2008-07-24, 11:55 | #61 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jak Wam sie to podoba????
Cytat:
Samo wejście wyglądało tak, że ksiądz prowadził orszak: pan młody i świadkowie - w orszaku podeszli do ołtarza. Następnie ja z tatą weszliśmy do kościoła gdy oni ustawili się pod ołtarzem. Pod ołtarzem czekali: pan młody, jego ojciec i dziadek, po drugiej stronie para świadków. Symboliczne przekazanie miało miejsce tuż przed ołtarzem. To było bardzo głębokie przeżycie... Moim zdaniem bez sensu jest jak ojciec prowadzi pannę młodą, która wcześniej przyjechała z przyszłym mężem. Bądźmy konsekwentni: albo od początku do końca razem, albo spotkanie w kościele. Wersja ta jednak odpada, gdy chce się zrobić sesję zdjęciową przed ślubem. Ale niektórzy chcą wszystko naraz więc wychodzi misz masz... Edytowane przez karolinapop Czas edycji: 2008-07-28 o 22:25 |
|
2008-07-24, 12:35 | #62 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak Wam sie to podoba????
Cytat:
|
|
2008-07-24, 23:32 | #63 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraina czarów
Wiadomości: 1 529
|
Dot.: Jak Wam sie to podoba????
Cytat:
jesteśmy zżyci ze sobą i tym podziękuję mu za te wszystkie lata, w których obdarzał mnie swoją miłością... będzie czuł radość, zaszczyt, takie wydarzenie już sie nie powtórzy... a i dla mnie i TŻ-ta będzie czymś bardzo ważnym...nie interesuje mnie co ludzie mówią, staram sie nie przywiązywać do tego uwagi.... ten symbol przy ołtarzu, to wielkie przeżycie dla mnie...i dla niego również... Wydaje mi sie, że najważniejsze co w sercu i tego właśnie pragnę... Edytowane przez izka19855 Czas edycji: 2008-07-24 o 23:48 Powód: Dopisałam troszku |
|
2008-07-25, 07:01 | #64 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak Wam sie to podoba????
Cytat:
Ostatnio wlasnie wiele osob zaczelo mnie przekonywac wlasnie na ten rodzaj wejscia do kosciola. Bo to pieknie wyglada itd. Ja wiem, ze to jest piekne, wzruszajace i pelne emocji, lecz ja nie pozwole aby moj Skarb byl pozbawiony szczegolnego wejscia do kosciola, tym bardziej, ze i tak juz jest pozbawiony wyjscia z domu rodzinnego (bedzie wychodzil od mojej hcrzestnej bo on mieszka 400 km stad). Dla mnie to jest nasz dzien, nasza uroczystosc i on tez powinien cos z niej miec . Dlatego, kazda z nas spelnia swoje marzenia inaczej. . Dla mnie najwazniejsze jest blogoslawienstwo w domu i nasza wspolna droga do kosciola...I nie chce w zaden sposob rozstawac sie z nim sztucznie... Najwazniejsze jest co w sercu |
|
2008-07-25, 15:26 | #65 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraina czarów
Wiadomości: 1 529
|
Dot.: Jak Wam sie to podoba????
Cytat:
każdy ma swój cel .. faktycznie, ze dzień należy do nas, wiesz dałaś mi do myślenia...muszę chyba jeszcze porozmawiać z TŻ, on powiedział, że dla niego to troszku mnie stresu, bo już tak nie będą patrzeć na niego, tylko na mnie wtedy...ale pewnie swoje myśli...czo? mnie to bardzo drażnią te zdjęcia przed ślubem, bo chciałabym mojego ukochanego zobaczyć w Kościele dopiero, żeby on wtedy zobaczył mnie....irytuje mnie to...ale w trakcie ślubu nie chcę, bo byliśmy już na takim ślubie, że sesja była o 20:30 to miało sie wrażenie jakby młodych nie było na większości wesela... no i kiedy w takim razie...nie chcę innego dnia... |
|
2008-07-26, 10:47 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Tato prowadzący córkę pod ołtarz
Po przeczytaniu wątku proszę o rade - jak namówić tatę by poprowadził mnie do ołtarza, ja bym bardzo chciała a tato nie chce nawet o tym słyszeć, myśle, ze chyba się wstydzi. Może któreś z was mi doradzi?
