Nie widzę sensu życia - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-11-20, 17:52   #1
zalamana18x
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 2

Nie widzę sensu życia


Cześć. Nie wiem w sumie po co specjalnie zarejestrowałam się na forum. Potrzebuję chyba się wygadać. Też może trochę liczę na to, że ktoś mi uświadomi po co ja jestem na tym świecie i jaki jest sens ludzkiego istnienia.

Może zacznę kim w ogóle jestem. Teraz mam już skończone 18 lat. Niedługo będę pisać maturę. Kilka lat temu w czasach gimnazjum zachorowałam na depresję. Chodziłam do psychologa, leczyłam się psychiatrycznie, skutki leczenia były różne. Nie mniej jednak wiele rozmyślałam o samobójstwie. Bardzo nie chciałam żyć. Moim największym marzeniem było zasnąć i się już więcej nie obudzić. Kilkakrotnie próbowałam się powiesić, ale mi nie wychodziło. Chciałam wskoczyć kilka razy pod pociąg, w torebce miałam list pożegnalny, ale też w ostatecznym momencie coś mnie powstrzymało. Raz wzięłam tabletki i wylądowałam w szpitalu. Sama zadzwoniłam na pogotowie, bo chciałam zobaczyć jak inni zareagują na moją próbę samobójczą. To było coś w rodzaju wołania o pomoc. Można powiedzieć, że jakoś z tej depresji po skończeniu gimnazjum wyszłam. Potem w wieku 16 lat wpakowałam się w toksyczny związek. Tym razem jednak miałam w sobie na tyle siły, że dałam radę to urwać i stanąć na nogi. Obecnie jestem w szczęśliwym poważnym związku i normalnie układają się nasze relacje. Ostatnio mam zapier *** l w szkole. Nawet miałam obawy, że mogę nie zdać. Nauka mnie przytłoczyła, tego było dla mnie za dużo. Jeszcze nie byłam za bardzo w stanie się uczyć, bo po pierwsze jestem na nieodpowiednim kierunku (technik informatyk), który mi nie podchodzi, ta szkoła była błędem.. A po drugie moja mama miała podejrzenie nowotworu, ale okazał się nie złośliwy. Miała operacje, ale wszystko skończyło się dobrze. Do tego jest już prawie zima - ta pora roku zawsze mnie przytacza, czuję taką melancholię. Ostatnio pojawiają mi się myśli samobójcze. Może nie mam ochoty pisać listów pożegnalnych i się zabijać, ale tak sobie gdybam czy lepiej by było gdybym nie żyła. Po prostu czuję, że żyję, bo muszę. Bo tak trzeba. Nie zależy mi za bardzo na życiu. Jakby ktoś mi powiedział, że zaraz mam umrzeć miałabym to gdzieś, a może bym nawet poczuła ulgę. Nie widzę sensu swojego istnienia. Ogólnie sensu życia. Rodzimy się, cierpimy i umieramy. Jaki tego jest sens? Jestem katoliczką, ale mimo to nie uważam sensu w zbawieniu duszy. Szczerze po śmierci wolałabym nie istnieć. Nie widzę sensu stworzenia człowieka. Nie widzę sensu w stworzeniu czegokolwiek. Przecież na tym świecie jest tyle zła, to po co ludzie chcą na nim żyć? Dlaczego życie jest takie ważne? Boję się każdej decyzji w swoim życiu. Boję się, że popełnię błąd. Nie wiem co dalej po maturze, czy iść na studia, do szkoły policealnej czy do pracy, a jak już to gdzie, jak, co chcę od życia. Nie wiem tego. Boję się, że znów wybiorę złą ścieżkę. Od zawsze marzyłam o szczęśliwym małżeństwem i byciem matką, ale też mi się pojawiają obawy, że mój przyszły mąż może mnie zdradzać, źle traktować, albo nie będę mogła mieć dzieci. Boję się, że nigdy nie zaznam życiu takiego prawdziwego szczęścia. Po co żyć, cierpieć skoro i tak wszyscy umrzemy? Nie rozumiem tego, na prawdę..
zalamana18x jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-20, 18:07   #2
Nymerth
Rozeznanie
 
Avatar Nymerth
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
Dot.: Nie widzę sensu życia

To Ty cierpisz. Ja na przykład nie cierpię i nie uważam, że życie jest takie okrutne, choć wiele okrutnych rzeczy mnie już spotkało. Można się skupiać na samych negatywach jak Ty, a można na samych pozytywach jak ja. Zgadnij, której z nas lepiej?

