Kryzys w związku- Wszystko na ten temat - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-08-05, 14:08   #61
ulciao_0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 51
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

jest mi okropnie
tak naprawdę definitywnie rozstaliśmy się po 6-iu latach
po 5,5 pojawiły się u niego wątpliwości
pierwsze zerwanie było pod koniec lutego
po czym pod koniec marca znów byliśmy razem, bo on jednak stwierdził, że mnie kocha
w maju znów powiedział, że nie...potem znów, że tak

pod koniec maja trafiłam do lekarza(schudłam, nerwy, bóle glowy, brzucha)

ostatecznie zerwaliśmy za obupólna zgodą na poczatku lipca..powiedziałam mu przy kłótni, że mam dość takiego zwodzenia, takie lekcewazenia i braku szacunku


też nie kumam skąd mu się nagle odwidzialo...były rózne domysły, w tym nowa dziewczyna...zapytałam - odpowiedział, że nie

ale ma przyjaciółkę, którą niestety obwiniam trochę za to, że nas od siebie oddaliła

co do bardziej realnych, namacalnych powodów to są takie:
ja jestem bardzo nerwowa, płaczliwa, podejrzliwa
cechy te pogłębiło to, że pare lat temu okłamał mnie i od tamtej pory mu nie ufam
stałam się bardzo zazdrosna
on niestety nie robil nic, żeby mnie przekonać, że nie mam powodów
dalej kłamał, zaniedbywal mnie, olewał, odtracał

często się kłócilismy, ale godzilismy się

nie było nigdy wyzwisk i ponizania itp

dopiero w ciągu ostatniego pół roku (od lutego) traktowal mnie gorzej
no i wszytsko to co usłyszałam od niego niestety pamiętam i nie potrafię zapomnieć

on ma do mnie żal, że nie potrafię zapomnieć jego błędów i wracam do nich

i tak się to posypało...

w tym roku spedzilismy osobno urlop
kiedy spotkaliśmy się po(łaczy nas wiele spraw, m.in.mieszkanie), czułam, że tęsknił ....ja bym może i chciała to odbudować, ale on i tak wyjeżdża z Polski na 6 m-cy więc to nie ma sensu

strasznie mi przykro, że ta jedyna to nie ja

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

co do rodziny to oboje jej nie chcieliśmy

choć ja teraz dopuszczam myśli o dziecku moze zegar tyka, może dopuścilam do siebie macierzyński instynkt

a z tym domkiem - pomysł padl dawno temu
ja mam działkę, na której możnaby go postawić
nawet rozmawial z moim tatą o tym!!! boże, jak ja się cieszyłam

przegladalismy projekty w necie, kombinowaliśmy skąd wziąć kasę (on wyjeżdża teraz własnie w celu zarobkowym, mówil, że te pieniądze będą na dom...mieli pomóc rodzice)
oboje mamy fiola na punkcie gotowania i strasznie się cieszylismy, że zalożymy ogród, a w nim wlasne warzywa, owoce....cieszyliśmy sie jak dzieci
rozmawialismy o tym jak urzadzimy dom, jak będziemy żyć...

i pewnego dnia on lezy na łózku, pytam co jest, a on płacze
na początku powiedział, że ma doła
próbowałam pomóc
w końcu powiedział, że nie jest mnie pewien...że chce sie rozstać na jakiś czas

prowokowal non stop kłotnie, nie dawałam się
wreszcie znalazł pretekst - za namową koleżanek poszlam na urodziny do jednej z nich; on nie chciał, bo "głupio" tak udawać, ze jest między nami ok
został w domu, a potem poszedl na impreze z tą przyjaciółką
wrócił wczesniej ode mnie i napisał sms, ja nie odpisałam, bo nie zauważyłam
i to była"przyczyna" zerwania
zrobił mi karczemną awanturę, że go olewam i że mnie nie kocha
jak o tym myślę to podziwiam się, że przetrwalam tamte dni....było koszmarnie(

po tyg pogodziłam się z tym, a on wtedy zaczął mięknąć...

