QLAIRA - wątek zbiorczy

[Annuar]

Napisane przez karambol

no i decyzja podjęta - koniec z tabletkami, mam nadzieję, że się uda. gdyby nie Qlaira, to pewnie brałabym dalej. może to była głupia decyzja, a może właśnie dobra?
mam nadzieję, że libido wróci na swoje miejsce, bo już sama nie wiedziałam po co biorę tabletki. choć nie ukrywam.. chyba padnę ze stresu

A na jaką metodę antykoncepcji się przestawiasz, jeśli można wiedzieć ?

Mnie również to zaniżone (chociaż to nie jest trafne słowo, bo mam wrażenie, że całkiem po 4 latach brania tabsów zanikło ) przy tabletkach libido po prostu dobija.
Zmiana z Yasmin na Qlairę mi nie pomogła, teraz planuję spróbować krążku NuvaRingu - to moja ostatnia szansa. Jak libido nie podskoczy, to nie wiem co zrobię...

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez aniank

Wyrzuciła wszystkie ulotki od tabletek i nie pamiętam czy muszę brać placebo. ale coś mi świta że gdzieś czytałam że nie no bo to pacebo. Jak robicie?

Placebo mają działanie tylko psychologiczne i są po to, aby nie wypaść z rytmu brania tabletek (zwłaszcza że w przypadku Q są tylko 2 dni "przerwy").

Nic się nie stanie jak ich nie weźmiesz.
Ja zawsze biorę, aby mieć nawyk codziennego brania tabletek.

[xseniaa]

U mnie libido normalne i nic mi sie nie dzieje,super poprostu.
Biore je codziennie,bez roznicy czy wezmiesz placebo czy nie i tak nie maja zadnego wplywu na watrobe.

[karambol]

Napisane przez Annuar

A na jaką metodę antykoncepcji się przestawiasz, jeśli można wiedzieć ?

Mnie również to zaniżone (chociaż to nie jest trafne słowo, bo mam wrażenie, że całkiem po 4 latach brania tabsów zanikło ) przy tabletkach libido po prostu dobija.
Zmiana z Yasmin na Qlairę mi nie pomogła, teraz planuję spróbować krążku NuvaRingu - to moja ostatnia szansa. Jak libido nie podskoczy, to nie wiem co zrobię...

narazie jeszcze o tym nie myślę, czekam na jakąkolwiek reakcję organizmu. czekam aż wróci cykl, wszystko jakoś wróci do normy, bo teraz nie mam ochoty z niczym ryzykować.
skoro mój TZ był bardziej przekonany do rzucenia tabletek niż ja, to coś musiało być na rzeczy
na pewno będziemy stosować prezerwatywy, postaram się też prowadzić samoobserwację, ale o tym muszę poczytać. narazie strasznie się boję, że będę mieć przez najbliższe miesiące 5 owulacji w ciągu jednego cyklu.

xeniaa, nie wiem jak długo bierzesz tabletki, ale u mnie początkowy okres był fantastyczny. pierwsze dwa lata.. naprawdę dobrze wspominam ja tabletki brałam 3,5 roku, do początku tego roku wszystko było w porządku, ale z każdym miesiącem coraz gorzej. przy zmianie na Qlairę wszystko się posypało, a libido jakie było takie jest.

to takie błędne koło. z jednej strony libido sięga dna i nie masz absolutnie żadnej ochoty na seks. ale gdy przychodzi do decyzji o rezygnacji z tabletek, to nagle nie widzisz innej opcji, bo co innego cię ochroni?
i nagle zapominasz, że ostatnio kochałaś się ze swoim mężczyzną ponad miesiąc temu.. bez sensu, nie mogłam tak dłużej.

[Annuar]

Napisane przez karambol

narazie jeszcze o tym nie myślę, czekam na jakąkolwiek reakcję organizmu. czekam aż wróci cykl, wszystko jakoś wróci do normy, bo teraz nie mam ochoty z niczym ryzykować.
skoro mój TZ był bardziej przekonany do rzucenia tabletek niż ja, to coś musiało być na rzeczy
na pewno będziemy stosować prezerwatywy, postaram się też prowadzić samoobserwację, ale o tym muszę poczytać. narazie strasznie się boję, że będę mieć przez najbliższe miesiące 5 owulacji w ciągu jednego cyklu.

