Biżuteryjny cennik ;)

[marisella]

Nie, miałam na myśli kioski ruchu, bo o tym chyba pisała Staska (albo ja się zgubiłam w zawiłościach tego wątku już )

[iwona sikorska]

Niby tak, ale jednak nie. Kupuje na lewo, sprzedaje na lewo i wszystko się zgadza, czyż nie?



Święta prawda, co się kupi bez paragonu, to się bez paragonu sprzeda, a co już sprzedane, tego nikt nie sprawdzi. Można kupić 100 par na fakturę, 100 bez, czyli razem mieć 200 i tylko na te 100 wystawić paragon, a od znajomego księgowego, który prowadzi biuro rachunkowe słyszałam, że US ma w każdej placówce 2 pracowników do kontroli netu, więc jeśli w tv jest afera na zasadzie, że kogoś na Alle złapali za sprzedaż bez DG, to jest to po to, aby chociaż mała część się przestraszyła i te podatki zaczęła płacić.

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez kageki

Mówisz o szmateksie? Przecież na tych ciuchach jest grubo ponad 100% przebity. Większość i tak się nie sprzedaje to jakoś musza sobie wyrównać.

Ciuchy do szmateksu są kupowane w zależności od sortu, lepsze za 500-700pln za 100kg, słabsze za 200-300 za 100kg, a odpad za 100pln za kg, potem to przebierasz i wyceniasz i jak myślisz, masz na tym tylko 100%? Jakby każdy handlowiec naliczył sobie marżę 100%, to zarobiłby tylko na koszty, a na zakupy stać by go było tylko w Biedronce. Mam znajomego, który ma 100% na swoich produktach, czasem nawet nie zarobi na koszty w ciągu dnia (czynsz, koszt sprzedanych towarów, pracownik, zus, podatki itp.) a zarobek własny?

A za wisior myślę, że możesz wziąć 80-100pln, chyba że to dla kogoś bliskiego, bo nie doczytałam, wtedy do już indywidualnie, jak Ci sumienie podpowiada.

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Aha i jeszcze nie każdy płaci VAT, bo to nie jest takie zajefajne, jakby chciał wmówić każdy księgowy, czy US. Próg na VAT wynosi 150 tys. obrotu w skali roku, nie przekraczasz i od początku roku od nowa, ale jak zgłosisz VAT, to już do końca działalności szukaj sobie kosztów, żeby nie oddawać tych pieniędzy państwu(różnicy VATu).

[Martva]

Dobra, znajduję linijkę, loguję się i wystawiam te kolczyki za 120 (z marżą), bo na 150 to się nie odważę. I tak mi serce wali jak nie wiem, idiotyczna reakcja.

[PiLLow]

Napisane przez Martva

Dobra, znajduję linijkę, loguję się i wystawiam te kolczyki za 120 (z marżą), bo na 150 to się nie odważę. I tak mi serce wali jak nie wiem, idiotyczna reakcja.

super są te indiańce!!powodzenia

[Martva]

Nie dziękuję
łaaa, to czekam teraz na maila że chyba mi się zera pomyliły

[staska_stasia]

Jak już mówimy o wystawianiu paragonów, to przypomniała mi się historia znajomej mojej bardzo dobrej koleżanki. Dorabiała sobie w punkcie ksero i pewnego dnia przyszedł pan, który potrzebował skserować jedną stronę. Cena ksero to u nas na miasteczku akademickim jakieś 9 gr. Dziewczyna skserowała, dała panu, przyjęła pieniądze, ale paragonu nie wydrukowała, bo po prostu uznała, że na jedną stronę szkoda czasu i papieru. Za tym panem stał inny pan, z US, który wlepił dziewczynie mandat.

Martva, które indiańce wystawiasz, bo chyba mi gdzieś zdjęcia ich umknęły?

[Martva]

Te szeeeroookie, czerń/złoto/benzynka. Czekam na moderację.

