2011-01-13, 16:17 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5
|
Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Przeszukałam forum, ale nie znalazłam nikogo z podobnym problemem. Jeśli coś przeoczyłam to bardzo przepraszam
W ogóle, nie często się to słyszy, zwykle faceci mają z tym problemy... Tak jak w temacie - za szybko dochodzę!! I już mam tego dość. Nie mogę pozwolić sobie na długi, zmysłowy seks. Na długą grę wstępną też nie, bo im dłuższa tym seks krótszy. Facet nie może zbyt intensywnie dotykać moich piersi, a już w żadnym wypadku łechtaczki (dotykać czymkolwiek, niekoniecznie ręką, nawet może to być dotykanie łechtaczki o materac jeśli leżę na brzuchu), wtedy dochodzę długo (tzn. nie dochodzę w ogóle) i jest tylko 'miło', bez fajerwerków. Jeśli zacznie masować piersi lub łechtaczkę, czuję się jak w niebie, chcę szybciej i szybciej, nie jestem w stanie się powstrzymać... 5 minut i po sprawie. I muszę go zadowalać oralnie albo ręką, co już mi się znudziło Lubię czuć jak on dochodzi w środku, a nie pamiętam kiedy ostatnio przeżyłam to uczucie. Ostatnio zdarzyła się nam taka sytuacja - nie zdążył zdjąć mi jeszcze majtek, zajmował się tylko moimi piersiami, było mi tak dobrze, że gdy tylko dotknęłam kroczem jego krocza (przez spodnie!!) od razu doszłam. Coś takiego mi się jeszcze nie zdarzyło i po tej sytuacji postanowiłam poszukać informacji jak rozwiązać ten problem. Bo to jest problem! Od czego to zależy? Ja coś robię nie tak, czy on? Dodam, że sypiamy ze sobą od 4 lat, nigdy nie mieliśmy innych partnerów seksualnych więc doświadczenia i porównania nam brak. Spotkał się ktoś w ogóle z takim problemem? Co z tym zrobić? Dziękuję za pomoc |
2011-01-13, 17:04 | #2 |
Rozeznanie
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
A to nie możecie kochać się dalej aż on dojdzie? Też mam czasem orgazm szybko, ale kochamy się dalej i w niczym to nie przeszkadza.
__________________
|
2011-01-13, 17:10 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Kobiety mogą dochodzić wielokrotnie. Więc krótka przerwa w czasie której ty zajmujesz się nim i można się spokojnie kochac przecież
Drugi raz powinnaś dochodzić dłużej. P.s A tak szczerze mówiąc to Ci zazdroszczę bo ja mam z tym mega problem czasami:/
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
2011-01-13, 17:14 | #4 |
znaczy piżmak
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 599
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
No właśnie, kto powiedział, że ten Twój jeden orgazm musi być powodem do zakończenia zabaw/seksu? Moim zdaniem - o ile ten Twój orgazm nie powoduje szybkiego spadku energii i chęci - to wcale nie jest to problem, a wręcz przeciwnie.
|
2011-01-13, 17:42 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Ale bym chciała tak mieć
__________________
Podpis w remoncie. |
2011-01-13, 17:52 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 133
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
|
2011-01-13, 18:34 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 23
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Prowokacja? Miałem wiele dziewczyn, ale żadna nie miała takiego problemu...
|
2011-01-13, 18:35 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Czy ja wiem czy prowokacja.. Nie tylko faceci mogą mieć ten przywilej (Według Nas przywilej )
__________________
Podpis w remoncie. |
2011-01-13, 18:46 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 662
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
ja tak mam ale tylko gdy sama się pieszczę, a z kimś to już niekoniecznie, więc też zazdroszczę, choć z drugiej strony co stoi na przeszkodzie żebyś po jednym orgazmie miała drugi i kolejny?
