Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 78 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-08-02, 10:20   #2311
rozrabiara
Zadomowienie
 
Avatar rozrabiara
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 107
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ja staram wziąć się w garść, ale wszystko mi o Nim przypomina.
Everything.
Wciąż mam w pamięci ten moment, kiedy przyciśnięci do drzewa, z szybszym biciem serca, całowaliśmy się jak wariaci w strugach wiosennego deszczu...
Obudziłam się dzisiaj nagle, bardzo szczęśliwa. Wiecie dlaczego? Bo śniło mi się, że spotkałam Go, że przytuliłam się do Niego z całych sił, a On powiedział, że popełnił błąd, że chce porozmawiać i być znowu ze mną.
Taki realistyczny sen...
[bo w snach wszystko jest możliwe.]
Atrament, to nie agresja jest męcząca. Tak naprawdę nawet gdybyś przyłożyła mu z całych sił, to nic by Ci nie dało. Może ukojenie na chwilę, ale później wszystko wróciłoby ze zdwojoną siłą, bo doszłoby jeszcze poczucie winy i pytania: a może nie powinnam? co ja zrobiłam? to moja wina, teraz już na pewno do mnie nie wróci... itp.
To nie przynosi ulgi, to nie jest sposób. Nie na osobę, którą kochasz i na której Ci zależy.
[auć.]
rozrabiara jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-03, 09:37   #2312
rudarybcia
Raczkowanie
 
Avatar rudarybcia
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Halberstadt
Wiadomości: 100
Wyślij wiadomość przez ICQ do rudarybcia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Mofi, piszesz, ze nie sadzilas, ze mozna sie przywiazac do kogos w 4 lata...oj mozna...nawet w 4 miesiace...w szczegolnosci jak sie z kims mieszka. Potem jest mega ciezko, jak trzeba znowu samej klasc sie spac, dla chwili zapomnienia ogladac TV (co i tak niewiele pomaga), nie miec sie w kogo wtulic w nocy jak jest zimno. Nawet nie bede tu wspominac o sexie, bo sex mozna znalezc wszedzie i kiedy sie chce, sama to przerabialam, a po co? sex bez uczucia to nie ten sam sex. Sex z ukochanym przezywa sie ze zdwojona sila, oddajesz sie bez reszty, znasz swoje i jego potrzeby, no i potem mozna jeszcze zawsze troche pogadac
atrament, doskonale wiesz, ze on zajmuje sie teraz soba i bedzie to robil, musisz wiedziec, ze on jest swiecie przekonany ze dobrze zrobil...mimo ze to bzdury. trzezwo to on zacznie myslec, jak mu jakas da porzadnego kopa w tylek! hm, co do lekarza...to ok, byly chlopak moze Ci pomoc, ale pamietaj, ze to Ty sie bedziesz pograzac, nie on, jesli bedziesz sie z nim widywac. JA znam to uczucie...jutro bedziesz starala sie wygladac kwitnaco, serce bedzie Ci walic jak mlotem, i to nie przez wizyte u ginekologa, tylko z tego powodu, ze GO zobaczysz.a chcesz go zobaczyc, i chcesz wiedziec co sie u niego dzieje...
a skoro masz takie problemy, to PROSZE CIE ATRAMENCIKU!!! ZAJMIJ SIE SWOIM ZDROWIEM!!!, to nie jest zabawa przy bolach jajnikow i plamieniach. skup sie na wizycie i badaniu, prosze!!
Dziewczyny, a jak to jest przyjaznic sie z bylym facetem? ja jeszcze nigdy tak nie mialam....bo albo nie chcialam albo sie balam, ze mnie bedzie jeszcze wiekszy szlag trafial, jak bym wiedziala, ze z kims sie widuje i sypia, a ja spadlam do rangi "przyjaciolki"....ale mi sie to szykuje w nastepnym miesiacu....jestem teraz z facetem, z ktorym od 1 wrzesnia nie bede...mowie Wam, okropne uczucie...mieszkam z nim, kocham go jak idiotka, ale wracam z powrotem do domu z praktyki, z powrotem na studia no i 500 km na wschod....a on zwiazku na odleglosc sobie nie wyobraza...
wiem, ze bedzie chcial utrzymac ze mna kontakt, ale ja nie wiem czy bede potrafila zaakceptowac fakt, ze juz nigdy nie bede mogla go podrapac po plecach...
jak to jest? byc przyjaciolka bylego faceta?
rudarybcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-03, 09:44   #2313
rudarybcia
Raczkowanie
 
