Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

[nadzwyczajna]

Napisane przez justine_87

Hej
W pierwszej chwili pomyślałam, że łapie Cię rwa kulszowa (moja koleżanka, gdy była w ciąży cierpiała właśnie na bóle pleców i była pod opieką neurologa), ale nic nie pisałam, żeby Cię nie straszyć.
Najważniejsze, że ból minął - mężowski masaż widać jest jak najbardziej wskazany I brak majtek też

Ja wcześniej miałam problemy z kręgosłupem. Dlatego nie myślałam w ogóle o tym, że to może świadczyć o czymś złym. Mam siedzącą pracę, spędzam 8 godzin przy biurku więc brak ruchu nie ułatwia sprawy. Poza tym przeczytałam, że ból krzyża to może być jeden z objawów ciąży.
Moja przyjaciółka nie powinna mówić takich głupot, bo naprawdę zączęłam się martwić. Nie mam mdłości, nie boli mnie nic, nie mam plamień. To chyba wszystko OK. Nie chcę doszukiwać się problemów gdzie ich nie ma.

TŻ stwierdził, że ma cudowną moc uleczania i miał rację
Chciał mnie leczyć od wewnątrz, ale było za dużo ludzi w domu heh

[justine_87]

Napisane przez baja_86

justine
A ja się przyznam, że czekałam na mdłości i jak je miałam to było mi niedobrze, wiadomo, ale w duchu mi się mordka śmiała A wszystko przez to, że tamtym razem nie miałam objawów, teraz mam i jest ok
Co prawda moje mdłości nie są bardzo uciążliwe, może bym zdanie zmieniła gdyby było gorzej. W każdym razie mam je tylko rano i jak jestem głodna, no i objawiają się tzn pustymi wymiotami

Jasne, że też się może nie ucieszyłam z mdłości, ale ucieszyłam się, że Bejbik pokazuje w ten sposób, że rośnie
I mam tak samo, jak opisałaś powyżej

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Napisane przez nadzwyczajna

Ja wcześniej miałam problemy z kręgosłupem. Dlatego nie myślałam w ogóle o tym, że to może świadczyć o czymś złym. Mam siedzącą pracę, spędzam 8 godzin przy biurku więc brak ruchu nie ułatwia sprawy. Poza tym przeczytałam, że ból krzyża to może być jeden z objawów ciąży.
Moja przyjaciółka nie powinna mówić takich głupot, bo naprawdę zączęłam się martwić. Nie mam mdłości, nie boli mnie nic, nie mam plamień. To chyba wszystko OK. Nie chcę doszukiwać się problemów gdzie ich nie ma.

TŻ stwierdził, że ma cudowną moc uleczania i miał rację
Chciał mnie leczyć od wewnątrz, ale było za dużo ludzi w domu heh

Przesadziła z tym czarnowidztwem
TŻ-ci mają niesamowitą moc... "ręce, które leczą"
Ja się swojego wczoraj zapytałam "a kochasz mnie tak podwójnie?", a On "kocham Cię 7mm więcej"

[arletka1313]

hej, u mnie dobrze, od tamtego razu żadnego plamienia nie mam, czuje sie dobrze.
usg nie miałam,lekarz któy mnie przyjmował nie był zbyt miły, w czerwcu jak poroniłam tez na niego trafiłam i nwet mnie zbadac nie chciał, a teraz przynajmniej zbadał, i był bardziej przyjemny niż ostatnio choć jego tekst dotyczacy seksu "co,nie mogłaś sie powstrzymać?" myślałam że sie spale ze wstydu, ale trudno, stało isę jak sie stało.

[justine_87]

Napisane przez asia665

Byłam wczoraj w szpitalu, wszystko OK.
Nie widać jeszcze nic w jamie macicy -prócz niewielkiej ilości płynu w zatoce Douglasa. Lekarka powiedziała,że to dopiero 2 dni po miesiączce więc nic dziwnego ,że nic nie widać. Prosiła jedynie by powtórzyć BHCG. Powiedziała,że jak przyrośnie o min. 66 % to mam się nie martwić i czekać do 7-8 t.c. na wizytę,

za piękny przyrost!

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Napisane przez arletka1313

hej, u mnie dobrze, od tamtego razu żadnego plamienia nie mam, czuje sie dobrze.
usg nie miałam,lekarz któy mnie przyjmował nie był zbyt miły, w czerwcu jak poroniłam tez na niego trafiłam i nwet mnie zbadac nie chciał, a teraz przynajmniej zbadał, i był bardziej przyjemny niż ostatnio choć jego tekst dotyczacy seksu "co,nie mogłaś sie powstrzymać?" myślałam że sie spale ze wstydu, ale trudno, stało isę jak sie stało.

Co za buc!!!
Co to za tekst z ust lekarza?!

