2004-12-16, 23:21 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 259
|
krew pępowinowa
Witam. Dręczy mnie pewna sprawa. Dużo się mówi ostatnio o pobieraniu krwi pępowinowej, i o jej zachowywaniu. Czy ktoras z was wie cos wiecej na ten temat. Czy jest to praktykowane juz w kazdym szpitalu??
__________________
Margolinas |
2004-12-17, 08:54 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Re: krew pępowinowa
Istniała do niedawna taka popularna teza, ze zachowanie komórek pępowinowych może być ratunkiem stosowanym jako przeszczep komórek macierzystych do chorych / np u osób obciązonych genetycznie hemofilią itp/
Niedawno oglądałam w telewizji wypowiedzi lekarzy- opierali się o najnowsze odkrycia i ostrzegali potencjalnych klientów banków krwi to po podobno bzdura- ludzie płacą ogroooomne sumy za obsługę przez p r y w a t n y /tylko taki/ bank krwi, a podobnież to jest jednak bezcelowe z perspektywy jednak czasu i użytecznośći tych kom órek macierzystych... W tej chwili dokładnie nie wiem, nie pamietam po prostu argumentacji lekarzy- głównie zwracali uwagę na taki ogromny chwyt marketingowy, oszukiwanie klientów.. Bo ze szpitalami to jest tak, ze jeśli sobie życzysz to oni zabezpieczą tą pepowinkę ale ona magazynowana jest właśnie przez specjalną prywatną i płatną instytucję banku krwi.. Jak tylko uda mi się sprawdzić dokładnie to dam ci znać- nie twierdzę ,że czegoś nie pokręciłam...Bo może to tylko taki ideologiczny spór w medycznym świecie pozdrowionka
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
2004-12-17, 09:18 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Re: krew pępowinowa
oooo, proszę:
http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34148,2221930.html
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
2004-12-17, 10:37 | #4 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: krew pępowinowa
Marolinas. W "pigułce". Badanie krwi pępowinowej jest bardzo istotne i ważne. W fazie przed porodoqwej jak też po porodzie. Badanie, pozwala ustalić określoną wartość PH. Wyniki oznaczeń równowagi kwasowo-zasadowej oraz PO2 - rozpatrywane są każdorazowo w odniesieniu do konkretnej sytuacji położniczej. W trakcie porodu, w krwi matki pojawiają się kwaśne metabolity, przede wszystkim w wyniku beztlenowej glikozy w pracującej błonie mięśniowej macicy. powstaje kwasica porodowa z przenikaniem mleczanów i pirogrenianów do płynu, określana mianem kwasicy infuzyjnej. Istnieją ścisłe zależności między wynikami badania parametrów równowagi kwasowo-zasadowej a stanem już noworodka. Po porodzie, oznaczenie wartości PH - pozwala na ocenę tego stanu. Zbyt mała wartość PH pozwala określić znaczenie kliniczne zarówno płodu jak i stanu noworodka, po porodzie winno to badanie być wykonane niezwłocznie, w pierwszych dwóch minutach życia.pozdrawiam
|
2004-12-21, 18:40 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Re: krew pępowinowa
W niemczech jest to coraz popularniejsze. Sama sie zastanawiam nad tym tylko musze sie upewnic ile to kosztuje, czy bedzie mnie stac. Takie komorki maciezyste moge uratowac potem dziecku zycie gdy zachoruje na powazna chorobe, np. na raka krwi. Niedawno pokazywali takiego malca, ktoremu przeszczepiono komorki, gdyby rodzicie nie zdecydowali sie na zamrozenie tych komorek dzis malec by nie zyl, gdyz choroba bardzo szybko postepowala i znaleznienie dawcy jest rowne zeru, zwlaszcza jesli trzeba tak szybko dzialac. Ciagle mam zamiar wejsc na stronke internetowo i poczytac wiecej na ten temat i mam nadzieje ze bydzie tam tez napisane ile ta przyjemnosc kosztuje. Jesli nie bede rozmawiac z lakarzem na ten temat.
