Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

[malwiska]

Napisane przez Marianna 54

Też słyszałam że lekarz tylko do dnia terminu może wystawić zwolnienie, ale mój gin powiedział że to nieprawda może wystawić ile chce. Także na ostatniej wizycie dostałam zwolnienie do 7.07 a termin mam na 3.07.

o to nawet nie wiedziałam, moze ginekolodzy nie wiedzą nawet albo idą na łatwizne

[Marianna 54]

Napisane przez malwiska

o to nawet nie wiedziałam, moze ginekolodzy nie wiedzą nawet albo idą na łatwizne

Mi lekarz powiedział że zazwyczaj nie chcą wystawiać dłuższych ale nie wie dlaczego bo on nie widzi w tym żadnego problemu, w sumie do ZUSu nie idą żadne dokumenty kiedy mamy termin porodu to niby jak mieliby to sprawdzać. Ja swoje zwolnienie do pracy zaniosłam i księgowa nie zakwestionowała.

Co do maści na sutki mam maltan i bephanten, zobaczymy co się sprawdzi.

[Iza188]

Napisane przez Marianna 54

Też słyszałam że lekarz tylko do dnia terminu może wystawić zwolnienie, ale mój gin powiedział że to nieprawda może wystawić ile chce. Także na ostatniej wizycie dostałam zwolnienie do 7.07 a termin mam na 3.07.

Dokładnie. Jeżeli lekarz nie chce ci wystawić l4 to znaczy ze uważa ze jesteś zdolna do pracy. Nie ma takiego przepisu który zakazuje wystawiania l4 wybiegającego poza tp. Fakt faktem, ze to lekarz potem się tłumaczy przed ZUS. Ale dla mnie to nie jest powód aby wykorzystywać urlop macierzyński przed narodzinami dziecka. I skoro lekarze przez cała ciąże dają zwolnienia i potrafią się wytłumaczyć to tym bardziej uzasadnione jest danie zwolnienia gdy mija termin porodu.Jedyne co to mój nie chciał mi dać zwolnienia od razu na 30 dni. Dał mi na 3 tyg. Bo wg przepisów ci tyle trzeba kontrolować ciąże. Poniżej moja korespondencja w tej sprawie z zusem
------------------
Aktualnie przebywam na zwolnieniu lekarskim w związku z zaawansowana trudna ciaza.

Przewidziany termin porodu mam na 4 lipca. Czy lekarz moze wystawić mi zwolnienie lekarskie przekraczające ten termin. Np. Od 10 czerwca do 9 lipca. ? Chciałabym korzystać z urlopu macierzyńskiego od momentu przyjścia dziecka na świat.

Z góry dziękuje za odpowiedz.



Poniżej odpowiedź konsultanta COT:



Dzień dobry,



W odpowiedzi na Pani pytanie informuję, iż o okresie orzeczonej niezdolności do pracy decyduje lekarz leczący.



W związku z powyższym, jeżeli lekarz leczący wystawi Pani zaświadczenie lekarskie o orzeczonej niezdolności do pracy, wówczas może się Pani ubiegać o zasiłek chorobowy za powyższy okres.





Dziękujemy za kontakt z nami.

Pozostajemy do Pani dyspozycji.



Pozdrawiam,

Karolina Szatkowska

Centrum Obsługi Telefonicznej ZUS

tel. 801 400 987 lub 22 560 16 00


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malwiska]

Napisane przez Marianna 54

Mi lekarz powiedział że zazwyczaj nie chcą wystawiać dłuższych ale nie wie dlaczego bo on nie widzi w tym żadnego problemu, w sumie do ZUSu nie idą żadne dokumenty kiedy mamy termin porodu to niby jak mieliby to sprawdzać. Ja swoje zwolnienie do pracy zaniosłam i księgowa nie zakwestionowała.