[mariolasl]

Dzien dobry
Przede mna dzien wolny, ale bardzo zajety. Jedna z moich kolezanek odchodzi z pracy, wiec robimy dla niej tea party, na ktorym musze sie pojawic, a wieczorem druga, ktora wyjezdza na dlugo do Australii robi impreze w restauracji, wiec tez sie musze pojawic.
Mam nadzieje, ze bedzie milo, zostane tylko na kolacji, bo pozniej dopiero sie zacznie

Napisane przez Ela87

no i troche pomarudze... W nocy jak wstaje sikac, to mnie tak cycki bola, jakby wybuchnac mialy als jeszcze pewnie beda bolec, bo zaczynam od marnej miseczki A - choc tera juz mam B i musialam cyckonosze zmienic

Elu, to oczucie jest naprawde paskudne. Chyba kupie sobie jakis biustonosz do spania, u mnie miseczka DD, wie cboje sie myslec, co bedzie dalej

Napisane przez nadzwyczajna

Moja przyjaciółka nie powinna mówić takich głupot, bo naprawdę zączęłam się martwić.

Zawsze mnie denerwuja takie "rady", jaki kompletny brak empatii. I jakos nie przekonuja mnie ewentualne tlumaczenia, ze chcialo sie dobrze. Mozna zaproponowac zmiane pozycji, koszmar, pocieszenie, a nie straszenie w takich wypadkach.

[arletka1313]

Napisane przez justine_87

za piękny przyrost!

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------


Co za buc!!!
Co to za tekst z ust lekarza?!

on słynie z takich tekstów, to jakiś arab albo ktoś.

[katekatee]

Witam Widzę że powoli ujawniają się różnice charakterów na forum Ale grunt to uszanować zdanie innych i nie wyśmiewać innego podejścia. Jeśli ktoś ma powody, a nie wydaje mi się żeby to było zwykłe widzi mi się to niech robi to USG co dwa tygodnie, jeśli ktoś nie chce niech zrobi 3 na całą ciąże. I myśle że to nawet nie jest temat do dyskusji tylko bardzo indywidualna kwestia....

A co do mentalności polek a jeszcze o zgrozo będących w ciąży... to wydaje mi się że po to jest forum żeby każdy pisał co uważa, jeśli komuś się to nie podoba to nie musi się odnosić do wypowiedzi i tyle, bez sensu żebyśmy się teraz tutaj skupiały na tym która najwięcej marudzi....

Napisane przez arletka1313

"co,nie mogłaś sie powstrzymać?" myślałam że sie spale ze wstydu, ale trudno, stało isę jak sie stało.

Masakra

Napisane przez asia665

Dzisiaj ponownie miałam to delikatne plamienie-tylko na papierze toaletowym - jeden raz.
Dzwoniłam do gina,powiedział że może mieć to związek z terminem @ mam leżeć i czekać na wizytę 31.07 .

Wiesz ja też miałam raz takie plamienie kolor taki kremowy lekko wpadający w brąz, ale ja brałam invag i myślałam że to może od tego. Gin na wizycie nie widziała nic. Masz to plamienie takie intesnywne czy to jest wręcz "poświata"?

Napisane przez baja_86

Ja bym nie chciała ograniczac usg do 3 przez całą ciąże. Jedną już straciłam i teraz sobie nie wyobrażam żeby tylko 3 razy sprawdzić czy z dzieckiem wszystko w porządku. Pozytywne nastawienie to jedno, ale dobrze i jak kojąco działają slowa lekarza, który sprawdzi czy rzeczywiście jest jak być powinno.

Dokładnie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Napisane przez cobra115

Jestem w domu ale po ciężkich bojach lekarze spoko, położne super ale w sekretariacie dwie pipy z pączkiem w gębie czekałam 2h na wypis, który jak sie potem okazało już mam w ręce

Ehhh te szpitale.... ja się zastanawiam odnośnie lekarza na NFZ albo żeby tak jakoś kombinować ale jak sobie pomyślę o tym czekaniu w przychodniach to mnie się jakoś odechciewa......

Napisane przez mariolasl

Ela87, nie sadze, aby w Polsce cos sie zmienilo przez wiele lat. Takze przekonanie, ze usg co 2 tygodnie czy miesiac czemus sluzy (poza nabijaniem kieszeni lekarza). To jednak moja opinia, zdaje sobie sprawe ze tutaj bardzo kontrowersyjna.
Elu, tez nie chcialabym rodzic w Polsce i na szczescie nie musze.

Tylko że większość dziewczyn chcac nie chcąc będzie musiała rodzić w Polsce w państwowych szpitalach i myślę że wypowidzi typu " ja na szczęście nie muszę" to tak nie do końca w porządku są.

Napisane przez Ela87

Apropo narzekania. Kiedys na innym forum napisalam, ze ciesze sie, ze tyle zarabiam i jest mi z tym dobrze, to mi napisano, ze nie mam aspiracji skoro taka suma mnie satysfakcjonuje. a ja zawsze mysle stroszke samolubnie , bo cokolwiek by sie nie dzialo, to mysle, ze sa na swiecie ludzie, ktorzy maja gorzej.... ale to pomaga mi byc pozytywnie nastawiona

A ja myślę że to jest bardzo dobre podejście

Napisane przez 12mu05

cześć Dziewczynki

widzę, że rozgorzała dyskusja na temat tego częstego USG i naszej "paranoi", to i ja się w tym temacie wypowiem

Przykro mi że musiałaś przez to przechodzić. Teraz będzie wszystko ok

Napisane przez nadzwyczajna

Witajcie dziewczyny.
Przez dwa dni bolały mnie plecy, a dziś jak ręką odjął. Moja przyjaciółka, jak jej powiedziałam, że bolą mnie plecy powiedziała:
"Oj, to chyba coś złego się stanie" i mnie totalnie dobiła

I my tutaj narzekamy i się wkręcamy wzjamnie To nie wiem jak nazwać zachowanie Twojej "przyjaciółki".

