WYPADAJĄCE WŁOSY - część III

[agison]

Napisane przez Bejjka

nie bardzo
drożdże mi nie smakują a pokrzywy pić nie mogę, bo działa moczopędnie a tabletki, które biorę nie można łączyć z niczym moczopędnym
dla włosów jem mnóstwo orzechów, tłuszczy roślinnych (awokado, oliwa i oleje), sporo białka. myślę o suplemencie jakimś, bo ostatnio czuję się odwitaminizowana

drożdże można też łykać, są fajne drożdże piwne w kapsułkach sama się zastanawiam czy się na nie nie przerzucić, bo piwne są podobno bardziej wartościowe od piekarniczych, i nie trzeba się męczyć
moje qmpele polecają suplement l'biotica, podobno jest dobry, jak skończę revalidację to tez się chyba na niego przerzucę

[Bejjka]

Napisane przez agison

moje qmpele polecają suplement l'biotica, podobno jest dobry, jak skończę revalidację to tez się chyba na niego przerzucę

a co to za suplement?

[agison]

Napisane przez Bejjka

a co to za suplement?

a taki, niezły podobno chociaż sama jeszcze nie testowałam
w SPh chyba jest w promocji, w każdym razie niedawno jeszcze był

[ewakuacja]

JA teraz na wlosy biore tyle rzeczy.. Rano jedna tableta zincas forte, dwie spiruliny i dwie drozdzowe tabsy. Spiruline biore 6 dziennie, drozdzy tez. I nadal uzywam neoptide, masaz glowy wykonuje i uzywam szamponu Dermena, oraz aloesowa odzywka.

Rosna mi male klaczki, ale ogolny stan moich wlosow jest marny.

Drozdze i spiruline biore od kilku dni, ciekawe jakie beda efekty pozniej.

[pannanikt3]

Napisane przez agison

możesz wcierać jakieś olejki przeciwko wypadaniu (hinduskie, łopianowy itd) albo sok ze świeżo wyciśniętej rzepy czy to stare wypadają - to ciężko powiedzieć ... a zauważasz u siebie jakieś nowe bejbihery?

poza tym uważam że zawsze warto zbadać hormony jeśli coś jest z nimi nie tak, to niezależnie jakie cuda na patyku będziesz stosować, to włosy niestety i tak będą wypadać zaczęłabym od tarczycy, a jeśli masz jakieś problemy ze skórą głowy (łupież, swędzenie, suchość, przetłuszczanie) to i dermatolog by się przydał

Byłam w piątek u dermatologa i jestem zatrwożona naszą służbą zdrowia. Gdy powiedziałam pani "doktor" o moim problemie, ta ironicznie stwierdziła, że włosy mają prawo wypadać, a przecież nie liczę tych, które spadają na ulicy, a okres dwóch tygodni to bardzo krótko. Nawet nie wstała, żeby spojrzeć na skórę głowy, chociaż zza biurka podniosła się, żeby zaparzyć sobie kawę. Przepisała mi wzmacniający szampon "w aptekach jest takich sporo, proszę sobie jakiś kupić", Vitapil i silny tonik na... łysienie androgenowe. Recepty nie zrealizowałam, kupiłam szampon i żel z firmy Novoxidyl. Jutro robię badanie krwi na żelazo i TSH. Mam nadzieję, że to coś wyjaśni.
Już sama myśl o dzisiejszym myciu głowy mnie stresuje. Przyzwyczaiłam się do codziennego mycia, teraz postaram się ograniczyć do 3 dni, bo po umyciu jest najgorzej. Muszę popracować nad zmianą podejścia, bo chce mi się płakać za każdym razem jak przejadę dłonią po włosach. Zawsze miałam gęste włosy, a teraz boję się ich dotknąć, związać...Ale kiedyś to przejdzie, musi się unormować w przeciągu najbliższych tygodni.

[nikita1213]

Powracam do wątku, zdesperowana i gotowa na wszystko

Włosięta przerzedzają mi się od jakichś 3-4 lat, na początku tego roku zdiagnozowali u mnie niedoczynność tarczycy (ale niewielką, TSH 5,1 było), łudziłam się, że po blisko 10 miesiącach łykania euthyroxu cokolwiek się na mojej głowie poprawi, a tymczasem chorecia jak jest, tak było. Teraz jedynie TSH mam w granicach 2,5.

