2009-01-20, 11:41 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 289
|
nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Pracuję w dużej korporacji, mam duże biuro w którym urzęduję sama. Gdy jest mi gorąco, zamykam drzwi do mojego biura i wietrzę (bo przecież innym może być zimno). Gdy nie mam czasu by zjeść w stołówce to jem w biurze i po skończeniu posiłku (chodzi bardziej o jabłko niż obiad z 5-ciu dań ;-) ) pakuję resztki do osobnego woreczka, zamykam go szczelnie coby do końca dnia nie śmierdziały ;-) gdy korzystam z łazienki zostawiam po sobie porządek, jednakże zapewne mam swoje nawyki, które mogą denerwować innych, chciałabym by mnie informowano o tym, a jeśli ja muszę uświadomić kogoś to robię to w sposób w jaki ja bym chciała być doinformowana, choć jak to nie pomaga to bywało drastycznie ;-)
Jednakże czasami nie jest tak łatwo, bo co zrobić, gdy PREZES, SZEF, KIEROWNIK ma nawyki, których znieść nie jesteśmy w stanie? Co wtedy zrobić? Ja próbowałam delikatnie zasugerować, ostentacyjnie wywietrzyć czyjeś biuro (bo np. musiałam tam spędzić 15 minut) i NIC! nic nie działa :/ ludzie się nawet chwalą, że nie zmienili już 4 dzień pod rząd majtek :/ i nieważne czy jest to osoba po podstawówce czy 15 fakultetach z 15-nastoma tytułami, czy kobieta czy mężczyzna! :/ Przykłady ode mnie z firmy (i te zasłyszane od znajomych): - obgryzanie paznokci nad klawiaturą i plucie paznokciami na prawo i lewo; dłubanie w nosie i oglądanie "zdobyczy"; - jedzenie puszki sardynek w pomieszczeniu, gdzie są inne osoby - o wietrzeniu pomieszczenia można zapomnieć, - śmierdzenie, tzn. nie mycie zębów (nigdy), nie pranie ubrań, nie zmienianie bielizny, a o użyciu antyperspirantów nie wspomnę, bo wg delikwentów one parzą :/ - ziewanie z otwartą buzią, bekanie, pierdzenie (ok, komuś się wymsknie - ale wystarczy przeprosić!) - "hity" z WC: zostawianie swoich włosów łonowych gdzie popadnie; niemycie rąk po siusianiu itp.; wiązanie sobie butów na desce od sedesu i pozostawianie nań odcisku buta (jeśli jakimś cudem jest opuszczona!!!). U Was też tak bywa? Edytowane przez lookbook Czas edycji: 2009-01-20 o 12:50 |
2009-01-20, 12:47 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Kiedyś pracowałam w bardzo dużej firmie.W zdecydowanej większości były tam zatrudnione kobiety.
