Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI - Strona 126 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-07-29, 16:07   #3751
Domi_00
Rozeznanie
 
Avatar Domi_00
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 853
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Haha Malwiska, Agnes nasza Młoda w ten sposób urządziła Tż strzelająca kupa wylądowała na Jego białej koszuli
Domi_00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-29, 16:10   #3752
joanna2228
Wtajemniczenie
 
Avatar joanna2228
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 435
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Witam popołudniowo
Mała dziś znów niespokojna ale teraz śpi , a raczej drzemie Była u mnie położna na wizycie i pokazałam jej wyniki moczu Laury bo pediatra kazała zrobić profilaktycznie z powodu tych kolek Niestety nie są najlepsze , mała ma jakiś stan zapalny w drogach moczowych i jutro kazała zrobić posiew więc mamy kolejną wizytę u lekarza , a potem jakieś leki bo być może to jest powód bólu jej brzuszka zobaczymy co to będzie . Trzymajcie kciuki ...
__________________
LAURA
Czekam na Ciebie z utęsknieniem,
wśród tych miesięcy, dni i nocy
przyjdziesz na świat z wielkim krzykiem
by każdy poznał dzień narodzin.
Miłością tą największą
zrodzisz się w bólu swej matki,
by wynagrodzić Jej czekanie i życia niedostatki.
joanna2228 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-29, 16:43   #3753
dusia_tcv
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 785
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Gratulacje nowym mamą nie czytałam was tydz więc jestem do tyłu joanna kciuki za dobre wyniki małej
Ja już sobie nie radze drugim domem jest dla mnie ceramika łazienkowa Arek częściej nie chce spać sprzedajemy dom i mam juz wszystkiego dość no ale mam nadzieje że u was ok
dusia_tcv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-29, 17:18   #3754
Celebrinfea
Wtajemniczenie
 
Avatar Celebrinfea
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 783
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

O kurcze Dusia to rewolucje u Was. Trzymaj się!
Celebrinfea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-29, 17:27   #3755
agnes208
Zakorzenienie
 
Avatar agnes208
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 098
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Dusia fajnie ze sie odezwalas zastanawialam sie ostatnio gdzie sie podziewasz. Kurcze wiem co masz na mysli z ta ceramika to dla mnie byla najgorsza czesc ciazy nawet niz porod bo ten w pare h minal. Do tego musisz sie malenstwem zajmowac. Trzymam za ciebie kciuki mocno.
agnes208 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-29, 18:18   #3756
Marianna 54
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 310
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez Ines3037200 Pokaż wiadomość
Ojojoj 7 dni po porodzie bym nie wytrzymała w szpitalu
Jak miałam CC w czwartek, to w sobotę nas wykopali do domu, bardzo byłam zadowolona z tego obrotu spraw

No widzisz, a po co płakać? To nic nie da, nie ma wyjścia, chciałyśmy dzieci to mamy i trzeba się nimi zajmować

A słuchajcie Wasi TŻtowie to też tacy nagle najmądrzejsi na świecie? Kurczę, mój mąż nigdy w życiu z małymi dziećmi nie miał styczności, żadnej literatury fachowej w tym kierunku nie czytał,a nagle wszystkie rozumy pozjadał
Czasem mnie to wkurza, że podważa moje kompetencje ale generalnie dzieckiem zajmuje się świetnie, więc mu wybaczam.
Jeszcze 2 dni przed porodem, czyli łącznie 9 ależ się oryczałam w tym szpitalu .
Właśnie dziś do mnie to dotarło, po co płakać, trzeba się cieszyć każdą chwilą, moja córa już nigdy nie będzie miała 3 tygodni. Jeszcze czasem mnie złapie smutny nastrój, ale ogólnie już jest o wiele lepiej . Takze dziewczyny głowy do góry, złe nastroje mina i będziemy się cieszyc naszzym macierzyństwem
Co to Tż, to się nie wymądrza, ale wspiera mnie mocno, jak zaczynam sie martwic i wymyślać problemy to pociesza i mówi że wszytsko robię lepiej przy małej i sobie świetnie radzę, mysle że troche koloryzuje, ale jakoś mi lepiej jak tak mówi

Cytat:
Napisane przez i like it Pokaż wiadomość
Kochane przypomnijcie mi po ilu dniach wyszlyscie na pierwszy spacer ?
My wyszliśmy na drugi dzień od powroru ze szpitala, czyli w 8 dobie Uli.

Cytat:
Napisane przez joanna2228 Pokaż wiadomość
Hej
My po ciężkim wczorajszym dniu i po ciężkiej nocy , Lołi ( moja córcia tak zdrobniła imię sister ) jakoś tak dziwnie się budziła w nocy tzn. zasnęła po 20 i wstała o 23 potem o 1, 3,4,5.30 i o 8 maraton niesamowity ale zauważyłam , że drugą noc nie robi kupy w nocy tylko tak koło 8 rano dopiero nie wiem o co komon Czy wasze pociechy załatwiają się po każdym jedzeniu cycusia ?
Oby jak najszybciej się unormowało musimy teraz łapać chwile żeby się wyspać, ale Tobie napewno trudniej przy dwójce dzieci. Śliczne imię
Moja wali kupki po każdym jedzeniu i pomiędzy , wogóle naokrągło zmieniam okupczone pieluchy

