Kobieta nie chce czułości

[Arystokrata]

Hej, od miesiąca spotykam się z pewną kobietą. Ja mam 25 lat, ona 20. Pół roku temu zakończyłem swój poprzedni, 6-letni związek. Ona jeszcze nigdy nie była w związku. W przypadku nowej partnerki można powiedzieć, że zaskoczyło coś po obu stronach już po pierwszej rozmowie. Od tego czasu spotykamy się praktycznie codziennie po kilka godzin, długo rozmawiamy, spacery itp, jest naprawdę bardzo dobrze.
Jest tylko jeden problem, który zaczyna być dla mnie nie do zniesienia. Ona strasznie mnie pociąga i dla mnie rzeczą naturalną jest seks, zwłaszcza że darzę ją sporym uczuciem. Ona jest dziewicą i twierdzi, że seks ją obrzydza. Zarzeka się, że gdybyśmy to zrobili to ona znienawidziłaby siebie i zobaczyłbym ją ostatni raz, bo dla niej byłoby to jak gwałt. Ona w ogóle nie lubi się całować (zmusza się dla mnie, a o języczku mogę zapomnieć), dotyk jak już to tylko przez ubranie. Ona twierdzi , że się zakochała ale najlepiej by było, jakbym poddał się kastracji.
Moje pytanie brzmi, czy to jest normalne? Czy miesiąc to krótko (Tak jak napisałem, spotykam się z nią praktycznie codziennie i jeśli chodzi o strefę emocjonalną, to ta została już wystarczająco rozbudowana, ona twierdzi, że się zakochała). Czy ma to w ogóle sens? Przytłacza mnie to, czuję się jakoś niemęsko przez to...

[NattiTt]

Miesiąc to krótko, ale skoro dla niej seks nie powinien istnieć i nie lubi nawet pocałunków, to może być po prostu aseksualna.

[Frezja__]

Napisane przez Arystokrata

Hej, od miesiąca spotykam się z pewną kobietą. Ja mam 25 lat, ona 20. Pół roku temu zakończyłem swój poprzedni, 6-letni związek. Ona jeszcze nigdy nie była w związku. W przypadku nowej partnerki można powiedzieć, że zaskoczyło coś po obu stronach już po pierwszej rozmowie. Od tego czasu spotykamy się praktycznie codziennie po kilka godzin, długo rozmawiamy, spacery itp, jest naprawdę bardzo dobrze.
Jest tylko jeden problem, który zaczyna być dla mnie nie do zniesienia. Ona strasznie mnie pociąga i dla mnie rzeczą naturalną jest seks, zwłaszcza że darzę ją sporym uczuciem. Ona jest dziewicą i twierdzi, że seks ją obrzydza. Zarzeka się, że gdybyśmy to zrobili to ona znienawidziłaby siebie i zobaczyłbym ją ostatni raz, bo dla niej byłoby to jak gwałt. Ona w ogóle nie lubi się całować (zmusza się dla mnie, a o języczku mogę zapomnieć), dotyk jak już to tylko przez ubranie. Ona twierdzi , że się zakochała ale najlepiej by było, jakbym poddał się kastracji.
Moje pytanie brzmi, czy to jest normalne? Czy miesiąc to krótko (Tak jak napisałem, spotykam się z nią praktycznie codziennie i jeśli chodzi o strefę emocjonalną, to ta została już wystarczająco rozbudowana, ona twierdzi, że się zakochała). Czy ma to w ogóle sens? Przytłacza mnie to, czuję się jakoś niemęsko przez to...

???
Jeśli to prawda to ja sobie od niej poszła

[Sanbi145]

Jeśli to nie troll, to uciekaj gdzie pieprz rośnie

[DarkLord]

Może ona w swojej przeszłości miała jakieś przeżycie związane z seksem, które odbiło się traumą na jej psychice? Spróbuj o tym z nią porozmawiać.

[n_bb]

To nie jest normalna sytuacja. I albo tak jak ktoś powiedział jest aseksualna albo miała w przeszłości jakiś problem.

[Arystokrata]

Problemów nie miała w przeszłości, pochodzi z naprawdę kochającej, dobrej rodziny, miała w życiu wszystko, miłość rodzinę itp. Rozmawiałem z nią o tym, zaprzeczyla. Co to znaczy, że jest aseksualna? Przejdzie jej to? Minie? Można to jakoś leczyć?

