Ile "żyje" laptop?

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Hej Prawie 3 lata temu kupiłam sobie laptopa. Zapłaciłam za niego około 4800zł - dla mnie to było bardzo dużo, ale miał wszystko to, co chciałam i wyszłam z założenia, że będę go miała kilka lat.
Tymczasem laptop wygląda jak wrak - padła karta sieciowa, zatem jestem podpięta do modemu 30-sto metrowym kablem, bateria umarła śmiercią naturalną, zatem drugim kablem pobieram prąd, a na domiar złego mam model HP, który ma kiepski wiatrak na procesorze, w dodatku tak głęboko schowany, że żeby go oczyścić muszę rozkręcać całą maszynę. Komputer ledwo zipie i sapie, chodzi bardzo wolno, mieli te strony i mieli, a ja mam coraz słabsze nerwy.

Teraz stoję przed kupnem nowego modelu, ale wyszłam z założenia, że skoro laptop jest w dobrym stanie przez około 2 lata, to bez sensu wydawać na niego więcej, niż 2 tys zł i zdecyduję się na jakiś tańszy egzemplarz.

Czy moje założenie jest dobre? Czy po prostu trafiłam na kiepski model, a inne laptopy są w doskonałej formie nawet po 5-ciu latach powiedzmy?

[aniasmok]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;29107257]Hej Prawie 3 lata temu kupiłam sobie laptopa. Zapłaciłam za niego około 4800zł - dla mnie to było bardzo dużo, ale miał wszystko to, co chciałam i wyszłam z założenia, że będę go miała kilka lat.
Tymczasem laptop wygląda jak wrak - padła karta sieciowa, zatem jestem podpięta do modemu 30-sto metrowym kablem, bateria umarła śmiercią naturalną, zatem drugim kablem pobieram prąd, a na domiar złego mam model HP, który ma kiepski wiatrak na procesorze, w dodatku tak głęboko schowany, że żeby go oczyścić muszę rozkręcać całą maszynę. Komputer ledwo zipie i sapie, chodzi bardzo wolno, mieli te strony i mieli, a ja mam coraz słabsze nerwy.

Teraz stoję przed kupnem nowego modelu, ale wyszłam z założenia, że skoro laptop jest w dobrym stanie przez około 2 lata, to bez sensu wydawać na niego więcej, niż 2 tys zł i zdecyduję się na jakiś tańszy egzemplarz.

Czy moje założenie jest dobre? Czy po prostu trafiłam na kiepski model, a inne laptopy są w doskonałej formie nawet po 5-ciu latach powiedzmy? [/QUOTE]

Sądzę, że obecny postęp technologiczny sprawia, że sprzęt ma krótszy czas użytkowania niż sprzęty używane wcześniej.
Producentom chyba głównie zależy na tym, by sprzęt wytrzymał czas gwarancji, a potem klient wróci i kupi nową rzecz - szybszą, pobierającą mniej energii, ładniej wyglądającą itp. Dodatkowym motywatorem może być nowa wersja gry czy programu, która ma większe wymagania niż poprzednia wersja
Moim zdaniem jeśli laptop nie służy Ci do grania, oglądania filmów w super jakości, nie masz wymagających programów (jakieś do projektowania itp) to taki zwykły spokojnie wystarczy

[Jenna__]

Mam laptopa za 2000 zł, od 2,5 roku. Fujitsu Siemens (marka już nie istnieje, firmy się rozdzieliły). Poza, jak to określiłaś, naturalną śmiercią baterii, nic złego się nie dzieje. Bateria jeszcze trochę zipie, laptop chodzi na niej z 15 minut (wcześniej były to nawet 3 godziny). Zawiesił się może 5 razy, touchpad działa (a podobno to element, który często się psuje), nie żółknie (jest biały i wszyscy straszyli mnie, że będzie żółknąć). Grafika, dźwięk - bez zmian. Laptopa używam bardzo dużo i naprawdę nie mam z nim żadnych problemów. Chyba po prostu miałaś pecha, trafiłaś na bublowaty model, bo laptopy HP kojarzą się z wysoką jakością. Za to miałam drukarkę tej firmy i musiałam ją reklamować.

