2008-05-21, 22:08 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80
|
Świat marzeń - alienacja
Sama nie wiem jak zacząć. Może od tego, że od dziecka lubiłam wymyślać sobie przyjaciół. Otaczał mnie tłum istot nie z tego świata. Cóż, pewnie wile dzieci tak ma. Tylko że ja z tego nie wyrosłam
Mam już 18 lat i ciągle zyję w świecie marzeń. tzn, że gdy tylko jestem sama, natychmiast zaczynam być kimś innym, rozmwiać z innymi ludźmi obok mnie, prowadzić drugie życie. Mój ojciec nie pozwala mi mieć chłopaka- nie będę się tu rozwodzić nad tego przyczynami, w każdym razie skutkuje to tym, że mam chłpaka wymyślonego. Konserwatywni rodzice nauczyli mnie także unikać zabaw, imprez, dyskotek.Więc znalazłam substytuty. I jest mi z tym dobrze. nie szukam prawdziwego chłopaka, bo nikt mnie nie pociąga tak jak ten nieistniejący- który do niczego nie zmusza, nie zabiera tyle czasu, nie budzi niechęci rodziców. Poza tym, świat, w którym przyszło mi zyć ,uważam za zły, brzydki, okrutny i niesprwaiedliwy. Nigdy go nie zaakceptuję. Mam tendencje do uciekania w inne światy- książek, gier komputerowych, filmu, snu, świadomego snu... Jest mi dobrze z tymi fantazjami. Inni ludzie oskarżają mnie o alienację, o to że przed 30 z nikim się nie umówię, że nie wychodzę z domu. Nic na to nie poradzę. Gdy kiedyś pomyślałam o rezygnacji z moich przyjaciół to zaczęłam płakać. Czy to chore, dziwne, nienormalne? Zwracam uwagę na innych ludzi, mam kilku bliższych znajomych, może nawet przyjacioł, ale czas wolny wolę spędzać w moim świecie. Ktoś tak ma? Uważacie to, drodzy użytkownicy tego portalu, za jakieś wybitne dziwactwo? Proszę o szczere opinie. I dziękuję, jeśli komukolwiek udało się dotrzeć do tego miejsca. |
2008-05-21, 22:12 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
A czy przypadkeim oprocz fantazjowania Twoja ulubiona rozrywka nie jest wynajdywanie sobie fobii i zaburzen, na ktore moglabys cierpiec?
Ja mam 29 lat, meza i dwoje dzieci i "wymyslanie" towarzyszy mi nieprzerwanie odkad pamietam. Do wariatkowa sie nie wybieram. |
2008-05-21, 22:16 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
No fakt, jestem hipochondryczką, kajam się przed Wami
Czyli nie jestem sama? To już coś! |
2008-05-21, 22:22 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 121
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
swoj świat mam chyba jak każdy, ale nie wymyslam ludzi i nie mówie do nich raczej
może to wymyslanie jest z jakiejs potrzeby blizszej osoby? |
2008-05-21, 22:27 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
ja tez mam swoj ale raczej to swiat emocji ,w ktorych lubie sie pławic(a ktorych nie ujawniam na codzien).Ludzi nie wymyslam
Mysle,ze moze Ci byc trudno ,ludzie moga bardziej Cie rozczarowywac niz normalnie by to mialo miejsce,nikt i nic nie bedzie spelniac oczekiwan.Nie wiem czy to zle czy dobrze,moze sie dowiesz u schylku zycia i moze bedziesz zalowac ,ze cos Cie ominelo i brak jakichs uniesien zwiazanych z prawdziwym zyciem i ludzmi.bo co jak co ale te złe rzeczy to pewnie Cie nie omina,typowe niestety |
2008-05-21, 22:42 | #6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Cytat:
Czy to wynika z potrzeby bliskości? Moje relacje z rodzinką są jak najbardziej poprawne Bliskości mi tam nie brakuje ale może chodzi o kogoś innego? |
|
2008-05-21, 22:55 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 547
