Co was ostatnio naprawdę zachwyciło??

[pozzzziomka]

Rosabotanica - w szoku jestem, na mnie pachnie jak Incantation RBR ;-)
I niezmiennie zachwyca mnie cudna zielonosc Kiliana Smoke for the Soul

[Małgosia791]

Przyleciało do mnie z wymiany CK Obsession. Kiedyś miałam, ale potem zafascynowały mnie inne pachnidła i o Obsesji całkiem zapomniałam. Teraz psiknęłam na nadgarstek i odpłynęłam z zachwytu. Przecudowny, korzenno-ambrowy, mocny, a jednocześnie nieprzytłaczający, jeden z najseksowniejszych zapachów świata(oczywiście według mojego, całkowicie subiektywnego rankingu ). Dobrze, że jest tani i niepopularny-będę się nim zlewać na przekór chodzącym dookoła karmelom, watom cukrowym i landrynkom, a co

[ragutka]

Brawo Małgosiu!
Od dawna uważam że to mistrzowski zapach i choć niezbyt często go używam to bardzo lubię mieć swój flakon
Bardzo pięknie będziesz sie wyrózniać zapachem

[Iryska75]

CK Obsession jest cudowny. Męska Obsesja jest równie gęsta od przypraw, słodsza, polecam testy

[Małgosia791]

Napisane przez ragutka

Brawo Małgosiu!
Od dawna uważam że to mistrzowski zapach i choć niezbyt często go używam to bardzo lubię mieć swój flakon
Bardzo pięknie będziesz sie wyrózniać zapachem

Napisane przez Iryska75

CK Obsession jest cudowny. Męska Obsesja jest równie gęsta od przypraw, słodsza, polecam testy

Dokładnie, męska jest tak fajnie cynamonowa

Zawsze jak wącham Obsession mam w głowie piosenkę i szczególnie teledysk Chris Issak Wicked Game - moim zdaniem doskonale oddaje klimat tych perfum
https://www.youtube.com/watch?v=WtfHk2hSlqA

[KamilW]

Jak miło czytać, że komuś jeszcze podobają się takie klasyki
Obsession zarówno damskie jak i męskie to według mnie majstersztyk i chyba najoryginalniejsze i najbardziej zapadające w pamięć zapachy Kleina.
Jako pierwsze poznałem damskie Obsession.
Nie wiedziałem wtedy, że to Klein. Pryskała się nimi pani wykładowca/wykladowczyni w szkole.
Pamiętam jak całe piętro pachniało nieustannie tymi perfumami a za nią zawsze ciągnął się obłok tego cudownego zapachu.
Nigdy nie mogłem sprecyzować tego zapachu bo był on jednocześnie ciężki ale nieprzytłaczający, słodki ale nie przesłodzony, seksowny i subtelny, kwiatowo-pudrowo-przyprawowy, za każdym razem odsłaniający swoje kolejne oblicze.
Zawsze kojarzył mi się z elegancką, pewną siebie kobietą ale jednocześnie delikatną i ceniącą sobię klasykę.
Jako perfumoholik musiałem z czystej ciekawości dowiedzieć się co to, choć nie wypadało wprost zapytać.
W końcu jednak jakoś udało dowiedzieć się, że to Klein...
Byłem w szoku bo obstawiałem jakąś mało znaną wersję Opium albo ekskluzywną kolekcję Chanel, a tu niespodzianka
Żałuję jednak, że teraz tak mało kobiet ich używa (ku waszej uciesze) - są obłędne!
Znając damską wersję zamówiłem w ciemno dla siebie Obsession Men...
Byłem równie zachwycony!
Kiedy rozpakowałem pudełko i zaaplikowałem na siebie kilka chmurek byłem wniebowzięty a w mojej głowie już widziałem ten obraz - śnieżna zima, drewniany domek w górach, w środku kominek, zapach orientalnych przypraw, ja w wełnianym ale nowoczesnym swetrze przy kominku z kubkiem grzanego wina i ledwo żarzącą się fajką... To jest Obsession!
Zapach dla prawdziwego faceta, męskiego, eleganckiego i ceniącego sobie klasykę! Śledzącego trendy ale nie podążającego ślepo za nimi! (nie pisałem o sobie! )
Ja kocham Obsession miłością absolutną! Na męskie może teraz nie pora ale jak tylko zrobi się chłodniej wracam do niego z przyjemnością!