[maly_karaluszek]

Napisane przez staska_stasia

Swoją drogą zastanawiam się skąd czasem w kioskach takie kolczyki się znajdują. Bo jak ktoś prowadzi kiosk, to chyba prowadzi też księgowość (uproszczoną lub nie). Zatem kupuje towar od producenta (taka biżu, pomińmy jakiegoś pośrednika) i sprzedaje potem kolce za 7zł. Tzn. że kupiła je za jakieś dajmy na to 5. I ta osoba, producent, który za 5 sprzedaje, to przecież i zus, i vat i takie tam odprowadza.

Z hurtowni, made in china, poniżej 1 zł/szt^^ Lub jako wyrób własny, jak już się ma firmę - kiosk to można w działalność wpisać wszystko inne raczej:P Niejedna osoba choćby z tego forum prowadząca dg ma wpisane 100 innych rzeczy w zakres działalności

[clementinne]

Tak a propos drobnicy wszelakiej... ile mniej więcej czasu zajmuje zrobienie takiej bransoletki:

http://modna.pl/przedmiot/54258_miedziana


60zł bez prowizji....no właśnie... Wiem, że materiały tutaj akurat są tanie.

Tak pi razy oko, ile wyjdzie za godzinę pracy netto?

[iwona sikorska]

To dziewczę w ogóle ma zbyt niskie ceny, nie tylko tę bransoletkę, jak na moje oko, to ona pracuje za 10pln za godz., ale w niektórych przypadkach za mniej, np kolczyki latawce, albo komplety plecione na zamówienie.

[Kathinna]

Mi by taka bransoletka zajęła jakieś 5 godzin pewnie. I też już obserwowałam, że wszystko strasznie tanio wystawia

[kulkam]

Też zwróciłam na to uwagę i nawet zastanawiałam się, czy do niej nie napisać, ale jakoś w końcu się nie zebrałam...

[clementinne]

Hmmm...no więc policzmy...

78zł z prowizją Galerii. 60zł bez prowizji.

Płaci VAT od całości, czyli 23% VAT od 78zł to 14,58zł. Ale, że galeria wystawia jej fakturę na prowizję (18zł), odlicza sobie ciuteńkę VAT-u, całe 3,36zł. Czyli VAT w tym wypadku to 11,22zł.

Czyli dostaje 60zł na konto, od tego 11,22zł VAT, to daje 48,78zł.

Koszty materiałów, zakładam jakieś 15zł - 20zł, bo to jednak szkło. 48,78zł - 15zł = 33,78zł. Z tych 33,78zł odjąć dochodowy - ok. 6zł. Czyli 27,78zł. Podzielić przez 5 godzin - 5,56zł za godzinę netto. Zdaje się na kasie w Tesco płacą więcej. Nie wspominając o tym, że nie każdy potrafi zrobić taką bransoletkę - to nie jest byle co, mimo, że tylko "szkiełka".

Aaa, zapomniałam, jeszcze odliczy sobie jakieś 3zł VAT od materiałów. Tak, szał.

[Admira07]

Wiem, wiem, było już kiedyś o tym, ale pomóżcie, proszę.
Nie lubię takiej pracy, zgodziłam się, bo to dla pewnej znajomej: przyniosła mi popsuty naszyjnik z agatów, wiecie, takie kiedyś - ze 30 lat temu miała każda kobitka. No i prosiła żeby jej zrobić zapięcie, ponawlekać to od nowa - zrobić coś, co się da nosić. Oto co zrobiłam:
- posortowałam te agaty wg wielkości, kolorów i symetryczności (oczywiście były każdy od Sasa do Lasa, łącznie z sieczką)
- włożyłam na linkę, dokładając kuleczki przekładkowe
- dodałam zapięcie magnetyczne z zabezpieczeniem łańcuszkowym.
Jej były tylko agaty.
Ile wziąć za tę naprawę?
Koszt materiałów moich niewielki, posrebrzane albo metalowe w kolorze srebra, góra 5 zł. Praca znowu też nie taka twórcza... zajęła niecałą godzinkę...

