2008-06-16, 17:21 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 669
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;7905744]
Moj zmywal, teraz nie zmywa, karpatki nie piecze i skarpet nie paruje. My w koncu zamieszkalismy razem. Bardziej z koniecznosci, bo nie sposob bylo studiowac, pracowac, spotykac sie i mieszkac w innych miejscach. A oboje nie lubimy klubow, parkow i sal kinowych codziennie. Ale gdyby to byla decyzja na zasadzie: zamieszkamy, sprawdzimy czy sie nadajesz to bym, dzis miala innego meza.[/quote] To jest bardzo dobry sprawdzian. Przynajmniej wiemy jak ta osoba zachowuje sie nacodzien. 24/7
__________________
Razem |
2008-06-16, 20:57 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
ZA! wlasnie ze wzgledu na ten sprawdzian. po ślubie już będzie za późno żeby się tak łatwo wycofać.
matka mojego ex w ogóle nie dopuszczała do siebie myśli o tym że on mógłby z dziewczyną przed ślubem mieszkać...kosmiczny pogląd i jaki krzywdzący!
__________________
Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa
|
2008-06-16, 22:09 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 180
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
są same ZA!
ja jestem mloda i TŻ tez, po poltora roku bycia razem zamieszkalismy na studiach pod jednym dachem, ale tez z innymi osobami. na mieszkanie we dwoje jego rodzice by sie nie zgodzili i powiem tak - na poczatku jest cudownie, cieszycie sie oboje jak wariaty, euforia trwa okolo miesiaca. pozniej przychodzi kryzys zaczynacie poznawac swoje wady i probujecie sie dotrzec. ten okres trwa roznie, w zaleznosci od zwiazku. nasz kryzys trwal 4 miesiace, ale przetrwalismy. dzis sie dotarlismy i jest cudownie mysle, ze wszystko jest mozliwe, trzeba tylko sie umiec dogadac i rozmawiac, rozmawiac, rozmawiac. pozwolic, by on poszedl na kompromis, a czasem samemu pojsc. nie odstepowac jednak od swoich najwazniejszych zasad. najlepiej tez jasno okreslic swoje oczekiwania i podzial obowiazkow. sluchac drugiej osoby. nie zapominac o tym, ze jestescie zakochani i tak tez sie zachowywac - chodzic na randki itp ale tez pamietac o tym, ze druga osoba ma prawo do swojego swiata, ma prawo miec czas tylko dla siebie, robic to co robila do tej pory, gdy mieszkalismy osobno, miec swoje pasje. no i przede wszystkim - nie czepiac sie o drobiazgi to moze byc trudne do zrealizowania, zwlaszcza na etapie kryzysowym ale sie da. zycze powodzenia, naprawde warto bo sa same zalety, minusow nie dostrzegam
__________________
Szczerość nie czyni dziewczyny najbardziej lubianą koleżanką. Ale przynosi szacunek. A kiedy dziewczyna nauczy się szacunku do siebie, zawsze jej się uda. 65,5 > 64 > 63 > 62 > 61 > 60 > 59 > 58 > 57> 56 > 52 ... > 49 |
2008-06-18, 19:16 | #34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 17
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Cóż pewnie się powtórzę ale popieram pozytywne wypowiedzi na temat wspólnego mieszkania ze sobą. Ja z moim TŻ zamieszkałam po 4 tygodniach bycia ze sobą.