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

strasznie się rozpisałam
ale dobrze mieć gdzie

Edytowane przez ulciao_0
Czas edycji: 2010-08-05 o 13:56
ulciao_0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 15:06   #62
misiokoczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 344
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

dalej jak to czytam, to tak, jakbym czytała o Swoim zwiazku. u mnie podobno nie ma takich koleżanke. facet po prostu stwierdził, ze nie ma tego czegoś. I jak ma to coś być, skoro od roku nic dla mnie nie zrobił? Zero inwencji. Meżczyxni myślą, ze tylko bycie przy kimś wystarczy, by było dobrze. Ja czasami potrzebowałam przytulenia, jakiegokolwiek małego gestu od niego. Nie przyznałąm Mu sie,a le tez od dłuższego czasu miaąłm z tego powodu doła.

jestescie dopiero miesiąc osobno. Pisałaś, ze po tygodniu zmiekł. macie jakis kontakt teraz?
Z tego co wiem, to takie ważne decyzje docierają do afcetów duzo później niz do kobiet. on mozę dopiero to zrozumieć za jakies 3 miesiace. tyle to trwało u innych moich znajomych w podobnych sytuacjach.
misiokoczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 16:22   #63
UknowUloveMe
Raczkowanie
 
Avatar UknowUloveMe
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 155
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

To moja historia;/ Byłam z M. 3 lata, 2 lata temu był 1 kryzys, zerwał, wystraszył sie wspolnego mieszkania itp itd, wrócił po 2,5 miesiąca, nie chcial sie okreslać, powiedział, że kocha po ponad pół roku, wtedy wszystko ok, tematu mieszkania razem nie było, wogole tematów przyszłosci, bałam się je poruszać, bałam sie, że znowu sie wystraszy, że go stracę. W czewcu minęło 3 lata bycia razem, w czerwcu mnie zdradził, przyznał się, ja głupia w panice, ze go stracę przebaczyłam, staraliśmy sie, albo tylko ja, ok 3 tyg po tym on stwierdził, że mnie nie kocha z największą obojętnoscią, jaka u niego widziałam, powiedział, ze chce się wyszaleć, byłam jego pierwsza dziewczyna w łożku, że juz sobie wyobraża życie beze mnie;/ Ja w sumie przyjełam to lepiej niż się spodziewałam, może dlatego, ze jakoś w podświadomości przygotowywałam sie do tego odkad sie przyznał;/ Jednak mimo tego i tak jest źle. Nie jestesmy razem ponad 3 tyg. Najgorsze, ze kocham go dalej, że nie wyobrazam sobie jak będe mogła być z kims innym, boje sie ze nikogo juz tak nie pokocham, nie bede z nikim tak szczesliwa jak z nim. dla mnie to on jest tym jedynym i mimo, ze wiem ze on to skonczyl to mysle a moze jednak wroci jak kiedys;/ Wiem, ze to do niczego nie prowadzi;/ Ale jednak taka mysl gdzies w podswiadomosci jest;/;/;/

Edytowane przez UknowUloveMe
Czas edycji: 2010-08-05 o 16:24
UknowUloveMe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 16:52   #64
misiokoczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 344
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Gdyby mi facet powiedział,że mnie nie kocha, byłoby mi łatwiej, bo wiedziałąbym, ze nie warto. gdyby mi powiedział,ze mnie zdradził i ma ochote na wiecej, tez bym tak tego nie żałowała. nie ma kogo żałowac. Wiem, ze łatwo sie pisze, ale warto jest czekac na kogoś, jak jest wartosciowy, ale ktos kto by mi powiedział takie słowa byłby dla mnie nikim.
misiokoczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 00:22   #65
Maudia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 116
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Cytat:
Napisane przez UknowUloveMe Pokaż wiadomość
Najgorsze, ze kocham go dalej, że nie wyobrazam sobie jak będe mogła być z kims innym, boje sie ze nikogo juz tak nie pokocham, nie bede z nikim tak szczesliwa jak z nim. dla mnie to on jest tym jedynym i mimo, ze wiem ze on to skonczyl to mysle a moze jednak wroci jak kiedys;/ Wiem, ze to do niczego nie prowadzi;/ Ale jednak taka mysl gdzies w podswiadomosci jest;/;/;/
Sprawa jest świeża, dlatego wydaje Ci się, że kochasz go dalej. Tzn. nie wątpię, że darzysz go mocnym uczuciem, ale moim zdaniem to prędzej pozostałość takiego uzależnienia psychicznego, obawy przed czymś nowym. Lepsze stare, bo znane. Też kiedyś rozpaczałam po 3letnim związku. Również były rozstania i powroty, z czasem coś wygasło, ja dalej walczyłam, a z perspektywy czasu widzę, że nie warto było. Nauczyłam się czegoś bardzo przydatnego - często jeśli coś się psuje, wyprobowało się wszystkie możliwości urwatowania tego to nie ma sensu tracić życia na złudzenia. Pozwól umrzeć resztkom uczucia. Po co reanimować "trupa" pod postacią związku? Strasznie trudno wtedy rozsądnie myśleć, tutaj pomoże jedynie czas i nowe znajomości, zainteresowania. Trzeba wypełnić dni, nauczyć się żyć tak jak wcześniej.
Maudia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 02:24   #66
34fe3a3f1642ee889976efdcf3725b13dbe6fccd_61de1a15f2413
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 56
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

.