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Wiesz, też zawsze miałam swój swiatek w którym spełniałam swoje marzenia - byłam wybitną tancerką, aktorką, malarka itd, ale zawsze mobilizowało mnie to do pracy nad soba w realu. Ludzi w tym drugim świecie nie było "do tego stopnia", żeby zastępowali tych z rzeczywistości. Fakt, świat jest często przykry i brutalny ,ale może być również bardzo, bardzo piękny. Jak czytam (i ze sposobu wypowiadania się i z teog co piszesz) jesteś osobą wyjątkową - okaż tą wyjątkowość i emancypację rodzicom i wyrwij się z tych więzów. nie namawiam do chodzenia po imprezach bo ten klimat nie kążdego może przyciągąc, choć wszystko jest dla ludzi i szkodliwość pewnych "dobrodziejstw" zależy tylko od naszej rozwagi i świadomości. radziłabym CI jednak wyść poza skorupkę ldatego, żek iedyś własny świat nie zastapi CI ciepła do którego wracać będziesz w przyszłości po ciężkim dniu, nie zastąpi CI usmiechniętej twarzy kogoś komu pomogłaś i takiej fali radości która zalewa serce po uśmiechu kogoś kogo nawet byś o to nie podejrzewała. Otwórz się nal udzi bo wielu z nich jest jednak tego wartych. Nie namawiam do zupełnej ufnosci, ale myślę, że warto się parę razy zaiweść ale w koncu znaleźć prawdziwych przyjaciół i miłość, niż zawsze żyć w idealnym świecie - bo idealność jest na łuższą metę strasznie nudna. A kto tak naprawde nie zazna wszystkich smaków życia (miłości, cierpienia, smutku, łez, szalonej radości, wygłupów itd.) nie smakuje zycia w pełni, a pod koniec zycia nadejdzie czas rozliczeń i szkoda było byp omyśleć, że nie wykorzystałaś młodzieńczej radości, siły i energii. Pozdrawiam
|
2008-05-21, 22:58 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 726
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Marzenia są dobre i potrzebne. Trzeba tylko zachować jakąś równowagę między fantazjami a światem rzeczywistym. Wiem, że jest to trudne (dobra, sama czasem wymyslam ludzi ). Chyba najlepszym sposobem na to jest poznanie nowych ludzi i wyjście z domu. Tylko nie porównuj ich do tych wymyślonych, bo nigdy nie będą tacy idealni
__________________
Tonight
We are young So let’s set the world on fire We can burn brighter than the sun |
2008-05-21, 23:36 | #9 |
biegam dla Zabawy
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 5 181
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Rozumiem cie, taki stan tylko marzenia nie jest mi obcy. Naszczęscie trafiłam na ludzi, którzy sami wyciągaja mnie z domu. Sama nie mam ochoty podtrzymywac znajomosci. Niby mam mase znajomych, kilka przyjaciólek, ale wole wlasne towarzystwo przez wiekszosc czasu.
W moim wlasnym swiecie nikt mnie nie zrani, nikt nie pomysli o mnie zle, a ten relany jest taki zly i brzydki. Ale, tak jak napisalam powoli z tego wychodzę, trafiłam na kilka cudownych osob, ktore maja cierpliwosc do mnie, zaczynam ufac i przekonuje sie ze towarzyswto innych sprawia ogromną radość. |
2008-05-22, 00:59 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 966
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Jakbym czytała o sobie.... Mnie rodzice nie ograniczali surowym wychowaniem. natomiast ograniczała mnie samotność i paraliżująca nieśmiałość. Jestem jedynaczką, zawsze miałam niewiele towarzystwa, więc nauczyłam się zajmować sama sobą. Też sobie wymyśliłam urojony świat jako antidotum na niepowodzenia rzeczywistego.
