Koniec marudzenia więc do dzieła !!

[itrusta]

Wracam do zdrowego rozsądnego odchudzania.
Bez przegięć. Powoli, zdrowo, bez przesadyzmu i z pozytywnym nastawieniem.
Parę zasad.
Nie jeść słodyczy, nie pić gazowanego, ograniczyć do minimum przekąski oraz fast foody, więcej się ruszać.
Będę sobie wszystko dokładnie spisywała. Jeśli ktoś ma ochotę się przyłączyć to zapraszam, ale proszę o zdecydowane podejście do sprawy. Nie chciałabym żeby stworzył się temat który umrze śmiercią naturalną z powodu wykruszających się osób.

Wiek 24 lata
Waga 60,4 kg
Cel 57 kg
Talia 73 cm
Brzuch 89 cm
Resztę pomierzę na dniach.

Ps. przepraszam za założenie nowego wątku ale na prawdę ciężko zacząć udzielać się gdzieś gdzie jest po naście stron...

[Loriette]

Hmm, a jaki masz wzrost?

[itrusta]

167 cm
Ale to chyba mało ważne tak na prawdę, ważna jest budowa ciała.
Ja mam zbitą budowę, otłuszczone ciało. I z tym tłuszczem chce walczyć, ujędrnić i wyrzeźbić sylwetkę.

[andzia012kr]

witam

dołączam.

wiek 22
164cm
54kg
cel: 50kg lub płaski brzuch i szczupłe uda

pomierze sie jak wroce z pracy

[itrusta]

Miło
Ja od jutra wszystko zaczynam dokładnie spisywać.
Zastanawiam się czy spisywać kcal, ale chyba jednak będę, dla własnej kontroli. Przynajmniej tak orientacyjnie.

[Loriette]

Napisane przez itrusta

167 cm
Ale to chyba mało ważne tak na prawdę, ważna jest budowa ciała.
Ja mam zbitą budowę, otłuszczone ciało. I z tym tłuszczem chce walczyć, ujędrnić i wyrzeźbić sylwetkę.

No tak.. w końcu często dochodzi do sytuacji, że dziewczyna mierząca ponad 170cm waży 48-49kg i wygląda normalnie, a wynika to z grubości kości. Czasami żałuję, że sama nie należę do osób drobno kościstych

Widzę, że racjonalnie podchodzisz do sprawy i sugerujesz się centymetrem - próbowałam tego sposobu, ale niestety mój mózg domaga się spadku kg, a nie cm..

[andzia012kr]

tzn. myslisz o liczeniu kalorii ile ich w sumie spozywasz w ciagu dnia? hmm nie zastanawiałam się nad tym, bardziej myślałam o wyeliminowaniu makaronów, białego chleba, ziemniaków - a przynajmniej ograniczeniu. Ze słodyczami i fast foodami nie mam kłopotu, praktycznie nie jadam, chyba, że sytuacja jest kryzysowa
gdybym miala liczyc kcal to nawet nie wiem ile ich dziennie moj organizm potrzebuje..

[noseknosek]

można dołączyć?

od jutra zaczynam od nowa

Loriette ile obecnie ważysz? masz taki sam wzrost jak ja

[echoes]

Mogę dołączyć?

Od jakiegoś czasu wdrażam się w zdrowszy tryb życia z różnym skutkiem. Od jutra będę dawać z siebie wszystko na 100% bez naginania zasad
Coś o mnie:
Wiek: 24 lata
Waga: ok. 67-68 kg (nie mam wagi więc oceniam na oko)
Wzrost: 163 cm
Wymiary: 102-72-102 niby proporcjonalnie, ale górę mam bardzo szeroką. Chyba od trenowania pływania moje ramiona się tak rozrosły :/
Udo: 57 cm
Cel: 59-60 kg - przy tej wadze jestem z siebie zadowolona Mam sporo mięśni i chyba grube kości
Codziennie jeżdżę rowerem do pracy i pedałuję dość sporo w weekendy, dziś kupiłam sobie hulahop i mam zamiar kręcić bo boczki i brak talii to moja zmora... Planuję wrócić do pływania... Większy problem mam z dietą i systematycznością w pielęgnacji, dlatego mam nadzieję, że czytanie o Waszych sukcesach i spowiadanie się ze swoich osiągnięć i grzeszków będzie dla mnie mega motywacją