P.S. Przepraszam dziewczyny, trochę mnie poniosło ale jak zobaczyłem, że piszecie o Obsession to obudziły się wspomnienia.
Klasyki górą!

[Iryska75]

Jestem 100% kobietą, namiętnie używam CK Obsession men. Nikt mi nie powiedział, że pachnę jak facet. perfumy nie mają płci
Cieszę się, że nie są popularne, chociaż przyjemnie minąć kogoś, za kim ciągnie się chmura Obsession

[madziullka]

Napisane przez Małgosia791

Dokładnie, męska jest tak fajnie cynamonowa

Damskiej chyba nie testowałam, a jesli już to daaaawno i nie pamiętam zapachu. Natomiast Męskie Obsession to SS mojego brata, piękny zapach i bardzo dobrze mi się kojarzy

Mnie ostatnio zachwycają dwa zapachy, zupełnie różne: Allure edp na chłodniejszy dzień i Promesse Cacharel na ciepły słoneczny dzień

[Małgosia791]

Często czytam opinie o Obsession, że klasyczne, poważne, że dla dojrzałej kobiety... a w życiu
To zapach dzikiej wolności, seksu i rock&rolla

dobra, juz uciekam z tego wątku, bo będę posądzona o kryptoreklamę Obsession i nudną monotematyczność, ale co ja poradzę, że to takie cudo...

aż musiałam zmienić avatar

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Napisane przez madziullka

Damskiej chyba nie testowałam, a jesli już to daaaawno i nie pamiętam zapachu. Natomiast Męskie Obsession to SS mojego brata, piękny zapach i bardzo dobrze mi się kojarzy

Mnie ostatnio zachwycają dwa zapachy, zupełnie różne: Allure edp na chłodniejszy dzień i Promesse Cacharel na ciepły słoneczny dzień

A wąchałaś Allure edt? to dopiero cudo

[Iryska75]

Cudeńko, ale może lepiej tak nie chwalić bo sięwszyscy rzucą : ) ,chociaż chyba nie grozi ,żeby co druga kobieta pachniała Obsession ,jak to kiedyś z Euphorią było

[Małgosia791]

Napisane przez Iryska75

Cudeńko, ale może lepiej tak nie chwalić bo sięwszyscy rzucą : ) ,chociaż chyba nie grozi ,żeby co druga kobieta pachniała Obsession ,jak to kiedyś z Euphorią było

W moim otoczeniu, gdzie królują obrzydliwie słodkie podróby LVEB i Si z Yodemy to nie grozi

[madziullka]

Napisane przez Małgosia791

A wąchałaś Allure edt? to dopiero cudo

Kiedyś wąchałam-baaaardzo dawno temu , ale szczerze mówiąc nie mam porównania z wersją edp.

Ale tak sobie myślę, że skoro zachwyca mnie wersja edp to i edt mnie zachwyci może kiedyś w przypływie środków popełnię edt

[O_miki]

Napisane przez Iryska75

Cudeńko, ale może lepiej tak nie chwalić bo sięwszyscy rzucą : ) ,chociaż chyba nie grozi ,żeby co druga kobieta pachniała Obsession ,jak to kiedyś z Euphorią było

Zgadzam się- Obsession to piękny zapach

[Przylepa73]

Tak chwalicie tego CK Obsession... ze polece go dzis wyprobowac... i obym go nie kupila, bo mi sie poleczka z kosmetykami zarwie

Edit: Uff... To kompletnie nie moja bajka, zmylam go w najblizszej toalecie bo mnie draznil...

[LilyLauraIsabelle]

Napisane przez Przylepa73

Tak chwalicie tego CK Obsession... ze polece go dzis wyprobowac... i obym go nie kupila, bo mi sie poleczka z kosmetykami zarwie

Edit: Uff... To kompletnie nie moja bajka, zmylam go w najblizszej toalecie bo mnie draznil...

