|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2022-06-23, 19:47 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1
|
Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Cześć dziewczyny.
Zacznę od początku... Mam 28 lat, on (przyjmijmy K.) 29. Poznaliśmy się na jednym z portali randkowych, jednak szybko okazało się, że od 18 lat mieszka za granicą, w jednym z krajów skandynawskich. Dobrze nam się ze sobą pisało, że postanowiliśmy to kontynuować i zobaczyć co z tego będzie. Niestety przez pandemię spotkaliśmy się dopiero po pół roku pisania ze sobą i rozmów telefonicznych. Wszystko było od razu cudownie. Mega się przy sobie czujemy kiedy się widzimy, w strefie intymnej pasuje do mnie jak nikt inny, bo oboje lubimy te same rzeczy. Widujemy się dosyć często mimo odległości. Codziennie potrafimy pisać ze sobą od rana do wieczora. Do końca maja mieszkałam w Polsce, ale postanowiłam przenieść się do taty, który również mieszka w Skandynawii i można powiedzieć, że jesteśmy teraz z K. sąsiadami, chociaż w dalszym ciągu inne państwo, jednak dzieli nas od siebie 3h drogi. Zaczęłam sama sobie tłumaczyć, że to państwo przynosi mi pecha i powoli zaczynam w to wierzyć... Niestety nie mogę mieć w pracy telefonu, używam go jednie co 2h na przerwach przez 30 min, więc kiedy pracuje to kontakt mamy ukrócony, ale za to nadrabiamy po pracy. I o ile codzienne pisanie zostało, tak kiedy tu przyjechałam to zaczął mieć mniej czasu na rozmowy przez telefon. Przez co doszło ostatnio do kłótni. Jestem osobą, która się szybko do czegoś przywiązuje, a zmiany niestety niekorzystnie wpływają na moją głowę przez co, kiedy nie miał ostatnio czasu na rozmowę zarzuciłam mu, że pewnie poznał kogoś innego i woli rozmawiać z kimś innym niż ze mną. Oczywiście doszło do wymiany zdań. Powiedział, że gadam bzdury i tyle razy mówił, że jest wszystko ok, że powinnam być tego pewna, a nie go oskarżać. Uwierzyłam mu, przyjęłam ten fakt do wiadomości i wróciło wszystko do normy. Niestety, 2 dni później kiedy znowu nie miał czasu rozmawiać sytuacja się powtórzyła i znowu oskarżyłam go o to, że rozmawia z kimś innym. Nie dziwię mu się, że został wyprowadzony z równowagi... użył mocniejszych słów, że pier%&$e głupoty, gadam bzdury i o co ja go w ogóle oskarżam... i od tego momentu coś się całkowicie zmieniło... Jak wspomniałam do tej pory pisaliśmy od rana do wieczora, oczywiście mimo tej kłótni dalej piszemy ze sobą... on dalej jeśli wstanie pierwszy napisze "Dzień dobry ", kiedy się żegna napisze "Dobranoc <3", ale... właśnie ale... w ciągu dnia mimo pisania jest zdystansowany i wycofany... żartujemy czasem, czasem wysyłamy po jednym słowie kiedy nie ma ciekawego tematu, a czasem piszemy normalnie o czymkolwiek. Zmieniło się to, że przed kłótnią w ciągu dnia kilka razy sam z siebie wysłał buziaka, albo inną uroczą emotkę, którą sobie wysyłaliśmy, albo jakieś słodkie słowo, które było takie "nasze", a teraz nic. Codziennie od czasu kłótni (a minął już tydzień) zapewniam go, że mi zależy, że przepraszam za te oskarżenia i że się to więcej nie powtórzy, ale proszę go tylko o to, by było już po staremu, by wróciły nasze słowa, by znowu wysyłał buziaki jak wcześniej... powiedział, że mi nie wierzy, że się to więcej nie powtórzy, a na pytanie czy może być między nami zgoda odpowiedział "pożyjemy, zobaczymy ". On wie, że mi zależy, wie, że jest dla mnie bardzo ważną osobą i myślę, że może też robić mi trochę na złość, bo właśnie zdaje sobie z tego doskonale sprawę, że nie jest mi obojętny... Nawet dziś wyszła znowu kłótnia, bo zapytałam ile jeszcze zamierza się na mnie boczyć i, że minął już tydzień więc najwyższy czas by mu przeszło, a on "nie urosłaś na tyle by mi rozkazywać ". Więc znowu zapytałam czy wszystko w końcu wróci do normy, bo brakuje mi jego czułości w wiadomościach i chciałabym aby znowu jego buziaki wróciły, a on "zobaczymy, czas pokaże ", a później "przecież jest dobrze jak jest nie?"... Kolejne moje pytanie - czy jest szansa aby wszystko było znowu po staremu, a on "pamiętaj szansa umiera ostatnia ", kiedy powiedziałam, że to nadzieja umiera ostatnia a ja pytam o to czy jest szansa żeby wszystko wróciło to wybuchnął "tak, Boże, tak i przestań już ku%#a o to pytać"... To by wróciło wszystko do normy jest dla mnie mega ważne, mocno przeżywam kłótnie i to, że przez moje głupie oskarżenie nie jest jak wcześniej potrafię nie spać pół nocy... Dla kogoś patrzącego z boku może się to wydawać dziwne, że to tylko zwykły buziak w ciągu dnia, ale dla mnie ma ogromne znaczenie i czuję, że on po prostu doskonale wie, że mi na tym zależy i bierze mnie na przetrzymanie... Mamy się spotkać 9 lipca. W emocjach powiedziałam mu, że mam nadzieję, że do tego czasu wszystko wróci do normy i będzie po staremu i jeżeli mu zależy na naszej relacji to wszystko z powrotem wróci, a jeśli będę widziała, że mu nie zależy, to odpuszczę, a on na to wysłał zwykły uśmieszek ""... Wiem, że to moja wina... czasem nie umiem trzymać języka za zębami, ale to nie jest powód do tego, żeby mnie już tydzień czasu tak torturować i karać taką obojętnością, zwłaszcza, że wie, że czekam na te jego buziaki i słodkie słowa... najlepsze jest to, że kiedy ja wysyłam np. buziaka to odwzajemnia, ale sam z siebie już nie wyśle... tak samo kiedy wyślę mu swoje zdjęcie w jednoznacznym kontekście on po prostu wyśle jakąś zbereźną emotkę, kiedy wcześniej napisałby że ściągnął by ze mnie tą bieliznę i zrobił ze mną to, co by chciał... Brakuje mi tego, a to wszystko przeze mnie... Proszę o porady, zwłaszcza, że siedzę sama w domu, tata mieszka kilkadziesiąt km ode mnie, a że nie znam nikogo to nie mam czym zająć głowy żeby nie myśleć... Co ja mam zrobić? Jak wpłynąć na to by znowu wysyłał? Dać mu czasu? Być cierpliwą? Jak się teraz zachowywać przez te 2 tygodnie? Udawać, że nie robi to na mnie wrażenia? Nie poniżać się wysyłając jednoznaczne foty i buziaki, żeby tylko zwrócił na mnie uwagę? Olać? Czytałam tyle "poradników", że na facetów najlepiej działa obojętność, to żeby trochę zniknąć, dać mu czas, przestać go gonić i udawać, że nie zależy... ale on wie, że mi mega zależy, więc po prostu zachowywać się jak on? Przestać zabiegać i przestać natrętnie wypytywać czy w końcu mu przeszło, czy może być ok, albo kiedy mu przejdzie? Po prostu wyluzować? Po prostu się zdystansować? |
2022-06-24, 08:11 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Na moje oko jesteś strasznie niedojrzała i robisz sobie krzywde. Uporządkuj swoje sprawy w głowie, a dopiero potem bierz się za randki.
|
2022-06-24, 08:23 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Ty naprawdę masz 28 lat?