Zły wybór szkoły to nic, możesz się przenieść, możesz się przemęczyć i znaleźć w IT ścieżkę dla siebie, do której podejdziesz z pasją i z lepszym startem, niż pozostałe kobiety, które nie miały okazji być w technikum. Tak samo wszystko inne jest mało istotne, najważniejsze to robić tak, żeby mieć przyjemność z życia. Przestań więc narzucać sobie we wszystkim presję i niepotrzebne zamartwianie, wybiegając 20 lat w przód - żyjemy tu i teraz.
Nymerth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-20, 18:33   #3
201711281051
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 25
Dot.: Nie widzę sensu życia

.

Edytowane przez 201711281051
Czas edycji: 2017-11-22 o 20:59
201711281051 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-20, 18:52   #4
elfik_
Rozeznanie
 
Avatar elfik_
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 593
Dot.: Nie widzę sensu życia

Jako 10 lat starsza koleżanka depresja z większym doświadczeniem odpowiadam cytując: there is too much beauty in the world to quit.
Znajdź swój sposób na ból istnienia: rysowanie, malowanie, fotografia, przytul się do drzewa, do psa, czy do osła. Poważnie.
Jeśli chodzi o problemy dnia codziennego typu szkoła, to one zawsze z perspektywy czasu maleją i w końcu o nich zapominamy. Nie ma tragedii jeśli nam nie wychodzi dziś czy jutro, tragedia zaczyna się, gdy stoimy w miejscu albo skupiamy się na przeszłości. Po prostu rób swoje, małymi kroczkami.
Od cierpienia są też specjaliści, ale na dobrego terapeutę trzeba po prostu trafić. Idź do lekarza i zrewidujcie przyjmowane leki, może trzeba coś zmienić?
elfik_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-20, 21:49   #5
Sheev
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 269
Dot.: Nie widzę sensu życia

https://www.youtube.com/watch?v=5gONTgZ5yo4

Powiem Ci jak jest. Tako rzecze Sheev.

Cytat:
"Obecnie jestem w szczęśliwym poważnym związku i normalnie układają się nasze relacje."
VS
Cytat:
"Ostatnio pojawiają mi się myśli samobójcze. Może nie mam ochoty pisać listów pożegnalnych i się zabijać, ale tak sobie gdybam czy lepiej by było gdybym nie żyła. Po prostu czuję, że żyję, bo muszę. Bo tak trzeba. Nie zależy mi za bardzo na życiu."
Zaiste szczęśliwy musi być związek, w którym jedna przynajmniej strona ma wyiebane na to, czy żyje.
A i bardzo takie związki 18stolatek są poważne.

Cytat:
"Do tego jest już prawie zima - ta pora roku zawsze mnie przytacza, czuję taką melancholię."
Siłka + suplementacja witaminami (głównie D) powinny wystarczyć.

Cytat:
"Jestem katoliczką, ale mimo to nie uważam sensu w zbawieniu duszy. Szczerze po śmierci wolałabym nie istnieć."
Gdybym uważał, że po śmierci pozostanie mi tylko wielbienie jakiegoś Jahwe i śpiew w pedalskim chórku, też bym wolał nie istnieć.

Cytat:
"Nie widzę sensu stworzenia człowieka."
"- Człowiek jest liną rozpiętą między zwierzęciem i nadczłowiekiem - liną ponad przepaścią.
Niebezpieczne to przejście, niebezpieczne podróże, niebezpieczne wstecz poglądanie,
niebezpieczne trwożne zachwianie i zatrzymywanie się.
Oto co wielkiem jest w człowieku, iż jest on mostem, a nie celem."

"- Ja was uczę nadczłowieka. Człowiek jest czemś, co pokonanem być powinno. Cóżeście
uczynili, aby go pokonać?
Wszystkie istoty stworzyły coś ponad siebie; chcecież być odpływem tej wielkiej fali i
raczej do zwierzęcia powrócić, niźli człowieka pokonać?
Czemże jest małpa dla człowieka? Pośmiewiskiem i sromem bolesnym. I temże powinien
być człowiek dla nadczłowieka: pośmiewiskiem i wstydem bolesnym.
Przebyliście drogę od robaka do człowieka, i wiele jest w was jeszcze z robaka. Byliście
niegdyś małpami i dziś jest jeszcze człowiek bardziej małpą niźli jakakolwiek małpa. "


Nietzsche inspirował się odkryciem ewolucji. Jakże celnie wybrzmiewają jego słowa w odniesieniu do zdobyczy technologii, która wkrótce pozwoli tę ewolucję przyśpieszyć. Transhumanizm drogą do nadczłowieka. Istota, która osiągnie nieśmiertelność, jest godna wszelkich poświęceń. Ty, jako człowiek, jedyne co możesz zrobić dla sprawy, to umocnić linę nad przepaścią.
Tyle jeśli chodzi o sens wyższy.