Cytat:
Napisane przez joanna2228 Pokaż wiadomość
Witam popołudniowo
Mała dziś znów niespokojna ale teraz śpi , a raczej drzemie Była u mnie położna na wizycie i pokazałam jej wyniki moczu Laury bo pediatra kazała zrobić profilaktycznie z powodu tych kolek Niestety nie są najlepsze , mała ma jakiś stan zapalny w drogach moczowych i jutro kazała zrobić posiew więc mamy kolejną wizytę u lekarza , a potem jakieś leki bo być może to jest powód bólu jej brzuszka zobaczymy co to będzie . Trzymajcie kciuki ...
Trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego i Mała szybko wyzdrowiała

Iza w sprawie leżaczków my mamy chicco z odzysku, Mała była w nim raz ale jej się nie podobało, za jakis czas spróbuje jeszcze raz. Też chciałam taki jak pokazujesz, ale dostałam w spadku więc nie kupowalismy drugiego.

U nas po kapieli, Tatulek usypia, a matka ma czas tylko dla siebie
Marianna 54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-29, 18:34   #3757
bambusiek
Zakorzenienie
 
Avatar bambusiek
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 8 252
Post Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cześć

Najpierw odniosę się do rozmów:

Kupy - moja robi co karmienie porządny załadunek, czasem w nocy zdarzy się bez konsystencja wodnista z grudkami.

Odbijanie - niby przy kp nie trzeba, ale Zuza beka jak coś, więc staram się pamietać, ale zazwyczaj wypije i sama odbije bez podnoszenia.

Specyfiki na brzuszek - nie miałam i nie mam potrzeby stosować, ale przy synku w razie czego miałam Bobotic i działał. Biogaję stosowały moje znajome i były zachwycone.

Spacery - po jedzeniu i w porach, kiedy nie ma upału. Już kilka razy karmiłam w plenerze, więc czasem spacery po 2-2,5 godziny.

Leżaczek - mamy firmy Mikrus i póki co używany, żeby położyć Zuzę na kilka minut. No i starym sposobem ma płasko ma zrobione leżenie.

Pierwszy spacer - dzień po wyjściu ze szpitala

Irsin, Lilian - powodzenia

Dusia - powodzenia
-------------------
Starsze dziecko w kąpieli, młodsze śpi, pierwszy raz dzisiaj dlużej niż pół godziny.

Tak czytam jakie macie nocki to zazdroszczę - ja mam codziennie pobudki max. co godzinę, czaaaasem zdarzy się 2 -2,5:/ no, ale położna mówiła, że póki nadrabia wagę, to tak ma prao być. No i te upały też nie ułatwiają.
__________________
T. 16.1.12
Z. 30.6.14
A. 7.2.17
G. 9.1O.18
bambusiek jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-29, 18:54   #3758
dusia_tcv
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 785
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

u mnie atak potówek razy 3 hmmm przez te upały ale teraz będę mieszkać w górach więc ciesze się z pogody puki jeszcze jest czas..... córeczki właśnie jedzą Arek śpi a ja podczytuje dziękuje że o mnie nie zapomniałyście u mnie mały ma 3miesiące więc już nie chce tyle spać i leżaczek właśnie fisher price jest zbawieniem
dusia_tcv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-29, 20:18   #3759
Lillian_
Rozeznanie
 
Avatar Lillian_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 670
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Ciekawe jak irsin bo u mnie cisza lekko brzuch boli jak na okres ale generalnie spokój...
Dusia czesc! Fajnie że się odzywasz
__________________
Pod moim sercem, inne bije serce, Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane, Pod moim sercem małe rączki dziecka, cichutko pukaja do mojego serca, Myślę sobie wtedy: może być wspanialej? Nosze w sobie życie które Bog mi daje !
Lillian_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-29, 20:50   #3760
Fame
Zakorzenienie
 
Avatar Fame
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 852
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Dobry wieczór!

Znowu coraz mniej czasu na forum. Podczytuję cały dzień, ale nie mam kiedy coś napisać..
Wczoraj dopadł mnie mega kryzys Mała przez cały dzień spała łącznie może ze 3 godziny wieczorem płakałam razem z nią. Mam dosyć sporą anemię poporodową i cały czas jestem osłabiona a jak Iza dokucza to czuję się jakby ktoś wyssał ze mnie życie..
Wybaczcie, ale nie będę odnosić się dziś do żadnych postów, jestem padnięta.

Dobranoc!
Fame jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-29, 20:59   #3761
pszczola189
Rozeznanie
 
Avatar pszczola189
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 615
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Adaś dziś wieczorne wyniki juz lepsze, jak jutro rano sie nie pogorszą to wychodzimy





Sent from my Lumia 610 using Tapatalk
__________________
19.11.2013 Dwie kreseczki
TP: 21.07.2014

ADAŚ ur. 26.07.2014
waga: 2790g
długość: 54cm

: love:
pszczola189 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-29, 21:34   #3762
irsin
Zakorzenienie
 
