WYPRYSK KONTAKTOWY/EGZEMA - krostki wypełnione płynem.

[hailie21]

Witam,
od ponad roku choruję na tzw. wyprysk kontaktowy.
Chętnie porozmawiam z osobami dotkniętymi tym problemem.

Pozdrawiam

[Muffka_]

Moja siostra miala egzeme jak w tyt. i 1 z innych masci jakie jej pomogly byl Linomag

[hailie21]

Miałam dawno temu tę maść i stosowałam na suche miejsce na skórze.
Pamiętam, że dobrze natłuszczała, więc wrócę do niej i spróbuję systematycznie smarować

[Muffka_]

Moze i u Ciebie sie sprawdzi, napisz o efektach

[hailie21]

Równo miesiąc po ostatnim ataku wyprysku pojawił się kolejny
Kupiłam linomag, smaruję miejsca na dłoniach chorobowo zmienione i staram się nie przebijać pęcherzyków, chociaż kusi Zobaczymy jak efekty.

[meganka1985]

Hej Ja się męczę z tym od 7 lat... Zaczęło się od robienia tatuaży z henny a skończyło szpitalem. Miałam całe ręce zainfekowane. Poszłam do szpitala i zrobili mi testy na plecach i okazało się że jestem uczulona prawie na wszystko. dali mi zastrzyki i miałam spokój na 3 lata, mogłam farbować włosy i nic się nie działo. Później zaszłam w ciąże i po porodzie zaczęło się znów, co kilka miesięcy odnawiało się, leczyłam się u dermatologa, a raczej zaleczałam. Potem zaszłam znów w ciąże i miałam spokój na 2 lata. Ostatnio do zmywarki wsypywałam sól... Mam teraz na rękach koszmar, nic mi nie pomaga, czekam na wizytę u dermatologa.
Powiedz mi proszę czy ten linomag Ci pomaga? Ja już próbuje wszystkiego i nic mi nie pomaga. Najgorsze jest to że nie mogę pójść do tamtego szpitala bo mieszkałam wtedy w Gdyni a teraz w Gdańsku i lekarze nie chcą mi dać skierowania do nich, więc muszę się przemęczyć.

[aga_tka_2]

Mam to samo od dziecka jestem alergikiem+astmatykiem, ale dopiero od kilku lat zaczęły mi dokuczać alergie skórne. Na początku miałam to tylko na wewnętrznej stronie dłoni i tylko latem. Po kilku dniach pęcherzyki znikały a w ich miejscu pojawiał się suchy, łuszczący naskórek. Na wiosnę tego roku pęcherzyki przeniosły mi się na wierzchnią stronę stóp, mam je też między palcami w okolicy kostek i pięt. Ogólnie tam gdzie np. dotyka mi pasek sandałka i spoci mi się skóra zaraz wyskakuje wysypka. Jest ona bardzo swędząca mam podrapane całe nogi, łącznie z łydkami, bo to się roznosi. W niektórych miejscach blizny, które nie wiem czy całkiem znikną. Jestem pod kontrolą dermatologa, który przepisał mi na to Bedicort G (niewiele pomaga) i alergologa, który zalecił lek Flonidan. Męczę się z tym już ze 3 miesiące i wcale nie jest lepiej. Są dni kiedy nie swędzi i trochę mi się noga podgoi, ale są dni kiedy nie mogę się powstrzymać od drapania i rozdrapuję te miejsca. W niektórych miejscach oprócz pęcherzyków mam taką zgrubiałą, suchą, łuszczącą się skórę. Dermatolog powiedział, że to atopia i trzeba z tym żyć...

[meganka1985]

Ja zasypuję sobie mąką ziemniaczaną a w ciągu dnia smaruję wazeliną, czuje różnicę, do tego pije codziennie wapno ale to zwykłe tylko mi pomaga. Jak na razie na lewej ręce mam już tylko zaczerwienione i nie swędzi a na prawej zaczęła pękać skóra... Okropieństwo, ale cóż... W piątek mam nadzieję że dostanę się do dermatologa i napiszę co mi zapisała.