Co do maści na sutki mam maltan i bephanten, zobaczymy co się sprawdzi.

zaglądnęłam właśnie do torby i mam dwie takie same maści co Ty

[Iza188]

Napisane przez malwiska

zaglądnęłam właśnie do torby i mam dwie takie same maści co Ty

Ooops a ja nie spakowalam maści do szpitala lecę i dokładam !!!
Mam bephanthen i alantan - to chyba jeden czort jeżeli chodzi o skład żadnego jeszcze nie używałam i może nie będę musiała


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aga__tka]

Poszłam dziś do pracy zanieść zwolnienie i wychodzi że w pn jeszcze muszę też tam iść
muszę pogadać z szefem - tak mi powiedział - mówiąc szczerze to mi się nie chce zupełnie, ale od tego może zależeć ekstra forsa za coś co mam zrobić do września (miałam w planach mieć już zrobione, a ledwo zaczęłam ) jakbym miała skończone, to jego chęć/niechęć byłaby mi obojętna, ale tego nie można robić na zwolnieniu, więc jakby się uparł, to mógłby mi nie pozwolić już skończyć (bo w sumie na sam koniec rozpisuje się kiedy to się robiło... ja już trochę robiłam, to sobie na wtedy rozpiszę godziny, tyle że efekt tej pisaniny jest niewystarczający jeszcze żeby mi to przyjęli, więc nie chcę żeby mi powiedział że wg zasad nie mogę dokończyć, bo wtedy mi cała wykonana robota przepadnie)

Napisane przez Karolinek_

Dziewczynki, jak to jest z tym pierwszym spacerem? Werandowac? nie mam pojęcia, jak sie do tego zabrać, jak już Kluseczka bedzie

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

ja moje poprzednie dzieci werandowałam miesiąc - ale one były "zimowe" a urodziły się w terminach, że lepiej nie mówić co się wtedy działo na dworze u nas... Przy synku temp ok -20 do max -15 utrzymywały się prawie cały miesiąc właśnie a w necie czytałam że się z małymi dziećmi nie wychodzi poniżej chyba -10. To go kładłam do drugiego pokoju, okno na oścież, dziecko ubrane jak na dwór, a potem przy balkonie... z córką taka tragiczna pogoda też się podobnie długo trzymała (przez pierwszy tydzień było w miarę, ale wtedy to akurat nie chciałam jeszcze wychodzić)
Teraz jak będę mieć dziecko letnie to planuję uzależnić temat od pogody... jeśli będzie ładnie, to pewnie od razu po powrocie będę werandować (jakoś nie przypominam sobie żebym miała siłe na spacery dzień dwa po powrocie ze szpitala poprzednio, nie wiem jak po sn, ale po cc wszystko mnie bolało i może jakbym miała ogródek żeby dziecko wystawić a sama na krzesełko, to też inaczej bym myślała) potem na balkon trochę powystawiam, to jeszcze na łażeniu zaoszczędzę - ja mam fajny balkon, bo całkiem osłonięty od wiatru, często z niego korzystałam przy pierwszym dziecku ku rozpaczy teściowej jak mi nie pasowało żeby na spacer iść - wystawiałam na balkon na drzemkę/drzemki i tyle... ale za to ile mi się udało wtedy popracować
A jak będzie brzydka pogoda, to może nie będę od razu zaczynać, tylko trochę później - ale w sumie to zobaczę jak dzidzia będzie się czuć i w ogóle...
ale wydaje mi się że można i bez werandowania jak nie ma wiatru i pogoda taka "akurat" podobna jak w domu - tylko że najpierw na króciutko... ale taka akcja: wyście, kosztuje trochę nerwów i sił szczególnie jak ktoś nie ma windy więc np. żeby wyjść na 10min to się średnio kalkuluje jak się jeszcze nie ma sił po porodzie - chyba że Tatusia się wyśle z dzieckiem i 10min dla siebie się ma