Avatar irsin
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 7 119
GG do irsin
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez Lillian_ Pokaż wiadomość
Ciekawe jak irsin bo u mnie cisza lekko brzuch boli jak na okres ale generalnie spokój...
Dusia czesc! Fajnie że się odzywasz
melduję, że nijak
cały dzień bolał brzuch jak na okres, kłuło i jak na razie się uspokoiło.
Jutro mam o 11 wizyte w szpitalu wiec zobaczymy, ale nogi mi puchną na maksa i uwierzcie mi, że już nie mam siły chodzić/wstawać/przekręcać się, a w zwiazku z tym, ze jest goraco mala nie wychodzi z domu za bardzo i spedzamy czas razem. Ciezko jest.
irsin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-29, 21:45   #3763
mamaya
Zakorzenienie
 
Avatar mamaya
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3 114
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Koniec miesiąca zbliża się wielkimi krokami a nie wszystkie jeszcze rozpakowane. Dziewczyny, do roboty Nie ociągać się.
Wątek się kończy a kolejny miał być juz na „Odchowalni”

Ja mam dzis kryzys totalny Więc Fame, dawaj łapkę
Coraz bardziej łamię się, zeby zapalić Wrócę do palenia jak nic
mamaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 01:31   #3764
malwiska
Zakorzenienie
 
Avatar malwiska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

FAME MAMAYA z tymi kryzysami to rozumiem. Wudaje mi sie ze to przez upaly iza moze byc taka marudna... ja swoje dzieco chyba za szybko wczoraj pochwalilam... wydaje mi sie ze tak bede miec super dni kyore przywracaja mi wiare we mnie i takie skopane.
Tylko po wczorajszym wiem ze mozna miec wymarzony dzien ktory jest realny.
Komputer juz dziala wiec jak dzisiaj bedzie choc w polowie tak fajnie jak wczoraj to ogarne wszystko.

Wysyłane z mojego LG-P500 za pomocą Tapatalk 2
__________________
ŚLUB
OLIWKA
malwiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 05:47   #3765
Iza188
Rozeznanie
 
Avatar Iza188
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 625
Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez irsin Pokaż wiadomość
melduję, że nijak

cały dzień bolał brzuch jak na okres, kłuło i jak na razie się uspokoiło.

Jutro mam o 11 wizyte w szpitalu wiec zobaczymy, ale nogi mi puchną na maksa i uwierzcie mi, że już nie mam siły chodzić/wstawać/przekręcać się, a w zwiazku z tym, ze jest goraco mala nie wychodzi z domu za bardzo i spedzamy czas razem. Ciezko jest.

A wiesz ze ja po porodzie miałam jeszcze bardziej spuchniete kostki niż w ciąży! W sumie trudno było nawet określić ze kostki mam wyglądało to tak jakby mi ktoś takie rękawki do pływania dla maluchów przyczepił. Ale jakoś po 3 dniach przeszło...
Cytat:
Napisane przez mamaya Pokaż wiadomość
Koniec miesiąca zbliża się wielkimi krokami a nie wszystkie jeszcze rozpakowane. Dziewczyny, do roboty Nie ociągać się.
Wątek się kończy a kolejny miał być juz na „Odchowalni”

Ja mam dzis kryzys totalny Więc Fame, dawaj łapkę
Coraz bardziej łamię się, zeby zapalić Wrócę do palenia jak nic

Oj nie łam sie... Moze zamiast papierosa zjedz marchewkę czy coś... Bo jak wszystkie wrócicie do palenia to i ja pewnie wrócę. A tak to w kupie raźniej
Cytat:
Napisane przez malwiska Pokaż wiadomość
FAME MAMAYA z tymi kryzysami to rozumiem. Wudaje mi sie ze to przez upaly iza moze byc taka marudna... ja swoje dzieco chyba za szybko wczoraj pochwalilam... wydaje mi sie ze tak bede miec super dni kyore przywracaja mi wiare we mnie i takie skopane.
Tylko po wczorajszym wiem ze mozna miec wymarzony dzien ktory jest realny.
Komputer juz dziala wiec jak dzisiaj bedzie choc w polowie tak fajnie jak wczoraj to ogarne wszystko.

Wysyłane z mojego LG-P500 za pomocą Tapatalk 2
W sumie dziecko tez człowiek i ma lepszy i gorsze dni. Tylko nie jest świadome ze za tym idą gorsze dni jego rodziców hehe myśle ze z biegem czasu więcej będzie tych dobrych u każdej z nas.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Iza188 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 07:23   #3766
malwiska
Zakorzenienie
 
Avatar malwiska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

svelta - 23 lata - TP 8 lipca

Yuza - 25 lat - TP 14 lipca - CHŁOPIEC

pszczola189 - 23 lata - TP 21 lipca - ADAM

Iris1988 - 26 lat - TP 28 lipca - CHŁOPIEC

Lillian_ - 26 lat - TP 30 lipca DZIEWCZYNKA

TaTekla - 29 lat - TP 30 lipca CHŁOPIEC

irsin -29 lat - TP 3 sierpień - DZIEWCZYNKA


która z tych dziewczyn jeszcze urodziła (mniej więcej wiem ale nie mam danycch) i która będzie łaskawa i wyśle mi info na pw z danymi?? może któraś z dziewczyn które jeszcze nie urodziły - no chyba że juz wszystkie
__________________
ŚLUB
OLIWKA
malwiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 07:40   #3767
Karolinek_
Raczkowanie
 