Mnie najbardziej poruszał brak używania dezodorantów i antyperspirantów. Nie zmienianie bluzek.Niektóre osoby potrafiły chodzić w jednej i tej samej bluzce przez trzy dni,a nawet tydzień. Poza tym niektóre z tych osób zakładały np.fartuch,w którym chodziły tygodniami i nie przyszło im do głowy,że trzeba go zabrać do domu i wyprać. Jeśli chodzi o jedzenie to od spożywania posiłków jest stołówka( w mojej firmie była).Nie było takiej opcji ,aby ktoś jadł na stanowisku pracy.A jeżeli to robił i ktoś go na tym przyłapał np.kierownik lub brygadzista to osoba taka otrzymywała odpowiednią reprymendę.Również wsółpracownicy zwracali uwagę takiej osobie. Co do pozostałych spraw np.ziewania czy załatwiania się w toalecie itp.to kwestia kultury osobistej. |
2009-01-20, 12:48 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 501
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Mi kiedys zdarzylo sie wyrzucic ogryzek do kosza, ktory stal blizej biurka kolegi niz mojego ale na szczescie mamy b dobry kontakt i kolega mi powiedzial wprost "dzieki za te cudowne zapachy"
Przenioslam kosz w drugi, osamotniony kat i cala sytuacje obrocilismy w zart
__________________
|
2009-01-20, 12:52 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 289
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Cytat:
ale wyrzucić puszkę ociekającą sardynkami i zostawić ją na weekend? np. mój współpracownik tak robi i sobie "chwali" - zapewne w poniedziałek działa to na niego jak peeling kwasami u kosmetyczki :/ |
|
2009-01-20, 13:00 | #5 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Cytat:
nawet w domu puszkę po konserwie rybnej czy jakiejkolwiek innej płukam wodą z dodatkiem płynu do naczyń żeby mi nie śmierdziało. |
|
2009-01-20, 13:26 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 160
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Ja też pracuję w duzej firmie, bardzo częstym problemem są rozmowy telefoniczne, gdyż kolega który siedzi naprzeciwko mnie bardzo głośno rozmawia przez telefon, mało tego okropnie głośno wali w klawiaturę komputera, ponadto 5 osób w biurze ma ustawiony ten sam dzwonek w komórce i w konsekwencji albo wszyscy lecą na raz albo nikt nie reaguje. Drugi kolega (starszy gość) jak czyta wiadomości w necie to na okrągło przeklina. Koleżance z komputera i telefonu ciągle szczeka pies bo tak sobie ustawiła. Jeśli chodzi o higienę osobistą to jest tragedia, koleżanka chyba nie używa dezodorantu, ubrania jej są wiecznie poplamione i pogniecione, koledzy też raczej z derodorantami są na bakier. O czystości w toaletach wolę nie pisać. Ciekawa jestem tylko czy tym osobom ich higiena i wygląd nie przeszkadzają.
|
2009-01-20, 13:38 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
mnie najbardziej dobija jakaś niewyjaśniona niechęć do wietrzenia.
co więcej mojemu koledze zawsze jest zimno (mnie wręcz przeciwnie) i głupio mi otworzyć okno. mały pokój, centralne ogrzewanie na maksa, szczelne plastikowe okna, ciągle przewijający się ludzie - to wszystko powoduje śmierdzący zaduch nie mówiąc już o uderzeniach gorąca jakich doznaje po wejściu do biura. druga rzecz to smrodliwe żarcie. niektórzy mają to takiego zamiłowanie. jakimś dziwnym trafem smród się zawsze kumuluje w moim pokoju. cierpię katusze od takiego np. zapachu cebuli, nie mówiąc już jaki obciach jak ktoś wejdzie (jeszcze sobie pomyśli, ze ja tak śmierdzę) |
2009-01-20, 13:44 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Dobrze, że w tytule wątku umieściłaś informację, że to dla ludzi o mocnych nerwach, bo jedzącej właśnie osobie wszystko chyba utkwiłoby w przełyku, ma następnie cofnęło się z siła huraganu
Spotykałam się już w róznymi sytuacjami, aczkolwiek nikt sie przy mnie nie chwalił, że od kilku dni nie zmieniał majtek (swoją droga, ja rozumiem bardziej poufałe pogaduszki w pracy, ale takim czymś to ja bym się nie chwaliła) Z bardziej ekstremalnych przypadków miałam w pracy: - osobę, która nosiła śniadanie w torbie, nie zjadała go przez pare dni, a potem wyrzucała do kosza nadplesniałe kanapki. Dodam, że NIGDY nie wyniosła worka ze smieciami do smietnika, niech capi w całej kuchni. - osoby, i to w liczbie mnogiej, które nie wiedziały, do czego słuzy stojąca obok sedesu szczotka Kiedyś zwróciłam z tego powodu całe śniadanie, a jak wypadłam z toalety, to moją wiązanke usłyszało całe biuro i chyba parę okolicznych firm. - no i pare osób, które wprawdzie dbały o higiene, ale czuć od nich było taki specyficzny zapach, zarówno od ciała, jak i z ust. Jednak nie podejrzewam ich o brak higieny, bo te osoby zawsze były czyste i zadbane.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2009-01-20, 13:49 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 289
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Cytat:
Aggie125 "dobrze", że przypomniałaś o tej szczotce! M A S A K R A i niestety standard :/ Edytowane przez lookbook Czas edycji: 2009-01-20 o 13:52 |
|
2009-01-20, 13:59 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 501
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Nie byloby tak zle, bo pani sprzatajaca codziennie wynosi smieci Przypomnialo mi sie - TZ opowiadal jak u nich w toalecie cos smierdzialo juz kilka dni mimo sprzatania. Okazalo sie ze jakis "dowcipnis" jakos otworzyl pojemnik na papierowe reczniki i pomiedzy wlozyl swoje ekskrementy i zamkal...
