Wrześniowe mamusie 2015 - część I

[grita]

Napisane przez TusiaeM

U nas masakra nocna - Julka zasnęła ok. 19. 40 i obudziła się około 21, ok jedzenie i usypianie do 22.30 z wielkim płaczem. No i obudziła się o 23.20 i jeden wielki ryk... Jedzenie troche pociumkala, bujanie nie, lezenie nie. Ona nie plakala a wrzeszczala. W końcu poszła big kupa i jakoś udało się ją uspic kolo 1.

Oj biedna, tak się namęczyła a wy z nią.. Pewnie jej dokuczało to, że kupy nie mogła zrobić.
A jak tam posiew? Pisałaś, że coś urosło, Julka ma jakąś infekcję?

[Mten]

U nas coraz częściej Tymek idzie spać ok 20-20:30 i po ok 40 min budzi się i jedyne co go usypia to cyc - pociumka 5min i śpi jak kamień i śpi tak do ok 2:00 a później szybkie cyckowanie na spiocha i do 5:30 /6:00 śpimy...
Raz spokojniej raz trochę marudzi ale rano zaaaawsze po tej 6:00 idzie kupa po nocy i to go tak rozbudza że nie ma opcji dalszego spania więc musimy się trochę pobawić...
Jak wyjątkowo mi się nie chce wstawać to klade go pod karuzele taka ze mnie matka :-P

[201701300931]

Mój ostatnio strzela kupę codziennie podczas siedzenia w leżaczku jak my jemy obiad. Jak w zegarku

[agu23gda]

TZ uspil Ewe. Godzine spala na nim ale tylko dlatego ze to ON chcial sie poprzytulac. A jak skonczylam eobic jedzenie to odlozyl ja do wozka, przykryl i przyszedl jesc do kuchni na luzaku ze mna a ona spi.... no seriooooo??!! Chyba znajde sobie jakas robote a on niech idzie na tacierzynski...

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Ding dong... Stary niedzwiedz spi juz 2h.... ciiiiiiiiiii

[Małgosia89]

Napisane przez agu23gda

TZ uspil Ewe. Godzine spala na nim ale tylko dlatego ze to ON chcial sie poprzytulac. A jak skonczylam eobic jedzenie to odlozyl ja do wozka, przykryl i przyszedl jesc do kuchni na luzaku ze mna a ona spi.... no seriooooo??!! Chyba znajde sobie jakas robote a on niech idzie na tacierzynski...

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Ding dong... Stary niedzwiedz spi juz 2h.... ciiiiiiiiiii

Super

[Ewelina9033]

witam dostalismy mate na mikolaja, http://allegro.pl/mata-edukacyjna-ra...804490337.html
Jak na takiej macie ma sie bawic 2miesieczne dziecko? wg mnie jest beznadziejna...niewiem jak nia zainteresowac syna

[meneq]

Napisane przez Ewelina9033

witam dostalismy mate na mikolaja, http://allegro.pl/mata-edukacyjna-ra...804490337.html
Jak na takiej macie ma sie bawic 2miesieczne dziecko? wg mnie jest beznadziejna...niewiem jak nia zainteresowac syna

Kladz na brzuchu, na plecach, stale glowke w nowym miejscu, pokazuj zabawki. Z czasem powinno sie zainteresowac. nakarmiona Ruri klade na macie i godzine tam spedza, gadajac z przywieszkami, w miedzy czasie przyjdzie starsza corka i ja obroci dziecka nie ma. Katar nas dorwal, leje sie z nosa calej czworce

[agu23gda]

Napisane przez Ewelina9033

witam dostalismy mate na mikolaja, http://allegro.pl/mata-edukacyjna-ra...804490337.html
Jak na takiej macie ma sie bawic 2miesieczne dziecko? wg mnie jest beznadziejna...niewiem jak nia zainteresowac syna

