Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.8

[Villga]

Wiecie co. Przyjechała do nas rodzina z Wrocławia na wakacje. Mieli wracać w piątek. Wracają już teraz bo zadzwonili ze spółdzielni mieszkaniowej, że było u nich włamanie. Nic więcej nie wiedzą. Masakra co tam mogą zastać. I takie mają wakacje...

[scarlett26]

Lekcja anatomii wg Z
TZ - juz późno, chodź do łazienki się kąpać
Z - będziemy myć włosy, kolanka i skórę
Ja- na kolankach też jest skóra
Z - nie, tylko na rękach jest, na nogach nie ma

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez Villga

Wiecie co. Przyjechała do nas rodzina z Wrocławia na wakacje. Mieli wracać w piątek. Wracają już teraz bo zadzwonili ze spółdzielni mieszkaniowej, że było u nich włamanie. Nic więcej nie wiedzą. Masakra co tam mogą zastać. I takie mają wakacje...

Koszmar.... Nie wiem jak mozna odzyskać poczucie bezpieczeństwa w domu po czymś takim. Swoją droga w tym, ze ktoś grzebał w moich wszystkich rzeczach jest cos obrzydliwego.

No i jeszcze sa włamywacze różni - u mnie w rodzinie było włamanie, w dodatku do ludzi dosc młodych tak jak my, ze w sumie nie byłoby za bardzo co ukraść. Chyba tacy włamywacze w złości, ze sie nie obłowią niszczą co sie da, bo mieszkanie zdemolowane kompletnie.

[monicca1989]

Vilga straszne :-\ u nas ostatnio jakaś plaga w Rz. okradaja nawet po kilka mieszkań w jedna noc.

W weekend byliśmy na weselu. F. zrobił furorę. Po obiedzie zaczął śpiewać przy stole sto lat na cały głos. Na sali ludzie smiali się ze breakdance tańczy, opierał się nogami i rękami na podłodze i podnosił jedna nogę aż nad głowę prawie :O na drugi dzień tańczył jeden w środku a w kolo 7 dziewczynek 10-15letnich ;-) popisy byly nie z tej ziemi. Teraz non stop pyta kiedy pójdziemy na wesele.

[kasia86bgo]

Monicca hehe to jakbym swojego Milusia widziala na tej18 u kuzyna. Tez podpieral sie rekami na podlodze pupa do gory nogi wymachuja potem obrot- pupa na ziemi, wstawanie o od razu tant tany z rekoma na pasie.
Az sobie filma mimusiowego zapuszcze bo smutnawo mi sie zrobilo:-(



Zrobilam mieso zamarynowalam. Obiad ugotowalam. Ale nie zdarzylam do konca posprzatac w salonie. Ale wazne ze kuchnia jest zrobiona. Siostra mojej znaojmej co mieszka powiedzjala ze mi posprzata salon i zrobie jarzynowa saltke uffff.


A cos czytalam ze nawet jakas "gwiazde" polska ost okradli a Ona spala w pokoju Obok ....!!!

Sasiadka mi ost opowiadala. Jak do jej znajomych (mieszkaja w samym centrum) ok 2w nocy wszedl sobie narkoman i buszowal po kuchni i salonie. Szczescie w nieszczesciu ze gostka kot ze snu obudzil. I z lekka sie poszarpali.
No ale kto przy zdrowych myslach mieszkajac w centejm NIE zamyka DRZWI na noc. Ja to mam od malego odruch bezwarunkowy. Wchodze i od razu zamek przekluczam


Pozdrowienia z ladnie zapowiadajacego sie dnia w Bergen.

[klementyna1]

Hej, melduje, ze dotarliśmy wczoraj pogoda super, a dzis od rana leje...Mieszkamy na przeciwko Tesco w gdyni i to mnie wczoraj zgubiło, bo duzo zabawek 75% mniej...tym sposobem K wzbogacony i laptopoik i tor drewniany dla samochodów.....
Fifi i Miluś tacy tancerze?
Nas K. wyciagnał wczoraj na młyńskie koło, miał frajde, ze jeździ jak Dżordż z tata świnką na wesołym miasteczku

[Sorceresss]

Napisane przez scarlett26

Lekcja anatomii wg Z
TZ - juz późno, chodź do łazienki się kąpać
Z - będziemy myć włosy, kolanka i skórę
Ja- na kolankach też jest skóra
Z - nie, tylko na rękach jest, na nogach nie ma [COLOR="Silver"]

Matko, to co jest na nóżkach?