Odkąd pamiętam, chyba od bardzo wczesnego dzieciństwa, wymyślam sobie w głowie sceny jak z nigdy nie napisanej powieści. Na początku był to świat bardzo wyidealizowany, w którym było wszystko to, czego w rzeczywistości nie miałam, a bardzo chciałam. Tworzyłam np. jakieś nieistniejące kraje wraz z ich mieszkańcami, próbowałam nawet stworzyć język, jakim mówili (prawie jak Tolkien, ale "prawie" robi tu wielką różnicę ) Potem świat ten stawał się coraz bardziej podobny do rzeczywistego - można powiedzieć, że miałam w głowie taką tasiemcową, niekończącą się telenowelę Wymyśliłam bohaterów, ich nazwiska, wygląd, okoliczności życiowe, nawet otoczenie i mieszkania. To niemal tak, jakbym w wyobraźni grała w Simsów Gdy byłam dzieckiem, kilka razy spisałam to, co mi się wymyśliło w formie opowiadań - i nawet zostało to docenione przez parę osób Teraz też czasem zdarza mi się odtwarzać w wyobraźni jakieś wymyślone sceny. Niestety, gdy próbuję je spisać, jestem niezadowolona z efektu. Brakuje mi odpowiednich słów, czysto technicznych umiejętności, by oddać to, co sobie wyobrażam, w sposób przemawiający do innych. Jednak traktuję to czasem jako sposób na zabicie nudy. i też się czasem zastanawiam, czy to jeszcze jest OK, czy tez fantazja zastępuje mi życie na spółkę z internetem (a w realu rzadko miewam ciekawe doświadczenia). Muszę się też pilnować, by kontrolować tę skłonność do odpływania w wyobrażenia - pare razy zdarzyło mi się to w pracy, a potem nie wiedziałam, co ktoś do mnie mówi
__________________
Nie korzystam z tego konta. Urlop od Wizażu - być może na zawsze. |
2008-05-22, 01:37 | #11 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Prosiłaś o szczerość...
No więc szczerze - uważam, że to uciekanie w świat wyobraźni (bo to właśnie ucieczka od rzeczywistości) jest niezdrowe, zaszło zbyt daleko, skoro wyobrażony człowiek zastępuje Ci realną osobę - piszesz, że nie chcesz chłopaka, bo ten wyobrażony jest idealny i przy tym mało wymagający. Nie wymaga uwagi kiedy nie masz czasu, nie zrobi niczego co może Cię urazić, nie ma z nim żadnych problemów, nie musisz go przedstawiać rodzicom, nie musisz się zajmować całą tą trudniejszą stroną związku, budowaniem więzi, bliskości, utrzymywaniem związku w codziennym życiu, kompromisami na różnych polach. Nie jestem żadnym specjalistą, ale obawiałabym się, że w ten sposób wpadniesz na równię pochyłą alienowania się od świata, od ludzi - bo nie będą spełniali oczekiwań. Nie będą idealni, bo ludzie tacy nie są. Mają swoje wady, z którymi trzeba się godzić, akceptować. A bardzo możliwe, że jednak w końcu ten wyobrażony świat przestanie wystarczać. Może wywołało to konserwatywne wychowanie i ograniczenia narzucone przez rodziców. Co się stanie, kiedy te ograniczenia znikną? Kiedy już nikt Ci nie będzie zabraniał mieć chłopaka? Może poznasz kogoś fajnego, ale nie będziesz umiała budować relacji, bo nie będziesz na to dostatecznie zsocjalizowana? Kontakt z ludźmi jest ważny, bo uczy budować relacje. Niestety, nie uciekniesz przed tym, kiedyś będziesz musiała się zmierzyć ze światem realnym. Pójdziesz na studia, albo do pracy, albo się zakochasz... Wtedy mogą pojawić się problemy. Ucieczka w inne światy, bo rzeczywistego nie akceptujesz i nie zaakceptujesz... Będzie Ci ciężko, coś mi się zdaje. Niestety udawanie, że tego złego, wrednego i niesprawiedliwego świata nie ma, że jest jakiś inny i lepszy - nie sprawi, że to się stanie prawdziwe. Żyjesz w tym świecie, czy tego chcesz czy nie. To nic złego, mieć bujną wyobraźnię, bawić się nią, ubarwiać sobie nią życie. Ale zastępowanie sobie życia wyobraźnią, to już trochę co innego. Czy uważam to za dziwactwo? Trochę tak. A w przyszłości to może się zmienić w pełnowymiarowe i poważne dziwactwo. |
2008-05-22, 02:23 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 501
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
LEXIE znowu madrze mowi
__________________
|
2008-05-22, 07:04 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Dziękuję Wam za wszystkie rady i opinie, te miłe i te trochę mniej
Cieszę się, że komukolwiek w ogóle chciało się pisać co o tym moim "dziwactwie" myśli. Szczególnie dziękuję lexie za mądre i szczere słowa. Kto wie, może kiedyś uda mi się zbudować prawdziwy związek czy też przyjaźń. Ale mimo wszsytko uważam, że takie marzenia, choćby najbardziej dziwne i pokręcone są czasem w życiu potrzebne. I z pewnością nigdy się ich do końca nie wyrzeknę. |
2008-05-22, 07:27 | #14 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Bogata wyobraźnia jest zaletą, ale zbyt bogata to już mniej...