Wg mnie spoko. Kolorowa. A poza tym dziecko ma 2 miesiace ale chyba nie na zawsze? Podrosnie i na pewno bedzie zachwycony

[czarownica_tea]

Pytanie do mam których dzieciaki zaraz kończą 3 miesiące. Będziecie podawać za niedługo warzywa/owoce? Czy czekacie do skończonego 17 tygodnia? Mnie kusi żeby zacząć wprowadzać. Ala strasznie się gapi jak my jemy i otwiera buzie na widok łyżeczki z kropelkami. Ale mam mętlik w głowie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[agu23gda]

Napisane przez czarownica_tea

Pytanie do mam których dzieciaki zaraz kończą 3 miesiące. Będziecie podawać za niedługo warzywa/owoce? Czy czekacie do skończonego 17 tygodnia? Mnie kusi żeby zacząć wprowadzać. Ala strasznie się gapi jak my jemy i otwiera buzie na widok łyżeczki z kropelkami. Ale mam mętlik w głowie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ewka skonczyla tydzien temu 3 mce. Tez patrzy jak jemy czy pijemy ale i tak czekam az skonczy ten 4 mc. Dla wlasnej radosci nie bede ryzykowac tego ze jej uklad jest juz gotowy czy nie. Gapi sie nasza jak szalona na jedzenie ale i tak nie wie co traci bo tego nie zna wiec nie widze powodu zeby to przyspieszac

[Panna Izabela]

Napisane przez ridja devojka

Myślę że to jest zupełnie inny level zmęczenia Iza.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Wątpię. Tzn wiem jak jest z dzieckiem ale mój tż ma ostatnio dużo pracy, wraca zmęczony, potem jeździmy na zakupy, do rodziców lub jego siostry (a tam mała nam nie daje siedzieć...), pomaga mi w domu i jeszcze w weekendy pracuje przy remoncie domu, więc nie odpocznie. Do tego często ostatnio zostajemy z moimi braćmi a to już dwójka bachorów
Mi się też wydaje, że przy dziecku się człowiek przyzwyczaja nawet do zmęczenia zresztą i bez dziecka też. Ja praktycznie nie śpię, ostatnio mam dużo zajęć i mega zmęczenie ale i tak jestem w lepszej kondycji niż tż, bo on się mega szybko męczy a spać mógłby cały dzień.

Napisane przez owieczkaa

Zgadzam się że przy dziecku to jest zupełnie co innego. Bo nawet jak człowiek jest zmęczony pracą to wiesz ze w końcu przyjdzie weekend i będzie można mieć wszystko gdzieś i byczyć się przez cały dzień w łóżku z kompem. A przy dziecku nie ma czegoś takiego. Dzień w dzień i nie wiadomo kiedy przerwa.

U nas na szczęście noc trochę lepsza. Pobudka dopiero o 3, potem o 6 i jeszcze do 7 30 podrzemaliśmy.

Jak wyżej, mój tż się nie ma jak byczyć


Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[201701300931]

Napisane przez czarownica_tea

Pytanie do mam których dzieciaki zaraz kończą 3 miesiące. Będziecie podawać za niedługo warzywa/owoce? Czy czekacie do skończonego 17 tygodnia? Mnie kusi żeby zacząć wprowadzać. Ala strasznie się gapi jak my jemy i otwiera buzie na widok łyżeczki z kropelkami. Ale mam mętlik w głowie.

Ja nie planuję, ale to życie zweryfikuje. Planowałam tylko piersią karmić i nie wyszło, bo przyrosty tragiczne albo zerowe. Także już się nie nastawiam na nic Życie musi mnie ciągle kopać po d****, więc po co planować?

[loudres]

Napisane przez czarownica_tea

Pytanie do mam których dzieciaki zaraz kończą 3 miesiące. Będziecie podawać za niedługo warzywa/owoce? Czy czekacie do skończonego 17 tygodnia? Mnie kusi żeby zacząć wprowadzać. Ala strasznie się gapi jak my jemy i otwiera buzie na widok łyżeczki z kropelkami. Ale mam mętlik w głowie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja tak jak już pisałam wcześniej przy skończonym 3 miesiącu rozpoczne. Tak zaczynałam ze starszakiem tak będę i teraz.