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Dodam jeszcze, że z moją poprzednią partnerką zaczęliśmy współżycie po 4 lub 5 spotkaniu, i nie było z tym nawet najmniejszych problemów. Moja poprzednia partnerka nie była dziewicą wtedy, dlatego teraz zakładałem, że to przez dziewictwo i że z czasem się otworzy, a tutaj jak mur.

Raz jak spacerowaliśmy widzieliśmy dwóch kolesiów bez koszulek, byłoby ciepło, a oni wyglądali dobrze, chodzi mi o budowę. Ona zareagowała na ten widok w ten sposób, że zamknęła oczy i stwierdziła, że to obrzydliwe, że takie coś powinno być zabronione. Ogólnie obrzydza ją golizna itp.

Jestem w kropce, bo poza tym jednym tematem (dla mnie bardzo ważnym), wszystko jest naprawdę super. Eh, ostatnie czego chcę, to ranić ją moimi "wymaganiami" i wspominać o tym jeszcze raz. Widzę jak przez to cierpi. I obojga naszym to męczy...

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

[MissChievousTess]

Tak to jest normalne. Nie ona nie chce czułości tylko możliwe,że jest jeszcze za młoda na seks i nie chce jeszcze podejmować współżycia seksualnego i ma do tego prawo.
Inna sprawa, że nawet dla kobiet, które są aktywnie seksualne jeśli faktycznie chcą poważnego, a nie przelotnego związku 1 miesiąc to za mało by pójść z facetem do łóżka.
Popytaj koleżanek, poczytaj tutaj. W jej zachowaniu nie ma niczego nienormalnego. Mało tego, ona ma do niego pełne prawo. I nie, to nie znaczy, że się nie zakochała.
To znaczy tylko tyle, że jeśli kobieta Cię podnieca to wcale nie oznacza, że musi chcieć z tego powodu uprawiać z Tobą seks od razu kiedy Ty masz na to ochotę i na warunkach, które odpowiadają tylko i wyłącznie Tobie. Takie zasady to tylko w krajach islamu, nie w Europie, póki co nie w Polsce.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Napisane przez Arystokrata

[/COLOR]Dodam jeszcze, że z moją poprzednią partnerką zaczęliśmy współżycie po 4 lub 5 spotkaniu, i nie było z tym nawet najmniejszych problemów. Moja poprzednia partnerka nie była dziewicą wtedy, dlatego teraz zakładałem, że to przez dziewictwo i że z czasem się otworzy, a tutaj jak mur.

Argument z tyłka, z cyklu "jak to to Ciebie nie podnieca skoro wszystkie moje poprzednie dziewczyny od razu miały od tego orgazm?"
Nie oceniaj innej osoby przez pryzmat tego, jak się w przeszłości zachowywał w analogicznej sytuacji ktoś inny.
Osoba A i osoba B to dwie różne osoby.
Mają różną osobowość, przeszłość, temperament itd.
To, że jedna dziewczyna idzie z Tobą migiem do łóżka wcale nie oznacza, że wszystkie albo większość dziewczyn jakie napotkasz będzie tak robić, że kobiety generalnie tak robią i to jest albo powinna być norma. Seks to sfera intymna i każdy może sobie indywidualnie ustalić jaki sposób funkcjonowania w tej sferze życia mu pasuje- czy monogamia, czy poliamoria, czy związek otwarty,czy szybkie podejmowanie współżycia z nowymi partnerami czy może np. długie zachowanie wstrzemięźliwości do momentu upewnienia co do swoich uczuć wobec nowego partnera i/lub uczuć nowego partnera wobec tej osoby lub nawet do momentu formalizacji związku (bo kwestie światopoglądowe, bo tak sobie ktoś wymarzył itp.)
Nie rozumiem skąd pomysł, że skoro np. Hania była gorąca i szybka, choć dziewica to np. Gosia też ma taka z automatu być.