Pozdrawiam

[Loriette]

Napisane przez noseknosek

można dołączyć?

od jutra zaczynam od nowa

Loriette ile obecnie ważysz? masz taki sam wzrost jak ja

Obecnie ważę 61kg, rok temu było 69kg A co do wzrostu - oddałabym komuś z 10cm!
Czuję, że przez dzisiejszy mecz przytyję tyle, co zrzuciłam

[noseknosek]

Napisane przez Loriette

Obecnie ważę 61kg, rok temu było 69kg A co do wzrostu - oddałabym komuś z 10cm!
Czuję, że przez dzisiejszy mecz przytyję tyle, co zrzuciłam

czemu chciałabyś być niższa? ja akurat swój wzrost uwielbiam

ja się teraz boję zważyć, bo przez Euro i sesję pewnie przytyłam

[Loriette]

Napisane przez noseknosek

czemu chciałabyś być niższa? ja akurat swój wzrost uwielbiam

ja się teraz boję zważyć, bo przez Euro i sesję pewnie przytyłam

Bo podobają mi się filigranowe dziewczyny No i do tego mój tż jest niewiele wyższy, więc rezygnuję ze szpilek

A ile ważyłaś przed sesją i Euro?
No ja właśnie wciągnęłam z tatą popcorn, ale WYNIK JEST ODPOWIEDNI, więc nie mam sobie za złe

[echoes]

Napisane przez itrusta

Miło
Ja od jutra wszystko zaczynam dokładnie spisywać.
Zastanawiam się czy spisywać kcal, ale chyba jednak będę, dla własnej kontroli. Przynajmniej tak orientacyjnie.

Ja osobiście nie polecam spisywania kalorii, u mnie powoduje to jakieś niezdrowe obsesje na punkcie tego co jem. Raz w życiu chciałam skrupulatnie te kalorie policzyć, wszystko dokładnie ważyłam i przeliczałam dodatkowo B/T/W - to była katastrofa Limit kalorii skończył mi się w połowie dnia, ważenie wszystkiego przed zjedzeniem zakrawało o paranoję Zaczęłam uprawiać więcej sportu, dietować intuicyjnie i udało mi się schudnąć ok. 7 kg. Inna sprawa, że później większość wróciła bo zaczęłam sobie folgować

Życzę powodzenia w trzymaniu się odchudzającego planu

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Hej można się przyłączyć? Mam 176cm wzrostu i jakieś 74kg wagi. Czyli trochę do zgubienia. Teraz nawet nie mam się jak zważyć bo jestem za granicą, ale to może i lepiej, po prostu popracuję nad sobą.

[itrusta]

Witam wszystkie dziewczyny.
Przyłączyć może się każdy, ważne żeby wytrwać tutaj razem i wspierać się
Mi też podobają się drobne filigranowe figury, ale troszkę zarysowane nie flaczki
Moje liczenie kcal będzie bardziej na oko, tak żeby tylko orientacyjnie wiedzieć, ja zawsze chudnę na 1000-1500 kcal.
Z hula hopem też muszę się przeprosić... bardzo pomaga.

