Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

[iza243]

Dziewczyny kiedy wysyłamy prezenty?

[fiolusiek]

panika wybralismy roana

[pani22ka]

Napisane przez fiolusiek

panika wybralismy roana

zamowiony, zaplacony?
kiedy piersza jazda bryka?

[fiolusiek]

Napisane przez pani22ka

zamowiony, zaplacony?
kiedy piersza jazda bryka?

najszybciej dostaniemy na allegro, ale nie mam konta, wiec bede dzwonic czy mi wysla bez rejestracji

[maksikola]

Napisane przez pani22ka

wow.
A salatke jaka robisz?!

sparzony por, kukurydza, groszek, kilka ogórków, jajka, majonez.

Napisane przez eseska

Cześć!!!!!!!!!!!

nie rodzisz???

Dziewczyny, zna ktoś dobrze j.angielski? Chodzi mi, żeby przetłumaczyć tekst o elektronice w samochodzie

[pani22ka]

a to taki klasik porowy pychota. wczoraj u znajomych jedlismy

[czarnula 1982]

Witam się niedzielnie
Ale sie dzisiaj nudze,zaraz zasnę ide kawke sobie zrobić.
Wiki bawi sie ,Tż poszedł na karczme
Pogoda brzydka,szaro ,buro i ponuro,,,

[adunia89]

Witam się Dziewczyny, kompletnie nie mam siły na udzielanie się, psychika mi siada, ale jak można pomóc to jestem...

Napisane przez maksikola

Dziewczyny, zna ktoś dobrze j.angielski? Chodzi mi, żeby przetłumaczyć tekst o elektronice w samochodzie

Maksi, jestem na ostatnim roku tłumaczeniówki więc może dam radę Zależy tylko na kiedy i ile stron.

[moni_ka.g]

byliśmy dziś na chrzcinach. ale się objadłam. zaległam już w łóżku i raczej prędko się nie wygrzebię

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Co za dzień...

Mój TŻ znowu miał problem z kręgosłupem. Od 6 się męczył, Ketonale nie pomagały. No to Pogotowie...
Początkowo nie chciałam jechać z nim, bo sobie myślę, te wszystkie zarazki. A ostatnio jak byliśmy na Pogotowiu, to mu lekarka wypisała receptę (sic o 6 rano) i tyle. Ale potem stwierdziłam, że w domu będę się tylko stresować. No i pojechałam z nim, nie ukrywam, że byłam trochę zła (leczymy ten kręgosłup już prawie 3 lata ze znikomym skutkiem).
Na Pogotowiu czekanie ok. 15 min. TŻ już miał problemy z oddychaniem... Skierowali go do szpitala. Tam znowu czekanie, już chyba 20 minut... Ręka mu drętwieje z bólu :| Przyszła lekarka, wzięła go na badanie i ochrzan, że nie miał ze sobą wyników. No cóż, ostatnie nasze wizyty na Pogotowiu nas tak nauczyły, że tam i tak się nimi nikt nie przejmuje... No to ja wzięłam taxi i tam i z powrotem po te wyniki. Potem czekanie... Nie mogłam do niego wejść, nawet nie wiedziałam, gdzie jest. Po ok. 2 godzinach wyszła lekarka, wyjaśniła co i jak, TŻ dostał kroplówkę z Pyralginy i Dolarganu, taxi, apteka, 7 dych nie nasze, dom. Znowu nic nie wiemy. Ale teraz już ostro się za niego wezmę, pójdę do jego lekarki i powiem, jak to wygląda i chcę wszystkie skierowania. Nie będę wiecznie płacić za wizyty prywatne, bo mój TŻ od dawna uczciwie (jak większość Polaków zresztą) odprowadza składki, a potem jest traktowany z buta w każdej instytucji służby zdrowia :/ I ten kręgosłup też ma wiecznie niezdiagnozowany. Teraz zasnął, mam nadzieję, że będzie spał i że mu przejdzie. Znowu tyle nerwów...

[ChocoCherry]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37686518]Co za dzień...