Avatar rudarybcia
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Halberstadt
Wiadomości: 100
Wyślij wiadomość przez ICQ do rudarybcia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Rozrabiara, ja kiedys przylozylam facetowi!!! raz w zyciu!!! ale to byl jakis obcy czlowiek w knajpie, do tego troche podpity, ktory polozyl swoja lape na mojej pupie...jak ja sie nie obroce, jak ja mu nie strzele lewa reka...sluchajcie, pol knajpy to widzialo, plaskacz normalnie filmowy ) a jaka mialam dzika satysfakcje...uhhh, poczulam ze mam wladze kolo natychmiast wytrzezwial, ludzie smiali sie jak dzicy, a ja sie odwrocilam i wyszlam czym predzej, bo jakby mi odwinal z powrotem to bym sie chyba nogami nakryla
rudarybcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-03, 10:27   #2314
Jessenia
Raczkowanie
 
Avatar Jessenia
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 362
GG do Jessenia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

a propos przyjaźni ( ) z byłym.

lat temu kilka zerwał ze mną facet, którego kochałam miłością zupełnie nielogiczną, ślepą i w ogóle straszną.
chwilę przed moją przeprowadzką do jego miasta...
do tegoż miasta się przeprowadziłam.
kontakty z nim utrzymując ciągle (ze względu na wspólne hobby, wspólnych, bardzo bliskich znajomych). utrzymywałam je nawet jak zaczął się spotykać z moją przyjaciółką (wciąż wspominam jego głupią minę jak zdał sobie sprawę z tego, że ja będę dla niej zawsze ważniejsza niż on)
różne perypetie, dużo łez, głównie moich.

to wszystko mija
teraz jest dla mnie kumplem, żeby było zabawniej i moja przyjaciółka, i ja przyjaźnimy się z jego aktualną dziewczyną (hahaha, czesem jest biedny).
ciągle boli (a jestem od 3,5 roku w zwiążku i mój aktualny TŻ jest dla mnie wszystkim (czy muszę mówić, że to jego bardzo dobry kumpel??)

życie toczy się dziwnie.
przyjaźnię się i czasem tęsknię do mojego pierwszego faceta. i to jest naprawdę niesamowite (głównie dlatego, że wiem, że gdyby nie pewne wyjątkowo pechowe sploty życiowe, bylibyśmy ze sobą wciąż, ale nie żałuję niczego)
__________________
ja cię w czerwień powiodę w piekło - ból

5, 10, 21.975, 42.135
Jessenia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-03, 10:32   #2315
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez rudarybcia
kolo natychmiast wytrzezwial, ludzie smiali sie jak dzicy, a ja sie odwrocilam i wyszlam czym predzej, bo jakby mi odwinal z powrotem to bym sie chyba nogami nakryla
Jesteś boska.

EDIT: Jessenia - jeśli tylko jesteś szczęśliwa, to dobrze.
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-03, 12:18   #2316
rozrabiara
Zadomowienie
 
Avatar rozrabiara
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 107
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Rudarybcia, tu postąpiłaś słusznie i myślę, że każda powinna tak zrobić. Chamstwo nie popłaca!
Ale ja pisałam odnośnie faceta, którego się kocha bądź kiedyś kochało. Wtedy nie ma żadnej satysfakcji a jedynie poczucie winy...

[boli nadal.]

Staram się o tym nie myśleć, ale wszystko wraca nocą.
Mam jedynie nadzieję, że w swojej czekoladowej sukience wyglądam wściekle uroczo i że kiedyś On mnie w niej zobaczy i zrozumie, że popełnił błąd i lepszej dziewczyny mieć nie będzie.
Taka cicha nadzieja...
rozrabiara jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-03, 12:25   #2317
rudarybcia
Raczkowanie
 
Avatar rudarybcia
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Halberstadt
Wiadomości: 100
Wyślij wiadomość przez ICQ do rudarybcia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Jessenia, no to RESPECT dla Ciebie ode mnie skoro potrafisz przejsc od porzadku dziennego w tych skomplikowanych stosunkach damsko-meskich...moze i ja kiedys bede potrafila sie spotkac z bylym chlopakiem i jego dziewczyna na kawie...kto wie kto wie...musze sobie duzo teraz w glowie poukladac. czasami mi sie wydaje ze jestem jakas taka poplatana i najlepiej przydala by mi sie taka czarodziejska misa do segregowania mysli, jaka mial Albus Dumbledore w Harrym Potterze...
rudarybcia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-08-03, 12:29   #2318
rudarybcia
Raczkowanie
 