Sorki, ale po pierwsze skoro tworzysz problemy z pupy to licz się z tym ze trzeba będzie ponieść konsekwencje głupich zachowań a po drugie dlaczego chcesz decydować o tym kiedy ma mu przejść złość na Ciebie i o tym co on ma Ci pisać i jak? Kim Ty jesteś ze rościsz sobie do tego prawo? On nie jest Twoją własnością. Poza tym przestań uzależniać swoje samopoczucie od emotki, to przepraszam, ale bardzo dziecinne Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach Mała Mi "Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania." |
2022-06-24, 08:28 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Poczytaj sobie o lękowym sposobie przywiązywania (anxious attachment) a najlepiej terapia.
On Ci nie wierzy że nie zrobisz tak ponownie, sama sobie też nie wierzysz bo doskonale wiesz że kolejnym razem znowu wybuchniesz. Tak samo nie da się zmusić ani nikogo ani relacji do tego żeby była taka jak wcześniej. Zresztą widać po Tobie że niezastanawiasz się czy to partner i związek dla Ciebie tylko jak zrobić żeby było dobrze, nic się nie zmieniło i nie daj Boże żeby on cię nie zostawił. Kompletnie nie tędy droga.. Zapominasz że związek ma też być dobry dla Ciebie. A nie tylko być. I żeby nie zostać porzuconym. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2022-06-24, 08:57 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Powinnaś wynieść z tej relacji to, że Twoje zachowanie jest toksyczne i powinnaś dla dobra siebie coś z tym zrobić. Inaczej każda, dosłownie każda relacja będzie tak wyglądała. Każda będzie nieudana, wymęczona.
Ja też mam lękowy sposób przywiązania, praktycznie w każdej ważniejszej relacji wyglądało to podobnie, dopiero od paru lat w końcu udało mi się ogarnąć i odetchnąć. Sent from my iPhone using Tapatalk Edytowane przez chwast Czas edycji: 2022-06-24 o 08:58 |
2022-06-24, 09:42 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Zamęczysz tego chłopa swoimi lękami. W relacji na samym początku powinno być sporo luzu i własnych chęci a Ty ciągle wisisz na nim że słowami "no wyślij mi, no wyślij!". Facet już się połapał że związku z tego nie będzie bo jesteś bluszczowata więc traktuje Cię już trochę z buta i być może rozgląda za kimś innym.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-06-24, 10:09 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2022-05
Wiadomości: 250
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Samo czytanie posta mnie zmęczyło, współczuję chłopu, ogarnij się, bo zachowujesz się strasznie dziecinnie.
|
2022-06-24, 10:28 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 317
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Też ciężko mi uwierzyć, że masz 28 lat, zachowywałam się podobnie gdy miałam lat 18 i weszłam w swój pierwszy związek z chłopakiem w tym samym wieku. Też go męczyłam, czemu już do mnie nie pisze tak jak na początku i panikowałam, co zrobiłam nie tak. Wynikało to u mnie z doświadczeń z dzieciństwa i potrzebowałam lat, żeby to zrozumieć i dojrzeć. Nie, nie będzie już tak jak na początku i nie możesz tak wymagać od innych, żeby pisali i rozmawiali z Tobą w taki sposób, żebyś zawsze czuła się bezpiecznie, każdy jest autonomiczną jednostką. Polecam Ci zainteresować się, skąd się u Ciebie biorą takie zachowania (ktoś wyżej wspominał o lękowym stylu przywiązania i zgadzam się z tym) i przepracowaniem najpierw tego, zanim zaczniesz wchodzić w poważne związki. Będzie Ci się łatwiej żyło.