Co do sensu Twojego życia, każdy znajduje jakiś sens dla siebie, gdyż nie ma obiektywnego sensu, całe szczęście zresztą, gdyż konsekwencja tego byłaby katastrofalna.
Jesteś zdana na siebie, skazana na wewnętrzną samotność. To źle, czy dobrze? To zależy. Wybór należy do Ciebie.

Cytat:
"Nie widzę sensu w stworzeniu czegokolwiek. Przecież na tym świecie jest tyle zła, to po co ludzie chcą na nim żyć?"
Pomijając prozaiczne przyczyny takie jak instynkt przetrwania, nadzieję i "nałogi", to dlatego, że zło jest względne. Można je oswoić, uodpornić się częściowo, wykorzystać, przeobrazić w coś pozytywnego.
Kiedy zdasz sobie sprawę, że ciemność zawsze będzie silniejsza od światła, że siła cierpienia przewyższy siłę przyjemności, pozostanie Ci niewiele opcji. Unikać Ciemności, żyjąc w strachu, negować jej siłę, żyjąc w kłamstwie. Korzystać ze światła, żeby z nią walczyć. Albo dać się pochłonąć, przyjąć tę ciemność, zaakceptować, zachłysnąć się jej siłą. Oswoić demony.

" Nie rzeka jest waszym niebezpieczeństwem i końcem waszego zła i dobra, wy najmędrsi,
lecz własna wola wasza, wola mocy - niewyczerpana, twórcza wola życia"


Nie świat zewnętrzny i to, co poza kontrolą człowieka jest niebezpieczeństwem i nie z tego wychodzi dobro i zło. Własna wola mocy tworzy to jak postrzegany jest świat, na ile sensu w nim i wartości. W niej jest niebezpieczeństwo słabości.

Moralność Panów - dobre jest to, co zwiększa wolę mocy. Dobre jest to, co wzmacnia, z czego można czerpać siłę. Dobry wróg, z którym można walczyć, dobry ból, który można znosić, dobry wysiłek i wszystko, co napina wolę mocy. W ten sposób człowiek wzrasta.

Twoim problemem jest to, że reprezentujesz w tej chwili moralność niewolniczą, dla której pojęciem pierwotnym (podstawowym, występującym jako pierwsze) jest zło. Dobro zaś jest tylko reakcją, zaprzeczeniem zła, ulgą w cierpieniu, co u Ciebie manifestuje się w postaci samej śmierci.
Poczytaj o moralności panów i niewolników.

Cytat:
"Dlaczego życie jest takie ważne?"
Bo jest jedyne. Ale jeśli nie chcesz, nie musi być ważne.

Cytat:
"Boję się każdej decyzji w swoim życiu. Boję się, że popełnię błąd."
Moralność niewolnicza w najgorszej postaci. Błędy są po to, żeby wzrastać i się na nich uczyć. Jesteś skazana na błędy. Brak działania też jest działaniem i błędem. Deal with it.

Cytat:
"Od zawsze marzyłam o szczęśliwym małżeństwem i byciem matką"
Najpierw zajmij się sobą, bo masz problemy, a gdy/jeśli już staniesz się człowiekiem pełnym, będziesz mogła rozglądać się za miłością. Inaczej rozprzestrzenisz swoją pustkę i może nawet przekażesz ją swojemu dziecku.
Małżeństwo nie da Ci szczęścia. Zostałaś oszukana przez społeczeństwo i kulturę, które wmawiają podobne głupoty. Szczęście musisz zdobyć sama, później ewentualnie dobre małżeństwo może to szczęście wzmocnić, powielić.

Cytat:
"ale też mi się pojawiają obawy, że mój przyszły mąż może mnie zdradzać, źle traktować, albo nie będę mogła mieć dzieci"
Taka jest cena światła - podążają za nim cienie. Jeśli tak rozpaczliwie boisz się cieni, lęk sparaliżuje Cię przed pogonią za światłem. Doskonal się w moralności panów, a wtedy przeciwności nie będziesz traktować jako coś jednoznacznie złego, lecz jako szansę. Bo gdzie cień, tam i światło. Przez cierpienie człowiek wzrasta, jeśli ma dość siły, by pod nim nie skarleć.

Smutek, depresja, apatia... niekorzystne reakcje. Przeistocz je w gniew, który jest główną siłą napędzającą użytkownika Ciemnej Strony. Świat przeciwko Tobie. Podniecająca perspektywa, prawda? Jedna istota napijerdalająca się z całym światem. Dumnie znosząca ból i przeciwności, rzucająca wszystko co ma na szalę. Zostawić strach za sobą, bo jest bezcelowy. Zachować gniew niezbędny do walki. I obłąkańczą radość, cios za ciosem, wstrząs za wstrząsem, salwa krwi, fala potu i skromna łza, lecz nie z rozpaczy - z podniecenia pięknem chwały zmagań, wzbudzona wolą mocy. Życie nie ma sensu? I ch*j, można go wytworzyć subiektywnie, co stanie się obiektywne, bo jesteś sobie jedynym podmiotem pierwszoosobowym, odbiornikiem rzeczywistości. Tyle zła i cierpienia wokół? Ze śmiechem, na przekór możesz być szczęśliwa, kwestia Twojej interpretacji, nastawienia, obsesji jaką wytworzysz w umyśle. Kiedy obsesją jest stawianie oporu światu, Twój cel jest tak doniosły, że drobnostki bledną.

