2022-07-09, 02:51 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 9
|
Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Właściwie nie wiem, czy jestem tu, żeby szukać porady, wyżalić się, wygadać. Chyba wszystko na raz. Chodzi o to, że rodzice mojego chłopaka rozstali się dwa lata temu, ojciec porzucił rodzinę, matka zrobiła to ok rok temu. W rezultacie mój chłopak ma na głowie cały dom, młodsze rodzeństwo, szkołę. Ojciec płaci alimenty w zawrotnej kwocie 900 zł miesięcznie. Zarabia ok. 10 tysięcy miesięcznie, ukrywa zarobki w sądzie. Wpłaca pieniądze na drugie konto, niby wspólne z ex żoną, do którego jednak ma dostęp. Zdarzały się sytuacje, że wpłacał i wypłacał sobie przez bankomat. W takim wypadku pomógłby sąd, komornik czy mops, ale matka nie zgłosi tego, bo ex wie, że zaniedbuje dzieci. Zresztą nie jest lepsza, potrafi kraść im z konta świadczenie 500+.
Chłopak boi się zgłosić rodziców, ze względu na ryzyko zabrania młodszego rodzeństwa do pogotowia opiekuńczego. Rodzina za bardzo nie pomaga, jedynie babcia przynosi coś do jedzenia, czasem popilnuje dzieci, ale to starsza schorowana kobiecina żyjąca z niskiej emerytury. Chłopak ma dużo nieobecności w szkole, pracuje na czarno, bo jako 17-latek nie bardzo może dorobić. Wraca styrany do domu. Chciałabym mu jakoś pomóc, odciążyć go w obowiązkach, ale pozwala mi tylko na pomoc przy dzieciach i w domu. Nie chce ode mnie żadnych pieniędzy, zawsze jak próbuję wspomóc ich finansowo, kończy się obrazą z jego strony. Twierdzi, że doskonale sobie radzi, co nie do końca jest prawdą. Ma dużo nieobecności w szkole, na szczęście zda, ale kosztem totalnego wymęczenia. On się dobrze uczył, pokazywał mi świadectwa, ale przez ostatnie wydarzenia opuścił się w nauce. Bardzo chciałabym mu pomóc, dawać im pieniądze na utrzymanie, żeby w spokoju mógł się uczyć i nie tyrać jak wół, ale on nie chce przyjąć żadnych pieniędzy. Pod jego nieobecność staram się chociaż kupować trochę jedzenia, środków czystości, itp. W listopadzie skończy 18 lat i wtedy chciałby przenieść się do liceum zaocznego. Nie pochwalam jego decyzji, ale nie jestem w stanie w żaden sposób na niego wpłynąć. Ma silną motywację do pracy, a jednocześnie musi zarobić nie tylko na bieżące wydatki, ale również spłatę długu mieszkania komunalnego. Czynsz nie jest spory, ale rodzice zaniedbali opłaty, w efekcie mieszkanie obciążone jest długiem opiewającym na ponad 10 tysięcy. W chwili ukończenia 18 lat dług przejdzie również na niego. On sam chce to spłacić i starać się o status głównego najemcy i eksmisji matki, która notabene nie przebywa w mieszkaniu (ojciec jest wymeldowany). Chce też zaadoptować młodsze rodzeństwo, co oczywiście nie będzie łatwe... Możecie powiedzieć, że przecież powinnam to zgłosić. Jeżeli zgłoszę to jakbym wbiła im nóż w plecy. Nie dość, że rodzice znieczulica odrzucili i nie interesują się ich losem, to jeszcze istnieje ryzyko, że zostaliby rozdzieleni. Oni chcą być razem, w swoim domu, tam czują się najlepiej. Pomagam mu jak mogę i na ile mi pozwala. Latem biorę urlop, również częściowo bezpłatny, żeby zostać przy dzieciach i ogarniać dom, sprzątanie, gotowanie, on w tym czasie chce pracować. Bardzo mnie to frustruje, bo mam dobrą lekką pracę. Wolałabym, żeby został przy dzieciach, a ja w tym czasie pracowałabym na ich utrzymanie. On niestety unosi się honorem i "męską dumą", nie chce żeby kobieta go utrzymywała. Próbuję nakłonić go do zmiany decyzji, chciałabym żeby skupił się na nauce, skończył studia, na pracę przyjdzie czas. On zamiast tego woli ciężko pracować, bo są z tego pieniądze, dlatego żeby chociaż trochę go odciążyć, pomogę mu w obowiązkach domowych i opiece nad dziećmi. Dzieci wymagają całodobowej opieki. W nocy najmłodsze potrafi budzić się z płaczem, sprawdzać czy jest ktoś w domu. Niestety w przeszłości matka imprezowała po nocach i zostawiała ich samych. To odbiło się szczególnie na młodszych dzieciach. Sama czuję się źle w tej sytuacji, a co dopiero ma powiedzieć mój chłopak i jego rodzeństwo. Nie mogę