[Natalia4005]

Napisane przez aniasmok

Moim zdaniem jeśli laptop nie służy Ci do grania, oglądania filmów w super jakości, nie masz wymagających programów (jakieś do projektowania itp) to taki zwykły spokojnie wystarczy

Popieram

Chyba nie ma takiego sprzętu, który mógłby spokojnie działać przez 5 lat. Niestety (czy stety?) postęp technologiczny idzie strasznie szybko do przodu i nie zawsze wszystkie programy, aplikacje pasują na dany system operacyjny

Rozglądnij się za jakimś laptopem, który ma co najmniej 2,3 GB RAM-u, 320 GB dysku, polecam Acery, Asusy i Toshiby. Generalnie za dobry laptop zapłacisz około 2-3 tysięcy max i na pewno będziesz zadowolona, ale nie oczekuj, że wystarczy Ci na pewno na 5 lat

Ja mam Acera Aspire już 3 lata i nigdy nie był w naprawie
Co prawda mam znienawidzoną Vistę, ale nigdy na nią nie narzekałam. Owszem teraz się czasem lekko zwiesza i muli, ale o nowym laptopie pomyślę w 2012 roku dopiero

[Semia]

Napisane przez aniasmok

Sądzę, że obecny postęp technologiczny sprawia, że sprzęt ma krótszy czas użytkowania niż sprzęty używane wcześniej.
Producentom chyba głównie zależy na tym, by sprzęt wytrzymał czas gwarancji, a potem klient wróci i kupi nową rzecz - szybszą, pobierającą mniej energii, ładniej wyglądającą itp. Dodatkowym motywatorem może być nowa wersja gry czy programu, która ma większe wymagania niż poprzednia wersja
Moim zdaniem jeśli laptop nie służy Ci do grania, oglądania filmów w super jakości, nie masz wymagających programów (jakieś do projektowania itp) to taki zwykły spokojnie wystarczy

Zgadzam się. Podobna rzecz ma się z telefonami komórkowymi. Kiedyś można było ciorać te cegły i były ok, a teraz byle badziewie wytrzymało do końca gwarancji i siada. Takie padaki teraz robią, że to się w głowie nie mieści. Ale większość zmienia często telefony i woli kupić sobie nowszy model niż mieć jeden stary kilka lat, bo to już obciach i nuda gorzej sprawa ma się z komputerami, na które trzeba trochę kasy wydać i wtedy żal zmieniać na inny, wszystko przenosić ze starego, pliki, programy itd. Ja swój komputer stacjonarny miałam 10 lat, oczywiście modyfikowany, ale nie zmieniane wszystko w całości tylko parę rzeczy i służył mi bardzo dobrze. Mój laptop w ciągu trzech miesięcy po zakupie (nowy) był 3 razy na gwarancji i myślałam, że mnie szlag trafi. Wprawdzie Asus się wykazał i nie robił mi problemów, ale mimo wszystko, aż się boję pomyśleć co będzie jak mi ta gwarancja minie. Nowy komputer jak nic, bo wątpię by wytrzymał. Choć póki co (tfu tfu odpukać) sprawuje się dobrze i nie miewam problemów. Ale co swoje się nawnerwiałam przez to oddawanie na gwarancję to masa, 2 tygodnie bez kompa. Na początku to jeszcze miałam stacjonarnego, ale potem mi padł (z mojej winy, bo go zalałam, tak to by jeszcze pochodził).

[Hortencja]

Jednego laptopa mam od 4 lat- fakt, jest już na rozsypce, ale jeszcze go używam, nawet teraz z niego piszę. Rok temu kupiłam netbooka- trzyma się super, no ale rok to jeszcze mało. Ogólnie chyba nie warto kupować aż takich drogich laptopów, wszystko idzie do przodu i lepiej sobie co 2 lata kupić coś za 2 tyś, niż przez pięć lat działać na modelu za 5.