Napisane przez justine_87

I zacznę pozytywnie - zapowiada się piękna pogoda Cały czas czuję jakże piękny i niesamowity objaw ciąży - poranne mdłości, to wspaniałe uczucie, gdy widzę, jak moje ciało się zmienia, jak błyskawicznie i barwnie reaguje na nowe życie.

Normalnie napisałabym, że chce mi się rzygać jak kot, ale zostałabym posądzona o polską mentalność!

Dobrze że doczytałam to poniżej bo już sobie pomyślałam że oszalałaś

[teQiba]

Napisane przez nadzwyczajna

J
Moja przyjaciółka nie powinna mówić takich głupot, bo naprawdę zączęłam się martwić. Nie mam mdłości, nie boli mnie nic, nie mam plamień. To chyba wszystko OK. Nie chcę doszukiwać się problemów gdzie ich nie ma.

Niektórzy na prawdę nie myślą co mówią
Nie przejmuj się - pomyśl sobie że gadanie i tak niczego na pewno nie zmieni

Napisane przez arletka1313

hej, u mnie dobrze, od tamtego razu żadnego plamienia nie mam, czuje sie dobrze.
usg nie miałam,lekarz któy mnie przyjmował nie był zbyt miły, w czerwcu jak poroniłam tez na niego trafiłam i nwet mnie zbadac nie chciał, a teraz przynajmniej zbadał, i był bardziej przyjemny niż ostatnio choć jego tekst dotyczacy seksu "co,nie mogłaś sie powstrzymać?" myślałam że sie spale ze wstydu, ale trudno, stało isę jak sie stało.

co za cham
Ale najważniejsze że wszystko w porządku

[mariolasl]

Napisane przez arletka1313

hej, u mnie dobrze, od tamtego razu żadnego plamienia nie mam, czuje sie dobrze.
usg nie miałam,lekarz któy mnie przyjmował nie był zbyt miły, w czerwcu jak poroniłam tez na niego trafiłam i nwet mnie zbadac nie chciał, a teraz przynajmniej zbadał, i był bardziej przyjemny niż ostatnio choć jego tekst dotyczacy seksu "co,nie mogłaś sie powstrzymać?" myślałam że sie spale ze wstydu, ale trudno, stało isę jak sie stało.

Nie pozwol mu tak do siebie mowic
Powiedzialabym wyraznie, ze nie zycze sobie takich komentarzy i pewnie na tym bym nie skonczyla
Przykro mi, ze tak sie do ciebie odniosl, kompletny brak prefesjonalizmu. Ciesze sie bardzo, ze wszystko w porzadku

[trihomonas]

Napisane przez justine_87

Cześć
A propos narzekania... Przepraszam, a kto, jak nie inna kobietka w ciąży zrozumie ciążowe dolegliwości?
Nie rozpowiadam wszystkim wokoło, że mam mdłości, że tu mnie boli, a tu kuje lub szczypie. Zawsze myślałam, że takie wątki powstają, żeby dzielić się (jak sama nazwa forum wskazuje!) blaskami i cieniami macierzyństwa.

I zacznę pozytywnie - zapowiada się piękna pogoda Cały czas czuję jakże piękny i niesamowity objaw ciąży - poranne mdłości, to wspaniałe uczucie, gdy widzę, jak moje ciało się zmienia, jak błyskawicznie i barwnie reaguje na nowe życie.

Normalnie napisałabym, że chce mi się rzygać jak kot, ale zostałabym posądzona o polską mentalność!

dobrze napisane haha wezme z Ciebie przyklad
Co z tego,ze znow wyj.... orla i przelezalam na podlodze sama w domu-przeciez to objaw ciazy,dzidzius ma sie dobrze a ja panikuje Obiecuje sie poprawic i wiecej nie narzekac

Napisane przez arletka1313

hej, u mnie dobrze, od tamtego razu żadnego plamienia nie mam, czuje sie dobrze.
usg nie miałam,lekarz któy mnie przyjmował nie był zbyt miły, w czerwcu jak poroniłam tez na niego trafiłam i nwet mnie zbadac nie chciał, a teraz przynajmniej zbadał, i był bardziej przyjemny niż ostatnio choć jego tekst dotyczacy seksu "co,nie mogłaś sie powstrzymać?" myślałam że sie spale ze wstydu, ale trudno, stało isę jak sie stało.

szczena mi opadla jak to przeczytalam Ja bym drania tak zjechala,ze odechcialoby mu sie raz na zawsze.Co go obchodzi kiedy,jak,gdzie i co wyprawiasz z mezem w sypialni! Takiego to tylko

[asia665]

Napisane przez arletka1313

hej, u mnie dobrze, od tamtego razu żadnego plamienia nie mam, czuje sie dobrze.
usg nie miałam,lekarz któy mnie przyjmował nie był zbyt miły, w czerwcu jak poroniłam tez na niego trafiłam i nwet mnie zbadac nie chciał, a teraz przynajmniej zbadał, i był bardziej przyjemny niż ostatnio choć jego tekst dotyczacy seksu "co,nie mogłaś sie powstrzymać?" myślałam że sie spale ze wstydu, ale trudno, stało isę jak sie stało.