|
2006-01-05, 16:15 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Re: krew pępowinowa
wracam do tematu krwi pepowinowej.
czy ktoras z mlodych mam to zrobila? am moze ktoras z mam juz starszych dzieci? jakie macie zdanie na ten temat ? oto co dzisiaj sie pojawilo:http://wiadomosci.onet.pl/1304449,2677,1,kioskart.html i jak?kolejne naciaganie nas biednych szaraczków? |
2006-01-05, 19:59 | #7 |
Zadomowienie
|
Dot.: krew pępowinowa
ogladalam ostatnio (moze 2 tyg. temu) reportaz na VOX'ie, gdzie kilkuletniemu chlopcu, choremu na bialaczke, przetoczono krew pepowinowa.. Material byl z ok poczatku lat 90, jednak juz wtedy znane bylo, iz nie ma znaczenia, czy jest to pierwotna krew pepowinowa dziecka, znaczenie ma fakt, ze pochodzi z tego odcinka ciala i rownie dobrze "dawca" moze byc jakikolwiek inny noworodek.. Niestety nie wyjasnie czym sie rozni owa krew od "normalnej", ktora plynie nam w zylach.. Faktem, jest ze po przetoczeniu "obcej" krwi pepowinowej zmienia sie grupa..
|
2006-01-05, 20:24 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: krew pępowinowa
Cytat:
chodzi zapewnie o komorki macierzyste. nie wiedzialm ze zmienia sie grupa krwi z podanej krwi pepowinowej. osobiscie mnie bardziej przekonuja argumenty przeciwnikow bankow krwi,ze wzgledu na mala ilosc tej krwii ktora nie jest wstanie uratowac dziecka wiekszego. nie pobralam krwi corki ze wzgleu na koszty-wiem to straszne podejscie ale wole jej wykupic polise ubezpieczeniowa lub wplacac regularnie na konto pieniadze niz wierzyc ze ta krew uratuje jej zycie,podchodze do sprawy co bedzie to bedzie . Jednoczesnie sa duze szanse na pomoc od rodzenstwa ,wiec szybko drugie dziecko ,zdaje sie z enawet byl taki przypadek jakis czas temu. to tez straszne podejscie ,miec drugie zeby ratowac pierwsze ,niestety |
|
2006-01-05, 20:40 | #9 |
Zadomowienie
|
Dot.: krew pępowinowa
kazda krew pepowinowa moze byc przetoczona, aby uratowac dziecku zycie nie jest niezbedna krew pepowinowa od rodzenstwa.. tak bynajmniej komentowali na vox..
|
2006-01-05, 21:08 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: w poduchowie:)
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: krew pępowinowa
Kod:
http://www.activisionlife.com.pl/index.php?id=11
__________________
12.09.2009 09.04.2012 córa 19.04.2017 31.01.2018 06.02.2019 Kropek http://fajnamama.pl/suwaczki/kw05lel.png Edytowane przez śliweńka Czas edycji: 2014-12-04 o 10:47 |
2006-01-05, 21:14 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: w poduchowie:)
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: krew pępowinowa
na stronce Patryka Sarniaka pisze że jego rodzice zamrozili krew pęmpowinową jego młodszego brata jednak nie nadaje się na przeszczep gdyż w pewnym stopniu się różni, a wcześniej miał przeszczep szpiku ale własnych komórek macierzystych oddzielonych o tych chorych więc nie wiem czy aż tak potrzebna byłaby jego krew pepowinowa jak mogli oddzielić zdrowe od chorych wiem jedynie że nie trzeba szukać dawcy przy białaczce
__________________
12.09.2009 09.04.2012 córa 19.04.2017 31.01.2018 06.02.2019 Kropek http://fajnamama.pl/suwaczki/kw05lel.png |
2006-01-06, 06:40 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-02
Lokalizacja: mazury
Wiadomości: 1 430
|
Dot.: krew pępowinowa
Mojej koleżanki córka chorowała na białaczkę. Zachorowała w wieku 2 lat, teraz ma 5,5 i kończy chemię. Teraz jest zdrowa-tzn że nie ma komórek rakowych. Agnieszka ma też córkę 1,5 roczną która miała pobraną krew pępowinową. Opłaciła jej to fundacja polsatu i to ona płaci za jej przechowywanie -warunek jest taki że ta krew może być użyta dla każdego potrzebującego dziecka. Z tego co opowiadała to faktycznie tej krwi jest mało i może pomóc dziecku w wieku max 10 lat. No i chyba mówiła że ta krew może być użyta dla siostry lub kogoś innego ale nie dla osoby od której pochodzi-jednak tego nie jestem pewna.