[clementinne]

20zł już razem z materiałami?

Doliczać te 5zł osobno jakoś głupio, a 10zł to też dziwnie....no, ja bym wzięła 20zł

[wilczex]

Ja dla przyjaciół naprawiam za darmo

[nagaLy]

No ale to raczej znajoma, nie przyjaciółka.. znajomym jest praktycznie każdy w pracy i z sąsiedztwa. No chyba, że Admira miała na myśli bliższą koleżankę a "dla pewnej znajomej" - napisała z rozpędu.
Za drobne naprawy liczę za materiał i czas. Kiedyś tego nie robiłam ale po mało przyjemnym dialogu, gdy znajoma mi wręczyła dychę ze słowami "jak Ci zapłacę, to pewnie zrobisz dokładniej" - biorę, żeby uniknąć tego typu mało przyjemnych sytuacji. Ponieważ są to drobne naprawy, to kwota z reguły jest zabawna - 2, 5, 10 zł.
Za zrobienie od podstaw (informuję o tym właścicielkę przed wykonaniem roboty) - podaję cenę odgórnie, dodając, że wyjdzie Jej prawie na równi z kupnem nowego bo materiały to tu najmniejszy pikuś.

[clementinne]

Też zakładałam status "znajomy króliczka", a nie rodzina, czy ktoś bliski.

Rodzinie, przyjaciołom mogę coś takiego zrobić za przysłowiowe czekoladki, ale znajomi potraktowani "gratis" maja tendencję do rozmnażania się

EDIT: A dlaczego za czekoladki, a nie zupełnie za darmo... Bo ja sama nie znoszę, gdy ktoś coś dla mnie robi, nawet drobiazg, i nic za to nie chce, nawet głupich czekoladek. Mam takie poczucie zobowiązania, które rośnie, rośnie, rośnie...więc te czekoladki są tak higienicznie

[wilczex]

No wiadomo, że jak ktoś praktycznie nieznajomy to z jakieś 10 zł, jak mówi NGL, można wziąć. Ja będę robić po świętach bransoletkę dla fotografa - za darmo. Dlaczego? Bo on mi kiedyś robił zdjęcia, przejechał specjalnie 50 km, żeby zrobić mi zdjęcia, potem odwiózł mnie pod dom, nie wziął nawet za paliwo ode mnie. Chciał bransoletkę, oczywiście proponował kasę ale ja powiedziąłam ,zęby " o kasę się nie martwił". Ja czasem od innych biorę coś za free ale wtedy, gdy widzę, ze ta ooba naprawdę chce mi coś dac za darmo, ot tak z potrzeby serca. I ja też mam takie sytuacje, że jak komuś coś chcę dać i ta osoba chce mi dać pieniądze to czuję się prawie jakby mnie chciano obrazić Myśle, ze tutaj największa rolę gra nie cennik jako taki ale relacje między ludźmi pomiędzy którymi dochodzi do danej sytuacji

[Admira07]

Bardzo dziękuję dziewczyny, jesteście niezawodne
NagaLy, clementinne - macie rację - po prostu znajoma, wiem jak się nazywa i ona wie jak ja się nazywam, mieszka niedaleko więc znamy się z widzenia i mówimy sobie "dzień dobry". Zaczepiła mnie kiedyś na ulicy i stąd ta robota. No i mój dylemat.
Wilczex, nie mam problemów żeby rodzinie i przyjaciołom robić coś za darmo, myślę, że nawet przeginam w tę (niewłaściwą z punktu widzenia DG) stronę. Zresztą obdarowani bezpłatną naprawą i tak czymś się odwdzięczają - jakoś tak trafiam na inteligentnych ludzi - faktycznie nikt nie lubi zobowiązań...
Brałam pod uwagę opcję z czekoladą, ale za 1,80 to mimo wszystko mi sie nie kalkuluje, bo przecież płacę te vaty i inne haracze. Brałam pod uwagę też opcję, że zrobię za darmo i potraktuję to jako inwestycję w reklamę firmy. A może coś potem kupi albo zamówi? Ale sześćdziesięciolatka (na oko), która naprawia stare (naprawdę brzydkie) agaty, nie będzie chętna na moją biżuterię. Wygląda, że dla niej wszystko będzie za drogo. Pewnie dlatego nie poszła do zakładu jubilerskiego...
Chyba wezmę 10 zł.

