć, czy po licencjacie warto wracać na stare śmieci, czy lepiej żyć tam gdzie studiuję przez ten czas. Jednakże jeśli znalazłabym pracę u siebie w okolicy, to raczej nie zastanawiałabym się.

Ze studiami za granicą właśnie tego się boję, że nie podołam pracy i studiowaniu w obcym języku naraz, bo wiadomo, że nauka byłaby wtedy większym wyzwaniem, a i tak nie mam pewności, że będę wstanie dostać się tam na studia. A po drugie jeśli mam tam płacić sporo za naukę, to pewnie i tak zarobić dużo mi się w tym czasie nie uda.

[bentkuff]

Napisane przez Magically

Odpowiadając na Wasze pytania. Studiuję kierunek związany z informatyką, a chcielibyśmy wyjechać do Niemiec. Nie planujemy zostać tam na zawsze, ale nie powiem- w grę wchodzi dłuższy okres czasu. Ja też uważam, że lepiej żebym skończyła naukę, bo tak w połowie rezygnować i zostać z samym licencjatem to nie na wiele się zdaje. Chyba już znam odpowiedź na pytanie kiedy wyjechać. Teraz tylko muszę sobie odpowiedzieć, czy po licencjacie warto wracać na stare śmieci, czy lepiej żyć tam gdzie studiuję przez ten czas. Jednakże jeśli znalazłabym pracę u siebie w okolicy, to raczej nie zastanawiałabym się.

Ze studiami za granicą właśnie tego się boję, że nie podołam pracy i studiowaniu w obcym języku naraz, bo wiadomo, że nauka byłaby wtedy większym wyzwaniem, a i tak nie mam pewności, że będę wstanie dostać się tam na studia. A po drugie jeśli mam tam płacić sporo za naukę, to pewnie i tak zarobić dużo mi się w tym czasie nie uda.

W Niemczech nauka jest i tak w systemie dualnym- czyli i pracujesz i studiujesz- zdecydowana większośc studentów tak robi. Poza tym w DE znaleźć pracę nie jest trudno- ucz się języka!!

Jest program stypendialny- może weźmiesz w nim udział- DAAD, albo Erasmus? Albo coś w tym stylu? Z DAAD otrzymuje się ok. 800e/mies.

[linka711]

Bedac w obcym krajów w odwiedzinach u znajomego poznałam chłopaka który, pracowal już rok zagranica i czekal na swoja wybranke jeszcze rok (konczyla studia), uskuteczniajac rozmowy na skype. Dobrze im szlo. On nie miał czasu na zabawy bo pracowal caly dzien. Była tez para-ona przyjechala do niego po 2latach rozlaki zakochana po uszy. On czekal na nia cierpliwie i pracowali razem ciesząc się w końcu wspolna sypialnia.
Nie jestem za rozlaka i raczej trudno byłoby mi sobie wyobrazić taki układ z obecnym mezem, ale zwazywszy na polskie realia to nie takie głupie rozwiązanie. Z reszta facet szybciej znajdzie prace niż kobieta i może warto, aby to on przetarl szlaki?

A tak na marginesie. Kierunek scisly i licencjat? nie inz.?

[cerveza]

Napisane przez Magically

Odpowiadając na Wasze pytania. Studiuję kierunek związany z informatyką, a chcielibyśmy wyjechać do Niemiec. Nie planujemy zostać tam na zawsze, ale nie powiem- w grę wchodzi dłuższy okres czasu. Ja też uważam, że lepiej żebym skończyła naukę, bo tak w połowie rezygnować i zostać z samym licencjatem to nie na wiele się zdaje. Chyba już znam odpowiedź na pytanie kiedy wyjechać. Teraz tylko muszę sobie odpowiedzieć, czy po licencjacie warto wracać na stare śmieci, czy lepiej żyć tam gdzie studiuję przez ten czas. Jednakże jeśli znalazłabym pracę u siebie w okolicy, to raczej nie zastanawiałabym się.

Ze studiami za granicą właśnie tego się boję, że nie podołam pracy i studiowaniu w obcym języku naraz, bo wiadomo, że nauka byłaby wtedy większym wyzwaniem, a i tak nie mam pewności, że będę wstanie dostać się tam na studia. A po drugie jeśli mam tam płacić sporo za naukę, to pewnie i tak zarobić dużo mi się w tym czasie nie uda.

Zobacz oferty pracy i jakie są wymagania. Bardzo dużo pracodawców na Zachodzie wymaga jedynie studiów pierwszego stopnia. W Niemczech obecnie z dyplomem problemów ze znalezieniem pracy nie powinnaś mieć. Poza tym Niemcy współpracują z Polską, czasem szukają osób z jęz. polskim.
Jedź za granicę, w Polsce nie ma przyszłości. Nie będzie emerytur, gospodarka ciągnie w dół, jaki jest sens tu zostawać?