|
2022-06-24, 11:26 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Moim zdaniem już po ptokach
Najpierw go zniecheciłaś i wkurzyłaś swoimi oskarżeniami a potem zamęczyłaś pytaniami. Zmieniło się jego podejście do Ciebie i nie będzie już tak jak wcześniej. Byłam kiedyś w podobnej sytuacji ale po stronie faceta- relacja rozwijała się swoim fajnym torem w stronę związku, chłopak zrobił mi scenę zazdrości i potem też nawet nie dał mi odetchnąć tylko wypisywał cały czas kiedy mi przejdzie i kiedy będzie normalnie- dokładnie tak jak ty teraz. Szczerze, nie miałam ochoty po tym nawet na niego patrzeć i nigdy więcej po tym się z nim nie spotkałam Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Wymiana |
2022-06-24, 12:04 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 377
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Całkiem możliwe ze już nic z tego nie będzie. Po tym jak się odzywa do ciebie widać ze zaczęłaś go wkurzać. Próbujesz wymusić na nim zachowania które powinny być naturalne, żebyś poczuła się lepiej, to nie jest ok, tak się nie robi bo to tylko zniechęca. Z drugiej strony on wie ze ma cię w garści i to wykorzystuje, robi sobie z ciebie jaja. Poszłabym do psychologa na twoim miejscu. A od faceta się zdystansuj, nic na nim nie wymusisz takim zachowaniem.
---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ---------- Całkiem możliwe ze już nic z tego nie będzie. Po tym jak się odzywa do ciebie widać ze zaczęłaś go wkurzać. Próbujesz wymusić na nim zachowania które powinny być naturalne, żebyś poczuła się lepiej, to nie jest ok, tak się nie robi bo to tylko zniechęca. Z drugiej strony on wie ze ma cię w garści i to wykorzystuje, robi sobie z ciebie jaja. Poszłabym do psychologa na twoim miejscu. A od faceta się zdystansuj, nic na nim nie wymusisz takim zachowaniem. |
2022-06-24, 12:32 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Daj mu żyć, sobie zresztą również.
Na jojczeniu dalej nie pojedziesz. A w sumie ta relacja to już i tak raczej zjazd niż podjazd. |
2022-06-24, 12:40 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 243
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Zaczęłabym od zaprzestania wiary w poradniki, które twierdzą, że "mężczyzna" to jest jakiś jednolity twór.
|
2022-06-24, 14:04 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 083
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Nic z tego nie będzie. Widać, że się wycofuje, zresztą nie bez przyczyny.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-06-24, 14:33 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
juz pozamiatane, widac ze zaczelas go irytowac swoim zachowaniem. i wcale sie nie dziwie, bo jakby mi ktos tak miedlil to tez bym sie zaczela odsuwac.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-06-24, 15:04 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 096
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Zmęczyłam się samym czytaniem.
On już ma ciebie dosyć i nic dziwnego. Coś cię uwiera, że się tak zachowujesz. Nie wiem co, nie jestem psychiatrą, nawet nie mam pomysłu. Widzę, że dziewczyny w wątku mają jakieś sugestie. Ale na pewno zaczęłabym pracować nad sobą i swoją emocjonalną dojrzałością, bo każdy normalny człowiek od ciebie ucieknie. A ten, kto zostanie nie jest człowiekiem, z którym da się stworzyć zdrowy związek. No i nie ma sensu, żebyś siebie samą męczyła takim myśleniem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2022-06-24, 16:37 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 470
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Też bym cię miała serdecznie dosyć na jego miejscu.
|
2022-06-24, 18:17 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 480
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Też czuję, że to już koniec. Takie robienie sobie z Ciebie jaj, takie odpisywanie w takim stylu... No mimo wszystko ewidentnie nie pokazują, że on coś do Ciebie czuje...
Wiecie co, z jednej strony rozumiem opinie tu wypowiadających się, że dziewczyna męczy bułę... ... Ale też jednocześnie gdzieś skądś ten lęk się bierze i myślę, że gość już wcześniej mógł okazywać znacznie mniej czułości, wyraźnie wcześniej robić sobie takie chamsko-jajca w odpowiedziach i stąd u dziewczyny ta niepewność, bo poczuła, że już jest pozamiatane od niego w uczuciach. Ja bym zagryzła zęby i ze 3 dni się nie odezwała, myślę że odpowiedź od razu się pojawi. I tak, dziwi mnie, że raptem po kilku spotkaniach już Autorka wyjechała do Skandynawii. Często jakoś tak widzę, że dziewczyny jeżdżą za facetami i to szybko, a potem im się odwidzi a tu życie do góry dupą wywalone. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-06-24, 20:54 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Black_eldeflower, trafiłaś w sedno.