Wcierałam takie ustrojstwo śmierdzące z pilokarpiną, przepisane przez moją dermatolożkę i wówczas włosy nie wypadały, ale po odstawieniu zaczynały na nowo lecieć. W ciągu tych ostatnich miesięcy wcierałam też Seboradin - efekty marne. Szampony przeciw wypadaniu odstawiłam, ale chyba do jakiegoś wrócę, bo już nie wiem co robić. Z suplementów to tylko Silica, ale może mało regularnie, herbatka z pokrzywy i Humavit (jak mi się przypomniało ).
Generalnie przez lato może było odrobnię lepiej, ale teraz znowu lenię się jak pies - moje kudły są w całym mieszkaniu i same wiecie jak to jest, człowiek nie wie już czy płakać czy się śmiać.
To co mi odrasta na głowie jest miętkie, delikatne i cieniutkie i szczerze mówiąc nie mam pojęcia co robić, żeby było lepiej
Ostatnio stwierdziłam, że może zrezygnuję z odżywek na rzecz czegoś bardziej naturalnego i kupiłam olejek Heenara. Po zużyciu całej butelki włosy mam zdecydowanie zdrowsze na długości, ale jeśli chodzi o gęstość - bingo! Znowu bez zmian Teraz zaopatrzyłam się w Amlę Gold i olej kokosowy - cudów już nie oczekuję, ale zdecydowanie polubiłam olejowanie.

Jak obserwuję na ulicy czy w pracy koleżanki, to stwierdzam ku memu przerażeniu, że coraz więcej kobiet ma problemy z łysieniem. Ale to marna pociecha dla moich prześwitów..

Dziękuję za uwagę, wygadałam się, trochę mi lżej . Teraz idę opracować jakiś skuteczny program przywracający gęstość włosów (no chyba tylko przeszczep czupryny mi pozostał )

[illegale]

jak to jest z TSH, tylko niedoczynność powoduje wypadanie włosów, czy nadczynność też?

[agison]

Napisane przez illegale

jak to jest z TSH, tylko niedoczynność powoduje wypadanie włosów, czy nadczynność też?

przez nadczynność też mogą wypadać

[aga24zuzia]

Napisane przez pannanikt3

Byłam w piątek u dermatologa i jestem zatrwożona naszą służbą zdrowia. Gdy powiedziałam pani "doktor" o moim problemie, ta ironicznie stwierdziła, że włosy mają prawo wypadać, a przecież nie liczę tych, które spadają na ulicy, a okres dwóch tygodni to bardzo krótko. Nawet nie wstała, żeby spojrzeć na skórę głowy, chociaż zza biurka podniosła się, żeby zaparzyć sobie kawę. Przepisała mi wzmacniający szampon "w aptekach jest takich sporo, proszę sobie jakiś kupić", Vitapil i silny tonik na... łysienie androgenowe. Recepty nie zrealizowałam, kupiłam szampon i żel z firmy Novoxidyl. Jutro robię badanie krwi na żelazo i TSH. Mam nadzieję, że to coś wyjaśni.
Już sama myśl o dzisiejszym myciu głowy mnie stresuje. Przyzwyczaiłam się do codziennego mycia, teraz postaram się ograniczyć do 3 dni, bo po umyciu jest najgorzej. Muszę popracować nad zmianą podejścia, bo chce mi się płakać za każdym razem jak przejadę dłonią po włosach. Zawsze miałam gęste włosy, a teraz boję się ich dotknąć, związać...Ale kiedyś to przejdzie, musi się unormować w przeciągu najbliższych tygodni.

Pamiętam swoją zeszłoroczną wizytę u prywatnego dermatologa...mówię mu że wypada mi po 300 włosów dziennie , że ciągną się dosłownie jak u lalki..a ten do mnie- "hmnn wygląda pani jak Claudia Schiffer więc o co pani chodzi?" yyyyyyy już więcej do niego nie poszłam

[illegale]

Napisane przez agison

przez nadczynność też mogą wypadać

no to się przynajmniej wyjasniło, mam nadzieję, że w miarę jedzenia tabletek przestaną wypadać
byłoby pięknie...
w ogóle odkąd stwierdzono u mnie nadczynność tarczycy (TSH=0,007) wszystkie moje problemy się wyjaśniły, nie tylko fizyczne ale i psychiczne

[agentkamartina]

Witam,

jakie składniki z tych znajdujących się w popularnych preparatach do włosów i paznokci pomagają na paznokcie, a jakie na włosy?

