2015-10-02, 10:20 | #31 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 378
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Cześć dziewczyny lucyohlucy, widzę, że jesteś obeznana to może mi pomożesz. Jestem zszokowana, że mając tżta Australijczyka miałaś do załatwienia tyle formalności!
Czy trzeba być już w Australii, żeby składać podania o e-visitor i bridging visa? Czy można niejako jeszcze z Europy przygotować sobie takie "zaplecze", żeby tylko lecieć i od razu szukać pracy? Nadal jesteś w Sydney?
__________________
Change your thoughts and you will change the world.
|
2015-10-05, 11:05 | #32 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 2 962
|
Dot.: Australia-moje marzenie
E-visitor dostaje sie od reki za darmo (o ile nic sie nie zmienilo) po aplikowaniu online (bedac poza granicami Australii). Wiza wazna przez rok od pierwszego przyjazdu do Australii. Mozna wjezdzac i wyjezdzac w trakcie tego roku.
Nie mozna pracowac, jest to wiza turystyczna. Moga zainteesowac sie twoimi finansami etc. Bridging visa - te wize dostaje sie w oczekiwaniu na inna wize bedac juz w Australii. Radzilabym zainteresowac sie Working Holidays Visa - nowa pula 200 wiz bedzie dostepna bodajze w lipcu 2016 i jezeli wtedy szybko aplikujesz i bedziesz miala wszystkie dokumenty skompletowane i gotowe to ta wize na pewno dostaniesz Kosz to ok $400 Wtedy mozna przyjechac do Sydney, odezwac sie do mnie i szukac pracy na spokojnie w zamian za catsitting Pisz smialo z pytaniami |
2015-10-08, 22:54 | #33 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 378
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Cytat:
Dzięki za to, że wszystko tak ładnie i rzeczowo napisałaś! Wszystko wydaje się być naprawdę czasochłonne, ale to penwie jak wszędzie..
__________________
Change your thoughts and you will change the world.
|
|
2015-10-19, 09:57 | #34 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 83
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Cytat:
- skończył studia na Politechnice Wrocławskiej bo to podobno jedyna uczelnia jaka jest respektowana w Australii i jej dyplom jest tam bardzo szanowany, - uczył się na własną rękę angielskiego i nauczył się go sam bardzo biegle - wyjechał do Anglii jako pierwszy etap (kontakt z angielskim, doświadczenie w Anglii na pewno jest cenniejsze niż z Polski), - na studiach robił praktykę w potężnej zagranicznej firmie niemieckojęzycznej, oczywiście nie w Polsce, - czasami robi kursy, szkolenia. Same marzenia to niewiele, trzeba podjąć konkretne kroki. Aby dostać wizę pracowniczą trzeba spełnić wiele warunków (angielski, odpowiedni wiek, studia). Możesz patrzeć na stronkach jak wygląda coś na zasadzie uczenia się tam - pamiętam, że trzeba się uczyć mimnimum ileś godzin tygodniowo aby wizę utrzymać. Jak z pracą to nie wiem, wydaje mi się, że masz w tym czasie prawo dorabiać sobie, ale nie są to duże pieniądze. Generalnie jak chcesz wyjechać to długa droga przed tobą i dużo musisz zrobić bo "załatwić" to się tego tak nie da a proces jest długotrwały. |
|
2015-10-19, 09:59 | #35 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Z północy
Wiadomości: 4 919
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Australia to chyba jedyne miejsce na świecie, gdzie chciałbym emigrować. To prawda, że obywatel brytyjski zawsze może tam imigrować?
|
2015-10-19, 12:51 | #36 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 2 962
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Obywatele brytyjscy tak jak wszyscy musza ubiegac sie o wize. Nie wiem jak to jest w druga strone, ale moj partner byl w UK na wizie - odpowiedniku Working Holidays - trwala ona 2 lata. Moze wiec dla Brytyjczykow australijska WH tez jest dluzsza? Na pewno jedak urzad imigracyjny przychylniej patrzy na ludzi z UK
|
2015-10-19, 22:15 | #37 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 377
|
Dot.: Australia-moje marzenie
No to marzenia o Australii i kangurach () legły w gruzach. :<
|
2015-10-23, 10:24 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 36
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Poznałam kiedyś dziewczynę, która urodziła się w Australii,ale jej rodzice są Polakami .Od tamtej pory ta Australia nie wychodzi mi z głowy. Chciałabym pojechać chociaż na takie dłuższe wakacje, chociaż na miesiąc.Na razie różne zobowiązania nie pozwalają, ale pewnego dnia....
|
2016-01-01, 22:56 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Brytyjczycy musza miec wizę, dla nich jednak (i nie tylko) jest dostępna wiza 417, dla Polaków tego nie ma.
