Mamy czerwcowe 2018

[goldika]

Napisane przez ladyroses

Jak to odwodnienie? Przez wymioty? Masakra, jakie to wszystko jest przewrotne! Idziesz na wizytę a lądujesz w szpitalu

Najważniejsze że maleństwo zdrowe.. Jakie już duże

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam nadzieje, ze szybko wyjdę. Ale leżę z dziewczyną która od pn trzymają z trgo samego powodu i nie chce wypuścić.

Teraz dopiero do mnie dociera ze serio jestem w tej ciąży.

[pajeczyna]

Goldika - to trzymaj sie tam! Az sprawdzilam jak u mnie z nawodnieniem, ale ja wymiotuje tylko raz dziennie (poki co ), bede pamietac zeby uzupelniac płyny.

I tak macie fajnie, ze mozecie zamawiac jedzenie. Ja nie moge jesc glutenu, wiec wszystko musimy gotowac w domu, o zadnej pizzy hut nawet nie moge pomarzyc chociaz ma to swoje plusy, bo nie moge jesc syfiastego zarcia, ale teraz jest mi wszystko obojetnie i wolalabym miec opcje zamowienia jedzenia do domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ladyroses]

Napisane przez goldika

Mam nadzieje, ze szybko wyjdę. Ale leżę z dziewczyną która od pn trzymają z trgo samego powodu i nie chce wypuścić.

Teraz dopiero do mnie dociera ze serio jestem w tej ciąży.

A ile wody piłas dziennie?

Ja pije ok 2 l do 2,5 l.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triolka]

Napisane przez goldika

Mam nadzieje, ze szybko wyjdę. Ale leżę z dziewczyną która od pn trzymają z trgo samego powodu i nie chce wypuścić.

Teraz dopiero do mnie dociera ze serio jestem w tej ciąży.

Gildika dobrze że pod opieka jesteś?

Jak lekarz zdiagnozowal odwodnienie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goldika]

Napisane przez Feliska

Ojej, jak stwierdziła odwodnienie? Ciekawa sprawa
Najważniejsze, że bobas cały i zdrowy

Nie wiem jak to stwierdziła.
Powiedziała ze widać na usg

Za to w szpitalu doktor pokazał mi każdy paluszek maleństwa

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez ladyroses

A ile wody piłas dziennie?

Ja pije ok 2 l do 2,5 l.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja niecały litr. + wymioty.
Dopiero u niej sobie uświadomiłam ze prawie nic nie pije od jakiegoś czasu

Dostałam tez jakiś lek na wymioty.

[_annika_]

Ja juz sobie wyrobiłam taki nawyk, ze po każdych wymiotach od razu pije. Bo to fajktycznie sie można niezłe załatwic!



Goldika, kciuki żeby Cie szybko wypuścili

[goldika]

Napisane przez _annika_

Ja juz sobie wyrobiłam taki nawyk, ze po każdych wymiotach od razu pije. Bo to fajktycznie sie można niezłe załatwic!



Goldika, kciuki żeby Cie szybko wypuścili

Właśnie myślałam o Tobie bo wymiotuje sz tak mocno jak ja.
Ale jesteś o type mądrzejszy ze uzupelniasz płyny.
A ja na to nie wpadlam

[_annika_]

O ja juz mam spore doświadczenie po poprzedniej ciąży Tak samo mnie rzygalo...

[ladyroses]

Marmoladkazjablka jak tam, Spisz już?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Goldika najważniejsze, że dzidziuś zdrowy i już taki duży! Będzie dobrze

[marmoladkazjablka]

Napisane przez ladyroses

Marmoladkazjablka jak tam, Spisz już?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, i nie wiem czy dzisiaj zasnę.
Plamienie się nie zwiększyło, jest raczej brązowawe niż różowe. Jakby śluz podbarwiony zhemolizowaną krwią.
Martwi mnie to,że zaczął mnie boleć krzyż...
Zalozylam luteinę 200, i staram się nie panikować i być dobrej myśli.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ladyroses]