Napisane przez simka234

domi sliuczna pannica gratulacje

ines ufff witamy na świecie

My czekany na wizytę położnej
Bo mojego skarga od 3 dni meczy rzyganie i to fontanny
Dziś w nocy tak rzygnol ze z kołyski obrzygal mi poduszkę i glowe
Nie mogę go z oczu spuścić bo się boje ze będzie rzygal i mi się zakrztusi..
Jakiś nosek gdzieś przytkany
Masakra, jeszcze gorzej się człowiek martwi niż w ciąży

czytałam już że ok to super...
ja Olę przekarmiałam i mi tak wymiotowała, nie zdążyłam skonsultować z położną zanim się zorientowałam na szczęście (szybko w miarę doszłam do tego, że to nie jest normalne że po żadnym posiłku nie wymiotuje tylko po tych wieczornych i że wtedy jakoś ciągle chce jeść, wymusiłam na niej przerwy półgodzinne wieczorem - w dzień nie, bo raz że nie wołała tak często, dwa że nic się nie działo i minęło)
mam nadzieję że zalecenia położnej pomogą, a jeśli nie to przeanalizuj wszystko co wiesz i może sama odkryjesz przyczynę... na pewno masz większe szanse niż położna...
u mnie z Olą tak było z uczuleniem - położna kazała odstawić nabiał (sugerowała że to nabiał albo proszek) ale ja doszłam do wniosku że łatwiej będzie zacząć od przetestowania czy to nie uczulenie na proszek i na szczęście, bo to było to., więc mnie odstawienie mleka nie dotknęło..

Napisane przez Lillian_

A jak się sprawdza czy dziecku nie jest za zimno lub za ciepło?

niby na karku - ale ja sobie tego nie wyobrażam...
nie wiem czy dorośli są inni, ale jeśli będę leżeć na wznak na kocu (kark jest wtedy lekko otulony, a tak zazwyczaj leżą maluszki - np. w rożkach) to nawet jeśli będzie mi bardzo zimno (np. będę mieć gołe nogi i ręce), to kark będę mieć ciepły przecież... w drugą stronę to fakt że kark się szybko poci, jak się człowiekowi robi gorąco... ale z tym zimnem to nie bardzo wierzę - tym bardziej że moja Ola teraz popiera tę tezę - kark ma ciepły a jęczy że jej zimno regularnie jak jest zbyt lekko ubrana, to co mam jej nie dać bluzy nawet jak się trzęsie?
ale niby wszyscy tak radzą - łącznie z moją położną, która osobiście podała tę metodę jako sprawdzenie, po czym powiedziała żebym Jeremka bardziej okryła (karku nie miał zimnego) bo się wychładza...
w moim odczuciu jeśli dziecko ma chłodne dłonie to nie wystarczy to żeby powiedzieć że mu zimno, ale jeśli ma długi rękaw i chłodne pod nim, do tego chłodne nogi w kolanach to już raczej jest mu zimno (ale w sumie "chlodne" to pojęcie bardzo względne )... Ja w każdym razie tak oceniałam moje dzieci nie chorowały dopóki Jeremi nie poszedł do przedszkola znosić do domku wirusy , mimo że je raczej ciepło trzymam (wg teściowej ale po opiekunce Olę ciągle rozbieram więc chyba nie jest ze mną tak źle)

Napisane przez debesciara

Ale tu dziś spokój, połaziłam po urzędach, pogadałam ze znajomymi, zaliczyłam dentystkę, zrobiłam zakupy a tu kilka postów przybyło ;p
Dentystka nie podjęła wyzwania i we wciąż jednak dokuczającym zębie, wymieniła mi tylko lekarstwo zamiast leczyć kanałowo.. Szkoda

Co do werandowania, to wydaje mi się że wszystko zależy od pogody, jeśli będzie brzydko, wietrznie lub bardzo upalnie można dzidzia werandować, ale jeśli jest fajna pogoda poniżej 30st i mało wiatru co najważniejsze to spokojnie można wyjść na dwór, tylko oczywiście zaczynając od krótkiego spaceru i wydłużać, jak mamaya pisała

popieram

Napisane przez robaczek-85

Ja w ogole nie werandowalam, odczekalam ok tygodnia od urodzenia i wyszlismy najpierw na 15 min, następnego dnia na 30 min a dzisiaj już na godzinny spacer.
Jestem raczej za tzw "zimnym chowem" w domu zawsze jakies okno jest uchylone, pilnuje zeby przeciagu nie było lub wiatru na dworze. Ile się przy starszym nasluchalam ze za lekko zbieram itp ale Wojtek bardzo rzadko choruje jak juz to zlapie czasem jakiegos wirusa. Jak opiekowalam się bratanica wyznawalam ta sama zasadę i nie chorowała jak tylko przeszła pod opiekę cioci tak od tamtej pory wiecznie jest chora.