xeniaa, nie wiem jak długo bierzesz tabletki, ale u mnie początkowy okres był fantastyczny. pierwsze dwa lata.. naprawdę dobrze wspominam ja tabletki brałam 3,5 roku, do początku tego roku wszystko było w porządku, ale z każdym miesiącem coraz gorzej. przy zmianie na Qlairę wszystko się posypało, a libido jakie było takie jest.

to takie błędne koło. z jednej strony libido sięga dna i nie masz absolutnie żadnej ochoty na seks. ale gdy przychodzi do decyzji o rezygnacji z tabletek, to nagle nie widzisz innej opcji, bo co innego cię ochroni?
i nagle zapominasz, że ostatnio kochałaś się ze swoim mężczyzną ponad miesiąc temu.. bez sensu, nie mogłam tak dłużej.

Dobrze wiem co czujesz... I tak źle, i tak niedobrze...

Ja nie narzekałam na libido przez około 1-1,5 roku brania. Potem zaczęło spadać. Teraz mija prawie 4 lata i jestem na skraju wyczerpania tą sytuacją. Jakby ktoś powiedział mi 2 lata temu że będę oziębła fizycznie i psychicznie kobietą to bym nie uwierzyłam.
Teraz mam tylko ten 1 pomysł - krażek Nuva Ring. Ale jak on nie pomoże... chyba się wysterylizuję (albo raczej wyślę na sterylizację mego TŻ)

[karambol]

Napisane przez Annuar

Dobrze wiem co czujesz... I tak źle, i tak niedobrze...

Ja nie narzekałam na libido przez około 1-1,5 roku brania. Potem zaczęło spadać. Teraz mija prawie 4 lata i jestem na skraju wyczerpania tą sytuacją. Jakby ktoś powiedział mi 2 lata temu że będę oziębła fizycznie i psychicznie kobietą to bym nie uwierzyłam.
Teraz mam tylko ten 1 pomysł - krażek Nuva Ring. Ale jak on nie pomoże... chyba się wysterylizuję (albo raczej wyślę na sterylizację mego TŻ)

Na początku zawsze tak jest. Dlatego nigdy nie przekonują mnie opinie innych dziewczyn, że "świetnie się czuję po tych tabletkach, libido super!" w momencie gdy biorą tabletki może pół roku.

Nie chcę Cię martwić, ale NuvaRing to też hormony i obawiam się, że te objawy nie ustąpią.
Sama nadal nie jestem przekonana do decyzji, którą podjęłam. Narazie konam z bólu, bo w końcu po 3 miesiącach! pojawiło się jakieś plamienie/krwawienie. Na samą myśl o tym, że mam uprawiać seks na samej prezerwatywie doprowadza mnie do rozpaczy. Przecież zanim to się wszystko ureguluje, to hiperjajeczkowanie, niekontrolowane owulacje.. dodając to do mojej niewiedzy i możliwości ciąży mnogiej, mam ochotę wrócić do tabletek Ale jak wrócę, to nic mi sie nie będzie chciało.

I bądź tu mądry i pisz wiersze

Mam nadzieję, że krążek jednak spełni swoje zadanie, naprawdę Ci tego życzę. Swoją drogą czekam na opinie, może byłaby to jakaś alternatywa na przyszłość.

[xseniaa]

Jestem z moim facetem 20 lat,piguly teraz biore krotko ale za czasow naszego poczatku przez 8 lat,i sorki ale libido zawsze bylo,bo moim zdaniem to jest w glowie.I jesli sie wspolzyje to trzeba miec swiadomosc ze ciaza moze sie pojawic,i wtedy bedziemy o tym myslec,po co sie zamartwiac przed czasem.Byly momenty ze uzywalismy gumek,jakos nigdy nie panikowalam,troszke za bardzo widzicie wszystko w czarnych kolorach.Acha i libido tez czasem szwankuje na naturalnym cyklu,to jest poprostu w glowie.Moze partner robi cos nie tak i to z nim trzeba pogadac,a nuz jest to klucz do sukcesu.

[Czarnooka_Paula]

Hej

odstawiłam Qlaire i wróciłam do Mercilonu dzisiaj byłam u swojego gin, mam receptem, za 2 tygodnie zaczynam brać je mam nadzieje ze bedzie tak jak kiedys :P

[Annuar]

Napisane przez xseniaa

Jestem z moim facetem 20 lat,piguly teraz biore krotko ale za czasow naszego poczatku przez 8 lat,i sorki ale libido zawsze bylo,bo moim zdaniem to jest w glowie.I jesli sie wspolzyje to trzeba miec swiadomosc ze ciaza moze sie pojawic,i wtedy bedziemy o tym myslec,po co sie zamartwiac przed czasem.Byly momenty ze uzywalismy gumek,jakos nigdy nie panikowalam,troszke za bardzo widzicie wszystko w czarnych kolorach.Acha i libido tez czasem szwankuje na naturalnym cyklu,to jest poprostu w glowie.Moze partner robi cos nie tak i to z nim trzeba pogadac,a nuz jest to klucz do sukcesu.