Rozumiem Cie doskonale i chyba jestesmy w wiekszosci, bo w moim otoczeniu np nikt ich nie lubi

[kanirak]

Niespodziewanie ofujany przez lata Shalimar zdobył moje serce.

[201605091004]

Napisane przez kanirak

Niespodziewanie ofujany przez lata Shalimar zdobył moje serce.

: roza::r oza::ro za::roz a::roza :

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Napisane przez LilyLauraIsabelle

Rozumiem Cie doskonale i chyba jestesmy w wiekszosci, bo w moim otoczeniu np nikt ich nie lubi

Dołączam do Was bezgłośnie i bezpretensjonalnie.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Bliżej tematu: Rasasi Mukhallat Oudh Al Mubakhar - słodkawy różany oud zbliżony do kreacji Montale. Harmonijnie zmieszany, bardzo trwały, o wytwornej projekcji - i eleganckim piżmowym drydownie.

(A także przepiękny syntetyk Ferrari Essence Oud, który żadną miarą nie jest oudem.)

[ropuszka]

I ja ostatnio zachwycam się klasykami... Mysle, ze to dlatego, ze akurat podsumowuje sobie moje dotychczasowe zycie i wracają wspomnienia z dzieciństwa
Obecnie przechodzę fascynacje tym, czego uzywala wiele lat temu moja mama - dla mnie uosobienie elegancji i szyku Dlatego wyruszyłam do perfumerii, by trochę powspominać i oto co mnie zachwycilo:
Dune - perfumy, których mama uzywala wiele lat, miała mniejsze i większe flakony, pamiętam czyste perfumy w zlotym opakowaniu. Nie wiem czemu kiedyś ich nie doceniałam, ale sa piękne - nie ma chyba nic podobnego. Suche ciężkie, orientalno-owocowe, choć nie potrafie wyszczegolnic nut. Mysle, ze już mogę ich sama uzywac, choć kiedyś bolała mnie od nich glowa.

Poeme - wokół tego zapachu kraze już dość długo. Niedawno poczułam je na jednym z placow targowych, ale nie zdzylam się obejrzeć za nosicielka. Wciąż jednak kojarzą mi się bardzo nobliwie, wiec może za 10 lat...

Dolce vita - jakiez rozczarowanie mnie spotkalo, kiedy przetestowałam na swojej skorze. Dawno temu ten zapach nie był az taki slodki i cynamonowy był cięższy i bardziej charakterny, a dziś niestety nie zachwyca już tak pewnie przez reformulacje. Mimo chwilowego zachwytu dam sobie z nim spokoj.

Coco tym razem w wersji edt. O ile edp jest piękny i cieply, to wydaje mi się stanowczo za ciezki i trochę traci myszka Edt kojarzy mi się trochę z Jungle Kenzo, mam na myśli podobny klimat. Pasuje na jesien i na lato i chyba wreszcie się skusze.

Coco Noir - zapach - zagadka. Tuz po długo oczekiwanej premierze bylam bardzo zawiedziona. Nie dość, ze bylam w ciąży i wszystko mnie draznilo, to po pierwszym teście myslalam, ze wacham Chanel no 5. Pol roku temu bedac u tesciow, pozwoliłam sobie na mala "ucieczke" przed kolejnymi prztyczkami i ogi poniosły mnie az do perfumerii, gdzie wypsikałam się bezczelnie Coco Noir z góry na dol. I choć czułam echa 5-ki, a następnie znienawidzonej Mademosielle to powiem Wam, ze po chwili poczułam się strasznie wazna Nie wiem, czy to kwestia marki, ceny czy dalam się wciagnac w sztuczki marketingowe. Ale serio - to zapach, który dodał mi pewności siebie. I choć nie jest wyjątkowy jeśli chodzi o nuty czy ogolny odbior, choć nie powoduje przyspieszonego bicia serca ( u mnie) to stanowi dla mnie narzedzie, które sprawia, ze odzyskuje resztki pewności siebie, prostuje plecy i nawet trochę wyżej trzymam glowe
Chyba zdecyduje się na zakup powyższych pachnideł, jeśli sytuacja pozwoli. Jak ciekawa jest ludzka psychika - akurat teraz, kiedy potrzebuje wsparcia i odzyskania własnego ja, siegam po zapachy mojej mamy - bezpieczne, które dodadzą otuchy. A Coco Noir t będzie mój amulet w walce z przeciwnościami losu i taki glos z tylu glowy, który przypomni :"dbaj o siebie, mow czasem nie|.