[hailie21]

Meganko, maść Linomag owszem, pomaga, ale tylko w formie łagodzenia objawów. Tydz temu znowu mnie obsypało. Smarowałam linomagiem i było lepiej niż zwykle, nie drapałam skóry ani nie skubałam tych pęcherzyków, wszystko się zagoiło po 5-7 dniach. Ale zauważyłam, że obszar wyprysku na dłoni robi się coraz większy 2 dni temu wypryszczyło mnie na palcu środkowym Nie mam już siły na to. Szpeci tylko dłonie i sprawia spory dyskomfort!
Byłam 4 razy u dermatologów i każdy przepisywał mało skuteczne maści ze sterydami i natłuszczające Nic więcej nie mogą (nie chcą??) zrobić.

W najbliższym czasie wybieram się prywatnie do alergologa, i wykonam na własną rękę testy płatkowe (kontaktowe) bo bez tego jak sądzę, nie dowiem się co mnie uczula. Więc logiczne, że póki nie wiem, to tego nie wyeliminuję.
Co prawda trochę mnie ta przyjemność wyniesie, ale co innego zrobić dermatolodzy z NFZ nie chcieli mi wypisać skierowania na testy

[meganka1985]

Najgorsze jest to, że w PL lekarze nie chcą kierować pacjentów na badania. Płacimy składki a i tak jak chcesz coś wyleczyć musisz iść prywatnie. Ja chodziłam na NFZ jak byłam przed 20 bo nie było mnie stać na prywatne leczenie, teraz nawet prywatnie mogą przepisać jedynie coś na sterydach i maści, mówią przynajmniej w moim przypadku że jeśli chce mieć spokój z chorobą to mam trzymać się z dala od alergenów bo oni nic nie poradzą jeśli kontakt bedzie utrzymany, ale jak ja mam nie miec kontaktu z kurzem?? Mało tego ostatnio się okazało że nie mogę dotknąć soli jeśli mam jakieś małe skaleczenie bo się zaczyna rozpełzać po rękach i zarażać inne sfery ciała. Najlepiej iść do jakiegoś lekarza który skieruje konkretnie do ooddziału szpitalnego dermatologicznego, oni tam wiedzą co zrobić. Ja się wybiorę dopiero we wrześniu żeby było chłodniej i testy się nie odklejały z pleców.

[hailie21]

Czytałam, że najlepsze są testy z krwi. I dokładnie wykażą na co się jest uczulonym.

[ladynath]

Co sądzicie o leczeniu ziołami i odpowiednią dietą?

[hailie21]

Odnawiam wątek
Czy ktoś używał kremu barierowego Emolium? https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...barierowy.html
Na kwc ma bardzo przychylne opinie i dziewczyny piszą, że chroni przed pojawieniem się wyprysku. Może któraś z Wizażanek napisze coś więcej na ten temat?

[neferi]

Ja cierpię na egzemę od kilkunastu lat, umiejscowiła się ona na dłoniach. Początkowo był to jeden palec, później systematycznie się rozrastało w sytuacjach gdy skóra miała kontakt z alergenem. Mając kilkanaście lat smarowałam dłonie różnymi sterydami/wówczas nikt nie mówił i nie uświadamiał jakie mają one skutki uboczne/ niestety to pseudo leczenie do niczego pozytywnego na dłuższą metę nie doprowadziło. W ciąży przeżyłam apogeum, gdyż hormony spowodowały że moje dłonie były jak płomień, gorące, pełne wyprysków coś okropnego,/ hormony u alergików mogą w określonych sytuacjach wywołać zaostrzenie różnego typu dolegliwości/ Na sączące się krostki wysuszałam skórę dłoni kąpielami w wodzie z rozpuszczonymi kryształkami bądź rumiankiem. W stanach krytycznych poszedł w ruch lekki steryd krem locoid. Testy alergiczne /na rękach i plecach wykazały na co jestem uczulona i mimo że staram się unikać alergenów to jest to jednak zupełnie nie możliwe. Historia nie ma happy endu ponieważ niestety borykam się nieustannie z tą chorobą. Piłam ziółka mongolskie za które płaciłam krocie,stosowałam różne maści i kremy. Na chwilę obecną, jak mam wyprysk mam zawsze w pogotowiu najstarszą chyba maść sterydową z którą mam do czynienia elocom, nawilżam codziennie zamiennie wazeliną, masłem shea, dermobazą lub maścią ochronną z witaminą A. Podobno u nie których dobrze sprawdzają się maści nawilżające z mocznikiem, mi niestety nie służą. Nie wolno stosować zabiegów z parafiną na nawilżanie bardzo suchych dłoni tak na marginesie.