__________________
|
2008-07-26, 13:30 | #67 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tato prowadzący córkę pod ołtarz
Wisienki ja osobiscie bym nie nalegala, uzylabym argumentow, ze bardzo ci na tym zalezy i czulabys sie wtedy taka dumna lecz decyzje zostawiasz dla niego. Moze przemysli i zmieni zdanie.. A jesli nie to zapytaj sie dlaczego....
|
2008-07-27, 10:29 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Tato prowadzący córkę pod ołtarz
Cytat:
PS. jedyna pociecha, że ślub dopiero za rok, a kropla drąży i skałe
__________________
|
|
2008-07-28, 22:34 | #69 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jak Wam sie to podoba????
Cytat:
Tak czy siak trzeba dokonać wyboru. Ale zapewniam Cię - kiedy spotykacie się w kościele nie widząc się wcześniej w tych wspaniałych strojach (zakładając, że wcześniej nie widzieliście ich), fryzurze, makijażu i welonie - tym doskonałym całokształcie obojga - jest na prawdę fajnie. Może na błogosławieństwie czuje się to samo (ja z tego zrezygnowałam), ale wydaje mi się że klimat domu jest nieporównywalny z klimatem kościoła, który tworzą też goście, muzyka itd... Ciekawa jestem jak zdecydujesz... Zawsze jednak pamiętaj - TO JEST TWÓJ DZIEŃ I ZRÓB TAK JAK UWAŻASZ I CZUJESZ, BO POTEM BĘDZIESZ ŻAŁOWAĆ, ŻE POSŁUCHAŚ SIĘ JAKIŚ MĄDRALI NA FORUM )) |
|
2008-07-28, 23:47 | #70 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraina czarów
Wiadomości: 1 529
|
Dot.: Jak Wam sie to podoba????
Cytat:
CO do strojów, które nie powinny być oglądane przed ślubem...to K. był pry wyborze sukni, aż mu oczka świeciły, a ja pomagałam wybrać gajerek... ALE...i tak całość zrobi swoje wrażenie... teraz pomyśleć musimy...a zza wskazówki ślicznie dziękuję... Napiszę jak sie zdecydujemy... |
|
2008-08-02, 10:15 | #71 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 26
|
Dot.: Tato prowadzący córkę pod ołtarz
Ja też chciałam żeby mnie tata poprowadził do ołtarza ale niestety nic z tego nie wyjdzie bo już są 2 lata jak mój tata zmarł.
|
2008-08-04, 09:30 | #72 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jak Wam sie to podoba????
Cytat:
|
|
2008-08-04, 13:11 | #73 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraina czarów
Wiadomości: 1 529
|
Dot.: Jak Wam sie to podoba????
Cytat:
Dziewuszki MAm ślub na 16, to na którą najlepiej sesję mieć?? Ile to może potrwać...fotograf robi, ok 20, a moja kumpela będzie robić ile się uda... w godzinie ile można zrobić zdjęć ślubnych..?? |
|
2008-08-08, 16:34 | #74 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Tato prowadzący córkę pod ołtarz
a ja mam takie pytanie. moja znajoma niedługo wychodzi za mąż i bardzo chciałaby właśnie wejść do kościoła sama, żeby jej przyszły mąż na nią czekał przed ołtarzem, ale...
nie ma ona dobrych stosunków z ojcem. w ogóle zastanawiała się, czy go zaprosić. ze względu na to, że jej rodzice nadal mieszkają razem [choć są w separacji] i na prośbę mamy, by nie robiła mu przykrości [a jeśli coś będzie nie tak, to ojca wyprosi] zaprosiła go na ślub i zastanawia się nad zaproszeniem na wesele. chodzi o to, że skoro zaprosiła ojca [z grzeczności - czego ma on świadomość], a bardzo chciałaby być prowadzona pod ołtarz, to czy mogłaby prowadzić ją mama, albo czy mogłaby pójść sama? Czy to nie będzie zbyt duża 'szopka', że wszyscy będą wiedzieć, iż jej ojciec jest obecny, a poprowadzi ją matka, ojciec chrzestny (krewny jej taty), bądź pójdzie sama? mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi |
2008-08-08, 16:47 | #75 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 689
|
Dot.: Tato prowadzący córkę pod ołtarz
Cytat:
__________________
Razem od 7.01. 2004 był w 2013r W 7cs udało się Nasz Skarbek juz na swiecie http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371ffv9k4cd.png |
|
2008-08-08, 16:55 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Tato prowadzący córkę pod ołtarz
też mi się wydaje, że najlepiej sama. ale ona twierdzi, że zgodnie z tradycją powinna zostać 'przekazana' mężowi.
