Czy zrezygnowałabyś z prawdziwej miłości?

[Agoose]

Czy wolalabys zostać w obcym kraju , w którym obecnie nie widzisz siebie long-term (ale kto wie czy nie zmieni ci się zdanie w miarę upływu czasu?) I byc z facetem , z którym co prawda jesteś dopiero 3 miesiące, ale sprawił , że po 2 wieloletnich związkach po raz pierwszy poczułaś do kogoś nieporównywalną i prawdziwą miłość pod każdym względem ? Chwyciłaś Pana Boga za nogi ale jednocześnie boisz się, że ciągle będziesz myśleć o powrocie do Polski na każdym etapie związku?



Czy może wróciłabyś do Polski, bo obecnie czujesz, że w Polsce najchętniej byś spędziła życie, kupiła dom I wychowała potencjalne dzieci, ale jednocześnie wiesz, że myśl o tym wspaniałym facecie, którego zostawiłaś, zatruje ci głowę, odbierze radość życia i najprawdopodobniej już na żadnego mężczyznę nie spojrzysz tak, jak na niego , więc może marna szansa na te potencjalne dzieci.



Jakieś poglądy?



30.03 mam lot do Polski. Codziennie wariuje, jak sie z nim widzę to jestem na skrzydłach, a w dni bez niego wciąż analizuje ten dylemat I nie mam siły na nic, w pracy do nikogo się nie odzywam I nie mogę się skupić , tylko analizuje dylemat . Po pracy idę prosto do łóżka i analizuje I chciałabym po prostu zatrzymać czas, ale kończy się nieubłaganie.



Jakby co to wiem, że on odwzajemnia moje uczucia.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Agoose

Czy wolalabys zostać w obcym kraju , w którym obecnie nie widzisz siebie long-term (ale kto wie czy nie zmieni ci się zdanie w miarę upływu czasu?) I byc z facetem , z którym co prawda jesteś dopiero 3 miesiące, ale sprawił , że po 2 wieloletnich związkach po raz pierwszy poczułaś do kogoś nieporównywalną i prawdziwą miłość pod każdym względem ? Chwyciłaś Pana Boga za nogi ale jednocześnie boisz się, że ciągle będziesz myśleć o powrocie do Polski na każdym etapie związku?



Czy może wróciłabyś do Polski, bo obecnie czujesz, że w Polsce najchętniej byś spędziła życie, kupiła dom I wychowała potencjalne dzieci, ale jednocześnie wiesz, że myśl o tym wspaniałym facecie, którego zostawiłaś, zatruje ci głowę, odbierze radość życia i najprawdopodobniej już na żadnego mężczyznę nie spojrzysz tak, jak na niego , więc może marna szansa na te potencjalne dzieci.



Jakieś poglądy?



30.03 mam lot do Polski. Codziennie wariuje, jak sie z nim widzę to jestem na skrzydłach, a w dni bez niego wciąż analizuje ten dylemat I nie mam siły na nic, w pracy do nikogo się nie odzywam I nie mogę się skupić , tylko analizuje dylemat . Po pracy idę prosto do łóżka i analizuje I chciałabym po prostu zatrzymać czas, ale kończy się nieubłaganie.



Jakby co to wiem, że on odwzajemnia moje uczucia.

Zostalabym w tym obcym kraju. Jesli Wam wyjdzie to zawsze mozecie wspolnie rozwazyc powrot do Polski

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Wybrałabym oba. Mnie nie przeszkadza mieszkanie trochę w jednym kraju, trochę w drugim i dolatywanie do siebie.

[kalor]

Jeśli nie miałabym szans na pracę w zawodzie, to nie zostałabym. Niespecjalnie widziałoby mi się rezygnowanie z tego dla trzymiesięcznego związku. Najważniejszy jest dla mnie rozwój w tym kierunku, to moja pasja.

Jednak gdybym mogła tam pracować lub nie miałabym konkretnego, dobrze opłacalnego zawodu, zostałabym.

[Wenress]

Zależy jaki to kraj i jakie miałabym tam perspektywy - jeśli miałabym szanse mieć dobrą pracę i zarobki pozwalające spokojnie żyć to bym została. Plus klimat, mentalność ludzi itp które bym akceptowała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Zostałabym i zobaczyła czy to ten jedyny

A co to za kraj ?