Napisane przez marmoladkazjablka

Nie, i nie wiem czy dzisiaj zasnę.
Plamienie się nie zwiększyło, jest raczej brązowawe niż różowe. Jakby śluz podbarwiony zhemolizowaną krwią.
Martwi mnie to,że zaczął mnie boleć krzyż...
Zalozylam luteinę 200, i staram się nie panikować i być dobrej myśli.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najlepiej jakbyś zasnęła... Jutro się wbij na wizytę może masz krwiaka jak dziewczyny na wątku i stąd to plamienie? Na pewno to nic groźnego! Zmniejsza się także będzie dobrze!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

U mnie brązowe plamienie występowało przez długi czas, a lekarz nie znalazł żadnej jego przyczyny. Nie denerwuj się i najlepiej zaśnij

[goldika]

Napisane przez marmoladkazjablka

Nie, i nie wiem czy dzisiaj zasnę.
Plamienie się nie zwiększyło, jest raczej brązowawe niż różowe. Jakby śluz podbarwiony zhemolizowaną krwią.
Martwi mnie to,że zaczął mnie boleć krzyż...
Zalozylam luteinę 200, i staram się nie panikować i być dobrej myśli.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Marmoladka dobrze ze nie czerwone wszystko musi być dobrze!

[frik frik]

Napisane przez sweetrose

Oj u mnie też zawsze problem z zylami ale teraz o dziwo poszło gładko za 1 wkluciem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O widzisz, jak super Wydaje mi sie, że dobry spec, zawsze sobie poradzi i znajdzie dobrą żyłkę Faktycznie takie problemy mogą frustrować, potem całe ręce posiniaczone od kłuć

[zawiechaczarny]

Napisane przez goldika

Witam ze szpitalnego łóżka.
Ginka stwierdziła odwodnienie i natychmiast kazała jechać pod kroplowke.

Ale za to miałam dziś 2x usg.
Bobas ma prawie 3.5cm I radośnie macha nozkami i rączkami.

Ginka mnie tak nastraszyla ... ze przez odwodnienie może serduszko przestać prawidłowo pracować.

Od 20 min leżę juz na sali z kroplowka
Tz pojechał po rzeczy.

No to ładnie się załatwiłaś. Ciekawe kiedy Cię wypuszcza. W tym szpitalu w którym ja leżę trzymają minimum 2 pełne doby, a najczęściej 3 doby. Ja miałam nadzieję że na IP zbadaja mnie i dadzą leki, a muszę tu zostać minimum do piątku. Jeszcze leżę teraz sama na sali, bo dziś 2 dziewczyny wpisali, to się nudzę.

U mnie chyba się uspokoilo. Dzisiaj już nie odstawiłam kroplówek, brzuch nie boli, plamienie ustało. Oby tak zostało. W piątek mam kontrolne USG, żeby sprawdzić co z krwiakiem i jak się dzieć miewa. Jak będzie dobrze, to dostanę wypis.

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez marmoladkazjablka

Nie, i nie wiem czy dzisiaj zasnę.
Plamienie się nie zwiększyło, jest raczej brązowawe niż różowe. Jakby śluz podbarwiony zhemolizowaną krwią.
Martwi mnie to,że zaczął mnie boleć krzyż...
Zalozylam luteinę 200, i staram się nie panikować i być dobrej myśli.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jedyne co możesz teraz zrobić to luteina i odpoczynek, o ile się nie pogarsza. A jutro koniecznie do lekarza sprawdzić co się dzieje, bo przyczyn plamienia może być mnóstwo. Krew nie musi nawet być z macicy.

