|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2014-07-29, 16:07 | #3751 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 853
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Haha Malwiska, Agnes nasza Młoda w ten sposób urządziła Tż strzelająca kupa wylądowała na Jego białej koszuli
|
2014-07-29, 16:10 | #3752 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 435
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Witam popołudniowo
Mała dziś znów niespokojna ale teraz śpi , a raczej drzemie Była u mnie położna na wizycie i pokazałam jej wyniki moczu Laury bo pediatra kazała zrobić profilaktycznie z powodu tych kolek Niestety nie są najlepsze , mała ma jakiś stan zapalny w drogach moczowych i jutro kazała zrobić posiew więc mamy kolejną wizytę u lekarza , a potem jakieś leki bo być może to jest powód bólu jej brzuszka zobaczymy co to będzie . Trzymajcie kciuki ...
__________________
LAURA Czekam na Ciebie z utęsknieniem, wśród tych miesięcy, dni i nocy przyjdziesz na świat z wielkim krzykiem by każdy poznał dzień narodzin. Miłością tą największą zrodzisz się w bólu swej matki, by wynagrodzić Jej czekanie i życia niedostatki. |
2014-07-29, 16:43 | #3753 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 785
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Gratulacje nowym mamą nie czytałam was tydz więc jestem do tyłu joanna kciuki za dobre wyniki małej
Ja już sobie nie radze drugim domem jest dla mnie ceramika łazienkowa Arek częściej nie chce spać sprzedajemy dom i mam juz wszystkiego dość no ale mam nadzieje że u was ok |
2014-07-29, 17:18 | #3754 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 783
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
O kurcze Dusia to rewolucje u Was. Trzymaj się!
|
2014-07-29, 17:27 | #3755 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 098
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Dusia fajnie ze sie odezwalas zastanawialam sie ostatnio gdzie sie podziewasz. Kurcze wiem co masz na mysli z ta ceramika to dla mnie byla najgorsza czesc ciazy nawet niz porod bo ten w pare h minal. Do tego musisz sie malenstwem zajmowac. Trzymam za ciebie kciuki mocno.
|
2014-07-29, 18:18 | #3756 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 310
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Cytat:
Właśnie dziś do mnie to dotarło, po co płakać, trzeba się cieszyć każdą chwilą, moja córa już nigdy nie będzie miała 3 tygodni. Jeszcze czasem mnie złapie smutny nastrój, ale ogólnie już jest o wiele lepiej . Takze dziewczyny głowy do góry, złe nastroje mina i będziemy się cieszyc naszzym macierzyństwem Co to Tż, to się nie wymądrza, ale wspiera mnie mocno, jak zaczynam sie martwic i wymyślać problemy to pociesza i mówi że wszytsko robię lepiej przy małej i sobie świetnie radzę, mysle że troche koloryzuje, ale jakoś mi lepiej jak tak mówi Cytat:
Cytat:
Moja wali kupki po każdym jedzeniu i pomiędzy , wogóle naokrągło zmieniam okupczone pieluchy Cytat:
Iza w sprawie leżaczków my mamy chicco z odzysku, Mała była w nim raz ale jej się nie podobało, za jakis czas spróbuje jeszcze raz. Też chciałam taki jak pokazujesz, ale dostałam w spadku więc nie kupowalismy drugiego. U nas po kapieli, Tatulek usypia, a matka ma czas tylko dla siebie |
||||
2014-07-29, 18:34 | #3757 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 8 252
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Cześć
Najpierw odniosę się do rozmów: Kupy - moja robi co karmienie porządny załadunek, czasem w nocy zdarzy się bez konsystencja wodnista z grudkami. Odbijanie - niby przy kp nie trzeba, ale Zuza beka jak coś, więc staram się pamietać, ale zazwyczaj wypije i sama odbije bez podnoszenia. Specyfiki na brzuszek - nie miałam i nie mam potrzeby stosować, ale przy synku w razie czego miałam Bobotic i działał. Biogaję stosowały moje znajome i były zachwycone. Spacery - po jedzeniu i w porach, kiedy nie ma upału. Już kilka razy karmiłam w plenerze, więc czasem spacery po 2-2,5 godziny. Leżaczek - mamy firmy Mikrus i póki co używany, żeby położyć Zuzę na kilka minut. No i starym sposobem ma płasko ma zrobione leżenie. Pierwszy spacer - dzień po wyjściu ze szpitala Irsin, Lilian - powodzenia Dusia - powodzenia ------------------- Starsze dziecko w kąpieli, młodsze śpi, pierwszy raz dzisiaj dlużej niż pół godziny. Tak czytam jakie macie nocki to zazdroszczę - ja mam codziennie pobudki max. co godzinę, czaaaasem zdarzy się 2 -2,5:/ no, ale położna mówiła, że póki nadrabia wagę, to tak ma prao być. No i te upały też nie ułatwiają.
