Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)

[jp91]

Napisane przez mhm0808

nie aż tak sławna
Ja chodzę tylko na małoinwazyjne - nawilżanie (mezoterapia) i złuszczanie (peelingi medyczne)

a to fajnie masz pewnie piękną skórę

[mhm0808]

Napisane przez jp91

a to fajnie masz pewnie piękną skórę

no niezłą, pod warunkiem że nie mam akurat ataku alergii

[Melya]

Napisane przez LeejdiNaati

A to serum z witaminą C to to http://www.biochemiaurody.com/sklep/serumferulicCE.html ?

Zastanawiam się właśnie nad takim serum no i tym azelo-oliwkowym

Wydaje mi się, że alternatywną dla serum azelo-oliwkowego może być polecany przez Margoltkę tonik z NOA Lab (możesz przeczytać jej wrażenia na głównym wątku), który również zawiera azeloglicynę, a ma znacznie lepszy skład.

INCI: Pyrus Malus Fruit Water, Potassium Azeloyl Diglycinate, Niacinamide, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Water, Hydrolyzed Hyaluronic Acid.

Mają też rozmaite sera z witaminą C.

[LeejdiNaati]

Napisane przez Melya

Wydaje mi się, że alternatywną dla serum azelo-oliwkowego może być polecany przez Margoltkę tonik z NOA Lab (możesz przeczytać jej wrażenia na głównym wątku), który również zawiera azeloglicynę, a ma znacznie lepszy skład.

INCI: Pyrus Malus Fruit Water, Potassium Azeloyl Diglycinate, Niacinamide, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Water, Hydrolyzed Hyaluronic Acid.

Mają też rozmaite sera z witaminą C.

Wybacz za durne pytanie, ale główny wątek to który?

P.S. Zrobiłam sobie właśnie peeling i maseczkę z zielonej glinki i czuję się taka gładka Tego mi było trzeba

[_Kari_]

A pod jakim względem sermu azelo-oliwkowe z BU jest złe/gorsze??

[Korah]

Napisane przez Julia1977

Przed chwilą pod wpływem Twojej opini zakupiłam na amazon to serum, akurat jest promocja 50% taniej, mam nadzieję, że się sprawdzi. Tak sobie myśle teraz, Korah jak Ty aplikujesz to serum, skoro ma konsystencje wody?

Miło mi Zakrętka ma wbudowany zakraplacz, nakładasz kilka kropli na zagłębienie dłoni, szybko rozsmarowujesz i hop na twarz

Jeśli serum będzie się zbytnio wchłaniać w dłonie, to można je wcześniej nakremować

Przechowywać w lodówce!

Napisane przez _Kari_

A pod jakim względem serum azelo-oliwkowe z BU jest złe/gorsze??

Zawiera szkodliwe substancje, poza tym może nie być odpowiednie do częstego stosowania przez osoby z cerą tłustą i skłonną do zapychania, gdyż ma oliwę z oliwek na drugim miejscu w składzie

[LeejdiNaati]

Dziewczyny a czy któraś z Was posiada kremy Baikal Herbals matujący i nawilżający do cery mieszanej? Czytam o nich i chyba zdecyduję się na nie właśnie

[Melya]

Napisane przez LeejdiNaati

Wybacz za durne pytanie, ale główny wątek to który?

Wątek o kosmetykach naturalnych (bez możliwości plotkowania na inne tematy ): https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=645255

[LeejdiNaati]

Napisane przez Melya

Wątek o kosmetykach naturalnych (bez możliwości plotkowania na inne tematy ): https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=645255

Dzięki

[mhm0808]

pomyłka

[jp91]

Przepis z jadłospisu Ewy Chodakowskiej, sprawdzone, pyszne
Nie dla facetów
150 g piersi z kurczaka lub indyka, 4 oliwki zielone, pieprz, oregano, 20g miodu, 10g oliwy z oliwek, 20 ml octu balsamicznego.
Piersi rozbić i ułożyć żaroodpornym naczyniu posypane pieprzem, oliwkami. Posypać oregano, polać sosem z miodu i oliwy i octu balsamicznego. Piec 180* 45min, oliwki całe!