[frik frik]

Napisane przez triolka

My też w kawalerce mieszkamy, ale takiej 35 m. No i mamy dwa pokoiki, małe ale jednak dwa oddzielne, także na razie starczy. Będziemy się zastanawiać co robić gdyby było drugie dzidzi lub to będzie w wieku szkolnym...ale na razie ujdzie..
Ale żeście smaka narobily, idę robić zapiekankę bo mam w zamrażalniku😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dacie radę, ja tez mam malutkie mieszkanie w Polsce. Tylko 34 metry.
Zawsze jak jezdzimy do kraju, to tam mieszkamy. Ja je kupowałam 10 lat temu, jak moje zycie było całkiem inne, itd. Ale uwazam, że da się tak mieszkać z maluchem. Fakt, że widzę, że Pola (2 latka) jest szczęśliwsza, jak może się wybiegać, jest dość ruchliwa,a w małym metrazu trochę ograniczone mozliwosci. Ale można teraz tak fajnie i efektywnie urządzić wnętrza, zeby zaoszczędzić przestrzeni, ze naprawdę coś pięknego A tez mamy dwa pokoje - sypialnię i salon z aneksem kuchennym.
Jak będziemy wracac do Polski na stałe, to tam będziemy mieszkać, ale pewnie szybko kupimy coś większego, bo z dwójęczką, byłby lekki dyskomfort Choć nie twierdzę, że się nie da

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez goldika

Mam nadzieje, ze szybko wyjdę. Ale leżę z dziewczyną która od pn trzymają z trgo samego powodu i nie chce wypuścić.

Teraz dopiero do mnie dociera ze serio jestem w tej ciąży.

Oj kochana to nasz troszkę zszokowałaś wieściami odwodnieniu! Ale najwazniejsze, że wszystko w porządku i że jestes pod opieką. I jaki duzy dzidziuszek Wow, ja chyba nie doczekam do 1grudnia

Wiecie co, mi niedobrze od wody... W poprzedniej piłam hektolitry, zmuszałam się nawet dla dobra dziecka, nie ruszało mnie to, a teraz tylko herbata albo soki... Mam nadzieję, ze to minie, bo w pracy pije sladowe ilosci przez to, że na biurku mozemy miec tylko butelkowane picie.

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez marmoladkazjablka

Nie, i nie wiem czy dzisiaj zasnę.
Plamienie się nie zwiększyło, jest raczej brązowawe niż różowe. Jakby śluz podbarwiony zhemolizowaną krwią.
Martwi mnie to,że zaczął mnie boleć krzyż...
Zalozylam luteinę 200, i staram się nie panikować i być dobrej myśli.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spokojnie (wiem,latwo tak sobie pisać), ale będzie dobrze. Moze to krwiaczek?
A co do krzyza, to mnie zaczął boleć wczoraj. W ciązy to jak najbardziej normalne. Mam wręcz wrażenie, że jakieś więzadła u dołu pleców mi się rozciagają, i to samo pod jajnikami. Nasze ciało się rozciąga, zeby dzidzi było wygodnie Niedługo będziemy chodzić jak kaczuchy Chociaz ja ponoć chodziłam normalnie Przytulam

[nagiAkt]

Wow teraz sie wystraszylam trche, bo ja tez ostatnimi czasy sporo wymiotuje. Odrzucilo mnie od wód gdzie wczesniej piłam jej bardzo duzo. Teraz herbaty, soki i domowy sok z malin. Oby cię tam zbyt długo nie trzymali! A Dzidek faktycznie juz duży !

---------- Dopisano o 06:06 ---------- Poprzedni post napisano o 06:04 ----------

Co do plamien. Tez miałam takie różowe podbarwione krwią i później brązowe. Polecialam szybko do gina i niby wszystko dobrze, dopiero na kolejnej wizycie okazalo sie ze najprawdopodobniej bylo to krwawienie z nadżerki.. Oczywiście strach byl

[6335951a6f2125013706eea4dadcb7dfe0c9d63c_649cbb9a0ad25]

Goldika dużo zdrówka, dobrze z z dzieckiem wszystko Ok.

Lady rose, tez wypatrzyłam u siebie tą linie i tz potwierdził ze nie mam przywidzen. Masakra heh


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dezire]

Hej, zgłaszam się, że u mnie też serducho jest

Wstałam dziś o 5:30 żeby umyć włosy przed pracą - o 21 padam z synkiem jak mucha. No i mam sekundkę żeby cos napisać.