__________________
T. 16.1.12 Z. 30.6.14 A. 7.2.17 G. 9.1O.18 |
2014-07-29, 18:54 | #3758 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 785
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
u mnie atak potówek razy 3 hmmm przez te upały ale teraz będę mieszkać w górach więc ciesze się z pogody puki jeszcze jest czas..... córeczki właśnie jedzą Arek śpi a ja podczytuje dziękuje że o mnie nie zapomniałyście u mnie mały ma 3miesiące więc już nie chce tyle spać i leżaczek właśnie fisher price jest zbawieniem
|
2014-07-29, 20:18 | #3759 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 670
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Ciekawe jak irsin bo u mnie cisza lekko brzuch boli jak na okres ale generalnie spokój...
Dusia czesc! Fajnie że się odzywasz
__________________
Pod moim sercem, inne bije serce, Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane, Pod moim sercem małe rączki dziecka, cichutko pukaja do mojego serca, Myślę sobie wtedy: może być wspanialej? Nosze w sobie życie które Bog mi daje ! |
2014-07-29, 20:50 | #3760 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 852
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Dobry wieczór!
Znowu coraz mniej czasu na forum. Podczytuję cały dzień, ale nie mam kiedy coś napisać.. Wczoraj dopadł mnie mega kryzys Mała przez cały dzień spała łącznie może ze 3 godziny wieczorem płakałam razem z nią. Mam dosyć sporą anemię poporodową i cały czas jestem osłabiona a jak Iza dokucza to czuję się jakby ktoś wyssał ze mnie życie.. Wybaczcie, ale nie będę odnosić się dziś do żadnych postów, jestem padnięta. Dobranoc! |
2014-07-29, 20:59 | #3761 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 615
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Adaś dziś wieczorne wyniki juz lepsze, jak jutro rano sie nie pogorszą to wychodzimy
Sent from my Lumia 610 using Tapatalk
__________________
19.11.2013 Dwie kreseczki TP: 21.07.2014 ADAŚ ur. 26.07.2014 waga: 2790g długość: 54cm : love: |
2014-07-29, 21:34 | #3762 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Cytat:
cały dzień bolał brzuch jak na okres, kłuło i jak na razie się uspokoiło. Jutro mam o 11 wizyte w szpitalu wiec zobaczymy, ale nogi mi puchną na maksa i uwierzcie mi, że już nie mam siły chodzić/wstawać/przekręcać się, a w zwiazku z tym, ze jest goraco mala nie wychodzi z domu za bardzo i spedzamy czas razem. Ciezko jest. |
|
2014-07-29, 21:45 | #3763 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3 114
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Koniec miesiąca zbliża się wielkimi krokami a nie wszystkie jeszcze rozpakowane. Dziewczyny, do roboty Nie ociągać się.