__________________
Edytowane przez AgataM86 Czas edycji: 2009-01-20 o 14:01 Powód: orto |
2009-01-20, 14:08 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Cytat:
|
|
2009-01-20, 14:08 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 289
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Cytat:
PS: Bardzo lubię jak Ktoś mówi "Pani sprzątająca" do Monifash34, Boże drogi daj więcej takich żon i takich mężów! Np. mój przełożony to chodzący ideał: pachnący, czysty, grzeczny, kulturalny, jego żona i rodzina też... a więc MOŻNA! no i mamy kolejny przykład na to, że opuszczanie klapy sedesowej nie boli Edytowane przez lookbook Czas edycji: 2009-01-20 o 14:12 |
|
2009-01-20, 14:11 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
W mojej firmie takie stanowisko Pani sprzątającej nosiło nazwę Konserwator Powierzchi płaskich
|
2009-01-20, 14:12 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Już nie wspomniałam o nagminnym zostawianiu szkalenk, kuibków, talerzy i łyżeczek w zlewie na zasadzie "sprzątaczka sprzątnie". O ile sie nie myle, to przyjęte jest, że sprzątaczka nie ma obowiązku zmywać, a jesli już, to powinno się z nia dogadać na jakies dodatkowe wynagrodzenie.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2009-01-20, 15:30 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Szczerze mowiac nie mam takich az doswiadczen...
Najsmieszniejsza sytuacja "toaletowa" jaka zaobserwowalam w zyciu firmowym, to kiedys kolega poszedl do toalety po czym z tej toalety pisal sms-a do dwoch innych kolegow, ze mu ktos zgasil swiatlo i prosi, zeby mu przyjsc i zaswiecic To byl hicior na cale dwa tygodnie firmowych plotek, na samo wspomnienie dostawalismy zbiorowej glupawki, bo oczywiscie jeden z tych panow muuuuuusial sie podzielic trescia sms-a z reszta ekipy |
2009-01-20, 17:59 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Man
Wiadomości: 3 053
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
U mnie w pracy była malutka stołówka (bez okien). Koleżanka co drugi dzień jadła szprota w sosie pomidorowym, opakowanie wyrzucała do kosza na śmieci w tym oto pomieszczeniu. Do stołówki się wejść nie dało. Któregoś dnia dla żartu podniosłam ten kosz, i nachyliłam jej głowę nad nim. od tamtego czasu nie jadła już tego cholernrgo szprota ...
No i oczywiście nie wspomnę, jaki to musi być ból dla niektórych, żeby wziąć do ręki szczotkę w WC i wytrzeć swoje "wnętrznośći" z kibelka Druga koleżanka ma taki odór z ust, że przysięgam nie idzie obok niej stać. Do tego włosy myje raz w tygodniu , spod koszulki widać nie ogolone włosy pod pachami. Ma 27 lat, ma faceta, dobrze zarabia, zarówno ona jak i on. Mają własne mieszkanie, które dostali od jego rodziców. Nie mają dziecka. Po prostu nie rozumiem tego ... Następna koleżanka jest bardzo niska, i przy sobie. O tyle dobrze, że z rana czuć swieżość od niej, ale po 4 godzinach tak jej śmierdzi spod pach, że masakra. Chociaż myslę, że to akurat nie jest niedbałość, tylko po prostu ten typ tak ma A no i jeszcze ta kumpela co szprota zajadała, zgodznie z przysłowiem " Każdy Polak po jedzeniu, nie zapomni o paleniu." chodziła sobie dowalić się papieroskiem ... Zostawianie kubków na 3 dni, z zupką np cebulową. Nie dosć, że smród, to jeszcze pleśn w kubkach .... Fujjj Ale się tego nazbierało ...