patrzeć na to, co zrobili ich rodzice, jak ich zostawili, chociaż od młodszego rodzeństwa wiem, że w ich rodzinie nigdy nie było idealnie. Wiem, że cała trójka z pewnością potrzebuje terapii, dzieci ze względu na lęki i traumy, a mój chłopak ze względu na nadmierną potrzebę opiekowania się wszystkimi i wyręczania każdego we wszystkim. PS Jeśli kogoś interesuje jak to się stało, że jestem z 17-latkiem - nie wiedziałam, ile ma lat. On pracuje blisko mojego miejsca zamieszkania. Nie wygląda na 17 lat. Mentalnie też jest dojrzały, a już na pewno dojrzalszy niż jego nieodpowiedzialni rodzice. Wyglądałam się i będę bardzo wdzięczna za wszelkie rady od Was. Przede wszystkim jak przekonać chłopaka do przyjęcia wsparcia finansowego ode mnie? Czy ktoś z Was przechodził przez proces adopcji? Liczę na to, że bez problemu otrzyma opiekę nad dziećmi. Ja oczywiście też mogę je zaadoptować. Zrobię wszystko, żeby im pomóc. |
2022-07-09, 19:38 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 243
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Jezusie.
1. Ile ty masz lat? 2. Dlaczego chłopak sam nie pójdzie do MOPS-u po pomoc? 3. Jedyna sensowna rada to robienie prezentów rzeczowych. Rób duże zakupy spożywcze, przynieść naręcze ubrań - to z reguły łatwiej przechodzi niż czysta kasa. Oraz 4. podziwiam, że masz wolę włazić w to bagno. |
2022-07-09, 19:50 | #3 |
Pani żona :)
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Codzienna 2/3
Wiadomości: 8 082
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Nie ma tutaj chyba innej drogi niż zgłosić się po pomoc do mopsu. Przecież skoro jest babcia to ona mogłaby zostać opiekunem prawnym do czasu uzyskania pełnoletności przez chłopaka. Do tego mogliby dostać jakieś zapomogi czy chociażby starać się może o umorzenie częsci zadłużenia mieszkania w związku z trudną sytuacja.
Ja się dziwię jak szkoła młodszych dzieci się nie zorientowała że coś się dzieje chociażby po tym że skoro rodzice się nie interesują to nikt nie przychodzi na wywiadówki itp. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy Cię pierwszy raz ujrzałam, nigdy nie pomyślałam, że mogłabym Cię kochać ♥
Na zawsze Twoja Na zawsze Mój Na zawsze MY |
2022-07-09, 19:56 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
sorry ale to jest powazna patologia(ciebie wliczajac) to nie jest normalne kiedy dorosla kobieta wchodzi w zwiazek z 17latkiem i to nie jest normalne ze 17latek przejmuje role rodzica dla nieletniego rodzenstwa
w jakim wieku sa te dzieci?nie mozesz ich zaadoptowac ,podejrzewam ze jesli jakies urzedy by sie dowiedzialy o twoim zwiazku z 17latkiem to raczej nie patrzylyby na to przychylnie i watpie aby pozwolili ci przejac opieke nad tymi dziecmi na ta chwile nie pozostaje ci nic innego jak robic zakupy i w ten sposob wspierac tego chlopaka skoro nie chce przyjmowac pomocy w postaci pieniedzy ale ....ogolnie odradzam ladowanie sie w taki syf nic dobrego z tego nie wyniknie(ps podejrzewam ze sama rowniez masz jakies problemy -prawdopodonie wychowalas sie w rodzinie dysfunkcyjnej- skoro zdecydowalas sie na zwiazek z nieletnim chlopakiem i chcesz sie bawic w ratownika ps,mozesz sie na tym wszystkim grubo przejechac,ten chlopak ma tylko 17 lat zwiazki w tym wieku nie sa raczej na cale zycie,ty sie tu angazujesz,przywiazujesz a on za rok moze poznac 16latke i bedziesz piatym kolem u wozu wez sie zastanow co robisz... Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2022-07-09 o 20:02 |
2022-07-09, 20:00 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 082
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Brzmi dość niewiarygodnie. To TRZEBA zgłosić odpowiednim organom.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-07-09, 20:01 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89282396]sorry ale to jest powazna patologia(ciebie wliczajac) to nie jest normalne kiedy dorosla kobieta wchodzi w zwiazek z 17latkiem i to nie jest normalne ze 17latek przejmuje role rodzica dla nieletniego rodzenstwa