Wieczorem Filip w łóżeczku leży i mówi często: idź się wykąp, mamo. umyj włosy, rączki, szyję, brzuszek, dupkę, nóżki. Zawsze startuje z wymienianiem od WŁOSÓW

Napisane przez scarlett26

Chyba tacy włamywacze w złości, ze sie nie obłowią niszczą co sie da, bo mieszkanie zdemolowane kompletnie.

kurka, myśmy mieli domek na wsi, na totalnym odludziu, ok 1km do najbliższego sąsiada. Dom całoroczny ale nam służył kao letniskowy. Nie było tam nic wartościowego, a kilka razy nam się włamywali. Zniszczone podójne drzwi, okna, coś na ścianach nabazgrali, ukradli butlę z gazem, jakąś starą kosiarkę co dziadek z silnika do pralki zrobił. Największą stratą była kradzież mojego pięknego podróznego zestawu Scrabble w skórzanym etui, super wypas prezent jaki dostałam.
Miałam ochotę tych złodziei za jaja powiesić!

[scarlett26]

Napisane przez Sorceresss

Matko, to co jest na nóżkach?

Wieczorem Filip w łóżeczku leży i mówi często: idź się wykąp, mamo. umyj włosy, rączki, szyję, brzuszek, dupkę, nóżki. Zawsze startuje z wymienianiem od WŁOSÓW


kurka, myśmy mieli domek na wsi, na totalnym odludziu, ok 1km do najbliższego sąsiada. Dom całoroczny ale nam służył kao letniskowy. Nie było tam nic wartościowego, a kilka razy nam się włamywali. Zniszczone podójne drzwi, okna, coś na ścianach nabazgrali, ukradli butlę z gazem, jakąś starą kosiarkę co dziadek z silnika do pralki zrobił. Największą stratą była kradzież mojego pięknego podróznego zestawu Scrabble w skórzanym etui, super wypas prezent jaki dostałam.
Miałam ochotę tych złodziei za jaja powiesić!

Z ta skóra to sie zmienia, dzis jak zapytałam to na nóżkach tez jest

Z tak samo, pewnie dlatego, ze najpierw zawsze glowe myjemy.

Pewnie każdy wymyśla dla włamywaczy jakieś wyrafinowane tortury.

Rozpykamy dzis ten wątek do końca czy bedzie sie jeszcze kilka dni wlókł?

[BYou]

Ja mogę popykac w przerwie pakowania walizki

Villga, złodziejom to bym jaja obcinala

[moni_ka.g]

Napisane przez scarlett26

Rozpykamy dzis ten wątek do końca czy bedzie sie jeszcze kilka dni wlókł?

Mozemy.


U nas srednio, latam z Dominika po lekarzach, chca ja pozbawic cycka i przestawic na mm..

[scarlett26]

Ja się muszę Zosiorem pochwalić, bo myślałam najpierw, że to jednorazowy wyskok, ale sytuacja trwa juz drugi tydzień (i oby tam zostało). Raptem w chacie robi się cicho, a moje dziecię kładzie się w łóżeczku i nakrywa kocykiem i idzie spać baaaardzo fajna umiejętność

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez BYou

Ja mogę popykac w przerwie pakowania walizki

Villga, złodziejom to bym jaja obcinala

A Ty dokąd tym razem? Bo jakoś mi umknęło....

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Napisane przez moni_ka.g

Mozemy.


U nas srednio, latam z Dominika po lekarzach, chca ja pozbawic cycka i przestawic na mm..

Która ma dosc kp? Czy moze obie?

[pani22ka]

Napisane przez Villga

Wracają już teraz bo zadzwonili ze spółdzielni mieszkaniowej, że było u nich włamanie.\

Napisane przez monicca1989

Teraz non stop pyta kiedy pójdziemy na wesele.

hehe i kiedy?

Jak się czujesz???

Napisane przez klementyna1

Hej, melduje, ze dotarliśmy wczoraj pogoda super, a dzis od rana leje...

zazdroszczę deszczowiska
jak auto? jak Pakerek?

Napisane przez Sorceresss

Zawsze startuje z wymienianiem od WŁOSÓW

hehe
T. tylko zakłada okularki, bo spłukiwać włosów nie znosi :/
sto lat nie grałam w Scrabble life. heh. chyba z dziećmi będę


Gorącoooooo! Michał się lepi, Olcia marudna, ja płynę... ble.