__________________
Everything in life is temporary. So if things are going good, enjoy it because it won't last forever. And if things are going bad, don't worry... It can't last forever either... Edytowane przez kesly1 Czas edycji: 2009-01-20 o 18:00 |
2009-01-20, 19:14 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Cytat:
o jak mnie to wkurza, bo mi nijako podrzucaja (chociaz nie jestem sprzątaczka). kazdy nawrzuca wszystko po sobie i czekaja az KTOS pozmywa a ja nijako jestem zmuszona co jakis czas pozmywac jak przyjdzie gosc i nie ma na czym podac kawy najbardziej to jednak wnerwia mnie fakt ze mam za scianą faceta który pali kilka/kilkanascie papierosów dziennie a dym przechodzi do mnie czasami nawet drzwi nie zamyka dodam ze nie pale i mnie wkurza juz ta dymówa (3 lata) latem sobie wietrze jak moge, ale zima nie bardzo, bo akurat na mnie wieje z okna i zaraz jestem chora.... nie wyobrazam sobie sytuacji ze jestem w ciazy i siedze w tej dymówie 8h dodam ze to mój przełozony, wiec nie bardzo mam jak mu powiedziec ze sobie tego nie życze
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
|
2009-01-20, 19:17 | #18 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Cytat:
A jak będziesz w ciąży, to będziesz w pelni usprawiedliwiona, jak powiesz wprost, że koniec zatruwania Cię dymem - przełożony czy nie.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
2009-01-20, 19:21 | #19 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Cytat:
Cytat:
to jest człowiek BARDZO CIEZKI w obyciu i kazdy mi wspolczuje ze musze to wdychac, no ale coz byleby do lata i bede wietrzyc znowu
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
||
2009-01-20, 19:29 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
A czy ten szef jest szefem wszystkim szefów, czy ma jakiegoś przełożonego? Bo niewykluczone, że kiedyś będziesz miała naprawdę dość. Może zbieraj dowody, że zatruwa Cie dymem, w razie gdybyś miala jakies nieprzyjemności z tego powodu.
Współczuję sytuacji, praca z takim burakiem...
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2009-01-20, 19:36 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
w dobie kryzysu nie bede fikac z pracą (moze pojdzie na urlop...), bo widze ile wokół mnie stacilo prace...
najlepsze ze nawet BHPowiec wie ze nie wolno palic w biurze, wszyscy ogolnie wiedza ze to łamanie przepisów, ale nikt mu nie podskoczy bo mimo ze jest moim przełozonym ma jeszcze plecy wyżej. Czekam kiedy pojde na emeryture bo juz naprawde niewiele mu zostalo
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2009-01-20, 20:31 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Rany jestem w szoku
W mojej pierwszej firmie pracowało mało osób i nie spotakłam się z żadną sytuacją którą tu opisujecie Albo poprostu niezauważyłam W drugiej firmie raz trafiło mi się wejść do toalety i zobaczyć coś czego lepiej nie oglądać Tak jak już pisaliście ktoś nie wiedział do czego służy szczotka do sedesu.