w jakim wieku sa te dzieci?nie mozesz ich zaadoptowac ,podejrzewam ze jesli jakies urzedy by sie dowiedzialy o twoim zwiazku z 17latkiem to raczej nie patrzylyby na to przychylnie i watpie aby pozwolili ci przejac opieke nad tymi dziecmi na ta chwile nie pozostaje ci nic innego jak robic zakupy i w ten sposob wspierac tego chlopaka skoro nie chce przyjmowac pomocy w postaci pieniedzy ogolnie odradzam ladowanie sie w taki syf nic dobrego z tego nie wyniknie(ps podejrzewam ze sama rowniez masz jakies problemy -prawdopodonie wychowalas sie w rodzinie dysfunkcyjnej- skoro zdecydowalas sie na zwiazek z nieletnim chlopakiem i chcesz sie bawic w ratownika ps,mozesz sie na tym wszystkim grubo przejechac,ten chlopak ma tylko 17 lat zwiazki w tym wieku nie sa raczej na cale zycie,ty sie tu angazujesz,przywiazujesz a on za rok moze poznac 16latke i bedziesz piatym kolem u wozu wez sie zastanow co robisz...[/QUOTE] Dokładnie, wymiksuj sie z tego Sent from my iPhone using Tapatalk |
2022-07-09, 21:30 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1 498
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Na własne życzenie pchasz się w patologię. A czy chłopak taki dojrzały skoro jego motywacją do dalszego chowania rodzeństwa w skrajnie nieodpowiednich warunkach i pogłębiania tej całej patologii jest 'męska duma' i 'nie chce, żeby kobieta go utrzymywała', no, polemizowałabym.
Chłopak jest młody, z tego co rozumiem poznaliście się jakieś +- pół roku temu (bo w listopadzie skończył 17, a poznałaś go jak miał już skończone), koleś niszczy sobie i rodzeństwu życie w imię męskiego honoru, nie jest w stanie kompletnie ocenić sytuacji i postąpić racjonalnie, do tego już na dzień dobry ty nie akceptujesz jego dalszych planów i prawdopodobnie w przyszłości i tak się mocno poróżnicie na ten temat. Wgl to jak wypowiadasz się na temat jego 'chciałabym, żeby się skupił na nauce, skończył studia, na pracę przyjdzie czas', brzmisz jak jego matka, jakbyś chciała go kontrolować i ustawiać mu życie. Do tego chcesz się pakować w utrzymywanie tej całej rodzinki i opiekować jakimś małym dzieckiem. Czemu ty sobie to robisz i co to za skrajny poziom masochizmu, ile masz lat, bo nie wierzę |
2022-07-09, 22:57 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Dla mnie to takie same tłumaczenie się jak facetów twierdzących, że "ona nie wyglądała na 17 lat". Sorry, patologia. Jeżeli masz jakieś resztki rozsądku i przyzwoitości, to powinnaś się z tego wymiksować.
I tak, powinnaś tą sytuację zgłosić opiece społecznej i najlepiej innym organizacjom.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2022-07-10, 09:07 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
ale patola, 17 latek sam powinien byc pod opieka sluzb
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-07-10, 09:15 | #10 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Ile masz lat?
Najlepiej byłoby, żeby babcia stała się prawnym opiekunem do jego 18-stych urodzin. Kwestia alimentów i 500+ powinna tez zostać uregulowana sądownie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
2022-07-10, 09:27 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Zgloszenie tego odpowiednim urzedom byloby pomoca.
To co sie dzieje to patologia. W tym zwiazek doroslej kobiety z nastolatkuem. Teraz juz wiesz ile on ma lat, nic Cie nie usprawiedliwia. |
2022-07-10, 09:44 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 1 085
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Wiadomiks, sam znam wielu tryskających testosteronem i dojrzałych 17-latków
|
2022-07-10, 11:02 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Ale w sumie nie wiemy, ile Autorka ma lat. Jeśli sama ma 18-22 lata, ja bym się nie czepiała, bo to nie jest aż tak kolosalna różnica wieku (górną granicę sama w sumie wzięłam tutaj z pupy, bo co to za różnica te 20, 21 czy 22 lata...). No chyba, że kobieta ma te 25+, 30+ czy więcej, wtedy byłoby dziwniej. Ale w sumie skoro związek 25-latka i 17-latki nie dziwi, czemu na odwrót mielibyśmy traktować ludzi inaczej.