Wątek się kończy a kolejny miał być juz na „Odchowalni” Ja mam dzis kryzys totalny Więc Fame, dawaj łapkę Coraz bardziej łamię się, zeby zapalić Wrócę do palenia jak nic
__________________
Jimmy
13.06.2014 rok - najszczęśliwszy piątek |
2014-07-30, 01:31 | #3764 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
FAME MAMAYA z tymi kryzysami to rozumiem. Wudaje mi sie ze to przez upaly iza moze byc taka marudna... ja swoje dzieco chyba za szybko wczoraj pochwalilam... wydaje mi sie ze tak bede miec super dni kyore przywracaja mi wiare we mnie i takie skopane.
Tylko po wczorajszym wiem ze mozna miec wymarzony dzien ktory jest realny. Komputer juz dziala wiec jak dzisiaj bedzie choc w polowie tak fajnie jak wczoraj to ogarne wszystko. Wysyłane z mojego LG-P500 za pomocą Tapatalk 2 |
2014-07-30, 05:47 | #3765 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 625
|
Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Cytat:
A wiesz ze ja po porodzie miałam jeszcze bardziej spuchniete kostki niż w ciąży! W sumie trudno było nawet określić ze kostki mam wyglądało to tak jakby mi ktoś takie rękawki do pływania dla maluchów przyczepił. Ale jakoś po 3 dniach przeszło... Cytat:
Oj nie łam sie... Moze zamiast papierosa zjedz marchewkę czy coś... Bo jak wszystkie wrócicie do palenia to i ja pewnie wrócę. A tak to w kupie raźniej Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|||
2014-07-30, 07:23 | #3766 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
svelta - 23 lata - TP 8 lipca
Yuza - 25 lat - TP 14 lipca - CHŁOPIEC pszczola189 - 23 lata - TP 21 lipca - ADAM Iris1988 - 26 lat - TP 28 lipca - CHŁOPIEC Lillian_ - 26 lat - TP 30 lipca DZIEWCZYNKA TaTekla - 29 lat - TP 30 lipca CHŁOPIEC irsin -29 lat - TP 3 sierpień - DZIEWCZYNKA która z tych dziewczyn jeszcze urodziła (mniej więcej wiem ale nie mam danycch) i która będzie łaskawa i wyśle mi info na pw z danymi?? może któraś z dziewczyn które jeszcze nie urodziły - no chyba że juz wszystkie |
2014-07-30, 07:40 | #3767 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 430
|
Czesc, Dziewczynki daaaaaaawno mnie tu nie było i 580 postow jest na razie niemożliwe do ogarniecia czas z Tatusiem szybko minął i od pon jesteśmy sami próbujemy sie dogadać i ustalić, że mama nie może być ciągle z Malutkim, bo czasami jej też może sie zachciec siku dzisiaj mamy wizytę u pediatry, bo wyszukalam u Malutkiego guzek na klatce piersiowej i wolę to sprawdzić. Poza tym musimy obgadac sprawę kółko... Od 19 do 21 i od 3 do 5 chce mi sie płakać razem z nim. Wczoraj w ruch poszła suszarka, krople i jakoś poszło, w nocy też było trochę lepiej, ale chce wiedzieć, czy jest coś jeszcze, czym możemy mu pomoc Klusek już waży 4200, wiec od wyjścia że szpitala przybral niecały kg dobre mlesio mama daje - taaaaakie tłuste co do wagi - zostały mi niecałe 4 kg karmienie piersią nam wychodzi, co widać po wadze i policzkach Kluska kryzys u matki nas nie ominął i w niedziele dostałam takiego ataku placzu, że mam zostać z Młodym sama, że tz nie wiedzial, jak mnie uspokoić... Ale okazało sie, że daliśmy radę
Gratuluję wszystkim nowym Mamusiom A to moj Synus uploadfromtaptalk1406702407727.jpg Edytowane przez Karolinek_ Czas edycji: 2014-07-30 o 09:58 |
2014-07-30, 08:07 | #3768 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 852
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
malwiska ja nie pamiętam danych z porodu dziewczyn, a czasu nie mam też żeby poszukać.. najlepiej jak same się zgłoszą najwyżej listę uzupełni się później
zapomniałam wcześniej napisać- Oliwcia jest słodka chyba podobna do Tż Karolinek dasz sobie radę sama widzisz, ja od początku jestem sama z Małą i lepiej lub gorzej ale sobie radzę, w sumie to nie mam innego wyjścia Synuś jest przecudowny! Fajne ma te policzki moja też takie ma Młoda zasnęła więc idę ogarniać obiad |
2014-07-30, 08:11 | #3769 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 615
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Ehh.. Marne szanse ze dziś wyjdziemy..