Na początku było to coś nowego coś nietypowego, jednak towarzyszyło nam naturalne zachowanie ... obserwowaliśmy nasze przyzwyczajenia po to by wykształtować nasze wspólne ułatwiające i uprzyjemniające życie... Kiedyś zarzekałam się że nigdy nie zamieszkam z facetem że będę miała swój piękny domek w którym zamieszkam ja i mój kot... teraz ta wizja doprowadza mnie do śmiechu aż do łez, bo nie wyobrażam sobie życia bez mojego mężczyzny... Budzenie się i zasypianie przy sobie to sama przyjemność ale ile radości daje fakt że gdy tylko masz w sercu czy na twarzy zmartwienie on to dostrzega i nie "pozwala" ci się dłużej zadręczać za wszelką cenę pomaga rozwiązać problem i sprowadzić uśmiech na twej pięknej twarzy, co nie ma miejsca gdy spotyka się od czasu do czasu na randce. A obowiązki? hmmm... wydaje mi się że są takie same jak i w domu rodzinnym z tym małym wyjątkiem że teraz wykonuje się je wspólnie ze swoim mężczyzną ...a nie wykłuca się z rodzeństwem kto co ma zrobić... Co do reakcji rodziny na naszą decyzję ...heh podjęliśmy ją sami, mamy nasze dowiedziały się po fakcie i tak szczerze mówiąc nie miały już za wiele do powiedzenia:P ale cóż za zmiana w nich nastąpiła gdy się oswoiły z tym faktem. Teraz nas tylko wspierają Jednym słowem same plusy Sądzę że nie powinno się wszystkiego zostawiać na tzw. po ślubie... lepiej sobie stopniować przyjemności typu seks mieszkanie razem ślub itp. wtedy nie wkroczy monotonność w życie. A z drugiej strony sądzę że sprawy związane z porozumieniem się, seksem, mieszkaniem razem sprawdzają czy rzeczywiście w każdym z tych "filarów" istnieje pełne porozumienie i zgodność jeśli tak to znaczy że jest się dla siebie stworzonymi więc można upiększyć i ukoronować ten związek ślubem A tak na zakończenie to dodam że nad niektórymi sprawami nie warto sie za nadto zastanawia tylko spontanicznie działać. Ech no to się rozpisałam ... przepraszam z góry za pewną chaotyczność tej wypowiedzi ale to był po prostu potok myśli przelewanych na tzw. "papier" Pozdrawiam serdecznie |
2008-06-27, 23:44 | #35 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Ja zaczelam mieszkac z mojim juz MEZEM przed slubem, i powiem ze wlasnie o to chodzi, poznac sie lepiej i wtedy zadecydowac o slubie, mieszkanie ze soba duuuuzo daje, ale dodam tez ze rutyna i nuda sie czasami wkrada wiec dobrze jest gdy czasami jedno wyjedzie gdzies na tydzien, to odnawia zwiazek, moj maz jest szefem w Rumunii i wyjezdza tydzien w miesiacu go nie ma, gdy wraca czujemy sie jak na poczatku naszego zwiazku tak dobrze to serio odnawia ziazek.Teraz wlasnie czekam na niego bo ma wrocic zaraz z 2 tygodniowj podrozy juz sie nie moge doczekac .
Jezeli narzekasz na malo sexu to tym bardziej wskazane.
__________________
Kwiatek chce wody, motyl kwiatuszka, a ja od Ciebie tylko serduszka |
2008-06-27, 23:57 | #36 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 501
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Wg mnie czesci TZom bedzie tak dobrze ze... zapomna o slubie, "bo po co"? "Co zmienia"?
A wlasciwie i maja racje... co sie zmieni po slubie? Nic. Wiec na te cudowne chwile wspolnego mieszkania moze warto poczekac do slubu.
__________________
|
2008-06-28, 07:32 | #37 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Cytat:
Dokładnie. Może jestem w tym momencie staroświecka, ale nie chciałabym odmówić sobie przygotowań do ślubu w swoim rodzinnym domku, TŻ przyjeżdża po mnie do kościoła, a naszą noc poślubną spędzamy pierwszy raz w spólnym mieszkanku... Nie jestem przekonana do mieszkania razem przed ślubem, jak ludzie sie kochają to kłótnie o brudne skarpetki nie powinny ich rozłączyć. A po 4 latach mieszkania razem na "kocią łąpę" jest bardzo ciężko brać ślub, po 1 to duży wydatek, a po 2 ten stały argunent: po co nam jakiś głupi papierek? itak sie przecież kochamy, z nim czy bez niego...
__________________
Narysujesz mi coś? |
|
2008-06-28, 07:50 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Jestem jak najbardziej za. Ludzie mówią,że miłości nie powinno poddawać się próbom a ja uważam,że powinno a takie mieszkanie przed ślubem to właśnie taka próba- można spotykać się z kimś 5 lat i nie poznać go tak jak przez 2 miesiące wspólnego mieszkania.