[anula_ga]

Napisane przez jp91

Przepis z jadłospisu Ewy Chodakowskiej, sprawdzone, pyszne
Nie dla facetów
150 g piersi z kurczaka lub indyka, 4 oliwki zielone, pieprz, oregano, 20g miodu, 10g oliwy z oliwek, 20 ml octu balsamicznego.
Piersi rozbić i ułożyć żaroodpornym naczyniu posypane pieprzem, oliwkami. Posypać oregano, polać sosem z miodu i oliwy i octu balsamicznego. Piec 180* 45min, oliwki całe!

dlaczego?

[jp91]

Napisane przez anula_ga

dlaczego?

No nie wiem jak Twój, ale mój nie lubi takich słodkich, delikatnych obiadków. Dla niego musi być konkretne duże jedzenie, mimo, ze taki drobny jak ja

[ranka]

mojemu to sie w ogole nie chce gotowac i serwuje mu moje dania wege
dzis np zrobilam kotleciki z kaszy gryczanej z [pieczarkami i papryczka pycha

[gayenka]

Napisane przez ranka

mojemu to sie w ogole nie chce gotowac i serwuje mu moje dania wege
dzis np zrobilam kotleciki z kaszy gryczanej z [pieczarkami i papryczka pycha

Ranka przybij piątkę Ja nie jem mięsa już yyy...14 lat? Mój mąż je to co ja i jest zadowolony choć ogólnie jada mięso

[midusia86]

A tak odnośnie jedzenia/niejedzenia mięsa spróbuję sprowokować mała dyskusję
"Z wieloletnich obserwacji antropologów wynika, że społeczności, które tradycyjnie jedzą mało mięsa, a więc ubogie, na przykład w krajach arabskich, mają o wiele wyższy poziom agresji niż populacje, w których mięso stanowi podstawę żywienia, np. u znanych z łagodności Skandynawów."
z art.: http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/mozg...wiadomosc.html

[gayenka]

Napisane przez midusia86

A tak odnośnie jedzenia/niejedzenia mięsa spróbuję sprowokować mała dyskusję
"Z wieloletnich obserwacji antropologów wynika, że społeczności, które tradycyjnie jedzą mało mięsa, a więc ubogie, na przykład w krajach arabskich, mają o wiele wyższy poziom agresji niż populacje, w których mięso stanowi podstawę żywienia, np. u znanych z łagodności Skandynawów."
z art.: http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/mozg...wiadomosc.html

Szczerze mówiąc nie wierzę w ani jedno słowo, które napisali na onecie
A w dyskusjach o jedzeniu/niejedzeniu mięsa nie biorę udziału od zawsze. Ja toleruję tych, którzy je jedzą i innych proszę o to samo

[Korah]

Napisane przez midusia86

A tak odnośnie jedzenia/niejedzenia mięsa spróbuję sprowokować mała dyskusję
"Z wieloletnich obserwacji antropologów wynika, że społeczności, które tradycyjnie jedzą mało mięsa, a więc ubogie, na przykład w krajach arabskich, mają o wiele wyższy poziom agresji niż populacje, w których mięso stanowi podstawę żywienia, np. u znanych z łagodności Skandynawów."
z art.: http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/mozg...wiadomosc.html

To bardzo interesujące, ale ja także w to nie wierzę, to co piszą tego typu serwisy należy podzielić przez 3. Za tydzień lub dwa będize kolejny artykuł mówiący o dobroczynnym wpływie mięsa na mózg człowieka. To jest tylko opinia jakiegoś uczonego, nie potwierdzona, tylko poszlakowana.