Mogę tylko napisać, że jesteś SZCZĘŚCIARĄ, że akurat Twoje libido jest w GŁOWIE. Moje niestety nie, pomimo moich starań i partnera. Wiem, jaka byłam nie biorąc tabletek, wiem jaka jestem teraz i niestety zaliczam się do tej większości kobiet, na których seksualność hormony mają zbyt duży wpływ.

Nigdy nie miałam problemów emocjonalnych w związku z braniem tabletek, wahań nastrojów, stanów depresyjnych itp. ale wiem, że wiele kobiet je ma. To, że ja ich nie mam, nie oznacza dla mnie, że to jest wymysł tych kobiet, że mają te problemy w GŁOWIE.

[karambol]

Napisane przez Annuar

Mogę tylko napisać, że jesteś SZCZĘŚCIARĄ, że akurat Twoje libido jest w GŁOWIE. Moje niestety nie, pomimo moich starań i partnera. Wiem, jaka byłam nie biorąc tabletek, wiem jaka jestem teraz i niestety zaliczam się do tej większości kobiet, na których seksualność hormony mają zbyt duży wpływ.

Nigdy nie miałam problemów emocjonalnych w związku z braniem tabletek, wahań nastrojów, stanów depresyjnych itp. ale wiem, że wiele kobiet je ma. To, że ja ich nie mam, nie oznacza dla mnie, że to jest wymysł tych kobiet, że mają te problemy w GŁOWIE.

Annuar ma niestety racje, choć bardzo bym chciała żeby to nie było prawdą xseniaa, masz naprawdę dużo szczęścia, tylko pozazdrościć.

jestem już tydzień bez tabletek i widzę naprawdę OGROMNE zmiany! (choć to dopiero tydzień, organizm na pewno nie zdążył się przyzwyczaić) nie pamiętam kiedy ostatnio tak dobrze się czułam! mam mnóstwo energii, świetny humor. wróciłam z imprezy o 7 rano, choć przez ostatnie miesiące o godzinie pierwszej już zasypiałam.

zaskakujące jest też to, że ochota na seks zaczyna wracać. bardzo szybko nie wiem na ile to efekt placebo, ale mój związek odżył. nagle wszystko zaczęło wyglądać jak na początku, cieszy mnie każda najmniejsza rzecz, nie chodzę naburmuszona, nie wściekam się i nagle wszystko, co denerwowało mnie u mojego TŻa.. jak za dotknięciem magicznej różdżki

mam nadzieje, że zostanie mi trochę tego optymizmu gdy dojdzie co do czego.

[blend_she]

a ja mam po zmianie z Yasminelle na Q podejrzenie hiperprolaktynemii - kupa badań jeszcze przede mną, a kolejki do lekarzy nieubłaganie długie..

[sorsha8]

Dziś zaczynam pierwsze opakowanie Q, przestawiam się z midiany ponieważ wycofano ją ze sprzedaży z nieznanych mi powodów. Czytałam, że u wielu z was spadło libido, ale z tego co widzę jest tak w dużej części tabletek. Czy miałyście jeszcze jakieś "ekscesy" zdrowotne po qlairze?


No mi czytałam opinie na innym forum, dziewczyny pisały że przy tych tabletkach jest bardzo skąpy okres, czasem tak ze przez 3 miesiące nic tylko jakies kilkugodzinne plamienia, ja tak nie chcę :/ czy u was okres jest ok?

[xseniaa]

Ja mam na odwrot bardzo mocny,albo raczej normalny.

[morrigan1986]

Napisane przez sorsha8

Dziś zaczynam pierwsze opakowanie Q, przestawiam się z midiany ponieważ wycofano ją ze sprzedaży z nieznanych mi powodów. Czytałam, że u wielu z was spadło libido, ale z tego co widzę jest tak w dużej części tabletek. Czy miałyście jeszcze jakieś "ekscesy" zdrowotne po qlairze?