A co jeśli okaże się,że nie potrafimy się dogadać mieszkając razem..wtedy trzeba bedzie zakończyć związek i dobrze,że to wyjdzie wcześniej a nie po ślubie. Związek to nie tylko sielankowa miłość ale i umiejętność byci razem, kompromisów i dogadywania się- jeśli para tego nie potrafi pomimo "miłości" to chyba lepiej się rozstać. A argument, że mieszkając razem po ślubie nic się nie zmieni uważam za niesłuszny..a czy nie mieszkając razem coś się zmieni? Tylko fakt,że razem zamieszkacie a to w ślubie chyba najważniejsze nie jest. Dla mnie ślub to coś wiecej niż zamieszkanie razem dlatego uważam,że dla par, które mieszkają przed ślubem razem takie uroczyste przypieczętowanie związku może być równie ważne, a nawet podjęte bardziej świadomie....bo jak się mieszka razem to wie się,że łatwo i lekko nie jest zarówno jeśli chodzi o wady partnera jak i o piekniądze,rachunki itp. Osobiście bardzo chciałabym mieszkać z Tżtem, chociaż obawiam się,że wtedy wyjdą różnice miedzy nami i się rozstaniemy...ale właśnie dlatego che to sprawdzić. Najdłużej byliśmy razem 4 dni na wakacjach..nudno było bo ile można z jedn osobą siedzieć ale w domu bedzie co innego- praca,obowiązki. Na wyjeździe starałam się nie kłócić ale życie to coś wiecej niż 4 dni wiec raczej nie wytrzymam Co do ślubu... nie chce go do póki nie zamieszkamy razem. Nie jestem z tych co to mówią"weźmiemy ślub, przewalimy kasę na wesele, a potem jakoś to bedzie,ważne że bedziemy razem".
__________________
31maj 2013 HANIA |
2008-06-28, 10:23 | #39 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 501
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Dla mnie decyzja o slubie to decyzja checi przezycia drogi razem, pod kazdym wzgledem.
Jesli dziele wszystko z TZtem mieszkajac z nim na "kocia lape" to pozniej slub nic nie zmienia (no moze jedno - przy ewentualnym rozstaniu byloby wiecej papierkowego zamieszania). Pieknie jest odkrywac wspolne mieszkanie bedac juz po slubie. Po co proba? Jak sie ktos potrafil dogadac przez x lat to i potrafi sie dogadac co do brudnych skarpetek. I pozniej powstaja watki: Wymarzony pierscionek, wymuszone zareczyny (...)
__________________
|
2008-06-28, 10:37 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Każdy ma inne zdanie...
ja znam pare związków, które były szczęśliwe i sielankowe jak się spotykali ale mieszkali osobno i które się rozstały bo nie mogły się dogadać mieszkając razem. Miłość miłością ale zwykłe ludzkie dopasowanie jest też ważne, jak ludziom nie jest ze sobą dobrze to miłość się skończy. Ślub dla mnie to coś wiecej niż papierki, to przysiega dwojga ludzi i przypieczętowanie związku dlatego moim zdaniem ślub wiele zmienia, ale to już zależy od podjeścia... patrząc pragmatycznie to racja, niewiele się zmienia poza stanem prawnym i papierkami. Ja sama nie wiem czy ślubi chce czy wolę żyć na kocią łapę...póki co ślub nie jest mi potrzebny i nie jestem na to gotowa. Na pewno nie bedzie to ślub kościelny bo uprawiam seks, stosuję antykoncepcję,nie zgadzam się z paroma zasadami kościoła (co nie znaczy,że nie wierzę)wiec uważam,że branie ślubu katolickiego nie uznając wszystkich zasad jest hipokryzją. Jeśli ślub to raczej nie kościelny,co nie znaczy,że nie bedzie sukni wesela i tradycji to akurat nie jest zarezerwowane dla kościoła... tylko moja rodzina chyba zawału dostanie jak to usłyszy Podsumowując, to jest decyzja każdej pary i od nich najwiecej zależy- jednym związek się uda gdy zamieszkają dopiero po ślubie razem, innym nie- nie ma reguły. Moim zdaniem żadne z tych dwóch rozwiązań nie jest złe, każdy wybiera to co mu pasuje.