no właśnie ja córkę trzymałam ciepło i było ok... jak się zaczęła nią opiekować opiekunka a synek zaczął znosić wirusy, to ona ciągle strasznie długo je przechodzi... któregoś dnia jednak zauważyłam że opiekunka w kółko z małą wychodzi na dwór (niby mówią że przy przeziębieniach można) ale ubiera ją jakby było dużo zimniej... i się zastanawiam czy to nie przez to... bo jak jej zabraniałam wyjść to Ola zdrowiała... no i tak myślę że ona ją może za ciepło na ten dwór ubierała i ona się pociła i przewiewało ją na nowo... przecież to że jest przeziębiona wcale nie znaczyło że wiosną na dwór ma iść w zimowej kurtce, a przy 20stopniach w grubej bluzie, jak ja szłam w krótkim rękawie... w domu nie bardzo mogła się przegrzewać, bo ja jej szykowałam ciuchy, a na dwór opiekunka zawsze sobie wybierała z zestawu tych na dwór w zależności od pogody... nie raz jak ich spotkałam na dworze i zabierałam Olę, to pierwsze co robiłam to rozbieranie...

Napisane przez rybka13

Hej

agnes ciekawe co napisalas o tym obrocie Malego mam nadzieje, ze i moj sie odpowiednio ustawi przed wyjsciem.

aga_tka szczerze mowiac do cwiczen nie bardzo jestem zdolna, bo mocno mnie boli spojenie. Dostalam rade od poloznej, zeby siadac okrakiem na krzesle pochylajac sie na oparcie, ale bol niesamowity i dalam sobie spokoj.

Fame swietny avek

Corki nie werandowalam, teraz tez nie bede, zaczne od krotszego spaceru i tyle. Chyba jestem malo ostrozna w tym temacie, ale corka z tych nie chorujacych, wiec chyba jest ok

ja robiłam takie bardzo proste i przyjemne dla ciężarnej... robiłam to przy usypianiu synka i było mi w tej pozycji bardzo wygodnie...może spróbuj też...
klękasz na podłodze (ja na łóżku robiłam) łokcie ugięte, przedramię kładziesz na podłodze (coś jak tutaj, ale ręce miałam bardziej ugięte, żeby mi było wygodniej: http://www.kif.pl/arch/Archiwum/nume...8_104/pc12.jpg
i sobie leżałam głową na nich) ważne żeby pupa była wysoko - i sobie nią "tańczysz"=machasz na wszystkie strony... to jest prawdopodobnie pozycja, która ułatwia też dziecku "oddychanie" bo jakoś daje mu miejsce i nie uciska na Twoje naczynia krwionośne - tyle pamiętam, teraz nie planuję tego stosować bo mi pasuje ułożenie miednicowe, skoro i tak mam mieć cc, a wolałabym żeby nikomu nie wpadł do głowy ryzykowny pomysł porodu naturalnego (skoro to ryzykowne to już się pogodziłam z cc)

Napisane przez debesciara

malwiska zwariowałaś?! najlepszą metodę wywoływania chcesz zlecić tżtowi?! U mnie okna są tak brudne że nie mogę przez nie patrzeć, ale czekają grzecznie na 7.07 wtedy je porządnie odczyszczę
Fame ależ nowa facjata może skoro avatar urodził to Ty też? Każda metoda wywoływania jest dobra
kularek zdrówka dla Jasia no i oby Franio nie złapał nic
joanna w obliczu takiej tragedii zrobiłabym to samo
irsin czy Twoja Bombelina leży z Tobą w łóżku? Czy masz dobrą duszę która ją zaprowadza i odprowadza z przedszkola?