[bowszystkotoiluzjajest]

Mój lapsik ma już ponad 2 lata, kosztował na pewno nie więcej niż 2 tys., i działa i chodzi jak należy Z tym że jak z żywotnością baterii to nie wiem, bo ja tam zawsze podpinam go do prądu, z touchpada nie korzystam, bo mam myszkę. No i wszystko spoko, fakt faktem że nie gram tu w żadne gry (no może z wyjątkiem heroes III), więc raczej nie miał od czego się popsuć

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Jenna__

Chyba po prostu miałaś pecha, trafiłaś na bublowaty model, bo laptopy HP kojarzą się z wysoką jakością. Za to miałam drukarkę tej firmy i musiałam ją reklamować.

Niestety dopiero po zakupie swojego modelu wpadło mi w ręce kilka informacji i zrobiłam dokładne rozeznanie jeśli chodzi o firmę HP - jej produkty mają bardzo słabą jakość i są bardzo awaryjne.
Nigdy więcej nie kupię nic tej marki.

Napisane przez aniasmok

Moim zdaniem jeśli laptop nie służy Ci do grania, oglądania filmów w super jakości, nie masz wymagających programów (jakieś do projektowania itp) to taki zwykły spokojnie wystarczy

Gram czasami, zatem zależy mi na dobrym procesorze i karcie graficznej.

Napisane przez Natalia4005

Chyba nie ma takiego sprzętu, który mógłby spokojnie działać przez 5 lat.
Rozglądnij się za jakimś laptopem, który ma co najmniej 2,3 GB RAM-u, 320 GB dysku, polecam Acery, Asusy i Toshiby. Generalnie za dobry laptop zapłacisz około 2-3 tysięcy max i na pewno będziesz zadowolona, ale nie oczekuj, że wystarczy Ci na pewno na 5 lat

I to jest przerażające, bo jak mamy dbać o środowisko, skoro każdy z nas co 2-3 lata wyrzuca laptopa? (Pytanie retoryczne)

Akurat na pojemności dysku w ogóle mi nie zależy, bo i tak używam dysków zewnętrznych.

Napisane przez Semia

Ale większość zmienia często telefony i woli kupić sobie nowszy model niż mieć jeden stary kilka lat, bo to już obciach i nuda

Ja na szczęście nie mam takich problemów.

Napisane przez Hortencja

Jednego laptopa mam od 4 lat- fakt, jest już na rozsypce, ale jeszcze go używam, nawet teraz z niego piszę. Rok temu kupiłam netbooka- trzyma się super, no ale rok to jeszcze mało. Ogólnie chyba nie warto kupować aż takich drogich laptopów, wszystko idzie do przodu i lepiej sobie co 2 lata kupić coś za 2 tyś, niż przez pięć lat działać na modelu za 5.

Gdyby mój laptop nie był teraz w rozsypce, to mogłabym go używać nawet i 20 lat. Nie zależy mi na nowym sprzęcie, chcę mieć tylko święty spokój, czyli żeby nie był awaryjny.

[rosiek]

Obecnie mam w domu dwa laptopy - pięciolatka i dwulatka, oba śmigają bez żadnego problemu i nie były nigdy naprawiane
Starszy to Acer, 5 lat temu kosztował trochę ponad 2 tysiące (2,5? pamiętam tylko, że mama musiała mi do niego dołożyć) - teraz korzysta z niego mama, praca głównie biurowa + częste korzystanie z internetu, nie skarży się na nic
Młodszy jest z eMachines by Acer, dwa lata temu dałam za niego ok. 1300 zł i też póki co nie mam mu nic do zarzucenia, wydaje mi się, że trochę jeszcze pociągnie bez problemu oglądam na nim filmy, bawię się grafiką, korzystam z internetu a kiedyś - gdy miałam ogrom wolnego czasu - sporo na nim grałam.
A, jeszcze co do baterii - starszy pracuje na baterii ok. 1,5 h, młodszy ponad 2.