Sent from my Lumia 610 using Tapatalk
__________________
19.11.2013 Dwie kreseczki TP: 21.07.2014 ADAŚ ur. 26.07.2014 waga: 2790g długość: 54cm : love: |
2014-07-30, 08:26 | #3770 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Wstawiam swój opis - uwaga długi
Mam nadzieję że nie będzie bardzo haotyczne, piszę szybko bo Oliwka właśnie zasneła i mam jakieś 2h, a chciałabym jeszcze zjeść sobie śniadanko i coś porobić 22.07 cały dzień rozmawiałam z Oliwką że mogłaby się pośpieszyć bo 23.07 przypada 3 rocznica naszego związku z tatusiem i fajnie by było gdyby zrobiła nam taki malutki prezencik i przyszła na świat właśnie tego dnia. Oczywiście nic nie zapowiadało porodu, bóle jak na okres pojawiały się wieczorami i słabły, czop odchodził codziennie - ale nie był podbarwiony krwią, raczej miał kolor brązowawy (sorki za szczegóły). Czas w domu bardzo mi się dłużył a na dwor nie chciało mi się wychodzić bo panowały mega upały; więc postanowiłam poraz kolejny posprzątać mieszkanko. Po przyjeździe Tż do domu otrzymałam informacje że jego kolega pojechał właśnie na akcje porodową do swojej żony, której ze względu na przeterminowanie wywoływali poród od niedzieli. Ta informacja troszkę mnie przybiła ale stwierdziłam że nie ma co nastawiać się na poród i wyciągnełam tż na spacer, na którym zaczeliśmy planować jak spędzimy jutrzejszy dzień - w końcu to rocznica naszego związku.. Po spacerku dostaliśmy sms z informacją że żona kolegi już urodziła i zaprasza na pępkowe. Mój tż nie chciał jechać bo stwierdził że ciągle myślałby o tym jak ja się czuję, więc połozyliśmy się w sypialni i trochę poprzytulaliśmy , po czym zaczeliśmy oglądać film... do tż zadzwonili koledzy i kazali mi się pośpieszyć żeby tż zdążył na pępkowe - wtedy opiją podwójnie.. Jakimś fartem krótko przed telefonem około 21 zaczeły mi się skurcze co 7min, ale były znośne więc stwierdziłam że to pewnie znowu nie to bo każdy mówił że na pewno rozpoznam te właściwe... a więc leżałam liczyłam po cichu skurcze aby nie denerwować tż. Około 22 poczułam mocniejszy skurcz i takie uczucie pęknięcia, tak jakby przełamano chrząstkę z kurczaka, było to trochę bolesne ale nie wiem czy dlatego że to był skurcz czy przez pęknięcie pęcherza. Szybko wstałam powiedziałam tż że złapał mnie mocniejszy skurcz i idę do wc. Po skorzstaniu z toalety wstałam i nagle coś pociekło... no nić myśle pewnie końcówka , za chwile znów, więc zawołałam tż i mówie: -patrz -posikałaś się -nie, to chyba wody -ale coś mało, nie powinno być dużo -no nie koniecznie i w tym momencie pociekło po mnie mocniej, więc juz nie mieliśmy wątpliwości. Początkowo zamieszanie co spakować i żeby nie siać paniki zachowywać się cicho żeby rodzice się nie zorientowali i nie zaczeli podgrzewać atmosfery. Tż zrobił mi kanapki bo ze względu na cukrzyce w czasie porodu musiałam