Avatar Karolinek_
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 430
Czesc, Dziewczynki daaaaaaawno mnie tu nie było i 580 postow jest na razie niemożliwe do ogarniecia czas z Tatusiem szybko minął i od pon jesteśmy sami próbujemy sie dogadać i ustalić, że mama nie może być ciągle z Malutkim, bo czasami jej też może sie zachciec siku dzisiaj mamy wizytę u pediatry, bo wyszukalam u Malutkiego guzek na klatce piersiowej i wolę to sprawdzić. Poza tym musimy obgadac sprawę kółko... Od 19 do 21 i od 3 do 5 chce mi sie płakać razem z nim. Wczoraj w ruch poszła suszarka, krople i jakoś poszło, w nocy też było trochę lepiej, ale chce wiedzieć, czy jest coś jeszcze, czym możemy mu pomoc Klusek już waży 4200, wiec od wyjścia że szpitala przybral niecały kg dobre mlesio mama daje - taaaaakie tłuste co do wagi - zostały mi niecałe 4 kg karmienie piersią nam wychodzi, co widać po wadze i policzkach Kluska kryzys u matki nas nie ominął i w niedziele dostałam takiego ataku placzu, że mam zostać z Młodym sama, że tz nie wiedzial, jak mnie uspokoić... Ale okazało sie, że daliśmy radę

Gratuluję wszystkim nowym Mamusiom

A to moj Synus

uploadfromtaptalk1406702407727.jpg

Edytowane przez Karolinek_
Czas edycji: 2014-07-30 o 09:58
Karolinek_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 08:07   #3768
Fame
Zakorzenienie
 
Avatar Fame
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 852
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

malwiska ja nie pamiętam danych z porodu dziewczyn, a czasu nie mam też żeby poszukać.. najlepiej jak same się zgłoszą najwyżej listę uzupełni się później
zapomniałam wcześniej napisać- Oliwcia jest słodka chyba podobna do Tż

Karolinek dasz sobie radę sama widzisz, ja od początku jestem sama z Małą i lepiej lub gorzej ale sobie radzę, w sumie to nie mam innego wyjścia
Synuś jest przecudowny! Fajne ma te policzki moja też takie ma


Młoda zasnęła więc idę ogarniać obiad
Fame jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 08:11   #3769
pszczola189
Rozeznanie
 
Avatar pszczola189
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 615
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Ehh.. Marne szanse ze dziś wyjdziemy..


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk
__________________
19.11.2013 Dwie kreseczki
TP: 21.07.2014

ADAŚ ur. 26.07.2014
waga: 2790g
długość: 54cm

: love:
pszczola189 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-30, 08:26   #3770
malwiska
Zakorzenienie
 
Avatar malwiska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Wstawiam swój opis - uwaga długi
Mam nadzieję że nie będzie bardzo haotyczne, piszę szybko bo Oliwka właśnie zasneła i mam jakieś 2h, a chciałabym jeszcze zjeść sobie śniadanko i coś porobić

