|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2014-03-31, 19:54 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 7 747
|
Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Z czystej ciekawości, a może dlatego, że lubię czytać takie historie. Jakie były wasze romantyczne chwile, które wspominacie do dziś?
Jeśli gdzieś już taki wątek się pojawił to przepraszam za dublowanie
__________________
04.01.2015 r. 16.07.2017 r. 29.06.2019 r. |
2014-03-31, 20:17 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 332
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Kiedy miałam 15 lat, po pierwszej randce z chłopakiem, który bardzo mi się podobał, siedziałam z koleżanką i patrzyłyśmy na spadające gwiazdy (sierpień) i opowiadałam jej, jak fajnie się czuję, dostałam od niego smsa: "Myślę o Tobie". Minęło 10 lat a ja dalej to pamiętam i wzdycham na wspomnienie o tym
__________________
MOJA WYMIANKA https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=742219 Edytowane przez monique432 Czas edycji: 2014-03-31 o 20:19 |
2014-03-31, 20:34 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 24 707
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Ja mam jedną historię nie jest ona może z przed lat ale to było tak... był wrzesień, wieczór...
romantyczny spacer i nagle dłoń na moim policzku i ten niespodziewany pocałunek za "karę" pod wiaduktem bo nie pamiętałam jak się ten wiadukt nazywa teraz za każdym razem gdy widzę ten wiadukt to przypominam sobie to uczucie a nazwy dalej nie zapamiętałam |
2014-03-31, 20:39 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 7 747
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Skoro zaczęłam wątek to i ja opowiem
Nie tak dawno, parę miesięcy temu leżeliśmy z TŻ i zauważyłam, że ma rzęsę na lewym policzku. Zaśmiałam się, że musi zgadnąć na którym i klepnąć się, żeby miał szczęście. A on na to "Ja już mam swoje szczęście. Tutaj obok mnie" Jego spojrzenia wtedy nie zapomnę nigdy No i cała nasza pierwsza randka nad rzeką... Piękne są te pierwsze początki
__________________
04.01.2015 r. 16.07.2017 r. 29.06.2019 r. |
2014-04-01, 06:52 | #5 |
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 300
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Mój Tż dopiero uczy mnie romantyzmu.
6.12.2013 Pojechaliśmy do Wrocławia na weekend. Wyszliśmy na spacer. Zachaczyliśmy most zakochanych, ja się zachwycam kłódkami i żałuję że swojej nie mamy a tutaj Tz wyciąga z kieszeni kłódkę z naszymi inicjałami, datą - ręcznie robioną Ja łzy w oczach ze szczęścia i zaskoczenia, - postaliśmy trochę i idziemy dalej. Doszliśmy na rynek - Tż mi znika i wraca z bukietem róż Później czekaliśmy aż zaświecą lampki na wielkiej choince, bo bardzo chciałam zobaczyć ten moment ale niestety z przyczyn technicznych przełożyli rozświetlenie. To nie popsuło planów Tżta i wyciągnął mnie pod samą choinkę gdzie dostałam małe pudełeczko ze srebrnym wisiorkiem- serduszkiem (chorowałam na takie) Wracamy do mieszkania -wiatr szaleje, lekki zacinający deszcz z gradem a my idziemy wtuleni jak by było 40 stopni i mega słońce Cudowny dzień, cudowny wieczór
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
2014-04-01, 07:57 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Przed komputerem
Wiadomości: 1 358
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Cytat:
Piszcie dziewczyny, piszcie. Takie historie dodają otuchy; mam nadzieję, że i mnie coś romantycznego w przyszłości będzie czekać. Mój pierwszy chłopak na walentynki wziął mnie na spacer w mieście, w którym się uczyliśmy i też zatrzymaliśmy się na moście, a on wyciągnął kłódkę. To było miłe wtedy, ale teraz jak sobie o tym myślę, to jest mi przykro, bo po pewnym czasie on okazał się innym człowiekiem. No ale cóż, na tamtą chwilę było to romantyczne
__________________
Jeśli się cofam, to tylko po to, żeby wziąć rozbieg
|
|
2014-04-01, 09:27 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 688
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Aż sobie zasubskrybowałam wątek, żeby mi nie umknał. Mój TŻ potrafi zrobić coś romantycznego, ale nie są to historie jak z filmów A niestety wcześniej trafiałam na samych dupków, niezdolnych do romantycznych gestów :/
__________________
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście.