kontrolować cukry i podjadać - co później okazało się niemożliwe ze względu na częstotliwość i bolesność skurczy. Ogarneliśmy się w ciągu 15 minut, zeszliśmy na dół informując rodziców o tym że się zaczeło i jedziemy. Życzyli nam szybkiego i bezbolesnego porodu. Póki co skurcze były znośne tak jak na początku Po dotarciu na IP, standardowo zebranie wywiadu, badanie, mierzenie które zajeło jakies 40 min. Oczywiście ze względu na odejscie wód (które w większości odchodziły już na IP) decyzja że jadę na porodówkę. Przebrałam się, rpzyszła położna i zaprowadziła do gabinetu gdzie przez kolejne 20 minut zbierała wywiad, podpisałam papiery i poszłam zrobić lewatywę. Stwierdziam że lewatywa to najlepsze co może być... po jej aplikacji skurcze się nasiliły ale chciałam trochę wytrzymać zanim pójdę do kibelka... no więc poszłam na salę i kazałam tż liczyć co ile mam skurcze (bo dla mnie były już co chwile), no więc okazało się że są co 2 minuty i trwają 40-60sek. Poleciałam do kibelka a pozniej wziełam prysznic który jak dla mnie nie łagodził skurczy (ale tak tylko myślałam) Położna wzieła mnie na fotel zbadała rozwarcie 2,5cm czyli tyle ile miałam przy przyjęciu. Musiałam podłączyć mnie pod ktg żeby mieć jakiś zapis - niby na 40 min ale leżałam 60 .. Skurcze nadal co 2 min i coraz bardziej bolesne, dodatkowo bóle idące od krzyża... leżenie pod ktg to mordęga, starałam się jakoś to znieść ale ból pleców mnie paraliżował i uniemożliwiał rozluźnienie. Po około 30minutach nauczyłam się jakoś wyciszać i oddychać głośniej co troszkę łagodziło ból. Po ktg rozwarcie 3,5 i moja bezcenna mina pełna rezygnacji, że nic się nie rusza. O 1:00 zeszłam z fotela i zaczełam chodzić, nic innego nie pomagało: worek sako bez skurczy super ale na skurczu nie dało rady wysiedzieć, piłka - super bez skurczy a na skurczu była tragedia. Jedynie co pomagało to chodzenie a na skurczu podpieranie się o tż i kołysanie. Tż musiał zaczynać się kołysać bo ja się mocno spinałam, gdyby nie on nie byłabym wstanie kołysać biodrami i jakkolwiek skupić się na oddychaniu. Po około pół godziny położna zaproponowałą prysznic gdzie zaraz pobiegłam i tym razem prysznic dał ulgę.... tż polewał mi plecy gorącą wodą (mimo że położna zakazała), jak skurcz przechodził to zmniejszałam temperaturę pod prysznicem i polewałam brzuch, ale przy skurczu gorąca woda minimalizowała ból pleców. Położna przyszła około 2 i kazała siąść na fotel aby zbadać rozwarcie no i ku mojemu zdziwieniu było już 8-8,5cm. W godzine zrobiło mi się z 5cm - położna stwiedziła że to dzięki temu że chodziłam ... kazała wstać i pochodzić jeszcze chwilę i wołać jak będę miała parcie jak na kupe.. a ja już miałam i dodatkowo na na pęcherz mimo że chodziłam do kibelka co chwilę i się załatwiałam. Po chwili kazała mi usiąść na fotel i zbadała 9,5cm, powiedziała że musimy