Edytowane przez 34fe3a3f1642ee889976efdcf3725b13dbe6fccd_61de1a15f2413
Czas edycji: 2012-09-08 o 16:21
34fe3a3f1642ee889976efdcf3725b13dbe6fccd_61de1a15f2413 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 07:42   #67
ulciao_0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 51
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Cytat:
Napisane przez misiokoczka Pokaż wiadomość
dalej jak to czytam, to tak, jakbym czytała o Swoim zwiazku. u mnie podobno nie ma takich koleżanke. facet po prostu stwierdził, ze nie ma tego czegoś. I jak ma to coś być, skoro od roku nic dla mnie nie zrobił? Zero inwencji. Meżczyxni myślą, ze tylko bycie przy kimś wystarczy, by było dobrze. Ja czasami potrzebowałam przytulenia, jakiegokolwiek małego gestu od niego. Nie przyznałąm Mu sie,a le tez od dłuższego czasu miaąłm z tego powodu doła.

jestescie dopiero miesiąc osobno. Pisałaś, ze po tygodniu zmiekł. macie jakis kontakt teraz?
Z tego co wiem, to takie ważne decyzje docierają do afcetów duzo później niz do kobiet. on mozę dopiero to zrozumieć za jakies 3 miesiace. tyle to trwało u innych moich znajomych w podobnych sytuacjach.
mój partner też nie wykazywał zbyt wiele inicjatywy; czasem było mi przykro, ale generalnie nie przeszkadzało mi to, bo wynagradzał mi to różnymi niespodziankami, rzadko, ale zawsze
też mi brakowało miłych gestów, kwiatka czasem (choć tego go nauczyłam), komplementów itd.
ale ja w poprzednim związku byłam noszona na rękach więc nie chciałam wymagać tego samego od innego człowieka
poza tym on od początku taki byl i to akceptowałam

zaczęło boleć dopiero konkretne odrzucenie
na jesieni zeszłego roku miałam lekkiego doła, chciałam się czasem po prostu przytulić, pogadać
kiedy mu się zwierzałam, ziewał
kiedy płakałam, krzyczał, że przesadzam
nie chciał słuchać moich o moich problemach

mamoooo, jakie to było okropne
nigdy nie doświadczyłam bolesniej lekceważenia, i to od osoby, od której oczekujesz wsparcia...

on już nie wytrzymywał mojej napiętej postawy, moich nerwów, mojego ciągłego roztrząsania calego życia, każdego małego problemu

ale zamiast wspierać, pomagać, tłumaczyć, tylko pogłębiał mój ból


tak, jestesmy osobno miesiąc
ale tak na prawdę razem, bo...razem mieszkamy jeszcze....
tak jak pisałam - on wyjeżdza lada chwila na pół roku...i bardzo się z tego powodu cieszy (choć niedawno powiedział, że dobrze mu to zrobi, bo musi sobie pewne rzeczy przemysleć z dystansu...)

lipiec spędziliśmy osobno
dopiero od tygodnia znów razem
czasem jest miło, czasem neutralnie, a czasem bardzo nieprzyjemnie
ale zgodzilismy się na to, bo mamy jeszcze wiele spraw do zalatwienia przed jego wyjazdem, oboje jestesmy spoza wawy itd...
wiem, to chore, ale my się na prawde lubimy...tylko nie znosimy się już jako para


jestem na 90% pewna, ze on za miesiąc-dwa będzie tęsknił...ale powiedziałam mu, że powrotów nie będzie...choć wyc mi sie chciało i nawet w swojej głupocie i naiwności chciałam krzyczeć "będe na Ciebie czekala, kochanie!!!!"
ale NIE, absolunie nie będę

nawet pisząc to jaki dla mnie był, utwierdzam się w tym, ż eja chcę innego związku
i przede wszystkim on mnie nie kocha
i wcale nie jest mi z tym łatwiej