No mi czytałam opinie na innym forum, dziewczyny pisały że przy tych tabletkach jest bardzo skąpy okres, czasem tak ze przez 3 miesiące nic tylko jakies kilkugodzinne plamienia, ja tak nie chcę :/ czy u was okres jest ok?

Z ekscesów to był tylko mega żer przez pierwsze dwa tygodnie, ciągle byłam głodna. Ale przeszło i nie przytyłam. Okres skąpy ale trwa ok. 4 dni. Libido mam super Ale u mnie to inna sytuacja, bo to moje pierwsze tabsy, nie przechodziłam na Q z innych tabletek.

[karambol]

Napisane przez morrigan1986

Z ekscesów to był tylko mega żer przez pierwsze dwa tygodnie, ciągle byłam głodna. Ale przeszło i nie przytyłam. Okres skąpy ale trwa ok. 4 dni. Libido mam super Ale u mnie to inna sytuacja, bo to moje pierwsze tabsy, nie przechodziłam na Q z innych tabletek.

myślę, że przy każdych tabletkach początek jest super. ja nie narzekałam niestety po 4 latach zapomniałam, co to libido. narazie mam dwa tygodnie bez tabletek, właściwie nic sie nie dzieje.. zbyt wiele teraz też mi się nie chce, to pewnie przez tą pogodę. albo ja chcę tak myśleć :P i tak ciągle rozważam czy nie wrócić do tabletek przy najbliższym okresie. mrozi mnie na samą myśl o seksie na samej gumce. to jeszcze gorsze niż sam spadek libido przy tabletkach

przy Qlairze byłam chodzącą ulotką skutków ubocznych, działo się wszystko. nie chciałabym tego powtórzyć.

[czarna_wdowka]

Rozpoczęłam 3 opakowanie. @ mam nie za mocny ale wystąpił w trakcie czerwonych tabletek. Generalnie czuję się dobrze a co do libido... to zawsze miałam z nim problem. Więc tak jak napisała któraś z koleżanek - to jest w głowie (a że wszędzie w ulotkach jest napisane, że spada to wiele kobiet przyjmuje to jako pewnik).

[Annuar]

Napisane przez czarna_wdowka

Rozpoczęłam 3 opakowanie. @ mam nie za mocny ale wystąpił w trakcie czerwonych tabletek. Generalnie czuję się dobrze a co do libido... to zawsze miałam z nim problem. Więc tak jak napisała któraś z koleżanek - to jest w głowie (a że wszędzie w ulotkach jest napisane, że spada to wiele kobiet przyjmuje to jako pewnik).

Przyznam, że bardzo się denerwuję, gdy czytam podobne rzeczy. Jest mi też po prostu przykro. Libido nie jest (niestety) w głowie, tylko w hormonach. A czy chwiejność emocjonalna na granicy depresji niektórych kobiet pod wpływem hormonów z tabletek (nie wspominają co menopauzie czy baby-blues kobiet w ciąży) to też jest w głowie ???

Ja przyjmując tabletki nie wiedziałam o spadku libido, w ogóle nie brałam tego pod uwagę. Niedawno zmieniłam tabletki na Q pełna wiary, że skoro zawierają naturalny hormon to mi pomogą. Ale niestety nie.

Jeśli Ty "zawsze miałaś problem" z libido, to wcale nie musi oznaczać, że jest to w głowie - świadczy to o twojej "naturalnej" gospodarce hormonalnej bez względu na to czy przyjmujesz tabletki czy nie.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Napisane przez sorsha8

Dziś zaczynam pierwsze opakowanie Q, przestawiam się z midiany ponieważ wycofano ją ze sprzedaży z nieznanych mi powodów. Czytałam, że u wielu z was spadło libido, ale z tego co widzę jest tak w dużej części tabletek. Czy miałyście jeszcze jakieś "ekscesy" zdrowotne po qlairze?


No mi czytałam opinie na innym forum, dziewczyny pisały że przy tych tabletkach jest bardzo skąpy okres, czasem tak ze przez 3 miesiące nic tylko jakies kilkugodzinne plamienia, ja tak nie chcę :/ czy u was okres jest ok?

Jestem przy 5 opakowaniu Q. Okres jest mniej obfity i mniej bolesny niż przy innych tabletkach, ale trwa ok. 4 dni. Jak dla mnie na razie jest ok- podobnie jak Ty nie chciałabym "kilkugodzinnych" plamień.