na skurczu trochę poprzeć, ona sprawdzi główkę a mi dzięki parciu dojdzie rozwarcie do 10cm. No i tak się stało.. zaczeła się prawdziwa akcja powiedziała jak mam przeć, niestety nie byłam w stanie sama podnieść i trzymać nóg, które miałam jak z waty ... pomagał mi tż który trzymał jedną nogę, ciągle powtarzając że jestem dzielna i mam ściskać jego ręcę jak tylko mocno chce. Poparłam pare razy na leżąco, pare na boku... przyszedł lekarz, położna przygotowała fotel i powiedziała że za chwilkę urodze... przy każdym skurczu parłam dwa razy kończąc szybkimi oddechami... wtedy położna kładła skłuchawkę do tętna i mówiła że muszę słuchać jak serduszko bije i wtedy odzyskiwałam świadomość i głęboko oddychałam - słyszałam jak tętno maluszka przyśpiesza i jakoś to mnie uspakajało... chyba z 5 razy pytałam się czy dobrze pre i za każdym razem położna mówiła że bardzo dobrze. Zwracała się w tej części porodu do mnie po imieniu, zdrobniale i dopingowała. Najgorsze było to żę ja nie wiedziałam kiedy mi się kończy skurcz party, zaczynało się czekałam na największy moment parcia i parłam dwa razy, położna prosiła zebym parła 3 ale ja już nie dawałam rady zwłaszcza że cały czas czułam jak rozciąga mi krocze, chciałam zacząć krzyczeć żeby mnie nacieła . Mój tż wszystko oglądał - później się przyznał. W którymś momencie położna mówi że widać już główkę i żebym dotkneła, ja nie chciałam co ją bardzo zdziwiło, ale nie nalegała, powiedziała że zaraz wyjdzie i pózniej mam się jej słuchać, nie przeć na kurczach a jak każe przeć no nawet na sucho. No i wyszła główka, powiem wam że ulgi dużej nie było bo teraz całkowicie świadoma czułam jak mi tam przekręca to dziecko. Słuchałam położnej i w końcu na moim brzuchu wylądowała mała glizdka, nie płakała więc trochę się zmartwiłam ale po chwili zaczeła kwilić nie popłakałam się, mój tż też nie (choć przyznał że jak dostał ją na ręce to łezka mu się zakręciła w oku). Ja cięgle powtarzałam z zachwytem jaka ona maluśka. Tż przeciął pępowine a do mnie podszedł lekarz i zaczął uciskać brzuch - odruchowo złapałam go za ręce hehehe jakby powiedział co robi to może bym się na to przygotowała nie kazał mi przeć, tylko pouciskał i łożysko samo wyszło. Co chwile zerkałam na córeczkę którą ważyli i mierzyli oraz na lekarza który oglądał łożysko. Na szczęście było całe, a za chwile zaczął się hardcore - czyli szycie ... położna mnie nie nacieła bo chciała chronić kroczę ale córeczka wychodziła z podwiniętą rączką i niestety pękłam. Początkowo nie bolało (jak szył wewnątrz) ale pozniej to już wole tego nie wspominać. Lekarz zawołał położną aby mnie potrzymała bo jak stwierdził : "nie może trafić do ruchomego celu", przyszła położna zaczeła mnie uspokajać, skupiłam swoją uwagę na tż i córeczce i jakoś tą mękę przeżyłam..... Przewieźli mnie na salę gdzie spędziłam z