|
2022-07-10, 11:39 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Domyslam sie ze musi byc starsza poniewaz malo ktora 20latla ma stabilna sytuacje materialna ktora pozwolilaby jej utrzymac faceta i kilkoro dzieci chyba ze autorka zyje poprostu mrzonkami i nie zdaje sobie sprawy jakie to koszta
W sumie nie zdziwiloby mnie to skoro rozwaza adopcje ledwo poznanych dzieci po kilku miesiecznym zwiazku z ich 17letnim bratem Widac w tym naiwnosc i brak dojrzalosci plus jak napisalam wcześniej jestem przekonana ze sama tez pochodzi z rodziny dysfunkcyjnej stad postawa ratownika (zdrowo myslacy czlowiek wymixowalby sie ze zwiazku z 17atkiem zamiast planowac adopcje ) |
2022-07-10, 11:40 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 1 085
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;89282794]Ale w sumie nie wiemy, ile Autorka ma lat. Jeśli sama ma 18-22 lata, ja bym się nie czepiała, bo to nie jest aż tak kolosalna różnica wieku (górną granicę sama w sumie wzięłam tutaj z pupy, bo co to za różnica te 20, 21 czy 22 lata...). No chyba, że kobieta ma te 25+, 30+ czy więcej, wtedy byłoby dziwniej. Ale w sumie skoro związek 25-latka i 17-latki nie dziwi, czemu na odwrót mielibyśmy traktować ludzi inaczej.[/QUOTE]
Ja się bardziej czepiam argumentacji. "Dojrzały" 17-latek, podczas gdy z opisu sytuacji wynika, że robi straszną głupotę i krzywdę rodzeństwu. |
2022-07-10, 12:46 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 095
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Nikt tutaj nie jest dojrzały i sytuacja jest mocno patologiczna.
Moim zdaniem jedynym wyjściem jest zgłoszenie odpowiednim organom. Chyba że jesteś już dorosła i samodzielna i stać cię na utrzymanie ich. Ale tutaj wracamy do punktu "patologia". Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2022-07-10, 15:28 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1 498
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;89282794]Ale w sumie nie wiemy, ile Autorka ma lat. Jeśli sama ma 18-22 lata, ja bym się nie czepiała, bo to nie jest aż tak kolosalna różnica wieku (górną granicę sama w sumie wzięłam tutaj z pupy, bo co to za różnica te 20, 21 czy 22 lata...). No chyba, że kobieta ma te 25+, 30+ czy więcej, wtedy byłoby dziwniej. Ale w sumie skoro związek 25-latka i 17-latki nie dziwi, czemu na odwrót mielibyśmy traktować ludzi inaczej.[/QUOTE]
Mnie tam dziwi. Ale różnica między nimi to i tak najmniej problematyczna rzecz w kontekście planów autorki co do tego związku, adopcji i utrzymywania tego wszystkiego w tajemnicy |
2022-07-10, 17:34 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 1 085
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89283016]Mnie tam dziwi[/QUOTE]
A dlaczego? Rozumiem 35 i 17, ale 25 i 17. Mental jeszcze nie tak odległy, sytuacja życiowa zwykle też nie. |
2022-07-10, 17:39 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1 498
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89283154]A dlaczego? Rozumiem 35 i 17, ale 25 i 17. Mental jeszcze nie tak odległy, sytuacja życiowa zwykle też nie.[/QUOTE]
Jak nie rozumiesz, a chcesz poznać moje zdanie, to wróć sobie na wątek o wysyłaniu dickpicków, nie widzę sensu w przeciąganiu tej dyskusji na ten wątek |
2022-07-10, 18:29 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 1 085
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89283161]Jak nie rozumiesz, a chcesz poznać moje zdanie, to wróć sobie na wątek o wysyłaniu dickpicków, nie widzę sensu w przeciąganiu tej dyskusji na ten wątek[/QUOTE]
A pamiętasz może nazwę tematu? |
2022-07-10, 18:37 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 243
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Mąż okazał się oblechem.
|
2022-07-10, 18:44 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 102
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89283200]A pamiętasz może nazwę tematu?[/QUOTE]Mój mąż okazał się być oblechem.