Mój TŻ znowu miał problem z kręgosłupem. Od 6 się męczył, Ketonale nie pomagały. No to Pogotowie...
Początkowo nie chciałam jechać z nim, bo sobie myślę, te wszystkie zarazki. A ostatnio jak byliśmy na Pogotowiu, to mu lekarka wypisała receptę (sic o 6 rano) i tyle. Ale potem stwierdziłam, że w domu będę się tylko stresować. No i pojechałam z nim, nie ukrywam, że byłam trochę zła (leczymy ten kręgosłup już prawie 3 lata ze znikomym skutkiem).
Na Pogotowiu czekanie ok. 15 min. TŻ już miał problemy z oddychaniem... Skierowali go do szpitala. Tam znowu czekanie, już chyba 20 minut... Ręka mu drętwieje z bólu :| Przyszła lekarka, wzięła go na badanie i ochrzan, że nie miał ze sobą wyników. No cóż, ostatnie nasze wizyty na Pogotowiu nas tak nauczyły, że tam i tak się nimi nikt nie przejmuje... No to ja wzięłam taxi i tam i z powrotem po te wyniki. Potem czekanie... Nie mogłam do niego wejść, nawet nie wiedziałam, gdzie jest. Po ok. 2 godzinach wyszła lekarka, wyjaśniła co i jak, TŻ dostał kroplówkę z Pyralginy i Dolarganu, taxi, apteka, 7 dych nie nasze, dom. Znowu nic nie wiemy. Ale teraz już ostro się za niego wezmę, pójdę do jego lekarki i powiem, jak to wygląda i chcę wszystkie skierowania. Nie będę wiecznie płacić za wizyty prywatne, bo mój TŻ od dawna uczciwie (jak większość Polaków zresztą) odprowadza składki, a potem jest traktowany z buta w każdej instytucji służby zdrowia :/ I ten kręgosłup też ma wiecznie niezdiagnozowany. Teraz zasnął, mam nadzieję, że będzie spał i że mu przejdzie. Znowu tyle nerwów...[/QUOTE]
o jej.... wspolczuje. ja mam chory kregoslup wiec wiem co to znaczy jak bardzo boli, a z czego piszesz musi byc powaznie



mam dzis lenia. I cały dzien cos jem

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Tak, mój TŻ jest ogólnie antylekarzowy, a tu na IP potulnie sam jedzie... To bardzo poważna sprawa i ataki bólu ma coraz częściej. I nikt nie potrafi nam pomóc A zaliczyliśmy póki co: internistkę, neurologa, neurochirurga i 2-tygodniową rehabilitację (po 4 zabiegi).

[senioritta19]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37687304]Tak, mój TŻ jest ogólnie antylekarzowy, a tu na IP potulnie sam jedzie... To bardzo poważna sprawa i ataki bólu ma coraz częściej. I nikt nie potrafi nam pomóc A zaliczyliśmy póki co: internistkę, neurologa, neurochirurga i 2-tygodniową rehabilitację (po 4 zabiegi).[/QUOTE]

hej,
Dziewczyny podczytuję Was od czasu do czasu...
Perse mogłabym Ci pomóc, mieszkam w miejscowości ''szpitalnej'', przyjmuje u nas bardzo dobry neurolog,jest ordynatorem oddziału neurologicznego. Nazywa sie dr. Rossa. Podsyłam link http://www.ciborz.eu/pl/index.html tam masz ''oddział neurologiczny'' . Moją mamę wyleczył z bardzo silnych bóli szyjnych Nie wiem skąd jesteś i jak miała byś daleko

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez senioritta19

hej,
Dziewczyny podczytuję Was od czasu do czasu...
Perse mogłabym Ci pomóc, mieszkam w miejscowości ''szpitalnej'', przyjmuje u nas bardzo dobry neurolog,jest ordynatorem oddziału neurologicznego. Nazywa sie dr. Rossa. Podsyłam link http://www.ciborz.eu/pl/index.html tam masz ''oddział neurologiczny'' . Moją mamę wyleczył z bardzo silnych bóli szyjnych Nie wiem skąd jesteś i jak miała byś daleko

Dziękuję bardzo za pomoc
My byliśmy też u dobrych lekarzy, TŻ miał rezonans magnetyczny, który niewiele wykazał... Jakieś małe torbiele na kręgosłupie, ale one niby nie dają takich dolegliwości...
Ja go chcę jeszcze wysłać do gastrologa, żeby wykluczyć dolegliwości od strony przewodu pokarmowego (nie wiem, jakiś ucisk żołądka czy coś).
Póki co ciągle śpi....

A jakby mi tego było mało, kot mi trzeci raz już zwymiotował, mam pół mieszkania za*&%gane :/ Nieposprzątane od wczoraj, kot doprawił, a mi się nie chce już po dzisiejszej wycieczce nic robić....

[senioritta19]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37688164]Dziękuję bardzo za pomoc
My byliśmy też u dobrych lekarzy, TŻ miał rezonans magnetyczny, który niewiele wykazał... Jakieś małe torbiele na kręgosłupie, ale one niby nie dają takich dolegliwości...
Ja go chcę jeszcze wysłać do gastrologa, żeby wykluczyć dolegliwości od strony przewodu pokarmowego (nie wiem, jakiś ucisk żołądka czy coś).
Póki co ciągle śpi....