__________________
31maj 2013 HANIA |
2008-06-28, 10:50 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Cytat:
W zyciu róznie się układa. Są osoby które po prostu slubu nie potrzebują. Są osoby ktore uważają ze slub to priorytet. Sa osoby które uważaja, że slub tylko po studiach, po zakupie mieszkania i generalnie po 30. Są osoby ktore w marzeniach od dziecka mają wizję własnego slubu przed 25..i tylko taka wizja wydaje im sie sluszna. Problem jest wtedy gdy związek tworzą 2 osoby o zupełnie odmiennych wizjach własnego życia. Ja zamieszkakałam z TZ po 2 miesiącach znajomości. Decyzję o slubie podjelismy bardzo szybko. Po niecałych 2 latach bylismy już małżeństwem. Mój mąż zanim sie poznalismy był w związku 6 lat. Nie mieszkali ze sobą, spotykali sie, podobno bardzo kochali. Mój TZ wtedy na słowo slub reagował smiechem. Mi o tym ze pragnie ślubu powiedział bardzo szybko. Na nic w życiu nie ma reguły..a tym bardziej na miłość.
__________________
|
|
2008-07-01, 17:06 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Cytat:
|
|
2008-07-23, 18:52 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Mysle, ze do wszystkiego sie mozna przyzywczaic. Ja coprawda jeszcze nie mieszkam na stale z tz, ale w ciagu roku zawsze conajmniej miesiac mieszkamy razem. I na poczatku bardzo mi przeszkadzalo wiele rzeczy, ale duzo zmienil tz, a do kilku udalo mi sie przyzwyczaic. I juz nie moge sie doczekac, kiedy zamieszkamy naprawde na stale razem.
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
2008-07-30, 13:30 | #44 |
Rozeznanie
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
a ja jestem zaaaa
__________________
Mam 152 cm wzrostu, małe jest piękne 67kg-->64,8kg-->45kg Dbam o włosy- pokochałam moje kręciołki! STOP prostownicy! Edytowane przez guleczek Czas edycji: 2008-08-03 o 13:03 |
2008-07-31, 09:54 | #45 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Ja jestem za wspólnym zamieszkaniu. Mieszkamy razem od 3 tygodni. I juz były drobne kłótnie. Rozpoznajemy swoje terytorium, ja przystosowuję sie do nowych warunków. Ale faktycznie to nie ma na nic czasu. Ciągle obowiązki: pranie, prasowanie, gotowanie, praca, latanie raz do mamy raz do taty, a jeszcze inni znajomi...ohhh dużo tego. Ale weekendy staramy się spędzać razem. Najmilsze jest to że razem zasypiamy i budzimy się. Fajnie
Trzeba przed ślubem ( My nie planujemy) spróbować, bo po ślubie może być za późno na poznanie się dogłębne.
__________________
Live and do what you want to do |
2008-07-31, 10:15 | #46 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Deutschland
Wiadomości: 977
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Cytat:
ja tez mieszkalam sporo przed slubem razem.i mi to nie przeszkadzalo ze razem wychodzimy z naszego gniazdka w koncu to nasze gniazdko. zreszta mi sie podobalo bo chwile przed wyjsciem zamklam drzwi od naszego pokoju by nikt nie wszedl i moglismy miec chwile dla siebie bo wokol zamieszkanie stale bylo.a my wyrwalismy sie na moment na male bycie sam na sam i powiedzenie wspanialych slow na chwile przed zanim oficjalnie pwoeimy je przed wszystkimi. po slubie tez nic sie nie zmienilo bo juz wczesniej dogadalismy sie co do wspolnego mieszkania. jedynie musialam sie nauczyc nowego nazwiska i ze mialam blyszczaca obraczke na palcu.a to znaczylo dla mnie duzo wiecej bo byla dana z milosci. po tej jednej skradzionej chwili na chwile przed przez caly slub juz nie bylo takiej chwili bo goscie stale cos od nas chcieli a to wypic z panem mlody a to zeby pocalowal a to obowiazki typu taniec czy krojenie tortu. i w kolko jakeis zameiszanie w malych chwialch zerkalismy na siebie ale coz goscie maja swoje przywileje |
|
2008-07-31, 15:11 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Cytat:
Jak ktoś chce mieszkać razme przed ślubem, proszę bardzo. Jednak. Do czego ten pośpiech? Miłość to nie telewizor: wezmę na próbę na 2 tygodnie i jak mi nie przypasi, to zwrócę . Po drugie. Po co sobie odbierać te emocje, te motylki w brzuchu, towarzyszące każdej randce? A po trzecie. Jak ludzie ze soba mieszkają przed ślubem, to do tego ślubu najczęściej nie dochodzi i to nie dlatego, że obu stronom się odwidziało, ale przeważnie dlatego, że facet dochodzi do wniosku: po co podpisywać papierek, skoro już mam to wszystko, co miałbym po ślubie? No i zostaje dziewczyna w punkcie wyjścia...