[madziullka]

Napisane przez ropuszka

I ja ostatnio zachwycam się klasykami... Mysle, ze to dlatego, ze akurat podsumowuje sobie moje dotychczasowe zycie i wracają wspomnienia z dzieciństwa
Obecnie przechodzę fascynacje tym, czego uzywala wiele lat temu moja mama - dla mnie uosobienie elegancji i szyku Dlatego wyruszyłam do perfumerii, by trochę powspominać i oto co mnie zachwycilo:
Dune - perfumy, których mama uzywala wiele lat, miała mniejsze i większe flakony, pamiętam czyste perfumy w zlotym opakowaniu. Nie wiem czemu kiedyś ich nie doceniałam, ale sa piękne - nie ma chyba nic podobnego. Suche ciężkie, orientalno-owocowe, choć nie potrafie wyszczegolnic nut. Mysle, ze już mogę ich sama uzywac, choć kiedyś bolała mnie od nich glowa.

Poeme - wokół tego zapachu kraze już dość długo. Niedawno poczułam je na jednym z placow targowych, ale nie zdzylam się obejrzeć za nosicielka. Wciąż jednak kojarzą mi się bardzo nobliwie, wiec może za 10 lat...

Dolce vita - jakiez rozczarowanie mnie spotkalo, kiedy przetestowałam na swojej skorze. Dawno temu ten zapach nie był az taki slodki i cynamonowy był cięższy i bardziej charakterny, a dziś niestety nie zachwyca już tak pewnie przez reformulacje. Mimo chwilowego zachwytu dam sobie z nim spokoj.

Coco tym razem w wersji edt. O ile edp jest piękny i cieply, to wydaje mi się stanowczo za ciezki i trochę traci myszka Edt kojarzy mi się trochę z Jungle Kenzo, mam na myśli podobny klimat. Pasuje na jesien i na lato i chyba wreszcie się skusze.

Coco Noir - zapach - zagadka. Tuz po długo oczekiwanej premierze bylam bardzo zawiedziona. Nie dość, ze bylam w ciąży i wszystko mnie draznilo, to po pierwszym teście myslalam, ze wacham Chanel no 5. Pol roku temu bedac u tesciow, pozwoliłam sobie na mala "ucieczke" przed kolejnymi prztyczkami i ogi poniosły mnie az do perfumerii, gdzie wypsikałam się bezczelnie Coco Noir z góry na dol. I choć czułam echa 5-ki, a następnie znienawidzonej Mademosielle to powiem Wam, ze po chwili poczułam się strasznie wazna Nie wiem, czy to kwestia marki, ceny czy dalam się wciagnac w sztuczki marketingowe. Ale serio - to zapach, który dodał mi pewności siebie. I choć nie jest wyjątkowy jeśli chodzi o nuty czy ogolny odbior, choć nie powoduje przyspieszonego bicia serca ( u mnie) to stanowi dla mnie narzedzie, które sprawia, ze odzyskuje resztki pewności siebie, prostuje plecy i nawet trochę wyżej trzymam glowe
Chyba zdecyduje się na zakup powyższych pachnideł, jeśli sytuacja pozwoli. Jak ciekawa jest ludzka psychika - akurat teraz, kiedy potrzebuje wsparcia i odzyskania własnego ja, siegam po zapachy mojej mamy - bezpieczne, które dodadzą otuchy. A Coco Noir t będzie mój amulet w walce z przeciwnościami losu i taki glos z tylu glowy, który przypomni :"dbaj o siebie, mow czasem nie|.