|
2011-01-13, 19:07 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Jakoś mało prawdopodobne wydaje mi się aż takie... rozbudzenie No i w ogóle nie widzę problemu w tym, by kochać się dalej po orgazmie. Sama często podczas stosunku szczytuje kilka razy, kilkakrotnie zdarzył mi się 1 bardzo dług orgazm (trwał dobre kilka minut). Przecież nam, kobietom, nic nie opada, nie musimy odpoczywać, itd. Z facetami jest inaczej. 1 potrafi odbyć kolejny stosunek zaraz po orgazmie, inny musi odczekać jakiś czas. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że 1 posta napisał jakiś młody, mało doświadczony facet podający się za kobietę. Wnoszę właśnie po tym, że osiągnie orgazm i koniec.
|
2011-01-13, 19:07 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Cytat:
czasem się udaje mieć 2, 3 orgazmy i wtedy to rzeczywiście jest ok, ale też jest tak, że TZ jak widzi ze dochodzę to sam też by chciał razem ze mną, albo zaraz po mnie- ale zazwyczaj nie zdąży w tym samym czasie co ja, a jak sie kochamy cały czas po moim orgazmie to troche jest denerwujące ( za duża wrazliwość tuż po orgazmie- czasem to aż przykre) My sobie radzimy w ten sposób, ze ja go zdecydowanie częsciej zaspokajam oralnie- bo lubię to np.pokochamy się do mojego orgazmu a potem- lodzik super sprawa i obydwoje zadowoleni
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2011-01-13, 19:30 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 552
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
też tak mam szczególnie gdy mój TŻ robi mi minetke...2 minuty i szczytuje, dla mnie to przywilej, a nie problem
__________________
On ci się przygląda tak intensywnie, jakby był twoim ochroniarzem, gotowym w każdej chwili osłonić cię własnym ciałem przed strzałem, czy coś w tym rodzaju... |
2011-01-13, 20:08 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Zazdroszczę Oj, jak zazdroszczę, bo mój orgazm to mnie tak nie bardzo lubi
Może spróbuj tak, jak dziewczyny już radziły? Nie musisz poprzestawać na jednym orgazmie, poczekaj chwilkę, pieszcząc go ręką lub ustami, a potem znowu do boju
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2011-01-13, 21:43 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Zamiast sie cieszyc to szukasz problemu Dal raz przyjemność próbuj drugi raz. Wielokrotne orgazmy też mogą być fajne
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2011-01-13, 22:58 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Niestety, ale to jednak jest problem. Nieczęsty, ale jednak problem. Ja mam to samo. Mimo, że staram się powstrzymywać, następuje to za szybko. A po pierwszym "dojściu" ochota mija i nie ma szans na kojejne. Wszystko staje się jakieś takie "przerważliwione" na każdy dotyk, i pozostaje tylko zakończyć.
Następny raz może odbyć się dopiero po pół godziny co najmniej. Szukałam dużo w internecie, ale jak dotąd nie znalazłam sensownej odpowiedzi dlaczego tak sie dzieje i czy można temu jakoś zaradzić. Gdyby ktoś z Was wiedział więcej na ten temat, to również proszę o odpowiedź |
2011-01-14, 00:54 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Tak jak dziewczyny pisały, możesz kochać się dalej.
|
2011-01-14, 09:29 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Nie da się. Po prostu się nie da. Cała przyjemność i ochota mija bezpowrotnie po jednym. A czekanie pół godziny nie jest satysfakcjonujące. Gdyby to przychodziło później, nie narzekałabym, ale po minucie? :|
|
2011-01-14, 09:56 | #18 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie odpowiedzi i chęć pomocy!