Avatar rudarybcia
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Halberstadt
Wiadomości: 100
Wyślij wiadomość przez ICQ do rudarybcia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Rozrabiara, jasne, masz racje, ja w sumie do tego zmierzalam, ale nie skonczylam...osobistego Kochanie ciezko udezyc...nigdy bym sie na to nie zdobyla...zawsze tylko lzy staja do oczu i wybucham po prostu placzem... a tez z tym walcze, nie lubie jak facet widzi jak rycze jak jakas ....grr..:/
hihi, tez mam czekoladkowa kiecke, i zakladam ja wlasnie wtedy, gdy chce byc gora!!! czekoladkowe kiecki, to jest to!!
rudarybcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-03, 19:10   #2319
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Mnie się dziś ciśnienie podniosło. Wprawdzie zaczęłam się spotykać ze świetnym facetem, ale dopiero co były moje urodziny i mój eks nie zdobył się na to, żeby nawet zadzwonić czy napisać smsa z życzeniami. W sumie trochę się tego bałam, ale wydaje mi się, że powinien zadzwonić, że tak nakazuje to minimum dobrego wychowania. A tu cisza!!
Teraz jestem spokojniejsza, zdystansowana... Mój były poszedł szukać szczęścia gdzie indziej, ja swoje już znalazłam. No i mam też w głowie kilka wrednych uwag na temat swojego ex na wszelki wypadek gdyby któryś z jego kolegów zagadnął coś na ten temat :P
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-03, 21:23   #2320
atrament
Raczkowanie
 
Avatar atrament
 
Zarejestrowany: 2003-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 466
GG do atrament
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Dzieki Rudarybciu za troske to miłe....
Miesiąc temu miałam zabieg zamrażania nadżerki i boję sie jka cholera, że to przez to.....
Jutro sie z nim widze.. i nie wiem jak się zachować czy jak suka czy trafic w czuły punkt i wiercić dziurę.....
A wiem, że wtedy by sie rozczulił i płakalibysmy razem. Ciągle mam wrażenie , że on się zastanawia czy dobrze zrobił....
Co do uderzenia ex już złośc mineła, teraz jest rozpacz.. musiałam sobie kupić jakies ziołowe uspokajające tablety , żeby zasypiac i nie myślec budząc sie co chwile.Ech ..porabane to zycie....
Mam plan zabrać go na wspinaczkę górską zawsze to było nasze marzenie , ale nigdy nie mielismy czasu.... a teraz czemu nie?
Może poczuje , że mnie brakuje co sądzicie dziewczyny?
atrament jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-03, 22:26   #2321
bzyczka1
Zakorzenienie
 
Avatar bzyczka1
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ja właśnie dzisiaj dowiedziałam się że mój ex (juz teraz ex) nie chce ze mna byc...załatwił to w tak głupi sposób ze bardzo mnie to boli...napisał mi smsa...facet dorosły 23 lata rozstaje sie przez smsa...i ei wiem nawet dlaczego..jutro ide do niego po moje rzeczy i boje sie..strasznie sie boje...
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"

Nasz skarb
bzyczka1 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-08-04, 07:27   #2322
rudarybcia
Raczkowanie
 
Avatar rudarybcia
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Halberstadt
Wiadomości: 100
Wyślij wiadomość przez ICQ do rudarybcia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

1. faceci sa prosci
2. faceci to tchorze
3. jesli sie czegos domyslasz, to prawdopodobnie masz racje, bo kobietki maja tzw. NOSA, ktorego czesto nie wykorzystuja
4. sluchaj swojego NOSA czyli intuicji )
ATRAMENT, badz taka, jaka zawsze bylas...jak bedziesz suka, to i tak nic nie zmienisz, ale tez nie pros, nie placz...nie bierz go na litosc...przeciez nie chcesz, zeby on byl z Toba z litosci....chyba gorzej by byc nie moglo...co? ale ubierz sie pieknie, bo kazdy facet to wzrokowiec...niech widzi..i niech mu gul skacze!!!!
bzyczka1 - no to rzeczywiscie skurczybyk...i tchorz...ach Ci wspolczesni mezczyzni, za grosz rycerskosci...czy to przez nadmiar estrogenow w jedzeniu i wodzie???
rudarybcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-04, 11:34   #2323
mofi
Raczkowanie
 