Ja będąc małym dzieckiem często sobie coś wymyślałam, gadałam do siebie. Teraz już jestem stara dupa, ale czasem łapię sie nad tym, że gadam do komputera. Ale u ciebie ta wyobraźnia przybiera trochę niebiezpieczną formę. Wyszukujesz sobie substytutów prawdziwego życia, odpowiednik faceta z krwi i kości. Niedobrze, póxniej będa problemy, jeżeli teraz ich nie masz już. Zresztą to jest wina Twoich rodziców, za bardzo konserwatywni, na nic nie pozwalający... Dla mnie jest to masakra, bo ja zostałam całkiem inaczej wychowana, raczej bardzo na luzie. |
2008-05-22, 13:58 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 595
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Ja mam bardzo podobnie jeśli chodzi o rodziców...
I też mam tylko kilka przyjaciół i bliższych znajomych. Do 7. roku życia byłam jedynaczką i zawsze potrafiłam sama się sobą zająć. Jeśli chodzi o wymyślanie - to w dzieciństwie wymyślałam sobie siostrę i różne sytuacje, jakie mogły się nam przydarzyć, teraz przekształcam świat rzeczywisty, np. co by się stało, gdybym została sama, zachorowała poważnie, zrobiła cos strasznego. Czasami nawet wyobrażam sobie reakcje osób, gdybym umarła. To trochę dziwne, ale nie uważam tego za coś niebezpiecznego. Sama myśląc o tym zastanawiam się, czy te wszystkie moje fajntazje nie są przejawem braku zainteresowania w normalnym zyciu (wszędzie wszyscy interesują sie mną, bo to ja jestem chora, ja umarłam, ja straciłam rodzinę itd), ale nie czuję się odtrącana, niekochana i ignorowana - wrecz przeciwnie, jestem szczęsliwa. Tymbardziej nie wiem skad biorą mi sie te wizje, ale jakos nigdy sie nimi nie przejmowałam
__________________
|
2008-05-22, 18:30 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Do siebie nie gadam,ale często wymyślam różne historie,które mogłyby się przydarzyć,jak się wszystko rozegrało,dialogi itp.,tak jakbym oglądała film. Są historie miłe,ale są też i takie,kiedy dzieje się coś złego i wtedy aż zaczynam się bać.
__________________
|
2008-05-22, 19:08 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 434
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
A ja Cię rozumiem, bo mam podobnie.
Jestem typem samotnika, który dobrze czuje się w swoim "elitarnym" towarzystwie ;-) Mam przyjaciół, chociaż boję się tego słowa, jest ono dla mnie tak duże, że nie wiem, czy naprawdę tych przyjaciół mam, czy są może oni dobrymi znajomymi. Mogę z nimi przebywać, także z rodziną, bo oni wydają mi się podobni do mnie (ale na dłuższą metę męczę się przy ludziach); cała reszta bardzo działa mi na nerwy, mam nieszczęście żyć wśród ludzi, z którymi popadam w konflikty - inna hierarchia wartości, spojrzenie na życie - dlatego izoluję się. Jest mi dobrze w samotności. Nie mam poczucia, że weekend nie spędzony na imprezie jest weekendem straconym, ba, wręcz przeciwnie - mam ogromne wyrzuty sumienia, gdy nie uczę się lub nie robię czegoś konstruktywnego. Moje umiłowanie samotności wynika ze strachu o przyszłość, dlatego narzucam sobie chore ambicje, a gdy nie wywiążę się z nich, popadam w przygnębienie. Też jestem hipochondrykiem i mało kto rozumie, że mam większość chorób świata ;-) Chociaż klaustrofobia bardziej uniemożliwia mi "normalne" życie. Zero wind, zero pomieszczeń bez okien. |
2008-05-22, 19:40 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 142
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Jakoś mi się dziwnie zrobiło. Jakby ktoś mi coś uświadomił. Czy mam myśleć, że też mam problem? Ja po trochu też żyję w świecie marzeń. Lubię śnić, wyobrażać sobie. Codzienne życie uważam za nudne, mało interesujące, a z drugiej strony nie chcę go zmienić, bo to stworzyłoby pewne problemy. Z jednej strony jest mi dobrze tak jak jest, a z drugiej czegoś brak. Czasem mam wrażenie, że uciekam od rzeczywistości. Boję się zmian. Lubię pewność i bezpieczeństwo, a dotychczasowe życie mi je daje. Niby jestem otwarta na nowe znajomości, nie mam problemów z rozmową, a z drugiej strony nie szukam znajomych, ani w necie ani w realu. Wystarczy mi jedna zaufana osoba, kilka by czasem oderwać się od monotonni życia i koniec. Życie to wzloty i upadki, to wygrane i porażki, ale to drugie zdecydowanie trudniej znieść. Myślę, że tego właśnie się boję. Dlatego nic nie zmieniam.