Powyższy opis byłby ukoronowaniem moralności panów, rozkwitem woli mocy.

Cytat:
"Boję się, że nigdy nie zaznam życiu takiego prawdziwego szczęścia."
Dopóki szczęście będzie dla Ciebie mitycznym stanem błogości występującej tylko przy spełnionym szeregu warunków, prawdopodobnie nie zaznasz takiego szczęścia, a nawet jeśli wyjątkowo uda Ci się spełnić te warunki, to w wymyślisz sobie nowe, pojawią się kolejne problemy i komplikacje, które będą powodować cierpienie, gdyż nauczyłaś się tak właśnie traktować przeszkody - jako źródła cierpienia. Moralność niewolnicza.

Jeśli zaś sama ustalisz, co daje szczęście i pojmiesz, że jest to kwestia wyboru, a nie szeregu warunków, które mają usprawiedliwić Twoje niezadowolenie w stanie obecnym, wtedy masz jakąś szansę osiągnąć swego rodzaju zadowolenie z życia.
Marzysz sobie, że szczęście dadzą Ci mąż i dziecko. A gdy okaże się, że jednak nie dadzą, to cały Twój pogląd na życie strzeli ch*j z jasnego nieba.

Cytat:
"Po co żyć, cierpieć skoro i tak wszyscy umrzemy? Nie rozumiem tego, na prawdę.."
W skali makro - żeby dotrzeć do nadczłowieka, a później boga.
W skali Twojego mikroświata - z braku innych opcji. Teraz pozostaje Ci zdecydować, czy chcesz coś z tym fantem zrobić. Walczyć, albo się poddać. Wyjść naprzeciw, albo spieprzać.
Sheev jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-20, 22:19   #6
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Nie widzę sensu życia

Czytam ostatnio ciekawą książkę, w której był rozdział o tym, czego współczesna medycyna dowiaduje się na temat chorób psychicznych i depresji. Coraz mniej wskazuje na to, że to kwestia psychiki albo otaczającego świata, który przytłacza chorego. Depresja często ma swoje źródła w... kichach. Depresję wywołują choroby jelit, a nawet niewłaściwa flora bakteryjna. Świat zewnętrzny nie jest zły i my tu nie cierpimy (no chyba, że ktoś akurat jest z Syrii, Jemenu albo Korei Północnej). Dopóki ktoś nie wymorduje Ci rodziny i zbiorowo Cię nie zgwałci, zwalanie winy na świat zewnętrzny jest oszukiwaniem się. To w Twoim organizmie coś nie działa. To mogą być nawet głupie bakterie w Twoim jelicie grubym. Proponuję trochę poczytać o przyczynach depresji i poszukać ogarniętego lekarza.

A po co się żyje? Bo to ogólnie raczej bywa przyjemne. Można jeść dobre rzeczy, spotykać się z przyjaciółmi, podróżować, zakochać się, czytać książki.

Edytowane przez megamag
Czas edycji: 2017-11-21 o 12:06
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-21, 00:09   #7
Sheev
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 269
Dot.: Nie widzę sensu życia

"Albowiem los flaków naszych jest naszym Przeznaczeniem..." ~ Stanisław Lem
Sheev jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-11-21, 01:20   #8
despotka001
Raczkowanie
 
Avatar despotka001
 
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 174
Dot.: Nie widzę sensu życia

Też nie czuję sensu życia, dlatego cieszę się z małych rzeczy. Nie oglądać nigdy nieba? Ptaków? Nie słyszeć jak pada deszcz? Śnieg? Słońce? Taaak, chyba cieszą mnie w życiu tylko rzeczy meteorologiczne

Aha i poczucie szczęścia to bujda. Jest tylko radość i nie czujesz jej 24/7. W życiu najlepiej czuć spokój, to można uznać jako szczęście. Spokój = szczęście. Spokój właśnie w takich chwilach kiedy jest beznadziejnie, ale do tego się dorasta niestety...

Edytowane przez despotka001
Czas edycji: 2017-11-21 o 13:21
despotka001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-21, 01:32   #9
PupciaCiupcia
PupciaCiupcia
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 1
Dot.: Nie widzę sensu życia

PupciaCiupcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-11-21 02:32:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:41.