Avatar mofi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 116
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Oj tak tak faceci są niesamowicie prości.... Atrament mysle ze wszystko bedzie ok u lekarza bo mialam podobnie.... Ale powiem ci szczerze że to nie jest dobry pomysl ze sie z nim spotykasz, to naprawde opóźnia proces zdrowienia po rozstaniu. Ja mojego ex nie widzialam juz ponad miesiac i chyba dopiero podczas tego ostatniego miesiaca zaczelam sie godzic z ta cala sytuacja ktora trwa juz od pol roku. Wiem że jakbym sie z nim teraz spotkala to wszystko by wrocilo, bo ja nie umiem sie z nim przyjaznic, zwlaszcza ze wiem ze on do dzis nie jest pewien czy slusznie postapil.
A ja probuje sie z kims spotykac ale bez perspektyw, bo nie chce sie angazowac, choc w pewnym momencie przestaje sie kontrolowac sytuacje, ale czuje ze nie zakocham sie prędko.
mofi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-04, 19:48   #2324
rozrabiara
Zadomowienie
 
Avatar rozrabiara
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 107
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ja już miałam dzisiaj dobry dzień, naprawdę. Czułam, że dam sobie radę i to On będzie żałował, że jestem silna i sobie poradzę. Ktoś obejrzał się za mną na ulicy, ktoś coś powiedział, miło. Pomyślałam: "On będzie żałował, a ja muszę mieć teraz głowę wysoko uniesioną!"
Wszystko szło po myśli.
Do czasu, kiedy Go zobaczyłam. Akurat przechodziłam niedaleko Jego bloku. Myślałam, że Go nie będzie, że poszedł się gdzieś zabawić. Tuż za mną szedł jakiś chłopak i nagle krzyknął: "Mateusz, Mateusz!"
Wiedziałam, że chodziło o Niego. Wyjrzał przez okno. Nie wiem czy mnie widział, ale mnie to wystarczyło i wszystko wróciło.
Biegłam przed siebie bardzo, bardzo szybko, by zabrakło sił, by przestało boleć.
Nie przestało.
rozrabiara jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-06, 15:58   #2325
wiosna9
Raczkowanie
 
Avatar wiosna9
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Lubelszczyzna
Wiadomości: 425
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Witam! Właśnie przezywam rozstanie z facetem, mężem, ale to ja odchodzę, nie jestem w stanie dłużej go znieść, prawie 3 tydzień mieszkam u rodziców, on obiecuje że się zmieni ale ja juz mu nie wierze. Chcę sama o sobie decydować, wyszłam młodo za mąż to fakt, z tego co widzę to nie była miłość tylko to że chciałam jak najszybciej wybyc z domu i stac się samodzielna, o roku czasu zdałam sobie sprawę że on mną steruje całe 4 lata które bylismy razem podporządkowałam jemu.
Chcę zacząć wszystko od nowa, czuje sie na siłach- w końcu! Najgorzej przechodziłam tydzień przed odejśćiem, miałam taką depresję że szok, prawie mdlałam z nerwów, nic przez tydzień nie jadłam. Gdy wróciłam do rodziców jest mi dobrze, próbuje ułozyć sobie wszystko na nowo, to był toksyczny zwiążek, on nigdy nie panowała nad emocjami, zbyt dużo ode mnie wymagał, a ja jak idiotka wierzyłam że on sie zmieni, z dnia na dzien bez niego jestem coraz silniejsza, mysle o rozwodzie.
__________________
W przeszłość przenoszą nas wspomnienia..w przyszłość marzenia...
wiosna9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-06, 18:08   #2326
rudarybcia
Raczkowanie
 
Avatar rudarybcia
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Halberstadt
Wiadomości: 100
Wyślij wiadomość przez ICQ do rudarybcia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

wiosna9....
bardzo poruszyl mnie Twoj post.
i mysle, ze jeżeli rzeczywiscie jest Ci lepiej to powinnas utrzymac ten stan, czyli chec rozwodu...czasami lepiej pozno niz wcale...
nie chce tu pisac, ze powinnas o zwiazek walczyc czy cos w tym stylu, bo podejrzewam, ze dalas z siebie wszystko...juz na tyle duzo, ze wiecej z siebie dac nie moglas....
a moze on potrzebowal takiego kopa...
dajcie sobie troche czasu
rudarybcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-06, 20:28   #2327
bzyczka1
Zakorzenienie
 