Współczuję wymiotów I trzymam kciuki za Goldikę.

Co prawda nie wymiotuje, ale mam odrzut od jedzenia. W pierwszej ciąży miałam wilczy apetyt - teraz muszę czekac na dobry moment żeby coś zjeść. W rezultacie waga mi nie skoczyła, pomimo że brzuszek już jest, więc i woda się zatrzymała. Musialo mi ubyć. Ale nie łudzę się - potem nadrobię

W pracy na razie wie Pan ze stołówki pracowniczej, który nie mógł się nadziwić jakie kombinacje dania zamawiam :P i kolega z pracy - w dniu w którym byłam na USG pisałam do niego, że będe później, a potem zamiast do męża, przez nieuwagę wysłałam do niego elaborat o zachwycie Obiecał na razie nikomu nic nie mówić

Z rodziny jeszcze nikt nic nie wie. Wahamy sie czy powiedzieć w Mikołajki, czy czekać do genetycznego usg które mam 8 grudnia. Tż chciałby w święta, ale mi się wydaje że to tak póóóóóźźźźnoooooo.

Pisałyście o laktatorach. Przy pierwszym miałam laktator i bardzo mi sie przydał. Do pół roku zabierałam go wszędzie ze sobą jak gdzies wyjezdzalismy. Synek czasami przesypiał noc, albo miał dłuższa przerwę i wtedy odciąganie było potrzebne. Mroziłam pokarm an czarną godzinę.

[vixena]

hejka, ale sie działo przez jeden dzień. mam nadzieje, ze będzie u Was wszystko ok. ja po pracy przychodzę tak padnięta, ze tylko spac i spać. ale wczoraj po pierwszej drzemce, nie mogłam zasnąć bo ciągle mnie mdlilo, w zadnej pozycji nie bylo ok.
ja w pracy jeszcze nie powiedziałam, mam umowe na nieokreślony, ale atmosfera ostatnio masakra, szefowa ciagle sie czepia i ☠☠☠☠☠☠☠y, aż strach do niej iść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Dzień dobry w czwartek! Dziś mocne kciuki za Misiol i otoya

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ladyroses]

I Marmoladkazjablka bo też dziś ma się wbić na wizytę

Dawajcie szybko znać dziewczyny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Napisane przez ladyroses

I Marmoladkazjablka bo też dziś ma się wbić na wizytę

Dawajcie szybko znać dziewczyny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, tak!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pacia91]

Napisane przez dezire

Hej, zgłaszam się, że u mnie też serducho jest

Wstałam dziś o 5:30 żeby umyć włosy przed pracą - o 21 padam z synkiem jak mucha. No i mam sekundkę żeby cos napisać.

Współczuję wymiotów I trzymam kciuki za Goldikę.

Co prawda nie wymiotuje, ale mam odrzut od jedzenia. W pierwszej ciąży miałam wilczy apetyt - teraz muszę czekac na dobry moment żeby coś zjeść. W rezultacie waga mi nie skoczyła, pomimo że brzuszek już jest, więc i woda się zatrzymała. Musialo mi ubyć. Ale nie łudzę się - potem nadrobię

W pracy na razie wie Pan ze stołówki pracowniczej, który nie mógł się nadziwić jakie kombinacje dania zamawiam :P i kolega z pracy - w dniu w którym byłam na USG pisałam do niego, że będe później, a potem zamiast do męża, przez nieuwagę wysłałam do niego elaborat o zachwycie Obiecał na razie nikomu nic nie mówić

Z rodziny jeszcze nikt nic nie wie. Wahamy sie czy powiedzieć w Mikołajki, czy czekać do genetycznego usg które mam 8 grudnia. Tż chciałby w święta, ale mi się wydaje że to tak póóóóóźźźźnoooooo.

Pisałyście o laktatorach. Przy pierwszym miałam laktator i bardzo mi sie przydał. Do pół roku zabierałam go wszędzie ze sobą jak gdzies wyjezdzalismy. Synek czasami przesypiał noc, albo miał dłuższa przerwę i wtedy odciąganie było potrzebne. Mroziłam pokarm an czarną godzinę.