Jeśli coś mi przeszkadza, to to, że nie jest super regularny - poślizg wynosi plus minus 2 dni - przy innych tabletkach okres przychodził z dokładnością niemalże co do godziny. Zaczynając Q przyjęłam, że jeśli okres będzie bardzo skąpy (takie nie wiadomo co) albo w ogóle sie nie pojawi (co się zdarza), to zrezygnuję z tych tabletek, bo będzie to dla mnie dyskomfort. Al ena razie jest ok.

Ekscesów zdrowotnych nie mam. Nigdy nie narzekałam na żołądek przy innych tabsach, miałam lekkie, sporadyczne uczucie ciężkości w żołądku, ale przy Q nie mam nawet tego.

[mamucha_martucha]

cześć
na początku się przywitam bo piszę tu pierwsze posty na forum

Biorę Qlairę od kwietnia.. ogólnie jestem zadowolona, nie mam bolów głowy, okres jakby go nie było.. niestety ochota na sex... mniejsza.. no i wypadają mi włosy... i tak myślę że to od pigułek.

Mam pytanie, w sumie w tej sprawie piszę... czy ma któraś z was do odsprzedania Qlairę w Warszawie... potrzebuję do jutra.. zapomniałam wziąć od lekarza recepty a następne wizyty są dopiero w czwartek

jak coś to można do mnie pisać na maila martask83@gmail.com

Fajnie jak ktoś taki znajdzie

p.s. mam również nadzieję że zostanę u was na dłużej idę przejrzeć inne działy i gdzieś się zaczepić na dłużej

[caskada]

czesc dziewczyny
jestem przy 3 opakowaniu juz bole glowy zniknely a libido jakby mi sie poprawilo i niewiem czy to sprawa pigulek czy nastawienia psychicznego
chyba jestem zadowolona i pozostane przy tych tabsach

[ewejaz]

Dziewczyny czytałam forum i zauważyłam że większości wam dokucza problem z libido. Jest na to rewelacyjny sposób. Mi i moim koleżankom pomogło. Chodzi mi o asekurellę. Zwiększa libido, Chroni wątrobę i usówa wodę z organizmu(to dla dziewczyn którym po tabsach się przytyło, mnie to nie dotyczy bo ja schudłam) Wypróbowane jak dla mnie rewelka!!!!! Koszt tych tabletek to ok 12 zł 20 tabletek.

[Rossi]

Zabrzmiało jak reklama

Ja dzisiaj dostałam okres i wzięłam pierwszą tabletkę, zobaczymy jak na mnie podziałają te tabletki.

[caskada]

Napisane przez ewejaz

Dziewczyny czytałam forum i zauważyłam że większości wam dokucza problem z libido. Jest na to rewelacyjny sposób. Mi i moim koleżankom pomogło. Chodzi mi o asekurellę. Zwiększa libido, Chroni wątrobę i usówa wodę z organizmu(to dla dziewczyn którym po tabsach się przytyło, mnie to nie dotyczy bo ja schudłam) Wypróbowane jak dla mnie rewelka!!!!! Koszt tych tabletek to ok 12 zł 20 tabletek.

pytalam sie o te tabletki moja gin tu w belgii i byla bardzo zdziwiona co to i na co to kiedy powiedzialam jej sklad to wysmiala te leki i polska ginekologie ze wciskaja takie kity swoim pacjentkom tutaj nie wypisuja takich bzdur bo przy okazji nie nabijaja sobie kieszeni

[mama oliego]

Nom ja tę ASECURELLĘ wypróbowałam jestem przy drugim opakowaniu i więcej postanowiłam że ich nie kupie. Niby to usuwa wodę z organizmu a ja jakzwykle kilka dni przed miesiączką byłam już spuchnięta jak balon, libido i tak mam większe od samej Q, wzrosło o 100%, kiedyś kochałam się z mężem raz na pół roku, unikałam zbliżeń jak mogłam, ale na szczęście się to zmieniło. Wydaje mi się że ta cała Asecurella to pic na wodze.

[ewejaz]

ja nie pisałam o asekurelli żeby ją reklamować (chociaż to tak zabrzmiało), tylko po prostu mi pomaga i moim kilku znajomym też. Każdy reaguje inaczej, może to też jest kwestia nastawienia psychiki.

[karambol]

Napisane przez ewejaz

ja nie pisałam o asekurelli żeby ją reklamować (chociaż to tak zabrzmiało), tylko po prostu mi pomaga i moim kilku znajomym też. Każdy reaguje inaczej, może to też jest kwestia nastawienia psychiki.