22.07 cały dzień rozmawiałam z Oliwką że mogłaby się pośpieszyć bo 23.07 przypada 3 rocznica naszego związku z tatusiem i fajnie by było gdyby zrobiła nam taki malutki prezencik i przyszła na świat właśnie tego dnia.
Oczywiście nic nie zapowiadało porodu, bóle jak na okres pojawiały się wieczorami i słabły, czop odchodził codziennie - ale nie był podbarwiony krwią, raczej miał kolor brązowawy (sorki za szczegóły). Czas w domu bardzo mi się dłużył a na dwor nie chciało mi się wychodzić bo panowały mega upały; więc postanowiłam poraz kolejny posprzątać mieszkanko.
Po przyjeździe Tż do domu otrzymałam informacje że jego kolega pojechał właśnie na akcje porodową do swojej żony, której ze względu na przeterminowanie wywoływali poród od niedzieli. Ta informacja troszkę mnie przybiła ale stwierdziłam że nie ma co nastawiać się na poród i wyciągnełam tż na spacer, na którym zaczeliśmy planować jak spędzimy jutrzejszy dzień - w końcu to rocznica naszego związku..
Po spacerku dostaliśmy sms z informacją że żona kolegi już urodziła i zaprasza na pępkowe. Mój tż nie chciał jechać bo stwierdził że ciągle myślałby o tym jak ja się czuję, więc połozyliśmy się w sypialni i trochę poprzytulaliśmy , po czym zaczeliśmy oglądać film... do tż zadzwonili koledzy i kazali mi się pośpieszyć żeby tż zdążył na pępkowe - wtedy opiją podwójnie.. Jakimś fartem krótko przed telefonem około 21 zaczeły mi się skurcze co 7min, ale były znośne więc stwierdziłam że to pewnie znowu nie to bo każdy mówił że na pewno rozpoznam te właściwe... a więc leżałam liczyłam po cichu skurcze aby nie denerwować tż. Około 22 poczułam mocniejszy skurcz i takie uczucie pęknięcia, tak jakby przełamano chrząstkę z kurczaka, było to trochę bolesne ale nie wiem czy dlatego że to był skurcz czy przez pęknięcie pęcherza. Szybko wstałam powiedziałam tż że złapał mnie mocniejszy skurcz i idę do wc. Po skorzstaniu z toalety wstałam i nagle coś pociekło... no nić myśle pewnie końcówka , za chwile znów, więc zawołałam tż i mówie:
-patrz
-posikałaś się
-nie, to chyba wody
-ale coś mało, nie powinno być dużo
-no nie koniecznie
i w tym momencie pociekło po mnie mocniej, więc juz nie mieliśmy wątpliwości. Początkowo zamieszanie co spakować i żeby nie siać paniki zachowywać się cicho żeby rodzice się nie zorientowali i nie zaczeli podgrzewać atmosfery. Tż zrobił mi kanapki bo ze względu na cukrzyce w czasie porodu musiałam kontrolować cukry i podjadać - co później okazało się niemożliwe ze względu na częstotliwość i bolesność skurczy.
Ogarneliśmy się w ciągu 15 minut, zeszliśmy na dół informując rodziców o tym że się zaczeło i jedziemy. Życzyli nam szybkiego i bezbolesnego porodu. Póki co skurcze były znośne tak jak na początku
Po dotarciu na IP, standardowo zebranie wywiadu, badanie, mierzenie które zajeło jakies 40 min. Oczywiście ze względu na odejscie wód (które w większości odchodziły już na IP) decyzja że jadę na porodówkę. Przebrałam się, rpzyszła położna i zaprowadziła do gabinetu gdzie przez kolejne 20 minut zbierała wywiad, podpisałam papiery i poszłam zrobić lewatywę. Stwierdziam że lewatywa to najlepsze co może być... po jej aplikacji skurcze się nasiliły ale chciałam trochę wytrzymać zanim pójdę do kibelka... no więc poszłam na salę i kazałam tż liczyć co ile mam skurcze (bo dla mnie były już co chwile), no więc okazało się że są co 2 minuty i trwają 40-60sek. Poleciałam do kibelka a pozniej wziełam prysznic który jak dla mnie nie łagodził skurczy (ale tak tylko myślałam)
Położna wzieła mnie na fotel zbadała rozwarcie 2,5cm czyli tyle ile miałam przy przyjęciu. Musiałam podłączyć mnie pod ktg żeby mieć jakiś zapis - niby na 40 min ale leżałam 60 ..
Skurcze nadal co 2 min i coraz bardziej bolesne, dodatkowo bóle idące od krzyża... leżenie pod ktg to mordęga, starałam się jakoś to znieść ale ból pleców mnie paraliżował i uniemożliwiał rozluźnienie. Po około 30minutach nauczyłam się jakoś wyciszać i oddychać głośniej co troszkę łagodziło ból.
Po ktg rozwarcie 3,5 i moja bezcenna mina pełna rezygnacji, że nic się nie rusza. O 1:00 zeszłam z fotela i zaczełam chodzić, nic innego nie pomagało: worek sako bez skurczy super ale na skurczu nie dało rady wysiedzieć, piłka - super bez skurczy a na skurczu była tragedia. Jedynie co pomagało to chodzenie a na skurczu podpieranie się o tż i kołysanie. Tż musiał zaczynać się kołysać bo ja się mocno spinałam, gdyby nie on nie byłabym wstanie kołysać biodrami i jakkolwiek skupić się na oddychaniu. Po około pół godziny położna zaproponowałą prysznic gdzie zaraz pobiegłam i tym razem prysznic dał ulgę.... tż polewał mi plecy gorącą wodą (mimo że położna zakazała), jak skurcz przechodził to zmniejszałam temperaturę pod prysznicem i polewałam brzuch, ale przy skurczu gorąca woda minimalizowała ból pleców. Położna przyszła około 2 i kazała siąść na fotel aby zbadać rozwarcie no i ku mojemu zdziwieniu było już 8-8,5cm. W godzine zrobiło mi się z 5cm - położna stwiedziła że to dzięki temu że chodziłam ... kazała wstać i pochodzić jeszcze chwilę i wołać jak będę miała parcie jak na kupe.. a ja już miałam i dodatkowo na na pęcherz mimo że chodziłam do kibelka co chwilę i się załatwiałam. Po chwili kazała mi usiąść na fotel i zbadała 9,5cm, powiedziała że musimy na skurczu trochę poprzeć, ona sprawdzi główkę a mi dzięki parciu dojdzie rozwarcie do 10cm. No i tak się stało.. zaczeła się prawdziwa akcja powiedziała jak mam przeć, niestety nie byłam w stanie sama podnieść i trzymać nóg, które miałam jak z waty ... pomagał mi tż który trzymał jedną nogę, ciągle powtarzając że jestem dzielna i mam ściskać jego ręcę jak tylko mocno chce. Poparłam pare razy na leżąco, pare na boku... przyszedł lekarz, położna przygotowała fotel i powiedziała że za chwilkę urodze... przy każdym skurczu parłam dwa razy kończąc szybkimi oddechami... wtedy położna kładła skłuchawkę do tętna i mówiła że muszę słuchać jak serduszko bije i wtedy odzyskiwałam świadomość i głęboko oddychałam - słyszałam jak tętno maluszka przyśpiesza i jakoś to mnie uspakajało... chyba z 5 razy pytałam się czy dobrze pre i za każdym razem położna mówiła że bardzo dobrze. Zwracała się w tej części porodu do mnie po imieniu, zdrobniale i dopingowała. Najgorsze było to żę ja nie wiedziałam kiedy mi się kończy skurcz party, zaczynało się czekałam na największy moment parcia i parłam dwa razy, położna prosiła zebym parła 3 ale ja już nie dawałam rady zwłaszcza że cały czas czułam jak rozciąga mi krocze, chciałam zacząć krzyczeć żeby mnie nacieła . Mój tż wszystko oglądał - później się przyznał. W którymś momencie położna mówi że widać już główkę i żebym dotkneła, ja nie chciałam co ją bardzo zdziwiło, ale nie nalegała, powiedziała że zaraz wyjdzie i pózniej mam się jej słuchać, nie przeć na kurczach a jak każe przeć no nawet na sucho. No i wyszła główka, powiem wam że ulgi dużej nie było bo teraz całkowicie świadoma czułam jak mi tam przekręca to dziecko.
Słuchałam położnej i w końcu na moim brzuchu wylądowała mała glizdka, nie płakała więc trochę się zmartwiłam ale po chwili zaczeła kwilić nie popłakałam się, mój tż też nie (choć przyznał że jak dostał ją na ręce to łezka mu się zakręciła w oku). Ja cięgle powtarzałam z zachwytem jaka ona maluśka. Tż przeciął pępowine a do mnie podszedł lekarz i zaczął uciskać brzuch - odruchowo złapałam go za ręce hehehe jakby powiedział co robi to może bym się na to przygotowała nie kazał mi przeć, tylko pouciskał i łożysko samo wyszło. Co chwile zerkałam na córeczkę którą ważyli i mierzyli oraz na lekarza który oglądał łożysko. Na szczęście było całe, a za chwile zaczął się hardcore - czyli szycie ... położna mnie nie nacieła bo chciała chronić kroczę ale córeczka wychodziła z podwiniętą rączką i niestety pękłam. Początkowo nie bolało (jak szył wewnątrz) ale pozniej to już wole tego nie wspominać. Lekarz zawołał położną aby mnie potrzymała bo jak stwierdził : "nie może trafić do ruchomego celu", przyszła położna zaczeła mnie uspokajać, skupiłam swoją uwagę na tż i córeczce i jakoś tą mękę przeżyłam.....
Przewieźli mnie na salę gdzie spędziłam z tż i Oliwką 2h, na pytanie tż o drugie dziecko powiedziałam że musi trochę minąć zanim mu odpowiem tż powiedział że widział wszystko co się działo i nie sądził że to będzie aż tak trudne, myślał że poród wygląda trochę inaczej. Na pytanie czemu patrzył, powiedział że z ciekawości i chyba adrenalina tak zadziałala, ale że nie czuje obrzydzenia tylko podziw, oraz podziw dla położnych bo to wcale nie fajny widok i nie taka łatwa sprawa.....
KONIEC - no to się rozpisałam