Avatar bzyczka1
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

czuje sie coraz lepiej...dochodzi do mnei ta mysl ze juz nie jestesmy razem...ale byłam dzisiaj w Kościele na mszy na godzinę 18...zawsze chodziliśmy na nia razem...wszyscy sie mnie pytaja co u niego i kiedy wraca...a ja co mam odpowiedzieć...
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"

Nasz skarb
bzyczka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-06, 20:45   #2328
blueania
Zakorzenienie
 
Avatar blueania
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

To jest straszne jak ludzie pytaja co sie stalo-sama przez to przechodze odszedl jakies 3 tyg temu...jest coraz lepiej choc mam powazny dolek, ale jak mysle o tym jak mnie oklamywal i na koniec potraktowal.. trzeba sie pozbierac,zaczac zyc na nowo-bez niego......ale trzeba!! jest ciezko jak mysle o tym,ze mielismy wspolne plany.......ale sie skonczylo i nie wroci On chyba wyjedzie na stale za granice i wtedy juz napewno sie nigdy nie spotkamy...Takie ejst zycie ...OKRUTNE!!!
trzeba zyc dalej,nie mamy wyjscia glowki do gory,jest ciezko ale bedzie lepiej i gadajcie z ludzmi,spotykajcie sie ze znajomymi bo to naprawde pomaga
blueania jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-06, 22:25   #2329
sunny.ab
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15
GG do sunny.ab
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Trafiłam na ten wątek przez przypadek i postanowaiłm się Wam wyżalić, otóż mój facet zerwał ze mną, bo poznał jakąś laskę, w barze, tak to wytłumaczył, tylko że jak jeszcze byliśmy razem nie miał na nic czasu, i w tamtym okresie w barach bywał tylko ze mną i moimi znajomymi.
Okazało się, że zerwał przez moją (teraz juz eks) przyjaciółkę, dobijająca sprawa, straciłam fraceta i przyjaciółkę, bo jakoś nie mogę się zebrać i się z nimi spotkać Czuję się strasznie oszukana i wykorzystana przez nią. Myślałam ,że jest lojalna, a w tej całej sytuacji zapomniała o mnie
I tak nawiązując do tematu- chyba łatwiej zniosłam rozstanie z chłopakiem (jakoś po poprzednich rozstaniach nabrałam dystansu do swoich związków), niż tą sytuację z przyjaciółką. Lepiej nigdy nikomu zupełnie nie ufać, można się bardzo sparzyć.
sunny.ab jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-08-06, 23:13   #2330
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Smile Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Hej Dziewczynki! Co u Was słychać? Chyba nie powinnam tu zaglądać, bo moja sytuacja miłosna wprost przeciwna do tej tytułowej, ale ciekawi mnie jak dajecie sobie radę, co u Was...Widzę że dołączyły nowe dziewczyny, choc niestety przeżywają ciężkie sytuacje... Powiem tylko, że znajdziecie tu wiele wsparcia i porady, a i pisanie daje pewną ulgę, możliwość wyrzucenia swoich żalów, obaw, smutków.

U mnie- fajnie. Wakacje udały mi się w tym roku nadzwyczajnie. Wróciłam opalona i wypoczęta. A On jest cudowny i tyle!


Pozdrawiam Was serdecznie. Trzymajcie się ciepło. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Będę zaglądać tu czasami... ;-)
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-07, 07:24   #2331
rudarybcia
Raczkowanie
 