Asequrella to zwykły pic na wodę. jeżeli komuś "pomaga" to tylko dlatego, że chce tak myśleć. czyli w sumie cel osiągnięty placebo za całkiem spore pieniądze, bo należy je brać cały czas, a nie tylko w momencie przyjmowania tabletek (dziwny to wynalazek, 20tab. w opakowaniu, a z reguły pigułek jest 21, nie mówiąc już o nowych po 26). a biorąc pod uwagę ceny tabletek + jakiś kiepski suplement diety, to wychodzi nieraz 70zł miesięcznie. pytałam różnych lekarzy, nikt nie polecił mi Asequrelli twierdząc, że to zwykłe naciąganie na kasę..
już lepiej przyjmować żeń-szeń osobno w zalecanych dawkach i EssentialeForte na wątrobę.

[ewejaz]

Mi tych tabletek nie polecił lekarz twierdziłam że sam spróbuje. Dlatego tęż napisałam że to może być nastawianie psychiki, bo biorąc je wmawiam sobie że pomagają i tak jest. Jak chodzi dla mnie to koszt tych tabletek jakś mnie nie przeraża. Za Qlaire płacę ok 43zł. Więc skoro ja czuję się komfortowo to biorę je nadal.

[xseniaa]

Moze i libido jest z hormonow,ale nastawienie tez sie liczy.Jak przy Yasminelle nasluchalam sie ze kolezanki maja tyle skutkow ubocznych to tez je mialam.No sorry ale wiekszosc sama sobie je stawarza.
Karambol piszesz ze wszystkie skutki uboczne mialas,co za klamstwo,bo jesli mialabys je wszystkie to niebyloby Ciebie wsrod zywych.Paranoja jakas,Powinnyscie sie cieszyc ze bierzecie je,dla komfortu psychicznego.Seks ma cieszyc a nie stresowac.

[karambol]

Napisane przez xseniaa

Moze i libido jest z hormonow,ale nastawienie tez sie liczy.Jak przy Yasminelle nasluchalam sie ze kolezanki maja tyle skutkow ubocznych to tez je mialam.No sorry ale wiekszosc sama sobie je stawarza.
Karambol piszesz ze wszystkie skutki uboczne mialas,co za klamstwo,bo jesli mialabys je wszystkie to niebyloby Ciebie wsrod zywych.Paranoja jakas,Powinnyscie sie cieszyc ze bierzecie je,dla komfortu psychicznego.Seks ma cieszyc a nie stresowac.

xseniaa, bez urazy, ale używanie i odczytywanie metafor to dość prosta sprawa, uczą tego w podstawówce.

[Rossi]

Pierwszy tydzień za mną. Czułam się przez pierwsze 4-5dni jakaś otępiała, śpiąca, mrowiała mi głowa jakby coś mi chodziło po włosach brrrr trochę mnie to przerażało no ale teraz jest lepiej chociaż te mrowienie głowy czasem odczuwam (mam migreny i nie wiem czy to nie jest powodem) okres był obfity jak zawsze ale się skrócił. Cera też na razie ok, wiem, że za mało czasu minęło ale przy innych tabletkach już po kilku dniach mnie wysypywało.

[Paulina55053]

Witam,
dzisiaj biorę ostatnią tabletkę (yasminelle) i jutro zaczynam pierwsze opakowanie Q. Niestety nie znalazłam od kiedy zabezpieczona jestem przed ciązą. Od pierwszej tabletki tak jak to zwykle jest czy jakos inaczej?
Bede wdzięczna za pomoc

[Annuar]

Napisane przez Paulina55053

Witam,
dzisiaj biorę ostatnią tabletkę (yasminelle) i jutro zaczynam pierwsze opakowanie Q. Niestety nie znalazłam od kiedy zabezpieczona jestem przed ciązą. Od pierwszej tabletki tak jak to zwykle jest czy jakos inaczej?
Bede wdzięczna za pomoc

Mogę tylko napisać, że w tej sprawie opinie są podzielone - sama 5 m-cy temu miałam podobny problem.
Niby z ulotki wynika, że od razu (choć nie jest to napisane wprost), w aptece od pani farmaceutki usłyszałam, że "cały miesiąc jest niepewny". W Internecie na forach krążyły różne opinie i rady.
Ja więc przez cały miesiąc używałam dodatkowo prezerwatyw. Być może za długo, ale komfort jest bezcenny, prawda ?