[Demeter]

Napisane przez pani22ka

Gorącoooooo! Michał się lepi, Olcia marudna, ja płynę... ble.

U nas to samo - Z maruda megaaaaa! Jak już zaśnie to się za chwile budzi i tak w koło.

Choć dziś już ochłodzenie lekkie....

Tak w ogole to heeejka

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Dziewczyny, zapodam taki temat bo mnie to nurtuje

Obserwuje Kube w reakcjach z innymi dziećmi i zauważyłam, że jest bardzo hmmm...uległy. Tzn. kiedy ktoś mu zabiera zabawke on oddaje i się tylko ze zdziwieniem patrzy na mnie i olewa sprawę. Jak bawił się wczoraj z kolegą to jeździł na rowerku, jego kolega podszedł i chciał ten rowerek to Kuba z niego zszedł i sobie poszedł.

Teoretycznie fajnie, że jest taki bezkonfiktowy, nie szarpie, nie zabiera zabawek, no ale z drugiej strony widzę jakie są dzieci.
I teraz sama nie wiem czy nie będzie taką 'ofiarą życiową' Wiecie o co mi chodzi?
TŻ mowi, że powinien być bardziej twardy. Wczoraj miałam taką wizje, ze pojdzie do złobka tam pełno dzieci i wszystko beda mu zabierac a on bedzie stał i sie patrzył. Chciałabym go nauczyć wiekszej pewnosci siebie i żeby nie oddawał tak łatwo wszystkim ale boje sie, ze to moze isc w drugą strone i będzie ciągle tak robił.

[scarlett26]

Napisane przez Demeter

U nas to samo - Z maruda megaaaaa! Jak już zaśnie to się za chwile budzi i tak w koło.

Choć dziś już ochłodzenie lekkie....

Tak w ogole to heeejka

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Dziewczyny, zapodam taki temat bo mnie to nurtuje

Obserwuje Kube w reakcjach z innymi dziećmi i zauważyłam, że jest bardzo hmmm...uległy. Tzn. kiedy ktoś mu zabiera zabawke on oddaje i się tylko ze zdziwieniem patrzy na mnie i olewa sprawę. Jak bawił się wczoraj z kolegą to jeździł na rowerku, jego kolega podszedł i chciał ten rowerek to Kuba z niego zszedł i sobie poszedł.

Teoretycznie fajnie, że jest taki bezkonfiktowy, nie szarpie, nie zabiera zabawek, no ale z drugiej strony widzę jakie są dzieci.
I teraz sama nie wiem czy nie będzie taką 'ofiarą życiową' Wiecie o co mi chodzi?
TŻ mowi, że powinien być bardziej twardy. Wczoraj miałam taką wizje, ze pojdzie do złobka tam pełno dzieci i wszystko beda mu zabierac a on bedzie stał i sie patrzył. Chciałabym go nauczyć wiekszej pewnosci siebie i żeby nie oddawał tak łatwo wszystkim ale boje sie, ze to moze isc w drugą strone i będzie ciągle tak robił.

Mam ten sam problem z Z - w dodatku koleżanka mojej Mamy jest psychologiem dziecięcym i omawiają Zoske wzdłuż i wszerz. No i wychodzi na to, ze to wina mojego zaniedbania, bo za mało jest wsród dzieci i nie umie walczyć o swoje. Pisałam juz o tym kiedys jak moja Mama siedziała i patrzyła jak Z była bita przez wyższego o glowe, ale jak sie okazało młodszego chłopca. Jego matka miała to w d, bo gadała przez telefon (rzecz działa sie na placu zabaw), a moja Mama stwierdziła, ze musi sie nauczyć bronić. Pytanie jak długo by czekała? Az poleje sie krew? Cała "wina" Z, ze chciała bawić sie czymkolwiek na placu zabaw, a gdziekolwiek podchodziła to on ja lał. Na szczęście u nas na osiedlu nie ma takich debilnych matek, bo ja mam zawsze dylemat, czy wychowywać cudze dzieci jak widze takie zachowania i brak reakcji gdzieś w terenie. U nas reakcja jest natychmiastowa, jeszcze matki przepraszają i dziecku przepraszać każą, także pod tym względem jest spokoj.