Jesli chodzi o te nasze ulewanie to dziękuję za rady ale one zostały przerobione. To już nasza druga przygoda z ulewaniem. Wcześniej jak urodził się dało się jakoś to wyciszyć. Ale to co dzieje się od jakiegoś czasu to już nie jest zwykle ulewanie.
Bylismy u lekarza igor mój dwu i pół miesięczny bebzunek waży równe 7 kg. Padlam.
Dostaliśmy gastrotuss baby na to nasze ulewanie. Smakuje mu widzę taki zadowolony bo nowy smak jest. Hehe.
Nakarmilam poczekam 5 minut w tym czasie juz zdążył ulac. Dałam mu ten syrop.
Narazie mam dawać co drugie karmienie. Jesli nie pomoże to po każdym karmieniu.

[agu23gda]

Napisane przez Panna Izabela

Wątpię. Tzn wiem jak jest z dzieckiem ale mój tż ma ostatnio dużo pracy, wraca zmęczony, potem jeździmy na zakupy, do rodziców lub jego siostry (a tam mała nam nie daje siedzieć...), pomaga mi w domu i jeszcze w weekendy pracuje przy remoncie domu, więc nie odpocznie. Do tego często ostatnio zostajemy z moimi braćmi a to już dwójka bachorów
Mi się też wydaje, że przy dziecku się człowiek przyzwyczaja nawet do zmęczenia zresztą i bez dziecka też. Ja praktycznie nie śpię, ostatnio mam dużo zajęć i mega zmęczenie ale i tak jestem w lepszej kondycji niż tż, bo on się mega szybko męczy a spać mógłby cały dzień.


Jak wyżej, mój tż się nie ma jak byczyć


Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Ja sie do dzis nie przyzwyczailam do zmeczenia mimo ze juz w ciazy bylo gorzej niz teraz.
Ja uwazam ze zmeczenie praca jest inne niz zmeczenie przy dziecku. Nawet jesli masz do zalatwienia zakupy to jakos je przesuniesz chpciaz o godzine chociaz o pol. Chociaz chwile z dupa na kanapie bo tak ci sie noe chce...a tu wyje ci pbsrane dziecko az fioletowe i no musisz..mmusisz wstac teraz z dupa mimo ze teraz bardzo ci sie nie chce...i nie da sie tego przesunac na potem

[aakkzzii]

Napisane przez grita

Ech, współczuję dziewczyny, mam nadzieję że noce chociaż będą lepsze

U nas taki armagedon był wczoraj, a dzisiaj zupełne przeciwieństwo. Rano tylko trochę marudził, a potem miał drzemkę 3,5 -godzinną Aż chodziłam zaglądać czy oddycha, bo już nie pamiętam kiedy spał tyle z sam z siebie, akurat nie na spacerze czy w samochodzie

Segregowałam dzisiaj ubrania Michaśka, kolejna wielka torba do odłożenia. Wydawało mi się, że ogarnęłam wszystko, po kąpieli zakładałam małemu pajaca, a ten za mały. Biorę kolejnego, a ten znowu za mały A jeszcze tydzień temu je nosił i były ok. Normalnie urósł z dnia na dzień, szok Dobrze, że miałam pod ręką jeszcze kilka większych.
Podzielę się co zrobił ostatnio mój genialny mąż Kazałam mu po kąpieli ubrać małego, zostawiłam mu body z długim rękawem i śpiochy i poszłam kąpać córkę. Zagląda do łazienki i pyta czy jemu na pewno tylko te śpiochy do spania. Mówię, że ma tam naszykowane wszystko, i body i śpiochy. Ok, poszedł. Za chwilę znowu zagląda i pyta czy ma go na pewno tylko w te śpiochy ubrać. Myślę sobie o co mu chodzi, przecież ma ubrania przed sobą rozłożone, jaka to filozofia
Przychodzę a mały na gołe ciało ma założone tylko te nieszczęsne śpiochy Body gdzieś się zaplątało pod ręcznikiem, więc ubrał same śpiochy. Ale się uśmiałam