[MrNobody6]

Napisane przez MissChievousTess

Tak to jest normalne. Nie ona nie chce czułości tylko możliwe,że jest jeszcze za młoda na seks i nie chce jeszcze podejmować współżycia seksualnego i ma do tego prawo.
Inna sprawa, że nawet dla kobiet, które są aktywnie seksualne jeśli faktycznie chcą poważnego, a nie przelotnego związku 1 miesiąc to za mało by pójść z facetem do łóżka.
Popytaj koleżanek, poczytaj tutaj. W jej zachowaniu nie ma niczego nienormalnego. Mało tego, ona ma do niego pełne prawo. I nie, to nie znaczy, że się nie zakochała.
To znaczy tylko tyle, że jeśli kobieta Cię podnieca to wcale nie oznacza, że musi chcieć z tego powodu uprawiać z Tobą seks od razu kiedy Ty masz na to ochotę i na warunkach, które odpowiadają tylko i wyłącznie Tobie. Takie zasady to tylko w krajach islamu, nie w Europie, póki co nie w Polsce.

Zgadzam się w 100% z twoją wypowiedzią.

Chciałbym tylko powiedzieć że również on ma do czegoś prawo, do wymagania określenia się. Jej słowa "lepiej żebyś się wykastrował" są wypowiedziane przez zdrowego człowieka ? Czy zdecydowała byś się na taki krok dla osoby po miesiącu znajomości ? Fakt, nie znają się dosyć długo, ona ma prawo rozpocząć współżycie kiedy będzie sama miała na to ochotę. Myślę że powinna się ona określić. Jeśli chce poczekać z seksem do ślubu to nie przytaczała by teraz kastracji

Kolejnym argumentem jest jej brak czułości. Nie lubi się całować ? Zmusza się do tego ? Nie pozwala dotknąć ręki normalnie tylko przez ubranie ? Ja tutaj widzę większy problem niż wyżej wspomniane.

Tobie kolego radził bym ci się zastanowić czy rzeczywiście jest ona w twoim kręgu zainteresowań i czy szukać partnerki na stałe. Jeśli w sprawach intymnych się różnicie, zmusisz się z inicjacją do ślubu, również prawdopodobnie nie będziesz w 100% usatysfakcjonowany swoim życiem seksualnym. Intymność i miłość. Jedno nie wyklucza drugie, lecz ostatecznie nie będzie szczęśliwego związku bez którejkolwiek z tych rzeczy. Rozejrzyj się za partnerką która będzie wstępnie ci odpowiadać w każdej sferze

[Arystokrata]

No cóż, jeśli to normalne, to ok. Widać ja jestem nienormalny. Temat można zamknąć ist do kosza.

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

[MrNobody6]

Napisane przez Arystokrata

No cóż, jeśli to normalne, to ok. Widać ja jestem nienormalny. Temat można zamknąć ist do kosza.

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

Jestem facetem, wiem co czujesz Jesteś w 100% normalny, to normalna rzecz że po jakiś tam czasie spotykania się chciałbym się zbliżyć do dziewczyny, lecz również i ona musi tego chcieć.

[Arystokrata]

W każdym razie dla mnie ten temat jest bardzo ważny, ale nie ma co tego przeciągać, skoro w tak fundamentalnej kwestii nie możemy się dogadać. Czytałem trochę o aseksualności i to by do niej pasowało. Takie coś zostaje do końca życia już.

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

[MissChievousTess]

Napisane przez MrNobody6

Jestem facetem, wiem co czujesz Jesteś w 100% normalny, to normalna rzecz że po jakiś tam czasie spotykania się chciałbym się zbliżyć do dziewczyny, lecz również i ona musi tego chcieć.

Wszystko pięknie,ładnie pod warunkiem, że osoba, która jest już w pełni dojrzała do seksu i aktywna seksualnie bierze się za osobę, która też jest na tym samym etapie rozwoju/dojrzałości seksualnej i też jest osobą, która już jest aktywna seksualnie.
Inaczej jest gdy jedna osoba jest aktywna i doświadczona, a druga nawet jeszcze nigdy w życiu się nie całowała, a decyzji o tym czy podjąć już współżycie/dokonać inicjacji seksualnej nawet jeszcze nie rozważała.
Czyli jak ktoś nie ma do tego cierpliwości i zrozumienia to nie ma co brać się za dziewice czy prawiczków.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez Arystokrata

W każdym razie dla mnie ten temat jest bardzo ważny, ale nie ma co tego przeciągać, skoro w tak fundamentalnej kwestii nie możemy się dogadać. Czytałem trochę o aseksualności i to by do niej pasowało. Takie coś zostaje do końca życia już.