__________________
|
|
2008-07-31, 15:37 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 248
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
ja tam chciałabym już mieszkać z moim Tż, ale obawiam się, ze po pewnym czasie bym mu krzywdę zrobiła jestem straszną choleryczką a Tż flegmatykiem i jak coś do Niego mówię i słyszę "zaraz" to mnie szlag trafia
__________________
Książki w 2017: 10 Nie palę od 25/02/2017 Invisalign od 20/03/2016 |
2008-07-31, 17:59 | #49 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: co chwilę gdzie indziej
Wiadomości: 2 365
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Cytat:
U mnie nie mają miejsca takie sytuacje jak upierz mi skarpetki, czy kto to pozmywa. Zmywamy na zmianę, kto kiedy ma ochotę, nigdy nie było z tym problemów. Pierze pralka. Zresztą mój TŻ kaleką nie jest, potrafi wszystko sam zrobić A co do nieświeżych oddechów, to nie traktuję tego jako jakikolwiek problem - może dlatego, że żadne z nas nie ma oddechu jak Shrek ;P A na randki także można chodzić, nie wiem co to za niedorzeczność. I jeszcze w dodatku można romantyczną kolację przy świecach przygotować w zaciszu domowym. Edytowane przez Queen Czas edycji: 2009-04-11 o 14:53 |
|
2008-07-31, 19:00 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Cytat:
wszystko zależy jak się para dobierze pod względem charakterów i temperamentów. ja moge dodać do argumentów PRZECIW jeszcze znudzenie partnerow. pierwszy kryzys najczęściej pojawia się po dwóch latach sielanki.jeśli nie ma dziecka to może być trochę poźniej.drugi kryzys pojawia się po 7,lub 10 latach. kiedy pojawia się dziecko ,facet znajduje się na drugiej pozycji.czuje się odrzucony,niekochany,zani edbany. drugim problemem jest wyniesine wychowanie z domu.czy matka t.z-a była gospodynią,czy kobietą wyzwoloną.może się zdarzyć tak,że jego mama dbała o cały dom,a kobieta wyniosła pełną swobode i partnerstwo z rodzinnego domu.ciezko wtedy pogonić gościa do sprzątania,czy gotowania. |
|
2008-07-31, 19:43 | #51 |
BAN stały
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
osobiście nie mieszkam z chłopakiem, ale myślę za ZA to pewnie byłoby to, że przekonałabym się jak się zachowuje 24/h, że spędzałabym z nim sporo czasu, wieczorne filmy, poranne śniadania mmmmm
a przeciw to pewnie to, że bałabym się żeby się nie przestraszył jakby mnie rano taką rozczochraną i bez makijażu zobaczył |
2008-07-31, 21:01 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Cytat:
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
|
2008-11-26, 19:35 | #53 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 586
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
podbijam wątek
|
2008-11-26, 21:17 | #54 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 700
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Cytat:
Moj zwiazek jest partnerski. Dzis gotuje ja , jutro Ty . Dzis zalaczam pralke ja , jutro Ty. Tak mniej wiecej to wyglada , dzielimy sie obowiazkami . Tak wcześniej ustalilismy. Obydwoje nie zgodzilismy sie na zmywanie , wiec kupilismy zmywarke |
|
2008-11-26, 22:01 | #55 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
ZA : Ugotuje, posprzata, pocaluje, przytuli, obudzi rano.
