Problemy ze strachem przed nowym zwiazkiem

mimimka · 2011-03-09, 16:38

Witam,
wiele z Was mnie juz zna... Pisalam czesto w watku rozstaniowym. Pol roku temu rozstalam sie ze swoim pierwszym chlopakiem z ktorym bylam 3 lata... po tym rozstaniu odzylam, zaczelam flirtowac, bawic sie, zyc... Weszlam w jeden bezuczuciowy zwiazek, mialam tez pare przygod, paru facetow odprawilam z kwitkiem. W kazdym razie DZIEJE SIE..
Od jakiegos miesiaca spotykam sie z nowym facetem... I...
jest taki jakiego zawsze chcialam miec. Uczuciowy, meski, wysoki, romantyczny... i bardzo sie zaangazowal w nasza znajomosc. A ja? No wlasnie... Mnie paralizuje strach przed tym jego zaangazowaniem. Spodobalo mi sie bycie sama, niezlezna, moge isc do klubu i tam flirtowac z facetami co niezle mi wychodzi jak sie przekonalam przez ostatnio pol roku

Pewnego razu troche mnie ponioslo i go pocalowala, a on to odebral ze mowie "TAK" na bycie razem

Dobrze mi sie z nim spedza czas, fajny z niego chlopak... Ale jeszcze nie wiem czy to to... Boje sie, ze znowu dostane po tylku i boje sie ze znowu zostane zamknieta w klatce i zostana mi podciete skrzydla wtedy gdy zaczelam zyc. Nie wiem czy potrzebnie sie o to martwie bo on tez do smutasow nie nalezy i lubi sie bawic, niestety nie zmienia to mojego podejscia. Z jednej strony CHCE, z drugiej BOJE sie

Nie wiem totalnie co robic...
kiedy z nim przebywam jest mi milo, lezymy sobie razem, ogladajac film i ciesze sie ze z nim spedzam czas, ale pozniej dopadaja mnie watpliwosci i strach.
Moje pytanie brzmi, czy czekac? Czy dac sobie czas? Jak sie wyleczyc z tego strachu?

normalnyFacet · 2011-03-09, 17:02

Cytat:

Napisane przez mimimka

Witam,
wiele z Was mnie juz zna... Pisalam czesto w watku rozstaniowym. Pol roku temu rozstalam sie ze swoim pierwszym chlopakiem z ktorym bylam 3 lata... po tym rozstaniu odzylam, zaczelam flirtowac, bawic sie, zyc... Weszlam w jeden bezuczuciowy zwiazek, mialam tez pare przygod, paru facetow odprawilam z kwitkiem. W kazdym razie DZIEJE SIE..
Od jakiegos miesiaca spotykam sie z nowym facetem... I...
jest taki jakiego zawsze chcialam miec. Uczuciowy, meski, wysoki, romantyczny... i bardzo sie zaangazowal w nasza znajomosc. A ja? No wlasnie... Mnie paralizuje strach przed tym jego zaangazowaniem. Spodobalo mi sie bycie sama, niezlezna, moge isc do klubu i tam flirtowac z facetami co niezle mi wychodzi jak sie przekonalam przez ostatnio pol roku

Pewnego razu troche mnie ponioslo i go pocalowala, a on to odebral ze mowie "TAK" na bycie razem

Dobrze mi sie z nim spedza czas, fajny z niego chlopak... Ale jeszcze nie wiem czy to to... Boje sie, ze znowu dostane po tylku i boje sie ze znowu zostane zamknieta w klatce i zostana mi podciete skrzydla wtedy gdy zaczelam zyc. Nie wiem czy potrzebnie sie o to martwie bo on tez do smutasow nie nalezy i lubi sie bawic, niestety nie zmienia to mojego podejscia. Z jednej strony CHCE, z drugiej BOJE sie

Nie wiem totalnie co robic...
kiedy z nim przebywam jest mi milo, lezymy sobie razem, ogladajac film i ciesze sie ze z nim spedzam czas, ale pozniej dopadaja mnie watpliwosci i strach.
Moje pytanie brzmi, czy czekac? Czy dac sobie czas? Jak sie wyleczyc z tego strachu?

co do pogrubionego

to przeczytaj sobie 10 x po czym POMYSL

co do podkreslonego

to chyba o to chodzi aby sie ANGAZOWAC

co do koloru

to moim zdaniem masz SWIADOMOSC czy chcesz byc singlem badz byc zajeta

decyzja nalezy do Ciebie

MOIM zdaniem (jesli ja mialbym dylemat czy byc z kobieta ktora jest taka jaka zawsze chcialem miec) to powinnas sie otworzyc na to...zaryzykowac

bo kazda relacja ma w sobie pewnien % ryzyka ze cos pojdzie nie tak

ale jestem przekonany ze bardziej moze bolec Cie to ze nigdy nie sprobujesz anizeli bys sie przejechala

aha i nie patrz przez pryzmat przeszlosci a bedzie ok

elvegirl · 2011-03-09, 17:12

Myślę, że największym problemem tutaj jest to, że to on podjął decyzję. Że nie dał Ci czasu, o który prosiłaś.