|
2014-04-01, 10:14 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
13 luty 2009 - zadna rocznica, normalny dzien, a bylismy juz razem wtedy prawie 14lat
u mnie w chacie to jest kuchnia i lazienka po jednej stronie, potem taki wiekszy przedpokoj i wejscie do piwnicy i potem stara czesc domu, co sa pokoje i przedpokoj i wlasnie tu gdzie pokoje mązprosił bym szła, po drodze lezaly same roze, az do pokoju sypialnianego, a tam: na srodku serce z roz , w srodku talerz, na talerzu z arbuza serce wyciete ( uwielbiam arbuza i dlatego ) i jeszcze roza na nim, jak to zobaczylam to normalnie sie rozplakalam ..... cudne to bylo....
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2014-04-01, 13:34 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
subskrypcja
|
2014-04-01, 14:03 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Miasto Królów Polskich:)
Wiadomości: 5 952
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Nawet nie wiem jak określić historie, które opisujecie.
Urocze czy słodkie, to zbyt infantylne. One są po prostu piękne |
2014-04-01, 18:24 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Przed komputerem
Wiadomości: 1 358
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
No dobra, to teraz sytuacja niby nie romantyczna, ale było cos w tym miłego: pytam się exa po sylwestrze, dlaczego nie jadł orzeszków w paprykowej skorupce bo przez niego sama wszystkie pożarłam . A on na to, że nie jadł, bo wie, że ja je lubię.
Nie było to zbyt romantyczne w typowym znaczeniu tego słowa, ale było to na swój sposób słodkie
__________________
Jeśli się cofam, to tylko po to, żeby wziąć rozbieg
|
2014-04-02, 09:05 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
To i ja opowiem swoją, w sumie może nie była mega romantyczna ale lubię powspominać.
Późny wieczór, idę przez miasto, słucham muzyki, przy słowach "tonight this could be, the greatest night of our lives" zadzwonił telefon. Facet, z którym bardzo chciałam być. Chciał się spotkać. Wieczór skończył się na całowaniu, przytulaniu, trzymaniu za rączkę itp. Proroctwo
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie. Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
|
2014-04-02, 10:41 | #13 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Zacytuję swoją historię z innego wątku
Cytat:
Happy endu nie było do ślubu nie doszło, bo się rozstaliśmy, ale zawsze będę miło tą chwilę wspominała szkoda tylko, że się okazał być takim dupkiem Edytowane przez Tycikata Czas edycji: 2014-04-02 o 10:43 |
|
2014-04-02, 10:48 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Przed komputerem
Wiadomości: 1 358
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Ojej, ten brak happy endu na końcu mnie trochę przybił, ale sama historia - cudna
__________________
Jeśli się cofam, to tylko po to, żeby wziąć rozbieg
|
2014-04-02, 10:55 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Może opowiem historię mojej siostry.. z moim TZ-tem przeżyłam dużo romantycznych chwil, ale ta mojej siostry bardzo mnie urzekła