Co za lekarz

Napisane przez justine_87

za piękny przyrost!

Dziękuję

Napisane przez mariolasl

Dzien dobry
Przede mna dzien wolny, ale bardzo zajety. Jedna z moich kolezanek odchodzi z pracy, wiec robimy dla niej tea party, na ktorym musze sie pojawic, a wieczorem druga, ktora wyjezdza na dlugo do Australii robi impreze w restauracji, wiec tez sie musze pojawic.
Mam nadzieje, ze bedzie milo, zostane tylko na kolacji, bo pozniej dopiero sie zacznie

Zapowiada się imprezowy dzień

Napisane przez katekatee

Wiesz ja też miałam raz takie plamienie kolor taki kremowy lekko wpadający w brąz, ale ja brałam invag i myślałam że to może od tego. Gin na wizycie nie widziała nic. Masz to plamienie takie intesnywne czy to jest wręcz "poświata"?

To moje plamienie było jedynie delikatne na papierze toaletowym ,gdybym się nie przyjrzała to nawet bym nie zwróciła na to uwagi . Wkładka czysta.

[mariolasl]

Napisane przez katekatee

Witam Widzę że powoli ujawniają się różnice charakterów na forum Ale grunt to uszanować zdanie innych i nie wyśmiewać innego podejścia. Jeśli ktoś ma powody, a nie wydaje mi się żeby to było zwykłe widzi mi się to niech robi to USG co dwa tygodnie, jeśli ktoś nie chce niech zrobi 3 na całą ciąże. I myśle że to nawet nie jest temat do dyskusji tylko bardzo indywidualna kwestia....

A co do mentalności polek a jeszcze o zgrozo będących w ciąży... to wydaje mi się że po to jest forum żeby każdy pisał co uważa, jeśli komuś się to nie podoba to nie musi się odnosić do wypowiedzi i tyle, bez sensu żebyśmy się teraz tutaj skupiały na tym która najwięcej marudzi....

Mysle, ze roznice beda ujawniac sie jeszcze bardziej pozniej
Jak najbardziej szanuje czyjesz zdanie, co nie zmienia faktu, ze mam inne i mam prawo o tym napisac. To, ze mam inne zdanie, nie znaczy, ze "wysmiewam" inne. Ludzie sa rozni i ja to akceptuje, zyje i pracuje w multikulturowym towarzystwie.

Czyli jak mam inna opinie niz wiekszosc to mam siedziec cicho, aby nie urazic, bo wiekszosci to sie nie spodoba, a wiekszosc moze pisac to, co chce, takze o mich wypowiedziach ?
Zreszta uwazam, ze bardzo ladnie to napisalam i bez osobistych wycieczek, nie rozumiem dlaczego tyle osob poczulo sie urazonych. Nikt nie zauwazyl, ze moj post pojawil sie po dyskusji o jedzeniu
Przede wszystkim to sa wasze ciaze, wasze zycie, chciecie tak, to bedzie tak robily, to chyba oczywiste, prawda? Nie zamierzam was przekonywac, zebyscie robily to czy owo inaczej, ale ja mam inny punkt widzenia, bo to moja ciaza i moje dziecko, tez mam prawo, prawda?

Zapewniam, ze napisalam wszystko to, co chcialam juz wczesniej w dwoch postach i nie zamierzam do tematu powracac i na niczym sie nie skupiam.

Chcialam wzniecic w was nieco wiecej optymizmu, a rozniecialam ogien gniewu
to pewnie to ciazowe hormony, hustawku nastrojow i wyjatkowa wrazliwosc

[asia665]

Napisane przez mariolasl

Mysle, ze roznice beda ujawniac sie jeszcze bardziej pozniej
Jak najbardziej szanuje czyjesz zdanie, co nie zmienia faktu, ze mam inne i mam prawo o tym napisac. To, ze mam inne zdanie, nie znaczy, ze "wysmiewam" inne. Ludzie sa rozni i ja to akceptuje, zyje i pracuje w multikulturowym towarzystwie.

Czyli jak mam inna opinie niz wiekszosc to mam siedziec cicho, aby nie urazic, bo wiekszosci to sie nie spodoba, a wiekszosc moze pisac to, co chce, takze o mich wypowiedziach ?
Zreszta uwazam, ze bardzo ladnie to napisalam i bez osobistych wycieczek, nie rozumiem dlaczego tyle osob poczulo sie urazonych. Nikt nie zauwazyl, ze moj post pojawil sie po dyskusji o jedzeniu
Przede wszystkim to sa wasze ciaze, wasze zycie, chciecie tak, to bedzie tak robily, to chyba oczywiste, prawda? Nie zamierzam was przekonywac, zebyscie robily to czy owo inaczej, ale ja mam inny punkt widzenia, bo to moja ciaza i moje dziecko, tez mam prawo, prawda?

Zapewniam, ze napisalam wszystko to, co chcialam juz wczesniej w dwoch postach i nie zamierzam do tematu powracac i na niczym sie nie skupiam.