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Maudia Pokaż wiadomość
Sprawa jest świeża, dlatego wydaje Ci się, że kochasz go dalej. Tzn. nie wątpię, że darzysz go mocnym uczuciem, ale moim zdaniem to prędzej pozostałość takiego uzależnienia psychicznego, obawy przed czymś nowym. Lepsze stare, bo znane. Też kiedyś rozpaczałam po 3letnim związku. Również były rozstania i powroty, z czasem coś wygasło, ja dalej walczyłam, a z perspektywy czasu widzę, że nie warto było. Nauczyłam się czegoś bardzo przydatnego - często jeśli coś się psuje, wyprobowało się wszystkie możliwości urwatowania tego to nie ma sensu tracić życia na złudzenia. Pozwól umrzeć resztkom uczucia. Po co reanimować "trupa" pod postacią związku? Strasznie trudno wtedy rozsądnie myśleć, tutaj pomoże jedynie czas i nowe znajomości, zainteresowania. Trzeba wypełnić dni, nauczyć się żyć tak jak wcześniej.

zgadzam się
bardzo ważne jest, żeby sobie to uświadomić
jak opadną pierwsze emocje, a wlączy się rozsadek, przychodzi realne spojrzenie na sytuację

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

[1=34fe3a3f1642ee889976efd cf3725b13dbe6fccd_61de1a1 5f2413;21184789]wiecie co..najlepiej byśmy zrobiły,kasując ten wątek i pozbywając się złych emocji i wspomnień,trzeba brnąć do przodu!

Pamiętajcie
bez was się nie ma ognia i wszędzie jest nudno!
gdyby was zebrać do kupy i zapoznać z jakimiś inteligentnymi ludźmi.. eh rozmarzyłam się

no nic [/QUOTE]
emocje trzeba wygadać, przerobić
po co mają później wracać?
ulciao_0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-06, 08:30   #68
misiokoczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 344
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Czyli mieszkacie razem? A ile Ty masz lat?
Dziwnie jest mieszkać razem i nie byc razem. Wydaje mi się,że rozłąka moze tu tylko pomóc. Mieliscie juz podobną rozłąkę? Był moze czas, kiedy nie widzieliście sie przez dłuższy czas? Jeślibył to jak na to reagowaliście? A jak nie było to zobaczycie jak będzie.
My od poniedziałku nie be dziemy sie widzieć przez dłuższy czas po raz pierwszy od 3,5 roku dłuzej niz 3 dni. to dla nas tez będzie próba zwiazku. Jak nie zateskni to bedzie koniec. w Twoim przypadku jak facet nie zateskni, to tez nic z tego nie bedzie. Musimy jakos to przeczekac.
misiokoczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 09:07   #69
UknowUloveMe
Raczkowanie
 
Avatar UknowUloveMe
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 155
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Ja jesem chyb uzależniona od bycia z kims, poza tym tak strasznie szkoda tego wszystkiego;/;/;/;/
UknowUloveMe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 09:36   #70
ulciao_0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 51
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Cytat:
Napisane przez misiokoczka Pokaż wiadomość
Czyli mieszkacie razem? A ile Ty masz lat?
Dziwnie jest mieszkać razem i nie byc razem. Wydaje mi się,że rozłąka moze tu tylko pomóc. Mieliscie juz podobną rozłąkę? Był moze czas, kiedy nie widzieliście sie przez dłuższy czas? Jeślibył to jak na to reagowaliście? A jak nie było to zobaczycie jak będzie.
My od poniedziałku nie be dziemy sie widzieć przez dłuższy czas po raz pierwszy od 3,5 roku dłuzej niz 3 dni. to dla nas tez będzie próba zwiazku. Jak nie zateskni to bedzie koniec. w Twoim przypadku jak facet nie zateskni, to tez nic z tego nie bedzie. Musimy jakos to przeczekac.
póki co tak

ja mam 27(ok, prawie 28;P) a on 32;P
a taka dziecinada się między nami rozegrala...

dwa lata temu nie widzielismy się pół roku
tęskniłam bardzo, szczególnie, że miało go nie być 4 m-ce
miałam jednak odczucie, że on tak nie tęsknił, ale nie wiem

po powrocie było ok

a tak to najdłużej ok tyg-dwóch mieliśmy przerwy w widzeniu się

powiem Ci, że ta Wasza pierwsza przerwa przyszła w dobrym momencie
oboje zlapiecie dystans
może on sobie cos uzmysłowi, Ty też

warto poświęcić chwilę refleksji nad związkiem, a to najlepiej wychodzi jak się jest daleko od tej drugiej osoby
zastanowic się czy jest się szczęśliwym, czy - jak napisała wyżej koleżanka- żyje się złudzeniami lub nadzieją

jak chyba długo, zbyt długo żyłam nadzieją.