tż i Oliwką 2h, na pytanie tż o drugie dziecko powiedziałam że musi trochę minąć zanim mu odpowiem tż powiedział że widział wszystko co się działo i nie sądził że to będzie aż tak trudne, myślał że poród wygląda trochę inaczej. Na pytanie czemu patrzył, powiedział że z ciekawości i chyba adrenalina tak zadziałala, ale że nie czuje obrzydzenia tylko podziw, oraz podziw dla położnych bo to wcale nie fajny widok i nie taka łatwa sprawa..... KONIEC - no to się rozpisałam ---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ---------- Cytat:
|
|
2014-07-30, 08:28 | #3771 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 786
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
błagam nie mówcie o paleniu.... tż na porodowce w najwiekszych bolach obiecał mi,że jak urodzę to osobiście kupi a.laktator b.ramkę papierosów c. zajmię się małą przez cały wieczór byle bym tylko wytrzymałaciekawe czy o tym pamięta Karolinek ale słodziak!a poliki zacne! joannna kciuki dla Lauri aby wszytko było dobrze : kciuki: witam się porannie, wyspana i w wyśmienitym humorze.Po wczorajszym ciężkim dniu i nocy dziś Mała spała prawie całą noc od 23 do 8.00 z mała przerwa pomiędzy 3 a 4 jestem wyspana jakbym spała z 20 h!!!! Dodatkowo położna okazała się całkiem spoko, świruję tylko z tym wychodzeniem ale nie poruszałam wczoraj tego tematu, więc jak coś to udam ,że to nie ja ją o to pytałam ale najważniejsze,że Sońka przekroczyła już wagę urodzeniową i to po mega kupsztalu jak była ważona. Ogólnie moje dziecko robi kupsztale prawie po każdym posiłku -średnio zużywam ok. 8-9 pieluch dziennie. W sprawie szwów powiedziała,że to kwestia 3-4 dni i będę śmigać jak młoda sarenka Leżaczka jak na razie nie mamy, więc się nie wypowiem w temacie.Miłego dzionka kochane |
||||
2014-07-30, 10:09 | #3772 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 430
|
Malwiska - super opis mnie piłka w ogóle nie pomagała. Lepiej mi wychodziły krzyki i wtedy czułam ulgę ale też tylko do czasu skurczy partych, bo wtedy już byłam cichutko...
Ale to zlecialo. Jeszcze niedawno byliśmy w szpitalu, ruszyć sie nie mogłam przez te szwy, a teraz Klusek ma już ponad trzy tygodnie i tak ładnie patrzy na mamusie Do mamus, które karmią naturalnie - myslalyscie już nad jakąś metoda antykoncepcji? Byłam na kontroli w pon i gin zaproponowal wkładkę zamiast tabletek. Zastanawiam sie i szukam opinii Wizyta u pediatry pozytywna guzek spowodowany moimi hormonami, pepek sie suszy i jeszcze nie odpadł, ale jest na dobrej drodze a kolki... Mam odstawic nabiał... To jest jedyna rzecz, która mi pasuje kakao, kasza na mleku nic innego mi sie nie chce jeść ale dla Małego wszystko trudno |
2014-07-30, 10:32 | #3773 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
karolinkamój tez ma kolki i suszarka w ruch kropelki tylko Sab simplex pomagają..