Hahaha faceci są czasami strasznie slodcy

[owieczkaa]

Napisane przez Blondynka17

Wczoraj dziewczyny gadalyscie o pampkach. Ja mam te zielone i dawaly rade na pol nocy, wczoraj sprobowalam na noc te pomaranczowe sleep&play i maly wytrzymal w nim od 20 do 7.30 byl nabrzmialy i ciezki ale tylek nie ucierpial i mlody nie protestowal przez noc ze mu mokro

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

O to dobrze ze piszesz bo ja myślałam że te pomarańczowe r pampersy są gorsze niż zielone.

Napisane przez TusiaeM

U nas masakra nocna - Julka zasnęła ok. 19. 40 i obudziła się około 21, ok jedzenie i usypianie do 22.30 z wielkim płaczem. No i obudziła się o 23.20 i jeden wielki ryk... Jedzenie troche pociumkala, bujanie nie, lezenie nie. Ona nie plakala a wrzeszczala. W końcu poszła big kupa i jakoś udało się ją uspic kolo 1.

Biedna i ty i mała. A mówili że będzie łatwiej jak dziecko podrośnie...

Napisane przez Mten

U nas coraz częściej Tymek idzie spać ok 20-20:30 i po ok 40 min budzi się i jedyne co go usypia to cyc - pociumka 5min i śpi jak kamień i śpi tak do ok 2:00 a później szybkie cyckowanie na spiocha i do 5:30 /6:00 śpimy...
Raz spokojniej raz trochę marudzi ale rano zaaaawsze po tej 6:00 idzie kupa po nocy i to go tak rozbudza że nie ma opcji dalszego spania więc musimy się trochę pobawić...
Jak wyjątkowo mi się nie chce wstawać to klade go pod karuzele taka ze mnie matka :-P

U nas tez o 6 kupa z zegarkiem w ręku. I o 12 i o 15 i przed 19

Napisane przez agu23gda

TZ uspil Ewe. Godzine spala na nim ale tylko dlatego ze to ON chcial sie poprzytulac. A jak skonczylam eobic jedzenie to odlozyl ja do wozka, przykryl i przyszedl jesc do kuchni na luzaku ze mna a ona spi.... no seriooooo??!! Chyba znajde sobie jakas robote a on niech idzie na tacierzynski...

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Ding dong... Stary niedzwiedz spi juz 2h.... ciiiiiiiiiii

Magik nie człowiek

Napisane przez czarownica_tea

Pytanie do mam których dzieciaki zaraz kończą 3 miesiące. Będziecie podawać za niedługo warzywa/owoce? Czy czekacie do skończonego 17 tygodnia? Mnie kusi żeby zacząć wprowadzać. Ala strasznie się gapi jak my jemy i otwiera buzie na widok łyżeczki z kropelkami. Ale mam mętlik w głowie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mnie bardzo korci żeby dać ćwierć łyżeczki ale chyba jeszcze poczekam. W piątek pediatra to zapytam jej p
o zdanie.

Napisane przez agu23gda

Ja sie do dzis nie przyzwyczailam do zmeczenia mimo ze juz w ciazy bylo gorzej niz teraz.
Ja uwazam ze zmeczenie praca jest inne niz zmeczenie przy dziecku. Nawet jesli masz do zalatwienia zakupy to jakos je przesuniesz chpciaz o godzine chociaz o pol. Chociaz chwile z dupa na kanapie bo tak ci sie noe chce...a tu wyje ci pbsrane dziecko az fioletowe i no musisz..mmusisz wstac teraz z dupa mimo ze teraz bardzo ci sie nie chce...i nie da sie tego przesunac na potem

Ja też tak myślę.
Nie obraź się Iza ale dopóki sama nie urodzisz mam nadzieje niedługo to nie jesteś w stanie tego zrozumieć.