Jednak zauważyłam, że ludzie coraz częściej mają problemy ze sprzętem, wszystko jest słabsze i mniej żywotne.
Odnośnie firmy HP - nie mam do nich zaufania, kupiłam kiedyś urządzenie wielofunkcyjne i po 2 reklamacjach powiedziałam sobie nigdy więcej. Teraz jako-tako działa (chociaż mam problemy ze skanerem), a jak padnie to raczej zainwestuję w coś nowego niż w kolejną naprawę...

[Charlotte York]

Wiesz co no. Ja mam już 5 lat laptopa i śmiga doskonale. Nic w nim jeszcze nie padło (pfu pfu). Windowsa co jakiś czas nowego instaluje (to jest oczywiste) i dlatego się nie muli. A co do baterii... niestety po jakimś czasie użytkowania traci na mocy, ale cała reszta działa i nie narzekam i ani śnię zmieniać go na innego, bo uwielbiam swojego laptopka

[lewandm]

Napisane przez Natalia4005

Rozglądnij się za jakimś laptopem, który ma co najmniej 2,3 GB RAM-u, 320 GB dysku, polecam Acery, Asusy i Toshiby. Generalnie za dobry laptop zapłacisz około 2-3 tysięcy max i na pewno będziesz zadowolona, ale nie oczekuj, że wystarczy Ci na pewno na 5 lat

Zgadzam się z Natalią, choć wielkość dysku jest sprawą indywidualną. Ja od 3 lat mam laptopa Toshiby za ok. 2400 zł i poza "naturalną śmiercią baterii" (strasznie podoba mi się to okreslenie ) miałam tylko jeden problem, ale wynikał on z beznadziejnego systemu operacyjnego jakim jest Vista , a nie z samego sprzętu.

Z HP kilkoro moich znajomych miało problemy, z Acermi i Asusami ich nie było, więc polecam

[czarna.noc]

Mialam łacznie 3 laptopy, 1szy no-name daaaawno temu, wytrzymal 2-3 lata, drugi Acer, padl po 2-3 latach z powodu popekania calosci "klapki" - fatalny plastik, wszystko popekalo. TEraz od 2,5 roku mam HP Pavilion, wyglad zwenetrzyny doskonaly, nic nie popekalo, nic sie nie sciera, pad dziala idealnie, karty tez dzialaja idealnie, bateria dziala do 3 godz po odlaczeniu, problem jest tylko z matryca przy otwieraniu i zamykaniu (obraz robi sie bialy, drży, pojawiaja sie pasy), ale ja naparwde uzywam laptopa non stop, do pracy (tlumaczenia, kilka-kilkanascie godz dziennie), do zabawy, sluchania muzyki, nawet gram na nim. Otwierany i zamykany przy uzyciu klapki ejst srednio 10-30 razy dziennie. Tylko to mi szwankuje, musze isc do serwisu.
Ja ogolnie z doswiadczenia wiem, ze najszybciej pada wlasnie klapka laptopa lub calosc sie przegrzewa (slaby wiatrak).

[Koan]

pytanie poboczne:

czy ktos wie ile kosztuje naprawa 1 przycisku w lapie? (chodzi o magiczny przycisk mocy )

[karolinaa]

ja kupiłam asus 4 lata temu około 2,5 tys ogólnie w miarę się trzyma , spaliła się bateria i teraz mam "stacjonarny" laptop , troszkę wolno otwieraj się strony ale tylko dlatego że , potrzebne jest formatowanie , i ogólnie dużo mam wirusów , troszkę się przetarł plastik gdzie jest myszka , konkretnie jeden przycisk i z góry klapka jest porysowana (z mojej winy) , jednak nie miałam większych kłopotów po za spaleniem baterii , a często z nim chodzę po całym domu , a i te naklejki mi całe poschodziły

[Nais]