Avatar rudarybcia
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Halberstadt
Wiadomości: 100
Wyślij wiadomość przez ICQ do rudarybcia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

neysa, suuper ze Tobie sie dobrze uklada i suuuper ze to piszesz. Wiecie co ostatnio przezylam....pisalam majle do mojej przyjaciolki, wyzalalam sie jej, jak mi zle i ciezko w moim zwiazku i jaka jestem nieszczesliwa. Pytalam zawsze co u niej, jak jej sie wiedzie. Bylam swiecie przekonana, ze stara, poczciwa Ulcia wszystko mi mowi. Ale cos mnie tknelo...zapytalam wprost: Masz kogos? a ona mi odpisala tyko: Mam....
zrobilo mi sie przykro, bo ukrywala to przede mna,i w nastepnym majlu zapytalam: Dlaczego piszesz mi o wszystkim, a o tym najwazniejszym nie!?
odpowiedziala: Bo u Ciebie zle sie dzieje i nie chce CIe jeszcze bardziej dolowac, ze ja jestem szczesliwa...
no sluchajcie, rece mi opadly...przeciez jest moja przyjaciolka, a jak moje przyjaciolki sa szczesliwe, to ja tez jestem szczesliwa...
dlaczego mogla w ogole tak pomyslec? ani przeciez nie bede zazdrosna, smutna, itd...wrecz przeciwnie...
ale zabolalo mnie to, poczulam sie jak ktos, kto nie jest wart pewnych informacji, jak jakas trendowata...
nie rozumem
rudarybcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-07, 10:10   #2332
Jessenia
Raczkowanie
 
Avatar Jessenia
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 362
GG do Jessenia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez rudarybcia
Jessenia, no to RESPECT dla Ciebie ode mnie skoro potrafisz przejsc od porzadku dziennego w tych skomplikowanych stosunkach damsko-meskich...moze i ja kiedys bede potrafila sie spotkac z bylym chlopakiem i jego dziewczyna na kawie...kto wie kto wie...musze sobie duzo teraz w glowie poukladac. czasami mi sie wydaje ze jestem jakas taka poplatana i najlepiej przydala by mi sie taka czarodziejska misa do segregowania mysli, jaka mial Albus Dumbledore w Harrym Potterze...
szczerze mówiąc wymogła to na mnie sytuacja, a ja przy okazju jestem uparta.
nie wiem jakim cudem to wszystko przeżyłam. wiem, że tamte pół roku to był koszmar jakiś.
mimo, że był prawie rok z moją przyjaciółką - to, że był z nią w sumie mi ułatwiło życie wbrew pozorom. Ona zawsze była w stosunku do mnie szczera, nigdy mnie nie okłamała. jak tylko coś się zaczęło między nimi - powiedziała mi o tym.
bolało.
bolało totalnie i potwornie.
ale przestało.
wszystko kochane przestaje boleć.
on teraz jest z inną dziewczyną i naprawdę bardzo ją lubię. On jest moim kumplem, mimo, że chciałby być przyjacielem, nie będzie nim bo za bardzo mnie skrzywdził, ale piwa się chętnie z nim napiję.

do segregowania myśli polecam pisanie pamiętnika (ale nie bloga, tylko klasycznie zeszyt, długopis i jedziemy).
najlepsza metoda.

mi w sumie pomogło to, że sobie uświadomiłam, że nieszczęśliwa osoba przyciąga nieszczeście.
szcześliwa - szczęście.
potem już było łatwo

pozdrawiam i mocno ściskam wszystkie szczęśliwe i nie
__________________
ja cię w czerwień powiodę w piekło - ból

5, 10, 21.975, 42.135
Jessenia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-07, 10:27   #2333
atrament
Raczkowanie
 
Avatar atrament
 
Zarejestrowany: 2003-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 466
GG do atrament
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Wróciłam, pani gin powiedziała, że to jajeczkowanie musi być nic niepokojacego nie zauwazyła przypisała jakieś leki i powiedziała, że przejdzie obserwować... Powiedziałam, że nerwy mnie ostatnio zżeraja... Miła była bardzo.. A on.. przyjachałam do niego.. zrobił obiad nie obyło sie bez wrednych tekstów i odbijania piłeczki...Pojechalismy razem... I bum telefon.. on odbiera w autobusie więc nie ma gdzie uciec musi stac koło mnie.. z wielkim usmiechem na twarzy i maslanymi oczami dowiedziałam się , że to ososba , która pojawiła sie w złym momencie.. i przeklinam los za to ...
Był bardzo miły jak czekalismy na swoja kolejkę.... obok młoda para w naszym wieku w błogosławionym stanie... łzy leciały mi po policzkach jednak dyskretnie nikt tego nie widział. było mi przykro, cholernie przykro.
Potem obietnica odezwę się.... i zniknał... Ja w wekend zatrzymałam się w naszym mieszkaniu, które wynajmowalismy bardzo było cięzko mi wejsc do pokoju i zobaczyc nasze wspólne rzeczy.... ;( Potem wspołlokatorka wyrwała mnie na zakupy..... i znowu sie znim widziałam bo musiałam pojechac po swoje rzeczy... to było wczoraj potem nocny powrót... pociagiem... sms do niego, że wrociłam. Odpowiedź przepraszam, że długo nie odpisywałem ale jestem poza domem. Dzis wiem , że u tej osoby... bo zadzwonił spytać sie o taka jedna rzecz. Teraz siedze i płacze... i jest mi cholernie przykro.....hciałabym, żeby sie pojawił i powiedział, pomyliłem sie.. ale wiem, że tego nie zrobi bo jest ta ososba jakie to przykre.. wiem, że mnie kocha, że jest rozstrojony jak mnie widzi......ale co z tego? zawsze watpliwości wybije mu ta osoba.... Nie chce mi sie zyć.
atrament jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-07, 12:59   #2334
rudarybcia
Raczkowanie
 