P.S. Posłużę się tym, co stworzył nF:

co do pogrubionego - kwiatki sratki to za mało, żeby stwierdzić, że on jest taki jakiego zawsze chciałaś...

co do podkreślonego - nie dziwię Ci się, przytłoczył Cię trochę tym tempem, mimo że obiecywał że będzie inaczej...

co do koloru - czas pokaże czy będzie Ci tego brakowało...

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

W ogóle to napisałaś trochę za mało, żeby nie znając dobrze tematu, można było go obiektywnie ocenić

normalnyFacet · 2011-03-09, 17:25

Cytat:

Napisane przez elvegirl

Myślę, że największym problemem tutaj jest to, że to on podjął decyzję. Że nie dał Ci czasu, o który prosiłaś.

P.S. Posłużę się tym, co stworzył nF:

co do pogrubionego - kwiatki sratki to za mało, żeby stwierdzić, że on jest taki jakiego zawsze chciałaś...

co do podkreślonego - nie dziwię Ci się, przytłoczył Cię trochę tym tempem, mimo że obiecywał że będzie inaczej...

co do koloru - czas pokaże czy będzie Ci tego brakowało...

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

W ogóle to napisałaś trochę za mało, żeby nie znając dobrze tematu, można było go obiektywnie ocenić

elve no ehhh zauwaz ze ona pisze o "wlasnym tyleczku" i o niego sie boi a nie o to ze JEGO skrzywdzi

ma poza tym dylemat czy bawic sie ze wszystkimi czy z 1

powiem Ci mimimka ze szersze imprezowe towarzystwo z czesem bedzie sie zawężać do tego stopnia ze tak czy siak zechcesz z kims byc

predzej czy pozniej - to juz od Ciebie zalezy

**kalincia** · 2011-03-09, 17:28

Autorko, powiedz mu to, co nam, zapytaj. Dokładnie te same pytania są do zadania. Czemu nie?

elvegirl · 2011-03-09, 17:31

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

elve no ehhh zauwaz ze ona pisze o "wlasnym tyleczku" i o niego sie boi a nie o to ze JEGO skrzywdzi

ma poza tym dylemat czy bawic sie ze wszystkimi czy z 1

powiem Ci mimimka ze szersze imprezowe towarzystwo z czesem bedzie sie zawężać do tego stopnia ze tak czy siak zechcesz z kims byc

predzej czy pozniej - to juz od Ciebie zalezy

A gdzie napisałam, że ona się boi, że jego skrzywdzi?

Ona ma dylemat, bo wszystko potoczyło się za szybko, bo facet uznał, że pocałunek = zgoda na związek i mimo jej stwierdzenia wprost, że się boi, ogłosił światu, że są razem.

Ja też bym się poczuła przytłoczona, zarówno nadmiarem jego zaangażowania, jak i zbyt szybkim tempem rozwoju znajomości.

mimimka · 2011-03-09, 17:35

Cytat:

Napisane przez kalincia

Autorko, powiedz mu to, co nam, zapytaj. Dokładnie te same pytania są do zadania. Czemu nie?

On wie, ze ja sie boje. Ale nie bede mu mowic ze mam watpliwosci bo moge go tym tylko zranic

To moj problem i ja musze sie z nim uporac..
Znalazlam chyba pewne rozwiazanie, kolega mi podpowiedzial:
http://www.mydwoje.pl/lek-przed-bliskoscia

Elve, a co ja mam jeszcze pisac?

Po przeczytaniu tego artykulu troche sie "obudzilam".

Elve, jednak z pelna swiadomoscia stwierdzam, ze o jest taki jakiego chcialam miec. poza kwiatkami i innymi randkowymi pomyslami jest jeszcze to, ze moge z nim spedzic czas np w domu ogladaj glupie TVa on mi powie, ze wazne spedzamy ten czas razem. Podoba mi sie to ze moge z nim isc na impreze i pojdzie tam chetnie i bedzie sie dobrze bawil wyciagajac mnie na parkiet. Podoba mi sie to, ze jest dobrze wychowany, ze ma pasje.. i to, ze moge mu powiedziec "Jedzmy jutro do Gdanska" i on ze mna pojedzie...