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Cytat:
Napisane przez UknowUloveMe Pokaż wiadomość
Ja jesem chyb uzależniona od bycia z kims, poza tym tak strasznie szkoda tego wszystkiego;/;/;/;/
ja też
i przyszedł najwyższy czas, żeby się z tego wyzwolić
ja od 15 roku zycia jestem zawsze z kimś
w tym dwa związku po 6 lat i jakies tam pierwsze miłostki


szkoda, prawda? człowiek ma w sobie takie coś, że żałuje, że tak się skończyło zanim zrobilismy to, tamto...

ja mam największy problem chyba wlasnie z tym przyzwyczajeniem, że zawsze w moich zyciu ktoś był
no i z tym, że mój partner uraził moją kobiecą dumę, moje ego <oops>
ulciao_0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 10:39   #71
misiokoczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 344
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Mnie to boli, bo kocham "mojego" lub " nie mojego" facet. Nie wiem jak to teraz określić. U mnie nie ma przyzwyczajenia. Nigdy nie była. została teraz tylko pustka, bo Go nie ma przy mnie.
misiokoczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-06, 10:59   #72
ulciao_0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 51
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Cytat:
Napisane przez misiokoczka Pokaż wiadomość
Mnie to boli, bo kocham "mojego" lub " nie mojego" facet. Nie wiem jak to teraz określić. U mnie nie ma przyzwyczajenia. Nigdy nie była. została teraz tylko pustka, bo Go nie ma przy mnie.
ja też go kocham

i zdaje sobie sprawę, że jak wyjedzie to się zacznie moja rozpacz...choć kto wie, ja się chyba oswoiłam z myślą, że nie warto płakać
taka podjął decyzję, przecież siłą go przy sobie nie zatrzymam
poza tym to, że mnie nie kocha to jest koronny argument, żeby nie być razem

czas się wziąć za siebie, a miłość przyjdzie
ulciao_0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 11:20   #73
misiokoczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 344
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Mi nie powiedział, czy mnie kocha czy nie. On jest na etapie niewiedzy, co to jest miłość. Zagubił sie w życiu. Moja rozpacz sie zacznie od jutra od 13, bo nie będę wogóle Go widzieć. dopiero sie zacznie.
misiokoczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 11:48   #74
_wirginia_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 497
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Cytat:
Napisane przez madziulaczek17 Pokaż wiadomość
Słuchajcie jestem z chłopakiem ponad rok. jest zazdrosny,nie lubi kiedy sie (jak to on uwaza) ,,mocno,, maluje (fluid,tusz,i czasami roz na policzki) i jak sie ubieram (według niego wyzywająco). ostatnio zrobiłam sobie włosy blond bo zawsze chciałam spróbować i się przekonać jak bym w takich wyglądała. zrobił mi przez to awanturę bo : ,,faceci teraz będą się ślinić na moj widok, nie odgonię się od nich itp...,, nie zamierzam zostawać przy tym kolorze ale on przy każdej kłótni krzyczy ze jutro jadę do fryzjera zmieniać kolor. nie mam ani kolegów ani koleżanek, nigdzie bez niego nie wychodzę,na początku mi ta jego zazdrość tak nie przeszkadzała ale teraz wkurza mnie to dogadywanie zebym sie tak nie malowala albo jak włosy sobie poprawiam to juz całkowicie zaczyna sie wydzierać do mnie itd.nawet jak gdzies idziemy razem to glowe mam spuszczona na dol bo nie chce wojny gdyby jakis chłopak przechodził i nie daj boze popatrzyłabym się na niego... moglabym opisywac jeszcze wiele takich sytuacji ale prosze o rade co mam robic ? bo juz sama nie wiem...
Ja na Twoim miejscu kopnęłabym Go w d.....

Nie wyobrażam sobie, żeby facet robił mi awantury, tylko dlatego, że o siebie dbam i chcę dobrze wyglądać. Dla mnie to On jest chory z zazdrości i powinien suę leczyć.
_wirginia_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 11:52   #75
ulciao_0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 51
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Cytat:
Napisane przez misiokoczka Pokaż wiadomość
Mi nie powiedział, czy mnie kocha czy nie. On jest na etapie niewiedzy, co to jest miłość. Zagubił sie w życiu. Moja rozpacz sie zacznie od jutra od 13, bo nie będę wogóle Go widzieć. dopiero sie zacznie.
hm, przerabialiśmy cos takiego
ale to bylo na początku związku

on nie widzial wogole sensu życia, miał mega dołka
robiłam wszystko, żeby tchnąć w niego optymizm i mi się udało

generalnie on jest strasznym racjonalistą
nigdy chyba nie wierzył w miłość itd

dlatego też zdziwiło mnie bardzo jego oświadczenie, że chce się jeszcze w życiu zakochać, poznać tą jedyną, przeżyć prawdziwą miłość (tu mozna zadać sobie pytanie co robił ze mną 6 lat, zapewniając o miłości?)