---
A tak w ogóle dzidź zaczął mi napierać na spojenie po dzisiejszych wojażach, chodzę jak kaczka A w ogóle "kadrowa" u mnie w pracy mnie dziś zabiłą poszłam do niej z czystej uprzejmości, żeby jej powiedzieć, że prawdopodobnie przenoszę ciążę i żeby po tp (do tego czasu mam l4) wpisała mi urlop, a ona do mnie że muszę przynieść po tp zaświadczenie od lekarza o zdolności do pracy bo byłam na zwolnieniu dłużej niż 30 dni. No i teraz ciekawe co zrobię, bo raz że lekarz mi nie wystawi l4 poza tp (ta sama sytuacja była w poprzedniej ciąży) a 2 że jest na urlopie. Teraz przemyślałam i chyba powinnam w sumie przejść na urlop macierzyński od 3.07, chyba jest taka możliwość, nawet jeśli jeszcze się nie urodziło.. Czy któraś z Was może wie, jak to wygląda od strony prawnej?
Jutro idę do ginki na wioskę obok, może ona mi wystawi zwolnienie?

No, nadałam temat i idę na plac z Matyluną, umówiłam się z ciężarówką październikówką i jej córą, może ustalimy kiedy jedziemy na porodówkę

jakaś okropna jest, czemu nie możesz wziąć normalnego urlopu tylko problemy Ci robi w sumie... a jakby data była źle obliczona...?

ale się rozpisałam

a co do karmienia, to ja dziewczyny mam tylko pozytywne (no prawie ) doświadczenia, sutki jak się coś działo smarowałam co chwilę własnym mlekiem i siedziałam bez stanika z pieluchą tetrową i szybko się goiło...
teraz mam ziajki ale nie wiem czy wykorzystam, mleko mi na razie starczało...
ja się naczytałam dużo na temat karmienia, bo jestem fanką karmiłam dzieci długo - synka 1,5 roku, córkę ponad 2 lata (przerywałam za każdym razem przez kolejną ciążę, choć z córą to już planowałam tak czy siak powoli kończyć) koleżanka pożyczyła mi 2 książki o karmieniu naturalnym z Instytutu Matki i Dziecka, czytałam sporo w necie itp... przeżyłam kryzys jak córka ssała i była głodna i nie mogła pociągnąć mleka (które było!) położne nie znały przyczyny, ale się udało - wędzidełko przy języku trzeba było podciąć... ale nikt nie zauważył gdyby nie wiedza innej koleżanki to nie wiem czy by ktoś to wykrył
więc mam nadzieję że się nie obrazicie za te elaboraty o tym, bo chciałabym żeby każda Mama, która jest chętna do karmienia naturalnego, mogła tak karmić, ale sama widziałam w szpitalu, że do tego trochę trzeba pomocy, bo nie każda da radę bez pomocy (jak np. ja z Olą) a szpital średni w tym jest

[dusia_tcv]

Napisane przez wisienka1000

jadę dziś do Biedry po zgrzewkę Warki Radler 0%

ja dziś też padam... co prawda nie przespałam ani jednej nocy od ponad tygodnia więc nic dziwnego ale dziś to już wybitnie nie mam mocy... zrobiłam pranie ręczne kocyków i innych pierdół, które mi zostały, obiad, ogarnęłam lekko chatę a czuję się jak po maratonie

Trzymamy cię za słowo hehe

[Fame]

a ja w ogóle nie zakupiłam maści na pękające brodawki a jak nie będą mi pękać?

[irsin]

Napisane przez malwiska

niby kark dziecka sie sprawdza, ale niech CI potwierdi któraś z mam

ubieraj maluszka tak jak siebie +1 cienka warstwa
czyli jak Ty nosisz w lecie koszulke na ramiaczkach to maluszkowi doloz do tego kaftanik albo bluzeczke

jak widze mamy, ktore w lecie ubieraja dziecko w futerkowe pajace to mam ochote krzyczec.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Napisane przez Fame

15.00 pobiłaś chyba dzisiejszy rekord hehe

w koncu pobilam jakis rekord!