(Nawet te odpowiedzi o trollowaniu i prowokacji, się zdziwiłam jak je przeczytałam ) Cytat:
Fakt, możemy kochać się dalej, po moim orgazmie, ale bez dotykania tych miejsc które opisałam wyżej (możemy np. w pozycji na pieska) i fakt, jest to miłe, ale tylko 'miłe', nic więcej. No i czuję że takie trochę na siłę. Dziewczyny: nie piszcie, że też byście chciały tak mieć! Uwierzcie, wcale byście nie chciały. To jest fajne kiedy oboje jesteśmy zmęczeni i chcemy tylko się zaspokoić. Wtedy tak. Ale w moim przypadku praktycznie niemożliwy jest długi, namiętny, zmysłowy seks... Dziewczyny często zarzucają facetom, że są jak maszynki, byle osiągnąć orgazm i iść spać. A to JA jestem takim facetem!! Mój chłopak póki co się z tego śmieje (w pozytywnym sensie), ale jeżeli dalej nic się nie zmieni, to to się przerodzi w poważny problem. Przychodzi mi do głowy, żeby kochać się w pozycji na pieska. Bardzo ją lubię - wtedy czuję przyjemność głęboko w pochwie, a w ten sposób, bez dodatkowej stymulacji piersi czy łechtaczki, jeszcze mi się nie udało dojść. Ale przecież nie będziemy się kochać cały czas w tej samej pozycji ani nie będziemy się cały czas kontrolować, żeby mnie zbyt intensywnie nie dotykał. Seks który nie jest spontaniczny jest bez sensu. Zastanawiam się nad seksuologiem, ale boję się. Tu jestem anonimowa, mogę pytać o wszystko, a przed obcym facetem nie byłabym w stanie się otworzyć. I co z tym zrobić?? ---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ---------- Cytat:
Też bym chciała, żeby on mnie częściej zaspokajał oralnie, wiem że to lubi, ale nie zdąży tego zrobić, bo ja już 'po' Dodam też, że jak czasem sama się zaspokajam (rzadko, kiedyś jak nie byłam z nim to częściej), dojście do orgazmu zajmuje mi kilkanaście sekund. Opracowałam sobie jak najszybszą technikę... I może to jest jedna z przyczyn mojego skrzywienia? A jak oboje się zaspokajamy oralnie (69), to zazwyczaj dochodzimy dokładnie w tym samym czasie. No i używamy gumki. Może przez to on ma słabsze odczucia i dłużej mu to zajmuje? Nie wiem, czy te informacje coś wnoszą, ale wolałam na wszelki wypadek napisać. Może ktoś będzie potrafił mi pomóc |
||
2011-01-14, 10:23 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Takich dziewczyn jest więcej, na pewno. Ale wszystkie fora, które znalazłam, były pełne albo niedowierzań albo odpowiedzi w stylu "ciesz sie i nie marudź" Kiedyś słyszałam o przypadkach "przeczulenia łechtaczki", ale oprócz stwierdzenia "to się zdarza" nie znalazłam nic konkretnego na ten temat. Czy to mija, czy można temu zaradzić...
Cytat:
|
|
2011-01-14, 10:52 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
alice717 - mój chłopak też mi często mówi, że zachowuję się jak facet Czasem po seksie nawet mi się nie chce przytulać, tylko zapalić papieroska, a później poleżeć i pogadać, pooglądać film, albo odwrócić się na drugi bok i iść spać.
Filmów typowo kobiecych też nie lubię, wolę filmy psychologiczne, kryminalne, strzelaniny, komedie gangsterskie, i te filmy których do konkretnego gatunku zaliczyć nie potrafię, a w których się dużo krwi leje (np. filmy Tarantino). Nie lubię plotek, nie interesuje mnie życie gwiazd, nudzą mnie rozmowy o tuszach do rzęs i pudrach. Mogę za to spędzić pół dnia w garażu pucując mój samochód Ale żeby nie było - dbam o siebie, delikatnie ale ładnie (tak mi się wydaje ) się maluję, staram się zawsze dobrze wyglądać (choć w 9/10 przypadkach wybiorę spodnie zamiast spódnicy). Chyba z nas po prostu takie 'kobiety z jajami'! |
2011-01-14, 11:10 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Ja też jestem troche niestereotypowa, choć może w inny sposób Ale to na pewno nie jest przyczyną tego zaburzenia :P Może jednak wybrać się do jakiegoś specjalisty? Tylko jakiego
|
2011-01-14, 11:12 | #22 |
Marudziara
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Z Krainy Kota ...