Stosuję różne preparaty i mimo tego, że tak jak np. Capivit Piękne Włosy i Hair Okey, powinny działać przede wszystkim na włosy, u mnie działają tylko na paznokcie. Nie ma żadnej poprawy na włosach. Czy oznacza to, że w organizmie potrzebny jest jakiś dodatkowy składnik dla włosów, którego nie ma w tych preparatach (zawsze jest skrzyp, pokrzywa, drożdże)? dziękuję za pomoc.

[tyneczka]

Straciłam już wszelkie nadzieje! Zaczynało być ok, nie chciałam zapeszać. Włosy cały czas leciały, ale w nie tak zastraszających ilościach. To co się dzieje od kilku dni przerasta mnie. Odstawiłam tabletki anty miesiąc temu, pierwszy naturalny okres dostałam i właśnie odkąd on się zaczął zbieram takie ilości włosów, że już nie pamiętam kiedy ostatnim razem tyle ich było. Nie dojrz, że to co mam na głowie wygląda jak wielkie niewiadomo co (mnóstwo prześwitów), to jeszcze wypadają ich takie ilości... Wiem, że po odstawieniu szaleją hormony i to normalne, ale dopóki nie dostałam okresu było w miarę ok. Niech ktoś mądry mi to wytłumaczy.

[agison]

tyneczka, może dlatego że organizm jakiś czas po odstawieniu tabsów jest jeszcze pod ich wplywem, poziom estrogenów spada powoli, więc może w trakcie pierwszego cyklu estrogeny spadaly, teraz jest już ich mniej, i dlatego włosy lecą dopiero teraz bo mniej estrogenów = mniej włosów

ale nie wiem czy mam rację tak hipotetyzuję

[tyneczka]

Też tak przeczytałam w internecie, ale z reguły mówi się, że albo - do 1.miesiączki lecą, albo, że po 3-ech miesiącach, a tu ni w tą ni w drugą. Chyba powinnam iść do gina, ale i tak nie mam co robić badań hormonów, bo wyjdą zafałszowane Siedzę i czuję, że nie mam włosów na głowie :smarkam:

[agison]

Napisane przez tyneczka

Też tak przeczytałam w internecie, ale z reguły mówi się, że albo - do 1.miesiączki lecą, albo, że po 3-ech miesiącach, a tu ni w tą ni w drugą. Chyba powinnam iść do gina, ale i tak nie mam co robić badań hormonów, bo wyjdą zafałszowane Siedzę i czuję, że nie mam włosów na głowie :smarkam:

na to chyba nie ma jakiejś określonej reguły, bo u mnie było jeszcze inaczej
poczekaj troszkę, może jak hormony przestaną tak szaleć to i włosy się uspokoją
ale nie zaszkodzi zacząć działać, jakieś suplementy, wcierki, itd ... może wzmocnią się cebulki

[tyneczka]

Napisane przez agison

na to chyba nie ma jakiejś określonej reguły, bo u mnie było jeszcze inaczej
poczekaj troszkę, może jak hormony przestaną tak szaleć to i włosy się uspokoją
ale nie zaszkodzi zacząć działać, jakieś suplementy, wcierki, itd ... może wzmocnią się cebulki

Kochana, działam już prawie od roku i nadal jestem w czarnej du**e! Wszystko jak działa, to na chwilę, a włosów z dnia na dzień coraz mniej. Nie powiem, bo linię czoła mam całą w antenkach, ale tylko tutaj. Włoski są tak króciutkie i niepoukładane, że to że są czy ich nie ma, to efekt objętościowy jest taki sam.

