|
Notka |
|
Moda Forum, na którym znajdziesz porady specjalistów i użytkowników w zakresie mody. Wejdź i poznaj odpowiedzi na nurtujące pytania. Zadaj własne. |
|
Narzędzia |
2010-10-05, 19:33 | #1 |
Wtajemniczenie
|
moja "przygoda" z Aldo
Piszę tego posta tylko i wyłącznie po to aby ostrzec potencjalne klientki sklepu, ponieważ przytrafiła mi się niemiła niespodzianka z butami marki Aldo, ale do rzeczy...
Na początku września kupiłam parę ślicznych botków tej firmy, kosztowały 399zł, strasznie się cieszyłam, bo bardzo mi się podobały, a poza tym słyszałam wiele dobry opinii na temat tego sklepu, ale jednak okazało się że źle trafiłam. W butach przeszłam się RAZ i to wcale nie daleko dosłownie może nawet nie 500metrów, umiem chodzić w wysokich obcasach, szłam normalnie, jednak flek z jednego z butów wygiął mi się w nienaturalny sposób. Trochę się zdziwiłam i zaniepokoiłam, bo przecież Aldo powinno być solidną firmą. Wiedziałam że nie uznają mi tego jako reklamacji w sklepie, a było to już 7dni po kupnie więc nie mogłabym ich zwrócić. Postanowiłam zanieść buty do szewca. Szewc stwierdził że musi przytrzymać buty dłużej bo takie fleki jak w moich butach są rzadko dostępne i musi jechać do większego miasta żeby je kupić, choć nie gwarantuje że je kupi. W każdym razie opowiedziałam mu o tym że flek wygiął się po pierwszym spacerze, wtedy on pokazał mi że w kilku miejscach pęka skóra!!! Włosy stanęły mi dęba, na serio! Wkurzyłam się strasznie, potem wyczytaliśmy z szewcem że na bucie napisane jest Made in China, to mnie wkurzyło jeszcze bardziej. Buty kupiłam w salonie marki w Starym Browarze. Nie wiem czy ta firma ma wszystkie buty robione w Chinach czy po prostu kupiłam podróbki w rzekomo oryginalnym sklepie. Wydałam masę kasy i pluję sobie w brodę że mogłam za tę kase mieć dwie pary innchy butów, ale chciałam choć raz mieć parę porządnych botków. Piszę to po to abyście nie dały się nabrać i nie powielały mojego błędu. W zasadzie sama nie wiem co mam teraz zrobić, aż mi się odechciało chodzić w tych butach wiedząc że są już popękane i nie wiadomo co jeszcze się z nimi może stać. Czy to możliwe że mogłam zostać oszukana i sprzedano mi podróbę w oryginalnym sklepie? |
2010-10-05, 19:43 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
złóż reklamację
__________________
paradoks kobiecej szafy - nie ma co włożyć, nie ma gdzie powiesić
|
2010-10-05, 19:47 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 453
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
wg mnie mogłaś złożyć reklamację (jeżeli szewc juz coś robił przy butach to niestety już za późno)
co do zdzierania sie skórki to niestety moze być to winą naszych dziurawych chodników, sama co chwila lata ze zdartymi flekami/naddartym obcasem do szewca :/ a co do "made in china" to teraz chyba wszystko jest stamtąd sądzę że kupiłaś oryginalne buty skoro kupowałas bezposrednio w ich sklepie |
2010-10-05, 19:48 | #4 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
już chyba na to za późno, bo butami zajął się szewc więc nie mają już tamtych fleków poza tym są noszone
|
2010-10-05, 19:50 | #5 | |
Organizatorka
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
Cytat:
Nie rozumiem tylko dlaczego nie reklamowałaś ich od razu. Im szybciej byś to zrobiła tym większe prawdopodobieństwo, że uznają reklamacje. Edytowane przez foxxxy Czas edycji: 2010-10-05 o 19:51 |
|
2010-10-05, 19:50 | #6 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
Cytat:
|
|
2010-10-05, 20:05 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
Rzeczy mają gwarancję 2 lat ,skoro zajął sie nimi szewc to reklamacji nie uznaja chyba ,że się nie przyznasz.
|
2010-10-05, 20:12 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
ja kupowałam w tym sklepie sandałki "rzymianki" na lato i na spodzie mam napisane MADE IN ITALY. Są to jedne z najwygodniejszych butów W każdym sklepie trafi się chociaż jedna feralna para butów, widocznie miałaś pecha, ale nie trzeba było iść do szewca tyllko dać do reklamacji (mojej mamie zdzierała się skórka po paru noszeniach i oczywiście mogła wymienić na jakieś inne buty) . Sprzedawczynie na pewno same nie wiedziały, że te buty takie będą, więc to raczej Twoja wina, że nie zaniosłaś ich po prostu od razu do reklamacji
|
2010-10-05, 20:20 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 658
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
Mam kilka par butów z ALDO
kozaki to zazwyczaj made in Vietnam lub Indonesia a sandałki, balerinki to made in China lub Italia a szpilki to już made in China ... także przewyższają w produkcji kraje azjatyckie. Norma w dzisiejszych czasach |
2010-10-05, 20:23 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 785
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
Moim zdaniem jeśli szewc Ci tylko wymienił fleki, to jak najbardziej powinni przyjąć reklamację. Chyba normalne jest, że fleki się wymienia? To tak jakby nie przyjęli ciucha, bo został wyprany. W ogóle co za lewy szewc, po fleki do innego miasta dobry szewc sam robi fleki.
