Niemożliwy związek

[silna18]

Z góry przepraszam, za ten wątek, ale nie mam również odwagi jak inne wizażystki otwarcie się komuś zwierzyć.
Mam 18lat. W tegoroczne wakacje nad morzem zapoznałam chłopaka. Jeszcze nikt nie był dla mnie tak idealny. Mieszkamy od siebie ok 380km. Bawiliśmy się tam ponad 2tyg. Wiem, to b.mało czasu, ale było cudownie. On studiuje, ja się uczę. Gdy byliśmy razem był oczywiście kochany, opiekuńczy. Znaliśmy się przez chwilę, a wydawało się jakbyśmy znali się od lat, lub byli parą od lat. Aktualnie b.mało korespondujemy. Niestety chyba to była dla niego przelotna przygoda. Na początku rozstania dzwonił, często rozmawialiśmy. Teraz przy braku kontaktu gdy już o nim zapomniałam, musi się odezwać..
A wygląd takiej rozmowy jest : jeden mail na 3dni i trwa to przez 10 dni. Czyli każdy wyśle 3wiadomości i koniec. Taka rozmowa jest na miesiąc. Oczywiście on na koniec nie odpisze. Chcę utrzymać ten kontakt, jest dla mnie ważny, tylko jak gdy on jest taki oschły i olewczy. Pytanie więc czemu zagaduje ?
Jestem zakochana, nie przeszło mi. Chcemy się spotkać jakoś, tylko gdy ja się uczę mam mało czasu na taki wyjazd. Nie zaznaczając, że moi rodzice nie są wyrozumiali. Muszę z nimi wszystko uzgadniać dopóki z nimi mieszkam i nie pozwoliliby mi w roku szkolnym na taki wyjazd. Mogę liczyć tylko, że będę w kontakcie z 'moim' boskim i spotkamy się za 9 miesięcy w wakacje. Jak mogę go przekonać do siebie ?

[Madaleinee]

Napisane przez silna18

Z góry przepraszam, za ten wątek, ale nie mam również odwagi jak inne wizażystki otwarcie się komuś zwierzyć.
Mam 18lat. W tegoroczne wakacje nad morzem zapoznałam chłopaka. Jeszcze nikt nie był dla mnie tak idealny. Mieszkamy od siebie ok 380km. Bawiliśmy się tam ponad 2tyg. Wiem, to b.mało czasu, ale było cudownie. On studiuje, ja się uczę. Gdy byliśmy razem był oczywiście kochany, opiekuńczy. Znaliśmy się przez chwilę, a wydawało się jakbyśmy znali się od lat, lub byli parą od lat. Aktualnie b.mało korespondujemy. Niestety chyba to była dla niego przelotna przygoda. Na początku rozstania dzwonił, często rozmawialiśmy. Teraz przy braku kontaktu gdy już o nim zapomniałam, musi się odezwać..
A wygląd takiej rozmowy jest : jeden mail na 3dni i trwa to przez 10 dni. Czyli każdy wyśle 3wiadomości i koniec. Taka rozmowa jest na miesiąc. Oczywiście on na koniec nie odpisze. Chcę utrzymać ten kontakt, jest dla mnie ważny, tylko jak gdy on jest taki oschły i olewczy. Pytanie więc czemu zagaduje ?
Jestem zakochana, nie przeszło mi. Chcemy się spotkać jakoś, tylko gdy ja się uczę mam mało czasu na taki wyjazd. Nie zaznaczając, że moi rodzice nie są wyrozumiali. Muszę z nimi wszystko uzgadniać dopóki z nimi mieszkam i nie pozwoliliby mi w roku szkolnym na taki wyjazd. Mogę liczyć tylko, że będę w kontakcie z 'moim' boskim i spotkamy się za 9 miesięcy w wakacje. Jak mogę go przekonać do siebie ?