|
2008-05-22, 20:30 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Czyli takich marzycieli, żyjących z głową w chmurach jest więcej niż myślałam. I po przeczytaniu postów dochodzę do wniosku, że jesteśmy raczej trochę nieśmiali, lekko zagubieni, bojący się prawdziwego życia, niepewni. Oczywiście nie chcę generalizować, ale skłonność do zbytniego popadania w marzenia dotyczy chyba głównie takich ludzi.
Cóż, może jest nam trudniej, ale jakże bogate jest to nasze drugie życie! Czyż w ten sposób nie rozwijamy naszej wrażliwośći, nie trenujemy pewnych zachowań i postaw? |
2008-05-22, 20:37 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 199
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
każdy ma swój własny świat w którym zatapia się kiedy przychodza problemy, ale i dobre chwile. Lecz trzeba umiec odróżnić fikcje od rzeczywistości...
|
2008-05-22, 21:19 | #21 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Jako dziecko nie mialam wymyslonego przyjaciela ale przed snem wyobrazalam sobie rozne rzeczy. Jak juz jedna z dziewczyn nazwala to - taka myslowa telenowele.
Jako mala dziewczynka bylam ksiezniczka, pozniej gwiazda rocka. Mysle, ze poki ma sie swiadomosc, ze to marzenia, jakas tam forma rozrywki to spoko. Np dla mnie zawsze wazniejsze bylo zycie realne. Poza tym takie marzenia - kreowalam w nich siebie taka jaka chcialam byc. I poprzez takie po czesci wizualizowanie - pracowalam nad soba w zyciu. Z zamknietego w sobie kurczaka wyrosla pewna siebie kobieta, nie - nie udalo mi sie zostac gwiazda rocka ale mam satysfakcjonujaca prace w realu. Marzyc jest dobrze, ale zaczyna to byl dziwne kiedy bujanie w oblokach przyjemniejsze jest od - zycia. Jasne w myslach kontrolujesz wszystko, w zyciu nie ale tak czy inaczej mozna miec najlepsze marzenia erotyczne a seksu z chlopem z krwi i kosci nie zastapia. Najidealniej wymyslonych chlopak nie poda ci pomocnej dloni w realu. |
2008-05-22, 21:23 | #22 | |
biegam dla Zabawy
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 5 181
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Cytat:
Tak sobie czytam i mysle, ze większość przypadków z tego wyrasta, kwestia czasu tylko, wieadomo, ze nie stanie sie to z dnia na dzien, ale usamodzielniajac sie musimy sie otworzyc na innych, chocby szukajac pracy, wystarczy tylko trafic na odpowiednich ludzi, ktorzy zechca nas poznac a pozniej juz z gorki, sami stajemy sie towarzyscy. |
|
2008-05-22, 21:45 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 506
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Takie marzenia mają swoje dobre i złe strony. Ja mówiąc szczerze lubię się czasami odizolowywać, być sama. Jestem dziwna, inna i jest mi z tym dobrze. Jednak błędem jest, że idealizujesz swój świat a negujesz ten realny. Nie ma rzeczy idealnych, tylko w swojej głowie możesz je takimi stworzyć. Jednak gdy to nastąpi nie można liczyć na to, że będzie się myśleć racjonalnie. Uważam, że czasami coś co potrafi pomóc nam oderwać się od tego chorego świata jest czymś cudownym. Jednak żyjemy tu, a nie gdzie indziej. Musimy się do tego przyzwyczaić- jakby nie było. Twój świat jest formą ucieczki od tego co Twoim zdaniem jest złe. Stworzenie sobie takiej małej utopii wiąże się z tym, że w przyszłości nie będziesz potrafiła żyć w tym prawdziwym świecie, z prawdziwymi ludźmi. A wiedz, że to nastąpi. Nie będę gdybać i nie będę nikogo martwić. Postaraj się tylko powoli z tego wychodzić. Grożą Ci poważne konsekwencje. Wokół Ciebie są ludzie, którzy Cię kochają. I wiesz co? Nawet jeśli nie są lepsi od tych wymyślonych, to w przeciwieństwie do nich, Ci w realu są z materii. A to się przydaje gdy chcesz się do kogoś przytulić. Życzę Ci wszystkiego najlepszego.