I to ze nie wyamaga ode mnie tego zebysmy sie spotykali codziennie!! Zebysmy mieli rowniez czas dla siebie
Tego mi brakwoalo w poprzednich zwiazkach

Elve, otworzylam nowy watek bo stwierdzilam, ze chce poznac rowniez opinie ogolu. Twoja juz znam :P

tofaniutka · 2011-03-09, 17:49

Po miesiącu odkryłaś że jest taki jakiego chciałaś mieć/?

mimimka · 2011-03-09, 17:53

Cytat:

Napisane przez tofaniutka

Po miesiącu odkryłaś że jest taki jakiego chciałaś mieć/?

A co w tym nie tak? Miesiac sie spotykamy... narazie stwierdzam, ze jest taki jaki powinien byc moj facet, czy jednak to prawdziwe sie okaze.. Choc beze mnie robil to samo wiec chyba jednak prawdziwe

xXCinderellaXx5 · 2011-03-09, 19:33

Cytat:

Napisane przez mimimka

Witam,
wiele z Was mnie juz zna... Pisalam czesto w watku rozstaniowym. Pol roku temu rozstalam sie ze swoim pierwszym chlopakiem z ktorym bylam 3 lata... po tym rozstaniu odzylam, zaczelam flirtowac, bawic sie, zyc... Weszlam w jeden bezuczuciowy zwiazek, mialam tez pare przygod, paru facetow odprawilam z kwitkiem. W kazdym razie DZIEJE SIE..
Od jakiegos miesiaca spotykam sie z nowym facetem... I...
jest taki jakiego zawsze chcialam miec. Uczuciowy, meski, wysoki, romantyczny... i bardzo sie zaangazowal w nasza znajomosc. A ja? No wlasnie... Mnie paralizuje strach przed tym jego zaangazowaniem. Spodobalo mi sie bycie sama, niezlezna, moge isc do klubu i tam flirtowac z facetami co niezle mi wychodzi jak sie przekonalam przez ostatnio pol roku

Pewnego razu troche mnie ponioslo i go pocalowala, a on to odebral ze mowie "TAK" na bycie razem

Dobrze mi sie z nim spedza czas, fajny z niego chlopak... Ale jeszcze nie wiem czy to to... Boje sie, ze znowu dostane po tylku i boje sie ze znowu zostane zamknieta w klatce i zostana mi podciete skrzydla wtedy gdy zaczelam zyc. Nie wiem czy potrzebnie sie o to martwie bo on tez do smutasow nie nalezy i lubi sie bawic, niestety nie zmienia to mojego podejscia. Z jednej strony CHCE, z drugiej BOJE sie

Nie wiem totalnie co robic...
kiedy z nim przebywam jest mi milo, lezymy sobie razem, ogladajac film i ciesze sie ze z nim spedzam czas, ale pozniej dopadaja mnie watpliwosci i strach.
Moje pytanie brzmi, czy czekac? Czy dac sobie czas? Jak sie wyleczyc z tego strachu?

Mam tak samo jak Ty

Z facetem rozstałam się prawie 2 miesiace temu. Spotykam sie teraz z kims innym . Bardzo mi sie podoba, jest naprawde fajnym facetem i widac że mu zalezy. Ale ja sie boje zaangażowac i tak jak Ty powoli zaczynam odżywac. Do tego mój były maci mi w głowie i chce zebym do niego wróciła

Nie chcę się pakowac w nowy związek ale też boje się ,że będę załowała ,że nie spróbowałam . Sama nie wiem czego chcę

szczesciaraaa089 · 2011-03-10, 08:23

Bylam w identycznej sytuacji. Bolesne rozstanie i... odreagowywanie. Wiele przelotnych znajomosci, imprezy, kluby.. Zycie na goraco. I powiem Ci, ze tez minelo pol roku od tego co sie stało...
wydaje mi sie, ze takie zachowanie jest odpowiedzia na niesamowity bol zwiazany z rozstaniem, przynamiej u mnie tak bylo.
I tak jak ty, spotkalam faceta, on chcial ze mna byc a ja sie balam utraty tego zycia jakie mam teraz. Nie zwiazalam sie z nim i nie zaluje. Potrzebowalam chyba tej samotnosci, tego zeby dac sobie czas .. wyleczyc sie ... a przede wszystkim zeby zobaczyc czego potrzebuje.