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

Brednie. Nie można przesądzać o aseksualności osoby, u której żadna forma inicjacji seksualnej nie miała miejsca.
Miałam 16 lat gdy poznałam pierwszego chłopaka i wcześniej nawet się nie całowałam no to skąd miałam mieć na to ochotę albo wiedzieć czy i jak lubię się całować?
A skoro nawet się wtedy nie całowałam no to nie dziwota, że tym bardziej seks nie był mi wtedy w głowie. A nagości jak każda dziewica (swojej i cudzej) też się wtedy wstydziłam.
A teraz tak nie jest, seks lubię, aseksualna nie jestem.
Ot to co piszesz to normalny stan umysłu i emocji 100% dziewicy i tyle.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

No może przetłumaczę z "kobiecego-dziewiczego"na język ludzki:
-seks mnie obrzydza- wstydzę się nagości, nie przywykłam do widoku własnych organów płciowych w ruchu, nie mówiąc o cudzych organach płciowych/organach płciowych przeciwnej płci
- to byłoby dla mnie jak gwałt- "naciskasz na mnie, a ja nie jestem jeszcze psychicznie gotowa na taki krok/teraz byłoby to wbrew mojej woli".
I tyle.
Nie aseksualność, a kwestia języka jakim dziewica rozmawia o seksie z kimś, kto jest napalony i oczekuje seksu teraz, zaraz, tu.

[Obcasy_pl]

Żyjemy w dziwnym przeświadczeniu, że wszyscy musimy być otwarci, asertywni, empatyczni i na topie. 20 latka może potrzebuje poznania ciebie, zakochania się, a wtedy bliskość przyjdzie w parze.
A może po prostu w jej rodzinnym domu nie okazywało się uczuć. Panowały sztywne zasady wychowania i w sumie teraz w dorosłym życiu może to się odbić.
Trochę cierpliwości i wszystko będzie jasne!

[MrNobody6]

Napisane przez Obcasy_pl

Żyjemy w dziwnym przeświadczeniu, że wszyscy musimy być otwarci, asertywni, empatyczni i na topie. 20 latka może potrzebuje poznania ciebie, zakochania się, a wtedy bliskość przyjdzie w parze.
A może po prostu w jej rodzinnym domu nie okazywało się uczuć. Panowały sztywne zasady wychowania i w sumie teraz w dorosłym życiu może to się odbić.
Trochę cierpliwości i wszystko będzie jasne!

Jeśli co ciebie nowo poznany facet powiedział że lepiej jakbyś się wykastrowała co byś pomyślała ? Że potrzebuje czasu by poznać siebie czy jest nie ten teges ? Potrzeba czasu by się zakochać ? Spotykają się, są parą. Czy można być parą i czekać aż się zakochamy w drugiej osobie ? Raczej wątpię. Tak samo wspominał, w domu jej nie brakowało niczego co jest istotne w tej sprawie.

Dziękuję MissChievousTess za dostarczenie słownika Gdyby dziewczyna zmieniła kwestię komunikacji myślę że tego tematu tutaj by nie było a autor by nie frustrował się tak.

[Arystokrata]

Za pierwszym razem gdy próbowałem dotknąć jej skóry, rozpłakała się i powiedziała mi, że ona wie że jest dziwna, ale ona nigdy nie będzie się ze mną kochać, i to się nawet za 10 czy 20 lat nie zmieni. Ją interesuje jedynie bliskość duchowa a cielesna ją obrzydza.
Czyli to normalne u dziewic. Trochę mnie to przerasta

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

[MissChievousTess]

Napisane przez Arystokrata

Za pierwszym razem gdy próbowałem dotknąć jej skóry, rozpłakała się i powiedziała mi, że ona wie że jest dziwna, ale ona nigdy nie będzie się ze mną kochać, i to się nawet za 10 czy 20 lat nie zmieni. Ją interesuje jedynie bliskość duchowa a cielesna ją obrzydza.
Czyli to normalne u dziewic. Trochę mnie to przerasta

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

Normalne. Może obrzydzać ją fellatio, przerażać widok penisa w stanie erekcji na żywo czy paraliżować paniczny strach przed bólem defloracji czy niepożądaną ciążą.

[Frezja__]

Normalne?! Dla kogoś kto ponoć nie doznał krzywdy na tle seksualnym i był wychowywany w domu pełnym miłości to jest normalne?

Czyli to normalne u dziewic.

Nope.