Chcialam wzniecic w was nieco wiecej optymizmu, a rozniecialam ogien gniewu
to pewnie to ciazowe hormony, hustawku nastrojow i wyjatkowa wrazliwosc

Bo to jak w małżeństwie -docieramy się powoli

[mariolasl]

Napisane przez asia665

Bo to jak w małżeństwie -docieramy się powoli

I na pewno sie dotrzemy
Z dziewczynami z mojego poprzedniego ciazowego watku "znamy sie" juz piec lat, sporo sie wykruszylo po drodze, szczegolnie juz po porodzie, ale kilka niedobitkow zostalo i jest bardzo fajnie.
Takie watki naprawde pomagaja przezyc ciaze , a szczegolnie czas po .

[asia665]

Napisane przez mariolasl

I na pewno sie dotrzemy
Z dziewczynami z mojego poprzedniego ciazowego watku "znamy sie" juz piec lat, sporo sie wykruszylo po drodze, szczegolnie juz po porodzie, ale kilka niedobitkow zostalo i jest bardzo fajnie.
Takie watki naprawde pomagaja przezyc ciaze , a szczegolnie czas po .

Ja również utrzymuje kontakt z dziewczynami z poprzedniego ciążowego wątku .
U mnie właśnie najgorzej było po porodzie. W ciąży miałam czas na wizażowanie, a po porodzie słabo zaglądałam na wątek. Ale mamy swój klub i kontakt na fb więc byłam i jestem na bieżąco .

[katekatee]

Napisane przez mariolasl

Czyli jak mam inna opinie niz wiekszosc to mam siedziec cicho, aby nie urazic, bo wiekszosci to sie nie spodoba, a wiekszosc moze pisac to, co chce, takze o mich wypowiedziach ?

Ja myślę że dyskusja rozgorzała bardziej po słowach koleżanki która niefortunnie porównała robienie USG do pitu pitu Ja osobiście absolutnie nie czuje sie urażona takimi postami ale widać że są osoby mnie i bardziej wrażliwe I oczywiście nie wpadajmy ze skrajności w skrajność że masz nie pisać i siedzieć cicho, bo tego tutaj nikt nie powiedział

[teQiba]

Napisane przez asia665

Bo to jak w małżeństwie -docieramy się powoli

Ano

Dzisiaj mam wizytę z nowym lekarzem - ale to dopiero za 9 godzin
Mam nadzieję, że ten potraktuje mnie trochę bardziej indywidualnie niż tamten, no i przede wszystkim że wszystko będzie dobrze
Czasem (ale tylko czasem ) zazdroszczę Wam tych Waszych mdłości - chociaż czujecie, że jesteście w ciąży

[asia665]

Napisane przez teQiba

Ano

Dzisiaj mam wizytę z nowym lekarzem - ale to dopiero za 9 godzin
Mam nadzieję, że ten potraktuje mnie trochę bardziej indywidualnie niż tamten, no i przede wszystkim że wszystko będzie dobrze
Czasem (ale tylko czasem ) zazdroszczę Wam tych Waszych mdłości - chociaż czujecie, że jesteście w ciąży

Trzymam kciuki za wizytę

[nadzwyczajna]

Moja "przyjaciółka" dobiła mnie kolejny raz.
W ogóle miałyśmy dość długą przerwę w kontaktach. Ja miałam już dość tego, że ciągle mnie wykorzystuje i w ogóle miałyśmy mega kłótnię.
Od paru tygodni było między nami lepiej i już miałam nadzieję, że coś się poprawi. I ona jako matka 2 córek, liczyłam że będzie wsparciem i pomocą w ciąży.
Wczoraj walnęła ten tekst o poronieniu. Dziś przyjechała do mnie do pracy, pożyczyć parę groszy.
Ja i TŻ pracujemy ale teraz mamy masę wydatków. Nie mamy pralki, lodówki, mieszkanie wynajęte ale do remontu. Ciąża trochę nas zaskoczyła ale nie będziemy rezygnować z wyjazdu nad morze, bo ja nie byłam nad morzem 26 lat i naprawdę to dla mnie ważne wydarzenie.
A ona pożycz kasę, znowu... Nic się nie zmieniło.
Jeszcze siedzi na korytarzu i w głos: będziesz mieć dobrze, rok macierzyńskiego, mama ci będzie z dzieckiem siedzieć, oboje pracujecie. A przez korytarz największa plotkara w mojej pracy.
Ja mówię: opanuj się trochę! dziewczyno!

Mam dość "przyjaciółeczek". Wszystkie są po jednych pieniądzach.
Zazdrość i żal. O co?

[mariolasl]

Zapomnialam napisac, ze kolejne usg mam 2 sierpnia, czyli za tydzien. Mam nadzieje, ze akcja serca juz bedzie i moj lekarz powie mi, kiedy mam termin porodu.
Na wizycie smial sie, bo mu powiedzialam "Frank po co ty chcesz mnie tak wczesnie widziec, pewnie jeszcze nic nie bedzie widac". Ja wiem, ze OM mialam 8 maja i moje kolezanki spanikowaly, ze jestem juz w 11tc i za niedlugo bedzie za pozno na badania genetyczne, a tu watpliwosci co do tygodnia ciazy, na nic moje przekonywania, ze wynik bety zbiega sie z tym, kiedy wg mnie zaszlam w ciaze i mam jeszcze duzo czasu.

