Damski odpowiednik Fahrenheita?

[LilyAllen]

Witam, jako kolejna Wizażanka z wyjątkowo wybrednym gustem, proszę o pomoc. Tak jak w temacie - czy istnieje jakiś damski zapach, który przypomina Fahrenheita? Bardzo trudno wybrać mi jakiś zapach dla siebie, - nic nie zachwyca mnie tak jak diorowy uwodziciel, ale niestety - to zapach męski... :P
Ktoś ma jakieś propozycje?
(Dodam, że z damskich toleruję Cool Water Game, Black XS, jakieś Escady, z tańszych Pumę - ale to wszystko daleko od mojego zapachowego zauroczenia. )
I tak nie do końca serio - gdyby butelka była jakaś czerwonawa, byłoby idealnie. ^^

[kolciag]

To czemu samego F nie zaczniesz używać

Tutaj znajdziesz pełno wizażanek - w tym mnie - które używają męskich zapachów

Ja niestety damskiego odpowiednika nie znam, ale wydaje mi się, że nie ma co szukać, tylko jak jest ideał to z niego korzystać Chyba, że opcja używania męskich perfum Cię przeraża... ale teraz to moim zdaniem podział na damskie i męskie bardzo się zaciera, znam takie męskie, które są dla mnie zniewieściałe i damskie które są bardzo męskie

[wankaw]

kolcia dobrze prawi
i przy okazji ma suuuuper avatar
ja również używam męskich zapachów i jakoś mój facet nie ma pretensji, nawet czasami je komplementuje, póki nie dowiaduje się, że to z jego flaszek ubywa

[skarbiatko]

Mój TŻ jak poczuł Lolitę to zapytał czy kupiłam Fahrenheita

[LilyAllen]

Napisane przez skarbiatko

Mój TŻ jak poczuł Lolitę to zapytał czy kupiłam Fahrenheita

Wow Teraz będę z nadzieją obwąchiwać Lolity.

Nie jestem chyba gotowa, żeby tak po prostu kupić męskie. Myślicie, że wyszukiwanie czegoś podobnego po nutach zapachowych ma jakiś sens? Czy w innych proporcjach i mieszankach ten inny zapach i tak nie będzie ani trochę podobny?

[dzika truskawa]

Napisane przez LilyAllen

Wow Teraz będę z nadzieją obwąchiwać Lolity.

Nie jestem chyba gotowa, żeby tak po prostu kupić męskie. Myślicie, że wyszukiwanie czegoś podobnego po nutach zapachowych ma jakiś sens? Czy w innych proporcjach i mieszankach ten inny zapach i tak nie będzie ani trochę podobny?

Nie za bardzo, zapachy mogą mieć podane takie same składniki i pachnieć zupełnie różnie, ale możesz próbować. Ja ze swojej strony zapewniam, ze od używania męskich perfum nie rosną wąsy ani inne atrybuty

A testowałaś Fahrenheita na swojej skórze? Bo mi na facetach bardzo sie podoba a na mojej skorze jest nieszczególny - delikatnie mówiąc...

Troszkę podobną nutę liści fiołka ma She Wood Dsquared2, testowałaś?

[lady_poison]

Napisane przez dzika truskawa

Ja ze swojej strony zapewniam, ze od używania męskich perfum nie rosną wąsy ani inne atrybuty

Uff... To się uspokoiłam
Co prawda nie znam Fahrenheita, ale jeśli Truskawa pisze o She Wood, to ja mogę polecić He Wood Rocky Mountain. Bardzo fajny, drzewno-kadzidlany, też z fiołkiem. A zarazem lekki, na pewno unisex.

[kriss_de_valnor]

Fahrenheit klasyk zawiera w nutach głóg i to prawdopodobnie on odpowiada za jego niepowtarzalny klimat, TU masz wody które mają w składzie tę nutę, w tym Cool Water

dla mnie najbliższym jest unisex Heeleya Cuir Plaine Fleur

[kolciag]

Napisane przez wankaw

kolcia dobrze prawi
i przy okazji ma suuuuper avatar
ja również używam męskich zapachów i jakoś mój facet nie ma pretensji, nawet czasami je komplementuje, póki nie dowiaduje się, że to z jego flaszek ubywa

No ja mojego nawet namawiam, żeby to on mi moje męskie podkradał... ale nie chce

Dziękować...

Napisane przez skarbiatko

Mój TŻ jak poczuł Lolitę to zapytał czy kupiłam Fahrenheita

No nie, ja Fahrenheita nie lubię, a Lolitę znoszę... dla mnie podobieństwa nie ma Ale różne nosy = różny odbiór perfum, na dodatek różnie się rozwijają na skórze... no ale to już wszyscy wiedzą

Napisane przez dzika truskawa

Nie za bardzo, zapachy mogą mieć podane takie same składniki i pachnieć zupełnie różnie, ale możesz próbować. Ja ze swojej strony zapewniam, ze od używania męskich perfum nie rosną wąsy ani inne atrybuty

Truskawo.... święte słowa
Jeszcze wąsów nie mam ani innych symptomów

[LilyAllen]

'Kobieta zmienną jest'...?
Znalazłam swój stary wątek w subskrypcjach... od jakiegoś czasu używam 'Heat' Beyonce, a pana, który tak uwodził Fahrenheitem już nawet nie lubię...