Pieknie to wszystko opisałaś. Ja bardzo żałuję, że moja mama w moim dzieciństwie nie używała perfum-ale takie były czasy, może trochę skromniej się żylo a i Ona sama też nie miała takiej potrzeby chyba ... za to od około 10-12 lat z siostrą dbamy aby zawsze choć jeden flakonik miała na półce i powiem Wam, że choć używa od święta (do kościola, na wujazd do kogoś) to jest kilka zapachów które kojarzą mi sie tylko z nią i pewnie kiedyś jeszcze je zakupię dla siebie . Tymi zapachami są któraś Gloria Vanderbild, Intuition EL, 5 Aleja EA a obecnie używa fioletowego C-thru które przypomina mi bardzo Intense H.Bossa.

Również zaczynam doceniać klasykę, ostatnio lubię bardzo Coco edp i choć faktycznie są dni, że gdzieś trąca tą myszką to jednak jest to kompozycja przebogata i aż mam wrażenie, że nie pasuje taki zapach do pracy do czarnych spodni , jakiejś bluzki i zwykłych balerinek...

Co do Dolce Vity to chociaż nie pamiętam jak pachniała wersja przed reformulacyjna to nową wersję uwielbiam wręcz i jest to zapach najczęściej przeze mnie wybierany. Jest mega trwała na mnie, esencjonalna, słodziutka (mi to akurat bardzo pasuje), ciepła, zmysłowa, generalnie same ochy i achy To zapach w którym czuję się bardzo komfortowo

Kolejnym moim zauroczeniem jest Allure edp, niezwykle trwałe, bogate, słodkie w elegancki sposób i podobnie jak Coco szkoda mi go ubierać do codziennego stroju , aczkolwiek używam i jedno psiknięcie czasem wystarczy a zapach czuję nawet po tych 8 h w pracy. To niesamowite jak chanelowskie wersje edp są trwałe. Mademoiselle edp również i latem bardzo mi się podoba, jakoś zimą ją odstawiam zupełnie, ale latem częściej jej używam i chociaż przez niektórych znienawidzony to mnie wciaz potrafi zachwycic

Ostatnio przy okazji brzykiej pogody wyciagnęłam kroplę dosłownie starego Addicta- jakie to cudo i do tego jaki trwały i z jaką projekcją pomyślę o nim przed zimą, bo to zapach który również uwielbiam a którego dawno już nie mialam i mam takie dni, że az się prosi żeby akurat ich użyć, coś pięknego (choć większość psioczy na nową wersje...pobieżnie ją przetestowałam, ale rożnicy dużej nie czuję, na pewno będę jeszcze porównywać).

[ZellaEuro78]

sitc , można się czymś zachwycić , bo takich rzeczy którymi się zachwyciłam jest mnóstwo od perfumów takich jak Calvin Klein ,czy Givenchy bloom , givenchy play for her , amarige mariage, itd. mogłabym wymieniać po niektóre ciuchy z reserved ( uwielbiam ten sklep) ale w zyciu bym nie wzięłą debetu na coś takiego , jak mnie nie stać to kupuje odpowiedniki z fm i już

[3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8]

Napisane przez ZellaEuro78

sitc , można się czymś zachwycić , bo takich rzeczy którymi się zachwyciłam jest mnóstwo od perfumów takich jak Calvin Klein ,czy Givenchy bloom , givenchy play for her , amarige mariage, itd.

Perfum

mogłabym wymieniać po niektóre ciuchy z reserved ( uwielbiam ten sklep) ale w zyciu bym nie wzięłą debetu na coś takiego , jak mnie nie stać to kupuje odpowiedniki z fm i już

My sie tu perfumami zachwycamy, ciuchy nas nie jarają, całe wypłąty na flaszki wydajemy, a chodzimy nago

No to lepiej się nie chwal tym, że wspierasz złodziejski proceder jakim są podróby od FM.

Fisior mnie zachwycił, na nowo

[Ania_november]

[1=3eef048cd73ce499df76a24 f71dd01843bb9a910_6066507 21e0c8;51806230]Perfum My sie tu perfumami zachwycamy, ciuchy nas nie jarają, całe wypłąty na flaszki wydajemy, a chodzimy nago

No to lepiej się nie chwal tym, że wspierasz złodziejski proceder jakim są podróby od FM.