|
2008-05-23, 01:06 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 182
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Cytat:
Marzenia są miłe i przyjemne, rozwijają wyobraźnię, ale trzeba widzieć wyraźną granicę gdzie się kończą a gdzie zaczyna się prawdziwy świat. Trzeba je oddzielić grubą kreską od rzeczywistości. Z resztą nic nie zastąpi prawdziwych uczuć i doznań. Edytowane przez Lilka212 Czas edycji: 2011-11-17 o 19:12 |
|
2008-05-23, 11:59 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Cóż, teraz jestem coraz bardziej zagubiona. A co jeśli nigdy nie uda mi się wyrosnąć z tych marzeń? Poa tym, ja naprawdę wierzę, że one istnieją, w innym wymiarze i czasie, ale że istnieją. Może to infantylne i dziecinne...
Zapewne macie rację, ja nigdy nie byłam rozsądna i racjonalna... Tylko że robi mi się przykro, gdy myślę o porzuceniu tych urojeń, a myśl o chodzeniu z kimkolwiek w realu wywołuje we mnie raczej niechęć i poczucie, że zdradzam tego jedynego z marzeń...Eh, chyba czas zgłosić się do psychologa... |
2008-05-23, 12:24 | #26 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Widzę, że więcej jest tu dziewczyn - marzycielek
To nic złego, że się marzy, wyobraża sobie coś, jakieś scenariusze, życie, przyszłość. Dopóki to pozostaje w sferze marzeń, ok. Ale tak jak napisała hecate - trzeba mieć świadomość, że to tylko wyobraźnia i pamiętać, że istnieje realny świat, który siłą rzeczy musi być ważniejszy, bo istnieje naprawdę i trzeba sobie w nim radzić. Dopóki ma się tę świadomość i zachowuje właściwe proporcje, wszystko ok. Ale jeśli zaczyna to przybierać formę taką, jak joanne.b opisała poniżej: Cytat:
Ten wyobrażony chłopak staje się zbyt ważny, skoro jego - czyli swoje własne wyobrażenie - przedkłada się nad ludzi z krwi i kości. |
|
2008-05-23, 18:04 | #27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 434
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Cytat:
|
|
2008-05-29, 21:15 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Cytat:
Jeżeli już mamy mówić o jakichś problemach, to wydaje mi się, że poprostu jesteś trochę zagubiona i bardzo niepewna siebie i dlatego zaprzątasz sobie głowę uwagami na Twój temat ze strony "życzliwych". A co do chłopaka, to czym się przejmujesz? Kawał życia przed Tobą, jeszcze niejedno przeżyjesz. |
|
2008-05-29, 21:40 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
ja sobie przyjaciół nie wymyślam.ale odcinam się strasznie od ludzi.
mam wrażenie że ja nie pasuje do tego świata i za nim nie nadążam ostatnio byłam na imprezie i się czułam koszmarnie,wolałabym sama siedzieć przy kompie dobrze napisane że bogata wyobraźnia jest zaletą ale zbyt bogata już nie. może przez to być troche ciężko w późniejszym życiu.
__________________
|
2008-05-30, 19:19 | #30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Świat marzeń - alienacja
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:02.