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Fame Pokaż wiadomość
malwiska ja nie pamiętam danych z porodu dziewczyn, a czasu nie mam też żeby poszukać.. najlepiej jak same się zgłoszą najwyżej listę uzupełni się później
zapomniałam wcześniej napisać- Oliwcia jest słodka chyba podobna do Tż

Karolinek dasz sobie radę sama widzisz, ja od początku jestem sama z Małą i lepiej lub gorzej ale sobie radzę, w sumie to nie mam innego wyjścia
Synuś jest przecudowny! Fajne ma te policzki moja też takie ma


Młoda zasnęła więc idę ogarniać obiad
Oliwka to cały tatuś na zdjęciu które wam wysłałam każdy mówi że jest duża, a jak ją widzi na żywo to zaskoczenie - od każdej osoby która zobaczyła Oliwkę usłyszałam że jest malutka a na zdjęciach wygląda na dużo większą
__________________
ŚLUB
OLIWKA
malwiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 08:28   #3771
i like it
Rozeznanie
 
Avatar i like it
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 786
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez dusia_tcv Pokaż wiadomość
Gratulacje nowym mamą nie czytałam was tydz więc jestem do tyłu joanna kciuki za dobre wyniki małej
Ja już sobie nie radze drugim domem jest dla mnie ceramika łazienkowa Arek częściej nie chce spać sprzedajemy dom i mam juz wszystkiego dość no ale mam nadzieje że u was ok
witaj kochana !alez rewolucję u ciebie!dobrze,że się odezwałaś,buziaki dla was i trzymam kciuki aby wszytko poszło po twojej mysli
Cytat:
Napisane przez Fame Pokaż wiadomość
Dobry wieczór!

Znowu coraz mniej czasu na forum. Podczytuję cały dzień, ale nie mam kiedy coś napisać..
Wczoraj dopadł mnie mega kryzys Mała przez cały dzień spała łącznie może ze 3 godziny wieczorem płakałam razem z nią. Mam dosyć sporą anemię poporodową i cały czas jestem osłabiona a jak Iza dokucza to czuję się jakby ktoś wyssał ze mnie życie..
Wybaczcie, ale nie będę odnosić się dziś do żadnych postów, jestem padnięta.