Ide sie szykowac do wyjscia, za oknem bezchmurne niebo, normalnie bym sie cieszyla, ale teraz to tak nie bardzo, pewnie spoce sie zaraz za progiem . Antosia jednak trzeba przewietrzyc, po drodze zrobic zakupy, a i pojawic sie na chwile w pracy na tym tea party. Tylko jak im powiedziec, ze nie zostane na zebraniu oddzialowym za raz po party? Z czterolatkiem to sie niestety nie da. Ciekawe, czy moge liczyc na wyrozumialosc? Jeszcze musze pogadac z oddzialowa o dyzurach i boje sie wyniku tej rozmowy

[asia665]

Napisane przez mariolasl

Zapomnialam napisac, ze kolejne usg mam 2 sierpnia, czyli za tydzien. Mam nadzieje, ze akcja serca juz bedzie i moj lekarz powie mi, kiedy mam termin porodu.
Na wizycie smial sie, bo mu powiedzialam "Frank po co ty chcesz mnie tak wczesnie widziec, pewnie jeszcze nic nie bedzie widac". Ja wiem, ze OM mialam 8 maja i moje kolezanki spanikowaly, ze jestem juz w 11tc i za niedlugo bedzie za pozno na badania genetyczne, a tu watpliwosci co do tygodnia ciazy, na nic moje przekonywania, ze wynik bety zbiega sie z tym, kiedy wg mnie zaszlam w ciaze i mam jeszcze duzo czasu.

Ide sie szykowac do wyjscia, za oknem bezchmurne niebo, normalnie bym sie cieszyla, ale teraz to tak nie bardzo, pewnie spoce sie zaraz za progiem . Antosia jednak trzeba przewietrzyc, po drodze zrobic zakupy, a i pojawic sie na chwile w pracy na tym tea party. Tylko jak im powiedziec, ze nie zostane na zebraniu oddzialowym za raz po party? Z czterolatkiem to sie niestety nie da. Ciekawe, czy moge liczyc na wyrozumialosc? Jeszcze musze pogadac z oddzialowa o dyzurach i boje sie wyniku tej rozmowy

Dzisiaj będziesz rozmawiała z oddziałową?

[mariolasl]

Napisane przez asia665

Ja również utrzymuje kontakt z dziewczynami z poprzedniego ciążowego wątku .
U mnie właśnie najgorzej było po porodzie. W ciąży miałam czas na wizażowanie, a po porodzie słabo zaglądałam na wątek. Ale mamy swój klub i kontakt na fb więc byłam i jestem na bieżąco .

Napisane przez katekatee

I oczywiście nie wpadajmy ze skrajności w skrajność że masz nie pisać i siedzieć cicho, bo tego tutaj nikt nie powiedział

Oczywiscie, myslalam, ze buzka sugeruje ton mojej wypowiedzi.

Napisane przez teQiba

Dzisiaj mam wizytę z nowym lekarzem - ale to dopiero za 9 godzin
Mam nadzieję, że ten potraktuje mnie trochę bardziej indywidualnie niż tamten, no i przede wszystkim że wszystko będzie dobrze
Czasem (ale tylko czasem ) zazdroszczę Wam tych Waszych mdłości - chociaż czujecie, że jesteście w ciąży

trzymam kciuki
tez nie mam mdlosci, a wiec w kupie niech nam bedzie razniej

Napisane przez nadzwyczajna

Mam dość "przyjaciółeczek". Wszystkie są po jednych pieniądzach.
Zazdrość i żal. O co?

Pewnie ucielabym kontakty, a o pozyczaniu pieniedzy wyrazilabym sie jasno, ze nie pozycze do konca ciazy i dlugo potem.

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez asia665

Dzisiaj będziesz rozmawiała z oddziałową?

Tak, chodzi glownie o to, zebym dostala dyzury tak jak potrzebuje, kiedy moj syn zacznie szkole i bedzie mial ferie, bo na urlop w tym czasie juz sie nie zalapalam, wiec musze kombinowac.
Na razie bede pracowac tak jak pracuje, bo czuje sie dobrze.

Do zobaczenia pozniej

[katekatee]

Napisane przez nadzwyczajna

Mam dość "przyjaciółeczek". Wszystkie są po jednych pieniądzach.
Zazdrość i żal. O co?

Nie wiem co ale tak czasem niestety bywa że osoby które nazywaliśmy przyjaciółmi zachowują się zupełnie jakby nimi nie byli....

Napisane przez mariolasl

Ide sie szykowac do wyjscia, za oknem bezchmurne niebo, normalnie bym sie cieszyla, ale teraz to tak nie bardzo, pewnie spoce sie zaraz za progiem . Antosia jednak trzeba przewietrzyc, po drodze zrobic zakupy, a i pojawic sie na chwile w pracy na tym tea party. Tylko jak im powiedziec, ze nie zostane na zebraniu oddzialowym za raz po party? Z czterolatkiem to sie niestety nie da. Ciekawe, czy moge liczyc na wyrozumialosc? Jeszcze musze pogadac z oddzialowa o dyzurach i boje sie wyniku tej rozmowy

O widze że mamy synków w tym samym wieku, z tym że moj 4 latka w październiku skończy.