Ja mam swojego Asusa 3,5 roku, kosztował ok. 3000 zł.
Działa ok, jest wolny ale to wina konfiguracji, która szału nie robi.
Był raz w serwisie, bo padła nagrywarka - częsta przypadłość w lapkach. Poza tym ma tendencje do grzania i jest głośny, ale od czasu jak nauczyłam się go sama czyścić to problem znikł, robię to co kilka miesięcy.
Bateria trzyma pół godziny, zawsze była słaba. Lakier wytarł się w jednym miejscu, ale nie jakoś dramatycznie.
Ogólnie jak go kupiłam to byłam średnio zadowolona, a teraz w miarę upływu czasu, kiedy wydajność z oczywistych względów nie jest już aż tak ważna, a na pierwszy plan wysuwa się kwestia bezawaryjności i długowieczności, lubię go dużo bardziej - bo nie jest demonem prędkości, ale za to solidny.
Kolegi tata ma też starego Asusa i też nic się w nim nie psuje.

[kasiencja]

Ja mam Della niecałe 2,5 roku - nic się nie popsuło, musiałam tylko wymieniać nagrywarkę na gwarancji. Bateria trzyma trochę krócej, ale nadal znośnie (bliżej 2h niż 3), może nie chodzi super szybko, trochę się grzeje, ale poza tym jest zupełnie w porządku na razie Nie pamiętam ile za niego dałam, ale coś koło 2,5 tys. chyba.

[_chocolate]

Miałam podobną sytuację do Autorki. Miałam starego laptopa Fujitsu Siemens za ok.5 tysięcy, wtedy było to naprawdę sporo. Mogłabym go mieć z 10-15 lat, bo miał mnóstwo zalet (np. klawiatura - pisanie to była dosłownie przyjemność), niestety wykończył się po 5. Zepsuł się np. włącznik, tak jakby zapadł się do środka, bardzo ciężko jest go teraz uruchomić, poza tym jest niewydolny układ chłodzenia, wiatrak ledwo zipie i bardzo głośno chodzi. Do serwisu nie opłaca się go dawać, bo ceny mają z kosmosu.
Dlatego stwierdziłam, że teraz biorę jakiś z najtańszych laptopów i kupiłam toshibę za 1600zł. Przez 1,5 roku nie było żadnych problemów, żałuję tylko, bo mogłam wziąć trochę większy monitor. No i kiedyś potem widziałam taki piękny model lenovo za ok. 2,5 tys.
O HP słyszałam właśnie, że się szybko przegrzewają.
Słyszałam też teorię, żeby sobie kupić dwa laptopy - jakiś najtańszy tylko do internetu (ze względu na różne wirusy, które mogą go uszkodzić) i osobny, lepszy, do pracy, przechowywania dokumentów. Dużo zależy oczywiście od indywidualnych potrzeb.

[PinkyDoll]

Nie wiem jak jest z laptopami ale mój Pc ma 4 lata ponad i prócz wyczerpania sie bateryjki zasilajacej płyte główna działa że ho ho! Fakt dałam za niego 5 tys, był to składak ( z najlepszych częśći - grafika, procesor, odpowiednia ilośćRAM itp, itd) ale nic się z nim nie dzieje i smiga bardzo dobrze - mam nadzieję ze podziała jeszcze z 4 ;-)
Moze trafiłaś na gorszy model? jakiś wadliwy egzemplarz?

[Pilar1899]

ja miałam z 7 lat temu jakiegoś hp , działał 2 lata. Potem kupiłam Toshibę, naprawdę dobry model, na początku było super, śmigał, zainstalowałam simsy i po pół roku grania zrobił się z niego stary grat. Wolno chodził, zawieszał się, grafika padała, robił się nagle neonowo różowy ekran np. Rok temu kupiłam Lenovo i na razie jest w porządku, ale mi się wizualnie nie podoba
A i po roku bateria jest bardzo kiepska, wytrzymuje równą godzinę.

[Bayje]

Na dzisiejszym rynku niestety nie opaca sie przeznaczyć więcej niż 3000 na zakup laptopa.
Prawda jest taka, że dobrego laptopa znajdzie się w granicach 2400/2800. Branie laptopa za powiedzmy 3,400-4000 jest stratą pieniędzy ponieważ teoretycznie ma to samo i tak zepsuje się tak jako jak te bliskiej granicy 3000. (Tak mi powiedział zaprzyjaźniony informatyk).