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez debesciara

malwiska zwariowałaś?! najlepszą metodę wywoływania chcesz zlecić tżtowi?! U mnie okna są tak brudne że nie mogę przez nie patrzeć, ale czekają grzecznie na 7.07 wtedy je porządnie odczyszczę
Fame ależ nowa facjata może skoro avatar urodził to Ty też? Każda metoda wywoływania jest dobra
kularek zdrówka dla Jasia no i oby Franio nie złapał nic
joanna w obliczu takiej tragedii zrobiłabym to samo
irsin czy Twoja Bombelina leży z Tobą w łóżku? Czy masz dobrą duszę która ją zaprowadza i odprowadza z przedszkola?

---
A tak w ogóle dzidź zaczął mi napierać na spojenie po dzisiejszych wojażach, chodzę jak kaczka A w ogóle "kadrowa" u mnie w pracy mnie dziś zabiłą poszłam do niej z czystej uprzejmości, żeby jej powiedzieć, że prawdopodobnie przenoszę ciążę i żeby po tp (do tego czasu mam l4) wpisała mi urlop, a ona do mnie że muszę przynieść po tp zaświadczenie od lekarza o zdolności do pracy bo byłam na zwolnieniu dłużej niż 30 dni. No i teraz ciekawe co zrobię, bo raz że lekarz mi nie wystawi l4 poza tp (ta sama sytuacja była w poprzedniej ciąży) a 2 że jest na urlopie. Teraz przemyślałam i chyba powinnam w sumie przejść na urlop macierzyński od 3.07, chyba jest taka możliwość, nawet jeśli jeszcze się nie urodziło.. Czy któraś z Was może wie, jak to wygląda od strony prawnej?
Jutro idę do ginki na wioskę obok, może ona mi wystawi zwolnienie?

No, nadałam temat i idę na plac z Matyluną, umówiłam się z ciężarówką październikówką i jej córą, może ustalimy kiedy jedziemy na porodówkę

rano TZ zaprowadza albo razem (czesciej ta 2 opcja poniewaz ja musze obkupic sie w truskawki, czeresnie itp).

[Marianna 54]

Napisane przez Fame

a ja w ogóle nie zakupiłam maści na pękające brodawki a jak nie będą mi pękać?

Dlatego ja zakupiłam bephanten bo można go stosować do pupki dziecka i na brodawki a maltanu mam 3 próbki

[dusia_tcv]

Agatka ja jak mi jest zimno to tez wiem a nawet jak moja 3letnia córa powie mama zimno to nie sprawdzam jej karku a noworodek sam nie powie i kark to optymalne miejsce każdy pediatra to powie a zimne łapki czy stópki to norma i tym akurat nie można sugerować dzieci mają delikatniejszą skórę ogólnie są delikatniejsze nawet tłuszczu jeszcze nie mają tyle co roczne 2 czy 3letnie dziecko więc kark to optymalne miejsce za to dla mnie

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Napisane przez Fame

a ja w ogóle nie zakupiłam maści na pękające brodawki a jak nie będą mi pękać?

Bepanthen jest kochana i na sutki i na pupę niemowlaka heheh

[Fame]

Napisane przez Marianna 54

Dlatego ja zakupiłam bephanten bo można go stosować do pupki dziecka i na brodawki a maltanu mam 3 próbki

Napisane przez dusia_tcv

Bepanthen jest kochana i na sutki i na pupę niemowlaka heheh

na pupkę już zakupiłam Sudocrem
jakby co to tżta do apteki wyślę po porodzie

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

przemyślałam wszystko i... jutro chyba rodzę

[joanna2228]

Wstałam dopiero jakiś armagedon normalnie spałabym i spała Fame, Malwiska może położymy się razem bo widzę, że macie to samo jakaś śpiączka ciążowa