U mnie chyba szybciej jakies zmiany nastpialy niz u Ciebie, bo teraz chcialabym juz kogos miec. Ale wiem KOGO , jaka ta osoba powinna byc itd. Jednak druga osoba, bliska jest bardzo potrzebna.Pewnie sama dojdziesz do takich wnioskow jak sie wyszalejesz za wszystkie czasy.
Mi po prostu w pewnym momencie obrzydzily sie imprezy, wracanie do domu rano i zdobywanie numerow chlopaczkow ,, a la model''.

loottie · 2011-03-10, 10:24

jak nie zaryzykujesz to nie będziesz miała. Każdy był kiedyś zraniony i ma urazy, nie jesteś wyjątkowa pod tym względem. Zastanawiaj się dłużej czy warto ryzykować a stracisz szanse. Trochę odwagi ludzie.

Seph · 2011-03-10, 14:55

Cytat:

Napisane przez elvegirl

Myślę, że największym problemem tutaj jest to, że to on podjął decyzję. Że nie dał Ci czasu, o który prosiłaś.

P.S. Posłużę się tym, co stworzył nF:

co do pogrubionego - kwiatki sratki to za mało, żeby stwierdzić, że on jest taki jakiego zawsze chciałaś...

co do podkreślonego - nie dziwię Ci się, przytłoczył Cię trochę tym tempem, mimo że obiecywał że będzie inaczej...

co do koloru - czas pokaże czy będzie Ci tego brakowało...

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

W ogóle to napisałaś trochę za mało, żeby nie znając dobrze tematu, można było go obiektywnie ocenić

Też tak uważam.Problem tkwi w tym ,że nie dał CI czasu przekonać się czy chcesz być z nim w związku. Takie szybkie związki jak dla mnie to duże ryzyko.. Masz wątpliwości to oznacza ,że jeszcze nie jesteś przekonana co do tego. Lepiej poczekaj na odpowiedni moment, niż poźniej żałować ze potoczyło się to tak szybko...

BJean · 2011-03-10, 17:55

Ja myslę podobnie do Ciebie... jestem single lady, podoba mi sie moja wolność, imprezuje zadaje sie z innymi chlopakami, mam swobode na kazdej plaszczyznie zycia nikt mnie nie kontroluje, bawie sie.

na razie nie chce zmieniac tego stanu i nie poglebilam zadnej z moich znajomosci <3 (nie)stety.
strach przed ograniczaniem jest silniejszy.

Ale TY napisałaś że zawsze chciałaś takiego mieć! Czyli trafiłaś na kogoś wyjątkowego skoro taka mysl przeszla Ci przez głowę.

Zrób jak uważasz, jeśli to TEN facet to będziesz żałować że wyslalas go w swiat!

2011-03-09, 16:38	#1
mimimka Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-11 Wiadomości: 1 374	Problemy ze strachem przed nowym zwiazkiem Witam, wiele z Was mnie juz zna... Pisalam czesto w watku rozstaniowym. Pol roku temu rozstalam sie ze swoim pierwszym chlopakiem z ktorym bylam 3 lata... po tym rozstaniu odzylam, zaczelam flirtowac, bawic sie, zyc... Weszlam w jeden bezuczuciowy zwiazek, mialam tez pare przygod, paru facetow odprawilam z kwitkiem. W kazdym razie DZIEJE SIE.. Od jakiegos miesiaca spotykam sie z nowym facetem... I... jest taki jakiego zawsze chcialam miec. Uczuciowy, meski, wysoki, romantyczny... i bardzo sie zaangazowal w nasza znajomosc. A ja? No wlasnie... Mnie paralizuje strach przed tym jego zaangazowaniem. Spodobalo mi sie bycie sama, niezlezna, moge isc do klubu i tam flirtowac z facetami co niezle mi wychodzi jak sie przekonalam przez ostatnio pol roku Pewnego razu troche mnie ponioslo i go pocalowala, a on to odebral ze mowie "TAK" na bycie razem Dobrze mi sie z nim spedza czas, fajny z niego chlopak... Ale jeszcze nie wiem czy to to... Boje sie, ze znowu dostane po tylku i boje sie ze znowu zostane zamknieta w klatce i zostana mi podciete skrzydla wtedy gdy zaczelam zyc. Nie wiem czy potrzebnie sie o to martwie bo on tez do smutasow nie nalezy i lubi sie bawic, niestety nie zmienia to mojego podejscia. Z jednej strony CHCE, z drugiej BOJE sie Nie wiem totalnie co robic... kiedy z nim przebywam jest mi milo, lezymy sobie razem, ogladajac film i ciesze sie ze z nim spedzam czas, ale pozniej dopadaja mnie watpliwosci i strach. Moje pytanie brzmi, czy czekac? Czy dac sobie czas? Jak sie wyleczyc z tego strachu? __________________ You can spend, minutes, hours, days, weeks or even months over-analyzing a situation; trying to put the pieces together, justifying what could've, would've happened - or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on!!