[kasia86bgo]

Za 4.5hbede w domu to zalorze kowy watek.
Nie spodziewalam sie ze tak ladnie wam pojdzie napisanie 20postow hehe. Tak to bym juz wczoraj wieczorem zalorzyla. Wiec dajcie mi szanse

[scarlett26]

Napisane przez kasia86bgo

Za 4.5hbede w domu to zalorze kowy watek.
Nie spodziewalam sie ze tak ladnie wam pojdzie napisanie 20postow hehe. Tak to bym juz wczoraj wieczorem zalorzyla. Wiec dajcie mi szanse

Ale sobie brzydko z nas kpisz! Baty!

[monicca1989]

Panika, wesele niestety nie prędko. Przynajmniej o żadnym nie wiem.;-)

Co do mojego samopoczucia, to jest fatalnie. Mam okropne mdłości :-( strasznie mi nie dobrze, źle się czuje. W pracy tylko licze godz do konca. Jutro mam zamiar powiedzieć w pracy. Od poniedziałku idę na tydzień urlopu to mam nadzieje, ze może będzie lepiej.

[cathlyn]

Demerer, scarlett

Nie jestem.pewna czy to kwestia braku kontaktu z dziećmi. Moja lila jest dzieckiem, ktore właśnie potrafi zabrac zabawke innemu dzieku i absolutnie nie jest uległa, a z dziecmi ma raczej maly kontakt. Mojej kumpeli dziecko za to wiecej na placu zabaw przebywa a jest wlasnir spokojnym dzieckiem, jak ktos chce mu zabrać zabawke to odda.
Wydaje mi sie .ze to kwestia charakteru.

[despa]

Ja wymiekam, pochmurno teraz i wieje i 35 stopni. W pracy ponad 40, budynek bez klimy, osiem godzin wlaczone 3 komputery i drukark no i dwa wiatraki.

Masakra.

[Moderna]

Cathlyn Rowniez mysle, ze to kwestia charakteru
I ja bym raczej nie ingerowała , jeżeli dziecko sie z tym zgadza, nie płacze czy daje innych znaków ze to dla niego sytuacja niekomfortowa - ewentualnie można podpytać dziecko co czuje, czy chciało sie pobawić ta zabawka, która zabrał mu chłopczyk i wtedy pomoc w komunikacji.
Ja mojemu M. daje na tyle dużo swobody, by mógł działać samodzielnie i na tyle jestem blisko, bym była dla niego wsparciem i mogła pomoc, gdy tego potrzebuje. Mimo, ze nasze kontakty z dziećmi ograniczają sie do placów zabaw i miejsc publicznych, to w moim odczuciu M. radzi sobie doskonale - jest spokojny z charakteru.
Wczoraj chłopczyk mu wyrywał z rak jego samochodzik, podbiegał img wyrywał, M. stał i mocno go trzymał, nie ciągnął, nie uciekał , jak chłopiec mu go wyrwał z rak M. miał już podkówkę - ja oparłam ramieniem moje dziecko i starałam sie namówić chłopca na zwrot, przyszła druga mama i oddała zabawkę, pózniej jeszcze chłopiec podbiegał i starał sie wyrwać samochodzik, wtedy zaproponowałam swoją pomoc - stanęłam za M., przytuliłam go od tylu, blokując zabawke, która teraz znajdowała sie w rękach M. za plecami, i z poziomu dzieci tłumaczyłam trochę po zyrafiemu, ze to zabawka Marcela - po kilku próbach chłopiec już nie próbował wyrywać. Staram sie zawsze zrozumieć druga stronę i pokazać dzieciom, ze i empatycznie można dojść do porozumienia - ale to trzeba zejść do poziomu dzieci, z punktu dowodzenia ławkami to niemożliwe

[kasia86bgo]

5000

klask i:

zapraszam

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post52179184

[scarlett26]

Napisane przez cathlyn

Demerer, scarlett

Nie jestem.pewna czy to kwestia braku kontaktu z dziećmi. Moja lila jest dzieckiem, ktore właśnie potrafi zabrac zabawke innemu dzieku i absolutnie nie jest uległa, a z dziecmi ma raczej maly kontakt. Mojej kumpeli dziecko za to wiecej na placu zabaw przebywa a jest wlasnir spokojnym dzieckiem, jak ktos chce mu zabrać zabawke to odda.
Wydaje mi sie .ze to kwestia charakteru.

Niby charakteru, ale jak ktoś ma raczej ofiarowaty to tym bardziej nad jakimś otrzaskaniem sie w sytuacjach społecznych trzeba pracować.