.[/QUOTE]

Nie ma sprawy
Ja też przebyłam w życiu dłuuuugą drogę ze służbą zdrowia
Pozdrawiam

[natalia_23]

witam

my po imprezie ... padam na pyszczek. Odprawialiśmy dziś roczek Mikołaja takie emocje, że biedak teraz zasnąć nie może.
Ahh..... rok temu były ostatnie godziny jak byłam w ciąży ........ pomimo wielkiego stresu mam wielki sentyment do tego okresu .... aaa i wspominam tą cudowną noc Chyba z wrażenia spać nie będę.

Lecę obejrzeć master chef bo zaraz w necie będzie dostępny . Potem spróbuję nadrobić 3 ostatnie dni.

A jutro częstujemy tortem i innymi smakołykami więc proszę przygotować sobie żołądeczki

dobrej nocki

[pani22ka]

Napisane przez natalia_23

takie emocje, że biedak teraz zasnąć nie może.

hehe dla takiego Maluszka

Perse.... kosmos.

Zjadlam ananasa.... ludyyyy taki pyszny, wiec ozarlam sie jak dzik... gUpol ze mnie.

[Mmedeah88]

Iza, najpóźniej 4 grudnia, żeby do 6 doszła przesyłka.
Jak tam dzisiaj sytuacja u Ciebie?

Fiol, a jaki konkretnie model?
Mi się okrutnie podobają Roan Marita z serii Prestige

Pani, a Ty już wiesz, jaki wózek Torresik odziedziczy?

Perse, bardzo Wam współczuję! Mężowi bólu, a Tobie stresu i zmartwień...

Natalko, już mi ślinka cieknie

[ChocoCherry]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37687304]Tak, mój TŻ jest ogólnie antylekarzowy, a tu na IP potulnie sam jedzie... To bardzo poważna sprawa i ataki bólu ma coraz częściej. I nikt nie potrafi nam pomóc A zaliczyliśmy póki co: internistkę, neurologa, neurochirurga i 2-tygodniową rehabilitację (po 4 zabiegi).[/QUOTE]

masakra


ma mdłosci. I straszne bóle głowy od jakiegos czasu. Mam juz dosc..... męczy mnie to

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37681216]Choco podziwiam, ja nie mam tyle samozaparcia, dlatego wzięłam lekcje z niemieckiego [/QUOTE]

ja niemam czasu na chodzenie na lekcje. Dlatego w domu sie wziełam

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez maksikola

u
karmisz piersią jeszcze?
:

nie nie karmie. Karmiłam jedynie ok 3 miesiące. Pokarm mi zanikł...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Fiol ja poproszę o relację z jazdy Roanem, bo jak wiesz to i mój wybór

Tak, Dziewczyny, masakra z tym kręgosłupem... A jak teraz przeczytałam, jakie dostał leki, to mi się włos na głowie jeży. Kodeinę :O Ale bardzo konkretne leki, wszystko ściśle na kręgosłup, już go nie karmią Ketonalem.

[fiolusiek]

My wybraliśmy zwykły Roan Marita Chociaż moje serce wołało za Corvetem, a rozum wybrał Roana

[pani22ka]

Napisane przez Mmedeah88

I

Pani, a Ty już wiesz, jaki wózek Torresik odziedziczy?

nie mialam do tego glowy. jestem tak zakochana w corci znajomych, ze takie ☠☠☠☠☠☠☠y jak wozek sa na dalszym planie.... Ale kolezanka jest malutka, chudziutka i tez mieszka na IV p. bez windy, wiec priorytet ciezaru byl na bank brany pod uwage

Napisane przez fiolusiek

My wybraliśmy zwykły Roan Marita

czekamy na szybki zakup i relacje z pierwszej jazdy. Kupuj, kupuj!

[fiolusiek]

Inutil Ty chodziłaś z Julkiem na rehabilitacje metodą Vojty
Bo teraz doczytałam, że Staś ma w karcie wypisu ze szpitala asymetrię ułożeniową Już się zastanawiam czy nie zacząć robić z nim jakiś ćwiczeń. Niby pediatra nic na to nie mówił, ale ja wole dmuchać na zimne

[amilcia]

Fiol - każdy rodzi się z większą lub mniejszą asymetrią.
Niemowlę powinno uporać się z asymetrią między 2. a 4. miesiącem życia. Na to, jak długo niemowlę będzie asymetryczne ma wpływ m.in. sposób opieki.