[201607040946]

Nie, to nie jest normalne

[201703240903]

Moim zdaniem powinieneś:

a) przestać naciskać by poszła z Tobą do łóżka. Dziewczyna jest dziewicą. Być może boi się, że pójdziecie do łóżka i ją nagle zostawisz.

b) zaskoczyłeś mnie z tą wypowiedzią na temat kastracji. Myślę, że powinniście ze sobą na ten temat szczerze ze sobą porozmawiać. Zachowanie dziewictwa aż do ślubu by mnie nie zdziwiło. Natomiast wypowiedź o kastracji tak. Mógłbyś napisać w jakich okolicznościach powiedziała te słowa? Może tego dnia za bardzo na nią naciskałeś? Może powiedziała coś takiego w złości/ w stresie/ nerwach .

c) czy mógłbyś napisać jaką jest osobą? Ciekawi mnie czy nie jest ,np. przesadnie religijna? Czy nie ma żadnych złych doświadczeń związanych z seksem? Może ktoś na nią kiedyś strasznie naciskał. Dziewczyna się nie zgodziła i ktoś użył siły?

[MissChievousTess]

Napisane przez Frezja__

Normalne?! Dla kogoś kto ponoć nie doznał krzywdy na tle seksualnym i był wychowywany w domu pełnym miłości to jest normalne?

Nope.

Co ma piernik do wiatraka?
Z kochającą rodziną się nie współżyje.
Poza tym nikt nie żyje na pustyni, każdy jest otoczony kulturą jaka jest w Polsce, a jest ona dość pruderyjna, szczególnie teraz.
Kobieta nie musi być wcześniej skrzywdzona seksualnie by bać się bólu defloracji. Wystarczy,że wszyscy naokoło mówią,że to boli.

[Mala__Mary]

Napisane przez MissChievousTess

Tak to jest normalne. Nie ona nie chce czułości tylko możliwe,że jest jeszcze za młoda na seks i nie chce jeszcze podejmować współżycia seksualnego i ma do tego prawo.
Inna sprawa, że nawet dla kobiet, które są aktywnie seksualne jeśli faktycznie chcą poważnego, a nie przelotnego związku 1 miesiąc to za mało by pójść z facetem do łóżka.
Popytaj koleżanek, poczytaj tutaj. W jej zachowaniu nie ma niczego nienormalnego. Mało tego, ona ma do niego pełne prawo. I nie, to nie znaczy, że się nie zakochała.
To znaczy tylko tyle, że jeśli kobieta Cię podnieca to wcale nie oznacza, że musi chcieć z tego powodu uprawiać z Tobą seks od razu kiedy Ty masz na to ochotę i na warunkach, które odpowiadają tylko i wyłącznie Tobie. Takie zasady to tylko w krajach islamu, nie w Europie, póki co nie w Polsce.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------


Argument z tyłka, z cyklu "jak to to Ciebie nie podnieca skoro wszystkie moje poprzednie dziewczyny od razu miały od tego orgazm?"
Nie oceniaj innej osoby przez pryzmat tego, jak się w przeszłości zachowywał w analogicznej sytuacji ktoś inny.
Osoba A i osoba B to dwie różne osoby.
Mają różną osobowość, przeszłość, temperament itd.
To, że jedna dziewczyna idzie z Tobą migiem do łóżka wcale nie oznacza, że wszystkie albo większość dziewczyn jakie napotkasz będzie tak robić, że kobiety generalnie tak robią i to jest albo powinna być norma. Seks to sfera intymna i każdy może sobie indywidualnie ustalić jaki sposób funkcjonowania w tej sferze życia mu pasuje- czy monogamia, czy poliamoria, czy związek otwarty,czy szybkie podejmowanie współżycia z nowymi partnerami czy może np. długie zachowanie wstrzemięźliwości do momentu upewnienia co do swoich uczuć wobec nowego partnera i/lub uczuć nowego partnera wobec tej osoby lub nawet do momentu formalizacji związku (bo kwestie światopoglądowe, bo tak sobie ktoś wymarzył itp.)
Nie rozumiem skąd pomysł, że skoro np. Hania była gorąca i szybka, choć dziewica to np. Gosia też ma taka z automatu być.

Co?!
25 letnia kobieta twierdzi, że seks ja obrzydza, sugeruje partnerowi, że fajnie, gdyby się wykastrował, a ty piszesz, że to normalne?!
Normalne jest nie mieć ochoty na seks, nie czuć pociągu do akurat tego partnera, mieć spadek libido, nie chcieć seksu ze względów światopoglądowych.
Ale nie róbcie ludziom wody z mózgu twierdząc, że obrzydzenie do seksu w ogóle jest normalne.

