Studenci Finansów i Rachunkowości

[Palka1992]

Napisane przez vilka1

Ja też

No to być może będziemy razem w grupie.
A tak swoją drogą to planujesz mieszkać w akademiku czy może będziesz wynajmować mieszkanie?

[Palka1992]

Napisane przez vilka1

Ja też

W takim razie jest szansa, że będziemy razem w grupie.
A tak swoją drogą to planujesz mieszkać w akademiku czy może będziesz wynajmować mieszkanie?

[Palka1992]

Vilka1,
W takim razie jest szansa, że będziemy razem w grupie.

A tak swoją drogą to planujesz mieszkać w akademiku czy może będziesz wynajmować mieszkanie?

[Palka1992]

Napisane przez vilka1

Ja też

W takim razie jest szansa, że będziemy razem w grupie.
A tak swoją drogą to planujesz mieszkać w akademiku czy może będziesz wynajmować mieszkanie?

[vilka1]

Napisane przez Palka1992

W takim razie jest szansa, że będziemy razem w grupie.
A tak swoją drogą to planujesz mieszkać w akademiku czy może będziesz wynajmować mieszkanie?

Akadamika nie dostanę bo mam za blisko Chciałabym wynająć mieszkanie, ale niestety nie mam z kim, a samej mnie nie stać. Jednak nie mieszkam daleko od UŁ, także jakoś dam radę

[Honey7]

ja zaczynam FiR na GWSP w Chorzowie

[Palka1992]

A tak swoją drogą to dlaczego wybrałyście/wybraliście akurat ten kierunek? Macie jakieś konkretne plany na przyszłość związane z zawodem, który uzyskuje się po skończeniu tego kierunku? Czy może po prostu podoba Wam się ten profil, ot co?

[onlemon]

Napisane przez Palka1992

A tak swoją drogą to dlaczego wybrałyście/wybraliście akurat ten kierunek? Macie jakieś konkretne plany na przyszłość związane z zawodem, który uzyskuje się po skończeniu tego kierunku? Czy może po prostu podoba Wam się ten profil, ot co?

hej !
ja już pracuję w księgowości i bardzo chciałabym ukończyć studia mniej więcej w tym kierunku - dlatego od październik zaczynam równiez na FiR w Warszawie (najprawdopodobniej :Wyższa Szkoła Zarządzania i Prawa im.Heleny Chodkowskiej)

Jedyne czego się obawiam to matma - jedni piszą że do przejścia drudzy wręcz przeciwnie

dodatkowo chciałabym wybrać dobrą uczelnie a tutaj szkół oferujących ten kierunek jest sporo - jakbyście miały do polecenia jakąś szkołę prywatną w Wawie to chętnie poczytam opinie

[onlemon]

hej !
ja już pracuję w księgowości (dopiero początki) i pomyślałam że dobrze by było skończyć jakieś studia mniej więcej w tym kierunku - stąd pomysł na FiR (Warszawa)

Zastanawiam się mocno nad Wyższą Szkołą Zarządzania i Prawa im.Heleny Chodkowskiej...

...dodatkowo jesli możecie polecić jakąś uczelnie prywatną (Wawa) to byłoby świetnie (+jakieś Wasze opinie

[asiunia92mg]

Napisane przez Kanapa123

A ktoś z Was nie wybiera się może na finanse i rachunkowość na wydział zarządzania?

ja sie wybieram wlasnie na ten kierunek od pazdziernika

[lollipop.ania]

Napisane przez RainSong

Ja skończyłam w tym roku licencjat z FiRu na wrocławskim UE (znaczy mam jeszcze jedną poprawę i obronę, ale to już bardziej formalności) i mam mieszane uczucia.

Zależy na co się nastawiasz. Ja myślałam że będzie o wiele więcej matmy, w czasie studiów podobały mi się takie przedmioty jak matematyka finansowa, ekonometria, statystyka i "czysta" matematyka (znaczy analiza i algebra). Na przedmiotach z finansów też jest liczenie, ale są to bardziej schematy których trzeba się nauczyć. Jak dla mnie za dużo przedmiotów z samej teorii, takich jak zarządzanie, controlling, rachunek kosztów i kilka podobnych. Rachunkowości też nie lubiłam (wybrałam specjalność z finansów a i tak było sporo rachunkowości).