Wisienka Wszystkiego naj ! Tak na zaś
Simka współczuję , może niedługo maleńkiemu przejdzie
Celebrinfea ja mam wkładki laktacyjne Lansinoh bo podobno najlepsze i o maści też słyszałam
Debeściara
Agatka podziwiam Cię , zawsze tak dużo opisujesz Ty chyba gdzieś w jakiejś prasie pracujesz jako redaktor

A tak w ogóle to właśnie wszamałam miseczkę budyniu czekoladowego i jakoś tak mało mi , idę coś jeszcze podgryźć

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez Fame

przemyślałam wszystko i... jutro chyba rodzę

Trzymam kciuki bo już nudno na forum żadnego porodu dzisiaj

[mamaya]

Dobry wieczór dziewczyny

O rany, dzisiaj szalony dzień Dwa spacery, w międzyczasie strzeliłam sobie godzinną drzemkę. Misio mój malusi śpi wciąż całymi dniami (i nocami) a dziś o 17:50 skończył dwa tygodnie Kiedy to minęło ja sie pytam?

Widze, ze juz wszystkie praktycznie chcecie rodzic Także trzymam kciuki za szybkie rozpakowywanie.

[Marianna 54]

Napisane przez Fame

na pupkę już zakupiłam Sudocrem
jakby co to tżta do apteki wyślę po porodzie

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

przemyślałam wszystko i... jutro chyba rodzę

Z tego co sie orientuję to Sudocrem na silne odparzenia, do codzienniej pielęgnacji raczej nie jest polecany.

Powodzenia z jutrzejszym porodem trzymam kciuki

[dusia_tcv]

Napisane przez Fame

na pupkę już zakupiłam Sudocrem
jakby co to tżta do apteki wyślę po porodzie

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

przemyślałam wszystko i... jutro chyba rodzę

No to ja 3mam kciuki skarbie aby jutro już było po wszystkim i żebyś już się nie musiała denerwować o maleństwo a sudocrem bym się spytała bo nie każdy lekarz i położna poleca ze względu na to że się źle wchłania no ale może i to nie będzie potrzebne teraz się zrelaksuj

[bambusiek]

cześć i czołem

wreszcie wolne, więc korzystam póki mi się chce

z moją dzisiejszą wizytą u gina niby ok, bo to co jest nie tak jest analogiczny do tego co przy synku było, a on urodził się okaz zdrowia. No, ale lekarz mówił, że widocznie tak już mam, ale on jako lekarz musi takie rzeczy monitorować.

mam odstawić magnez albo zmniejszyć dawkę (rzadko zdarza mi się łykać regularnie ) i nie uciszać skurczy, bo mają już na tym etapie być.

coś jeszcze mówił, co miałam Wam pisać ale zapomniałam.

[Fame]

Napisane przez Marianna 54

Z tego co sie orientuję to Sudocrem na silne odparzenia, do codzienniej pielęgnacji raczej nie jest polecany.

pierwsze słyszę
chyba każdy z mojej rodziny używał lub używa nadal dla dziecka tego kremu zresztą moja ciotka, która jest położną w moim szpitalu nic nie powiedziała złego na mój wybór

[dusia_tcv]

Napisane przez bambusiek

cześć i czołem

wreszcie wolne, więc korzystam póki mi się chce

z moją dzisiejszą wizytą u gina niby ok, bo to co jest nie tak jest analogiczny do tego co przy synku było, a on urodził się okaz zdrowia. No, ale lekarz mówił, że widocznie tak już mam, ale on jako lekarz musi takie rzeczy monitorować.

mam odstawić magnez albo zmniejszyć dawkę (rzadko zdarza mi się łykać regularnie ) i nie uciszać skurczy, bo mają już na tym etapie być.

coś jeszcze mówił, co miałam Wam pisać ale zapomniałam.