Zresztą nie wierzę w ten temat, bo jaki koleś by się zastanawiał, czy propozycja kastracji jest normalna.

[Arystokrata]

Potem opiszę dokładniej, teraz jestem zajęty.
Ja wiem, że propozycja kastracji jest nienormalna, ale między nami jest coś naprawdę silnego. Nie chcę jej stracić, zależy mi na niej. Ale to też jest ważny temat. Chciałem wiedzieć czy tak właśnie dziewice myślą.

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

[Frezja__]

Napisane przez MissChievousTess

Co ma piernik do wiatraka?
Z kochającą rodziną się nie współżyje.
Poza tym nikt nie żyje na pustyni, każdy jest otoczony kulturą jaka jest w Polsce, a jest ona dość pruderyjna, szczególnie teraz.
Kobieta nie musi być wcześniej skrzywdzona seksualnie by bać się bólu defloracji. Wystarczy,że wszyscy naokoło mówią,że to boli.

A to ma, że uświadamiasz autora, że podejście jego dziewczyny jest NORMALNE.
A no nie, chyba że tatuś kocha za mocno to wtedy można mieć takie podejście do seksu/pieszczot/w ogóle seksualności jak to zostało przedstawione w pierwszym poście.
Żyjemy w dwóch różnych krajach co się zowią Polska?
Czerwone

[201712242137]

Napisane przez MissChievousTess

Ot to co piszesz to normalny stan umysłu i emocji 100% dziewicy i tyle.

Nie.

Co ty w ogóle wygadujesz? To nijak nie jest normalne. Jak ja byłam dziewicą, to seks był dla mnie czymś neutralnym, ale jednocześnie czymś, do czego się podchodzi z zaciekawieniem. Trochę też mnie obrzydzał (a i to mi przeszło potem), ale na pewno nigdy nie wygłaszałam, że brzydzi mnie sama nagość, że nigdy nie będę go uprawiać itp., co robi dziewczyna z wątku - tym bardziej, że ma już 20 lat. Rozumiem, że nastolatka jeszcze może mieć tego typu rozkminy i posługiwać się takim nacechowanym emocjonalnie językiem, ale 20-letnia osoba chyba już powinna być trochę dojrzalsza i wypowiadać się tak, żeby nie trzeba było jej języka "tłumaczyć". Ja w tym wieku też byłam jeszcze dziewicą, a jakoś zdążyłam się już poczuć na ten seks w 100% gotowa, mimo, że nie miałam chłopaka.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez MissChievousTess

Kobieta nie musi być wcześniej skrzywdzona seksualnie by bać się bólu defloracji. Wystarczy,że wszyscy naokoło mówią,że to boli.

Ona się nie boi defloracji, ona mówi, że ją seks obrzydza, brzydzi ją widok panów bez koszulki i z płaczem mówi, że seks to nigdy. Normalne, a jakże.
Ja w ogóle mam nadzieję, że to wątek trolla.

[Margot45]

Napisane przez Mala__Mary

Co?!
25 letnia kobieta twierdzi, że seks ja obrzydza, sugeruje partnerowi, że fajnie, gdyby się wykastrował, a ty piszesz, że to normalne?!

A czytać ze zrozumieniem to Cię nauczyli...?

Cytuję fragment pierwszego postu: Ja mam 25 lat, ona 20.

[lza_slonca]

Napisane przez Arystokrata

Za pierwszym razem gdy próbowałem dotknąć jej skóry, rozpłakała się i powiedziała mi, że ona wie że jest dziwna, ale ona nigdy nie będzie się ze mną kochać, i to się nawet za 10 czy 20 lat nie zmieni. Ją interesuje jedynie bliskość duchowa a cielesna ją obrzydza.
Czyli to normalne u dziewic. Trochę mnie to przerasta

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

czy dziewczyna jest religijna?

[Mala__Mary]

Napisane przez Margot45

A czytać ze zrozumieniem to Cię nauczyli...?

Cytuję fragment pierwszego postu: Ja mam 25 lat, ona 20.

Fakt, moja wina, za dużo przeciwbólowych dzisiaj

Tak czy owak, 20 lat to już dorosła dziewczyna. Ośmiolatka może się krzywić na widok całującej się pary, ale dorosła kobieta może co najwyżej nie mieć ochoty na seks.
Nikt mi nie wmówi, że takie obrzydzenie do seksu w dorosłym wieku jest normalne.