__________________
|
2009-01-21, 07:31 | #23 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 289
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Cytat:
Cytat:
Co do palacza, dla mnie to NIEBYWAŁE, że w biurze ktoś pali! NIEBYWAŁE! co za problem wyjść? Totalny brak szacunku dla innych osób! Też nie palę i domyślam się jaki to musi być ból dla Ciebie :/ Biedna... Cytat:
Cytat:
w sumie na szczotce nie ma instrukcji obsługi więc może dlatego nikt z nich nie wpadł na to, że służy do akurat tego może sobie zęby nią myją co takie oddechy mają! ;-) ostra jestem, yeah baby ;-) Edytowane przez lookbook Czas edycji: 2009-01-21 o 07:38 |
||||
2009-01-21, 07:36 | #24 |
Zakorzenienie
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Lookbook, ja swoją pierwsza pracę - 2 tygodnie na stazu w kancelarii prawniczej - rozpoczęłam własnie od zmywania kubków. Rozumiem, że zabiegani prawnicy nie bardzo mieli czas myć po sobie kubki, sęk w tym, że pozostali pracownicy, czyli panienki z recepcji, asystentki itp. tez wrzucali kubki do zlewu. Wkrótce tak się wycwaniłam, że rozpoznawałam kubki 4 prawników i tylko je zmywalam. Reszta gniła w zlewie. Potem przychodził ktos aby sobie herbatki czy kawki zrobić, a tu niespodzianka - wszystkie kubki brudne i trzeba było zmyć.
Dla mnie zostawienie kubka w zlewie, aby ktoś inny (czyli na ogół pracownik z mniejszym stażem) pozmywał, to zwykłe chamstwo i dowód na to, jakie wychowanie wyniosło się z domu. Nie rozumiem, dlaczego nowi pracownicy albo praktykanci maja myć kubek po osobie, której nie chce sie czterech liter ruszyć zza biurka. W obecnej pracy mamy przkazane, aby każdy zmywał po sobie. Nie ma zostawienie kubka na swoim biurku czy w zlewie, szefowa tego pilnuje. Ale przynajmniej mamy porządek. A po gościach zmywa ten, kto akurat ma czas, czasem równiez i szefowa.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 Edytowane przez Aggie125 Czas edycji: 2009-01-21 o 07:38 |
2009-01-21, 07:41 | #25 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Cytat:
ze wszystkich czynnosci domowych wlasnie nie cierpie mycia naczyn Cytat:
przypomnialo mi sie jeszcze cos, ale to juz hardkord i nie byl to nawyk złosliowsc innych osob
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
||
2009-01-21, 09:16 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 289
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Cytat:
masz rację! bo ile zajmuje umycie kubka? no ile? no właśnie... ach, no chyba, że taka księżniczka właśnie sobie rączki posmarowała kremem od diora... :/ no opowiedz! opowiedz!!! : pliz: przecież napisałam, że to wątek dla tych o mocnych nerwach |
|
2009-01-21, 09:22 | #27 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Cytat:
Cytat:
otóz kiedys nacielam sie w wc. Mam takie ze swiatlo mam w srodku i jak otwieram dzrwi to automatycznie je zapalam. Ktos kontakt wysmarował swoimi odchodami (wybaczcie nie wiedzialam jak to nazwac inaczej) i niestety ja sie nacielam jak zapałam swiatło nie sadze zeby to bylo wymierzone w moja osobe bo az taka okropna nie jestem
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
||
2009-01-21, 09:43 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 289
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
Cytat:
My też sobie robimy żarty w pracy, ale do czegoś takiego nikt by się nie posunął! obleśni.wrrrrrrrr! |
|
2009-01-21, 09:46 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
niestety z firmy to byl ktos i nie w ramach zatru to mialo byc, tylko raczej chcial innej kobiecie uprzykrzyc zycie a mialam pecha ze poszlam ja pierwsza do wc
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2009-01-21, 10:03 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: nawyki współpracowników :/ (dla ludzi o mocnych nerwach ;-) )
kolejna rzecz jaka mnie wkurza to palenie w kiblu.
wejde na 2-minutowe siku a smród się wlecze za mną do kilkudziesięciu minut |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:20.