No ja ja właśnie też słyszałam że nie powinno się wyciszać skurczów ale dopiero ty potwierdziłaś te słowa to nie jest ze mną tak źle na tym zadupiu.
To teraz zostało tylko czekać

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Napisane przez Fame

pierwsze słyszę
chyba każdy z mojej rodziny używał lub używa nadal dla dziecka tego kremu zresztą moja ciotka, która jest położną w moim szpitalu nic nie powiedziała złego na mój wybór

Mi tak samo położna mówiła ale tak jak już pisałam u mnie na tym zadupiu to wszystko jest inaczej niż np w Wawie

[mamaya]

W kwestii kremów do pupy to ja polecam na odparzenia Hipp, a na co dzień Linomag. Nam sie raz delikatnie zaczerwienila pupa w szpitalu i Hipp spisał sie na medal, przy następnym przewijaniu po zaczerwienieniu nie było śladu. A Linomag stosujemy tez tylko po kupie

[Marianna 54]

Napisane przez Fame

pierwsze słyszę
chyba każdy z mojej rodziny używał lub używa nadal dla dziecka tego kremu zresztą moja ciotka, która jest położną w moim szpitalu nic nie powiedziała złego na mój wybór

Dlatego nie mówię że to prawda objawiona tylko że tak słyszałam sama mam malutki słoiczek sudocremu, a w praktyce zobaczymy co sie sprawdzi

[Fame]

no właśnie.. czas pokaże wszystko
ja będę używać sudocremu a jak będzie się coś działo to przecież odstawie, ale nie ma co popadać w paranoje


ale się Mała rozpycha gdyby ktoś mi mówił, że tak dziecko może się ruszać w brzuchu to chyba bym nie uwierzyła

[mamaya]

Fame, Sudocrem jest za ciężki dla skory niemowlaka. Składowo jest bardzo ciezk, przez co zatyka skore Skóra przyzwyczaja sie do tego i Sudocrem juz nie bedzie działał przy odparzeniu po prostu.

[malwiska]

Napisane przez Fame

pierwsze słyszę
chyba każdy z mojej rodziny używał lub używa nadal dla dziecka tego kremu zresztą moja ciotka, która jest położną w moim szpitalu nic nie powiedziała złego na mój wybór

Mi mówił poloznik i na szkole rodzenia ze sudocrem nie jest do codziennego użytku. Aa przynajmniej nie powinien być. Dopiero przy zaczerwienieniach.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[Iza188]

Ejjjjj....a co z zasypkami pamietam takie w różowych pojemniczkach. to sie jeszcze stosuje?


PS. Co do sudocremu to większość rodziców stosuje go za dużo i stad problemy. Należy go nakładać cienka warstwa a nie "na biało". Jak przy przewijaniu widzisz resztki z poprzedniego to znaczy ze było za dużo.

[malwiska]

Napisane przez mamaya

Fame, Sudocrem jest za ciężki dla skory niemowlaka. Składowo jest bardzo ciezk, przez co zatyka skore Skóra przyzwyczaja sie do tego i Sudocrem juz nie bedzie działał przy odparzeniu po prostu.

Ooo ładnie napisane -podobnych słów użyli ci o którtych pisałam.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[Fame]

Napisane przez mamaya

Fame, Sudocrem jest za ciężki dla skory niemowlaka. Składowo jest bardzo ciezk, przez co zatyka skore Skóra przyzwyczaja sie do tego i Sudocrem juz nie bedzie działał przy odparzeniu po prostu.

trudno się mówi.. najwyżej "skrzywdzę" swoje dziecko

[Marianna 54]

Napisane przez Iza188

Ejjjjj....a co z zasypkami pamietam takie w różowych pojemniczkach. to sie jeszcze stosuje?

Podobno posypek się już nie stosuje

[malwiska]

Napisane przez Fame

trudno się mówi.. najwyżej "skrzywdzę" swoje dziecko

Nie musisz przecież codziennie stosować... ja też mam w razie czego. Kiedyś mąka ziemniaczaną się sypało i było ok.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[Fame]

ahaaaa.. czekajcie, czekajcie! już źle się zrozumiałyśmy...
od początku.. sudocrem zakupiłam po to, by smarować pupę dziecka w razie zaczerwienień, odparzeń itp. nie mam zamiaru używać go codziennie za każdym razem jak przebiorę Małą..