[pracowita_dziewczyna]

Cześć, od kilku lat mam ten sam problem... Początkowo wydawało mi się, że samo przejdzie, dopiero gdy pęcherzyki rozsiały się na kolejne palce zdecydowałam się odwiedzić dermatologa. Stosowałam różne maści i leki przeciwhistaminowe: Telfexo, Bedicort G, Lipobase + Clobederm, Dermovate, Hydrocortisonum AFP. Albo nie pomagały albo jedynie łagodziły swędzenie. Najlepiej wspominam Hydrocortisonum AFP, dzięki niemu udało mi się pozbyć pęcherzyków. Jednak nie na długo, po kilku dniach wszystko się odnowiło i, co gorsza rozprzestrzeniło się też na drugą dłoń...
Czekam na kolejną wizytę u dermatologa, mam nadzieję, że poradzi coś na to beznadziejstwo, bo nie wyobrażam sobie, że będzie mnie swędziało do śmierci.

Jeżeli znajdziecie coś skutecznego lub dowiecie się czegoś wartego uwagi, proszę, podzielcie się tym.

Powodzenia w walce z wypryskiem!

[Mrs D]

Wątek dość stary, ale trochę odświeżę i napiszę, co wiem od lekarza i nie tylko. Nie wiem, czy wyprysk kontaktowy da się całkowicie wyleczyć, bo lekarz powiedział mi, że jest to "skłonność, która zostaje na całe życie". Krótko mówiąc jest trochę, jak opryszczka - w pewnych okolicznościach może wracać. Bez względu na to, czy jest alergiczny (zakodowane w organizmie), czy jest czasową reakcją na jakiś czynnik objawy ma podobne: swędzące pęcherzyki z płynem na dłoniach. Ale UWAGA!! Może pojawić się też na łokciach, kolanach, nadgarstkach, stopach (i to od spodu - wiem, bo miałam) i generalnie może się objawić na całym ciele. Z tym, że na ciele przypomina trochę wyglądem skazę białkową: suche, zgrubiałe i swędzące placki. A skąd to? Ano wyprysk jest reakcja na metale nieszlachetne. Uwaga więc na guziki przy spodniach, sztuczna biżuterię, a nawet fiszbiny od bielizny. Nie jestem chemikiem, ale podobno metale zawarte są też w środkach chemicznych (wierzę lekarzowi na słowo), szczególnie w chemii gospodarstwa domowego i na te środki tez skóra reaguje wypryskiem. Dodatkowo częste mycie rąk, pranie ręczne itp sprzyjają reakcji stąd często wyprysk pojawia się u świeżo upieczonych rodziców. Dlatego najlepiej sprzątać/zmywać/prać ręcznie w rękawiczkach. Paradoksalnie wyprysk może też być uczuleniem na lateks/gumę. Dlatego trzeba sprawdzić to na własnej skórze. Jak sobie radzić, gdy się już pojawi? Ja mam zdecydowanie uczulenie na chemię nie na lateks i funduję sobie "złoty strzał" maścią sterydową (Novate) - smaruję i zaklejam plastrami (można użyć bawełnianych rękawiczek jeśli powierzchnia jest znaczna). Pęcherzyki znikają zwykle po jednej-dwóch nocach Teraz pozostaje nawilżanie. Po każdym myciu rąk smaruję kremem mediderm. Goi się szybciej, mniej swędzi. Jak zapobiegać? Lekarz powiedział mi, że wyprysk jest trochę, jak grzybica: lubi ciepło i wilgoć. Jeśli więc zmywasz/sprzątasz w rękawiczkach używaj chłodnej wody, żeby dłonie mniej się pociły. A przy dłuższym użyciu rękawiczek rób sobie przerwy lub używaj jednorazówek, które zmieniaj jeśli tylko dłoń się spoci. Myj ręce w chłodnej wodzie i dokładnie wycieraj! Smaruj kremem - najlepiej bezzapachowym (np. emolienty dla dzieci lub wspomniany mediderm). Niestety mimo wszystkich tych zabiegów mam nawroty i czasem są bolesne, bo sucha skóra pęka na zgięciach palców i tworzą mi się otwarte rany. Na szczęście wyprysk nie jest zaraźliwy, ale NIESTETY nieestetycznie wygląda Aha - jeszcze jedno. Przebijanie pęcherzyków nie jest najlepszym pomysłem, ale przyspiesza gojenie: skóra szybciej wysycha. Rozdrapywanie bąbelków nie powoduje rozprzestrzeniania się wyprysku. Po prostu rozdrapujesz ranę stąd powierzchnia zmiany chorobowej jest większa, a płyn w pęcherzykach to płyn surowiczy towarzyszący stanom zapalnym. No i to tyle. Mam nadzieję, że się przyda.