Dzień 1
Waga 60.6 kg
śn:
płatki śniadaniowe z mlekiem ok 230 kcal myślę

[Loriette]

Napisane przez echoes

Ja osobiście nie polecam spisywania kalorii, u mnie powoduje to jakieś niezdrowe obsesje na punkcie tego co jem. Raz w życiu chciałam skrupulatnie te kalorie policzyć, wszystko dokładnie ważyłam i przeliczałam dodatkowo B/T/W - to była katastrofa Limit kalorii skończył mi się w połowie dnia, ważenie wszystkiego przed zjedzeniem zakrawało o paranoję Zaczęłam uprawiać więcej sportu, dietować intuicyjnie i udało mi się schudnąć ok. 7 kg. Inna sprawa, że później większość wróciła bo zaczęłam sobie folgować

Życzę powodzenia w trzymaniu się odchudzającego planu

Jakbym czytała o sobie. Liczenie kcal zapędziło mnie do drogi, z której nie było wyjścia. Ciągłe limity, przekroczenie ich choćby o kilka kcal - dodatkowa ilość km podczas biegu. PARANOJA!
Tak jak mówisz - MŻ/WR i spadek gwarantowany! Niestety tak skurczyłam żołądek, że jedząc te 1200kcal, a nawet 1000kcal nie mam szans na spadek wagi.. Sama nie wiem co z tym zrobić.
[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;34698486]Hej można się przyłączyć? Mam 176cm wzrostu i jakieś 74kg wagi. Czyli trochę do zgubienia. Teraz nawet nie mam się jak zważyć bo jestem za granicą, ale to może i lepiej, po prostu popracuję nad sobą.[/QUOTE]
Witam
Ile masz lat? )
Nie waż się tylko oglądaj swoje ciało.. patrz, gdzie luzują Ci się ubrania - to najlepsza nagroda za kilka wyrzeczeń.

Napisane przez itrusta

Witam wszystkie dziewczyny.
Przyłączyć może się każdy, ważne żeby wytrwać tutaj razem i wspierać się
Mi też podobają się drobne filigranowe figury, ale troszkę zarysowane nie flaczki
Moje liczenie kcal będzie bardziej na oko, tak żeby tylko orientacyjnie wiedzieć, ja zawsze chudnę na 1000-1500 kcal.
Z hula hopem też muszę się przeprosić... bardzo pomaga.

Dzień 1
Waga 60.6 kg
śn:
płatki śniadaniowe z mlekiem ok 230 kcal myślę

Jakie miałaś płatki? Ja myślę nad zrobieniem własnej granoli, ale obecnie cierpię na brak czasu

Dziś na śniadanie tylko pół bułki z serem i wędliną + filiżanka soku z brzoskwiń, bo śpieszyłam się do pracy.. Pewnie za 1,5h będę głodna

[echoes]

Napisane przez Loriette

Jakie miałaś płatki? Ja myślę nad zrobieniem własnej granoli, ale obecnie cierpię na brak czasu

Dziś na śniadanie tylko pół bułki z serem i wędliną + filiżanka soku z brzoskwiń, bo śpieszyłam się do pracy.. Pewnie za 1,5h będę głodna

Granola Może też sobie zrobię jak przyjdzie w końcu moja wypłata bo taka porządna to dość drogi interes. Jak dziś jej nie będzie to nie wiem co ja zjem na obiad

Ja póki co grahamka z masłem, twarogiem, pomidorem i rzodkiewką + kilka truskawek i pół godziny rowerem do pracy

Co do hulahop to jest boskie - pokręciłam wczoraj 5 min w jedną stronę, 5 min w drugą i cała się zdyszałam i spociłam

[anzupapi]

Napisane przez itrusta

Witam wszystkie dziewczyny.
Przyłączyć może się każdy, ważne żeby wytrwać tutaj razem i wspierać się
Mi też podobają się drobne filigranowe figury, ale troszkę zarysowane nie flaczki
Moje liczenie kcal będzie bardziej na oko, tak żeby tylko orientacyjnie wiedzieć, ja zawsze chudnę na 1000-1500 kcal.
Z hula hopem też muszę się przeprosić... bardzo pomaga.