Avatar rudarybcia
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Halberstadt
Wiadomości: 100
Wyślij wiadomość przez ICQ do rudarybcia
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Atrament, dobrze ze wszystko dobrze odnosnie gin,..
co do "osoby, ktora sie pojawila w nieodpowiednim momencie"....widzisz...za chcialo mu sie mlodzienczych uniesien...proste...nowos ci, odkrywania na nowo,ze tak sie przepraszam brzydko wyraze "swiezego"..przejdzie mu...ale nie do tego zmierzam...
jestes na etapie "chce zeby wrocil", wiem jak to musi Cie bolec, bo Twoja milosc wcale sie nie zmniejszyla. A on zlamal Ci serce, wiesz...czy potrafilabys nadal zyc z nim, wiedzac, ze to zrobil? Sprobuj odnalezc troche swoich potrzeb, zadaj sobie pytanie do czego dazysz, co chcesz osiagnac w zyciu, wyznacz sobie jakies cele...badz perfekcyjna w tym, co teraz robisz...bo musisz sie czyms innym zajac, zeby o nim nie myslec. nie masz innego wyjscia. juz nie chodzi o niego, o was...ale o Ciebie. bo tak jak napisala Jessenia wyzej: szczescie przyciaga szczescie...
on Cie kocha, to fakt, nie chce krzywdzic...ale sama dobrze wiesz co wyprawia, i nie ma ochoty tego zmieniac, przynajmniej na razie...
wiesz, kiedys gdzies przeczytalam piekne zdanie: Kochac, to pozwolic komus odejsc...
jesli jest Wam pisane, to jeszcze bedziecie razem...juz na innych zasadach, juz inaczej bedzie sie w Twoim serduszku ukladalo, ale bedziecie....podkreslam, jesli jest Wam pisane...

dasz rade? pisz tu...ale bywaj tez gdzie sie da...
3maj sie
rudarybcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-07, 22:00   #2335
marta87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 67
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

no i stało się... dołaczyłam do grona tych porzuconych, to i tak nie mialo szans(odleglosc w tym przypadku byla duzym problemem), a jednak boli...
marta87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-08, 08:41   #2336
atrament
Raczkowanie
 
Avatar atrament
 
Zarejestrowany: 2003-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 466
GG do atrament
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Przykro mi martuś....
Ci faceci to mają nasrane za przeproszeniem w głowie.....
Mój ex wczoraj mnie tak zdenerwował telefonem , bo dzwoni, żeby sie spytać jak jest nr do dermatologa do ktorego ja chodze, bo cos mu sie zrobiło jakas wysypka i musi sie wyleczyć. Odpowiedziałam mu:Co musisz być piekny teraz co? A on czywiście... wiem niepotrzebnie sobie dogryzamy.....Powiedziała m mu , że wysle mu sms z nr telefonu... i wysłałam napisałam mu ponadto, że "sprawiasz mi wiele przykrości, żegnaj" Dzwonił przez 3 godziny.. Nie odbierałam komórki... W końcu zadzwonił do mojego brata i musiał odebrac i dac mnie do telefonu... Usłyszałam głos pełen zmartwienia: Martwię sie o Ciebie, nie chce Ciebie tracic, jesteś ważną osoba w moim życiu.. Rozkleiłam się... nawrzucałam mu, że zamienił mnie jak rzecz i gówno prawda, że jestem ważna osobą bo by takiej sytuacji nie było.... że niech przestanie udawać , że mnie kocha, bo to nieprawda... Bo kochać kogoś , kto Cie nie kocha boli bardzo.. i że nie chce juz nic od niego...Skrzywdził mnie tak jak nikt inny, niech sobie żyje szczesliwie z 2 osobą, bo jest okropnym egoistą. On powiedział, że do mnie nie dociera co On mi mówi, że w takim razie wraca do pracy. Typowa jego reakcja zaczyna sie pod górke to się wycofuje. Wkurzylismy sie nawzajem.. Powiedziałam rób co chcesz. Rozłączył sie od tej pory sie nie odzywa.... a to było wczoraj ok 12. Pewnie pociesza się tam.. A ja od 12 przezywałam wszytsko od nowa.
atrament jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-08, 08:55   #2337
TheCuteOne
Zadomowienie
 