2011-03-09, 17:12	#3
elvegirl po drugiej stronie szafy Zarejestrowany: 2007-03 Wiadomości: 41 748	Dot.: Problemy ze strachem przed nowym zwiazkiem Myślę, że największym problemem tutaj jest to, że to on podjął decyzję. Że nie dał Ci czasu, o który prosiłaś. P.S. Posłużę się tym, co stworzył nF: co do pogrubionego - kwiatki sratki to za mało, żeby stwierdzić, że on jest taki jakiego zawsze chciałaś... co do podkreślonego - nie dziwię Ci się, przytłoczył Cię trochę tym tempem, mimo że obiecywał że będzie inaczej... co do koloru - czas pokaże czy będzie Ci tego brakowało... ---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ---------- W ogóle to napisałaś trochę za mało, żeby nie znając dobrze tematu, można było go obiektywnie ocenić __________________ "Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany

2011-03-09, 17:28	#5
kalincia BAN stały Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 13 025	Dot.: Problemy ze strachem przed nowym zwiazkiem Autorko, powiedz mu to, co nam, zapytaj. Dokładnie te same pytania są do zadania. Czemu nie?

2011-03-09, 17:49	#8
tofaniutka Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-10 Wiadomości: 1 098	Dot.: Problemy ze strachem przed nowym zwiazkiem Po miesiącu odkryłaś że jest taki jakiego chciałaś mieć/? __________________ Zakochani patrzą sobie w oczy, chwytają się za ręce, mówią sobie czułe słówka. A później – chwytają się za słówka, mówią sobie w oczy i patrzą sobie na ręce

2011-03-10, 08:23	#11
szczesciaraaa089 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 95	Dot.: Problemy ze strachem przed nowym zwiazkiem Bylam w identycznej sytuacji. Bolesne rozstanie i... odreagowywanie. Wiele przelotnych znajomosci, imprezy, kluby.. Zycie na goraco. I powiem Ci, ze tez minelo pol roku od tego co sie stało... wydaje mi sie, ze takie zachowanie jest odpowiedzia na niesamowity bol zwiazany z rozstaniem, przynamiej u mnie tak bylo. I tak jak ty, spotkalam faceta, on chcial ze mna byc a ja sie balam utraty tego zycia jakie mam teraz. Nie zwiazalam sie z nim i nie zaluje. Potrzebowalam chyba tej samotnosci, tego zeby dac sobie czas .. wyleczyc sie ... a przede wszystkim zeby zobaczyc czego potrzebuje. U mnie chyba szybciej jakies zmiany nastpialy niz u Ciebie, bo teraz chcialabym juz kogos miec. Ale wiem KOGO , jaka ta osoba powinna byc itd. Jednak druga osoba, bliska jest bardzo potrzebna.Pewnie sama dojdziesz do takich wnioskow jak sie wyszalejesz za wszystkie czasy. Mi po prostu w pewnym momencie obrzydzily sie imprezy, wracanie do domu rano i zdobywanie numerow chlopaczkow ,, a la model''.

2011-03-10, 10:24	#12
loottie Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-04 Wiadomości: 343	Dot.: Problemy ze strachem przed nowym zwiazkiem jak nie zaryzykujesz to nie będziesz miała. Każdy był kiedyś zraniony i ma urazy, nie jesteś wyjątkowa pod tym względem. Zastanawiaj się dłużej czy warto ryzykować a stracisz szanse. Trochę odwagi ludzie.

2011-03-10, 17:55	#14
BJean Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 2 827	Dot.: Problemy ze strachem przed nowym zwiazkiem Ja myslę podobnie do Ciebie... jestem single lady, podoba mi sie moja wolność, imprezuje zadaje sie z innymi chlopakami, mam swobode na kazdej plaszczyznie zycia nikt mnie nie kontroluje, bawie sie. na razie nie chce zmieniac tego stanu i nie poglebilam zadnej z moich znajomosci <3 (nie)stety. strach przed ograniczaniem jest silniejszy. Ale TY napisałaś że zawsze chciałaś takiego mieć! Czyli trafiłaś na kogoś wyjątkowego skoro taka mysl przeszla Ci przez głowę. Zrób jak uważasz, jeśli to TEN facet to będziesz żałować że wyslalas go w swiat! __________________ CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)