[trihomonas]

Napisane przez teQiba

Ano

Dzisiaj mam wizytę z nowym lekarzem - ale to dopiero za 9 godzin
Mam nadzieję, że ten potraktuje mnie trochę bardziej indywidualnie niż tamten, no i przede wszystkim że wszystko będzie dobrze
Czasem (ale tylko czasem ) zazdroszczę Wam tych Waszych mdłości - chociaż czujecie, że jesteście w ciąży

Na pewno bedzie dobrze daj znac co i jak
Ja mam wizyte w poniedzialek a ze moja lekarka jest na urlopie to bedzie przyjmowal ''dziadek'' Dawno nie bylam u faceta-juz zapomnialam jak to jest Zobaczymy czy cos (jak to moja lekarka dala mi do zrozumienia) z tej ciazy wyniknie

[nadzwyczajna]

Napisane przez katekatee

Nie wiem co ale tak czasem niestety bywa że osoby które nazywaliśmy przyjaciółmi zachowują się zupełnie jakby nimi nie byli....

Pokazała mi tylko, że nic się nie zmieniła. Zero taktu. Aż mi się odechciało z nią gadać.

Napisane przez mariolasl

Pewnie ucielabym kontakty, a o pozyczaniu pieniedzy wyrazilabym sie jasno, ze nie pozycze do konca ciazy i dlugo potem.

Nie pożyczyłam jej, bo nie miałam grosza w portfelu. W środę wyjeżdżamy, jeszcze jutro idziemy na imieniny i musiałam kupić prezent. Na szczęście jest dużo promocji i kupiłam fajny T-shirt w Reserved za niedużą cenę. I TŻ koszulę w kratkę. Prześliczną ( nie mogłam się powstrzymać)

[teQiba]

Napisane przez nadzwyczajna

Moja "przyjaciółka" dobiła mnie kolejny raz.
W ogóle miałyśmy dość długą przerwę w kontaktach. Ja miałam już dość tego, że ciągle mnie wykorzystuje i w ogóle miałyśmy mega kłótnię.
Od paru tygodni było między nami lepiej i już miałam nadzieję, że coś się poprawi. I ona jako matka 2 córek, liczyłam że będzie wsparciem i pomocą w ciąży.
Wczoraj walnęła ten tekst o poronieniu. Dziś przyjechała do mnie do pracy, pożyczyć parę groszy.
Ja i TŻ pracujemy ale teraz mamy masę wydatków. Nie mamy pralki, lodówki, mieszkanie wynajęte ale do remontu. Ciąża trochę nas zaskoczyła ale nie będziemy rezygnować z wyjazdu nad morze, bo ja nie byłam nad morzem 26 lat i naprawdę to dla mnie ważne wydarzenie.
A ona pożycz kasę, znowu... Nic się nie zmieniło.
Jeszcze siedzi na korytarzu i w głos: będziesz mieć dobrze, rok macierzyńskiego, mama ci będzie z dzieckiem siedzieć, oboje pracujecie. A przez korytarz największa plotkara w mojej pracy.
Ja mówię: opanuj się trochę! dziewczyno!

Mam dość "przyjaciółeczek". Wszystkie są po jednych pieniądzach.
Zazdrość i żal. O co?

Po co w ogóle się z nią spotykasz?
Myślę, że powinnaś ograniczyć kontakty - właśnie w takich chwilach jesteśmy w stanie się przekonać na kogo można liczyć a na kogo nie.

Napisane przez trihomonas

Na pewno bedzie dobrze daj znac co i jak
Ja mam wizyte w poniedzialek a ze moja lekarka jest na urlopie to bedzie przyjmowal ''dziadek'' Dawno nie bylam u faceta-juz zapomnialam jak to jest Zobaczymy czy cos (jak to moja lekarka dala mi do zrozumienia) z tej ciazy wyniknie

Dam znać na pewno - mam nadzieję, że będzie to kolejna dobra wiadomość na wątku
Co do ginekologów to ja właśnie zawsze chodzę do facetów, byłam dwa razy u kobiety i obie zbadały mnie tak niedelikatnie, że jeszcze długo potem czułam wizytę

[cobra115]

Napisane przez Edzia400

w oscypkach i innych serach albo produktach gdzie uzyto niespasteryzowanego mleka w tatarze i bewsztyku czai sie listeroza ona jest głównie niebezpieczna dla naszych dzieciaków w brzuchach

szit nie pomyślałam o oscypkach muszę uważać, bo je kocham

Napisane przez nadzwyczajna

Witajcie dziewczyny.
Przez dwa dni bolały mnie plecy, a dziś jak ręką odjął. Moja przyjaciółka, jak jej powiedziałam, że bolą mnie plecy powiedziała:
"Oj, to chyba coś złego się stanie" i mnie totalnie dobiła

Noszzzz jak tak można!! nie rozumiem i jeszcze te pieniądze i gadanie, że będziesz sie mieć fajnie bo rok macierzyńskiego wrrrrr

Napisane przez asia665

Byłam wczoraj w szpitalu, wszystko OK.
Nie widać jeszcze nic w jamie macicy -prócz niewielkiej ilości płynu w zatoce Douglasa. Lekarka powiedziała,że to dopiero 2 dni po miesiączce więc nic dziwnego ,że nic nie widać. Prosiła jedynie by powtórzyć BHCG. Powiedziała,że jak przyrośnie o min. 66 % to mam się nie martwić i czekać do 7-8 t.c. na wizytę,

przynajmniej cię uspokoili

Napisane przez arletka1313

hej, u mnie dobrze, od tamtego razu żadnego plamienia nie mam, czuje sie dobrze.
usg nie miałam,lekarz któy mnie przyjmował nie był zbyt miły, w czerwcu jak poroniłam tez na niego trafiłam i nwet mnie zbadac nie chciał, a teraz przynajmniej zbadał, i był bardziej przyjemny niż ostatnio choć jego tekst dotyczacy seksu "co,nie mogłaś sie powstrzymać?" myślałam że sie spale ze wstydu, ale trudno, stało isę jak sie stało.