Dzień 1
Waga 60.6 kg
śn:
płatki śniadaniowe z mlekiem ok 230 kcal myślę

Cześc dziewczyny ja już się odchudzam od jakiegoś czasu jak chcecie mogęsię podzielić od czsu do czasu własnymi doswiadczeniami.
Ja ze zwykłych płatków przerzuciłam się na błonnik a czasem płatki owsiane-bo duzo zdrowsze dla organizmu mimo że kalorycznie duzo sie nie różnią.

[Loriette]

Echoes, czyli jak nie będzie wypłaty to dzisiaj suchy chleb jak dla konia?
Ja nie mogę robić granoli, bo potem jadłabym ją jak ciastka! Chociaż.. może to dobra alternatywa do słonych przekąsek, którymi zazwyczaj zajadam się podczas meczu.

Widzisz! Przypomniałaś mi, że wczoraj mama zrobiła świetny twarożek z rzodkiewką i cebulką! Zapomniałam o nim.. a tak rano ubolewałam, że nie mam nic do zjedzenia
Na obiad mam fasolkę po bretońsku A póki co.. powinnam ciężko pracować, a nie opierniczać się na wizażu!

[anzupapi]

Napisane przez echoes

Granola Może też sobie zrobię jak przyjdzie w końcu moja wypłata bo taka porządna to dość drogi interes. Jak dziś jej nie będzie to nie wiem co ja zjem na obiad

Ja póki co grahamka z masłem, twarogiem, pomidorem i rzodkiewką + kilka truskawek i pół godziny rowerem do pracy

Co do hulahop to jest boskie - pokręciłam wczoraj 5 min w jedną stronę, 5 min w drugą i cała się zdyszałam i spociłam

Szkoda że ja nie umiem kręcic hula nigdy nie umiałam, poprostu to hula mi spada na dół a tam łydki które już mam chude wystarczająco

[echoes]

Napisane przez anzupapi

Szkoda że ja nie umiem kręcic hula nigdy nie umiałam, poprostu to hula mi spada na dół a tam łydki które już mam chude wystarczająco

Powiem Ci, że ja umiałam jako dziecko i ciężko się zdziwiłam jak rok temu kupiłam sobie kółko za 5 zł w kiosku i kompletnie nie chciało mi wyjść. Nie wiedziałam co ze mną nie tak, dopóki się nie dowiedziałam, że to wina kółka a nie moja - musi mieć odpowiednią wielkość i ciężar. Wyszło mi za pierwszym razem i mogłam kręcić i kręcić! W prawą stronę trochę gorzej, ale to też w końcu opanowałam.

Napisane przez Loriette

Echoes, czyli jak nie będzie wypłaty to dzisiaj suchy chleb jak dla konia?
Ja nie mogę robić granoli, bo potem jadłabym ją jak ciastka! Chociaż.. może to dobra alternatywa do słonych przekąsek, którymi zazwyczaj zajadam się podczas meczu.

Widzisz! Przypomniałaś mi, że wczoraj mama zrobiła świetny twarożek z rzodkiewką i cebulką! Zapomniałam o nim.. a tak rano ubolewałam, że nie mam nic do zjedzenia
Na obiad mam fasolkę po bretońsku A póki co.. powinnam ciężko pracować, a nie opierniczać się na wizażu!

Nawet suchego chleba nie mam!

Ja jak mam w domu coś słodkiego to po prostu nie mogę spokojnie wysiedzieć :/ Dlatego unikam tego, ale granola jest dla mnie za droga, żeby ją jeść jak ciastka W pracy ciągle jakieś ciasta leżą, aż mnie skręca. Ale postanowiłam, że jak przez cały tydzień nie ruszę żadnych kupnych łakoci to w nagrodę w weekend robię sobie coś ekstra - sernik albo jakieś drożdżowe bułeczki z truskawkami. To chyba lepsze niż ciągłe podżeranie ciastek, które z niewiadomo czego są A ja od dziecka tak kocham słodycze Co do słonych przekąsek - zrobiłam sobie kiedyś takie kulki uformowane z płatków owsianych (wymieszane z jogurtem, jajkiem i chili) pieczone w piekarniku do chrupkości Dobra alternatywa dla popkornu