[greenlemon]

.

[Suvienka]

Napisane przez cerveza

Zobacz oferty pracy i jakie są wymagania. Bardzo dużo pracodawców na Zachodzie wymaga jedynie studiów pierwszego stopnia. W Niemczech obecnie z dyplomem problemów ze znalezieniem pracy nie powinnaś mieć. Poza tym Niemcy współpracują z Polską, czasem szukają osób z jęz. polskim.
Jedź za granicę, w Polsce nie ma przyszłości. Nie będzie emerytur, gospodarka ciągnie w dół, jaki jest sens tu zostawać?

Dokładnie

[201604181004]

Napisane przez cerveza

Zobacz oferty pracy i jakie są wymagania. Bardzo dużo pracodawców na Zachodzie wymaga jedynie studiów pierwszego stopnia. W Niemczech obecnie z dyplomem problemów ze znalezieniem pracy nie powinnaś mieć. Poza tym Niemcy współpracują z Polską, czasem szukają osób z jęz. polskim.
Jedź za granicę, w Polsce nie ma przyszłości. Nie będzie emerytur, gospodarka ciągnie w dół, jaki jest sens tu zostawać?

Rzućmy wszystko najlepiej i się podpalmy pod kancelarią premiera

[czekooczekolada]

Napisane przez Magically

Witajcie.
Proszę Was Drogie Wizażanki o pomoc w podjęciu decyzji.
Sytuacja wygląda następująco. Razem z moim TŻ planujemy za jakiś czas wyjazd za granicę. Chcielibyśmy też razem już zamieszkać. Ja obecnie zacznę 3 rok studiów. Jemu został ostatni rok nauki. On bardzo chciałby wyjechać już w przyszłym roku, ale nie chce jechać sam, a ja chciałabym skończyć studia mimo, że wiem jak w dzisiejszych czasach liczy się tytuł magistra. Mamy dylemat ponieważ ja chciałabym zostać do końca studiów w mieście gdzie studiuję i zamieszkać tam z nim przez te ostatnie 2 lata. On za to nie chce tam mieszkać tylko wolałby, żebym wróciła do naszego miasteczka i skończyła zaocznie (bo taki mam plan), albo żebyśmy od razu wyjechali póki jeszcze jest na tym zachodzie trochę pracy i żeby sobie troszkę zarobić na przyszłość tutaj ewentualnie.
Mam kilka opcji i nie wiem, która byłaby najlepsza:
1. Wyjechać za granicę i studiować zaocznie w Polsce wracając na weekendy,
2. Wyjechać i uczyć się za granicą (tutaj wchodzą w grę tylko studia anglojęzyczne, a i tak powiem szczerze bałabym się, że nie podołam),
3. Zostać tam gdzie studiuję, dokończyć naukę, a chłopak niech decyduje sam co ze sobą zrobi.
4. Wrócić na ten czas do domu tak jak planowałam, znaleźć pracę i po studiach wyjechać.
5. Nie robić dalej studiów, bo i tak to nie ma sensu, a naukę mogę skończyć później.
Co byście na moim miejscu zrobiły? Nie wiem co mam robić. Mamy z chłopakiem troszkę konflikt interesów i szukamy obydwoje kompromisu.

opcja 1 do odrzucenia, bo w ogóle jest bezsensu
opcja 2 też, skoro sama masz wahania, że nie podołasz
opcja 3 - ja bym chłopaka nie zostawiła samego z wyborem
opcja 4 - na to bym prawdopodobnie poszła wyjazd nie zając, nie ucieknie, a skoro już zaczęłaś studia, to wartoby je skończyć. a jeśli rzucisz bo "skoncze za apre lat", to nie skonczysz, zobaczysz.
opcja 5 - " bo i tak to nie ma sensu" ? , to po co zaczynalaś w ogóle?

[Jagatka_N]

Postaw na studia.
Zrobisz jak zechcesz, ale przemysl co bedzie jesli sie WAM nie uda, czy potem nie bedziesz załowac i czy nie bedzie za pozno..
Zyczę dobrej decyzji

[cerveza]

Napisane przez drabineczka

Rzućmy wszystko najlepiej i się podpalmy pod kancelarią premiera

Po co się podpalać? Jest co najmniej kilkanaście krajów, w których można mieć normalne życie. W Polsce będzie tylko gorzej.

[201604181004]

No to leć, żegnamy panią

[cerveza]

Napisane przez drabineczka

No to leć, żegnamy panią

Już mnie nie ma w Polsce od jakiegoś czasu i wiem, że już nigdy nie wrócę, bo takiego życia jakie jest na Zachodzie, w Polsce nie będzie jeszcze kilka dobrych pokoleń (o ile w ogóle)