Spotykała się po koleżeńsku ( jej się tak wydawało) z pewnym kolegą z pracy.. Któregoś razu poszli razem do kina i zapytał czy chciałaby się czegoś napić. A. odpowiedziała że już nie ma czasu bo zaraz zacznie się film ( siedzieli już w sali), a on na to że nie szkodzi i wyciąga z plecaka butelkę wina i plastikowe kieliszki po seansie mówi jej że ma dla niej jeszcze niespodziankę prowadzi super ładne miejsce, którego A. wcześniej nie znała. Chłopak kazał jej zamknąć oczy i słyszała tylko jakieś szperanie. Kiedy kazał otworzyć oczy stał przed wielkim bukietem róż i wyznał jej miłość okazało się że przed seansem schował bukiet pod ławką i modlił się żeby nikt go stamtąd nie ukradł Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2014-04-03, 14:40 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 524
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Moje historie
1. Spotkałam sie z kolegą na maście nad lokalnym strumykiem. Rozmawialismy sobie, było bardzo miło, pocałunki. Aż w pewnej chwili sprawdzał moje zaufanie do niego, wziął mnie na ręce i nad barierką przełożył i zdziwił sie ze nie krzyczałam Wiem wiem. Moze wydawać sie drastycznie ale ja nic takiego nie czułam. A wspominam to bardzo miło 2. Oczywiscie oświadczyny mojego chłopaka Było tak jak zawsze marzyłam. W zaciszu domu, bez swiadków, pierścionek idealny, i moje ulubione róże Będe pamiętać do końca zycia
__________________
|
2014-04-05, 10:36 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Deutschland
Wiadomości: 956
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
ale super się czyta takie historie
mój tż niestety lub stety do romantyków nie należy- a czasem powinien |
2014-04-05, 21:28 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 524
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Nie martw się. Moj tez do romantyków nie należy, ale udaje mu sie zaskoczyć w taki własnei romantyczny sposób, lub powiedzieć coś, co sprawi że milej i sieplej na serduchu sie robi Głowa do góry
__________________
|
2014-04-05, 22:31 | #19 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Deutschland
Wiadomości: 956
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Cytat:
Jest jaki jest i kocham go za to. |
|
2014-04-06, 05:31 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
1. Pierwsze spotkanie. Poznaliśmy się w Internecie i umówiliśmy na spotkanie. TŻ coś tam gadał, że mu się szyba popsuła w samochodzie i się nie zamyka i musi to naprawić dlatego się spóźni. Na pierwsze spotkanie! No ale przyjechał z kwiatami, wszystko ładnie pięknie.. Jedziemy na koncert jak się umówiliśmy. Wysiadamy z samochodu on zamyka okna .. no ale tego zepsutego się nie da zamknąć. I mówi - Czekaj.. mam plan B. Otwiera bagażnik a tam wyskakuje jego kolega "do pilnowania samochodu"
2. Dopiero zaczęliśmy się w sumie spotykać z TŻ-em. Jeszcze był okres, że odwoził mnie do domu i u niego nie nocowałam. I był taki dzień, który spędziliśmy razem i na wieczór odwiózł mnie do domu i pojechał do siebie. No i tego śmego. Rozmowa przez telefon na dobranoc. I mówię mu, że bym zjadła truskawek bo jeszcze w tym sezonie nie jadłam. A on o 1 w nocy do mnie dzwoni, żebym wyjrzała przez okno. Stał tam z truskawkami dla mnie <3. Zbierał je ze swojego pola w nocy po ciemku, żeby mi je przywieźć Sporo w sumie takich sytuacji ale jakbym miała pisać wszystkie to bym się na zajęcia spóźniła Lecę się szykować |
2014-04-06, 09:43 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 19 715
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Tżet wyjechał na jakiś czas do Niemiec. Strasznie już tęskniliśmy za sobą, miał wrócić następnego dnia wieczorem (w niedzielę). W sobotę koło północy napisał, że idzie spać, bo rano wsiada w samochód.