U mnie też z rodziny nikt nic nie wie, chcemy z mężem powiedzieć na święta o ile uda się to utrzymać w tajemnicy, bo ciężko raczej będzie ukryć mi brzuch skoro do tej pory był płaski a z mamą się widzę praktycznie codziennie. U mnie już 9 tydz. a nawet nie słyszałam serduszka, wizyta dopiero w poniedziałek...

Co do pracy też jeszcze nie powiedziałam, mam umowę na czas nieokreślony więc nie mam się w sumie czego bać, ale czekam czy może na koniec roku nie dostaniemy jakiejś premii bo obawiam się, że gdybym powiedziałam o ciąży mogłabym jej nie dostać. W sumie szef wydaje się być fajnym człowiekiem ale nigdy nic nie wiadomo. Powiem pewnie po nowym roku jak wrócę po 3 tygodniowym urlopie świątecznym

[marmoladkazjablka]

Udało mi się zapisać na 16:20 bo zwolniło się miejsce, nie spałam prawie nic w nocy. Głupoty mi się śniły,bałam się przekręcać na łóżku
Narazie nic nie leci, krzyż też jakby odpuścił.
Proszę trzymajcie kciuki za nas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aaby]

[1=6335951a6f2125013706eea 4dadcb7dfe0c9d63c_649cbb9 a0ad25;78642261]A co do mieszkania, aktualnie koczujemy na poddaszu u moich rodziców, jesteśmy w trakcie wykańczania mieszkania w kamienicy obok - mamy prawie 200m2 przez co idzie jak krew z nosa. I mega mnie to stresuje czy zdarzymy się wyrobić przed czerwcem, nie wyobrażam sobie być już w 3 tu gdzie jesteśmy. Aktualnie robią nam łazienkę na dole, później chyba weźmiemy się panele i malowanie, no i kuchnię trzeba będzie ogarnąć.[/QUOTE]
200m2 w kamienicy

Napisane przez Olanzapinka

Ale Wam dziewczyny zazdroszczę tych skończonych domów. Ja się właśnie spłakałam jak bóbr przez naszą ekipę budowlaną. Dziś mieli kłaść strop i po raz kolejny majster odwołał dźwig i transport stropu. Wykończy mnie psychicznie ten człowiek. Dostał ultimatum i jak do przyszłej środy nie skończy to wyleci na zbity pysk. Tyle że ja wiem że nie skończy i już dziś muszę szukać nowej ekipy żeby to dokonczyli bo przecież zaraz połowa listopada.
Łeb mi pęka z tego stresu

Kochana, mogę tylko z doświadczenia powiedzieć, że musisz odpuścić. Po prostu musisz. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu, ekipy są jakie są. Ja z całej budowy (a ekip przewinęło się duuużo) mogę tak naprawdę polecić jedną. JEDNĄ!
Dużo decyzji przed Wami, dużo osób, które Was "wyrolują" (może nie dosłownie, ale na pewno dostarczą nerwów), także postaraj się być ponad tym

Napisane przez sweetrose

My mieszkamy już 3 lata w domu i nadal wszystko jeszcze nie wykończone. Tzn wykończony mamy dół gdzie obecnie mieszkamy, teraz zabraliśmy się za górę - jak dobrze pójdzie i fachowcy nie pozmieniaja terminów to do lutego powinniśmy skończyć z górą. Pozostanie do wykończenia na zewnątrz i ogrodzenie. Niestety ale do wszystkiego potrzebna kasa

Otóż to

Napisane przez _annika_

Jezu... moje szare komórki gdzieś wyparowały!!! Przeczytałam ze TZ goldiki porąbał drogę i wyobraziłam sobie ze wychodzą z domu po jakimś takim drewnianym moście i on wziął siekierę i go porąbał i teraz goldika nie moze wyjsć z domu, żeby zdążyć do gina Dobra juz sie nie odzywam

Ja też czytając to wyobraziłam sobie TŻa rąbiącego drogę siekierą

Napisane przez Mydlo

No ja za szybko na L4 iść nie mogę. Pracuję w biurze rachunkowym i będą musieli chyba na moje miejsce kogoś zatrudnić. Gorzej jak ja powiem, a mój szef nic z tym nie zrobi, a potem jak pójdę na L4 to będzie miał do mnie pretensje, że za szybko poszłam.