[Małgosia89]

Napisane przez Panna Izabela

Wątpię. Tzn wiem jak jest z dzieckiem ale mój tż ma ostatnio dużo pracy, wraca zmęczony, potem jeździmy na zakupy, do rodziców lub jego siostry (a tam mała nam nie daje siedzieć...), pomaga mi w domu i jeszcze w weekendy pracuje przy remoncie domu, więc nie odpocznie. Do tego często ostatnio zostajemy z moimi braćmi a to już dwójka bachorów
Mi się też wydaje, że przy dziecku się człowiek przyzwyczaja nawet do zmęczenia zresztą i bez dziecka też. Ja praktycznie nie śpię, ostatnio mam dużo zajęć i mega zmęczenie ale i tak jestem w lepszej kondycji niż tż, bo on się mega szybko męczy a spać mógłby cały dzień.


Jak wyżej, mój tż się nie ma jak byczyć


Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

To inny rodzaj zmęczenia. Sama się o tym przekonasz.

[Blondynka17]

Napisane przez owieczkaa

O to dobrze ze piszesz bo ja myślałam że te pomarańczowe r pampersy są gorsze niż zielone.

Biedna i ty i mała. A mówili że będzie łatwiej jak dziecko podrośnie...

U nas tez o 6 kupa z zegarkiem w ręku. I o 12 i o 15 i przed 19

Magik nie człowiek

Mnie bardzo korci żeby dać ćwierć łyżeczki ale chyba jeszcze poczekam. W piątek pediatra to zapytam jej p
o zdanie.

Ja też tak myślę.
Nie obraź się Iza ale dopóki sama nie urodzisz mam nadzieje niedługo to nie jesteś w stanie tego zrozumieć.

Tez tak myslalam bo sa ciensze i nie maja gumki ale poczytalalam wczoraj recenzje i stwierdziłam ze spróbuję i faktycznie sa super chłonne

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[agu23gda]

Przyszla paczka ze smyka. Kupilam leggonsy wszystkie na 74... mialy byc na pozniej... a widze juz ze sa na teraz a 2 pary obawiam sie ze w pasie beda ciasne. W ogole.wszystkie te.legginsy waskie w pasie. Mam obsesje na punlcie tego ze cos uciska jej brzuszek.

PS. Moje dziecko spi 3h i 18 minut

[aakkzzii]

Napisane przez grita

A u nas noc idealna Mały jak zasnął koło 21 to wstał na jedzonko 5:30, zasnął migiem i pospał jeszcze do 7

U nas na szczęście Michał ulewa coraz mniej, na początku musiałam go w kółko przebierać, teraz jest już o wiele lepiej. Jeszcze się zdarza oczywiście, ale widać, że pomału mi to mija.
A ja się dzisiaj zorientowałam, że mój mały w ogóle nie płacze łzami Kiedyś tylko widziałam, że miał łzę w kąciku oka, ale jeszcze nigdy nie widziałam, żeby łza mu leciała po policzku. Ale nic mu się więcej nie dzieje, oczy mu nie ropieją, nic nie puchnie, więc chyba kanaliki nie są zatkane? Będę musiała zapytać pediatry przy okazji.
A tak w ogóle to wiecie może ile po antybiotyku trzeba poczekać ze szczepieniem? 2 tygodnie czy więcej?