|
2008-08-08, 17:01 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: Tato prowadzący córkę pod ołtarz
Pierwsze słyszę, żeby pod ołtarz Pannę Młodą prowadziła matka... to raczej męski przywilej. Jeśli nie ojciec, to chrzestny, albo jednak trzeba podejść samemu bądź już od drzwi kościoła pod rękę z narzeczonym.
|
2008-08-21, 16:35 | #78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 437
|
Dot.: Tato prowadzący córkę pod ołtarz
Mnie również do ołtarza bedzie prowadził Tata i nie wyobrazam sobie zeby mogło być inaczej. Chciałabym takze , zeby przed nami szła moja chrzesnica np z różą Ale to narazie takie plany może wymysle jeszcze coś innego . Jednak Tata to podstawa !
pOZDRAWIAM |
2009-03-05, 16:04 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 45
|
Dot.: Tato prowadzący córkę pod ołtarz
Witam,
ja rowniez bym chciala zobaczyc sie z przyszlym mezem dopiero przy oltarzu. Niestety mojego ojca nie bedzie na slubie i chcilabym by mnie poprowadzil do oltarza ojciec TZ . Uwazam, ze jest to wyjatkowe przezycie!!!! Blogoslowienstwa nie bedziemy mieli. Szkoda tylko zdjec przedszlubnych. Ale co tam. Mozemy to zrobic zaraz po mszy. W godzinke sie uwieniemy. Gosci beda mieli przekaski w restauracji i ksiege gosci (moga w tym czasie wpisac zyczenia). Mam tylko nadzieje, ze kosciele, gdzie mamy sie pobrac nie beda robili z tego problemow Och mam nadzieje bo tak mi sie marzy takie wlasnie wejcie. By on na mnie czekal a dopiero po zawarciou malzenstwa razem wychodimy z kosciola. Jest w tym cos tajemniczego Pozdrawiam |
2009-03-05, 17:26 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Tato prowadzący córkę pod ołtarz
najfajniejsza - jest jeszcze jedna opcja w moich stronach do ślubu pannę młodą prowadzi starszy drużba
__________________
|
2009-05-13, 10:08 | #81 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 27
|
Dot.: Tato prowadzący córkę pod ołtarz
Nio i mnie też Tata poprowadzi do ołtarza z przodu będzie szedł chłopiec z poduszeczką na której będą obrączki...Ale już na koniec będą szły 2 dziewczynki chrześniaczka narzeczonego i córeczka kuzynki z koszyczkami napełnionymi kwiatkami!!!
I to wcale nie jest przesada bo chyba każda Panna Młoda marzy o ślubie pełnym emocji po prostu ślubie jak z bajki... Edytowane przez madalenadelamur Czas edycji: 2009-05-13 o 10:08 |
2009-05-17, 22:17 | #82 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: Tato prowadzący córkę pod ołtarz
Widzę w tym zwyczaju pewien urok, no i podpisuję się pod przedmówczyniami: najważniejsze jest to, żeby Młodzi byli szczęśliwi, żeby ich bajkowy scenariusz się spełnił, obojętnie czy w tej bajce idą razem, czy oddzielnie i gdzie się spotykają
Jeśli chodzi o mnie rodzice są od lat rozwiedzeni, rozstali się 20 lat temu. Od tego czasu nie mieszkam z tatą, natomiast z TŻ-em mieszkam już jakiś czas. Kocham tatę, ale nigdy nie byłam z nim bardzo blisko związana - mogę szczerze powiedzieć, że on mnie tak naprawdę nie zna... W takiej sytuacji prowadzenie przez tatę do ołtarza wydawałoby mi się bardzo sztuczne... Choć teraz stara się to nadrobić, nie czułam jego opieki przez ostatnie 20 lat, jak mógłby przekazać mnie w inne ręce? Nie wiem czy nie zdecydowałabym się na to, żeby dziadek poprowadził mnie do ołtarza, gdyby jeszcze żył. To on był dla mnie tym drugim rodzicem, kiedy nie miałam kontaktu z tatą, najważniejszą osobą obok mamy, moim największym autorytetem... Chyba taką rolę pełni tradycyjnie ojciec, prawda?
__________________
ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37 |
Nowe wątki na forum Ceremonia i tradycja ślubna, weselna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:48.