Jeśli będziesz nosić małego wciąż po tej samej stronie, podtrzymywać go przy kąpaniu zawsze tą samą ręką i układać do odbicia na tym samym barku lub kolanie - kłopot z asymetrią na pewno się przedłuży. Podobnie będzie, jeśłi kładziesz go zawsze po tej samej stronie łóżeczka a on wpatruje się w zabawkę położoną w tym samym miejscu.
Dlaczego od razu Vojta Nie doszukuj się niczego w wypisach. Gdyby było coś nie tak lekarz by Ci od razu powiedział.

[fiolusiek]

Właśnie widziałam kilka filmików i zabaw rozwojowych które były układane tą metodą, nie chciałam robić wszystkich ćwiczeń tylko np obrotowe, żeby Mały ćwiczył obręcz miednicy Staram się go dużo kłaść na brzuszku.

Muszę o to zapytać neurologa na wizycie kontrolnej w grudniu.
Od dziś staram się nosić go jak pokazuje Paweł Zawitkowski

[anitaxas]

Cześć kobietki
wchodzę po dwóch dniach a tutaj... jaki to spokój - nananana - nic się nie dzieje - nananana ale to w sumie dobrze

u mnie weekend luzacki, więc jestem w dobrym nastroju,, tylko trochę znowu pęcherz mi daje się we znaki

Napisane przez adunia89

Witam się Dziewczyny, kompletnie nie mam siły na udzielanie się, psychika mi siada, ale jak można pomóc to jestem...

Adunia kochana co z tą "psychą"? stres i lęki ciążowe?

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37686518],
Co za dzień...

Mój TŻ znowu miał problem z kręgosłupem. Od 6 się męczył, Ketonale nie pomagały. No to Pogotowie...
Początkowo nie chciałam jechać z nim, bo sobie myślę, te wszystkie zarazki. A ostatnio jak byliśmy na Pogotowiu, to mu lekarka wypisała receptę (sic o 6 rano) i tyle. Ale potem stwierdziłam, że w domu będę się tylko stresować. No i pojechałam z nim, nie ukrywam, że byłam trochę zła (leczymy ten kręgosłup już prawie 3 lata ze znikomym skutkiem).
Na Pogotowiu czekanie ok. 15 min. TŻ już miał problemy z oddychaniem... Skierowali go do szpitala. Tam znowu czekanie, już chyba 20 minut... Ręka mu drętwieje z bólu :| Przyszła lekarka, wzięła go na badanie i ochrzan, że nie miał ze sobą wyników. No cóż, ostatnie nasze wizyty na Pogotowiu nas tak nauczyły, że tam i tak się nimi nikt nie przejmuje... No to ja wzięłam taxi i tam i z powrotem po te wyniki. Potem czekanie... Nie mogłam do niego wejść, nawet nie wiedziałam, gdzie jest. Po ok. 2 godzinach wyszła lekarka, wyjaśniła co i jak, TŻ dostał kroplówkę z Pyralginy i Dolarganu, taxi, apteka, 7 dych nie nasze, dom. Znowu nic nie wiemy. Ale teraz już ostro się za niego wezmę, pójdę do jego lekarki i powiem, jak to wygląda i chcę wszystkie skierowania. Nie będę wiecznie płacić za wizyty prywatne, bo mój TŻ od dawna uczciwie (jak większość Polaków zresztą) odprowadza składki, a potem jest traktowany z buta w każdej instytucji służby zdrowia :/ I ten kręgosłup też ma wiecznie niezdiagnozowany. Teraz zasnął, mam nadzieję, że będzie spał i że mu przejdzie. Znowu tyle nerwów...
[/QUOTE]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;37690220]

Tak, Dziewczyny, masakra z tym kręgosłupem... A jak teraz przeczytałam, jakie dostał leki, to mi się włos na głowie jeży. Kodeinę :O Ale bardzo konkretne leki, wszystko ściśle na kręgosłup, już go nie karmią Ketonalem.
[/QUOTE]