Wiadomości: 9 061
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Wielokrotne orgazmy są wspaniałe daj się ponieść chwili
__________________
|
2011-01-14, 11:19 | #23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Cytat:
Edytowane przez alice717 Czas edycji: 2011-01-14 o 11:21 |
|
2011-01-14, 11:22 | #24 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Też tak mam i nie ma mowy o zwielokrotnionym orgazmie, gdzie "po" juz każdy dotyk drażni. Nie mówie o tym TŻ, tylko dzielnie pozwalam mu kończyć
__________________
Postanowiłam w tym roku zrzucić 10 kg. Zostało mi jeszcze 13 |
2011-01-14, 11:32 | #25 |
Marudziara
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Z Krainy Kota ...
Wiadomości: 9 061
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
To może jednak wizyta u lekarza :/ albo widocznie Ja jestem dziwna bo mam wielokrotne
__________________
|
2011-01-14, 11:37 | #26 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 156
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Cytat:
To że po orgaźmie łechtaczkowym nie sprawia Ci aż takiej przyjemności pieszczenie łechtaczki nie jest zaskakujące (aczkolwiek nie zawsze przy wrażliwej łechtaczce nie ma się ochoty na drugi orgazm łechtaczkowy). Postaraj się może tylko wpłynąć na partnera by pięścił ją językiem jeszcze bardziej delikatnie, by nie skupiał się na niej tylko wodził językiem po wargach sromowych, po dziurce, by pieścił całą przestrzeń krocza ale bez pieszczenia łechtaczki, wtedy seks oralny potrwa dłużej. U Ciebie dochodzi jednak jeszcze coś innego (po orgaźmie jesteś już zaspokojona i nie potrzebujesz więcej seksu, myślę, że mogą mieć na to wpływ twoje nawyki z masturbacji), a także to, że normalny stosunek nie daje ci takiej satysfakcji, orgazmów. Wydaje mi się, że powinnaś wybierać takie pozycje, w których łechtaczka jest jak najmniej stymulowana. Takich pozycji jest całkiem sporo. Może z czasem nie będzie ci wystarczał orgazm łechtaczkowy i zaczniesz osiągać również te pochwowe i to nie jeden - to dopiero będzie rozkosz . Najlepiej będzie chyba (w celu wydłużenia czasu trwania zbliżenia), gdy przed stosunkiem nie będziesz pieszczona ustami. Zacznij od pozycji od tyłu, bocznych, jeżeli misjonarska to tylko taka, żeby się podpierał na rękach, by zmniejszyc nacisk na łechtaczkę. To powinno pomóc. |
|
2011-01-14, 11:59 | #27 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Cytat:
Chodzi mi o to, żeby normalny stosunek (w sensie: penetracja) trwał dłużej. Bardzo dziękuję za rady, za dwa dni będę po okresie i od wtedy zaczynam je wcielać w życie! |
|
2011-01-14, 18:51 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: EU
Wiadomości: 94
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Zawsze mozcie sie kochac normalnie i gdy on bedzie juz dochodzil sam moze cie masowac po lechtaczce. Skoro rach ciach i juz to on bedzie wiedzial kiedy to zrobic zebyscie oboje doszli w tym samym momencie.
Wykorzystajcie to jak tylko mozecie i zrobcie z tego najprzyjemniejsza rzecz w waszym zwiazku a nie problem ktory nalezy jak najszybciej rozwiazac. Jesli jestes mloda to czas sam tu zrobi swoje. |
2011-01-14, 20:20 | #29 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: kraniec świata
Wiadomości: 151
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
zgadzam sie z powyższym, jestes mloda wiec na pewno jeszcze sie tego nauczysz, przeciez sexu trzeba sie uczyc, nie mozna liczyc ze sex od razu bd najlepszy w zyciu
|
2011-01-14, 23:07 | #30 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 18
|
Dot.: Za szybko dochodzę - a jestem kobietą...!
Cytat:
Tylko że ja miałam jeden taki przypadek, a nie jak autorka że jest to regułą. Chociaż mam tak do dziś, że między orgazmami musi być przerwa chociaż kilanaście minut, tak "raz po raz" nie potrafię, po prostu następuje wtedy taka nadwrażliwość, że nie dam sie dotnąć bo aż boli. |
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:47.