[White_Dove]

Napisane przez Agoose

że po 2 wieloletnich związkach po raz pierwszy poczułaś do kogoś nieporównywalną i prawdziwą miłość pod każdym względem ?

.

Co to oznacza tak dokładnie?

[Agoose]

Mam takie same perspektywy, w obu krajach wreszcie cudem dostałam się do pracy w zawodzie, gdzie próbowałam się dostać przez ostatnie dwa lata i mi się nie udawało. W Polsce mam umówiony pierwszy dzień pracy 3.04, więc to tyle z moich zobowiązań. A tutaj zaczynałabym te pracę marzeń we wrześniu. Czy zrezygnuje z jednego czy z drugiego, bardzo trudno byłoby mi się dostać jeszcze raz.



A kraj to UK.

[elvegirl]

Ja bym wybrała Polskę, próbując na razie związku na odległość.

[Ava_]

Ja bym zostala za granica. Dom to ludzie, a nie budynek na konretnej szerokosci geograficznej. Prawie wszedzie mozna sie czuc dobrze jesli ma sie odpowiednia motywacje. Kazdy kraj ma cos wyjatkowego do zaoferowania.

Ale zdaje sobie sprawe, ze nie kazdy stworzony jest do emigracji.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[elvegirl]

Ja to wiecie, dość ostrożnie podchodzę do trzymiesięcznego "złapania Boga za nogi", może dlatego nie jestem taka chętna do rzucania pracy marzeń i lokalizacji marzeń dla faceta

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[pfffh]

Moja kuzynka tak zrobiła. Mieszkała za granicą, poznała w pracy fajnego faceta, za jakiś czas straciła tą pracę. Znalazła lepsza w Polsce i gdy już miała wracać do kraju to on poprosił ją, żeby jednak została dla niego. I została. Już z 10 lat są razem. Pobrali się. Mają dwoje dzieci, dom, kota i mieszkają w rodzinnym kraju faceta. Myślę, ze ona nie żałuje, ze kiedyś wybrała miłość.

[elvegirl]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Przy czym jeśli zrezygnuje z tej w Polsce, to trudniej jej będzie znowu ją dostać.

No taka nieromantiko jestem

[megamag]

Napisane przez pfffh

Moja kuzynka tak zrobiła. Mieszkała za granicą, poznała w pracy fajnego faceta, za jakiś czas straciła tą pracę. Znalazła lepsza w Polsce i gdy już miała wracać do kraju to on poprosił ją, żeby jednak została dla niego. I została. Już z 10 lat są razem. Pobrali się. Mają dwoje dzieci, dom, kota i mieszkają w rodzinnym kraju faceta. Myślę, ze ona nie żałuje, ze kiedyś wybrała miłość.

Żadna to reguła, ja mam z kolei znajomą, która wyjechała za facetem i już jest rozwiedzioną samotną matką w Polsce. Nie miała tam uprawnień do wykonywania zawodu, nie znała za bardzo języka, jeszcze do tego przez jakiś czas siedziała w domu z dzieckiem, więc poza mężem nie znała nikogo. Nie wytrzymała presji i wróciła.

[kasztanka3]

UK jest bardzo blisko Polski, ja bym tam zostala, podjela prace i nie bawila sie w zwiazki na odleglosc, jesli nie ma takiej koniecznosci. Ale ja to ja - przeprowadzilam sie dla mojego meza doslownie na koniec swiata

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[skara]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Plus do września jeszcze pół roku, może tej pracy w UK nie dostać z jakichś względów. Chyba bym wróciła teraz do Polski, rozwijała związek na odległość i ewentualnie we wrześniu wróciła do UK.