Perse jak czytam o Twoim tż to prawie jakbym widziała mojego Z tymi kręgosłupami to teraz jest masakra.. mój tż ma problem z dolnym odcinkiem kręgosłupa i czasami takie miał ataki bólu że nie mógł ani oddychać, ani się ruszyć.. i też przerabialiśmy wszystko o czym piszesz i co.. i ostatecznie dowiedzieliśmy się że to wszystko wina siedzącego trybu życia (mój tż pracuje min. 60h tygodniowo przy kompie) i pomimo że ćwiczył na siłowni to i tak lekarz stwierdził że jego mięśnie zwiotczały Mój tż tak to przeżywa.. czasami mówi że czuje się jak kaleka, bo pomimo codziennych ćwiczeń, które wzmacniają mu plecy i nie tylko musi maksymalnie uważać na wszystko co robi, bo każde nagłe zgięcie lub podniesienie ciężaru kończy się wizytą u fizjoterapeuty i wsuwaniem kręgu
Mój tż był przebadany od a do z i innej przyczyny brak.
Perse a Twój Tż ćwiczy? i w ogóle to wg. jednego z lekarzy to wszyscy będziemy w przyszłości kalekami bo większość z nas prowadzi siedzący tryb życia, aktywność fizyczna prawie zerowa

A leki cóż.. działają jedynie doraźnie i uśmierzają ból, ale przyczyny bólu nie likwidują, więc dają jedynie chwilową ulgę ale maga niszczą żołądek!!! Mój tż po takiej kuracji nabawił się nieżytu żołądka i powiedział że NIGDY więcej nie weźmie leków! bo przysporzyły mu więcej nowych dolegliwości niż pomogły

No to napisała elaborat..
ale kurcze jak tak myślę o tym to mam ciary.. no bo my 20-30 letni mamy takie problemy ze zdrowiem, to co będzie za kilkanaście lat? jak patrzę na moją babcie, która ma 87 lat i jest w 100% sprawna fizycznie to tylko utwierdzam się w tym że to byli/są ludzie z innej epoki i oni dzięki właśnie tej fizycznej pracy którą wykonywali są dzisiaj w takiej formie.

[inutil]

Dzień dobry!

Nie dość, że normalnie nie mam na nic czasu to jeszcze chodzę z kuzynką na fitness 3-4 razy w tygodniu. Mam nadzieję do świąt coś tam zrzucić z siebie.

Julek pomyka tak, że oczy muszę mieć dookoła głowy. najbardziej interesuje go szuflada kuchenna, kojo Pestki i jej miski

Adunia co się dzieje?
Perse walczcie z tż o te badania i lekarzy. Może w końcu traficie na dobrego

Napisane przez fiolusiek

Inutil Ty chodziłaś z Julkiem na rehabilitacje metodą Vojty
Bo teraz doczytałam, że Staś ma w karcie wypisu ze szpitala asymetrię ułożeniową Już się zastanawiam czy nie zacząć robić z nim jakiś ćwiczeń. Niby pediatra nic na to nie mówił, ale ja wole dmuchać na zimne

dokładnie Amilcia napisała dobrze. Ja bym na własną rękę nie próbowała Vojty, bo można bardziej zaszkodzić niż pomóc. To wcale nie są takie hop siup. Jeśli coś cię niepokoi to poszłaby bardziej do rehabilitanta, albo lekarza o specjalności rehabilitacja. Pediatrzy rzadko kiedy wyłapują takie rzeczy (z tego co wiem).


No i STO LAT! STO LAT!
Dla Mikołaja

[aganieszkab]

witam przy porannej kawie, która dzisiaj mi lepiej smakuje
Od wczoraj musiałam zmienić stanik na większy bo(.)(.) bolą jak cholera, ale mdłości nie mam żadnych... no i znowu zaczynam się martwić czy to dobrze...

Adunia

Perse mój ojciec miał problemy z kręgosłupem (tak 13 lat temu), dość poważne, do tego stopnia, że mu noga zdrętwiała i nie miał w niej czucia, kulał, jakby miał sztuczną, latał po lekarzach, przyjmował zastrzyki i inne cuda, fizjoterapie i inne takie i nic! Pojechał raz do jednego wiejskiego masażysty od kręgosłupa i po jednej wizycie (czyt. nastawianiu kręgosłupa) jak ręką odjął, do dzisiaj biega jak małolat

[kooocur]

Hej laseczki,

ja nie pisze, bo mam gorszy okres...jakos tak..sters mnie zjada.

Pomóżcie mi bo sie pogubiłam:


Okres miałam 17.10. Jeczkowanie 28/29 wiec w którym jestem tygodniu??

Mam się dzis na USG umówić, ale nie wiem kiedy i do tego bardzo się boje....


Aga moje (.)(.) jakby dziś mniej bola..ale sutki mnie pieką...

[natalia_23]

witam

rok temu o 3:50 Mikołaj przyszedł na świat ( pół nocy z mężem o porodzie przegadałam )

częstujemy kawą i ciachem