Fisior mnie zachwycił, na nowo [/QUOTE]

w obliczu zdania które wyboldowałam Fisior brzmi ciekawie..
Wybacz Lucho, ale mam głupawkę tak zwaną i nic nie poradzę, musiałam to napisać

żeby nie offtopować - zachwycił mnie na nowo L`Agent

[dobbinka]

Napisane przez Ania_november

w obliczu zdania które wyboldowałam Fisior brzmi ciekawie..
Wybacz Lucho, ale mam głupawkę tak zwaną i nic nie poradzę, musiałam to napisać
żeby nie offtopować - zachwycił mnie na nowo L`Agent

Faaaajny ten L'agent. Wybebeszyłam paczkę i się psiknęłam. Przypomina mi Rochas Femme na otwarciu. Zobaczę, co dalej.

[Ania_november]

Napisane przez dobbinka

Faaaajny ten L'agent. Wybebeszyłam paczkę i się psiknęłam. Przypomina mi Rochas Femme na otwarciu. Zobaczę, co dalej.

ciekawe swoją drogą ile im tych jajek zeszło przy tak dobrej cenie

[naanakov]

Napisane przez Ania_november

w obliczu zdania które wyboldowałam Fisior brzmi ciekawie..
Wybacz Lucho, ale mam głupawkę tak zwaną i nic nie poradzę, musiałam to napisać

żeby nie offtopować - zachwycił mnie na nowo L`Agent

Aniu, bardzo trafnie podsumowałaś.

[Iryska75]

[1=3eef048cd73ce499df76a24 f71dd01843bb9a910_6066507 21e0c8;51806230]Perfum My sie tu perfumami zachwycamy, ciuchy nas nie jarają, całe wypłąty na flaszki wydajemy, a chodzimy nago

No to lepiej się nie chwal tym, że wspierasz złodziejski proceder jakim są podróby od FM.

Fisior mnie zachwycił, na nowo [/QUOTE]

nieśmiało zapytam: gdzie sobie tak nago chodzisz ?
W temacie : dziś dzięki miłej wizażance na nowo zachwyciła mnie Halle Berry Halle, akuratni zapach na dzisiejszą pogodę. I jeszcze zapach z czasów nastoletnich Gloria Vanderbilt (też dzięki miłej wizażance,która podesłała próbeczkę dla przypomnienia) prawdziwa perełka w sklandalicznie niskiej cenie

[wgn]

Fisior i jajka -to dopiero ciekawe brzmi

Za mną chodzi La Cautiva
i nawet flachy popełnić nie mogę bo nigdzie nie ma.

[3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8]

Napisane przez naanakov

Aniu, bardzo trafnie podsumowałaś.

Napisane przez Iryska75

nieśmiało zapytam: gdzie sobie tak nago chodzisz ?

A wszędzie

Napisane przez wgn

Fisior i jajka -to dopiero ciekawe brzmi

[Ania_november]

Napisane przez wgn

Fisior i jajka -to dopiero ciekawe brzmi

Za mną chodzi La Cautiva
i nawet flachy popełnić nie mogę bo nigdzie nie ma.

za mną też chodzi napisałam do Galilu z pytaniem o dostępność

[Małgosia791]

Znowu się zakochałam i zachwyciłam i od kilku dni pachnę tylko...Attraction z Avonu

Nienawidzę wszelkich avonowych pachnideł(poza śp. Prowl i Women of Earth), więc to dla mnie mały, ale pozytywny, szok. Attraction wywąchałam na pachnącej stronie i zamówiłam w ciemno. Jakie są cudowne-dość słodkie(ale niejadalne) i słodycz jest przełamana taką fajną ostrą nutką z baaaardzo delikatną ambrą w tle. Fajne, z seksownym pazurkiem i co najważniejsze nie mają tej wstrętnej pawiogennej dla mnie nuty, która drażni mnie w np. Perceive, Tomorrow, LBD i innych. Przypominają mi coś wysokopółkowego, ale nie mogę skojarzyć.