PRZECIW: Mezczyzna to zwierze i bydle, to po co to komu, lepiej sobie kupic Bonzai. |
2008-11-27, 08:07 | #56 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 347
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Tak,bonsai tansze w utrzymaniu
__________________
|
2008-11-27, 08:40 | #57 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: 3 Planeta od Słońca
Wiadomości: 781
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Cytat:
Mieszkam z moim TŻ-tem od roku. Głównie dlatego, że nie moglismy znaleźc dal siebie miejsca, w ktorym poprostu moglibyśmy razem pobyć, no i daltego, że nie chciałam od czasu do czasu pomieszkiwać to u niego, to u mnie (może za wygodna jestem) On stwierdził, że w sumie mozna by sprawdzić, czy ze sobą wytrzymamy. Wytrzymujemy całkiem dobrze i tylko czasami rutyna nam przeszkadza, ale to da się zmienić. No i od jakiegoś czasu rozmawiamy o zaręczynach. Generalnie wiz e więcej Za nież przeciw, ale jeśli ktoś nie che gubić romantyzmu i takiej niewinnej naiwności do ślubu to odradzam. |
|
2008-11-27, 09:26 | #58 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 700
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Cytat:
Mowił , ze ....... na randkach , to sie tylko mowi, wzdycha i patrzy w oczka, a codzienna rzeczywistosc jest inna. My zamieszlalismy przed slubem razem , wtedy tak naprawde poznalismy siebie ,swoje charaktery, temperamenty, przyzwyczajenia... itp. |
|
2008-11-27, 09:50 | #59 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Ja mieszkam z moim TZ, nie widze zadnych PRZECIW. Tym bardziej w mieszkaniu podczas studiow, bo sprzataniem czy innymi obowiazkami ze wspollokatorkami tez sie dzielic trzeba. Dla mnie jest wygodniejsze, bo mozemy mieszkac z w jednym pokoju, a mam swoja prywatnosc, czuje sie swobodniej niz gdyby mieszkala z kolezanka( a mieszkalam wczesniej). To zalezy od dwojga ludzi, my np wcale nie klocimy sie o obowiazki domowe, ten kto ma czas to posprzata, gotuje ja bo on sie do tego kompletnie nie nadaje, ale jak nie mam czasu, bo ide do pracy zaraz po uczelni, to on zrobi nalesniki dla nas obojga. Jak musze sie uczyc to tez poprosze o herbatke czy cos do jedzenia to nie musze marnowac czasu bo dostaje zrobione przez niego. Jak on wraca zmeczony z pracy to wtedy ja mu zrobie herbatke czy podam obiad. Ogolnie swietnie sie dogadujemy, jest znacznie lepiej niz w mieszkaniu z kolezanka w jednym pokoju. My mamy wiecej okazji teraz, by wyjsc gdzies razem np do kina czy pubu bo wczesniej gdy on wracal z pracy do poprzedniego mieszkania zanim sie wykapal, zjadl i przyjechal do mnie bylo zbyt pozno zeby gdzies wyjsc.
Jedyny argument PRZECIW, to taki, ze jezeli bys sie rozmyslila podczas to rozstanie nie polega juz tylko na zwyklym papa. Dlatego to dosc powazna decyzja.
__________________
Tak to jest zawsze było,że za złotem goni cały świat. A ja wiem Twoja miłość -To jest skarb jedyny jaki znam 7.7.2012 godz 17 7.3.2015 moje druga miłość Anioły nie mają przecież chandry, gorszego dnia, zmarszczek i okresu
|
2009-03-30, 19:58 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Słoneczna strona miasta
Wiadomości: 4 113
|
Dot.: Wszystkie ZA i PRZECIW mieszkania z mężczyzną...
Od piątku znów będę mieszkać z TŻtem. Znów, bo juz Nim mieszkałam. Z tym, że na początku on miał swój pokój ja swój, ale i tak cały czas praktycznie przebywaliśmy w moim.
Teraz przeprowadzamy się do innego miasta, razem. Łatwiej. Mam nadzieję, że nie będzie źle. Kompromis podsawą i juz zdąrzyłam sie o tym przekonać. Na szczęście mój TŻ potrafi gotować i to na razie lepiej ode mnie. I nie jest niechlujem. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:18.