[rebeccaa]

Ja na wypadanie włosów stosuję taką kurację zaleconą przez dermatolożkę, mianowicie kapsułki Revalid, szampon Neril i płyn do wcierania również Neril jak na razie efekty są zdumiewające, pomimo tak krótkiego stosowania włosy naprawdę przestały wypadać, a wypadały mi naprawde garściami i nie pomogły żadne przereklamowane odżywki czy tabletki. A teraz jestem naprawdę zadowolona z tej kuracji
pozdrawiam

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Napisane przez agentkamartina

Stosuję różne preparaty i mimo tego, że tak jak np. Capivit Piękne Włosy i Hair Okey, powinny działać przede wszystkim na włosy, u mnie działają tylko na paznokcie. Nie ma żadnej poprawy na włosach. Czy oznacza to, że w organizmie potrzebny jest jakiś dodatkowy składnik dla włosów, którego nie ma w tych preparatach (zawsze jest skrzyp, pokrzywa, drożdże)? dziękuję za pomoc.

ja stosując wcześniej np. Belisse zauważyłam tylko szybszy wzrost paznokci i nic więcej, na włosach żadnej poprawy, ale nie wiem czym to jest spowodowane,że działa tylko na jedno czy drugie. Ale moim zdaniem te wszystkie przereklamowane tabletki to jedna wielka ściema, do kitu z tym nałykałam się tego chyba z tonę i nic nie działają.

[bojkka]

Napisane przez rebeccaa

Ja na wypadanie włosów stosuję taką kurację zaleconą przez dermatolożkę, mianowicie kapsułki Revalid, szampon Neril i płyn do wcierania również Neril jak na razie efekty są zdumiewające, pomimo tak krótkiego stosowania włosy naprawdę przestały wypadać, a wypadały mi naprawde garściami i nie pomogły żadne przereklamowane odżywki czy tabletki. A teraz jestem naprawdę zadowolona z tej kuracji
pozdrawiam



.

rebecca , mi dermatolog przepisała dokładnie to samo , tzn nertil + revalid, widzę , że też jesteś z Lublina, może byłyśmy u tego samego lekarza... (ja byłam w luxmedzie na nfz u kobitki z podwójnym nazwiskiem

[rebeccaa]

Napisane przez bojkka

rebecca , mi dermatolog przepisała dokładnie to samo , tzn nertil + revalid, widzę , że też jesteś z Lublina, może byłyśmy u tego samego lekarza... (ja byłam w luxmedzie na nfz u kobitki z podwójnym nazwiskiem

również byłam w luxmedzie na nfz u kobitki z podwójnym nazwiskiem

[bojkka]

Napisane przez rebeccaa

również byłam w luxmedzie na nfz u kobitki z podwójnym nazwiskiem

ależ ten wizaż mały tak w ogóle to też mi ta kuracja podpasowała, po 1,5 miesiąca jest dużo lepiej, pozdrwiam Lubliniankę

[rebeccaa]

Napisane przez bojkka

ależ ten wizaż mały tak w ogóle to też mi ta kuracja podpasowała, po 1,5 miesiąca jest dużo lepiej, pozdrwiam Lubliniankę

hehe, no kto by pomyślał że ten wizaż taki mały
pozdrówki również

[venealin]

Napisane przez rebeccaa

również byłam w luxmedzie na nfz u kobitki z podwójnym nazwiskiem

Z jednej strony super, bo działa u was to co zaleciła wam pani doktor...z drugiej trochę to zastanawiające, że dostałyście dokładnie to samo...
Robiła wam jakieś wyniki? Oglądała głowę? Czy poleciała "standardowym rozwiązaniem"?

...aaa...w sumie, nie ważne... WAŻNE, ŻE NA WAS DZIAŁA (teraz to mnie kusi, żeby sprawdzić czy na mnie też )

[airish]

hej dziewczynki, mam pytanko, uzywal ktos z was juz oleju z haszyszu? wszak juz od dwoch lat nie wypadaja mi wlosy, uzywalam jak do tej pory caly czas oleju z weza ale polecono mi ten haszysz...
Slyszalam ze daje jeszcze lepsze efekty, pogrubia wlosy, szybko rosna i nie wypadaja co najwazniejsze...

[rebeccaa]

Napisane przez venealin

Z jednej strony super, bo działa u was to co zaleciła wam pani doktor...z drugiej trochę to zastanawiające, że dostałyście dokładnie to samo...
Robiła wam jakieś wyniki? Oglądała głowę? Czy poleciała "standardowym rozwiązaniem"?