U mnie ze łzami to samo co u ciebie. Przeważnie jak zrobi się purpurowa na twarzy i wstrzyma oddech łza jest w kąciku. Nigdy nic nie spłonęło

[Blondynka17]

Napisane przez TusiaeM

U nas masakra nocna - Julka zasnęła ok. 19. 40 i obudziła się około 21, ok jedzenie i usypianie do 22.30 z wielkim płaczem. No i obudziła się o 23.20 i jeden wielki ryk... Jedzenie troche pociumkala, bujanie nie, lezenie nie. Ona nie plakala a wrzeszczala. W końcu poszła big kupa i jakoś udało się ją uspic kolo 1.

Tusia u mnie od ponad tyg tez takie ryki normalnie ciężko go ukoic. Teraz to nawet tak ryczy jak chce jesc. Stekal na karmienie, musialam wyjsc na chwile do kuchni to sie tak rozdarl ze maskara. Nigdy wczesnej takich akcji nie odstawial.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez Mten

U nas coraz częściej Tymek idzie spać ok 20-20:30 i po ok 40 min budzi się i jedyne co go usypia to cyc - pociumka 5min i śpi jak kamień i śpi tak do ok 2:00 a później szybkie cyckowanie na spiocha i do 5:30 /6:00 śpimy...
Raz spokojniej raz trochę marudzi ale rano zaaaawsze po tej 6:00 idzie kupa po nocy i to go tak rozbudza że nie ma opcji dalszego spania więc musimy się trochę pobawić...
Jak wyjątkowo mi się nie chce wstawać to klade go pod karuzele taka ze mnie matka :-P

U nas od pewnego czas maly zasypia po kapieli i jak w zegarku po 30min budzi się i gapi sie w karuzele dsje smoka jak nie dziala to znow cyca i tez zasypia na dobre.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[czarownica_tea]

Owieczka- ja tez idę jakoś za tydzień do pediatry to podpytam. Ja bym zaczęła dawać może kupa byłaby cześciej?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[agu23gda]

Aaa co do pampersow pomatanczowych to ja je kupuje tylko jak jest super extra promocja ale i tak uwazam ze sa najgorsze jesli chodzi o Pampersy. Jednak zielone uwazam za najlepsze jesli chodzi o chlonnosc. Premiim care cieniutkie i fajnie wyprofilowane. Pomaranczowe najgorzej wyprofilowane. To moje spostrzezenia.

[czarownica_tea]

Agu- tez mi nie podeszły te pomarańczowe. U nas premium care są na noc i na długie wyjścia. Na codzień zielone i teraz te active fit (dla mnie dość podobne z tym że te active fit lepiej przylegają- nie ma takiej "buły" miedzy nożkami no i są tańsze)
Z ciekawostek jeszcze w ciąży zapisałam sie do klubu malucha hipp. Dostałam od nich próbki kosmetyków i chusteczki. A wczoraj przyszło pudełko ze słoiczkiem, zupką i łyżeczka i kupony zniżkowe na produkty hipp w Rossmannie. A dziś realizując kupony odebrałam drugie pudełko ze słoiczkiem i soczkiem z serii bio hippa.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ridja devojka]

Postanowiłam, że pogoda mi nie straszna (mżawka) i idę na spacer, cel: Lidl, małe zakupy. 3km w jedną stronę. No i idę, po wertepach, pod górkę, z górki, schody bez podjazdu, cała już spocona, dochodzę do Lidla a tam co? Nie ma koszyków na zakupy, tylko wózki. No a ja z wózkiem. Wściekła jak cholera, szukałam jakiegoś pracownika sklepu, żeby zapytać jaki sposób robienia zakupów mi proponuje. Ale na całym sklepie jedna babka i to jeszcze łazi tam i z powrotem, to nie będę jej gonić. Oczywiście wyjść z tego głupiego sklepu też ciężko, jedna kasa czynna... w drodze powrotnej wstąpiłam do Aldi, nie lubię tego sklepu, ale był po drodze i miałam nadzieję, że może tu się uda. Niestety.
Wróciłam do domu wkurzona, mokra i spocona. I bez zakupów

[agu23gda]