Udzielałeś się tam, przynajmniej na początku. |
2022-07-10, 20:26 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 576
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89283154]A dlaczego? Rozumiem 35 i 17, ale 25 i 17. Mental jeszcze nie tak odległy, sytuacja życiowa zwykle też nie.[/QUOTE]Mental już odległy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Wszystkie nicki zajęte. |
2022-07-10, 20:46 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
[1=93c415117c97e4de5dd6a9d a4f68eac238056681_62f82d1 ce6160;89283154]A dlaczego? Rozumiem 35 i 17, ale 25 i 17. Mental jeszcze nie tak odległy, sytuacja życiowa zwykle też nie.[/QUOTE]
Przecież to jest przepaść W wieku 17 lat to moim "problemem" zyciowym było zdanie matury i to ile rodzice dają kieszonkowego. Mając 25 lat byłam po studiach, sama mieszkałam i się utrzymywałam i szukałam powoli mieszkania do kupienia. Jeżeli ktoś w wieku 25 lat ma taką samą sytuację życiową jak w wieku lat 17, to raczej wspólczuję. Oczywiście sytuacje są różne, bo zaraz ktoś wyskoczy z przypadkami hiper-dojrzałych 17-latków jak w tym wątku, jednak zazwyczaj w tym wieku jeszcze mieszka się u rodziców i żyje w większości na ich koszt. Co nie powinno raczej występować u osoby w wieku lat 25ciu, która już raczej powinna już być w stanie utrzymać się samodzielnie (wynajmując pokój czy kupując mieszkanie - nieważne) i ogarniać lepiej sprawy życia dorosłego. A jak woli mieszkać z rodzicami, bo powiedzmy mają w rodzinie dużą chatę, to i tak oczekiwałabym że jednak pracuje i w zwiazku z niższymi kosztami życia, ma jakieś oszczędności i kapitał. Nie znalam takich przypadków w praktyce, ale jakbym od 25-letniego kolegi usłyszała, że związał się z 17-latką, to też bym była trochę zaskoczona, chociaż oczywiście nie moja sprawa, co komu pasuje. |
2022-07-10, 21:29 | #25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 635
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Nie wiem czy wierzyć w autentyczność tego wątku... Jeżeli to prawda i za 4 miesiące ten chłopak będzie pełnoletni, to bym całą machinę powiadamiania dopiero z dowodem w ręku uruchomiła. Nie ma sensu teraz rozpoczynać tego procesu na babcię, zanim to się bujnie, to chłopak i tak dawno 18 skończy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-07-11, 04:43 | #26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Cytat:
|
|
2022-07-11, 07:27 | #27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Cytat:
Chłopak ma przynajmniej dobry powód, bo to jego rodzeństwo, a ty? Według mnie trochę straciłaś kontakt z rzeczywistością. Napiszę brutalnie, ale to nie powinien być Twój problem to takiego stopnia, jaki prezentujesz. Jakieś urlopy i adopcje, brzmisz jakbyś sama miała jakiś deficyt emocjonalny i na siłę robiła z siebie jelenia (ups, sorry, ratownika) tam, gdzie cię nie chcą. Chłopak robi na własne życzenie krzywdę rodzeństwu (i sobie), bo to powinno być zgłoszone i potraktowane przez odpowiednie organy.
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M |
|
2022-07-11, 08:12 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Iść do mops i zgłosić sytuacje.
Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka |
2022-07-11, 08:24 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Cytat:
|
|
2022-07-12, 08:38 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 750
|
Dot.: Sytuacja jest dość ekstremalna. Jak pomóc chłopakowi?
Normlanym jest i to raczej zdrowy sygnał, że chłopak nie chce żeby młodsze rodzeństwo tułało się od rodzin zastępczych po domy opieki - też bym nie chciała gdyby to o moje rodzeństwo chodziło. I zapewne żadna z was by nie chciała wiedząc jak to w naszy kraju działa.
I gdybym widziała taką sytuację nawet u sąsiadów to jest wysoce prawdopodobne, że starałabym się pomóc. Związku autorki nie skomentuję bo nie wiem jaka jest różnica wieku. Należałoby iść do chłopaka i rzeczywiście pogadać na temat przyznania babci opieki na rok. Autorko, babci z tego tutułu będą przysługiwały różne świadczenia i na pewno wyciągnie więcej niż chłopak w jakiś dorywczych pracach - i to powinien być priorytet. Dodatkowo jeśli babcia weźmie opiekę, to będzie można dochodzić swoich racji w sądzie rodzinnym - ja bym suchej nitki nie zostawiła na takich "rodzicach". Edytowane przez Magmag0194 Czas edycji: 2022-07-12 o 08:41 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:53.