[groszek75]

Napisane przez kasztanka3

UK jest bardzo blisko Polski, ja bym tam zostala, podjela prace i nie bawila sie w zwiazki na odleglosc, jesli nie ma takiej koniecznosci. Ale ja to ja - przeprowadzilam sie dla mojego meza doslownie na koniec swiata

aż z ciekawości sprawdziłam ile tam stopni z Twojej lokalizacji,
o mamuniu zazdroszczę, tez bym zmieniła klimat na taki

[kasztanka3]

Napisane przez groszek75

aż z ciekawości sprawdziłam ile tam stopni z Twojej lokalizacji,
o mamuniu zazdroszczę, tez bym zmieniła klimat na taki

Teraz jest znosnie, bo to juz jesien prawie, letnich upalow nie ma co zazdroscic, rekordowo bylo 45 stopni w styczniu

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[groszek75]

Napisane przez kasztanka3

Teraz jest znosnie, bo to juz jesien prawie, letnich upalow nie ma co zazdroscic, rekordowo bylo 45 stopni w styczniu

ja mam tak już dosyć naszej pogody od około 2 lat , że zamienilabym się z chęcią, ja cieplolubna i tyle Wit.D

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

A na UK nie wiem czy bym jednak sie zdecydowala, ale co do tego , że to nie tak daleko i można pogodzić to jakos, to bym spróbowała

[kasztanka3]

Napisane przez groszek75

ja mam tak już dosyć naszej pogody od około 2 lat , że zamienilabym się z chęcią, ja cieplolubna i tyle Wit.D

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

A na UK nie wiem czy bym jednak sie zdecydowala, ale co do tego , że to nie tak daleko i można pogodzić to jakos, to bym spróbowała

Tez kiedys myslalam, ze jestem cieplolubna, przeprowadzka to zweryfikowala

Do UK sama pare lat temu latalam co kilka tygodni bedac w zwiazku na odleglosc, nie polecam.

[elvegirl]

Tu jeszcze trzeba wziąć pod uwagę to, że nie każdy się nadaje do związku na odległość. Ja jak najbardziej, nie jest powiedziane że autorka i jej luby też.

[GdyKochamy]

Pewnie bym została i spróbowała. Polska nie ucieknie, a szansa na miłość może...

[adult90]

Napisane przez Agoose

Czy wolalabys zostać w obcym kraju , w którym obecnie nie widzisz siebie long-term (ale kto wie czy nie zmieni ci się zdanie w miarę upływu czasu?) I byc z facetem , z którym co prawda jesteś dopiero 3 miesiące, ale sprawił , że po 2 wieloletnich związkach po raz pierwszy poczułaś do kogoś nieporównywalną i prawdziwą miłość pod każdym względem ? Chwyciłaś Pana Boga za nogi ale jednocześnie boisz się, że ciągle będziesz myśleć o powrocie do Polski na każdym etapie związku?



Czy może wróciłabyś do Polski, bo obecnie czujesz, że w Polsce najchętniej byś spędziła życie, kupiła dom I wychowała potencjalne dzieci, ale jednocześnie wiesz, że myśl o tym wspaniałym facecie, którego zostawiłaś, zatruje ci głowę, odbierze radość życia i najprawdopodobniej już na żadnego mężczyznę nie spojrzysz tak, jak na niego , więc może marna szansa na te potencjalne dzieci.



Jakieś poglądy?



30.03 mam lot do Polski. Codziennie wariuje, jak sie z nim widzę to jestem na skrzydłach, a w dni bez niego wciąż analizuje ten dylemat I nie mam siły na nic, w pracy do nikogo się nie odzywam I nie mogę się skupić , tylko analizuje dylemat . Po pracy idę prosto do łóżka i analizuje I chciałabym po prostu zatrzymać czas, ale kończy się nieubłaganie.



Jakby co to wiem, że on odwzajemnia moje uczucia.

Odleciałam.
Polska to mój kraj, w którym żyje i wychowam dzieci.
Czasami miłość to za mało.

[ruda_beksa]

Nie zrezygnowałabym. Dla mnie miłość do drugiej osoby to coś ważniejszego niż położenie geograficzne, kultura, język. Piszesz o domu i dzieciach - czy wolałabyś dom w którym jest twój ukochany i jego dzieci, czy dom z jakimś innym gościem tylko dlatego że jest w Polsce?

Jak GdyKochamy to ujęła - Polska nie ucieknie. Fakt, trzy miesiące to krótko, nie wiesz, czy to jest to. Ale ja stając przed wyborem kraj-miłość nigdy nie wybrałabym kraju. Mój dom jest tam gdzie jest ukochana osoba.

[201805170918]

Straszna egzaltacja. To nie lata 60. i nie zostajesz w Australii, tylko XXI wiek i UK, skąd jest tylko chwila do Polski. Zostałabym za granicą i spróbowała, jak najbardziej. Do Polski możesz wracać zawsze.