Napisane przez czarownica_tea

Agu- tez mi nie podeszły te pomarańczowe. U nas premium care są na noc i na długie wyjścia. Na codzień zielone i teraz te active fit (dla mnie dość podobne z tym że te active fit lepiej przylegają- nie ma takiej "buły" miedzy nożkami no i są tańsze)
Z ciekawostek jeszcze w ciąży zapisałam sie do klubu malucha hipp. Dostałam od nich próbki kosmetyków i chusteczki. A wczoraj przyszło pudełko ze słoiczkiem, zupką i łyżeczka i kupony zniżkowe na produkty hipp w Rossmannie. A dziś realizując kupony odebrałam drugie pudełko ze słoiczkiem i soczkiem z serii bio hippa.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Chyba sprobuje kupic te z allegro co podalas. Premium care sa fajne bo mieciutkie i sie fajnie ubiera. Nie wiem czy sie na nie nie przerzucic na dobre. Ale jeszcze zamowie te co Ty.

[Małgosia89]

Napisane przez ridja devojka

Postanowiłam, że pogoda mi nie straszna (mżawka) i idę na spacer, cel: Lidl, małe zakupy. 3km w jedną stronę. No i idę, po wertepach, pod górkę, z górki, schody bez podjazdu, cała już spocona, dochodzę do Lidla a tam co? Nie ma koszyków na zakupy, tylko wózki. No a ja z wózkiem. Wściekła jak cholera, szukałam jakiegoś pracownika sklepu, żeby zapytać jaki sposób robienia zakupów mi proponuje. Ale na całym sklepie jedna babka i to jeszcze łazi tam i z powrotem, to nie będę jej gonić. Oczywiście wyjść z tego głupiego sklepu też ciężko, jedna kasa czynna... w drodze powrotnej wstąpiłam do Aldi, nie lubię tego sklepu, ale był po drodze i miałam nadzieję, że może tu się uda. Niestety.
Wróciłam do domu wkurzona, mokra i spocona. I bez zakupów

w lidlu nie ma koszyków

[201701300931]

Napisane przez ridja devojka

Postanowiłam, że pogoda mi nie straszna (mżawka) i idę na spacer, cel: Lidl, małe zakupy. 3km w jedną stronę. No i idę, po wertepach, pod górkę, z górki, schody bez podjazdu, cała już spocona, dochodzę do Lidla a tam co? Nie ma koszyków na zakupy, tylko wózki. No a ja z wózkiem. Wściekła jak cholera, szukałam jakiegoś pracownika sklepu, żeby zapytać jaki sposób robienia zakupów mi proponuje. Ale na całym sklepie jedna babka i to jeszcze łazi tam i z powrotem, to nie będę jej gonić. Oczywiście wyjść z tego głupiego sklepu też ciężko, jedna kasa czynna... w drodze powrotnej wstąpiłam do Aldi, nie lubię tego sklepu, ale był po drodze i miałam nadzieję, że może tu się uda. Niestety.
Wróciłam do domu wkurzona, mokra i spocona. I bez zakupów

Ja idąc z wózkiem do Lidla zawieszam siatkę na "haczykach" od torby do wózka i tam wkładam zakupy.

[meneq]

Napisane przez czarownica_tea

Pytanie do mam których dzieciaki zaraz kończą 3 miesiące. Będziecie podawać za niedługo warzywa/owoce? Czy czekacie do skończonego 17 tygodnia? Mnie kusi żeby zacząć wprowadzać. Ala strasznie się gapi jak my jemy i otwiera buzie na widok łyżeczki z kropelkami. Ale mam mętlik w głowie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja zaczne rozszerzanie w marcu-kwietniu jak Ruri bedzie miala dobrze skonczone 6mscy

[agu23gda]

Ja gdy chodzilam na zakupy z wozkiem (nie ze swoom dzieckiem nie nie nie tu soe nic nie.zmienilo) to wkladalam rzeczy do kosza na dole w wozku i wyjmowalam je na tasme.