Chyba, że ktoś chce konkretny 'statek' to musi się bardziej interesować firmą.
Nie chce teraz pomylić firmami ani modelami ale słuszałam, że Acer bardziej pasuje do programów a Asus do gier - może jest odwrotnie. A Toshiby szybko się grzeją..

[line_87]

Ja mam od 3 lat Sony Vaio - żadnych napraw, bateria trzyma prawie 3h, nic nie buczy Jedynie karta sieciowa spalona, ale to przez moją głupotę, bo miałam włączonego kompa i router podczas burzy. Z moim Soniaczkiem jeszcze nie planuję się rozstać, ale jeśli w końcu do tego dojdzie, to tylko wymienię na nowszy model Vaio w jakimś fajnym kolorze

[201703061232]

Ja mam moją toshibę od 4-5 lat i poza baterią (która padła z mojej winy) nic złego się z nią nie dzieje. System czasem muszę postawić, gdy za dużo wirusów ściągnę.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez _chocolate

Słyszałam też teorię, żeby sobie kupić dwa laptopy - jakiś najtańszy tylko do internetu (ze względu na różne wirusy, które mogą go uszkodzić) i osobny, lepszy, do pracy, przechowywania dokumentów. Dużo zależy oczywiście od indywidualnych potrzeb.

Do przechowywania dokumentów i danych lepsze są dyski zewnętrzne - dane są bezpieczne w razie uszkodzenia komputera i można je zawsze zabrać ze sobą.

Napisane przez Bayje

Na dzisiejszym rynku niestety nie opaca sie przeznaczyć więcej niż 3000 na zakup laptopa.
Prawda jest taka, że dobrego laptopa znajdzie się w granicach 2400/2800. Branie laptopa za powiedzmy 3,400-4000 jest stratą pieniędzy ponieważ teoretycznie ma to samo i tak zepsuje się tak jako jak te bliskiej granicy 3000. (Tak mi powiedział zaprzyjaźniony informatyk).

Chyba, że ktoś chce konkretny 'statek' to musi się bardziej interesować firmą.
Nie chce teraz pomylić firmami ani modelami ale słuszałam, że Acer bardziej pasuje do programów a Asus do gier - może jest odwrotnie. A Toshiby szybko się grzeją..

Mój brat ma Toshibę i nie tylko się nie przegrzewa, ile nawet nie jest ciepła.

------------------------------------------------------------------------

Dzięki za wszelkie komentarze. Wynika z nich, że nie ma sensu wyrzucać pieniędzy na kolejny drogi bubel, który skończy swój żywot za 2 lub 3 lata - tym razem wybiorę coś tańszego, do 2 tys zł.

[Shiryuna]

Laptopa mam już z dobre 6 lat i nadal nieźle się trzyma, ale za to kupiłam netbooka miesiąc temu a już mu poszła matryca jedyne co mi przychodzi na myśl to MASAKRA.

[Tygrysiak]

wg mnie jesli chodzi o żywotność maszyny to trzeba rozróżnić 2 podstawowe sprawy - czy mówimy o sprzęcie i "fizycznym" zużyciu laptopa lub jego starości, czy też jest to kwestia oprogramowania czyli nieszczęsny windows który sprawia czasami problemy jeśli sie go co jakiś czas nie przeinstaluje.
Sprzętowo, wiadomo, jeśli gonimy za nowinkami, gramy w gry, to niestety ale i ramu szybko zacznie nam być za mało, grafika przestanie wystarczać, procesor... no to jest niestety wada szybkiego postępu. Jeśli chce się być na bieżąco (krótko mówiąc - żeby najnowsze gry i soft działały ) to trzeba sprzęt wymieniać co jakiś czas.
Z drugiej strony, czysto fizycznie, należy sobie odpowiedzieć na pytanie czy o lapka się dbało, nic się na niego nie wylało, nie hodowało się kolonii okruchów pod klawiaturą itp itd
no a software... windows, wiadomo, jaki by nie był, potrafi zamulić.
Moim ukochanym laptopem jest Macbook. Po komputerze stacjonarnym i 2 laptopach Toshiby, wreszcie udało mi się uzbierać na Maca i jestem zadowolona, używam go już 1,5 roku i nie zamieniłabym tego sprzętu na żaden inny. Powiem wam ciekawostkę - windows zainstalowany na Macbooku działa lepiej i wydajniej niż na zwykłym pececie :P