[Malla]

silna18 - nie dziwię się, że młody facet nie ma motywacji do kontynuowania związku, jeśli możecie się widywać raz do roku.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez silna18

Z góry przepraszam, za ten wątek, ale nie mam również odwagi jak inne wizażystki otwarcie się komuś zwierzyć.
Mam 18lat. W tegoroczne wakacje nad morzem zapoznałam chłopaka. Jeszcze nikt nie był dla mnie tak idealny. Mieszkamy od siebie ok 380km. Bawiliśmy się tam ponad 2tyg. Wiem, to b.mało czasu, ale było cudownie. On studiuje, ja się uczę. Gdy byliśmy razem był oczywiście kochany, opiekuńczy. Znaliśmy się przez chwilę, a wydawało się jakbyśmy znali się od lat, lub byli parą od lat. Aktualnie b.mało korespondujemy. Niestety chyba to była dla niego przelotna przygoda. Na początku rozstania dzwonił, często rozmawialiśmy. Teraz przy braku kontaktu gdy już o nim zapomniałam, musi się odezwać..
A wygląd takiej rozmowy jest : jeden mail na 3dni i trwa to przez 10 dni. Czyli każdy wyśle 3wiadomości i koniec. Taka rozmowa jest na miesiąc. Oczywiście on na koniec nie odpisze. Chcę utrzymać ten kontakt, jest dla mnie ważny, tylko jak gdy on jest taki oschły i olewczy. Pytanie więc czemu zagaduje ?
Jestem zakochana, nie przeszło mi. Chcemy się spotkać jakoś, tylko gdy ja się uczę mam mało czasu na taki wyjazd. Nie zaznaczając, że moi rodzice nie są wyrozumiali. Muszę z nimi wszystko uzgadniać dopóki z nimi mieszkam i nie pozwoliliby mi w roku szkolnym na taki wyjazd. Mogę liczyć tylko, że będę w kontakcie z 'moim' boskim i spotkamy się za 9 miesięcy w wakacje. Jak mogę go przekonać do siebie ?

nie mozesz, bo to byla wakacyjna przygoda.

[monaa01]

ja też tak miałam, jak miałam 16 lat, on ze Szczecina ja z Torunia- 309 km, pisał listy i przyjeżdżał- mercedesem rocznik 69 i co? i okazało się że on tam ma dziewczynę i poważny związek, ona szybciutko zaszła w ciążę i skończyło się. Z perspektywy czasu wiem że to było bez sensu, wtedy bolało, i przykro mi to mówić,ale takie wakacyjne miłości trwają tylko do jesieni

[201608251020]

Wydaje mi się że jesteś tylko zauroczona...

Przez 2 tyg. każdy byłby słodki i cudowny. Tak naprawdę nie wiesz, jak dogadywalibyście się później... Możliwe, że wcale...


Moja rada - zapomnij o nim, bo na chwilę obecną, kiedy jesteś jeszcze w szkole, nie masz możliwości stworzyć z nim poważnego związku a takie mailowe pitu-pitu blokuje tylko Twoje serduszko które mogłoby się otworzyć na jakiegoś fajnego chłopaka w pobliżu

[_jasmin_]

Nie rób sobie złudnych nadziei.
Facet nie uwzględnił Cię w swoich planach, nie ma ochoty na związek na odległość i to już się raczej nie zmieni...
Musi minąć trochę czasu zanim zapomnisz, ale to nie jest takie trudne jak Ci się terez wydaje.
pozdrawiam

[rozowoniebieska]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;22776882]nie mozesz, bo to byla wakacyjna przygoda.[/QUOTE]

podpisuje sie

[d0lcevita]

[/COLOR]

Napisane przez silna18

1
Niestety chyba to była dla niego przelotna przygoda.

2
Jak mogę go przekonać do siebie ?

1
jeśli tak jest...a po jego zachowaniu widac że tak jest....
to

2 nie dasz rady

Napisane przez monaa01

takie wakacyjne miłości trwają tylko do jesieni

a czasem nawet kończa się jeszcze w wakacje jak podczas następnego wyjazdu spotyka się kogoś innego

[vodoska]

Daj sobie z nim spokoj.
Faktycznie byla to tylko wakacyjna przygoda I tak to potaktuj.