Co do tłustego pokarmu to podobno wcale nie tak dobrze bo tez może bóle brzucha powodować.. Ja mojego zaczelam przepajac rumiankiem i troszkę lepiej ---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ---------- A i ja pije rumianek i pokrzywe My wczoraj USG bioderek mieliśmy wszystko ok jest Mały był super dzielny nawet nie kweknol tylko taka śmiesznie groźna minę zrobił.. Zachwycił panie w poczekalni Dr super człowiek przy okazji zrobił USG brzuszna.. W tym tyg chcemy szczepic
__________________
[COLOR="Blue"]Skończyłem ROK!!!!: ,, Ty masz juz ROK -I tysiąc lat masz i więcej. Początkiem i końcem świata jest Twoje malutkie serce. Ty jesteś jabłkiem i drzewem, Obłokiem, gwiazdą, rozumem.-Przez ciebie to, czego nie wiem, Już umiem. Kocham |
2014-07-30, 10:34 | #3774 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 430
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Odstawie mleko i zobaczymy myślę, że tydzień wystarczy, żeby sprawdzić, czy to z tego powodu Mały nie chce w ogóle pić z butelki, robiliśmy już kilka podejść. Dobrze, że to była tylko woda, bo nieciekawie wygladalismy
|
2014-07-30, 10:51 | #3775 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 783
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
No oczka w porządku kontrola za poł roku. Dziś mega marudzenie. Ledwie ze spaceru wróciłyśmy a tu ryk... Poza tym moje dziecko jest dziwne miała mieć biegunkę luźne kupy po rota a ta ma zatwardzenie. Jutro pediatra i koniec lekarzy na ten tydzień
|
2014-07-30, 10:54 | #3776 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 670
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Czesc witam się z patologii dziś mój termin a w nocy miałam non stop mokre majty myślałam że wody się Sącza a rano na majtkach pojawiła się lekko krwista wydzielina. Poszłam pod prysznic a tam poczułam że coś ze mnie wyciekło. Pomyślałam że to chyba wody i pojechaliśmy do szpitala... A tam na ip stwierdzono zero skurczyyy zero rozwarcia jestem na patologii i obserwują mnie masakra myślałam że jak okaże się ze to fałszywy alarm to mnie wyślą do domu a tu mnie zatrzymali
---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ---------- I w końcu nie wiem czy to były wody czy nie oni też chyba nie wiedzą.
__________________
Pod moim sercem, inne bije serce, Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane, Pod moim sercem małe rączki dziecka, cichutko pukaja do mojego serca, Myślę sobie wtedy: może być wspanialej? Nosze w sobie życie które Bog mi daje ! |
2014-07-30, 11:02 | #3777 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 430
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Cytat:
|
|
2014-07-30, 11:19 | #3778 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 309
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
dziewczyny karmiace piersia
Co jecie na śniadanie, obiad, kolacje? Ja juz nie mam pomyslu na to co jeść. Jeszcze walcze z bakami Laury bo ma wzdecia. Niby nie placze ale widze, ze sie niezle napina. Sent from my GT-I9305 using Wizaz Forum mobile app
__________________
PROSIMY O GŁOS! CODZIENNIE MOŻNA GŁOSOWAĆ NA LAURĘ TUTAJ
|
2014-07-30, 11:24 | #3779 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 430
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Ja jem bułkę z dzemem z cz porzeczki, kanapki z szynka albo płatki z mlekiem... Ale teraz płatki odpadają na obiad jadlam kasze/ryż brązowy i kurczaka z patelni grillowej, kaszę manne na mleku albo ryż z jablkiem. Nic innego mi nie podchodzi a o kolacji zazwyczaj zapominalam w ferworze walki z kolkami
|
2014-07-30, 11:33 | #3780 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 098
|
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI
Cinnilla haha dobre pytanie ja to juz wogole ten tydz to bida bo na tydz odstawilam nabial bo malego wysypalo bardzo i nie wiem skaza tradzik czy co to takiego. Ciezko tak kombinowac te posilki ostatnio mialam pulpeciki gotowane w sosie pomidorowym wolalabym w koperkowym ale nie moglam znalesc zadnego zabielacza bez laktozy. Na sniadania kanapki przewaznie z wedlina w domu pieczona, rzodkiewka itd wczesniej zawsze serek wiejski bo to moje ulubione sniadanie ale do niedzieli niet dzisiaj sobie chyba zapieke ryz z jablkiem i kleksem serka bezlaktozowego. Ogolnie to rosol pomidorowka mieso pieczone platki z mlekiem wczesniej jajka w koszulce. A podobno w ciazy nie mozna jesc wielu rzeczy. Swoja droga irlandzkie mamy jedza wszystko chyba tylko my tak uwazamy. Laska w szpit zjadla koszyk truskawek drugiego dnia nawet ich nie myla wcinala smazone, fasolke puszkowana itd a dzidzia spalavjak aniolek. Oni tu nie maja diety matki karmiacej
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:36.