Do chłopaka: jeśli to prawdziwy temat, to ja bym na twoim miejscu spasowała.
Takie reakcje to nie są typowe reakcje dziewicy. Dziewica może się bać, może być zawstydzona, może nie chcieć robić różnych rzeczy ze stosunkiem włącznie. Ale żeby się brzydzić widoku mężczyzn bez koszulki i płakać z powodu dotyku, to nie jest normalne.
Fajnie, że ci zależy, ale w sumie to jak wyobrażasz sobie wasze przyszłe życie?
Zrezygnujesz z seksu zupełnie? Czy do końca życia będziesz ją błagał o zbliżenie i próbował?
Czy będziesz zdradzał, a ją kochał tylko platonicznie?
Tak, czy owak, jedno z was będzie nieszczęśliwe.

[galis33]

Napisane przez Arystokrata

Za pierwszym razem gdy próbowałem dotknąć jej skóry, rozpłakała się i powiedziała mi, że ona wie że jest dziwna, ale ona nigdy nie będzie się ze mną kochać, i to się nawet za 10 czy 20 lat nie zmieni. Ją interesuje jedynie bliskość duchowa a cielesna ją obrzydza.
Czyli to normalne u dziewic. Trochę mnie to przerasta

NIE, TO NIE JEST NORMALNE !!!

Gdyby powiedziała że chce Cie lepiej poznać/ boi się ciąży/ nie jest gotowa/ potrzebuje czasu itp, to by było normalne zachowanie dziewicy. Nawet jak się jeszcze nie ma doświadczeń żadnych to odczuwa się potrzebę bliskości, niekoniecznie w formie seksu, ale przytulania, całowania.
A to o czym Ty piszesz świadczy o jakichś zaburzeniach. Seks może być obrzydliwy dla nastolatki, która jeszcze nie odczuwa żadnych potrzeb seksualnych. Ale 20latka powinna już mieć inne nastawienie.

[MissChievousTess]

Napisane przez lza_slonca

czy dziewczyna jest religijna?