Teraz wiem że żeby studiować to co chciałam powinnam iść na matematykę i wybrać specjalność matematyka finansowa i ubezpieczeniowa. Niestety jak wybierałam studia nie wiedziałam że jest taka możliwość.

Z tych powodów które wymieniłam wyżej nie będę kontynuować studiów mgr na tym kierunku ale znam osoby którym ten kierunek naprawdę się podoba (są to głównie ludzie ze specjalności z rachunkowością).

Mam podobnie do Ciebie. W tym roku obroniłam licencjata, studiowałam na UE w Katowicach. Wybrałam tą uczelnię gdyż bardzo lubiłam matematykę i myślałam, że rachunkowość będzie fajna ;p Najgorsze jest to, że w ogóle nic mi się nie podoba na tych studiach, ale nie mam pomysłu co mogłabym robić więc na mgr pewnie też tam pójdę

[Honey7]

I jak tam wasze wrażenia na temat tego kierunku po pierwszym semestrze ?

[Kanapa123]

Ja mam bardzo pozytywne wrażenia po pierwszym semestrze. Zobaczymy jak dalej, bo na drugim jest już troszkę ciężej

[Mylenne]

Hej
Widze, że dosyć dawno była prowadzona ta rozmowa, ale napisze, może któraś da znać. A konkretnie chodzi mi o studentki UŁ, a zapytać chciałam czy rzeczywiście jest dużo cięzkiej matmy czy to wszystko bardziej chodzi o schematy wg których sie wszystko wylicza. Bo słyszałam różne opinie i plotki o tych studiach, a chciałabym się na nich znaleźć. Jedni mówią, że prawie sama teoria i mało lekkiej matmy,a inni, że mega rozszerzona matma i ciężkie przedmioty ;/ Pomóżcie prosze!

[LunatyczkaBB]

Napisane przez Mylenne

Hej
Widze, że dosyć dawno była prowadzona ta rozmowa, ale napisze, może któraś da znać. A konkretnie chodzi mi o studentki UŁ, a zapytać chciałam czy rzeczywiście jest dużo cięzkiej matmy czy to wszystko bardziej chodzi o schematy wg których sie wszystko wylicza. Bo słyszałam różne opinie i plotki o tych studiach, a chciałabym się na nich znaleźć. Jedni mówią, że prawie sama teoria i mało lekkiej matmy,a inni, że mega rozszerzona matma i ciężkie przedmioty ;/ Pomóżcie prosze!

Nie jestem z UŁ, ale powiem Ci, że u mnie na matmie były macierze, pochodne i całki. Same schematy nie pomogą, bo np. przy całkach trzeba się trochę nagłowić, którego, albo których schematów użyć. Na mojej uczelni całki to była dla większości droga przez mękę (przyczynił się też do tego prowadzący, który nigdy nam niczego nie ułatwiał, wręcz przeciwnie). W matematykę cały mój rok włożył dużo ciężkiej pracy własnej. Sama teoria była tylko na wykładach, jednak znanie tylko jej nie było gwarancją sukcesu. Drugi semestr był dość ciężki i zjadł mi masę nerwów. Jednak jeżeli ktoś się czuje dobrze w matematyce i do niej przysiądzie to poradzi sobie. Nie chciałabym jednak przechodzić tego ponownie .

[Mylenne]

Chodzi o to, że u mnie z matmą było różnie. Lubie liczenie i nie przeszkadzałoby mi to gdybym miała mase papierkowej roboty i podliczanie, wyliczanie itp. Ale jeśli to wszystko bedzie w miare do przejscia, dodam, że nie byłam na rozszerzonej matmie i nie wiem, czy taka osoba ma jakiekolwiek szanse w tej dziedzinie. Koncze kompletnie inny kierunek nijak zwiazany z matma, pisze mature z geografii zeby dostac się na finanse i rachunkowość ale nie chce minąć się z celem jeśli to będzie typowa, hardcorowa matma... Wiem, że na politechnikach takie kierunki sa przeładowane matmą, miałam nadzieje, że na uniwerku bedzie troche lżej jesli chodzi o ten przedmiot. Wypowiedzcie sie czy osoba z podstawowa matma ma szanse utrzymac sie na tych studiach. Dzieki z góry za szczere odpowiedzi