Rano napisał, żebym wyjrzała przez okno. Stał tam on, śmiejąc się z mojej miny "". Wcale nie poszedł o północy spać, tylko wsiadł w auto i przyjechał do mnie To było kochane, mimo że jak tylko wszedł do mojego domu, zjadł coś i usnął mi w nogach
__________________
"Jak pokonasz samego siebie, to już ci nikt nie stanie na drodze." |
2014-04-08, 18:18 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 868
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
o jaaaa! ale się fajnie czyta
ja tam jakiś super romantycznych wspomnień nie mam (liczę, że jeszcze wszystko przede mną ), ale mam parę wspomnień, które mi rozmiękają serce: 1.z ex przytuleni oglądaliśmy jakiś film i on po raz kolejny powiedział mi "kocham cię" (ja jakoś wcześniej nie umiałam się przełamać) i wtedy w końcu się przełamałam i odpowiedziałam mu "ja cię też". chłopak był w takim szoku, że dłuższą chwilę przestał oddychać, aż się troszku przejęłam, że mi się przekręci 2.wieczór gdy poznałam mojego obecnego faceta. niby nic romantycznego, ale całą imprezę dosłownie gapiliśmy się jeden na drugiego. ani on, ani ja nie bawiliśmy się tego wieczoru już więcej od tego pierwszego spojrzenia. on na jednym końcu sali, ja na drugim i takie konkretne gapienie się na siebie. i takie wrażenie (on też je miał) , że go znam, ale nie wiem skąd (do teraz nie wiemy skąd ) i dopiero jak wychodziłam to odważyłam się go zagadać. tak trochę jak w filmie |
2014-04-21, 19:46 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Sycylia
Wiadomości: 362
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Mieszkam na Sycylii, mój TŻ też, niedawno się przeprowadziłam bliżej niego (a na jesieni zamieszkamy razem!), jednak jeszcze parę miesięcy temu mieszkaliśmy na dwóch różnych końcach wyspy. Miałam mega podły dzień w pracy, pokłóciłam się z szefową, dzwoniłam do niego i ryczałam, mówiłam mu, że tak bardzo chciałabym, żeby teraz był przy mnie (mieliśmy się spotkać dopiero w następnym tygodniu, bo jego samochód był popsuty), a tu nagle po 4 godzinach dzwonek do drzwi a w progu stoi ON - przyjechał specjalnie dla mnie tym swoim popsutym samochodem! Niestety wieczorem musiał wracać do siebie a sytuacja auta była na tyle kiepska, że droga która zajęłaby normalnie 3 godziny, trwała prawie 7...
Jestem tu sama na tej Sycylii, więc święta też spędzałam sama bo niestety on musiał zostać w domu, ale po południu do mnie przyjechał i został do dziś rana I w ogóle on ma takie romantyczne usposobienie, często wysyła mi kwiaty, kupuje drobne prezenciki. Jak jeszcze mieszkaliśmy tak daleko od siebie to przyjeżdżał do mnie co tydzień i weekendy spędzaliśmy razem Jest najlepszy na świecie |
2014-04-28, 20:09 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Z zadupia ;)
Wiadomości: 6 179
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
jesteśmy ze sobą za chwilę minie 6 lat.. większość naszego związku jest romantyczna, ale nie taka jak w filmach, ale taka w codziennym życiu.. mam wiele przykładów zachowań TŻ, ale tak na pierwszą myśl:
1. oczywiście zaręczyny 2. caaała reklamówka kisielu... jechał wcześniej do pracy niż ja więc postanowił zrobić mi niespodzianke o której mi w żaden sposób nie powiedział... wychodze do pracy, a pod drzwiami leżała reklamówka z kisielkami do zrobienia z karteczką "dla mojego aniołka".. popłakałam się wtedy 3. jak pewnego wieczoru napisałam bezmyślnie sms-a, że zjadłabym pączka, po 20 minutach miałam telefon "zejdź na dół".. i stał tam TŻ w rękach karton gdzie miał kilkanaście pączków o różnych smakach, jeszcze ciepłe z piekarni 4. w zeszły piątek bardzo tęsknił i się chciał ze mną spotkać, więc się spotkaliśmy, ale jakoś tak.. cała chata ludzi ani spokojnie pogadać, ani filmu pooglądać, bo wiecznie coś po coś.. i w drodze powrotnej TŻ mnie odwoził, ale nie