Dobra, biorę się do roboty

[Loriette]

Echoes dla mnie do października wszystko będzie tanie, a potem będę przymierać głodem

Zawsze podziwiałam ludzi, którzy szaleją za słodyczami, bo sama do takich osób nie należę. Wystarczy mi tona czekolady i nic więcej nie potrzebuję czyt. batony, ciasta, ciasteczka, cukierki mogłyby nie istnieć. Na ciasto muszę mieć jakiś cholerny smak - to samo tyczy się innych słodkości.
Ale wiadomo, gdy człowiek jest na diecie to nagle ma na wszystko ochotę... Chociaż - dostałam pakę słodyczy na Dzień Dziecka [] i do dzisiaj cała zawartość jest schowana w szafce, bo najzwyczajniej w świecie nie mam na to ochoty

Ja dzisiaj po pracy wskakuję na skakankę! Podobno działa cuda z udami, a na tym najbardziej mi zależy! U góry jestem już zbyt koścista..

[echoes]

Napisane przez Loriette

Echoes dla mnie do października wszystko będzie tanie, a potem będę przymierać głodem

Zawsze podziwiałam ludzi, którzy szaleją za słodyczami, bo sama do takich osób nie należę. Wystarczy mi tona czekolady i nic więcej nie potrzebuję czyt. batony, ciasta, ciasteczka, cukierki mogłyby nie istnieć. Na ciasto muszę mieć jakiś cholerny smak - to samo tyczy się innych słodkości.
Ale wiadomo, gdy człowiek jest na diecie to nagle ma na wszystko ochotę... Chociaż - dostałam pakę słodyczy na Dzień Dziecka [] i do dzisiaj cała zawartość jest schowana w szafce, bo najzwyczajniej w świecie nie mam na to ochoty

Ja dzisiaj po pracy wskakuję na skakankę! Podobno działa cuda z udami, a na tym najbardziej mi zależy! U góry jestem już zbyt koścista..

Zazdroszczę! Chociaż batoników i cukierków też nie lubię Ale ciasta i czekolada... Zguba!

Ja za to u góry jestem otłuszczona, nogi i tyłek jeszcze jakoś wyglądają dzięki pedałowaniu. Ogólnie na dole mam mniejszy rozmiar niż na górze, co za klocek ze mnie :/ Ale już niedługo

Daj znać jakie efekty tej skakanki to może się pokuszę ja to chyba sobie fotę machnę dziś i za miesiąc i porównam.

[monika1379]

Witam dziewczyny,
dolaczam siedo Was Ja chcialabym schudnac to 60, maksymalnie do 55 kg. Obecnie waze 68 i czuje sie jak kulka tluszczu. Mimo, ze troche ubywa. W ogole ostatnio mam slaby apetyt, zaczelam brac acai berry, zobaczymy jak to cudo dziala. Poza tym mam przerwe w cwiczeniach, okolo tydzien, bo bardzo boli mnie dolna czesc kregoslupa, nie mam pojecia dlaczego.

[Loriette]

Napisane przez echoes

Zazdroszczę! Chociaż batoników i cukierków też nie lubię Ale ciasta i czekolada... Zguba!

Ja za to u góry jestem otłuszczona, nogi i tyłek jeszcze jakoś wyglądają dzięki pedałowaniu. Ogólnie na dole mam mniejszy rozmiar niż na górze, co za klocek ze mnie :/ Ale już niedługo

Daj znać jakie efekty tej skakanki to może się pokuszę ja to chyba sobie fotę machnę dziś i za miesiąc i porównam.