...aaa...w sumie, nie ważne... WAŻNE, ŻE NA WAS DZIAŁA (teraz to mnie kusi, żeby sprawdzić czy na mnie też )

U mnie zrobiła najpierw dokładny wywiad, wypytała o wszystko, potem oglądała włosy i skórę głowy. Zaleciła wykonanie badań żeby poznać przyczynę wypadania włosów i pokazanie się za 2-3 miesiace po zastosowaniu zleconej kuracji i z wynikami badań.
Byłam wcześniej u innych dermatologów, to nawet nie spojrzała nie zapytała lekarka o nic, tylko od razu powiedziała że to sezonowe i minie, albo żeby brać skrzypovitę i innego tego typu preparaty.
A teraz po tej ostatniej wizycie u dermatolog jestem zadowolona bo widzę wreszcie jakieś rezultaty leczenia

[bojkka]

Napisane przez venealin

Z jednej strony super, bo działa u was to co zaleciła wam pani doktor...z drugiej trochę to zastanawiające, że dostałyście dokładnie to samo...
Robiła wam jakieś wyniki? Oglądała głowę? Czy poleciała "standardowym rozwiązaniem"?

...aaa...w sumie, nie ważne... WAŻNE, ŻE NA WAS DZIAŁA (teraz to mnie kusi, żeby sprawdzić czy na mnie też )

oglądała moją skóre głowy, wywiad był, kazała zrobić badania, i pokazać się gdyby badania wyszły źle lub jeśli nie zuważyłabym żadnych efektów kuraccji, a że badania wyszły dobrze a kuracja działa to nie wybieram się do niej,

[aga24zuzia]

dziewczyny czy któraś z was badała sobie poziom witaminy A we krwi?

kurde już nie wiem czego mam się chwytać ;/

[venealin]

Napisane przez bojkka

oglądała moją skóre głowy, wywiad był, kazała zrobić badania, i pokazać się gdyby badania wyszły źle lub jeśli nie zuważyłabym żadnych efektów kuraccji, a że badania wyszły dobrze a kuracja działa to nie wybieram się do niej,

W takim razie tylko wam zazdroszczę, że trafiłyście jakimś cudem na dobrego lekarza i trzyma kciuki za wasze włoski

[ricca166]

hej .Niestety muszę dołączyć do tego wątku.Ostatnio zauważyłam nadmierne wypadanie włosów (np. przejadę delikatnie ręką po włosach i wychodzą,a najgorsze jest to,że potrafią wyjść np.4 z jednego miejsca.Jestem załamana ).I najgorsze jest to,że:
-od pół roku nie suszę i nie farbuję włosów
-rozczesuję szczotką z naturalnego włosia(nie na mokro)
-zmieniłam kosmetyki na naturalne (apteczka babuni z firmy joanna i natura)

Nie wiem czy nie jest to związane z łupieżem ,bo od około 3 tygodni mam łupież i czasami się drapię-no ale bez przesady kiedyś miałam łupież i nie wychodziło mi po 5 włosów z jednego miejsca.Łamały się i kruszyły -kiedy farbowałam to owszem-ale nigdy z cebulkami ;/.Kurde a tak dbałam o te włosy.Chyba jednak wrócę do headandshoulders,bo tylko po nim mam gwarancję braku łupieżu.

[tyneczka]

Jestem przerażona, tym co się dzieje!!! Włosy lecą na potęgę. Przeczesuje je palcami i końca ich wychodzenia nie ma. A co najlepsze aż zrobił mi się ogromny kołtun włosów, które już wypadły i nie mogę go rozsupłać. Po tabletkach spodziewałam się wypadania, ale nie aż takiego!!!

[abercrombie&fitch]

Napisane przez aga24zuzia

dziewczyny czy któraś z was badała sobie poziom witaminy A we krwi?

kurde już nie wiem czego mam się chwytać ;/

A po co badać poziom witaminy A? Ona się przecież w tłuszczach magazynuje a nie pływa sobie we krwi cały czas. Nie ma nawet takiego badania. Jak przez długi czas brałaś wszelakie tabletki na włosy czy inne witaminki (soki są czasem sztucznie wzbogacane, masła/margaryny/oleje) właśnie z tą witaminą to po prostu odstaw.