Osobiście za mięsem nie przepadam, ale mój organizm często domaga się go, więc jest stałą częścią jadłospisu w moim domu. Staram się codziennie jeść mięso, nie koniecznie w roli głównej. Jeśli już jem mięso, to musi być najwyższej jakości, chyba, ze mnie nie stać, inaczej go nie zjem po prostu. Podrabiane wędliny, kiełbasy itp wywołują u mnie odruch wymiotny, wyczuwam je na kilometr. Wyjątkiem są Berlinki

[jp91]

Napisane przez midusia86

A tak odnośnie jedzenia/niejedzenia mięsa spróbuję sprowokować mała dyskusję
"Z wieloletnich obserwacji antropologów wynika, że społeczności, które tradycyjnie jedzą mało mięsa, a więc ubogie, na przykład w krajach arabskich, mają o wiele wyższy poziom agresji niż populacje, w których mięso stanowi podstawę żywienia, np. u znanych z łagodności Skandynawów."
z art.: http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/mozg...wiadomosc.html

już były tu takie dyskusje, ale krótkie bo kulturalne i szanujące się towarzystwo
Kto je ten je, kto nie też dobrze Ja osobiście jem mało mięsa, najczęściej z Tż, żeby nie robić dla dwojga. Wole makarony, sałatki... teraz kocham i uwielbiam owocowe koktajle z blendera i owsiankę na śniadanie

[midusia86]

Napisane przez gayenka

Szczerze mówiąc nie wierzę w ani jedno słowo, które napisali na onecie
A w dyskusjach o jedzeniu/niejedzeniu mięsa nie biorę udziału od zawsze. Ja toleruję tych, którzy je jedzą i innych proszę o to samo

Nie taki był dokładnie cel mojej wypowiedzi. Nie chcę tutaj bynajmniej twierdzić i przekonywać w którąkolwiek ze stron.
Często natomiast zastanawiam się, co jest głównym czynnikiem, dla którego ludzi decydują się na wegetarianizm: niechęć do traktowania zwierząt jako jedzenia, czy wyższość "jakościowa" produktów wegetariańskich nad mięsem zwierzęcym. Innymi słowy: co dla naszego organizmu, jako zbioru komórek, jest zdrowsze?

[jp91]

Napisane przez midusia86

Nie taki był dokładnie cel mojej wypowiedzi. Nie chcę tutaj bynajmniej twierdzić i przekonywać w którąkolwiek ze stron.
Często natomiast zastanawiam się, co jest głównym czynnikiem, dla którego ludzi decydują się na wegetarianizm: niechęć do traktowania zwierząt jako jedzenia, czy wyższość "jakościowa" produktów wegetariańskich nad mięsem zwierzęcym. Innymi słowy: co dla naszego organizmu, jako zbioru komórek, jest zdrowsze?

Uważam, że zdrowe jest to co naturalne, nie przetworzone i nie ulepszone chemią - jak z kosmetykami. A to czy wybierasz mięso czy tylko owoce i warzywa to już Twoja sprawa. Ważne jest byś dostarczała odpowiednią ilość odżywczych składników swojemu organizmowi, by nie dopuścić do żadnego choróbska. Istotne jest też łączenie potraw. Osobiście nie nienawidzę połączeń typu mięso + ziemniaki, nie powinno się łączyć węglowodanów i białka. To ciężkostrawne i powoduje złogi w żołądku i jelitach i wtedy zaczynają się procesy gnilne Jak już mięso to z dużą ilością warzyw. Zdrowsze jest też to co pieczone lub, jak się da, krótko gotowane niż smażone.

[midusia86]

Ja bardziej z tym stwierdzeniem odnośnie połączenia węgle + białko bym polemizowała... uznaję wyższość pełnowartościowej, zbilansowanej diety, czyli zestawienie ww+białko+ tłuszcze + warzywa w każdym posiłku. I mnie ważne, czy to białko zwierzęce, odzwierzęce czy roślinne.

[jp91]

Napisane przez midusia86

Ja bardziej z tym stwierdzeniem odnośnie połączenia węgle + białko bym polemizowała... uznaję wyższość pełnowartościowej, zbilansowanej diety, czyli zestawienie ww+białko+ tłuszcze + warzywa w każdym posiłku. I mnie ważne, czy to białko zwierzęce, odzwierzęce czy roślinne.

dlaczego uważasz, że proponowane przeze mnie połączenie będzie mniej wartościowe? przecież to nei znaczy, że kompletnie wyrzucam z diety daną grupę. Argumentem za, jest to, że nasz układ pokarmowy w innym czasie trawi białko i węglowodany, sprawiamy mu tym trudność, zwyczajnie.