do domu tylko pod knajpke, bo mama była na urodzinach koleżanki i miałam wziąć auto.. on pojechał do domu, ja weszłam się przywitać i wziąć klucze.. wróciłam do domu, przebrałam się w dres, zaczęłam ćwiczyć na orbitreku.. i dzwoni tż.. "zaraz zadzwonie do twoich drzwi, zejdź".. ja zdziwko.. schodze, otwieram, a on spocony, na rowerze przyjechał.. pytam co się stało, a on "bo wyszłaś z tego auta i nawet nie dałem Ci buziaka, więc przyjechałem Cie pocałować".. pocałował, przytulił i pojechał 5. zawsze jak gdzieś idziemy, od 1 dni naszej znajomości zawsze on musi iść od tej strony gdzie mijają nas auta itd. nigdy tego nie rozumiałam.. mówiłam, że umiem chodzić.. a on zawsze powtarza.. "Skarbie.. ja wiem, że umiesz, ja Ci ufam.. ale nie ufam tym, którzy jadą po ulicy.. nie dopuszcze do tego by jakiś kretyn coś Ci zrobił" 6. i to chyba najbardziej tkwi mi w pamięci i zawsze wywołuje dreszcz na plecach.. kiedyś trafiłam do szpitala, nie wiedzieli co mi jest, cierpiałam przez kilka dni.. i ta jego mina.. łzy w oczach za każdym razem kiedy P do mnie przychodził.. a przychodził 2 razy dziennie.. tego nie zapomne nigdy.. jak siadał obok, łapał mnie za ręke i mówił "jak ja się boje że Cie strace, nie chce Cie stracić" ehh fajny wątek, bo tak się ciepłu na sercu robi
__________________
|
2014-04-29, 10:18 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazury/Podlasie
Wiadomości: 31 034
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
śliczne historie ja nie miałam jeszcze romantycznych chwil ale wszystko przede mną
---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ---------- Cytat:
zapraszam na wątek tżtówek 2013
__________________
Każdy z nas jest aniołem o jednym tylko skrzydle. Możemy wzlecieć tylko dopiero wtedy, gdy obejmiemy się wzajemnie. Luciano de Crescenzo 48-2015 |
|
2014-05-07, 20:48 | #26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Przed komputerem
Wiadomości: 1 358
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Cytat:
Mam nadzieję, że w końcu spotkam takiego czułego mężczyznę, ktory nie będzie uważał, że nie można się za dużo starać bo wtedy kobieta tego nie docenia i zaczyna się wywyzszać. To chyba najgłupsze myslenie u faceta. Ale jednak trafi się czasem jakiś romantyk ---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ---------- A tak jeszcze z ciekawości zapytam... Jak wyglądały zaręczyny, jeśli można wiedzieć?
__________________
Jeśli się cofam, to tylko po to, żeby wziąć rozbieg
|
|
2014-05-15, 20:31 | #27 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
Mnie dzisiaj mój TŻ mocno wzruszył. Niby nic takiego, ale dla mnie to dużo znaczyło.
Otóż byłam rano w pracy, potem z pracy jechałam prosto na kurs. Śniadanie jadłam przed 8 rano, potem długo, długo nic i nie zabrałam niczego ze sobą. Musiałabym tak być głodna do godz 18, do powrotu do domu, ale mój TŻ był tak kochany, że zrobił mi przepyszne kanapki, zapakował, dorzucił owoce (banan, gruszka), do tego coś słodkiego i przywiózł mi jak miałam 15 min. przerwy na kursie Mała rzecz, a potrafi złamać serce
__________________
|
2014-05-17, 09:26 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 334
|
Dot.: Romantyczne historie z życia-poopowiadajmy.
super wątek...
Dla mnie mój TŻ przejechał 123 km rowerem. długa historia Z racji tego że poznaliśmy się na meczu pewnej drużyny siatkarskiej właśnie taki prezent dostałam. Pojechaliśmy na mecz. Po meczu podeszło do mnie kilku siatkarzy "naszej" druzyny i osobiście złożyło mi życzenia.... Innym razem ( kiedy jeszcze OFICJALNIE nie mogliśmy być razem) Wszedł po cichu na mój plac, a że mam okno z balkonem, rano było na nim pełno róż
__________________
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20150425580617.html |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:41.