farbowanie włosów z pasemkami

[angela_s85]

witam, mam brązowe naturalne włosy. od roku rozjaśniam pasemka. załączam zdjęcie jak wyglądają w tej chwili. Rozjaśniacz dość mocno niszczy moje włosy, ale bardzo chciałabym pozostać przy jasnych, ponieważ bardzo dobrze czuję się w tym kolorze. poza tym nie ukrywam, że wizyty u fryzjera dość mocno szarpią mnie po kieszeni. Moje pytanie brzmi - czy nakładając farbę (np. wellaton bardzo jasny blond) będzie efekt? jak to będzie ewentualnie wyglądało na pasemkach ? czy ktoś może robił już takie eksperymenty? dzięki z góry za odpowiedzi.

[Weronisia]

Włosy po rozjaśniaczu są odbarwione i nałożenie farby może spowodować nieoczekiwane kolory Poza tym farba będzie się bardzo szybko wypłukiwać z włosów, nawet po 3 myciach - tak było u mnie.
Możesz oczywiście spróbować położyć farbę na całość, wtedy po kilku myciach będziesz wiedziała czy farba się spłukuje szybko czy nie. Jeśli się spłucze szybko, to konieczna będzie pigmentacja - bardzo proste do wykonania w domu Mnie uratowala właśnie pigmentacja.
Powiedz jaki poziom koloru chcesz mieć? Taki jak na zdjęciu?

Jeszcze tylko wazna rzecz: Wybierając farbę uważaj, żeby w numeracji były zera po przecinku. Np. 9/0 czy 8/0 lub pisane 8,0 itd.
Po rozjaśniaczu to najbezpieczniejsze odcienie. Inne mogą ci wyjść zielono.

[angela_s85]

dziękuję za odpowiedź. chciałabym mieć jaśniejszy niż na zdjeciu, choć wiem że to będzie trudne... teraz fryzjerka zrobiła mi pól na pół z brązowymi, żeby ich tak nie niszczyć i właśnie boję się przy blond farbie o te brązowe pasma :/ co to jest ta pigmentacja?

[Weronisia]

Nic sie nie musisz bać o te brązowe pasma
Zajrzyj na wątek 'Brązowowłose farbowane' bo tam dyskutujemy również o rozjaśnianiu brązów za pomocą farb, co niby w teorii nie jest mozliwe.

A pigmentacja, to prosty zabieg. Ma sprawić wtłoczenie barwnika do środka odbarwionego włosa. Wrzuć w wyszukiwarkę, bo jest tego mnóstwo w sieci.

[angela_s85]

trochę się boję... ale lepsze farbowanie niż rozjaśnianie prawda? gorzej jak mi wyjdzie jakaś masakra kolorowa na włosach... mówisz, żeby się nie bać i spróbować ?

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

spróbuje może 8/0 albo 9/0 wellaton, tylko ciekawe jak wyglądać będą moje odrosty przy tych farbach... :/

[angela_s85]

chciałabym uzyskać kolor jak na zdjęciu poniżej... jak myślicie - jaką farbą mogę to zrobić?

[angela_s85]

dziewczyny proszę Was o jeszcze jedną radę... po tych pasemkach zrobiło mi się straszne siano na głowie... jak mogę je ratować? włosy się puszą niemiłosiernie... czy taka farba nie pogorszy jeszcze ich kondycji?

[guacamole]

Napisane przez angela_s85

dziewczyny proszę Was o jeszcze jedną radę... po tych pasemkach zrobiło mi się straszne siano na głowie... jak mogę je ratować? włosy się puszą niemiłosiernie... czy taka farba nie pogorszy jeszcze ich kondycji?

Z pasemek powolutku schodz... albo rob je rzadziej i nie mazac po calej dlugosci tylko na odroscie.
Jesli wlosy juz teraz sa slabe i puszace, farba im zdrowia nie doda.
Mozesz ewentualnie wlosy odzywiac: kompres olejowy na godzine dwie przed myciem, lagodne szampony i bogate maski, unikac prasowania i lokowania wlosow, unikac lakierow do wlosow i pianek, ktore ostro usztywniaja. Spokojnie mozesz sobie kupic gloss/nablyszczacz do wlosow, ktory mimo zawartosci odrobiny alkoholu, ma w sobie tez sporo woskow i olejkow nablyszczajacych. Kup sobie jedwab na koncowki, wlosy plucz woda z octem jablkowym.

No i.... lepiej troche te puszace pasemka pocieniowac, ale nie na calej dlugosci, tak jakies ostatnie 10 cm od koncowek. Troche lepiej wlosy beda wygladac, a stosujac dobra pielegnacje to i te jasniejsze odrosna mocniejsze.

[angela_s85]

dziękuję za odpowiedź... kupiłam już odżywkę i maskę, teraz rozglądam się za jakimś olejem... mówisz żeby pomału schodzić z pasemek, tylko że ja chciałabym właśnie zostać przy jasnych włosach, dlatego się zastanawiam, czy farbowanie, które rozjaśni moje włosy o kilka tonów jest bezpieczniejsze od rozjaśniania

[guacamole]

Napisane przez angela_s85

dziękuję za odpowiedź... kupiłam już odżywkę i maskę, teraz rozglądam się za jakimś olejem... mówisz żeby pomału schodzić z pasemek, tylko że ja chciałabym właśnie zostać przy jasnych włosach, dlatego się zastanawiam, czy farbowanie, które rozjaśni moje włosy o kilka tonów jest bezpieczniejsze od rozjaśniania

To zle zrozumialam . Najlepiej, jak pasemek nie bedziesz farbowac farba rozjasniajaca, najlepiej jak je jakosc 'ominiesz', inaczej istnieje ryzyko, ze Ci sie zmienia w gume lub sucha kredowa biel nie do odratowania.

Farbowanie farbami rozjasniajacymi jest bezpieczniejsze od rozjasniaczy, ale tez trzeba ostro patrzyc na zegarek zarowno przy nakladaniu, jak i trzymaniu mieszanki na glowie. Poza tym, nigdy nie przeciagaj 2 razy farby rozjasniajacej po tym samym fragmencie wlosow - grozi wypaleniem. Farbujesz rozjasniajaca farba tylko odrosty, na koniec farbowania tylko przeciagasz po dlugosci.

Mialam mala jazde raz, jak zbyt dlugo gadalam przez telefon z mieszanka na glowie - farba rozjasniajaca. Gdyby to byl rozjasniacz, bylabym lysa. Odpukac w niemalowane.

Podsumowujac - bezpieczniejsze, ale krzywde tez mozna sobie zrobic. I dobrze miec kogos do pomocy, zwlaszcza przy farbowaniu odrostow, bo z rozjasniajaca farba to jednak ostroznosc wskazana wieksza, niz przy zwyklych.

[angela_s85]

bardzo bardzo dziękuję ja na szczęście nic nie robię sama, chodzę do fryzjera... tylko zaczęłam się obawiać w pewnym momencie o stan moich włosów. Fryzjerka sama zasugerowała, żeby włosy troszkę przyciemnić i traktować je później farbą, stąd moje pytanie... tak fajnie czuje się w dość jasnych włosach,ale trudno... dla ich lepszej kondycji chyba jestem w stanie się pogodzić z ciemniejszymi ...