|
2006-01-06, 08:01 | #13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: krew pępowinowa
Cytat:
Fajnie ze wciygnieliscie ten watek. Otoz tuz przed porodem dowiedzielam sie co i jak i jest to bezplatne(oczywiscie w Niemczech). Komorek nie oplaca sie dawac osobie od ktorej sa pobrane, bo gdy taka osoba jest chora i damy jej wlasne komorki, to dajemy jej znow ta chorobe. Powinna ta krew byc dla innej osoby. A my powinnismy ja otrzymac ´tez od innej osoby. Przy porodzie powiedzialam ze chcemy oddaC ta krew i tez tak zrobiono, potem maz wyciagnal z mojej torebki wypelnione wczesniej formularze. Mam nadzieje, ze ta krew uratuje jakeimus dziecku zycie i ze nasze dziecko jesli zachoruje(odpukac) tez bedzie mialo szanse na wyzdrowienie. Pewnie w PL jest to wszystko plate, tutaj nie, jest to rutyna przy porodach. |
|
2006-01-06, 08:11 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: krew pępowinowa
Więc wlasciwie kazde dziecko ma szanse na uratowanie .
Im wiecej ludzi bedzie oddawac ta krew tym wiecej dzieci sie uratuje. Szkoda ze nie jest to rutynowy zabieg bo koszt jest okrutny ,no al eniestety to nie jedyny minus naszej słuzby zdrowia ,a prywatne banki zarabiaja na tym krocie. |
2006-01-06, 18:27 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: krew pępowinowa
Cytat:
Na to wychodzi, ze kazde jesli oczywiscie cos sie tam bedzie zgadzac, ze dana krew moze byc dana naszemu dziecku. Sorki pisze jak pijany w kapuscie, ale nie wiem co sie tam ma zgadzac, to chyba tak jak w przypadku innych dawcow np. szpiku. Dokladnie chodzi o to, ze nie daje sie tej krwi pepowinowej tylko hoduje sie plazme i ona jest potem do przeszczepu uzywana. Im wiecej ludzie zdecyduje sie oddac krew pepowinowa tym jest wieksza szansa , ze wsrod tej krwi bedzie taka, ktora zgadza sie naszym dzieckiem. I znow pisze jak idiota, ale nie wiem jak to fachowo ujac. Co do sluzby zdrowia hmmmmm. Nie raz juz na PL narzekalam i lekko mnie za to skrytykowalas. Ale znow musze pokrecic nosem. To wielka szkoda, ze za nasze zdrowie trzeba placic wielkie pieniadze, a i tak nie mamy pewnosci na wyleczenie. Takie rzeczy powinny byc bezplatne. Ciesze sie , ze taraz mieszkam poza granicami Pl, co nie oznacza, ze tutaj jest lepiej, super. Lepiej jest, ale nie calkiem ok. Zawsze sie jakies ale znajdzie. Moze za pare lat i w PL wejda takie przepisy dotyczace sluzby zdrowia jak w Niemczech? Wkoncu PL jest cywilizowanym krajem i jakies priorytety musza byc. Nie moze byc tak, ze wszystkie panstwa uni beda sie rozwijac a PL nie. Licze na poprawe. Pewnie poczekamy sobie jeszcze , ale nadzieje mam, ze bedzie lepiej. |
|
2007-11-29, 11:07 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: krew pępowinowa
Odświeżam wątek.
Jak to w końcu jest z tą krwią? Na stronach banku krwi pępowinowej piszą, że krew ratuje życie dawcy i ew. w 50% członkom jej rodziny. Zaczęłam sie poważnie nad tym zastanawiać, koszt na 17 lat to około 7000 Czyli koszt na miesiąc wychodzi 35 zł. Czytałam ze mozna to ratami płacić. Ale czy faktycnie warto? Czy ktoś ma jakieś informacje na ten temat? Edit: Poszperałam w necie. Oprócz wielu artykułów sponsorowanych przez banki krwi znalazłam kilka takich niepochlebnych. np taki http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...2,3541060.html i taki http://www.biolog.pl/article1608.html
__________________
Dziecko nadaje miłości bezkresny wymiar Edytowane przez ..Asia.. Czas edycji: 2007-11-29 o 12:39 |
2008-06-13, 18:53 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Starogard Gda�ski
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: krew pępowinowa
Podnoszę wątek.
Dowiedziałam się o tym na szkole rodzenia. Położna mówi że warto i sama córce zasponsorowała... Co o tym myślicie? |
2008-06-13, 19:10 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: krew pępowinowa
Cytat:
tyle samo przeciwnikow co zwolennikow. |
|
2008-06-13, 19:15 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Starogard Gda�ski
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: krew pępowinowa
Czytałam, ale od ostatniego posta minęło dużo czasu...
|
2008-06-14, 19:53 | #20 | |
Zadomowienie
|
Dot.: krew pępowinowa
Cytat:
http://www.vita34.de/vita34/wDeutsch...anchor=2210007 Tak wiec za pobranie i pierwszy rok przechowywania ok dwa tys euro za kazdy nastepny 30 euro... http://www.vita34.de/vita34/wDeutsch...anchor=2210012
__________________
Two hearts are beating together I'm in love.... |
|
2009-04-16, 12:44 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 106
|
Dot.: krew pępowinowa
Podnoszę wątek .
Co Wy na to? Czy zamierzacie zainwestować w kwestię przechowywania krwi pępowinowej Waszych maluszków?
__________________
"W życiu zawsze wszystko jest po coś." - Beata Tyszkiewicz |
2009-04-16, 13:18 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: krew pępowinowa
Od daty zalozeniea watku mija 5 lat czy przez te 5 lat zdarzyla sie potrzeba takiej krwi czy pomogla komus ?
mojego dziecka juz by ta krew nie uratowala bo jest za duza czy wlasciwie istnialaby jeszcze ta krew ponad 9 lat ?czy ten bank istnialby ?ile lat musialabym oplaca utrzymanie jej ? |
2009-04-17, 12:34 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: krew pępowinowa
z tego co słyszałam w jakimś programie medycznym na swiecie (!) istnieje kilka osób które zostały uratowane przez krew pępowinową, w tym chyba tylko 1 ze swojej własnej,. do tego nie masz pewności że dany bank krwii nie padnie, a nie ma ustawy regulującej co dalej - czyli ta krew idzie do ścieków. nie ma też żadnych danych czy po 18 latach ta krew do czegos sie nadaje... po tak długim mrożeniu... dobre są jedynie publiczne banki krwii ktore pozwalają działać jak ze szpikiem - ktos daje komuś, a nie ja sobie.
ponaedto wiem że juz opracowano na inna metodę pobierania komórek macierzystych, tylko nie pamietam z czego (szpik?) i własnie dlatego nie oddałam krwii pępowinowej |
2009-04-17, 21:53 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 163
|
Dot.: krew pępowinowa
z tego co ja słyszałam, to nie ma osoby, którą by uratowała własna krew..... ale nie dam sobie ręki uciąć.
|
2009-04-17, 23:14 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Janów Podlaski
Wiadomości: 67
|
Dot.: krew pępowinowa
Krew pępowinowa zawiera ona komórki macierzyste, z których można wyhodować inne rodzaje komórek i je namnożyć. Tu jest sporo fajnych informacji na ten temat.
http://www.pbkm.pl/historia-PBKM.html Idea bardzo do mnie przemawia, niestety dla nas było to zbyt kosztowne Edytowane przez agag22 Czas edycji: 2009-04-17 o 23:16 |
2009-06-14, 19:00 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 136
|
Dot.: krew pępowinowa
Poród sie zbliża, a ja ciagle nie wiem czy zamrazać.
Na nie przemawiają fakty: - nie ma żadnych gwarancji, że w krwi pępowinowej dziecka chorego na białaczkę nie znajdą się komórki, które same mogą inicjować proces nowotworowy. Czyli koło zamknięte. Skoro dziecko zachorowało to po co dawac znowu tą krew - odnotowano JEDYNIE 17 przypadków wykorzystania krwi pępowinowej na własne potrzeby. W Polsce nie było do tej pory takiego przypadku... - krwi, która została pobrana podczas porodu może być za mało, by pomóc w leczeniu białaczki. Standardowo po porodzie udaje się pobrać 70-100 mililitrów krwi. To ilość wystarczająca na przeszczep dla osoby o maksymalnej wadze do 30 kg. Pojedyncza porcja krwi nie może więc być wykorzystana u dorosłego człowieka w celach hematologicznych. - nie wiadomo przy tym, czy komercyjne banki krwi pępowinowej stosują właściwą technologię jej zamrażania - gwarantującą, że po ewentualnym rozmrożeniu w próbce będą jeszcze żywe komórki, które podejmą normalną działalność. To skomplikowany proces. Tymczasem nie ma nad nim żadnej kontroli, nikt tego nie może sprawdzić. NA TAK: + W nauce pewne rzeczy trudno przewidzieć. To, co dziś wydaje się niemożliwe, kiedyś może okazać się możliwe. Ludzie powinni mieć swobodę wyboru. Oczywiście każdemu wolno kupować ubezpieczenie na wypadek spadku samolotu na nasz dom - prawdopodobieństwo nikłe ale poczucie bezpieczeństwa znacznie większe. wniosek chyba nasuwa sie taki, że to chyba naprawde musi byc nasza decyzja i nasze ryzyko. Tylko troszkę drażni mnie to, ze płaci sie spore pieniązki, a tu np. dziecko zachoruje, waży 40 kg i juz krwi jest za mało... Albo słyszałam o przypadkch, ze źle zamrożono krew i rodzice pewni, ze mają krew i pomogą swojejmu dziecku, a tu okazuje sie, że... Edytowane przez Anielka_ Czas edycji: 2009-06-14 o 19:02 |
2009-06-16, 05:25 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z poddasza
Wiadomości: 675
|
Dot.: krew pępowinowa
ja rozmawiałam z lekarzzem hematologiem dziecięcym pracującym na oddziale, gdzzie są leczone bialaczki. Powiedział mniej więcej to co napisała Anielka. Właśnie podkreślił to, że wiele tych banków nie zapewnia odpowiednich standardów i tej krwi nie da sie potem wykorzystac bo szpitale obowiązują wyśrubowane standardy. poza tym w leczeniu niektórych białaczeek ważna jest reakcja przeszczep kontra biorca, bo wybija reszte komorek nowotworowych, przy własnej krwi nie ma tej reakcji.
A zwolennikom darmowgo przechowywania krwi pępowinwej przypominam ze można honorowo oddać krew -co roku jaj brakuje w bankach krwi, zwłaszcza w wakacje, można też sie zgłosić jako dawca szpiku i uratować komuś zycie- w ten sposob możecie uratowac za darmo jakieś dzecko z bialaczką i im więcej zarejestrowanych dawców szpiku tym większa szansa na przeszczep dla waszeo dziecka- dużo większa niż w przypadku krwi pępowinowej.
__________________
26.04.2008- Nas Dwoje 31.03..2009-Nas Troje , Bartuś jest już z nami Nie można zmienić kobiety. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia. |
2009-06-25, 15:26 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1
|
Dot.: krew pępowinowa
Witam,
A ja piszę ku przestrodze. Bardzo zawiodłam się na działaniu Banku Krwi. Podpisaliśmy umowę. Poród i pobranie. Okazało się, że w szpitalu zanieczyszczono próbkę. Owszem to ni jest akurat winą Banku, niemniej Bank przysłał nam informację w postaci jednego zdania, że krew jest zainfekowana (tak to określili), ale że krew jest zakwalifikowana do przechowywania. Zaczęłam dużo czytać na ten temat, a także dzwoniłam do Baku celem wyjaśnienia, o jakie zakażenie chodzi. Dodam, że nie przysłali nam wyników krwi, natomiast pierwsza wpłata (u nas 600zł) jest na zestaw pobraniowy oraz przebadanie i kwalifikację krwi. Słowo zainfekowana nas zaniepokoiło, nie zostało wyjaśnione dokładniej, a krew została zakwalifikowana przez bank. Dociekałam, dzwoniłam, zasięgnęłam porad lekarzy z innych szpitali, którzy z całą pewnością nie byli związani z wybranym wcześniej przez nas bankiem. Okazało się, że poziom komórek macierzystych w naszej próbce (tą informację dosłownie musiałam "wyżebrać" od Banku) była na granicy dopuszczalności próbki do przechowywania (ta granica to w tym Banku 20000, u nas było 21000). Ta próbka nie nadawałaby się do żadnego zabiegu ratującego życie, być może mogłaby nadawać się do medycyny regeneracyjnej, ale tylko być może. Tego nam Bank nie powiedział! Dalej drążyłam temat i okazało się, że owe zainfekowanie to nic innego, tylko zanieczyszczenie tej próbki kałem z porodu, a krew wcale nie była zainfekowana. Złożyłam wypowiedzenie Bankowi oraz zapowiedziałam, że nie zapłacimy tej pozostałej kwoty, w którą wliczony jest już pierwszy rok przechowywania. Swoją wypowiedź uzasadniłam właśnie poziomem komórek. Bank przyznał w pierwszej odpowiedzi rację, że ta próbka nie kwalifikuje się do żądnego zabiegu! Niemniej według nich, ponieważ było powyżej 20000 komórek, to musimy je przechowywać. Wczytałam się dalej w umowę, znów zasięgnęłam porad i okazało się, że mamy prawo wypowiedzieć Bankowi umowę i nie płacić tej kwoty, jeśli próbka jest zanieczyszczona. Tego również nam Bank nie powiedział. Ale jak o tym wspomniałam od razu się zgodzili na wypowiedzenie umowy bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Niech każda przyszła mama sama oceni nasze zdarzenie z Bankiem Krwi. Pozdrawiam wszystkie mamy mające ten dylemat barsacowa |
2010-11-21, 16:47 | #29 |
SPAMER
Nieopłacona reklama Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: szwędam się :)
Wiadomości: 150
|
Dot.: krew pępowinowa
Kolejna próba podniesienia tematu da niezdecydowanych przyszłych Mam
Byłam na warsztatach przeznaczonych tematowi pobierania krwi pępowinowej. Warszaty odbyły się w Warszawie i z tego co wiem jest to sprawa cykliczna. Na wiele pytań znalazłam odpowiedź, wiadomo, że nikt za mnie decyzji nie podejmie, ale uzyskałam rzetelną informację co do sposobu pobrania, odpowiedź po co i jakie są tego koszty. Spotkanie było bezpłatne i ciesze się bardzo z możliwosci uczestniczenia w nim. Polecam każdej borykającej się z tym problemem parze Sama dowiedziałam się z forum dla przyszłych Mam. Przynajmniej mój partner ma wreszcie jakieś pojęcie na temat komórek macierzystych |
2010-11-23, 14:59 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 459
|
Dot.: krew pępowinowa
takie warsztaty to fajna sprawa bo sama dowiedziałam się sporo na ten temat np. że komórki z krwi pępowinowej już teraz są wykorzystywane do wielu chorób np. ostatnio udało się je użyć przy zawale serca tak więc co to będzie za 10 lat poza tym wiem że koszt wcale nie jest taki wielki jak myślałam bo to koszt ok.400zł na rok a nie kilku tysięcy jak myślałam któraś z Was pobierała krew dla swojego malucha??
__________________
http://fainarete.blogspot.com/ zapraszam na BLOGA |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:04.