Avatar TheCuteOne
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 338
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ehh nie ma jeszcze 10 a ja juz wyplakalam tygodniowy zapas lez Weszlam na ten watek i wszystko wrocilo...
Z moim facetem rozstalam sie niedawno... Zdradzil mnie z autostopowiczka.... Po roku znajomosci...
Wydalo sie zupelnie przez przypadek, jechal do pobliskiego miasta zeby odwiedzic kumpla, w ten sam dzien dowiedzialam sie ze moja kolezanka urodzila przeslodziusienkiego synka, chcialam ja jak najszybciej odwiedzic, nie bylo tego palanta wiec pojechalam sama. Zobaczylam jego samochod na poboczu, myslalam ze cos mu sie stalo zaparkowalam samochod po drugiej stronie podbieglam i zobaczylam jaka krzywda mu sie dzieje zawrocilam do domu wyrzucilam jego ulubione rzeczy przez okno, ale nie jestem taka zolza, reszte elegancko zapakowalam w walizeczke i polozylam przed wejsciem do budynku, oczywiscie ze stosownym liscikiem zeby sie biedactwo dowiedzialo co i jak. Pozniej pojechalam zobaczyc niemowlaczka, a kiedy wrocilam on powiedzial ze ta dziewczyna go do tego zmusila! No poprostu on jest ofiara tego wszystkiego! Jak to nie pomoglo, zaczl mowic ze to moja wina, nie dawalam mu tego czego chcial, i to bylo najbolesniejsze . Oczywiscie jak to ja mialam spoznione reakcje i dopiero kiedy ostatecznie wyrzucilam go z mieszkania, rozplakalam sie. Plakalam chyba tydzien, a pozniej on jak gdyby nigdy nic zaproponowal mi spotkanie, bardzo mnie korcilo, ale dzieki moim boskim przyjaciolkom dalam mu WYRAZNA ODPOWIEDZ, negatywna oczywiscie...
TheCuteOne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-08, 09:09   #2338
blueania
Zakorzenienie
 
Avatar blueania
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

powiem tylko,ze faceci potrafia byc obrzydliwi!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!
TheCuteOne bardzo dobrze zrobilasdaj sobie spokoj z facetem ktory zdradza Cie z pierwsza lepsza!! wiadomo,ze okropnie sie czujesz ale pomysl co by bylo potem....
blueania jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-08, 10:28   #2339
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

a moze ta "autostopowiczka" to byla zwykla przydrozna ku..ew?cosmi sie tak wydaje bo kit o autostopowiczce jest wymysony ze wstydu.Jesli sie nie zabezpieczalas gumka moze warto odwiedzic lekarza:/
co za rroznica pierwsza lepsza czy zaprzyjazniona.
dobrze ze dowiedzialas sie jaki z niego......zanim np zostal twoim mezem.
wg mnie autostopowiczki oddaja sie facetom w ich fantazjach albo w tej reklamie jakiegos dezodorantu
a ku..wy stoja i kazdy moze skorzystac,a skoro facet ma takie ciagoty mogl to juz robic x razy a ty widzialas tylko ten jeden.napradwe ja bym sie martwila o swoje zdrowie a nie o takiego zboka.
no chyba ze autostopowiczka to nowe okreslenie,przepraszam nie wiedzialam nie orientuje sie w temacie
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-08-08, 10:35   #2340
blueania
Zakorzenienie
 
Avatar blueania
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

heh to pewnie byla k***a :/ no bo kto inny..........
blueania jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:33.