Mój szef już wie. Co najlepsze - szef wie, a rodzice jeszcze nie
Ale mam taki etap w pracy, że moje odejście za parę m-cy dużo zmieni i chciałam być po prostu fair. Szef poprosił mnie tylko, żebym zastanowiła się do kiedy chcę pracować i na jak długo chcę zniknąć. No i chce szukać kogoś na zastępstwo (w poprzedniej ciąży nikogo nie było i było to dużym utrudnieniem).

Napisane przez goldika

Witam ze szpitalnego łóżka.
Ginka stwierdziła odwodnienie i natychmiast kazała jechać pod kroplowke.

Ale za to miałam dziś 2x usg.
Bobas ma prawie 3.5cm I radośnie macha nozkami i rączkami.

Ginka mnie tak nastraszyla ... ze przez odwodnienie może serduszko przestać prawidłowo pracować.

Od 20 min leżę juz na sali z kroplowka
Tz pojechał po rzeczy.

Dobrze, że ginka czujna! Leżcie i odpoczywajcie
3,5cm Ciekawa jestem, jaki będzie ten mój Okruch za 2 tygodnie na usg

Napisane przez fioleciasto

U mnie brązowe plamienie występowało przez długi czas, a lekarz nie znalazł żadnej jego przyczyny. Nie denerwuj się i najlepiej zaśnij

U mnie też nie znalazł przyczyny brązowego plamienia.
Spokojnie marmoladka

Napisane przez marmoladkazjablka

Udało mi się zapisać na 16:20 bo zwolniło się miejsce, nie spałam prawie nic w nocy. Głupoty mi się śniły,bałam się przekręcać na łóżku
Narazie nic nie leci, krzyż też jakby odpuścił.
Proszę trzymajcie kciuki za nas

Bardzo mocno trzymam!


Tradycyjnie witam się z kawką

[fioleciasto]

Napisane przez marmoladkazjablka

Udało mi się zapisać na 16:20 bo zwolniło się miejsce, nie spałam prawie nic w nocy. Głupoty mi się śniły,bałam się przekręcać na łóżku
Narazie nic nie leci, krzyż też jakby odpuścił.
Proszę trzymajcie kciuki za nas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam z całych sił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ladyroses]

Napisane przez marmoladkazjablka

Udało mi się zapisać na 16:20 bo zwolniło się miejsce, nie spałam prawie nic w nocy. Głupoty mi się śniły,bałam się przekręcać na łóżku
Narazie nic nie leci, krzyż też jakby odpuścił.
Proszę trzymajcie kciuki za nas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymamy kciuki bardzo

Najważniejsze że już nie plamisz. Będzie dobrze, zobaczysz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:13 ---------- Poprzedni post napisano o 07:00 ----------

Boże jak ja się boję UG. Na samą myśl paraliżuje mnie ogromny strach... Tak bardzo się boję, że te uszkodzone plemniki tz jakoś wpłynęły na zdrowie dziecka... I będą jakieś wady...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aaby]

Napisane przez ladyroses

Boże jak ja się boję UG. Na samą myśl paraliżuje mnie ogromny strach... Tak bardzo się boję, że te uszkodzone plemniki tz jakoś wpłynęły na zdrowie dziecka... I będą jakieś wady...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się strasznie boję, że wszystkie badania wyjdą ok, a dziecko urodzi się chore
Ostatnio co rusz trafiam (najczęściej na insta) na profile, gdzie jest starszak w pełni zdrowy i maluch z ZD. Nie wiem, czy znalazłabym w sobie tyle siły...