Dobranoc!
kochana nie zaniedbuj siebie jak ty się bedziesz źle czuć to iza momentalnie to wyczuje, nei mówiąc już o tym,że brak sił fizycznych zaraz przeklada się na psychikę. Proszę stosować sie do zaleceń lekarza aby anemia jak najszybciej zniknęła a będzie lepiej

Cytat:
Napisane przez pszczola189 Pokaż wiadomość
Adaś dziś wieczorne wyniki juz lepsze, jak jutro rano sie nie pogorszą to wychodzimy
Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

Cytat:
Napisane przez mamaya Pokaż wiadomość
Koniec miesiąca zbliża się wielkimi krokami a nie wszystkie jeszcze rozpakowane. Dziewczyny, do roboty Nie ociągać się.
Wątek się kończy a kolejny miał być juz na „Odchowalni”

Ja mam dzis kryzys totalny Więc Fame, dawaj łapkę
Coraz bardziej łamię się, zeby zapalić Wrócę do palenia jak nic
na poprawę humoru
błagam nie mówcie o paleniu.... tż na porodowce w najwiekszych bolach obiecał mi,że jak urodzę to osobiście kupi a.laktator b.ramkę papierosów c. zajmię się małą przez cały wieczór byle bym tylko wytrzymałaciekawe czy o tym pamięta

Karolinek ale słodziak!a poliki zacne!

joannna kciuki dla Lauri aby wszytko było dobrze : kciuki:

witam się porannie,
wyspana i w wyśmienitym humorze.Po wczorajszym ciężkim dniu i nocy dziś Mała spała prawie całą noc od 23 do 8.00 z mała przerwa pomiędzy 3 a 4 jestem wyspana jakbym spała z 20 h!!!! Dodatkowo położna okazała się całkiem spoko, świruję tylko z tym wychodzeniem ale nie poruszałam wczoraj tego tematu, więc jak coś to udam ,że to nie ja ją o to pytałam ale najważniejsze,że Sońka przekroczyła już wagę urodzeniową i to po mega kupsztalu jak była ważona. Ogólnie moje dziecko robi kupsztale prawie po każdym posiłku -średnio zużywam ok. 8-9 pieluch dziennie. W sprawie szwów powiedziała,że to kwestia 3-4 dni i będę śmigać jak młoda sarenka Leżaczka jak na razie nie mamy, więc się nie wypowiem w temacie.Miłego dzionka kochane
i like it jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 10:09   #3772
Karolinek_
Raczkowanie
 
Avatar Karolinek_
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 430
Malwiska - super opis mnie piłka w ogóle nie pomagała. Lepiej mi wychodziły krzyki i wtedy czułam ulgę ale też tylko do czasu skurczy partych, bo wtedy już byłam cichutko...
Ale to zlecialo. Jeszcze niedawno byliśmy w szpitalu, ruszyć sie nie mogłam przez te szwy, a teraz Klusek ma już ponad trzy tygodnie i tak ładnie patrzy na mamusie

Do mamus, które karmią naturalnie - myslalyscie już nad jakąś metoda antykoncepcji? Byłam na kontroli w pon i gin zaproponowal wkładkę zamiast tabletek. Zastanawiam sie i szukam opinii

Wizyta u pediatry pozytywna guzek spowodowany moimi hormonami, pepek sie suszy i jeszcze nie odpadł, ale jest na dobrej drodze a kolki... Mam odstawic nabiał... To jest jedyna rzecz, która mi pasuje kakao, kasza na mleku nic innego mi sie nie chce jeść ale dla Małego wszystko trudno
Karolinek_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 10:32   #3773
simka234
Wtajemniczenie
 
Avatar simka234
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

karolinkamój tez ma kolki i suszarka w ruch kropelki tylko Sab simplex pomagają..
Co do tłustego pokarmu to podobno wcale nie tak dobrze bo tez może bóle brzucha powodować..
Ja mojego zaczelam przepajac rumiankiem i troszkę lepiej

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

A i ja pije rumianek i pokrzywe

My wczoraj USG bioderek mieliśmy wszystko ok jest
Mały był super dzielny nawet nie kweknol tylko taka śmiesznie groźna minę zrobił..
Zachwycił panie w poczekalni
Dr super człowiek przy okazji zrobił USG brzuszna..
W tym tyg chcemy szczepic
__________________
[COLOR="Blue"]Skończyłem ROK!!!!:

,, Ty masz juz ROK -I tysiąc lat masz i więcej. Początkiem i końcem świata jest Twoje malutkie serce. Ty jesteś jabłkiem i drzewem, Obłokiem, gwiazdą, rozumem.-Przez ciebie to, czego nie wiem, Już umiem.
Kocham
simka234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 10:34   #3774
Karolinek_
Raczkowanie
 
Avatar Karolinek_
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 430
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez simka234 Pokaż wiadomość
karolinkamój tez ma kolki i suszarka w ruch kropelki tylko Sab simplex pomagają..
Co do tłustego pokarmu to podobno wcale nie tak dobrze bo tez może bóle brzucha powodować..
Ja mojego zaczelam przepajac rumiankiem i troszkę lepiej
Odstawie mleko i zobaczymy myślę, że tydzień wystarczy, żeby sprawdzić, czy to z tego powodu Mały nie chce w ogóle pić z butelki, robiliśmy już kilka podejść. Dobrze, że to była tylko woda, bo nieciekawie wygladalismy
Karolinek_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 10:51   #3775
Celebrinfea
Wtajemniczenie
 