[Korah]

Napisane przez jp91

dlaczego uważasz, że proponowane przeze mnie połączenie będzie mniej wartościowe? przecież to nei znaczy, że kompletnie wyrzucam z diety daną grupę. Argumentem za, jest to, że nasz układ pokarmowy w innym czasie trawi białko i węglowodany, sprawiamy mu tym trudność, zwyczajnie.

To prawda, ale akurat ziemniaków bym się tu nie obawiała, to warzywo prawie jak każde

Łączyć z białkiem zwierzęcym nie powinno się owoców, tak słyszałam Wyjątkiem są jabłka. Podobno owoce w jogurcie wcale nie są dobrym połączeniem.

[jp91]

Napisane przez Korah

To prawda, ale akurat ziemniaków bym się tu nie obawiała, to warzywo prawie jak każde

Łączyć z białkiem mięsnym nie powinno się owoców, tak słyszałam Wyjątkiem są jabłka.

zależy kto jak przygotowuje, jak pieczone albo rzucane na wrzatek na chwilę to jeszcze pół biedy, ale jak moi rodzice starą szkołą gotują je 30-40 minut to jest tylko pusta skrobia... zapychacz.

[midusia86]

Napisane przez jp91

dlaczego uważasz, że proponowane przeze mnie połączenie będzie mniej wartościowe? przecież to nei znaczy, że kompletnie wyrzucam z diety daną grupę. Argumentem za, jest to, że nasz układ pokarmowy w innym czasie trawi białko i węglowodany, sprawiamy mu tym trudność, zwyczajnie.

Jeżeli przyjmiemy, że spożyte przez nas białka i węgle są niskoprzetworzone (czyli m.in. niesmażone, nie upaćkane w panierce), to czas ich trawienia będzie zbliżony 2-4h. W innym natomiast będą trawione miejscu: białko głownie w żołądku, węgle w dwunastnicy i jelicie cienki. Jeżeli będziemy spożywać regularnie posiłki (co 3 -4h), to zapewnimy organizmowi stałe zapasy pożywienia i ciągłą pracę. Skutkiem czego zwiększamy swój metabolizm i jedzenie nie odkłada nam się w postaci tłuszczu. Tak w uproszczeniu. Nie bez powodu wśród sportowców sylwetkowych znane jest stwierdzenie, że dieta to 70% sukcesu

[marcelinka12]

Malgosiu czy ta Pani dermatolog jest z W-wy ?? Jesli tak prosze podaj namiary

[aga89s]

Napisane przez midusia86

A tak odnośnie jedzenia/niejedzenia mięsa spróbuję sprowokować mała dyskusję
"Z wieloletnich obserwacji antropologów wynika, że społeczności, które tradycyjnie jedzą mało mięsa, a więc ubogie, na przykład w krajach arabskich, mają o wiele wyższy poziom agresji niż populacje, w których mięso stanowi podstawę żywienia, np. u znanych z łagodności Skandynawów."
z art.: http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/mozg...wiadomosc.html

cóż, źródło które podałaś jest mało wiarygodne a badań zawsze jest tyle, że można znaleźć pasujące do swoich teorii.
swoją drogą autor zapomniał zwrócić uwagę, że dieta wysokobiałkowa ogranicza przemianę tryptofany w serotoninę, poza tym do tej przemiany niezbędne są cukry w związku z czym lepszym sposobem na pozyskanie cennego tryptofanu będzie spożywanie innych źródeł tryptofanu niż mleko i mięso