[radioheadka]

Podbijam wątek: maleńkie, ledwie widoczne, ale wyczuwalne pojawiły mi się najpierw na jednym palcu u stopy, a teraz wokół paznokci na dłoniach czy ktoś ma pomysł co to może byc..?

[hailie21]

Napisane przez radioheadka

Podbijam wątek: maleńkie, ledwie widoczne, ale wyczuwalne pojawiły mi się najpierw na jednym palcu u stopy, a teraz wokół paznokci na dłoniach czy ktoś ma pomysł co to może byc..?

Pomogłyby zdjęcia, ma odległość trudno ocenić czy to zmiany mogące sugerować AZS. Natomiast nie zaszkodzi wizyta u alergologa i wykonanie testów.

U mnie zaczęło się od palca środkowego u dłoni, ale nic z tym nie robiłam i z czasem się "rozrosło". Od ponad 3 lat przyjmuję szczepionkę i zmiany zaczęły ustępować, obecnie nie mam żadnych. Ale po odstawieniu leku wszystko może wrócić. To jest przypadłość na całe życie i niestety lubi nawracać po skończonym leczeniu

Jeśli ktoś chce więcej informacji, zapraszam na priv

[IamAHorseMan88]

Witam serdecznie, zarejestrowałam się na tym forum, gdyż dotknął mnie podobny problem - mianowicie kontaktowe zapalenie skóry, tyle że na centralnej części twarzy.
Nigdy nie miałam problemów ze skórą (rodzina też) i nigdy nie byłam na nic uczulona ale jak zapewne czytałyście, istnieje alergiczny i niealergiczny wyprysk kontaktowy.
U mnie to się zaczęło po stosowaniu tabletek mycosyst 200 mg na grzybicę ( miałam dość upierdliwą grzybicę pochwy i nic nie pomagało ). Dopiero mycosyst pomógł, szkoda tylko, że zaszkodził na drugie. Zaczęło się niewinnie bo od podrażnionych powiek, które tłumaczyłam sobie, że pewnie są czerwone z powodu pędzelków do makijażu. Potem miałam strasznie ściągniętą skórę na brodzie aż któregoś wieczoru miałam straszny rumień na twarzy (cały nos, skrzydła nosowe, górna warga i cała broda). Pojechałam do dermatologa, który przypisał mi maść ADVANTAN (sterydowe) i cortineff na oczy (bo rumień był też pod oczami). Tydzień po miałam z głowy i żyłam normalnie jak dotychczas, leki też oczywiście od razu odstawiłam, zwłaszcza po przeczytaniu skutków ubocznych jakimi są rumień, łuszczące się zapalenie skóry, kontaktowe zapalenie skóry, silny świąd itd.). Niestety moja radość nie trwała długo. Po 2 tygodniach miałam pęcherzyki na nosie. Wyglądało to jak opryszczka, gdyż mam tendencję do opryszczki na ustach, koło ust i na nosie też. Okazało się, że to nie było "zimno". Pęcherzyki zaczęły się rozprzestrzeniać po całym nosie i generalnie po całej części centralnej twarzy. Towarzyszył też rumień w tych miejscach, uczucie "palenia" oraz silny świąd, połączony z bólem. Głupia byłam bo zanim to cholerstwo się rozkręciło, używałam pudru w celu zakrycia tych paskudztw. W końcu zrobiło mi się to w pracy a że przyjmuję różnych ludzi, to nie wyglądałoby to za fajnie. Wylądowałam w szpitalu na 5 dni, naszprycowali mnie hydrocortisonem, klimastynem, antybiotykami. Wszystko zeszło, było git. 2 dni po wyjściu ze szpitala, znowu miałam zaczerwienienia w tych samych miejscach, świąd i uczucie palenia, tyle że bez pęcherzyków. Przepisano mi wtedy maść ELIDEL, który jest świetny na ten typ schorzenia. Jest to maść bez sterydów przeznaczona dla osób posiadających atopowe zapalenie skóry, również się sprawdza przy moim schorzeniu, jednak na dłuższą metę ile można? Poszłam do Alergolog, zrobiła mi testy alergologiczne (oczywiście po dwóch miesiącach od wyjścia ze szpitala przez podawanie końskich dawek sterydów). Testy obejmowały pokarmówkę, pylące krzewy i zwierzęce. W skali od 0 do 5 przy wszystkich pozycjach wyszło 0. Mówiłam alergolog, że czym się nie posmaruje, wyskakuje mi rumień i mocno swędzi i wtedy pod ręką mam Elidel, który de facto jest drogi (nie jest refundowany). Alergolog zrobiła coś, czego do tej pory nie powiedział mi żaden lekarz. Prosiła mnie o zbadanie tarczycy. Okazało się, że mam podwyższone przeciwciała - nieznacznie ale jednak i dalej w tym kierunku idę. Bardzo możliwe, że przez tarczycę bariera ochronna skóry jest naruszona i stąd te wypryski jak się czymś posmaruję a wierzcie mi, posmarowałam się kremem dla dzieci, który niby jest hipoalergiczny i zaraz miałam objawy zaczerwienienia i świądu. Elidel spowodował u mnie, że czerwień zeszła a skóra zaczęła się łuszczyć. Nawet głupia Nivea mi szkodzi.

Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale może któraś z Was miała podobny problem? Zwłaszcza po Mycosyst. Oczywiście, dalej badam się w kierunku tarczycy, dam Wam znać. Jutro za pomocą usg mają mi sprawdzić czy mam prawidłowy przepływ miąższu - jeśli nie, mam dodatkowe badania zrobić na przeciwciała ANA1 i ANA2 ale to dopiero ma wyjść.

Powiedzcie mi proszę czy macie jakiś sprawdzony, naturalny kosmetyk w postaci kremu lub olejku do opalania twarzy? Majówka w moim regionie była super, raz chmury raz słońce ale podczas jazdy na rowerze, nos nieźle mi się przypalił a co to dopiero będzie jak przyjdą afrykańskie upały w lipcu i sierpniu? Czy ktoś coś może polecić?
Czy ktoś miał podobny problem do mojego?
Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.
Pozdrawiam

[sylwiaz]

Miałam bardzo podobny problem. Po jakimkolwiek kosmetyku wyskakiwała wysypka, która coraz bardziej zaogniała się i rozprzestrzeniaała z biegiem czasu. Pomaga Olej Tamanu, bardzo uspokaja, wysypka zniknęła, choć u mnie występują nawroty.
Niestety olej tamanu ma specyficzny śmierdzący zapach. Jednak warto spróbować.

[mmmysia]

jakbym czytała o sobie,to samo…szpital,sterydy,ba dania,testy i nic.Od trzech lat leczę się na tarczycę a rok temu zaczęła się jazda z tym wypryskiem.Ostatnio moja endokrynolog zasugerowała mi usunięcie wkładki wewnątrzmacicznej żeby sprawdzić czy to nie od tego.Lekarzom kończą się już pomysły.

[karineks]

ja jeszcze używałam sudocremu na takie wypryski

[haru_haru]

Cześć, ja też z tym problemem - zaczęło się od kciuka i cholerstwo rozprzestrzenia się na resztę skóry dłoni. Co prawda trafiłam do dobrej dermatolog więc mam maści, kremy itd. Myję tylko syndetami lub emolientami. Sprzątam i wykonuje prace domowe w grubych rękawiczkach. Pani dermatolog zwróciła uwagę, że przyczyną może być praca - co prawda sama pracuję w biurze, ale są w tym samym budynku laboratoria i niestety tam nie trzymają się zasad bhp za bardzo - wychodzą w fartuchach, nie zdejmują poza labem rękawiczek - i pani doktor zwróciła uwagę, że to może być właśnie od takiej chemii, którą laboranci zostawiają na klamkach od drzwi, poręczach, w toalecie. Czy któraś z was tak miała, że choroba wiązała się z pracą? Co byście zrobili na moim miejscu? Kompletnie nie znam się na chemii a głupio mi zapytać, czy mają jakieś alergeny/środki drażniące.