Avatar Celebrinfea
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 783
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

No oczka w porządku kontrola za poł roku. Dziś mega marudzenie. Ledwie ze spaceru wróciłyśmy a tu ryk... Poza tym moje dziecko jest dziwne miała mieć biegunkę luźne kupy po rota a ta ma zatwardzenie. Jutro pediatra i koniec lekarzy na ten tydzień
Celebrinfea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 10:54   #3776
Lillian_
Rozeznanie
 
Avatar Lillian_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 670
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Czesc witam się z patologii dziś mój termin a w nocy miałam non stop mokre majty myślałam że wody się Sącza a rano na majtkach pojawiła się lekko krwista wydzielina. Poszłam pod prysznic a tam poczułam że coś ze mnie wyciekło. Pomyślałam że to chyba wody i pojechaliśmy do szpitala... A tam na ip stwierdzono zero skurczyyy zero rozwarcia jestem na patologii i obserwują mnie masakra myślałam że jak okaże się ze to fałszywy alarm to mnie wyślą do domu a tu mnie zatrzymali

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

I w końcu nie wiem czy to były wody czy nie oni też chyba nie wiedzą.
__________________
Pod moim sercem, inne bije serce, Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane, Pod moim sercem małe rączki dziecka, cichutko pukaja do mojego serca, Myślę sobie wtedy: może być wspanialej? Nosze w sobie życie które Bog mi daje !
Lillian_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 11:02   #3777
Karolinek_
Raczkowanie
 
Avatar Karolinek_
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 430
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez Lillian_ Pokaż wiadomość
Czesc witam się z patologii dziś mój termin a w nocy miałam non stop mokre majty myślałam że wody się Sącza a rano na majtkach pojawiła się lekko krwista wydzielina. Poszłam pod prysznic a tam poczułam że coś ze mnie wyciekło. Pomyślałam że to chyba wody i pojechaliśmy do szpitala... A tam na ip stwierdzono zero skurczyyy zero rozwarcia jestem na patologii i obserwują mnie masakra myślałam że jak okaże się ze to fałszywy alarm to mnie wyślą do domu a tu mnie zatrzymali

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

I w końcu nie wiem czy to były wody czy nie oni też chyba nie wiedzą.
W takiej sytuacji dobrze byc pod kontrola
Karolinek_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 11:19   #3778
cinnilla88
Raczkowanie
 
Avatar cinnilla88
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 309
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

dziewczyny karmiace piersia

Co jecie na śniadanie, obiad, kolacje?

Ja juz nie mam pomyslu na to co jeść.
Jeszcze walcze z bakami Laury bo ma wzdecia. Niby nie placze ale widze, ze sie niezle napina.

Sent from my GT-I9305 using Wizaz Forum mobile app
__________________
PROSIMY O GŁOS! CODZIENNIE MOŻNA GŁOSOWAĆ NA LAURĘ TUTAJ
cinnilla88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 11:24   #3779
Karolinek_
Raczkowanie
 
Avatar Karolinek_
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 430
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cytat:
Napisane przez cinnilla88 Pokaż wiadomość
dziewczyny karmiace piersia

Co jecie na śniadanie, obiad, kolacje?

Ja juz nie mam pomyslu na to co jeść.
Jeszcze walcze z bakami Laury bo ma wzdecia. Niby nie placze ale widze, ze sie niezle napina.

Sent from my GT-I9305 using Wizaz Forum mobile app
Ja jem bułkę z dzemem z cz porzeczki, kanapki z szynka albo płatki z mlekiem... Ale teraz płatki odpadają na obiad jadlam kasze/ryż brązowy i kurczaka z patelni grillowej, kaszę manne na mleku albo ryż z jablkiem. Nic innego mi nie podchodzi a o kolacji zazwyczaj zapominalam w ferworze walki z kolkami
Karolinek_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-30, 11:33   #3780
agnes208
Zakorzenienie
 
Avatar agnes208
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 098
Dot.: Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

Cinnilla haha dobre pytanie ja to juz wogole ten tydz to bida bo na tydz odstawilam nabial bo malego wysypalo bardzo i nie wiem skaza tradzik czy co to takiego. Ciezko tak kombinowac te posilki ostatnio mialam pulpeciki gotowane w sosie pomidorowym wolalabym w koperkowym ale nie moglam znalesc zadnego zabielacza bez laktozy. Na sniadania kanapki przewaznie z wedlina w domu pieczona, rzodkiewka itd wczesniej zawsze serek wiejski bo to moje ulubione sniadanie ale do niedzieli niet dzisiaj sobie chyba zapieke ryz z jablkiem i kleksem serka bezlaktozowego. Ogolnie to rosol pomidorowka mieso pieczone platki z mlekiem wczesniej jajka w koszulce. A podobno w ciazy nie mozna jesc wielu rzeczy. Swoja droga irlandzkie mamy jedza wszystko chyba tylko my tak uwazamy. Laska w szpit zjadla koszyk truskawek drugiego dnia nawet ich nie myla wcinala smazone, fasolke puszkowana itd a dzidzia spalavjak aniolek. Oni tu nie maja diety matki karmiacej
agnes208 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-20 13:13:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:36.