[clementinne]

Napisane przez Admira07

Brałam pod uwagę też opcję, że zrobię za darmo i potraktuję to jako inwestycję w reklamę firmy. A może coś potem kupi albo zamówi? Ale sześćdziesięciolatka (na oko), która naprawia stare (naprawdę brzydkie) agaty, nie będzie chętna na moją biżuterię. Wygląda, że dla niej wszystko będzie za drogo. Pewnie dlatego nie poszła do zakładu jubilerskiego...
Chyba wezmę 10 zł.

....naszyjnik ze starych, brzydkich agatów to kiepska reklama dla Ciebie...

No ale fakt, nie wzięłyśmy pod uwagę statusu społeczno-materialnego rzeczonej.... 10zł jest ok.

[nagaLy]

Admira - istnieje inna opcja; naprawiasz po kosztach materiałów (w głowie mnożysz materiały x 3) bez doliczania czasu - w zamian za rozdanie np 10 Twoich wizytówek. Tak z uśmiechem bo wiadomo, że to nie będzie kontrolowane ale z wdzięczności może być honorowane i szczerze rozdane. Swego czasu tak sprzedawałam biżuterię znajomym - mówiła mi dziewczyna, że nie ma kasy i czy nie dałoby się za pół ceny. Więc ja z pytaniem, czy byłaby chętna na wzajemną pomoc - ja Jej ciacham cenę i dołączam wizytówki, które Ona komuś tam da - wizytówek dałam chyba z 10 właśnie.

[Admira07]

Napisane przez nagaLy

Admira - istnieje inna opcja; naprawiasz po kosztach materiałów (w głowie mnożysz materiały x 3) bez doliczania czasu - w zamian za rozdanie np 10 Twoich wizytówek. Tak z uśmiechem bo wiadomo, że to nie będzie kontrolowane ale z wdzięczności może być honorowane i szczerze rozdane. Swego czasu tak sprzedawałam biżuterię znajomym - mówiła mi dziewczyna, że nie ma kasy i czy nie dałoby się za pół ceny. Więc ja z pytaniem, czy byłaby chętna na wzajemną pomoc - ja Jej ciacham cenę i dołączam wizytówki, które Ona komuś tam da - wizytówek dałam chyba z 10 właśnie.

Super pomysł, dzięki
Wzięłam 10 zł, pani wyglądała na zadowoloną, cieszyła się jak dziecko tym magnetycznym zapięciem
Agaty faktycznie brzydkie, ale w końcu ja ich nie szlifowałam natomiast całość, z tymi kuleczkowymi przekładkami, wyszła nawet, nawet...
Nie ma wstydu, tak patrząc obiektywnie.
Jeszcze raz dziękuję

[Calluna_Vulgaris]

Cytat:
Napisane przez PiLLow
No ja bym nie mogła wystawic technicznie kiepskiego egzemplarza, sumienie by mnie zgryzło a jakby nie daj boże ktoś to ode mnie kupił - spac bym chyba nie mogła hehehe spodziewając cię oczywiście zwrotu plus odpowiedniego komentarza ;p

A ja wystawiam na Allegro moje stare gnioty ze spokojnym sumieniem
Pisze, ze prace sa nie do konca udane, ze maja bledy, robie wyrazne zdjecia i ustawiam cene wywolawcza aukcji na 1zl. Zawsze pare groszy wleci Moje poznanskie skaps... eee... moja gospodarnosc nie pozwala mi tego wywalic.
Wyrzuty sumienia mialabym, gdybym opisala moje krzywe tworki jako cos eksluzywnego z wyzszej polki tylko z tego powodu, ze osobiscie i recznie to popelnilam

Ale gdybym miala wystawic 20szt. kolczykow za 20zl w KUP TERAZ, do tego kazda pare obfotografowac, mocno bym sie zastanowila. Szkoda mi czasu...