Moim zdaniem Autorka popełniła błąd, że za szybko i zbyt łatwo uwierzyła w tą miłość. Tak bardzo się otworzyła, że jej wszystkie mechanizmy ostrożnościowo-obronne poszły się czesać. Nie zdążyła faceta tak naprawdę poznać, a już uznała, że idealnie do siebie pasują, są tacy sami, bla bla bla. I pojechała... ...a facet może sobie spokojnie siedział w internetach i nie spieszyło mu się do prawdziwych, poważnych związków i wielkich miłości. A tu nagle trafiła mu się dziewczyna, która ni stąd ni zowąd zmieniła dla niego kraj zamieszkania. Masakra! Mógł się zwyczajnie wystraszyć i mogło go przerosnąć takie tempo. Autirko, jak czułaś po przyjeździe, że coś jest nie tak i coś się między wami zmieniło, to wiedz, że dobrze czułaś. Facet się zaczął wycofywać, Ty spanikowałaś (bo w końcu sporo zrobiłaś, żeby z nim być w związku). Także nie wmawiaj sobie, że to wszystko Twoja wina, bo powiedziałaś coś nie tak. Wina polega na tym, że teraz żyjesz tym facetem, a nie swoim życiem. I to trzeba naprawić. Na Twoim miejscu ogarniałabym swoje życie. Czy w Polsce, czy za granicą, to nieważne. Ważne, że na własny rachunek, po swojemu, dla siebie. A dziada, który ze mnie śmieszkuje w smsach tak jak ten facet z Ciebie bym olała. Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka |
2022-06-25, 14:09 | #19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Cytat:
Dobraliście się jak w korcu maku, ty z wybitnie lękowym stylem przywiązania rozpaczasz z powodu emotek bardziej niż dwunastolatka zakochana po raz pierwszy (czas dorosnąć, a nie płakusiać, że w pracy nie możesz siedzieć przyklejona do telefonu), facet te lęki umiejętnie podsyca zamiast porozmawiać jak dorosły człowiek i korzysta z tego, że jest w tej relacji górą zamiast to uciąć na dobre. Cały związek opiera się pewnie na kilka spotkaniach, klikaniu w telefon, masie wyobrażeń i niczym poza tym. Zaangażowałaś się w relację na odległość nie znając go wcześniej, więc nie będziesz w stanie zweryfikować w zasadzie niczego, co on Ci o sobie opowiada. To przepis na katastrofę dla osoby lękowej, ale gwarantujący emocje i dalsze tkwienie w znajomym schemacie. Możesz albo ciągnąć tę mrzonkę, albo iść na terapię i zacząć się ogarniać. Edytowane przez chacaos Czas edycji: 2022-06-25 o 14:11 |
|
2022-06-25, 14:44 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 102
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Moim zdaniem on od początku nie traktował tego poważnie. Zaskoczyłaś go szybką przeprowadzką, sama piszesz, ze jest inaczej odkąd tam zamieszkałaś. Niby dalej mieszkacie w innych krajach ale już jakby bliżej i facet się przestraszył bo skoro już diametralnie skróciłaś dystans to może zaraz zamieszkasz na jego ulicy. A że jest niedojrzały, to nie potrafi powiedzieć wprost tylko robi wszystko żeby Cię do siebie zniechęcić, żebyś odpuściła sama. On wtedy nie wyjdzie na 'tego złego', który Cię rzucił.