Ciasta muszą być super ekstra, żebym jadła bez opamiętania. Oczywiście z dużą zawartością czekolady

Tzn. ja mam dół dobrze wyglądający dzięki siatkówce, biegom i śmiganiu na rowerze w terenie. W udzie mam tak jak Ty 56-57cm i w ogóle mnie to nie zadowala. Chcę mieć 50 i już
Zresztą... wyślę Ci zaproszenie na wizażu, w swoim albumie na profilu mam zdjęcia porównawcze

Dam znać, dam

Napisane przez monika1379

Witam dziewczyny,
dolaczam siedo Was Ja chcialabym schudnac to 60, maksymalnie do 55 kg. Obecnie waze 68 i czuje sie jak kulka tluszczu. Mimo, ze troche ubywa. W ogole ostatnio mam slaby apetyt, zaczelam brac acai berry, zobaczymy jak to cudo dziala. Poza tym mam przerwe w cwiczeniach, okolo tydzien, bo bardzo boli mnie dolna czesc kregoslupa, nie mam pojecia dlaczego.

Hej,
powiedz coś więcej o sobie. Ile masz lat, jaki wzrost.. no i jakie wymiary
Acai Berry? Co to za kolejny ZŁOTY ŚRODEK na odchudzanie? Ja oprócz zielonej herbaty, czerwonej herbaty, wody z cytryną i octu jabłkowego nie wypiłabym nic innego.
Chociaż piłam slim.. do d.py.

[echoes]

Napisane przez Loriette

Ciasta muszą być super ekstra, żebym jadła bez opamiętania. Oczywiście z dużą zawartością czekolady

Tzn. ja mam dół dobrze wyglądający dzięki siatkówce, biegom i śmiganiu na rowerze w terenie. W udzie mam tak jak Ty 56-57cm i w ogóle mnie to nie zadowala. Chcę mieć 50 i już
Zresztą... wyślę Ci zaproszenie na wizażu, w swoim albumie na profilu mam zdjęcia porównawcze

Dam znać, dam

A no, bez opamiętania to ja też jem tylko ciasta mamy, którą widzę średnio raz na 2 miesiące

Loriette Nie uwierzę, że masz tyle w udzie co ja Kurde, ja takich zgrabnych nóg nie mam A no tak, jestem sporo niższa od Ciebie Wyglądasz świetnie!

Za to zaintrygowałaś mnie jazdą na rowerze w terenie ;> Ja śmigam po górach kiedy tylko fundusze i czas mi pozwalają a w weekendy staram się wyjeżdżać za miasto. W sobotę zrobiłam ponad 70 km, z czego duża część w terenie i pełno podjazdów. Rower mam cudnie ubłocony

Może też wkleję jakieś fotki do albumu

Napisane przez monika1379

Witam dziewczyny,
dolaczam siedo Was Ja chcialabym schudnac to 60, maksymalnie do 55 kg. Obecnie waze 68 i czuje sie jak kulka tluszczu. Mimo, ze troche ubywa. W ogole ostatnio mam slaby apetyt, zaczelam brac acai berry, zobaczymy jak to cudo dziala. Poza tym mam przerwe w cwiczeniach, okolo tydzien, bo bardzo boli mnie dolna czesc kregoslupa, nie mam pojecia dlaczego.

Startujemy z podobnej wagi
Robiłaś jakieś ćwiczenia, po których mógłby boleć Cię kręgosłup? Jakieś na brzuch np.?

[Loriette]

Napisane przez echoes

A no, bez opamiętania to ja też jem tylko ciasta mamy, którą widzę średnio raz na 2 miesiące

Loriette Nie uwierzę, że masz tyle w udzie co ja Kurde, ja takich zgrabnych nóg nie mam A no tak, jestem sporo niższa od Ciebie Wyglądasz świetnie!

Za to zaintrygowałaś mnie jazdą na rowerze w terenie ;> Ja śmigam po górach kiedy tylko fundusze i czas mi pozwalają a w weekendy staram się wyjeżdżać za miasto. W sobotę zrobiłam ponad 70 km, z czego duża część w terenie i pełno podjazdów. Rower mam cudnie ubłocony

Może też wkleję jakieś fotki do albumu

Ja mam w domu serniczek mamy, ale w ogóle mnie do niego nie ciągnie. A moja mama robi taki dobry 3/4 blachy to ser!