Jest to wiza ważna na 12 miesięcy. Co 6 miesięcy należy zmienić pracodawcę taki jest warunek. Australia określa tez jaki to ma być typ pracy, np 3 miesiące zbierane owoców. Uprawnia to do dalszego przedłużenia wizy. Należy wykazAc sie oczywiście odpowiednia suma na koncie tj. 5 tys dolarów au. Wiek 18-31 lat, niekaralność itd. Wszystko jest na stronie. Jeśli coś pytajcie. Ja będę emigrować do Australii wlasnie na takiej wizie. |
2016-01-02, 12:24 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 378
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Lucy, a jak wygląda szukanie pracy na WH? Tak ogólnie mówiąc oczywiście Długo się szuka, jak pracodawcy patrzą na polskie doświadczenie? Może lepiej popracować jeszcze trochę jako au-pair zagranicą i wtedy?
Szczęśliwego nowego roku! Piękne były fajerwerki w Sydney
__________________
Change your thoughts and you will change the world.
|
2016-01-02, 12:50 | #41 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 2 962
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Z wlasnego doswiadczenia nie wiem, bo nie jestem tu na wizie WH Ale ogolnie nie ma problemu z tego co mowili mi znajomi na takiej wizie. Polskie doswiadczenie - przychylniej patrza na doswiadczenie na miejscu. Ale wszystko zalezy od Twojej osobowosci no i branzy. W hospitality stosunkowo latwo znalezc nawet prace cash in hand (bez umowy itd) glownie poszukuje sie baristow (polecam zdobyc doswiadczenie w tym kierunku, Australijczycy maja hopla na punkcie kawy i o prace taka najlatwiej) i kelnerow/kelnerek.
Warto chodzic osobiscie z dobrze napisanym resume i robic dobre wrazenie Osobowosc jest wazna, usmiech, charyzma Au pair do dobra opcja na poczatek w Ausralii, bo masz juz zapewnione wtedy wyzywienie i mieszkanie i masz czas na zaaklimatyzowanie sie, zrobienie doswiadczenia, zdobycie referencji i szukanie pracy Duzo rodzin szuka au pair w Sydney i innych miastach. |
2016-04-27, 04:25 | #42 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Cytat:
Czy po tych trzech miesiącach w au udało się udowodnić że jesteście de facto? Czy mieszkaliście wcześniej już razem? Jak udowodniliście swój związek przed urzędem imigracyjnym? |
|
2016-04-27, 10:33 | #43 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 2 962
|
Australia-moje marzenie
W momencie aplikowania o wizę De facto byliśmy w związku juz ponad 2 lata, ale nie mieszkaliśmy ze sobą. Wymogiem jest mieszkanie ze sobą przez rok. Jeszcze przed moim przyjazdem mój tż zarejestrował nasz związek w 'deaths births and marriages' czyli w takim urzędzie cywilnym. Zarejestrowanie związku jest ważne jeżeli partner jest z NSW, papier znosi wymóg mieszkania razem przez rok.
Plus mieszkaliśmy ze doba juz te 3 miesiące, plus dodawaliśmy przez kolejne miesiące dowody (np wspólne rachunki, wydatki) wiec wyglądało to lepiej i lepiej. Od przyjazdu mieliśmy wspólne konto, wspólnie byliśmy w umówię wynajmu. Mieliśmy tez masę dowodów na istnienie związku na odległość, bilety lotnicze, wspólne wyjazdy zdjecia etc. A od Bożego Narodzenia jesteśmy zaręczeni |
2016-04-29, 00:57 | #44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Lucyohlucy gratuluję zaręczyn! <3
Ja i mój tż jesteśmy razem już ponad 2 lata, ale na odległość właśnie. Najpierw ja mieszkałam we Włoszech, a on w AU, później ja w Sydney, a on w Adelaide. W SA nie ma możliwości zarejestrowania związku, więc to niestety odpada. Teraz ja siedzę w Adelaide na turystycznej i chcemy ubiegać się o de facto. Wspólny wynajem odpada, bo on ma dom. Myśleliśmy o rachunkach na internet, ale to działa jak prepaid sim w telefonie, więc rachunków nie ma. Tż uważa, że nie ma problemu, bo przecież mamy mnóstwo(!!) biletów, wspólnych wyjazdów, odwiedzin i tak dalej, no i zdjęcia. Ja wierzę, że te bilety, zdjęcia, akceptacja rodziny itd tylko dodatkowo potwierdzają nasz związek, ale nie są podstawą do otrzymania wizy de facto. Nie wiem jak to ugryźć, czy możesz przybliżyć mi o jakie wspólne wydatki chodzi? Co konkretnie było ważne dla urzędu imigracyjnego? |
2016-04-30, 11:04 | #45 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 2 962
|
Australia-moje marzenie
Czyli skoro jesteś w Adelaide to mieszkacie razem czy nie? Tu nie chodzi o wynajem, ale o mieszkanie razem.