byc może poznał kogoś...nie wiem już sama...aaaaaa
ulciao_0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 11:58   #76
UknowUloveMe
Raczkowanie
 
Avatar UknowUloveMe
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 155
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Dokładnie, ludzka natura jest dziwna. Ale szkoda i nic na to nie poradzę;// I strach, że juz nikogo więcej takiego nie będzie i niedowierzanie, to naprawdę koniec?
UknowUloveMe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 12:09   #77
ulciao_0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 51
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Cytat:
Napisane przez UknowUloveMe Pokaż wiadomość
Dokładnie, ludzka natura jest dziwna. Ale szkoda i nic na to nie poradzę;// I strach, że juz nikogo więcej takiego nie będzie i niedowierzanie, to naprawdę koniec?
to tylko strach
zobaczysz, minie
i pewnego dnia się wkurzysz i pomyślisz, że koniec z tym rozpaczaniem (choć to pewnie będzie wracać, mi wraca)

takiego samego na pewno nie będzie, każdy związek jest wyjatkowy
ale spotkasz kogos innego, lepszego

mój poprzedni związek trwał również 6 lat i mimo, że to ja zerwałam, płakałam strasznie

aż poznałam mojego obecnego eks...

teraz nie zamierzam się rzucać na facetów, pożyję sobie sama
na co mi oni

"kobieta bez mężczyzny jest jak ryba bez roweru" - jak sie smucę to sobie to powtarzam
ulciao_0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 12:16   #78
UknowUloveMe
Raczkowanie
 
Avatar UknowUloveMe
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 155
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Też bym tak chciała, tzn nie chcę sie pakować na siłe w bycie z kims, bo to nie fair po pierwsze, bo na pewno teraz nie poczuje czegos do kogoś a po drugie nie jestem gotowa. Ale brakuje mi takiej osoby, której mogę wszystko powiedzieć, przytulić sie, to jest najgorsze w byciu sama;;/;/;/ I na siłe mimo, że nie chce szukam kogoś, bo może sie akurat trafi;/ wiem żałosne
UknowUloveMe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 12:36   #79
ulciao_0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 51
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Cytat:
Napisane przez UknowUloveMe Pokaż wiadomość
Też bym tak chciała, tzn nie chcę sie pakować na siłe w bycie z kims, bo to nie fair po pierwsze, bo na pewno teraz nie poczuje czegos do kogoś a po drugie nie jestem gotowa. Ale brakuje mi takiej osoby, której mogę wszystko powiedzieć, przytulić sie, to jest najgorsze w byciu sama;;/;/;/ I na siłe mimo, że nie chce szukam kogoś, bo może sie akurat trafi;/ wiem żałosne
też mi tego brakuje...
i też uważam, że wchodzenie w związek teraz nie ma sensu

powiedzieć wszystko mogę przyjaciółce
i mam przyjaciela, któremu moge powiedzieć prawie wszystko i przytulic też (musze uważać)
ona mnie opieprza jak mi odbija, podtrzymuje na duchu jak mam zalamanie
on mnie słucha, pociesza i mobilizuje do zajęcia się swoim życiem, wyciąga na imprezy, zachęca do pracy nad sobą

staraj sie wychodzić często z domu, znajdź sobie hobby
może to jest trudne trochę jak chce się tylko wyć, ale pomaga

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

a ile czasu minęło od Twojego zerwania?
ulciao_0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-06, 13:08   #80
Maudia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 116
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Cytat:
Napisane przez UknowUloveMe Pokaż wiadomość
Ja jesem chyb uzależniona od bycia z kims, poza tym tak strasznie szkoda tego wszystkiego;/;/;/;/
Od uzależnienia z czasem też można się wyzwolić. Jest mnóstwo rzeczy, które można, a raczej trzeba robić, aby nie rozmyślać w kółko o tym co dla nas jest tak naprawdę niezdrowe. Zawsze szkoda wspólnych chwil, czasu, zaangażowania, marzeń, uczucia, bliskości itp. - wszystkiego co kojarzy się z tamtą osobą. Ale na szczęście pozostają wspomnienia, których nikt prócz nas samych, nie może wymazać z pamięci. Także my decydujemy jak długo chcemy być blisko przy tamtej osobie, chociażby myślami.
Maudia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 13:23   #81
UknowUloveMe
Raczkowanie
 