Japierdziele co za cham!!!!!!!!!!!

[Gianna M]

[QUOTE=nadzwyczajna;419607 62]Witajcie dziewczyny.
Przez dwa dni bolały mnie plecy, a dziś jak ręką odjął. Moja przyjaciółka, jak jej powiedziałam, że bolą mnie plecy powiedziała:
"Oj, to chyba coś złego się stanie" i mnie totalnie dobiła
Martwię się czy wszystko OK. Boję się. Tyle się słyszy o stracie dziecka, o obumieraniu zarodka etc.
Nie mam żadnych plamień, dobrze się czuję, a ona mi tak dowaliła, że ból pleców to na pewno znak, że poronię. No myślałam, że umrę.
Mój TŻ mnie wczoraj wymasował i chyba pomogło bo dziś już bez bólu.

Ja pierniczejak mozna tak do ciezarnej powiedziec???znawczyni sie znalazla...kochana nie martw sie mnie tez czasem plecki bola ale wszedzie pisze ze to normalne i moze sie nasilac od 8tc,niby takie nic a juz sie rozpycha wszytsko dobrze zapytaj lekarza na nastepnej wizycie jak cie to martwi.

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez nadzwyczajna

Moja "przyjaciółka" dobiła mnie kolejny raz.
W ogóle miałyśmy dość długą przerwę w kontaktach. Ja miałam już dość tego, że ciągle mnie wykorzystuje i w ogóle miałyśmy mega kłótnię.
Od paru tygodni było między nami lepiej i już miałam nadzieję, że coś się poprawi. I ona jako matka 2 córek, liczyłam że będzie wsparciem i pomocą w ciąży.
Wczoraj walnęła ten tekst o poronieniu. Dziś przyjechała do mnie do pracy, pożyczyć parę groszy.
Ja i TŻ pracujemy ale teraz mamy masę wydatków. Nie mamy pralki, lodówki, mieszkanie wynajęte ale do remontu. Ciąża trochę nas zaskoczyła ale nie będziemy rezygnować z wyjazdu nad morze, bo ja nie byłam nad morzem 26 lat i naprawdę to dla mnie ważne wydarzenie.
A ona pożycz kasę, znowu... Nic się nie zmieniło.
Jeszcze siedzi na korytarzu i w głos: będziesz mieć dobrze, rok macierzyńskiego, mama ci będzie z dzieckiem siedzieć, oboje pracujecie. A przez korytarz największa plotkara w mojej pracy.
Ja mówię: opanuj się trochę! dziewczyno!

Mam dość "przyjaciółeczek". Wszystkie są po jednych pieniądzach.
Zazdrość i żal. O co?

No teraz to tylko zostaloale wiesz co ona jest wredna w gruncie rzeczy,i mysle ze na pewno chodzi tutaj o zazdrosc ale po co,nigdy nie pojme jak mozna komus zazdroscic powinna byc wdzieczna ze ma taka osobe jak ty na ktora moze zawsze liczyc!

[arletka1313]

to jeszcze nic w porównaniu do tego co przeszłam gdy poroniłam, beta mi spadła więc pojechałam do szpitala myślac ze jeszcze moze da sie uratowąc maleństwo, a jego tekst to "czego od nas oczekujesz?",mówie żby mnie któs przebadał, a on "a po co?", mówię ze trace kolejną ciąże , rozpłakałam sie, nie wiedziałąm już co robić, a on mi na to że to nie była ciaża, tylko poprostu miesiaczka mi sie przesunęła, myślałam ze zabije go, i kazał mi wrócic do domu i czekac aż wszystko ze mnie wypłynie,zbadał mni ei powiedział zę już się zaczyna krwawienie, bólu jaki przeżyałm nigdy nie zapomne, ale nie dostałam nic przeciwbólowego, nie powiedział ze tak bedzie to bolało. a teraz mi powiedział ze jak kobiecie zależy na ciaży to od jej początku do conajmniej 12 tyg zero seksu, ale skad mogłam wiedziec, przecież pytałam swojego lekarza, to nie zabronił tylko powidział ż edelikatnie. każdy lekarz inaczej podchodzi chyba.

[Gianna M]

Teqiba

Dzisiaj mam wizytę z nowym lekarzem - ale to dopiero za 9 godzin
Mam nadzieję, że ten potraktuje mnie trochę bardziej indywidualnie niż tamten, no i przede wszystkim że wszystko będzie dobrze
Czasem (ale tylko czasem ) zazdroszczę Wam tych Waszych mdłości - chociaż czujecie, że jesteście w ciąży [/QUOTE]


Trzymam za wizyte bedzie dobrze !fajnie zobaczysz swoja fasolke
A co do mdlosci to nie znasz dnia ani godziny a jak ci tak bardzo zalezy to moge ci swoje oddac