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Tygrysiak

wg mnie jesli chodzi o żywotność maszyny to trzeba rozróżnić 2 podstawowe sprawy - czy mówimy o sprzęcie i "fizycznym" zużyciu laptopa lub jego starości, czy też jest to kwestia oprogramowania czyli nieszczęsny windows który sprawia czasami problemy jeśli sie go co jakiś czas nie przeinstaluje.
Sprzętowo, wiadomo, jeśli gonimy za nowinkami, gramy w gry, to niestety ale i ramu szybko zacznie nam być za mało, grafika przestanie wystarczać, procesor... no to jest niestety wada szybkiego postępu. Jeśli chce się być na bieżąco (krótko mówiąc - żeby najnowsze gry i soft działały ) to trzeba sprzęt wymieniać co jakiś czas.
Z drugiej strony, czysto fizycznie, należy sobie odpowiedzieć na pytanie czy o lapka się dbało, nic się na niego nie wylało, nie hodowało się kolonii okruchów pod klawiaturą itp itd
no a software... windows, wiadomo, jaki by nie był, potrafi zamulić.
Moim ukochanym laptopem jest Macbook. Po komputerze stacjonarnym i 2 laptopach Toshiby, wreszcie udało mi się uzbierać na Maca i jestem zadowolona, używam go już 1,5 roku i nie zamieniłabym tego sprzętu na żaden inny. Powiem wam ciekawostkę - windows zainstalowany na Macbooku działa lepiej i wydajniej niż na zwykłym pececie :P

W pierwszym poście chyba dokładnie opisałam o jakie zużycie laptopa mi chodzi.

Nie chcę sponsorować firmy Apple.

Windows na Macu? To chyba piracka wersja...

[Animaru89]

Ja mam HP Pavilion, za miesiąc stukną mu 3 latka. Zero napraw, przez ten czas ani razu nie był formatowany, działa pod Vistą i w ogóle byłby cud miód i orzeszki gdyby nie to, że raz na kilka miesięcy wiatrak nie zaskakuje i laptop wyłącza się awaryjnie. Nie wiem jak się dostać do wiatraka żeby wyczyścić, a zawsze jak się wybierałam do kogoś żeby coś z tym zrobił to nagle wszystko działa jak dawniej

Kosztował 2500 i bardzo mi się podoba. Mam też drukarkę ze skanerem HP i również nic się nie dzieje choć jest niewiele młodsza od lapka. Używam komputera codziennie, a włączony jest prawie non stop. Bateria do dziś trzyma ponad 2 godziny, a obudowa jest nienaruszona. Jedyna wada to masakryczna ilość kurzu, która się na nim zbiera.

[Tygrysiak]

o mamo... wypowiadałam się ogólnie i nie manawiałam Cię do kupowania Maca. Jkabyś nie zauwazyła, wspomniałam również 2 toshiby.
Nie musisz się tak oburzać.

Windows na Macu nie jest piracką wersją. Instaluje się normalna wersja z normalną, oryginalną licencją.

[Bayje]

Mój brat ma Toshibę i nie tylko się nie przegrzewa, ile nawet nie jest ciepła.

Dziwne - u mnie w rodzinie były 3 Toshiby i wszystkie mogły robić za grzejnik .

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Bayje

Dziwne - u mnie w rodzinie były 3 Toshiby i wszystkie mogły robić za grzejnik .

Na moim HP można jajka sadzić.