Avatar UknowUloveMe
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 155
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Mam przyjaciela i przyjaciółkę, ale to nie to samo, przynjamniej dla mnie, to inny rodzaj bliskości. Ja już nie chcę o nim mysleć, chce mieć go w d...e, ale nie mam;/ I nie wiem ile to jeszcze potrwa;/ A dodatkowo nie umiem sobie wyobrazić, ze będe z kimś blisko tak jak z nim;/;/;/
UknowUloveMe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 13:40   #82
Maudia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 116
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Cytat:
Napisane przez UknowUloveMe Pokaż wiadomość
Mam przyjaciela i przyjaciółkę, ale to nie to samo, przynjamniej dla mnie, to inny rodzaj bliskości. Ja już nie chcę o nim mysleć, chce mieć go w d...e, ale nie mam;/ I nie wiem ile to jeszcze potrwa;/ A dodatkowo nie umiem sobie wyobrazić, ze będe z kimś blisko tak jak z nim;/;/;/
Oczywiście, że to nie jest to samo, ale sztuką jest przyzwyczaić się do innego rodzaju bliskości. Wielu rzeczy w życiu musimy uczyć się na nowo. To jest jedna z nich. Niestety chcieć nie oznacza móc. To tak jak z gorzkim lekiem - trzeba go wziąć, żeby poczuć się dobrze. Cierpienie jest naturalne i nie da się przeskoczyć tego etapu.
Maudia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 13:44   #83
ulciao_0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 51
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

wiem o co chodzi
póki co tego nie odczuwam, bo mieszkamy razem
jak się któregoś dnia popłakałam to on mnie przytulił...staramy się rozejśc w pokoju
on oczywiście chce, żebyśmy byli przyjaciółmi, ale -sorry-nie widzę na razie szans

ja się boje bardziej tego czy znajdę kogos kto zaakceptuje moje wady
i tego, że ten związek mnie zniszczył psychicznie i z taką psychiką teraz nikt normalny, emocjonalnie stabilny mnie nie zechce
dlatego najpierw zamierzam robić porzadek w swojej głowie i sercu

a czy będę z kimś blisko, bliżej niż z nim? jakoś nie wątpię(a zaznaczam, że jeszcze miesiąc temu nie wyobrażałam sobie, że coś takiego napiszę)

znam swoje dobre strony równie dobrze jak zle
mam dużo do zaoferowania
niech no się tylko znajdzie ktoś kto to doceni

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Cytat:
Napisane przez Maudia Pokaż wiadomość
Oczywiście, że to nie jest to samo, ale sztuką jest przyzwyczaić się do innego rodzaju bliskości. Wielu rzeczy w życiu musimy uczyć się na nowo. To jest jedna z nich. Niestety chcieć nie oznacza móc. To tak jak z gorzkim lekiem - trzeba go wziąć, żeby poczuć się dobrze. Cierpienie jest naturalne i nie da się przeskoczyć tego etapu.

dokładnie
tak samo jak szczęście
mam wrażenie, że nie umiemy cierpieć
chcielibyśmy być wiecznie szczęśliwi, a to wogole nie jest ludzkie
ulciao_0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 17:03   #84
UknowUloveMe
Raczkowanie
 
Avatar UknowUloveMe
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 155
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Bo to naturalne, ze człowiek stroni od tego co złe, co sprawia mu ból, miłość też ale jest tak cudowna, że nie myśli sie o tym, ze można cierpiec z jej powodu. Zawsze się wydaje, że będzie pięknie jak w bajce, no coż... Ciekawe ile jeszcze musi minać, żebym i ja już zapomniała i była gotowa na nowy poczatek
UknowUloveMe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 10:27   #85
misiokoczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 344
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Nie uwierzycie co sie stało w ten weekend. Wyszłam z pracy w sobotę jak zawsze. Był miły w pracy. Aż dziwnie miły. Po 15 minutach zadzwonił z pytaniem o moje plany na weekend. Wyszło,że nie mam planów i zapytał, czy może przyjechać. ja Mu odpowiedziałam, że jeśli traktuje to jakz abicie czasu to ma nie przyjezdzać, a jesli ma mi do powiedzenia cos konkretnego, to mozemy sie zobaczyc. Okaząło sie, ze jego zachowanie było wynikiem ogólnego doła. I zamknął sie wtedy w sobie, ale ze chce ze mną być. Konkretów nie powiedział, bo mam na nie poczekac, ale jak pojawi sie odpowiednia chwila to porozmawiamy konkretniej. Dziś zaczęłąm pierwszy dzien w nowym miejscu w pracy. Pierwszy raz w życiunie zobaczymy sie przez tydzien czasu. Zobaczymy jak będzie. 3majciue kciuki bybyło Ok.
Cały moraz z tej historii jest taki, ze faceta należy nachwile olac. pokazac Mu, ze można życ bez niego (Chociaż czasami to nieprawda, nie zmuszac do rzomowy, być po prostu miła i jakos to bedzie. na mojego faceta pomogło. Zmienił sie dopiero wtedy, jak zmieniłam taktyke w stosunku do Niego.
misiokoczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 11:08   #86
Irisfeal
Wtajemniczenie
 