Nic nie stoi na przeszkodzie żebyście założyli wspólne konto. Wtedy wszystko co kupicie będzie na oba nazwiska. Przelejcie swoje fundusze na to konto, zeby widać było ze kasę macie wspólna i jedno wspiera drugie. Niestety wymóg mieszkania razem jest jak dla mnie za poważny zeby go zignorować. W statutory declarations warto opisać dlaczego nie mogliście mieszkać razem, może uznają to za wyjątkowe okoliczności. Edytowane przez lucyohlucy Czas edycji: 2016-04-30 o 11:08 |
2016-04-30, 11:30 | #46 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Cześć!
Dziękuję za odpowiedź Lucyohlucy Teraz mieszkamy razem, ale ja jestem na e-visitor więc niedługo już czas do domu. To czego się obawiam, to to jak udowodnimy, że faktycznie mieszkaliśmy tu razem.. nie mamy wspólnych rachunków etc. Dzięki za pomysł ze wspólnym kontem! Właśnie to przegadaliśmy i pewnie się zdecydujemy Czy polecasz jakiś bank? My oboje używamy commonwelath, ale chyba raczej z przyzwyczajenia. Jaką dokładnie masz wizę? Chcociaż głupio to zabrzmi to najbardziej wkurza mnie fakt, że mój tż wierzy, że wszystko ok i pójdzie jak z płatka, a ja wariuję Edytowane przez Weu Czas edycji: 2016-04-30 o 11:31 |
2016-04-30, 13:19 | #47 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 2 962
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Mamy konto w commonwealth.
A w wizie e-visitor nie musiałaś podawać miejsca planowanego zamieszkania? To byłby ok dowód. Może macie jakieś maile, miedzy sobą albo znajomymi, w których wspominacie o wspólnym mieszkaniu? Tak samo Wasi przyjaciele/rodzina zaświadczyć mogą w form 888 ze mieszkacie razem. Dokładnie mam wizę De facto, nie pamietam który to numer. Na dniach powinnam przejść z temporary na permanent. Czy on zdaje sobie sprawę, ze stracicie te 7 tys jeżeli odrzucą aplikacje? Warto w ogóle przejść sie do PRAWNIKA migracyjnego. Nie agenta, prawnika. Wydać te kilkaset dolarów, ale mieć fachowa opinie czy aplikacja jest mocna czy nie. A wiza narzeczeńska? To jakieś wyjście, ale trzeba sie hajtnąć |
2016-04-30, 14:02 | #48 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Tak tak, przy wjeździe do au podałam jego adres. Faktycznie, masz racje, dziękuję!
Tak sobie wymyśliłam, ze dla pewności postaram sie w tym roku o working holiday. Ta wiza kosztuje ok 500 aud, wiec tragedii nie ma. A przez ten rok na wh uzbieramy po prostu wiecej dowodów. Tylko ze znowu, jest tylko 200 wh na cala Polskę, wiec tez do końca nie wiem co o tym myśleć. Jeżeli by mi ją przyznano, bylo by później juz tylko z górki (poza wywaleniem 7 tys :roftl Nie mamy jeszcze gotowej aplikacji, więc do prawnika mozemy sie udać dopiero jak juz się porządnie zmobilizujemy... |
2016-05-13, 13:24 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 70
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Dziewczyny i chlopaki, mam pytanie czy ktos z Was staral sie o wize skilled independent 189 (https://www.border.gov.au/Trav/Visa-1/189-)?
Jezeli tak, czy moglby opisac swoje doswiadczenie w tym zakresie oraz jak przebiegal proces oraz jak dlugo to trwalo? Wraz z mezem chcemy powoli zaczac zbierac dokumenty do tego przedsiewziecia, aczkolwiek nie mam pojecia zupelnie jak do tego sie zabrac. |
2016-07-29, 16:31 | #50 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Też marzy mi się Australia...
Mamy plan z TŻ wyjechać z Polski, tylko długa droga jeszcze przed nami |
2017-01-13, 02:05 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 116
|
Dot.: Australia-moje marzenie
Temat - rzeka, co do wiz polecam wyrobic samemu (zwlaszcza turystyczne i studenckie, w tych ostatnich moze Wam pomoc szkola, wliczone w cenie kursu) a jesli szukacie agenta to nie placcie z gory, bo mozecie stracic kase i nie dostac wizy. Wg urzedu imigracji, jesli agent bierze wiecej niz 30% oplaty z gory to juz ma sie Wam palic czerwona lampka, poza tym warto sprawdzic kilku, jak pracuja, jak pobieraja oplaty i w jakich kwotach . Czytajcie strony urzedu emigracyjnego zanim w ogole przystapicie do emigracji (bez wzgledu czy uzywacie agenta,czy nie), sprawdzajcie fora australijskie na rozne tematy, bo polskie blogi maja tendencje do koloryzowania rzeczywistosci. Australia to bardzo drogi kraj, jesli wynajem kosztuje 400-500 dol tygodniowo, to jesli traficie w region gdzie slabo z praca, to sie spluczecie z oszczednosci bardzo szybko.
Edytowane przez Orianna Czas edycji: 2017-10-03 o 22:19 Powód: dodalam info |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:38.