|
2022-06-25, 15:38 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Odpuść. To nie jest związek tylko jakas znajomość oparta na pisaniu, kłótniach, obrażaniu się i kilku spotkaniach.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
2022-06-25, 21:45 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
Też od siebie dodam, że trzeba zrozumieć, że takie pisanie smskow i dzwonienie do siebie non stop każdemu w końcu się znudzi albo zmeczy. Bo ile można wysyłać sobie caluski emotki albo słowa-hasła? Serio te pojedyncze hasła są dla ciebie az tak ważne, że musisz wymuszać, aby je pisał? Częstotliwość telefonow i wiadomości po pierwszej fazie fascynacji w związku też powinna już zmaleć i być zastapiona większa częstotliwością spotkań na żywo - zwłaszcza, że przeprowadziłaś sie blizej, a mielibyście się widzieć dopiero 9 lipca.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-06-26, 09:15 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89268752]Też od siebie dodam, że trzeba zrozumieć, że takie pisanie smskow i dzwonienie do siebie non stop każdemu w końcu się znudzi albo zmeczy. Bo ile można wysyłać sobie caluski emotki albo słowa-hasła? Serio te pojedyncze hasła są dla ciebie az tak ważne, że musisz wymuszać, aby je pisał? Częstotliwość telefonow i wiadomości po pierwszej fazie fascynacji w związku też powinna już zmaleć i być zastapiona większa częstotliwością spotkań na żywo - zwłaszcza, że przeprowadziłaś sie blizej, a mielibyście się widzieć dopiero 9 lipca.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Myślę, że pojedyncze wiadomości, słowa i emotikonki stały się dla Autorki aż tak ważne, ponieważ poza nimi, w realnym życiu, nie za wiele z tej relacji miała. Wszystko było pięknie, kiedy znajomość tkwiła w wirtualnej chmurze, w czasie pandemii itp. Kiedy facet mógł snuć wizje, marzenia i plany. Gorzej, gdy pandemia się skończyła, Autorka pojawiła się na wyciągnięcie ręki i przyszło do realizacji... Nawet jeżeli facet gruszek na wierzbie jej nie obiecywał, mógł w którymś momencie powiedzieć, żeby się nie przeprowadzała, że to za szybko. Na pewno byłoby to lepsze niż śmieszkowanie z niej teraz w smsach i karanie milczeniem. Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka |
2022-06-26, 12:52 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;89268945]Myślę, że pojedyncze wiadomości, słowa i emotikonki stały się dla Autorki aż tak ważne, ponieważ poza nimi, w realnym życiu, nie za wiele z tej relacji miała. Wszystko było pięknie, kiedy znajomość tkwiła w wirtualnej chmurze, w czasie pandemii itp. Kiedy facet mógł snuć wizje, marzenia i plany. Gorzej, gdy pandemia się skończyła, Autorka pojawiła się na wyciągnięcie ręki i przyszło do realizacji... Nawet jeżeli facet gruszek na wierzbie jej nie obiecywał, mógł w którymś momencie powiedzieć, żeby się nie przeprowadzała, że to za szybko. Na pewno byłoby to lepsze niż śmieszkowanie z niej teraz w smsach i karanie milczeniem.
Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Też tak uważam. A rady tutaj w stylu nie plakusiaj, czas dorosnąć są bezsensu, osoby, które się tak zachowują potrzebują pomocy profesjonalisty, coś takiego to nie jest kwestia dojrzałości bądź jej braku i takie hasło to jak „jedz ziemniaki by pozbyć się depresji”. Sent from my iPhone using Tapatalk |
2022-06-27, 12:57 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 471
|
Dot.: Odpuścić? Poczekać? Poniżać się?
W mojej opinii za bardzo chcesz i za bardzo go naciskasz, masz być może lękowy styl przywiązania, a tacy ludzie przyciągają osoby z unikającym.
W skrócie: im więcej on się oddala, tym bardziej ty dostajesz świra i naciskasz, im bardziej ty naciskasz, tym bardziej on się oddala, błędne koło. Wina nie jest żadnego z was, oboje nie działacie raczej zdrowo. On zwodząc cię, ty robiąc mu afery o wszystko. Jeśli wam na sobie zależy, rozwiązaniem jest szczera rozmowa i najlepiej terapia obu partnerów albo czytanie o stylach przywiązania, próby zrozumienia, co u drugiego w duszy gra, skąd pewne reakcje.
__________________
Love has a nasty habit of disappearing overnight
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:12.