Kolezanka, ktora prowadzi galerie mowi, ze spora konkurencja sa teraz panie na emeryturze, ktore maja nadmiar wolnego czasu, kupuja materialy za grosze (no wiecie 100 szpilek za 1zl+ sznur koralikow za 2zl) i sprzedaja pare kolczykow za 5zl z przekonaniem, ze zrobily dobry interes, bo przeciez i tak nudzily sie w domu.

Cieszmy sie, ze babcie maja jakis sposob na dorabianie

[KrystynaP]

Napisane przez maly_karaluszek

Z hurtowni, made in china, poniżej 1 zł/szt^^

Coraz więcej takich kolczyków jest sprzedawanych jako hand made.
Potem przychodzi do ciebie klient (sklep) i chce kupować twoje produkty za jakąś śmieszną cenę. Po takiej sytuacji przeliczyłam ile wyniosła by robocizna za godzinę licząc po cenie za którą chciał kupić pewien sklepik... Wyszło jakieś 5-7 groszy za godzinę . Niestety nie są do jakieś wyjątki.
Miałyście podobne sytuacje ?

[kageki]

http://www.money.pl/gielda/surowce/dane,srebro.html

Heh... juz prawei 50$ za uncje srebra o.0
W ciągu ostatnich 6miesięcy podrozalo o 100% !

najlepsze sa ostatnie 3miesiace, 75%

[Calluna_Vulgaris]

No ja widze jak poszly ceny srebrnych bigli na Allegro
Trzeba bedzie przerzucic sie na miedz...

[_Bietka_]

Cześć zwracam się z prośbą o pomoc w wycenie. Jak tak wszystko sobie podliczam - cenę materiału, poświęcony czas, vaty, podatki - to jakieś takie wysokie sumy mi wychodzą przy tych moich wyrobach. Jestem ciekawa Waszych opini.
Dla przykładu 2 pary kolczyków: nr 1 - ok 15 zł materiały (srebro 930, kwarc różowy), czas wykonania ok. 3 godz. nr 2 - ok 20 zł materiały (srebro 930), czas wykonania 5-6 godz.
Będę wdzięczna za wszelkie uwagi

P.S. Zdaję sobie sprawę z tego, że muszę popracować nad fotkami, ale na razie tylko takie tam.

[ewasko]

Wg kryterium tego forum 20zł za godz + podatek + koszty materiałów + VAT. To minimum, jeszcze dodajesz lub odejmujesz wg. swoich emocji, wysiłku także przy projektowaniu i fotografowaniu i czy praca jest wykonana naprawdę na wysokim poziomie. No i fotki muszą być dobre, bo na twoich mało widać szczegółów ale na ten temat to sie nie mądrzę bo sama nie umiem ich zrobić należycie.

[kasia_kati]

Bietko , co do ceny to kryteria podane przez Ewasko są jak najbardziej na tak a co do samych kolczyków to bardzo wpadły mi w oko ale ma jedno ale ... bigle!!! kompletnie mi do tych prac nie pasują kolczyki są naprawdę fajne ale te najzwyczajniejsze bigle psują cały efekt , a i gdy będą wisiały na ładniejszych biglach to w moim mniemaniu zyskaja na wartości, bo będą się o niebo lepiej prezentować . No i fotki , jeśli kolczyki miały by pójść w internetowy świat handlu to muszą być lepsze

PS w załączeniu bigielki jakie ja bym widziała w tych kolczykach (fotka z hopea.pl)