Napisane przez midusia86

Nie taki był dokładnie cel mojej wypowiedzi. Nie chcę tutaj bynajmniej twierdzić i przekonywać w którąkolwiek ze stron.
Często natomiast zastanawiam się, co jest głównym czynnikiem, dla którego ludzi decydują się na wegetarianizm: niechęć do traktowania zwierząt jako jedzenia, czy wyższość "jakościowa" produktów wegetariańskich nad mięsem zwierzęcym. Innymi słowy: co dla naszego organizmu, jako zbioru komórek, jest zdrowsze?

dla naszego organizmu zdrowsza jest pełnowartościowa, zbilansowana dieta. Zdrowo odżywiający się, świadomy wegetarianin nigdy nie będzie się równał fastfoodowemu mięsożercy, tak jak nieświadoma skutków nastolatka wykluczająca mięso, jednocześnie nie dająca innych źródeł witamin nie będzie równała się mięsożercy o zbilansowanej diecie. najlepszy jest umiar. jest wiele zalet wegetariańskiej diety, tak jak są zalety (omega 3 w rybach takich jak łosoś, tuńczyk, śledzik) i negatywne (takich jak zwiększenie poziomu homo cysteiny czego skutkiem są choroby sercowo-naczyniowe) skutki spożywania mięsa. myślę, że decydując się na mięso należy pamiętać że powinny to być głównie ryby, a maks. 1-2 razy w tygodniu mięso czerwone

ja nie wiem mięsa innego niż ryby, gdyż uważam to za zdrowszą opcję. minimalnie jeszcze do wegetarianizmu przybliża mnie cierpnie zwierząt, ale nie sam fakt zabijania co ich cierpienia podczas życia we współczesnych hodowlach i niegodnego zabijania. Zresztą jedzenie mięsa jest nieekologiczne a jednak zależy mi na tym, żeby nie przyczyniać się do nadmiernej eksploatacji Ziemi

[midusia86]

Aga, czyli jak to jest z ta homocysteiną? Dotarłam do wręćz odwrotnych stwierdzeń:
1. poziom homocysteiny wzrasta m.in. w skutek niedoboru wit. B12, której dobrym źródłem jest m.in. mięso
2. w pierwszym lepszym, wydaje mi się wiarygodnym źródle znalazłam informację, że w grupie ryzyka zagrożenia hiperhomocysteiną są właśnie wegetarianie.

W zasadzie od niedawna dopiero zaczęłam zwracać dosyć dużą uwagę na to, co jem. W związku z tym też staram się jak najlepiej dokształcić. Z pytaniem o wegetarianizm przyszłam akurat tutaj, bo regularnie Was podczytując kojarzę, że jest tutaj trochę takich osób....

[aga89s]

Napisane przez midusia86

Aga, czyli jak to jest z ta homocysteiną? Dotarłam do wręćz odwrotnych stwierdzeń:
1. poziom homocysteiny wzrasta m.in. w skutek niedoboru wit. B12, której dobrym źródłem jest m.in. mięso
2. w pierwszym lepszym, wydaje mi się wiarygodnym źródle znalazłam informację, że w grupie ryzyka zagrożenia hiperhomocysteiną są właśnie wegetarianie.

no tak rozpędziłam się w swoich rozważaniach. ogólnie mięso jest dobrym źródłem metioniny, która przy niedoborze witamin B6 i B12 przemienia się do homocysteiny. czyli bardziej podatni są z jednej strony Ci, którzy spożywają więcej metioniny(mięsożercy), z drugiej strony też Ci którzy mają niedobory witaminy B12(nieświadomi wegetarianie). Wegetarianin który ma prawidłowe spożycie witamin z grupy B( a w gruncie rzeczy nie jest to ciężkie jak je się produkty mleczne i jaja) będzie mniej narażony na choroby sercowo-naczyniowe w porównaniu z mięsożercą bo dostarcza mniej metioniny.
to może nie był dobry przykład na negatywy dla mięsa (raczej pozytyw dla wyeliminowania białka zwierzęcego, przy braku niedoborów witamin), można by szukać lepszych. aczkolwiek wegetarianie nie są raczej zagrożenie nadmiarem homocysteiny, co najwyżej weganie niesuplementujący witamin z gr.B