Avatar Irisfeal
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Cytat:
Napisane przez misiokoczka Pokaż wiadomość
Nie uwierzycie co sie stało w ten weekend. Wyszłam z pracy w sobotę jak zawsze. Był miły w pracy. Aż dziwnie miły. Po 15 minutach zadzwonił z pytaniem o moje plany na weekend. Wyszło,że nie mam planów i zapytał, czy może przyjechać. ja Mu odpowiedziałam, że jeśli traktuje to jakz abicie czasu to ma nie przyjezdzać, a jesli ma mi do powiedzenia cos konkretnego, to mozemy sie zobaczyc. Okaząło sie, ze jego zachowanie było wynikiem ogólnego doła. I zamknął sie wtedy w sobie, ale ze chce ze mną być. Konkretów nie powiedział, bo mam na nie poczekac, ale jak pojawi sie odpowiednia chwila to porozmawiamy konkretniej. Dziś zaczęłąm pierwszy dzien w nowym miejscu w pracy. Pierwszy raz w życiunie zobaczymy sie przez tydzien czasu. Zobaczymy jak będzie. 3majciue kciuki bybyło Ok.
Cały moraz z tej historii jest taki, ze faceta należy nachwile olac. pokazac Mu, ze można życ bez niego (Chociaż czasami to nieprawda, nie zmuszac do rzomowy, być po prostu miła i jakos to bedzie. na mojego faceta pomogło. Zmienił sie dopiero wtedy, jak zmieniłam taktyke w stosunku do Niego.
No to super Ale planujesz go od razu przyjąć z otwartymi ramionami czy trochę go jeszcze przetrzymać?

Ja wam mogę napisać z drugiej strony. U mnie kryzys był po 1,5 roku bycia razem, z mojej winy. Ciągnęło się to jakieś 3 miesiące ale ukrywałam to przed nim. Byłam w nowym mieście, widywaliśmy się raz w tygodniu a wokół tyle ludzi...(i facetów) chciałam się bawić, a on jest moim pierwszym poważnym facetem..I miałam właśnie takie myśli "I już nigdy nic z nikim innym?""już zawsze tak grzecznie?""nigdy nie zobaczę jak to jest pocałować, przytulać kogoś innego?"itd.. w końcu zaczęłam się umawiać z jednym znajomym(wiedziałam ze mu się podobam ale ja traktowałam go tylko jako kumpla, jako sposób na umawianie się z kimś innym bez zdrady)Ale w końcu się z nim całowałam..Potem zerwałam z nim kontakt, i zrozumiałam dzięki temu że to z moim TŻ chcę tak naprawdę być..To wzmocniło moje uczucie do niego..Ale teraz znowu coś jest nie tak, tylko z jego strony

Przepraszam że się tak rozpisałam..
__________________
Fenris

Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych
Irisfeal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 20:42   #87
misiokoczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 344
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Od razu nie bedzie otwartych ramion. Musi sie teraz sam postarac. Mam przez niego uraz teraz po tm, co sie stało. Mojez aufanie troche podupadło:-(
misiokoczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 20:44   #88
Irisfeal
Wtajemniczenie
 
Avatar Irisfeal
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Cytat:
Napisane przez misiokoczka Pokaż wiadomość
Od razu nie bedzie otwartych ramion. Musi sie teraz sam postarac. Mam przez niego uraz teraz po tm, co sie stało. Mojez aufanie troche podupadło:-(
I bardzo dobrze Trzymam kciuki
__________________
Fenris

Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych
Irisfeal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-10, 15:16   #89
Olaa89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 31
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Kryzys po prawie 6 latach.
Przerwa- 10 miesięcy.
Znów ze sobą jestesmy.

Nie wiem, czy już będziemy...
Ale na razie staram się o tym nie myśleć.
Olaa89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-11, 11:29   #90
misiokoczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 344
Dot.: Kryzys w związku- Wszystko na ten temat

Czemu nie wiesz czy będziecie?
misiokoczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:01.