W ogóle co za bezsensowny wątek. Jakbyś conajmniej buty za 4 tys, kupiła, a nie za 400zł norma, że teraz wszystko jest z Chin. No i jak sie poczułaś taka oszukana to nie rozumiem czemu te buty zostawiłaś u szewca, a nie pobiegłaś od razu do sklepu... |
2010-10-05, 20:27 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 149
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
Z firmą ALDO co prawda nie miałam jeszcze nic wspólnego, ale buty za cenę 399 zł powinny być solidne - w końcu to kupa kasy. Szkoda, że nie zaniosłaś ich od razu do sklepu zareklamować, na pewno przyjęli by reklamację, wymieniliby na nowe albo zwrócili kasę. A tak co teraz zrobisz, straciłaś 400zł, a do tego sfatygowane buty. Nawet zapasowych fleków nie było w komplecie??, że szewc musiał po nie jeździć do innego miasta Oszukana raczej nie zostałaś, teraz prawie wszystko produkowane jest w Chinach, choć wiadomo , że obuwie chińskie kojarzy się od razu z tandetą to raczej nie powinni w takim sklepie takowych posiadać
__________________
`Nie zapomnij nigdy tego,
Że KOCHAĆ szczerze Można tylko JEDNEGO !` |
2010-10-05, 20:37 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
spróbować możesz, najwyżej reklamacji Ci nie uznają
__________________
paradoks kobiecej szafy - nie ma co włożyć, nie ma gdzie powiesić
|
2010-10-05, 21:16 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
Cytat:
bo popękana skóra to ja rozumiem ale skoro ona wygląda na przeciętą... wiesz - trzeba uważać bo takie rzeczy można na bucie byle gałązką zrobić po prostu niefortunnie na nią wchodząc dalej fleki w butach to plastiki, ja zawsze ZANIM gdziekolwiek w butach wyjde ide do szewca wymienić plastiki na metalowe fleki i po bólu a jeszcze inna sprawa - jak tak cię szkouje to made in china to chyba świata nie znasz ;D obejrzyj resztę swoich rzeczy i jak na czymś nie znajdziesz napisu made in china to będzie sukces śmieszy mnie jak ludzie się dziwią takimi napisami, naprawdę albo to, że myślą, że jak bóg wie jaka marka to nie szyte w chinach :d co to na boga za różnica gdzie szyte? Ważne z czego a nie gdzie. Bo shitowe rzeczy z badziewnych materiałow mozna uszyć we Francji a porządne z dobrych w Chinach. Człowiek i tutaj i tam ten sam. jak jesteś pewna, że to nie ty w czasie chodzenia uszkodziłaś skórę (ale przy takim opisie to szczerze wątpie - sama tak sobie buty załatwiłam przez nieuwage) to idź złoż reklamację a na przyszłość radzę zawsze w butach jeszcze przed pierwszym noszeniem wymieniać fleki na metalowe
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2010-10-05 o 21:18 |
|
2010-10-05, 21:17 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 452
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
Mam wrażenie, że dzisiaj wszystko jest " made in China". Robiąc zakupy warto zwracać na to uwagę.
Popełniłaś błąd nie składając reklamacji w sklepie. Zgodnie z prawami konsumenta masz taką możliwość i należało z niej skorzystać. W handlu praktykowane są różne metody typu "zwrotów nie przyjmujemy" itp., co często mija się z przyjętym prawem. Na przyszłość korzystaj z przysługującego Ci prawa do chociażby złożenia reklamacji. Rozumiem Twoje rozczarowanie sytuacją i co ważniejsze butami. Uważam, że takie posty są przydatne również dla innych ku przestrodze. |
2010-10-05, 21:23 | #15 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
Cytat:
---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ---------- Cytat:
|
||
2010-10-05, 21:59 | #16 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
Cytat:
Cytat:
weź te buty od szewca razem z tym flekiem i zanieś i powiedz że się wygiął i wyleciał i się nie chwal, że do szewca zaniosłaś niech naprawią albo nową parę dadzą ja obstawiam, że ten flek był wygięty od nowości po prostu, pewnie jakaś wada fabryczna to była
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
||
2010-10-05, 22:20 | #17 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 149
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
Cytat:
Cytat:
Moja koleżanka kupując zwykły golf w hausie dostała 2 lata gwarancji.. także z tymi butami możesz spróbować złożyć reklamacje. Nie masz nic do stracenia - oprócz 400zł .
__________________
`Nie zapomnij nigdy tego,
Że KOCHAĆ szczerze Można tylko JEDNEGO !` |
||
2010-10-06, 07:04 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 822
|
Dot.: moja "przygoda" z Aldo
a dlaczego załatwiasz to u szewca? jeśli posiadasz paragon zakupu butów to przysługuje Ci na nie gwarancja - zazwyczaj są to dwa lata.
__________________
zdrowie, fitness, Norwegia, smaczne jedzonko instagram https://www.instagram.com/lalare_fit/ Moja Marcelinka |
Nowe wątki na forum Moda |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:37.