A jednak - nikt nie wierzy, że mam tyle w udzie. Na szczęście trochę ratuje mnie mój znienawidzony wzrost, ale to jeszcze nie to. Jak prowadzę auto w krótkich spodenkach to mam wrażenie, że moje uda zaraz się przeleją za fotel Ale tak czy siak - dziękuję za miłe słowa

Jazda w terenie? Biorę rower i śmigam, gdzie mnie poniesie W zeszły czwartek przejechałam 30km, bo pojechałam do Czech, do Karviny. Zyskałam piękną opaleniznę i powoli wracam do swojej wręcz czarnej opalenizny

Dawaj zdjęcia

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez Loriette

Witam
Ile masz lat? )
Nie waż się tylko oglądaj swoje ciało.. patrz, gdzie luzują Ci się ubrania - to najlepsza nagroda za kilka wyrzeczeń.

Mam 23lata. Narazie nie pozostaje mi nic innego jak obserwacja czy coś mi ubyło czy nie. Bardzo mi zależy na tym by wyrobić nogi i tyłek.

[echoes]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;34702370]Mam 23lata. Narazie nie pozostaje mi nic innego jak obserwacja czy coś mi ubyło czy nie. Bardzo mi zależy na tym by wyrobić nogi i tyłek.[/QUOTE]

Rower, rower, rower! Basen fajnie ujędrnia i podnosi tyłek też Ja mimo, że jest wielki przechodzę pomyślnie test ołówka

Napisane przez Loriette

Ja mam w domu serniczek mamy, ale w ogóle mnie do niego nie ciągnie. A moja mama robi taki dobry 3/4 blachy to ser!

A jednak - nikt nie wierzy, że mam tyle w udzie. Na szczęście trochę ratuje mnie mój znienawidzony wzrost, ale to jeszcze nie to. Jak prowadzę auto w krótkich spodenkach to mam wrażenie, że moje uda zaraz się przeleją za fotel Ale tak czy siak - dziękuję za miłe słowa

Jazda w terenie? Biorę rower i śmigam, gdzie mnie poniesie W zeszły czwartek przejechałam 30km, bo pojechałam do Czech, do Karviny. Zyskałam piękną opaleniznę i powoli wracam do swojej wręcz czarnej opalenizny

Dawaj zdjęcia

Sernik
Masz 30km do Czech? Mieszkasz blisko gór? Jaaaaa, znowu zazdrość!
Wrzucę fotki wieczorem

[Loriette]

Napisane przez echoes

Rower, rower, rower! Basen fajnie ujędrnia i podnosi tyłek też Ja mimo, że jest wielki przechodzę pomyślnie test ołówka



Sernik
Masz 30km do Czech? Mieszkasz blisko gór? Jaaaaa, znowu zazdrość!
Wrzucę fotki wieczorem

1. Popieram Do tego dorzucam biegi - w dwóch miesięcy (biegałam raz w tygodniu) pozbyłam się cellulitu! Ja testu ołówka nie robię, bo boję się, że jakimś cudem zostanie mi pod tyłkiem

2. Sernik, ale bez brzoskwiń Do Czech mam 12km No i mieszkam blisko gór, mam tam też część rodziny.. Jednak wolałabym mieszkać nad morzem! Ale - miłość nie wybiera i zostaję
O popatrz, popatrz.. jaka zazdrośnica

Jeszcze godzina i do domu

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;34702370]Mam 23lata. Narazie nie pozostaje mi nic innego jak obserwacja czy coś mi ubyło czy nie. Bardzo mi zależy na tym by wyrobić nogi i tyłek.[/QUOTE]
O ile tyłek można szybko wyrobić to nad nóżkami trzeba trochę popracować

Boże, jestem tu najmłodsza