Może tak. Ale może też tak być, że do seksu jeszcze nie dorosła emocjonalnie. Nie jest tak, że jak ktoś kończy 18 czy 20 lat to z automatu dojrzewa emocjonalnie. Różni ludzie rozwijają się w różnym tempie.
Może i faktycznie korba religijna typu seks jest grzeszny, a jeśli już to po ślubie i po ciemku i tylko prokreacyjny. My tu możemy gdybać, a różnie może być. Ponoć wśród młodych dziewczyn teraz moda na dziewice konsekrowane, a ona łapie się na grupę wiekową, której to zjawisko jako trend dotyczy, także wiecie...
Mnie do 21 roku życia z seksem się nie spieszyło. Ot złe doświadczenia plus kuzynka wpadła z kiepskim gościem tuż przed maturą i inne powody. No nie ciągnęło mnie. Choć nikomu tekstami o kastracji nie waliłam, ale z drugiej strony może autor wątku mocno naciska na ten seks i po prostu ona szukała ciętej riposty?
Riposta dość gówniarska, ale jak dla mnie dorosła kobieta to to jednak nie jest, więc jaki wiek taka riposta gdy ktoś stara się ją skłonić do czegoś, czego ona najwyraźniej nie chce.
Mnie prze pierwsze 2 lata współżycia fellatio odpychało. Ot względy kulturowe. Jak byłam mała kuzynki podśmiewały się z jednej nauczycielki, że ona tak robi dobrze mężowi, że tylko prostytutki tak robią itd. Takie były czasy, taka narracja, jak człowiek słuchał i słyszał, że ma się szanować no to fellatio nawet z ukochaną osobą wydawało się nieco obrzydliwe. Plus brak umiejętności, mocny odruch wymiotny no i wstręt gotowy.
Może część dziewic nie ma z tym problemu, ale spora część ma, a jeśli o tym nie mówi to dlatego, że teraz kobieta ma być tak wyzwolona i wyuzdana, że przyznawać się do własnych zahamowań seksualnych nie wypada. Dla mnie to chore.
Ja miałam z tym problem, z czasem naturalnie przestał to być dla mnie problem choć faktycznie jakoś nie wzbudza to we mnie nie wiadomo jak dzikiego entuzjazmu i lubię w alkowie inne rzeczy.
Jeśli dziewica nie lubi się całować, nie przeszła przez uprawianie pettingu, a facet zaczyna z grubej rury od pełnego stosunku albo np. oczekuje lodzika bo lubi no to może dziewicę spłoszyć.
No i może to wynikać z dziewictwa, z tego jaką kulturą człowiek nasiąka, niekoniecznie z własnych przekonań religijnych.
My możemy sobie gdybać, ale jeśli autor nie pogada z nią przed próbami nakłonienia jej do współżycia to nigdy nie zgadniemy co i dlaczego siedzi w jej głowie.
Inna sprawa, że znam dziewczyny z pochwicą, które nawet próby wsuwania palca były tak bolesne, że na myśl o defloracji panika i wstręt do seksu. Realną rzeczą jest też tokofobia- lęk przed porodem. W skrajnych przypadkach kobieta unika całkiem współżycia by nie zajść w ciążę nawet gdy chce mieć dzieci bo myśl o porodzie napawa ją panicznym lękiem. Nawet w UK był przypadek in vitro i cesarki u takiej chorej- dziewicy i singielki.
Różnie może być. Punkt wyjścia to nie zakładać, że ona nie kocha, że jest jakaś nienormalna. Trzeba spokojnie podejść do jej przypadku indywidualnie i spokojnie pogadać. Może wtedy autor dowie się o co chodzi. Ja np. z wizażu pamiętam dziewczyny, które czuły potrzebę celebracji pierwszego razu jako wymarzonego wydarzenia, tak jak niektóre planują idealny ślub. Może ona tak ma i nie pasują jej okoliczności albo moment?
Pamiętam dziewczynę, która na tą okoliczność kupowała specjalne firanki. Czy to norma u dziewic? Nie wiem. Ja nie kupowałam firanek, świec itd.
Ale wiem, że są kobiety dla których to ważne, które to celebrują, planują i bez tego seksu niet.
Czy są nienormalnymi dziewicami? Nie mnie osądzać.
Dziewica, taka prawdziwa, w dodatku zakochana oczekuje- miłości platonicznej, chodzenia za rękę, głębokiego patrzenia sobie w oczy, a dopiero potem pettingu, a potem seksu. No i pierwszy seks może być dla niej tylko bolesnym koszmarem, a dla kochanka wyzwaniem technicznym, a nie fizyczną przyjemnością. I nie jest to wina kobiet bo to kwestia budowy ciała. Można mieć silną błonę, czasem trzeba przeciąć ją u lekarza. Bywa. Takie życie.
Klucz do bliskości to rozmowa.
Osoba aktywna seksualnie musi wiedzieć, że oczekuje innej kolejności- idźmy na seks, jak będzie fajnie to może potem będziemy chodzić za rękę i patrzeć sobie w oczy.
Dziewica/prawiczek oczekuje po prostu innej kolejności zdarzeń i osoba bardziej doświadczona musi mieć tego świadomość.
Rozmowa, rozmowa, jeszcze raz rozmowa. Na spokojnie autorze, jeśli potrafisz.
A inna sprawa to czy kocha. Paradoksalnie jak kobieta kocha to trudniej ją namówić na seks niż jeśli traktuje znajomość lekko.
A jeszcze inna sprawa dziewice co nie mają problemu z seksem po kilku randkach- nie muszą być dziewicami. Mogły np. zachować błonę, a latami uprawiać seks analny. Ponoć 80% prostytutek w krajach arabskich to dziewice. Nie bez powodu.
Czy masz gwarancję, że ta poprzednia bezproblemowa dziewica taka nie była?
Ja bym tak nie zakładała. A jak dziewczyna boi się seksu to zapewne jest faktycznie dziewicą w pełnym tego słowa znaczeniu i w pewnym sensie to duża odpowiedzialność bo to jak Ty ją w seks wprowadzisz odbije się na jej późniejszym stosunku do seksu. Jak będziesz niecierpliwy, niewyrozumiały, seks będzie pod presją no to się dziewczyna zrazi do seksu.
A to, że jest jak jest to ani jej wina, ani Twoja.
Ot wprowadzanie kogoś w świat seksu wcale łatwe nie jest.
A wiadomo osoba aktywna seksualnie ma już inne oczekiwania niż osoba niedoświadczona. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa.