nauczycielki:)

[fabel]

Hej! Od października zaczynam pracę w szkole jako nauczyciel języka niemieckiego, jest to szkoła średnia technikum i zawodówka, klasy o profilach mechanik, elektryk itp. , więc 99% uczniów to chłopaki.
Mimo, że marzyłam o pracy w szkole, tym bardziej w szkole średniej, to teraz strasznie się stresuję czy dam sobie radę... Będę zatrudniona na rok w zastępstwie za panią, która idzie na urlop. Dyrektor powiedział, że w tygodniu będę miała 22 - 27 godzin :O !!! To mnie trochę przeraża czy to ogarnę, poza tym będę musiała pisać jeszcze pracę mgr i się obronić...
Na rozmowie z dyrektorem byłam taka zaaferowana, że zapomniałam zapytać o najważniejszą rzecz, a mianowicie podręczniki, tzn. wiem jakie obowiązują, bo sprawdziłam na stronie szkoły, ale jak to będzie, czy dostanę je ze szkoły czy jak? Poza tym jeszcze badania, które muszę zrobić, nie wiem czy mam zgłosić się do sekretariatu po skierowanie czy czekać aż do mnie zadzwonią... Chciałabym to załatwić jak najszybciej.
Hmmm no i do tego jeszcze dochodzi stres związany z tym jak przyjmą mnie inni nauczyciele, czy mam się przedstawiać każdemu czy co? No i jeszcze uczniowie, sami chłopcy...
Są tu jakieś młode nauczycielki języków obcych? Powiedzcie mi czy dajecie radę z taką ilością godzin... Czy przygotowujecie się przed zajęciami itp. Dodam, że wcześniej byłam lektorem w szkole językowej, ale miałam zaledwie 6 godzin w tygodniu i była to praca z dziećmi..
Jak koleżanka wyżej, zapraszam do dyskusji i poruszenia tych spraw, o których wspomniałam

[Heledore]

Napisane przez fabel

Hej! Od października zaczynam pracę w szkole jako nauczyciel języka niemieckiego, jest to szkoła średnia technikum i zawodówka, klasy o profilach mechanik, elektryk itp. , więc 99% uczniów to chłopaki.
rada nr 1: nie wymagaj od nich tyle co od np. licealistów wplataj w lekcje słówka związane z ich kierunkiem np. przy dziale transport oglądałam z samochodówką fragmenty Top gear
Mimo, że marzyłam o pracy w szkole, tym bardziej w szkole średniej, to teraz strasznie się stresuję czy dam sobie radę... Będę zatrudniona na rok w zastępstwie za panią, która idzie na urlop. Dyrektor powiedział, że w tygodniu będę miała 22 - 27 godzin :O !!! To mnie trochę przeraża czy to ogarnę, poza tym będę musiała pisać jeszcze pracę mgr i się obronić...
norma, w kwietniu kończą maturzyści i wtedy będziesz mieć poniżej 18godzin.
Na rozmowie z dyrektorem byłam taka zaaferowana, że zapomniałam zapytać o najważniejszą rzecz, a mianowicie podręczniki, tzn. wiem jakie obowiązują, bo sprawdziłam na stronie szkoły, ale jak to będzie, czy dostanę je ze szkoły czy jak?
nie dostaniesz. Potrzebujesz podręcznik, książkę nauczyciela, płyty cd, i prawdopodobnie zeszyt ćwiczeń i materiały do matury - na wszystkie poziomy. Ksiązki załatwaisz sama. Zapytaj innych językowców o kontakt do przedstawicieli handlowych wydawnictwa. Przyda się, bo pewnie będziesz zamawiać podręczniki dla swoich uczniów we wrześniu
Poza tym jeszcze badania, które muszę zrobić, nie wiem czy mam zgłosić się do sekretariatu po skierowanie czy czekać aż do mnie zadzwonią... Chciałabym to załatwić jak najszybciej.
zgłoś się do kadr lub osoby odpowiedzialnej za sprawy kadrowa (czasem jest to księgowa) badania jak wszędzie, mocz, krew. Dodatkowo rtg klatki piersiowej i laryngolog. Jedź też do sądu po zaświadczenie o niekaralności - około 50zł . Aha jeszcze wizyta u lekarza medycyny pracy.
Hmmm no i do tego jeszcze dochodzi stres związany z tym jak przyjmą mnie inni nauczyciele, czy mam się przedstawiać każdemu czy co? No i jeszcze uczniowie, sami chłopcy...
Z chłopcami jest spoko są grzeczniejsi niż dziewczyny i nie strzelają fochów
Są tu jakieś młode nauczycielki języków obcych? Powiedzcie mi czy dajecie radę z taką ilością godzin... Czy przygotowujecie się przed zajęciami itp. Dodam, że wcześniej byłam lektorem w szkole językowej, ale miałam zaledwie 6 godzin w tygodniu i była to praca z dziećmi..
Jak koleżanka wyżej, zapraszam do dyskusji i poruszenia tych spraw, o których wspomniałam

.

[Akee]

Hej fabel! Widze ze nie jestem sama z moim stresem,choc bedziemy uczyly w zupelnie innych miejscach

Tez mnie martwia badania, dyrektorka powiedziala ze skierowanie dostane ok 20 sierpnia, jak mam se wyrobic potem z tym! Do tego podobno mam zrobic ksiazeczke sanepidu??? Tobie cos mowili na ten temat? Czy moze chodzi o jakies inne badanie? Bo wiem,ze ksiazeczke to sie dosc dlugo czeka na wyniki bo kolezanka niedawno robila... I jak nie zrobie jej do wrzesnia to nie moge pracowac?? Wrr, wkurzajace to wszystko

Dzis musze sie zebrac na odwage i zadzwonic do dyrektorki powiedziec ze rozpoznalam dojazdy i dam rade miec lekcje najwczesniej na 10.50 a najlepiej to godzine pozniej.. mam nadzieje ze to uwzgledni w planie,bo jak nie to nie ma opcji zebym tam pracowala. Moze przy okazji spytam o te badania.

Ty sie martwisz samymi chlopakami w klasie,ja bede miala prawie same dziewczyny ) Oby okazaly sie w miare kumate

Poza tym wpadlam na pewiem pomysl,i moze doradzicie czy tak mozna w ogole, i czy cos takiego by mozna wpisac do planu rozwoju zawodowego.

A mianowicie, pomyslalam zeby zalozyc bloga dla moich uczniow Tzn z przeznaczeniem na umieszczanie na nim jakis materialow, informacji, przypomnien o sprawdzianach,pracach domowych, przykladowych testow do rozwiazywania w domu,kanonu dziel sztuki, przydatnych linkow itd. Co wy na to? Na studiach mielismy takiego bloga u jednego wykladowcy i sie super sprawdzalo, Tylko czy dyrekcja moze sie nie zgodzic na taka dzialalnosc?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Akee, jako stażystka i mająca tylko 10h raczej nie dostaniesz wychowawstwa co do książeczki - po prostu zadzwoń do sanepidu i tyle, a badania - u nas idziesz, chwila rozmowy u pielęgniarki, waga, wzrost (tia, jakby mi się zmienił ), badanie słuchu, ciśnienie - potem rozmowa z lekarzem i wsio

Aczkolwiek pomysł stawiania warunków rozpoczynania zajęć średni. Nie dasz rady dojechać czy nie chcesz wstawać o 5 rano?

Blog fajna rzecz, sama prowadziłam i teraz też będę zakładać a dyrekcja nie może zabronić, nie wchodzi to w jej kompetencje tyle, że jakbyś chciała zamieszczać tam fotki prac uczniów lub fotki ich wizerunku - musisz mieć zgodę pisemną (rodziców - jednorazowo na cały rok, lub uczniów, jeśli pełnoletni).

[79 Marta]

To może ja- podręczniki dostalam bezpośrednio z wydawnictwa- wysyłałam faksem potwierdzenie podbite przez dyrektora,że na ich podręcznikach pracuję ( ale ja nie językowiec, może u was inaczej,zerknij na stronę wydawnictwai tyle), przyslali je do szkoły.
W książeczce zdrowia wpisuje się datę kolejnego badania, jest konieczna. Liczba badań zależy chyba od miasta, w niektórych robią to solidniej, w innych mniej. Ze szkoły trzeba wziąć skierowanie na badania,żeby za nie nie płacić.

[Akee]

szajajaba, dziekuje za odpowiedz!

Dojazdy wczesniej niz na 3 lekcyjna nie wchodza u mnie w gre, mieszkam na wsi, gdzie najwczesniejszy bus jest 7.40 a potem 9.20, to bus do jednego miasta, w ktorym wsiadam w busa do miasta gdzie jest szkola, a w miescie tym musze jeszcze spory kawalek przejechac mztka do tej szkoly, prawa jazdy nie posiadam zeby sobie sama dojezdzac. Wiec nie wynika to z mojego lenistwa, tylko niemozliwosci zgrania konkretnych busików Ale jest ok, bo rozmawialam juz z p. Wicedyrektor i nie ma problemu z dostosowaniem planu dla nauczycieli spoza miasta, wiec super ) Najwczesniej bym miala lekcje na 10.50, zajecia 3 dni w tygodniu rozlozone po 3-4 godziny.

Co do sanepidu, to wiem juz ze to nie musi byc ksiazeczka, tylko cos innego,ale nie potrafila mi dzis powiedziec co i jak,dowiem sie po 5 sierpnia bo mam przyjechac na spotkanie

Zapomnialam tylko spytac, czy moge zlozyc deklaracje we WSIPie na podreczniki,moze bym dostala za darmo,bo sporo kosztuja, a tam chyba trzeba jakis podpis dyrektora miec czy cos. A na wlasna reke chyba boje sie to zrobic :P

Fajnie,ze nie tylko ja wpadlam na pomysl bloga Mysle ze zadnych zdjec zamieszczac nie bede, a jak to jest z nazwiskami? Tez nie moglabym napisac ze Kasia Kowalska ma na jutro referat itd, czy z tym juz nie ma problemu?

79Marta, dzieki za informacje o podrecznikach,w takim razie pomowie o tym w sierpniu z p. dyrektor. a co do badan,to nie mam zadnej ksiazeczki zdrowia, a skierowanie mam dostac od szkoly,tylko z tego co wiem nie ma nigdzie medycyny pracy za darmo,czy potem szkola zwraca kase?

Mam nadzieje ze sie wszystkiego w koncu dowiem w sierpniu bo tyle niewiadomych

[semantique]

Napisane przez Akee

Dojazdy wczesniej niz na 3 lekcyjna nie wchodza u mnie w gre, mieszkam na wsi, gdzie najwczesniejszy bus jest 7.40 a potem 9.20, to bus do jednego miasta, w ktorym wsiadam w busa do miasta gdzie jest szkola, a w miescie tym musze jeszcze spory kawalek przejechac mztka do tej szkoly, prawa jazdy nie posiadam zeby sobie sama dojezdzac.

To trzeba szybciutko prawko zrobić, ja bym się wykończyła z takimi dojazdami, pół dnia w komunikacji

[primavera]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41899152]Akee,badania - u nas idziesz, chwila rozmowy u pielęgniarki, waga, wzrost (tia, jakby mi się zmienił ), badanie słuchu, ciśnienie - potem rozmowa z lekarzem i wsio [/QUOTE]
ja akurat jestem świeżo po - morfologia, rtg płuc (stary już miałam), lekarz med pracy, laryngolog

Napisane przez Akee

Dojazdy wczesniej niz na 3 lekcyjna nie wchodza u mnie w gre, mieszkam na wsi, gdzie najwczesniejszy bus jest 7.40 a potem 9.20, to bus do jednego miasta, w ktorym wsiadam w busa do miasta gdzie jest szkola, a w miescie tym musze jeszcze spory kawalek przejechac mztka do tej szkoly,

dojazd masakra -jak od was ludzie do pracy dojeżdżaja,skoro pierwszy bus tak późno?
Fajnie, ze dyrektor idzie "na rękę" pod kątem godzin -to sie rzadko zdarza

[Akee]

semantique, hehe, wiem że by sie przydalo, ale za darmo prawka sie nie zrobi jesli uda mi sie cos odlozyc to moze... ale z pensji stazysty raczej bedzie ciezko

primavera tu na wsi z tego co wiem,to nie ma duzo osob, ktore w miescie pracuja, reszta to emeryci rolnicy itd, a ci co dojezdzaja pewnie maja swoje auta i tyle. a i nie rzadko sie widzi autostopowiczow
z mezem mamy samochod i nim jezdzimy,ale maz aktualnie szuka pracy i nie wiadomo gdzie go poniesie,wiec nie moglabym liczyc na ewentualne podwozenie z jego strony. ale dam rade,na studia tez dojezdzalam wiec juz jestem zaprawiona w boju,choc wtedy mieszkalismy w miescie i bylo latwiej chociaz fakt,dojazdy za fajne nie sa.

dzieki za info o badaniach, mysle ze pewnie tez bede miala taki sam zestaw

http://lekcjehs.blogspot.com/ to prototyp mojego bloga wczoraj zalozylam wiec jeszcze nic tam nie ma konkretnego,tak tylko sie zapoznawalam jak to dziala

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Primavera, to mają wymagania bo rtg płuc od dawna nie jest wymagane już. O lekarzu pisałam - u nas rozmowa/wywiad z nim jest, wcześniej pielęgniarka. Laryngolog co jakiś czas, nie pamiętam raz na ile lat obowiązkowy, ale raczej nie na początku

[primavera]

szaja -nooo; ja teraz wracam po wychowawczym, a przed macierzyńskim byłam na zwolnieniu dłuższym niż 30 dni -to nawet musiałam papier od ginekologa przynieść, żem zdolna do pracy

[thidien]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41907958]rtg płuc od dawna nie jest wymagane już. [/QUOTE]
u nas RTG jest na co drugim badaniu, to samo morfologia, czyli wychodzi co 4 lata, bo badania są na 2 lata

laryngolog jest za każdym razem

same badania mamy bezpłatne (bezpłatne dla nas, szkoła płaci, podpisali jakąś tam umowę), na początku mojej pracy trzeba było samemu płacić, a potem na podstawie rachunków zwracali

bez skierowania, które się dostaje razem z książeczką od dyr. to i tak nie zrobią :P

podręczniki to już kontakt z konsultantem wydawnictwa (jak wyślesz w ciemno, bez podpisu dyr. to mogą nie przysłać, ale jak napiszesz maila do konsultanta, wyjaśnisz sytuację, to nie powinno być problemu z wysłaniem ich już teraz - zależy od wydawnictw w sumie)

pozdrawiam,
nauczyciel języka ang :P

[fabel]

Dziękuję Heledore za odpowiedzi na moje pytania!! Jeszcze pytanie apropos podręczników, czy zamawiacie je w taki sposób, że mówicie uczniom, że mają przynieść kasę do jakiegoś tam terminu i później robicie zamówienie i przelewacie pieniądze ze swojego prywatnego konta czy przekazujecie to np. do sekretariatu czy księgowości? Mniej więcej wiem jak to zamawianie wygląda, że trzeba się zalogować na stronie wydawnictwa i napisać do przedstawiciela w swoim województwie... Ale to chyba trochę potrwa, z kilka dni, co wtedy robicie na zajęciach jak nie ma podręczników?
Akee wczoraj byłam w szkole i pani z sekretariatu dała mi skierowanie na badania, jest tam podany adres przychodni, w której trzeba je zrobić, więc się nie martw, bo na pewno gdzieś w Twojej okolicy jest medycyna pracy. Z tego co wiem to jest to darmowe, jedynie co to pani powiedziała mi, że mam sobie tam na miejscu kupić pojemnik na mocz. A o wyrobieniu książeczki sanepidowskiej nic mi nie mówiła i pierwsze słyszę, żeby było to potrzebne do pracy w szkole... Kiedyś ją sobie wyrabiałam jak pracowałam w wakacje i nie trwało to długo, trzeba było 3 dni z rzędu chodzić i później były szybko wyniki.
Wiem, że moja odpowiedź jest już po fakcie, ale moim zdaniem to nic złego jak się powie, że ma się problem z dojazdami i żeby mieć zajęcia od późniejszej godziny, w końcu nie zależy to od Ciebie, a takie rzeczy trzeba zgłaszać na pewno szybciej przed ustaleniem planu. 10 godzin w tygodniu to fajnie, bo będziesz mieć czas i siłę na przygotowanie jeszcze czegoś ciekawego na zajęcia, blog to super sprawa Poza tym z tego co się domyślam to Twój przedmiot będzie raczej prowadzony na zasadzie wykładu, a nie tak jak np. języki, gdzie musisz z uczniami non stop aktywnie pracować i ćwiczyć wszystkie sprawności językowe, więc masz możliwości przygotowywania ciekawych prezentacji itp.
A jeszcze wracając do Twoich dojazdów to moja koleżanka dojeżdżała ze swojej wsi do szkoły w miasteczku 7 km i miała za to dodatek do wypłaty

[Heledore]

Fabel umawiałam sie z przedstawicielem na jego wizytę w szkole. Mówiłam młodzieży, że mają przynieść Xzł do konkretnego dnia. (2-3 dni przed przyjazdem przedstawiciela). Dzwoniłam do przedstawiciela i podawałam ilość potrzebnych książek. Po 2-3 dniach przyjeżdżał przedstawiciel z książkami. Wręczałam mu kopertę z kasą, a on mi fakturę Fakturę oddawałam kierowniczce więc nie wiem co dalej sie z nią działo. potem należało jeszcze dzieciom zwrócić resztę.

[fabel]

A w sposób, myślałam, że oni przysyłają te książki po prostu na adres szkoły

[Heledore]

zdaje się że oficjalnie szkoły nie mogą zamawiać podręczników czy coś nie wiem dokładnie w każdym razie u nas wszystkie szkoły robią to taką pokrętną drogą. Przestrzegali mnie też żeby żadnych przelewów nie robić tylko dawać pieniądze do ręki. Ma nie być dowodów że coś się zamawiało

[Akee]

Fabel, dziekuje za informacje O badaniach przekonam sie po 5 sierpnia bo jestem umowiona na spotkanie, dobrze ze tego sanepidu nie musze robic bo to tez wydatek... a jak sie zyje z zasilku to kazdy grosz na wage zlota

Tez sie ciesze, ze porozmawialam o tym dostosowaniu godzin do dojazdow, bo to jednak nie jest maly problem, i szczerze to bym musiala zrezygnowac gdyby cos im nie pasowalo, bo po prostu nie ma innej opcji. Fajnie ze Twoja kolezanka miala dodatek za dojazdy, ale czytalam ze raczej nic takiego nie przysluguje u mnie to by bylo sporo,bo ode mnie do miasta A z 10km i do miasta B ok 25km. I wyliczylam ze miesiecznie pojdzie mi ok 250 zl na dojazdy, gdybym miala miec pelny etat to bym nie przyjela oferty bo by sie nie kalkulowalo zupelnie... Fajnie jakby byl jakis dodatek dojazdowy

Co do zajec... mam kontakt z poprzednia nauczycielka,i juz wiem ze mlodziez srednio zainteresowana przedmiotem, i ona na glowie stawala zeby ich jakos zaciekawic, szkoda ze maja takie podejscie bo to ich maturalny przedmiot. Ale moze jakos pojdzie,wlasnie z prezentacjami,moze jakies filmiki itd zeby sie nie nudzili.. A na poczatku tez myslalam ze spoko, wyklad,jakies cwiczenia, referaciki a tu zonk

Szczerze to jestem przerazona tym wszystkim, chyba zaczne juz lykac jakies uspokajacze,bo dla mnie trauma bylo wygloszenie referatu na studiach,a co dopiero prowadzic 10 godzin zajec

Czy stazysta tez dostaje pensje z gory, czy dopiero wyrownanie w pazdzierniku? Czy zalezy od szkoly?

[79 Marta]

Napisane przez Akee

Czy stazysta tez dostaje pensje z gory, czy dopiero wyrownanie w pazdzierniku? Czy zalezy od szkoly?

jezeli sie nic nie zmieniło, to w październiku dostaniesz za 2 miesiące ( wrzesień i październik)

[Akee]

79Marta, dziekuje za odpowiedz

Buu, dostalam odpowiedz z wsipu ze mojego podrecznika nie wysylaja nauczycielom ani nie maja do niego zadnych dodatkow. Nic,pozostaje polowanie na allegro, bo w ksiegarni fortune kosztuje. Czuje sie zawiedziona

Znacie jakis sposob jak obliczyc ilosc godzin lekcyjnych w semestrze/w ciagu roku? Np jak mam w klasie I 3h tygodniowo,to ile to w roku wyjdzie? Trzeba by znac ilosc dni wolnych itd,ale jak,skad. Probuje wlasnie pisac sobie rozklad materialu, najpierw na podstawie programu nauczania,a potem dostosuje do konkretnych klas. Troche mnie zalamuje fakt, ze sa sporo do tylu w dwoch klasach i nie wiem jak to nadrobie.

Poza tym zaczynaja mi sie snic szkolne koszmary ;D No i jakos tak smutno, bo przez ta prace musze odlozyc na pare miesiecy wazne dla mnie prywatne sprawy, no ale kiedys w koncu trzeba isc do tej pierwszej pracy nawet jak sie nie jest pewnym czy chce sie to robic

Co sie robi na radzie pedagogicznej,czy stazysta musi sie jakos przedstawic,miec juz cos przygotowane?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Na stronie ministerstwa lub kuratorium sprawdź sobie kalendarz roku szolnego i na tej podstawie wylicz.

[79 Marta]

Napisane przez Akee

Znacie jakis sposob jak obliczyc ilosc godzin lekcyjnych w semestrze/w ciagu roku?
Co sie robi na radzie pedagogicznej,czy stazysta musi sie jakos przedstawic,miec juz cos przygotowane?

jak już mam plan lekcji układam rozkład ( wiem, w ktorym dniu tyg mam lekcje)- wiem wtedy, że odpada mi lekcja, gdy sa jakieś swięta, dni wolne.

co do przedstawienia- nie wiem. U mnie się nie przestawia, dyr chyba tylko mówi, kto nowy i ewentualnie ta osoba wstaje się pokazać.ale co kraj to obyczaj, więc nie wiem

[fabel]

[QUOTE=79 Marta;41952936]jak już mam plan lekcji układam rozkład ( wiem, w ktorym dniu tyg mam lekcje)- wiem wtedy, że odpada mi lekcja, gdy sa jakieś swięta, dni wolne.

O co chodzi z tym rozkładem materiału? Jak go się układa?

[Beczka Soli]

Napisane przez fabel

O co chodzi z tym rozkładem materiału? Jak go się układa?

Rozkład materiału to jest to, jakie tematy przeprowadzisz w danej klasie (bądź na danym poziomie) ze swojego przedmiotu.
Masz, przykładowo, 34 lekcje w jednej klasie w ciągu roku szkolnego, to do każdej jednostki lekcyjnej przypisujesz temat z realizacji programu (program zazwyczaj dołączony jest do materiałów przesyłanych przez wydawnictwo do nauczyciela). Można go też pobrać na stronie wydawnictwa). Jeden temat może być realizowany przez kilka lekcji. I jedziesz tak do czerwca
Czasami jest tak, że rozkład nie przewiduje dokładnie wykorzystania 34 godzin lekcyjnych, tylko +/- 2, bo zawsze przepadnie Ci lekcja na jakieś wyjście, święto szkoły, czy apel.

[fabel]

Aha, wiem już jak wygląda ten rozkład, ale jeszcze pytanie, skoro jest on już napisany przez wydawnictwo i mamy do niego dostęp, to po co go samemu układać? Domyślam się, że rozkład służy tak orientacyjnie dla nauczyciela, ile godz. ma na jaki temat przeznaczyć itp. czy może trzeba się go ściśle trzymać i jest to jakoś kontrolowane?

[mart89]

znajdę tutaj jakąś wychowawczynie z przedszkola ? dostałam etat w grupie 3 latków i mam stresa lekkiego bo to moj pierwszy raz na takim stanowisku, a i jest to przedszkole językowe więc stres jest podwójny ponieważ nigdy nie mówiłam przez tyle godzin po angielsku

p. dyrektor powiedziała, że przedszkole będzie prowadzone zgodnie z programem przedszkolnym, który ona wybrała. Ale program rocznej pracy muszę ułożyć?

[79 Marta]

Napisane przez fabel

Aha, wiem już jak wygląda ten rozkład, ale jeszcze pytanie, skoro jest on już napisany przez wydawnictwo i mamy do niego dostęp, to po co go samemu układać? Domyślam się, że rozkład służy tak orientacyjnie dla nauczyciela, ile godz. ma na jaki temat przeznaczyć itp. czy może trzeba się go ściśle trzymać i jest to jakoś kontrolowane?

zaraz układać, modyfikujesz tylko. Rozkład jest ułożony pod kątem podręcznika, na którym pracujesz, nie skaczesz po książce. Musisz zrealizować określoną liczbę godzin przedmiotu w danej klasie podczas etapu edukacyjnego ( w rozporządzeniu jest wpisana ta liczba godzin- ile minimum musi być). Ja się raczej planu wynikowego trzymam, jak ktoś wyżej postawiony będzie chciał to zapewne może skontrolować. Tym bardziej,ze ( przynajmniej u mnie) plan wynikowy/rozkład materiału oddaje się do dyrekcji do jej dokumentacji.

[Beczka Soli]

Napisane przez fabel

Aha, wiem już jak wygląda ten rozkład, ale jeszcze pytanie, skoro jest on już napisany przez wydawnictwo i mamy do niego dostęp, to po co go samemu układać? Domyślam się, że rozkład służy tak orientacyjnie dla nauczyciela, ile godz. ma na jaki temat przeznaczyć itp. czy może trzeba się go ściśle trzymać i jest to jakoś kontrolowane?

Nie musisz go sama układać. Możesz go modyfikować, zmieniać kolejność przeprowadzanych lekcji czy ich ilość (w sensie więcej czasu przeznaczyć na tematy związane z X, niż z Y, bo temat X bardziej interesuje dzieci i możesz sobie na to pozwolić, czy potrzebują więcej czasu by go ogarnąć). Albo możesz go zostawić tak jak jest.
Ale w dziennik musi zostać wpisany, aby dyrekcja, kuratorium, i kto tam jeszcze zechciałby skontrolować, by było wiadomo, że dzieci uczą się tego, czego powinny się uczyć na danym poziomie - jak to wygląda w praktyce. Różnie. Rozkład materiału napisany został w oparciu o program nauczania, i czy, i jak go zrealizujesz - Twoja sprawa. Ma być wykonane i już. Papiery papierami, a życie życiem.

[fabel]

Dzięki dziewczyny, mam nadzieję, że to wszystko jakoś to wszystko ogarnę, jeśli chodzi o tą dokumentację.
Na rozmowie dyrektor mi powiedział, żebym się przygotowała na to, że tak 3 razy w miesiącu będzie to mnie ktoś przychodzić na obserwacje... :| Ale mam cichą nadzieję, że to były tylko słowa i nie będzie aż tak szaleć z tymi odwiedzinami A was dużo obserwowali na stażu?

[79 Marta]

Napisane przez fabel

A was dużo obserwowali na stażu?

nieee

[Beczka Soli]

Napisane przez fabel

Dzięki dziewczyny, mam nadzieję, że to wszystko jakoś to wszystko ogarnę, jeśli chodzi o tą dokumentację.
Na rozmowie dyrektor mi powiedział, żebym się przygotowała na to, że tak 3 razy w miesiącu będzie to mnie ktoś przychodzić na obserwacje... :| Ale mam cichą nadzieję, że to były tylko słowa i nie będzie aż tak szaleć z tymi odwiedzinami A was dużo obserwowali na stażu?

o matko i córko!

A to dyrekcja znajdzie na to czas?

U nas "standardowo" przy nowych/młodych nauczycielach jest jedna hospitacja w ciągu roku.
Czasami dwie - na lekcji i na przykład na zebraniu z rodzicami, jak świeży wychowawca.

A może chodziło o hospitacje związane ze stażem? Wówczas opiekun stażu rzeczywiście może (ale nie musi ) zaglądać częściej na lekcje.