[Teczowaa]

Napisane przez silna18

Z góry przepraszam, za ten wątek, ale nie mam również odwagi jak inne wizażystki otwarcie się komuś zwierzyć.
Mam 18lat. W tegoroczne wakacje nad morzem zapoznałam chłopaka. Jeszcze nikt nie był dla mnie tak idealny. Mieszkamy od siebie ok 380km. Bawiliśmy się tam ponad 2tyg. Wiem, to b.mało czasu, ale było cudownie. On studiuje, ja się uczę. Gdy byliśmy razem był oczywiście kochany, opiekuńczy. Znaliśmy się przez chwilę, a wydawało się jakbyśmy znali się od lat, lub byli parą od lat. Aktualnie b.mało korespondujemy. Niestety chyba to była dla niego przelotna przygoda. Na początku rozstania dzwonił, często rozmawialiśmy. Teraz przy braku kontaktu gdy już o nim zapomniałam, musi się odezwać..
A wygląd takiej rozmowy jest : jeden mail na 3dni i trwa to przez 10 dni. Czyli każdy wyśle 3wiadomości i koniec. Taka rozmowa jest na miesiąc. Oczywiście on na koniec nie odpisze. Chcę utrzymać ten kontakt, jest dla mnie ważny, tylko jak gdy on jest taki oschły i olewczy. Pytanie więc czemu zagaduje ?
Jestem zakochana, nie przeszło mi. Chcemy się spotkać jakoś, tylko gdy ja się uczę mam mało czasu na taki wyjazd. Nie zaznaczając, że moi rodzice nie są wyrozumiali. Muszę z nimi wszystko uzgadniać dopóki z nimi mieszkam i nie pozwoliliby mi w roku szkolnym na taki wyjazd. Mogę liczyć tylko, że będę w kontakcie z 'moim' boskim i spotkamy się za 9 miesięcy w wakacje. Jak mogę go przekonać do siebie ?

Po pierwsze, wiadomo, że był idealny skoro spędziliście ze sobą tylko dwa tygodnie, i to w dodatku na wakacjach.
Po drugie, po co chcesz go przekonywać do siebie? Popatrz na to z drugiej strony, gdybyś to Ty go olewała, byłabyś zadowolona gdyby na siłę chciał Cię do siebie przekonać? Dla mnie to bez sensu.

[lala2506]

To faktycznie była przelotna przygoda i nie masz co się łudzić. Jemu chyba niespecjalnie zależy, aby z Tobą stworzyć związek. Wydaje mi się, że jesteś dla niego tylko koleżanką, z którą się fajnie bawił. Nie dasz rady przekonać do siebie faceta, któremu po prostu nie zależy. Po co się pakować w taki układ? Żeby się poniżyć, a potem cierpieć jeszcze bardziej, bo Ty go tak strasznie kochasz (?), a on ma gdzieś i nie chce związku? Znak zapytania przy kochasz, bo uważam, że to co czujesz to zwykłe zauroczenie, które w wielu przypadkach przeradza się w miłość i bycie z kimś w dobrych i złych chwilach. Tyle, że ta przemiana może nastąpić tylko wtedy, gdy obie osoby tego chcą, a on jak widać nie chce. Nie czuje nawet zauroczenia. Niestety, ale brutalna prawda

[kalincia]

Zgadzam się z przedmówczyniami. Czyż ta wakacyjna przygoda nie była piękna? Zachowaj ją sobie w albumie pamięci i...dodawaj nowe. Nie wszystko musi być od razu na poważnie i na zawsze, żeby było fajne.

[la'Mbria]

Silna18, ja wiem...wakacje, słoneczko, plaża, góry czy co tam jeszcze...ale dziewczyno- mamy prawie listopad!!
Ogarnij się, nic z tego nie będzie, zostaw sobie po nim dobre, miłe wspomnienia, on już dawno tak zrobił i pewnie jeszcze sie dziwi czego ty do cholery chcesz i wypisujesz te smutne maile, zamiast zająć sie sobą i swoimi znajomymi- bo właśnie to powinnaś zrobić.
Zajmij się szkołą/studiami, znajomymi, nauką, swoimi zajęciami, a tamtemu PRZYGODNEMU panu podziękuj- z niego nic już nie będzie, oprócz miłych lub nie miłych wspomnień- od ciebie zależy jak go sobie w pamięci zostawisz, ale nie upadlaj się, nie proś, nie błagaj i NIE CZEKAJ jak na jakiegoś księcia z bajki.